Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym

w składzie:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Ziołecka

Sędziowie: SSO Hanna Bartkowiak

SSO Piotr Gerke ( spr. )

Protokolant : p. o. staż . Joanna Piechocka

przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. Wojciecha Kiszki

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2017 r.

sprawy R. M. (1) ,

oskarżonego z art. 178a§1 k.k.,

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Pile z dnia 8 września 2017 r., sygn. akt II K 117/17,

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 320,- zł tytułem kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Piotr Gerke Małgorzata Ziołecka Hanna Bartkowiak

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Pile wyrokiem z dnia 8 września 2017 r., sygn. akt II K 117/17 :

1.  uznał oskarżonego R. M. (1) za winnego tego, że w dniu 2 listopada 2016 r., na drodze publicznej, na ul. (...) w P., kierował pojazdem mechanicznym marki V. o nr rej. (...), znajdując się w stanie nietrzeźwości mając od 1,9 promila do 2,1 promila alkoholu we krwi, tj. przestępstwa z art. 178a § 1 k.k. i za przestępstwo to wymierzył mu karę grzywny w wysokości 60 stawek dziennych po 50 zł każda,

2.  orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 4 lat, zaliczając na poczet tego środka okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 2 listopada 2016 r.,

3.  zobowiązał oskarżonego do spełnienia świadczenia pieniężnego w wysokości 5.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej,

4.  orzekł podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez umieszczenie go na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta w P. na okres 14 dni,

5.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe.

Powyższy wyrok pisemną apelacją w całości zaskarżył obrońca oskarżonego, zarzucając:

I.  naruszenie przepisów prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść wyroku, tj.:

1. art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i niedokonanie precyzyjnej, rzeczowej i logicznej oceny materiału dowodowego, przejawiające się w szczególności:

a) w niesłusznej odmowie przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego R. M. (2), w których nie przyznał się on do popełnienia zarzucanego mu czynu, wskazując, iż nie prowadził samochodu po spożyciu alkoholu,

b) w bezpodstawnym uznaniu zeznań świadka M. H. (2) za niewiarygodne, podczas gdy korespondują one z wyjaśnieniami oskarżonego,

2. art. 5 § 2 k.p.k. polegające na rozstrzygnięciu nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, a w szczególności na przyjęciu, że oskarżony w chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu,

3. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. polegające na dokonaniu dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów oraz nieuwzględnienie zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, w szczególności poprzez wyciągnięcie niewłaściwych wniosków z opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej z dnia 1 lutego 2017 r.,

4. art. 5 § 1 k.p.k. i art. 74 § 1 k.p.k. poprzez naruszenie zasady domniemania niewinności,

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść rozstrzygnięcia, polegający na przyjęciu, że oskarżony w toku postępowania przyznał się do stawianego mu zarzutu i wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze, a w toku postępowania zmienił stanowisko odnośnie swojej winy, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności wyjaśnienia oskarżonego, przeczą takiemu uznaniu,

III.  a ewentualnie

1. rażącą niewspółmierność kary orzeczonej względem oskarżonego R. M. (1), będącej skutkiem niewłaściwej oceny stopnia zawinienia sprawcy, społecznej szkodliwości czynu oraz nieuwzględnienia wszystkich dyrektyw wymiaru kary,

2. rażącą niewspółmierność wymierzonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 4 lat, podczas gdy dla osiągnięcia celów kary wystarczającym byłoby orzeczenie zakazu w niższym rozmiarze.

Wobec powyższego obrońca wniósł o:

I.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od stawianego mu zarzutu,

a ewentualnie

II.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu,

a ewentualnie

III.  zmianę wyroku w zakresie rozstrzygnięcia o karze poprzez zmniejszenie wymiaru orzeczonej kary grzywny i obniżenie wysokości stawki dziennej do 30 zł oraz poprzez orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 3 lat,

a także

IV.  zasądzenie kosztów obrony udzielonej w postępowaniu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy okazała się niezasadna.

Na wstępie należy wskazać, że wniesienie środka odwoławczego, niezależnie od jego granic i zakresu, każdorazowo obliguje Sąd odwoławczy do zbadania ewentualności wystąpienia uchybień, o jakich mowa w art. 439 k.p.k. i 440 k.p.k. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie stwierdził wskazanych tam uchybień, osobnych zarzutów co do ich występowania nie formułował zresztą skarżący.

Odnosząc się do zarzutu sformułowanego w pkt I ppkt 1 a-b i ppkt 3 wskazać należy, że Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił wskazany tam materiał dowodowy. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na fakt, że oskarżony argument o spożyciu alkoholu po inkryminowanym zdarzeniu wskazał dopiero na etapie postępowania sądowego, pomimo iż w postępowaniu przygotowawczym był dwukrotnie przesłuchiwany na okoliczność zarzucanego mu występku z art. 178a § 1 k.k. Oskarżony każdorazowo nie przyznawał się do winy i odmawiał składania wyjaśnień. Jest to jego prawo, jednak taka postawa również podlega ocenie, albowiem „prawo oskarżonego do milczenia, pochodzące z zakazu wymuszania samooskarżenia, oznacza, że z samego faktu milczenia nic ujemnego dla niego w procesie nie może wynikać. Jednakże inną rzeczą jest ocena dowodów, w której wolno posługiwać się argumentacją opartą na braku zaprzeczenia, na przemilczeniu przez oskarżonego pewnych szczegółów, na sposobie reagowania itd. I tak na przykład oskarżony nie musi wskazywać dowodów alibijnych. Jeśli jednak czyni to dopiero przed sądem, gdy wcześniej składał wyjaśnienia, to oprócz oceny samej ich treści sąd może krytycznie ocenić późne zgłoszenie tych dowodów i stąd wyciągnąć wnioski co do wiarygodności dowodów. – wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 września 2012 r., sygn. akt 191/02, KZS 2002/11/12. W przekonaniu Sądu Okręgowego, w niniejszej sprawie, gdyby rzeczywiście oskarżony „ dopił” alkohol dopiero po inkryminowanym zdarzeniu, to z pewnością wskazałby ten fakt już w trakcie przesłuchań w postępowaniu przygotowawczym. Byłaby to bowiem okoliczność ekskulpująca oskarżonego i gwarantująca szybkie umorzenie postępowania. Oskarżony wiedział przecież doskonale, na czym polega zarzucane mu przestępstwo, więc proste podważenie zasadności zarzutu poprzez wskazanie, iż w momencie prowadzenia pojazdu był trzeźwy, byłoby zupełnie naturalne i oczywiste u osoby, która rzeczywiście jest przekonana, że nie uchybiła w żaden sposób obowiązkowi trzeźwości podczas prowadzenia pojazdu.

Powyższą konstatację potwierdza fragment wyjaśnień oskarżonego, złożonych przed Sądem Rejonowym, w którym próbuje tłumaczyć, dlaczego nie podał wcześniej tych okoliczności, powołując się na brak zaufania do Policji. Nie widać bowiem żadnego logicznego związku przyczynowego pomiędzy takim ewentualnym brakiem zaufania do Policji (zresztą zupełnie niezrozumiałym – oskarżony przecież nie przedstawił żadnego racjonalnego powodu, np. opartego na wcześniejszych doświadczeniach z policjantami, który uzasadniałby u niego takie przeświadczenie), a milczeniem w kwestii rzekomego „ dopicia” alkoholu po inkryminowanym zdarzeniu. Nawet jeśli bowiem oskarżony obawiał się jakichś bezprawnych działań ze strony Policji, to nie sposób wyobrazić sobie jakiejkolwiek możliwości zaszkodzenia oskarżonemu przez policjantów z uwagi na podanie przez niego okoliczności dopicia. W szczególności zaś policjanci nie mieliby możliwości jakiegokolwiek sfałszowania takiego dowodu celem podważenia linii obrony oskarżonego. Tym samym ocena wyjaśnień oskarżonego dokonana przez Sąd Rejonowy jest trafna.

Z powyższym powiązana musi być ocena zeznań świadka M. H. (2). Zeznania te stanowiły alibi dla oskarżonego, miały bowiem potwierdzać fakt jego „ dopicia” już po zakończeniu prowadzenia pojazdu. Wobec uznania niewiarygodności wyjaśnień oskarżonego w tym zakresie, również te zeznania traktować należy jedynie jako nieudolną próbę pomocy oskarżonemu w uniknięciu odpowiedzialności karnej.

Na marginesie wskazać należy, że Sąd Rejonowy – wbrew sugestiom apelacji – nie wywodził faktu nietrzeźwości oskarżonego z zeznań świadków K. Ł. i L. N.. Świadkowie ci, jak trafnie zauważył skarżący, nie twierdzili kategorycznie, że oskarżony był nietrzeźwy. Walor ich zeznań polega na tym, że wskazywali oni na okoliczność, iż oskarżony miał świadomość kolizji z ich pojazdem, a nie ze znakiem drogowym. Niewątpliwie więc zeznania te podważały wiarygodność oskarżonego, który twierdził, iż sądził, że uderzył jedynie w znak drogowy, co również rzutować musiało na ocenę jego wyjaśnień w zakresie czasu spożycia alkoholu.

Co do oceny opinii biegłej lek. S. P., to apelacja sprowadza się jedynie do polemiki z ustaleniami opinii. Skarżący nie kwestionuje w szczególności przyjętej metodologii, sposobu rozumowania, jak i merytorycznej poprawności wniosku opinii. Jedynym zarzutem skarżącego jest to, że biegła nie przeanalizowała, czy wynik pomiaru alkomatem mógł również świadczyć o tym, że oskarżony „ dopił” alkohol dopiero po inkryminowanym zdarzeniu, a w jego trakcie był trzeźwy. Jednak, z uwagi na wykluczenie takiego scenariusza na podstawie oceny wyjaśnień oskarżonego, nie było potrzeby prowadzenia opinii na tę okoliczność. Zatem nawet gdyby hipotetycznie przyjąć, że biegła potwierdziłaby taką możliwość, to nie mogłoby to prowadzić do zmiany ustaleń faktycznych, właśnie z uwagi na ocenę linii obrony oskarżonego jako niewiarygodnej. Wskazać jednak należy, iż opinia biegłej potwierdza w pełni wniosek o spożyciu alkoholu w trakcie czynu – gdyby oskarżony był wówczas trzeźwy, konkluzja opinii, opartej wszak na retrospekcji, byłaby zupełnie inna. Oskarżony w trakcie postępowania pierwszoinstancyjnego nie formułował pod adresem tego dowodu żadnych zarzutów merytorycznych, zaś sam obrońca, choć usiłował formułować zastrzeżenia co do opinii, to nie domagał się przecież uzupełnienia ww. dowodu w postępowaniu odwoławczym, zaś Sąd Okręgowy nie widział takiej potrzeby z urzędu, nie dostrzegając w opinii biegłej niczego, co wskazywałoby na jej niepełność, niejasność, wewnętrzną sprzeczność czy nieprzydatność.

Odnośnie zarzutu z pkt II wskazać należy na jego trafność, co jednak nie miało wpływu na ocenę prawidłowości zaskarżonego wyroku. Nawet jeśli bowiem przyjąć prawidłowo, że oskarżony konsekwentnie nie przyznawał się do winy, co wynika z jego wyjaśnień, to i tak całość linii obrony oskarżonego uznać należy za niewiarygodną właśnie m. in. z uwagi na powyższe, początkowe milczenie oskarżonego w kwestii „ dopicia”. Nie jest w szczególności tak, iż Sąd Rejonowy ustalił sprawstwo oskarżonego wyłącznie w oparciu o błędne przeświadczenie, ze przyznał się on do zarzucanego mu w niniejszej sprawie czynu, a tylko wtedy można by mówić o uchybieniu mającym wpływ na treść zapadłego rozstrzygnięcia.

Odnośnie zarzutów z pkt I ppkt 2 i 4 wskazać należy, że stanowią one powielenie wyżej omówionych zarzutów z pkt I ppkt 1 i 3, z tego względu nie ma potrzeby powtarzania przytoczonej już argumentacji. Należy jedynie na marginesie wskazać, że w myśl art. 5 § 1-2 k.p.k. stwierdzenia obciążające oskarżonego muszą mieć charakter kategoryczny, a nie niepewny (jedynie prawdopodobny). Jak bowiem trafnie wskazuje się w doktrynie „konsekwencją wynikającą z zasady domniemania niewinności jest konieczność wydania wyroku uniewinniającego nie tylko z powodu całkowitego obalenia oskarżenia (gdy wykazano, że oskarżony jest niewinny), lecz także wtedy, gdy oskarżenie nie zostało dostatecznie udowodnione ze względu na występujące wątpliwości (zob. W. Daszkiewicz, Prawo, t. I, s. 82). „Oznacza to, że udowodnienie winy oskarżonemu musi być całkowite, pewne, wolne od wątpliwości” (wyrok SN z 24 lutego 1999 r. - V KKN 362/97, LexisNexis nr 335169, Prok. i Pr. 1999, nr 7-8, poz. 11).”- Grzeszczyk, Wincenty. Art. 5. W: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. X. Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, 2014. W uzasadnieniu wyroku takie właśnie stwierdzenia się pojawiły, nie sposób więc uznać, że w sprawie doszło do naruszenia art. 5 § 1-2 k.p.k. i art. 74 § 1 k.p.k. Wątpliwości apelującego co do winy oskarżonego nie są tożsame z wątpliwościami Sądu, gdyż ten ich nie miał, tak więc nie mógł on obrazić art. 5§2 k.p.k.

Reasumując tę część rozważań, stwierdzić trzeba, iż ustalenia Sądu Rejonowego co do winy i sprawstwa oskarżonego odnośnie przypisanego mu czynu są prawidłowe i nie zostały w żaden sposób podważone apelacją obrońcy.

Odnośnie zarzutu nadmiernie surowej kary i środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 4 lat (pkt III ppkt 1-2), wskazać należy, iż w orzecznictwie trafnie podkreśla się, że zarzut rażącej niewspółmierności kary (dotyczy to również kary łącznej i innych środków), jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy „ kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą" (wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz. 60). Niewspółmierność zachodzi zatem wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwo, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary (wyrok SN z dnia 30 listopada 1990 r., Wr 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o „ różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować" (wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, LEX nr 20739). Chodzi natomiast o „ znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną)" (zob. wyrok SN z dnia 22 października 2007 r., SNO 75/07, LEX nr 569073) czy jeszcze inaczej taką, której dysproporcja jest wyraźna, bijąca w oczy czy oślepiająca (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 28 maja 2010 r., II AKa 82/10, LEX nr 621421).

W realiach niniejszej sprawy w związku z tym stwierdzić wypada, iż Sąd Rejonowy przy ferowaniu kary grzywny i środków karnych odwołał się do ustawowych dyrektyw ich wymiaru oraz ustalił katalog okoliczności zarówno obciążających, jak i łagodzących w odniesieniu do oskarżonego. Apelacja nie zawiera żadnych zarzutów niekompletności, czy wadliwości tego katalogu.

Tym samym orzeczona kara grzywny – a więc najłagodniejsza rodzajowo kara przewidziana za przestępstwo z art. 178a§1 k.k., do tego orzeczona w wymiarze charakterystycznym wręcz dla postępowania wykroczeniowego, a nie karnego, jak i środki karne (znowu orzeczone w wymiarze minimalnym lub bliskim minimalnemu) stanowią trafną prawnokarną reakcję na inkryminowany czyn i nie ma żadnych powodów, by je w jakikolwiek sposób łagodzić w postępowaniu odwoławczym. Tylko bowiem taka reakcja może być uznana za adekwatną do zawinienia R. M. (1) i społecznej szkodliwości jego czynu, tylko takie oddziaływanie zapewnia też należytą realizację dyrektyw wymiaru kary.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy rozstrzygnął jak w pkt I wyroku, utrzymując w mocy zaskarżone orzeczenie.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych. Na koszty te złożyła się opłata w kwocie 300 zł oraz ryczałt za doręczenia w kwocie 20 zł.

Piotr Gerke Małgorzata Ziołecka Hanna Bartkowiak