Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 1295/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dorota Nowińska

Protokolant Justyna Gdula

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Marka Janczyńskiego

po rozpoznaniu w dniu 10 stycznia 2018 r.

sprawy A. C.

córki E. i K. z domu B.

urodzonej (...) we W.

oskarżonej o przestępstwo z art. 276 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego w Oławie

z dnia 22-06-2017 r. sygn. akt II K 736/15

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, zwalniając ją od opłaty za II instancję.

UZASADNIENIE

A. C. została oskarżona o to w okresie pomiędzy 15 a 25 sierpnia 2015 roku w O., ukryła dokumenty prowadzonej działalności gospodarczej P.P.H.U (...), w postaci faktury z dnia (...) umowy zlecenie z dn. 06.07.2013 r. zawartej pomiędzy P.P.H.U (...) a A. A., umowy zlecenie z dn. 09.07.2013 r. zawartej pomiędzy P.P.H.U (...) a A. A., którymi nie miała prawa wyłącznie dysponować, tj. o czyn z art. 276 k.k.

Sąd Rejonowy w Oławie wyrokiem z dnia 22 czerwca 2017 r., sygn. akt II K 736/15:

I.  na podstawie art. 66 § 1 k.k. i art. 67 § 1 k.k. postępowanie karne wobec A. C. o czyn opisany w części wstępnej wyroku, tj. występek z art. 276 k.k. warunkowo umorzył na okres próby 1 /jednego/ roku;

II.  na podstawie art. 67 § 3 k.k. orzekł od oskarżonej świadczenie pieniężne w kwocie 300 /trzystu/ złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej;

III.  zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 226 złotych.

Wyrok zaskarżył w całości obrońca oskarżonej zarzucając:

a.  obrazę przepisów prawa materialnego, tj.:

1.  art. 276 k.k. przez błędną wykładnię zawartego w tym przepisie znamienia „ukrycie”, powodującą stwierdzenie, że oskarżona swoim zachowaniem wypełniła znamiona przestępstwa wskazanego w art. 276 k.k.;

2.  art. 115 § 14 k.k. przez błędną jego wykładnię, skutkującą uznaniem, że nośniki danych, których ukrycie zostało zarzucone oskarżonej stanowią dokumenty w rozumieniu art. 115 § 14 k.k., podczas gdy owe nośniki danych nie posiadają cech dokumentów w rozumieniu ww. przepisu,

b.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, tj.:

1.  art. 7 k.p.k. poprzez dokonania dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, co mogło mieć wpływ na treść orzeczenia przez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych w zakresie popełnienia przez oskarżoną czynu;

2.  art. 167 k.p.k. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z księgi przychodów i rozchodów Z. S. za okres czerwiec - sierpień 2013 r. zgodnie z wnioskiem dowodowym oskarżonej wyrażonym w piśmie z dnia 27 czerwca 2016 r. oraz złożonym na rozprawie w dniu 8 września 2016 r., podczas gdy przeprowadzenie tego dowodu mogło mieć wpływ na ustalenia faktyczne co do popełnienia przez oskarżoną czynu,

3.  art. 17 § 1 pkt 4 k.p.k. poprzez nie umorzenie postępowania, pomimo znikomej szkodliwości społecznej czynu zarzucanego oskarżonej,

c.  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez ustalenie, że oskarżona ukryła dokumenty należące do Z. S. na podstawie zeznań świadka A. A., podczas gdy ze złożonych przez świadka zeznań wynika, że nie można dać im wiary ze względu na działanie świadka pod wpływem oskarżyciela posiłkowego Z. S..

Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o:

1.  uchylenie Z. S. statusu pokrzywdzonego w niniejszym postępowaniu ze względu na brak bezpośredniego naruszenia lub zagrożenia jego dobra prawnego przez przestępstwo, którego popełnienie zarzuca się oskarżonej,

2.  zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej oraz zasądzenie na rzecz oskarżonej kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych,

3.  ewentualnie, z najdalej posuniętej ostrożności procesowej - w przypadku nie uznania ww. zarzutów za zasadne - o umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 4 k.p.k. ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu zarzucanego oskarżonej,

4.  zasądzenie kosztów procesu za obie instancje na rzecz oskarżonej, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Wywiedziona w sprawie apelacja okazała się niezasadna.

W ocenie Sądu Odwoławczego Sąd I instancji w sposób należyty przeprowadził postępowanie dowodowe, w efekcie czego poczynił jak najbardziej trafne ustalenia faktyczne w zakresie określonym w części dyspozytywnej zaskarżonego wyroku. Po przeprowadzeniu analizy i oceny całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie doszedł do słusznego wniosku, że materiał zebrany w sprawie pozwala na niebudzące żadnych wątpliwości stwierdzenie, że oskarżona A. C. dopuściła się przypisanego jej czynu. Sąd zgodnie z przepisami procedury karnej zebrał i ujawnił pełny materiał dowodowy niezbędny do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu, opierając wyrok na kompletnym materiale. Lektura uzasadnienia wskazuje nadto, że sąd dokonał zgodnej z wymogami i zasadami procesowymi analizy i oceny całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, stosownie do wskazania zawartego w art. 4 k.p.k., uwzględnił zarówno dowody przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonej, nie przekraczając przy tym zasady swobodnej ich oceny, z których to wyprowadził prawidłowe wnioski, odpowiadające zasadom logicznego rozumowania oraz wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego, zgodnie z treścią art . 7 k.p.k. Sąd orzekający wskazał, jakie fakty uznał za dowiedzione, na czym opierał poszczególne ustalenia i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych.

Odnosząc się zaś bezpośrednio do zarzutów apelacyjnych należy stwierdzić, że są one nietrafne i niezasadne.

Obrońca oskarżonej oparł zarzuty apelacyjne na trzech podstawach: 1) błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ na jego treść; 2) korespondującej z nią podstawie obrazy przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia; 3) i wreszcie obrazy prawa materialnego.

Przypomnieć zatem należało, iż nie należy powoływać się na obrazę prawa materialnego, gdy skarżący zarzuca, że sąd obraził przepisy postępowania poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów, mającej znaczenie dla prawidłowego ustalenia stanu faktycznego. Skoro stan faktyczny nie jest dla skarżącego jednoznaczny, to przedwczesne jest wysuwanie zarzutu obrazy prawa materialnego, który byłby stosowny dopiero wtedy, gdyby stan faktyczny nie był przez skarżącego kwestionowany (vide: postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 17 czerwca 2009 r., sygn. akt II AKz 220/09, KZS 2009/10/52). Inaczej skarżący popada w sprzeczność, gdy formułując zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, równocześnie stawia wyrokowi zarzut obrazy prawa materialnego, który aktualizuje się przecież dopiero, gdy ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę zaskarżonego orzeczenia nie są kwestionowane (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 10 lutego 2010 r., sygn. akt II AKa 267/09, KZS 2010/4/33). Dla sądu odwoławczego następstwem przytoczonych zasad konstruowania zarzutów apelacyjnych jest to, że będzie się on mógł odnieść do zarzutu obrazy prawa materialnego, dopiero gdy stwierdzi, że stan faktyczny sprawy został ustalony prawidłowo (czyli nie doszło do błędu w ustaleniach faktycznych), jak też że sąd wyrokujący w I instancji nie dopuścił się obrazy przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia. Taka właśnie sytuacja zaistniała w rozpoznawanej sprawie, bowiem Sąd Okręgowy zarzuty sformułowane w punktach b i c apelacji uznał za niezasadne, co umożliwiło ocenę zasadności zarzutów z punktu a.

Jak już wyżej wspomniano podniesiony w apelacji obrońcy oskarżonej zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku jest nietrafny. Przypomnieć należy, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku może okazać się celny tylko wówczas, gdy podnoszący go w apelacji zdoła wykazać sądowi orzekającemu w I instancji uchybienie przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegające na nieuwzględnieniu przy jej dokonywaniu - tak zasad logiki, wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, jak też całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności (art. 410 k.p.k.). W sytuacji, w której takowych uchybień nie wykazuje, poprzestając na zaprezentowaniu własnej, nieliczącej się z wymogami art. 410 k.p.k. ocenie materiału dowodowego, nie sposób uznać, że rzeczywiście sąd I instancji dopuścił się przy wydaniu zaskarżonego orzeczenia tego rodzaju uchybienia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 27 kwietnia 2006 r., sygn. akt II AKa 80/06, Lex nr 183575).

Sąd I instancji nie dopuścił się obrazy przepisu art. 7 k.p.k., ponieważ dokonana przezeń ocena zgromadzonych w sprawie dowodów była bezstronna i swobodna.

Zarzucając naruszenie art. 7 k.p.k. obrońca oskarżonego wskazywał, iż Sąd meriti błędnie dał wiarę zeznaniom A. A. w zakresie, w jakim zaprzeczył, że przekazał oskarżonej dwie umowy zlecenia zawarte ze Z. S.. Nie sposób jednak uznać za słuszną argumentacji skarżącego, jakoby zeznania świadka były niewiarygodne, albowiem oświadczenie z dnia 20 stycznia 2015 r. podpisane przez A. A. o nieprzekazywaniu nikomu dokumentów zostało przygotowane przez Z. S., co oznacza, że A. A. pozostawał pod jego wpływem. Takie domniemanie z niczego nie wynika. A. A. konsekwentnie zaś w toku postępowania twierdził, że nigdy nie przekazywał oskarżonej zawartych przez siebie ze Z. S. umów zlecenia a oświadczenie zostało sporządzone przez Z. S., ponieważ on sam nie posługuje się komputerem. Wobec powyższego – skoro A. A. nie przekazał oskarżonej umów będących przedmiotem niniejszego postepowania, to logicznym jest wniosek, iż umowy, w posiadaniu których była oskarżona i których nie zwróciła na żądanie osoby uprawnionej, znajdowały się u niej w sposób bezprawny. Stąd też podnoszony przez skarżącego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie mógł zostać uznany za zasadny.

Bez znaczenia pozostaje również fakt, że w swoich dalszych pismach kierowanych do oskarżonej pokrzywdzony wśród dokumentów, których zwrotu zażądał, nie wymienił dokumentów, o których ukrycie została oskarżona A. C.. Odwoływanie się do tego faktu jako mającego podważyć wiarygodność pokrzywdzonego w sytuacji, gdy w sposób bezsporny zostało wykazane, że oskarżona była w posiadaniu dokumentów opisanych w zarzucie aktu oskarżenia, jest nieskuteczne.

Całkowicie niezasadny był również zarzut obrońcy dotyczący obrazy prawa materialnego.

Podnosząc powyższy zarzut skarżący wskazywał, że sąd meriti dokonał błędnej wykładni „dokumentu” w rozumieniu art. 276 k.k. i błędnie uznał, że faktura VAT i umowy zlecenia stanowią dokumenty w rozumieniu art. 115 § 14 k.k. Brak jednak było podstaw do podzielenia argumentacji obrońcy w tym zakresie.

Zgodnie z art. 115 § 14 k.k. dokumentem jest każdy przedmiot, z którym jest związane określone prawo albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne. Nie ulega wątpliwości, iż faktura VAT ma zasadnicze znaczenie dla wykonania zobowiązań finansowych, a jej istotne elementy mają walor dowodowy. W tym tonie wypowiedział się również Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 17 lipca 2012 r., w sprawie o sygn. akt II AKa 128/12, w którym wyrażono słuszny pogląd, iż faktury VAT są w rozumieniu art. 115 § 14 k.k. "dokumentami", gdyż zawarte w nich informacje stanowią dowód prawa, skutku prawnego lub okoliczności mających znaczenie prawne, skoro stwierdzają wykonanie określonego rodzaju robót i usług oraz ich wartość. Również umowa zlecenia ze względu na zawartą w niej treść stanowi dowód okoliczności mającej znaczenie prawne, skoro reguluje ona wzajemne prawa i obowiązki stron umowy. Podnoszony zaś przez obrońcę fakt, iż faktura została sfałszowana nie podważa faktu, iż w dalszym ciągu jest ona dokumentem w rozumieniu art. 115 § 14 k.k. w znaczeniu prawnokarnym. Powyższe odnosi się również do umów zlecenia, które zdaniem skarżącego stanowiły czynności pozorne, albowiem Z. S. nie odprowadził z ich tytułu należności cywilnoprawnych. Okoliczność ta nie pozbawia w żadnym stopniu tych umów waloru dokumentów w rozumieniu art. 115 § 14 k.k.

Nie można również uznać za zasadną argumentacji skarżącego, jakoby oskarżona odmawiając wydania dokumentów działała w sposób usprawiedliwiony, zapobiegając ujawnieniu dóbr prawnie chronionych osobom, co do których miała wątpliwości, czy są osobami uprawnionymi do przekazania im dokumentacji.

Okoliczności faktyczne niniejszej sprawy wskazują, iż pismami z dnia 27 sierpnia 2013 r. i 27 września 2013 r. oskarżona została wezwana do zwrotu kompletu dokumentów firmy P. P.H.U. (...) (k. 3, k. 6). Na te pisma oskarżona odpowiedziała pismem z dnia 7 października 2013 r. z prośbą o wskazanie, o zwrot jakich dokumentów chodzi a także poinformowała, że posiada kopie części dokumentów (k. 7). Oskarżona doskonale zatem wiedziała, kto zwraca się do niej o zwrot dokumentów, jeśli zaś miała w tej kwestii jakiekolwiek wątpliwości, nic nie stało na przeszkodzie, by skontaktować się bezpośrednio ze Z. S. (osobiście w biurze firmy bądź telefonicznie) i wyjaśnić kwestię osoby uprawnionej do odbioru dokumentów. Tym samym należało odrzucić ferowaną przez skarżącego wersję, jakoby oskarżona nie wiedziała, kto jest autorem kierowanych do niej pism z żądaniem zwrotu dokumentacji firmowej.

Jednocześnie należy wskazać, że nieuprawnione było uzależnianie przez oskarżoną zwrotu dokumentacji firmy (...) od uprzedniego wskazania przez niego, o zwrot jakich konkretnie dokumentów pokrzywdzony wnosi. Oskarżona po ustaniu zatrudnienia miała obowiązek rozliczyć się z pracodawcą i zwrócić całą dokumentację dotyczącą firmy pokrzywdzonego, w posiadaniu której była. Mimo żądania nie zwróciła dokumentów i dysponowała nimi do dnia 4 listopada 2014 r., kiedy to złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i przekazała je organom ścigania, co potwierdzone zostało w protokole zatrzymania rzeczy (k. 49-62). Wydanie dokumentów nastąpiło jednak dopiero po wszczęciu postępowania przeciwko oskarżonej i po przedstawieniu jej zarzutów w dniu 23 września 2014 r.

Należy zatem podzielić dokonaną przez Sąd Rejonowy kwalifikację prawną przypisanego oskarżonej przestępstwa z art. 276 § 1 k.k., nie ulega bowiem wątpliwości, że A. C. ukryła dokumenty w postaci faktury VAT z dnia 14 czerwca 2013 r., umowy zlecenia z dnia 6 lipca 2013 r. i umowy zlecenia z dnia 9 lipca 2013 r., którymi nie miała prawa wyłącznie rozporządzać.

Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że znamię „ukrywania” należy interpretować szeroko, wieloznacznie, wypełnia je nie tylko „schowanie” dokumentu w miejscu nieznanym, ale także nieudostępnienie go osobie uprawnionej, niezwrócenie, wywołanie stanu, w którym dokument staje się niedostępny dla tej osoby (zob.m.in. Kodeks Karny, część szczególna Tom II pod red. A. Wąska wyd. C.H.Beck W-wa 2004 str.627; S.A. Katowice wyrok z 2 lutego 2016 r. II AKa 380/15, Legalis).

Nie może być zatem żadnej wątpliwości, biorąc pod uwagę przedstawione rozważania, a nawet wyjaśnienia samej oskarżonej, że nie miała ona prawa do rozporządzania ww. dokumentami. Dysponując przedmiotowymi dokumentami i nie zwracając ich Z. S., ukrywała je przed nim, czyniąc dokumenty te niedostępnymi dla podmiotu, który miał prawo wyłącznie z nich korzystać. Mając wiedzę na temat tego, gdzie te dokumenty się znajdują, w sposób zamierzony i celowy nie wydała ich Z. S., mimo kierowanych do niej wezwań w tym zakresie, co wyczerpuje znamię „ukrywania” w szerokim znaczeniu.

Prawdą jest że - jak argumentuje obrońca – faktura Vat okazała się sfałszowana, nie oznacza to jednak że oskarżona była uprawniona do jej niezwracania. Również argumenty, którymi posługiwała się oskarżona nie wydając dokumentów, nie mogą ekskulpować jej zachowania. To, że pomiędzy stronami doszło do nieporozumień i że oskarżona niejako zastrzegła sobie prawo zatrzymania dokumentów, nie wpływa na prawo osoby wyłącznie uprawnionej do dysponowania takimi dokumentami, by żądać ich wydania. Nie wyłącza to bezprawności działań oskarżonej, która odmówiła ich wydania. Od momentu rozwiązania stosunku pracy A. C. jako osoba nieuprawniona do wyłącznego nimi rozporządzenia zobowiązana była zwrócić je osobie uprawnionej. Dla siebie mogła pozostawić kserokopie, o ile uznawała, że będzie jej to konieczne dla dochodzenia swoich roszczeń wobec Z. S.. Próba wykazania, że w związku ze swoimi zastrzeżeniami dotyczącymi rozliczeń z pokrzywdzonym przysługiwało jej jakieś szczególne uprawnienie do swobodnego dysponowania dokumentami wystawionymi przez firmę pokrzywdzonego, z wyłączeniem jego prawa żądania ich wydania, jest nieskuteczna i pozbawiona podstaw zarówno faktycznych, jak i prawnych.

W tych też okolicznościach uznanie sprawstwa i winy A. C. w ocenie Sądu Odwoławczego nie budzi wątpliwości i oceny tej nie zmieniają argumenty przedstawione w apelacji.

Brak jest również podstaw do podważenia stanowiska Sądu I instancji w zakresie zastosowanej wobec oskarżonej represji karnej w postaci warunkowego umorzenia postępowania karnego na okres jednego roku próby. Uzasadnienie Sądu I instancji w sposób właściwy wskazuje powody, jakie wziął Sąd pod uwagę przy ferowaniu tego rozstrzygnięcia i uzasadnia przyczyny skorzystania wobec oskarżonej z tej instytucji. Rozstrzygnięcie to jak i orzeczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenia pieniężnego w kwocie 300 złotych uznać należy za trafne i słuszne.

Brak jest przy tym argumentów przemawiających za uznaniem przypisanego oskarżonej czynu jako społecznie szkodliwego w stopniu znikomym a przez to przyjęciem, że nie stanowi on przestępstwa.

Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu, w myśl art. 115 § 2 k.k., należy brać pod uwagę zarówno okoliczności o charakterze przedmiotowym (rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu), jak i podmiotowym (waga naruszonych przez sprawcę obowiązków, postać zamiaru, motywacja sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia).

Postawa i motywacja oskarżonej w powiązaniu z okolicznościami czynu, rodzajem i charakterem naruszonego dobra oraz umyślność działania, nie pozwalają na przyjęcie, że czyn przypisany oskarżonej cechuje znikomy stopień społecznej szkodliwości. Analiza elementów przedmiotowych i podmiotowych, których wypadkowa decyduje o stopniu społecznej szkodliwości określonego działania prowadzi do jedynie słusznego wniosku, że stopień ten w odniesieniu do zachowania oskarżonej musi być uznany za wyższy niż znikomy. To zaś, że dokumenty stanowiące przedmiot niniejszego postepowania były sfałszowane, wbrew twierdzeniu skarżącego, dodatkowo przemawia za uznaniem czynu oskarżonego za naganny – wiedząc bowiem o fakcie sfałszowania dokumentów oskarżona winna niezwłocznie zawiadomić o tym organy ścigania, uczyniła to zaś dopiero po wszczęciu przeciwko niej postepowania.

Uwzględniając powyższe Sąd Okręgowy stwierdził, że społeczna szkodliwość czynu popełnionego przez oskarżoną, przy uwzględnieniu kryteriów wskazanych w art. 115 § 2 k.k. i okoliczności niniejszej sprawy, nie może zostać uznana za znikomą, wobec czego Sąd Odwoławczy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Orzeczenie o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze oparto o przepisy art. 634 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. oraz art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).