Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ka 1105/17

UZASADNIENIE

D. P. została oskarżona o to, że w okresie od 01 stycznia do 01 marca 2016 r. w Ł., w krótkich odstępach czasu z wykonaniem z góry powziętego zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej, dokonała zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy w kwocie 3255,80 zł i dokumentów w postaci druków KP i KW oraz przywłaszczyła powierzone jej pieniądze w kwocie 1123,82 zł na szkodę E.P.D. Sp. z o.o., tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k. i art. 284 § 2 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi wyrokiem z dnia 7 kwietnia 2017 roku, wydanym w sprawie o sygnaturze akt IV K 705/16:

1.  uznał oskarżona D. P., w miejsce zarzucanego jej czynu, za winną tego, że w dniu 02 marca 2016 r. w Ł., dokonała zaboru w celu przywłaszczenia powierzonych jej pieniędzy w kwocie 600 zł na szkodę spółki (...).P.D. sp. z o.o. z siedzibą w Ł., czym wyczerpała dyspozycję art. 284 § 2 k.k. i za to, na podstawie art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 37a k.k. wymierzył jej karę grzywny w wysokości 40 stawek dziennych, ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 40 złotych;

2.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązał oskarżoną do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz spółki (...).P.D. sp. z o.o. z siedzibą w Ł. kwoty 600 zł;

3.  zasądził od oskarżonej na rzecz spółki (...).P.D. sp. z o.o. z siedzibą w Ł. kwotę 1848 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

4.  zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 110 złotych tytułem zwrotu kosztów za postępowanie przed Sądem I instancji.

Wskazany wyżej wyrok został zaskarżony apelacjami przez prokuratora i obrońcę oskarżonej D. P..

Prokurator zaskarżył przedmiotowy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonej.

Wyrokowi temu oskarżyciel publiczny zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia polegający na uznaniu, iż D. P. w okresie od 1 stycznia do 1 marca 2016 roku miała prawo wyłącznie dysponować dokumentami w postaci druków Kp i Kw zapisanych na nośniku informatycznym wystawionych przez spółkę (...).P.D. sp. z o.o. podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż nie pełniła ona w tym czasie żadnej roli reprezentującej w pokrzywdzonym podmiocie.

W konsekwencji skarżący ten wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonej D. P. zaskarżył powyższy wyrok w całości na korzyść oskarżonej i zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej, a ponadto sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz nieobiektywnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności dowodu z wyjaśnień oskarżonej D. P. oraz dowodu z zeznań A. Ł., polegające na bezkrytycznym przyznaniu waloru wiarygodności zeznaniom A. Ł. w zakresie wzięcia przez oskarżoną z kasetki w sekretariacie kwoty 700 zł oraz odmowie uznania za zgodną z rzeczywistym stanem rzeczy wersji przedstawionej w wyjaśnieniach przez oskarżoną, podczas gdy oskarżona w sposób spójny i logiczny wskazała jak w spółce, w której była zatrudniona przedstawiały się sposoby rozliczeń środków, jak również większy krąg osób, które do rzeczonej kasetki z pieniędzmi miały dostęp i mogły z niej pobierać pieniądze;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, będący wynikiem wymienionych wyżej naruszeń przepisów postępowania, a polegający na przyjęciu, że D. P. dokonała zaboru w celu przywłaszczenia powierzonych jej pieniędzy w kwocie 600 zł na szkodę spółki (...).P.D. sp. z o.o. z siedzibą w Ł..

Wskazując na powyższe obrońca oskarżonej wniósł o:

1/ zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonej od dokonania przypisanego jej czynu, lub

2/ uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja prokuratora zasługuje zasadniczo na uwzględnienie, ale ze skutkiem prowadzącym do uchylenia wyroku skazującego oskarżoną za czyn zabroniony w przypisanej jej postaci i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Z uwagi zaś na konieczność wydania w sprawie orzeczenia kasatoryjnego z przyczyn ujętych w apelacji prokuratora nie zachodzi potrzeba aktualnego odnoszenia się do apelacji obrońcy oskarżonej, gdyż efekt w postaci wydania orzeczenia kasatoryjnego, o co także wnosił obrońca oskarżonej, został osiągnięty.

Przechodząc do meritum zagadnień przyznać trzeba rację prokuratorowi, że zakwestionowane orzeczenie w obecnym stanie zgromadzonego materiału dowodowego i przy występującej powierzchownej oraz logicznie sprzecznej ocenie kluczowych dla odtwarzanych zdarzeń części dowodów, w już utrwalonej procesowo postaci, nie może się ostać, a wytknięte uchybienia natury formalnoprawnej, jakich niestety nie ustrzegł się Sąd I instancji, mogły mieć wpływ na jego treść. Dostrzeżone naruszenia przepisów postępowania karnego wiązać należy przede wszystkim z zasygnalizowaną obrazą art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., co w konsekwencji doprowadziło do nieprawidłowych ustaleń faktycznych oraz obrazy art. 424 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k.

Nie ulega żadnej wątpliwości, że uzasadnienie wyroku jest podstawowym elementem pozwalającym na skontrolowanie przez sąd odwoławczy zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia. Uzasadnienie wyroku musi przedstawiać tok rozumowania Sądu meriti i to w taki sposób, by można było zweryfikować słuszność tego rozumowania i jego zgodność z materiałem dowodowym, a także dać wyczerpującą i logiczną odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie taki, a nie inny wyrok został wydany (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 22.02.1982r, II KR 337/81, OSN PG 1983, nr 2, poz. 22; z dnia 14.06.1984r, I KR 120/84, OSN PG 1984, nr 12, poz. 115).

Konieczne jest w tym wypadku podkreślenie, że uzasadnienie wyroku służy nie tylko do jego kontroli instancyjnej, ale stanowi także zasadniczy element gwarancyjny dla stron postępowania, pozwalający na skontrolowanie przez nie zapadłego rozstrzygnięcia i przyczyn, które legły u jego podstaw. Prawidłowość sporządzenia uzasadnienia wyroku jest więc podstawowym elementem dającym uprawnienie do korzystania przez strony z prawa do odwołania się. Wadliwość sporządzonego uzasadnienia wyroku, w szczególności, gdy wady te są istotne, czyni to uprawnienie stron – pomijając nawet możność skutecznego prawidłowego skontrolowania wyroku przez Sąd II instancji – iluzorycznymi, naruszając tym samym ich prawa (tak też Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyrokach z 19.01.2000 roku; II AKa 231/99 – KZS 2000, Nr 2, poz.26; 1.03.2005 roku, II AKa 23/05 – KZS 2005, Nr 4, poz.37).

Sąd oczywiście ma świadomość zmiany przepisów procedury oraz preferowanych w aktualnym stanie prawnym zasad ich interpretowania, w kontekście nieprawidłowości i braków uzasadnienia zapadłego w sprawie wyroku (np. art. 455a k.p.k.). Sygnalizuje jednak powyższe stanowisko wobec oczywistej niejasności treści wyroku i jego uzasadnienia, brakiem możliwości ustalenia na jakich w rzeczywistości dowodach lub ich fragmentach oraz z jakich względów oparł się Sąd Rejonowy wydając orzeczenie w sprawie, jakie poczynił ustalenia faktyczne, jaki jest związek i oparcie czynionych ocen oraz rozważań, w tym prawnych, w kontekście ustaleń faktycznych.

Warto tu zasygnalizować wypracowane przez lata w orzecznictwie i doktrynie uwagi odnośnie wymogów, jakie muszą być spełnione, aby można było mówić o prawidłowości dokonanej w sprawie oceny dowodów oraz poczynionych ustaleń faktycznych, a przez to również, by uzasadnienie wyroku sporządzone przez Sąd I instancji mogło być uznane za prawidłowe.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne muszą opierać się na konkretnie wskazanych i precyzyjnie określonych dowodach. W tym aspekcie niezbędne jest przeprowadzenie wszechstronnej analizy zgromadzonych w sprawie dowodów. Sąd rozpoznający sprawę obowiązany jest przeprowadzić analizę wszystkich zebranych w sprawie dowodów, podać przyczyny dania wiary tym, na których oparte zostały ustalenia faktyczne, a także precyzyjnie określić oraz podnieść argumenty przemawiające za odmową dania wiary dowodom przeciwnym. Jak słusznie ujął to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13.05.2008 roku wydanym w sprawie V KK 435/07: „Ustalenia faktyczne tylko wtedy mieszczą się w ramach swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Kierując się treścią przepisu art. 7 k.p.k. sąd może dać wiarę określonym zeznaniom świadka, pod warunkiem, że przekonanie swoje w sposób przekonujący uzasadni w konfrontacji z całością dowodów” (LEX nr 398541). Dokonanie pełnej, wszechstronnej i przekonującej analizy zebranych w sprawie dowodów jest niezbędne w każdej sprawie, a już w szczególności, gdy dowody te są sprzeczne, rozbieżne, wzajemnie wykluczające się, niekonsekwentne. W takim wypadku konieczne jest wyjątkowo precyzyjne nie tylko ustalenie stanu faktycznego w sprawie, ale także dokonanie w pełni logicznej i zgodnej z zasadami wiedzy życiowej oceny dowodów potwierdzających, w niebudzący wątpliwości sposób, ustaloną przez ten Sąd wersję przebiegu zdarzenia, jak i odrzucenie wersji przeciwnych (zob. tak też: Sądy Apelacyjne: we W. w wyroku z dnia 14.12.2006 roku, II AKa 333/06 – LEX nr 211745; w K. w wyroku z dnia 9.11.2006 roku, II AKa 161/06 - KZS 2007, Nr 1, poz.48; w K. w wyroku z dnia 19.10.2006 roku, II AKa 145/06 – LEX nr 217105; w L. w wyroku z dnia 9.03.2006 roku, II AKa 36/06 – Prok. i Pr. 2006, Nr 10, poz.18; w Ł. w wyroku z dnia 18.04.2001 roku, II AKa 246/00 – Prok. i Pr. 2002, Nr 10, poz.28).

Należy w pełni podzielić pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z dnia 01.04.2005 roku w sprawie V KK 360/04, a mianowicie: „Z uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji powinno w sposób klarowny wynikać, iż dokonał oceny wszystkich zebranych dowodów, a także to, które z tych dowodów uznał za wiarygodne, które zaś odrzucił (art. 424 § 1 k.p.k.). Jedynie w oparciu o uzasadnienie odpowiadające tym wymogom można ocenić, czy sąd wypełnił swoim procedowaniem dyspozycje norm art. 92 i art. 410 k.p.k.” (LEX nr 148230). Na tym tle należy podkreślić, iż nie ulega żadnej wątpliwości, że w każdym wypadku Sąd meriti ma obowiązek odnieść się do wyjaśnień oskarżonego i dokonać ich przekonującej i pełnej oceny, jak i dowodów powołanych na obronę oskarżonego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.11.2007 roku, V KK 186/07 – OSN w SK 2007, nr 1, poz. 2669; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9.02.2000 roku, II AKa 211/99 – KZS 2000, nr 4, poz. 46).

Zamykając kwestie sposobu procedowania w sprawie, przeprowadzania dowodów, ich oceny, jak i wyłuszczania tych zagadnień ze sfery faktycznej i motywacyjnej w uzasadnieniu wyroku koniecznie należy podkreślić, iż aby uznać, że nie doszło do naruszenia podstawowych zasad procedury (art. 4, art. 7, art. 410, art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.) niezbędne jest, aby przekonanie o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych:

a) było poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy;

b) stanowiło rozważenie wszelkich okoliczności przemawiających tak na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (oskarżonych);

c) było zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i wiedzy oraz w logiczny i wyczerpujący sposób uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (tak też Sąd Najwyższy: w postanowieniu z dnia 12.07.2006 roku, II KK 12/06 – LEX 193084; w wyroku z dnia 23.07.2008 roku, IV KK 208/06 – LEX 445353; w wyroku z dnia 28.02.2008 roku, V KK 326/07 – LEX 362203; w postanowieniu z dnia 18.01.2007 roku, III KK 271/06 – OSN w SK 2007, nr 17, poz. 9; w wyroku z dnia 23.07.2003 roku, V KK 375/02 – LEX 80278; Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 20.03.2002 roku, II AKa 49/02 – Prok. i Pr. 2004, nr 6, poz. 29).

Sąd podnosi wyżej przedmiotowe okoliczności, aby zobrazować wymogi, jakie stawiane są przed wyrokiem Sądu I instancji, a konsekwencji jego uzasadnieniem zgodnie z treścią art. 424 k.p.k. oraz skutki niespełnienia wskazanych kryteriów, w tym rzutujące na naruszenie innych norm procedury o zasadniczym znaczeniu, choćby art. 7 k.p.k., czy art. 410 k.p.k.

Rozstrzygając kwestię odpowiedzialności karnej oskarżonego Sąd Rejonowy winien mieć także w polu widzenia dyrektywę dociekania prawdy usytuowaną w art. 2 § 2 k.p.k. oraz zasadę obiektywizmu wyrażoną w art. 4 k.p.k. Sąd meriti powinien także dążyć do realizacji obowiązku nakładającego na organ procesowy wymóg wyjaśnienia za pomocą możliwych do przeprowadzenia i dostępnych środków dowodowych wszystkich istotnych faktów w obszarze ustaleń, w granicach wyznaczonych aktem oskarżenia, pozwalających na odtworzenie inkryminowanego zachowania w sposób poddający się obiektywnemu i miarodajnemu osądowi, czy rzeczone zachowanie miało charakter bezprawny i zawiniony – podlega subsumcji pod określoną normę ustawy karnej typizującą czyn zabroniony w postaci, którą zarzucono i przypisano, albo przeciwnie, że nie zawiera ono elementów warunkujących odpowiedzialność karną oskarżonego, więc pozostaje obojętne z punktu widzenia prawa karnego materialnego.

Wskazane wyżej kwestie mają wprost przełożenie na rozstrzygnięcie jakie winno zapaść w sprawie przed Sądem II instancji. Wymogi podniesione wyżej nie zostały w przedmiotowej sprawie zachowane.

Dla jasności przedmiotowych wywodów należy jasno podkreślić, iż oskarżonej został postawiony zarzut popełnienia jednego czynu ciągłego zabronionego, który miał być popełniony w okresie od 1 stycznia do 1 marca 2016 roku i kwalifikowany z art. 278 § 1 k.k. i art. 284 § 2 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 12 k.k. (oczywiście ewidentnym błędem było pominięcie w owej podstawie prawnej art. 11 § 2 k.k.). Zgodnie z treścią zarzutu kwalifikacja zachowań D. P. z art. 276 k.k. sprowadzała się do dokonania zaboru dokumentów w postaci druków Kp i Kw na szkodę spółki (...).P.D. Określenie to – jak się zdaje – należałoby interpretować i rozumieć jako ukrycie owych dokumentów przed osobami uprawnionymi do reprezentowania wskazanej spółki.

Sąd Rejonowy wydając zaskarżony wyrok uznał D. P., w miejsce zarzucanego jej czynu, za winną przywłaszczenia powierzonych jej pieniędzy w kwocie 600 złotych, co miało nastąpić w dniu 2 marca 2016 roku, czyli czynu z art. 284 § 2 k.k. Tego typu rozstrzygnięcie dokonane przez Sąd meriti oznacza de facto wydanie orzeczenia uniewinniającego D. P. od dokonania zachowań objętych zarzuconym jej czynem sprowadzających się do ukrycia (zaboru) dokumentów Kp i Kw na szkodę wskazanej spółki, które wyczerpywałyby dyspozycję art. 276 k.k. To właśnie to rozstrzygnięcie jest przedmiotem kwestionowania przez prokuratora w złożonej apelacji, zaś uznanie, choćby w części, zasadności stanowiska prokuratora musi skutkować wydaniem przez Sąd odwoławczy orzeczenia kasatoryjnego, właśnie z uwagi na rzeczywisty skutek orzeczenia Sądu I instancji charakteryzującego się uznaniem, iż D. P. nie jest winną popełnienia zarzucanych jej zachowań, które wyczerpywałyby dyspozycję art. 276 k.k.

Analizując w sposób ogólny ową problematykę podkreślić należy, iż w rzeczywistości nie sposób jednoznacznie określić jakich ustaleń faktycznych dokonał w tym zakresie Sąd Rejonowy, na jakich oparł się dowodach, a w konsekwencji, co legło u podstaw faktycznego uniewinnienia D. P. od dokonania zachowań (czynu), które winny być kwalifikowane z art. 276 k.k. Praktycznie rzecz ujmując Sąd I instancji nie dokonał w tym aspekcie jakichkolwiek ustaleń faktycznych, a jedyne ustalenia faktyczne, mające jednak uboczny charakter, dotyczą wystawienia podwójnych dowodów Kp (k. 114). W dalszej części uzasadnienia pojawia się jedynie ogólnikowy, obejmujący dwa zdania, element artykułujący okoliczności związane z brakiem wydania przez D. P. dysku twardego, na którym znajdowały się dokumenty spółki (...).P.D. (k. 119 – 120). Oprócz tych elementów oraz jednego ogólnie określonego zdania o braku możliwości „obciążenia oskarżonej odpowiedzialnością za wszystkie zarzucane jej czyny” (k. 120), które z zasady jest błędne, gdyż oskarżonej zarzucono jeden czyn ciągły zabroniony, brak jest jakichkolwiek ustaleń, ocen i rozważań w aspekcie zachowań D. P., które stanowiłyby odniesienie do wyczerpania przez oskarżoną normy art. 276 k.k., albo też skłaniały do faktycznego i rzeczywistego uniewinnienia oskarżonej od dokonania tych zachowań (czynu).

Ogólnie zaś należy przyjąć, iż zasadniczo zebrany w sprawie materiał dowodowy, któremu również Sąd Rejonowy przypisał przymiot wiarygodności potwierdza zachowania D. P. polegające na – co najmniej – dysponowaniu przez oskarżoną dokumentami, co do których nie była uprawniona do ich wyłącznego dysponowania. W praktyce potwierdza to sama D. P. w składanych w sprawie wyjaśnieniach, która w toku postępowania sądowego przedłożyła przynajmniej część posiadanych dokumentów (k. 69), jak i sama wskazywała: „Mam KP i KW te, które były podwójne. Gdybym ich nie zabrała to dzisiaj nie miałabym co pokazać w sądzie” (k. 70v). Zbliżone są w swej istocie, w tym aspekcie, zeznania J. S., która odnośnie kwestii dokumentów zeznawała w sposób zasadniczo zbieżny zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i sądowego. Z treści zeznań tego świadka wynika również oczywisty fakt, iż D. P. przechowywała dokumenty w domu, które zresztą obiecała zwrócić J. S.. Dotyczyło to między innymi zwrotu „dokumentów KP i KW za miesiąc luty” (k. 24v) 2016 roku, co miało nastąpić w dniu 21 kwietnia 2016 roku, kiedy to D. P. umówiła się na spotkanie z J. S., ale nie przyszła na nie i nie zwróciła tych dokumentów (k. 24v, 82v, 83v).

Wskazany wyżej materiał dowodowy, w tym również wyjaśnienia samej D. P., zdaje się wprost wskazywać na posiadanie przez oskarżoną dokumentów Kp i Kw, którymi nie miała prawa wyłącznie dysponować, nie mając do tego uprawnień, a które obiecała zwrócić osobie uprawnionej na czas dokonywanych ustaleń, czyli J. S., ale jednak tego nie uczyniła. Ów materiał dowodowy, wbrew stanowisku Sądu Rejonowego, zdaje się faktycznie wskazywać na formalne wyczerpanie przez D. P. swoimi zachowaniami normy art. 276 k.k. Oczywiście nie oznacza to jeszcze, iż tego typu zachowania stanowiły przestępstwo w ujęciu normy art. 1 k.k. W tych aspektach należy dostrzec złożoność zagadnień jawiących się na tle przedmiotowej sprawy, choćby w kontekście karygodności owych zachowań, również w aspekcie ogólnych działań, przedstawicieli spółki (...).P.D., w szczególności A. M., które były dalekie od prawidłowych, przejrzystych standardów jakim podlega spółka prawa handlowego. Sposób działania i funkcjonowania owej spółki, w okresie objętym zarzutem postawionym w niniejszej sprawie, należy ocenić negatywnie, łącznie z dostrzegalnym elementem naruszania norm prawnych, co oczywiście może również rzutować na ocenę istoty i wagi zachowań D. P.. Jednakże, aby w ogóle czynić tego typu oceny i rozważania, niezbędne jest dokonanie jasnych i przekonujących ustaleń faktycznych odnoszących się do tych zachowań D. P., które miałyby odzwierciedlenie w konkretnych dowodach. Tego w przedmiotowej sprawie zupełnie zabrakło, podobnie jak i odniesienia się do treści zebranego w sprawie materiału dowodowego, któremu nawet Sąd Rejonowy przypisał przymiot wiarygodności, a dotyczącego okoliczności przechowywania przez D. P. określonych dokumentów, ich rodzaju i charakteru, celu owych zachowań, kwestii pobocznych, które jednak mogły rzutować na ich ogólną ocenę. Brak zaś dokonania tego typu ustaleń faktycznych przez Sąd meriti, jak również poczynienia w tym aspekcie stosownych ocen i rozważań, warunkuje konieczność uznania, co do zasady, za słuszną i przekonującą apelację prokuratora o nieprawidłowym, w aktualnym stanie sprawy i czynionych w niej uwagach, faktycznego uniewinnienia D. P. od dopuszczenia się zachowań, które ewentualnie wyczerpywałyby dyspozycję normy art. 276 k.k.

Przedmiotowa sprawa ma jednak również kolejny aspekt, który dotychczas pozostawał poza granicami rozważań, również ujętych w obu złożonych apelacjach. Aspekt ten odnosi się zaś do określenia granic faktycznych zarzucanego oskarżonej czynu. Czyn ciągły zabroniony zarzucony oskarżonej obejmował zachowania, które miały zostać popełnione w okresie od 1 stycznia do 1 marca 2016 roku. Zostało to zresztą również jednoznacznie i wprost uwypuklone w apelacji prokuratora (k. 131). Sąd Rejonowy zaś przypisał oskarżonej popełnienie czynu, który miał nastąpić w dniu 2 marca 2016 roku, czyli znajdującego się poza granicami czasowymi czynu ciągłego zarzuconego D. P. w akcie oskarżenia. Tego typu rozstrzygnięcie oznaczało faktycznie uznanie, że w zarzucanym okresie od 1 stycznia do 1 marca 2016 roku oskarżona nie dopuściła się żadnych zachowań (czynów), które stanowiłyby czyn zabroniony. Prowadzi to zaś do wniosku, że D. P. została formalnie uniewinniona od dokonania wszelkich zabronionych zachowań, których miała się dopuścić w okresie (czasie) jej zarzuconym. W to miejsce Sąd Rejonowy przypisał oskarżonej jedno zachowanie (czyn), który został popełniony poza granicami czasowymi uprzednio zarzucanego jej czynu ciągłego. Sąd meriti nie odniósł się w treści uzasadnienia do kwestii tożsamości owych czynów (zachowań), ale w dorozumiany sposób – jak należy odczytywać treść zaskarżonego wyroku – przyjął ich jednolitość faktyczną. Kwestia tzw. tożsamości czynów, jako zdarzenia faktycznego, jest zagadnieniem trudnym i skomplikowanym, o czym przekonuje zarówno orzecznictwo, jak i doktryna. Sąd podnosi i sygnalizuje owo zagadnienie, gdyż jego złożoność w pełnej rozciągłości może zostać dostrzeżona w kontekście zachowań oskarżonej, które formalnie mogą wyczerpywać dyspozycję art. 276 k.k. Aktualnie nie sposób jednoznacznie odnieść się do tej kwestii z uwagi na wskazane wyżej uchybienia i braki związane z ewentualnym zagadnieniem ukrycia przez D. P. dokumentów określonej treści i o określonym charakterze. Skoro zagadnienie to zostało faktycznie zupełnie pominięte przez Sąd Rejonowy, to nie sposób czynić rozważań w tych aspektach. Rodzić to może zaś daleko idący problem, który nie może umknąć w sprawie, a mianowicie, czy w realiach sprawy rzeczywiście można ustalić, aby w okresie od 1 stycznia do 1 marca 2016 roku D. P. ukrywała dokumenty Kp i Kw na szkodę spółki (...).P.D., jak konsekwentnie twierdzi prokurator, również wprost w apelacji. Skarżący prokurator w apelacji w ogóle nie odnosi się w szerszy sposób do tych zagadnień, przeciwnie jednoznacznie podkreśla, że owo ukrycie dokumentów miało miejsce w okresie objętym zarzutem, nie zaś późniejszym, czyli nie przekraczało daty końcowej ujętej w akcie oskarżenia, a zakreślonej na 1 marca 2016 roku.

Niezależnie od zasygnalizowanych wyżej zagadnień wskazać należy, że Sąd Rejonowy uchylił się dokonania ustaleń faktycznych oraz poczynienia stosownych ocen i rozważań w aspekcie zachowań oskarżonej związanych z ukrywaniem przez nią dokumentów, którymi nie miała ona wyłącznie prawa dysponować. Brak jest w tych zakresach ustaleń i ocen odnoszących się zarówno do okresu objętego postawionym D. P. zarzutem w akcie oskarżenia, jak też okresu późniejszego, co w ogóle nie daje możliwości dokonania skutecznej weryfikacji przyczyn zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia (de facto uniewinnienia), w odniesieniu do zachowań D. P. dotyczących ukrycia (dysponowania) dokumentów, którymi nie była uprawniona wyłącznie dysponować, w szczególności dowodami Kp i Kw. To zaś, iż sytuacja taka miała miejsce zdaje się wynikać z zebranego w sprawie materiału dowodowego, co Sąd już wyżej podnosił, choć jednocześnie zasadniczo obejmowałoby to okres późniejszy, niż ten, który jest przedmiotem postawionego zarzutu. Jednakże brak poczynienia w tych aspektach ustaleń faktycznych oraz dokonania stosownych ocen przez Sąd meriti nie pozwala na pewne i ostateczne określenie przyczyn tego rozstrzygnięcia, jak również jego powodów. Z całą pewnością nie były to kwestie związane z zasadą skargowości i tożsamości czynów, gdyż Sąd Rejonowy w ogóle tego typu zagadnień nie podnosi, a nadto przypisany D. P. czyn z art. 284 § 2 k.k. wykracza poza granice czasowe stawianego jej zarzutu. Brak jest natomiast w sprawie jakichkolwiek ustaleń faktycznych oraz dokonania ocen w odniesieniu do okresu zarzucanego oskarżonej, zarówno w kontekście pozytywnym jak i negatywnym, co do zaistnienia zachowań objętych dyspozycją art. 276 k.k.

Wskazane błędy i nieścisłości nie zostały w ogóle zauważone i wyjaśnione przez Sąd I instancji, a w świetle całości podniesionych wyżej kwestii nie sposób ich pomijać. Mają one bowiem wprost przełożenie na rozstrzygnięcie jakie winno zapaść w sprawie, a ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego świadczą o daleko posuniętej dowolności, w kontekście aktualnej oceny wydanego w sprawie rozstrzygnięcia, w szczególności w odniesieniu do zachowań (zdarzeń) związanych z ewentualnym ukryciem przez oskarżoną określonych dokumentów, a tym samym w ogóle wypełnienia przez D. P. dyspozycji (znamion czynu) konkretnie wskazanego przepisu art. 276 k.k., oczywiście w aspekcie objętym określonym, zarzuconym zdarzeniem faktycznym.

W ocenie Sądu żadnych wątpliwości nie budzi zasadnicza nieprawidłowość przyjętej przez Sąd I instancji metody postępowania, jest ona bowiem sprzeczna z podstawowymi założeniami swobodnej oceny dowodów, której dokonywać należy w sposób wszechstronny, w świetle wszystkich ujawnionych w toku sprawy okoliczności. Sąd Rejonowy miał obowiązek poddać weryfikacji i starannej analizie wszystkie, z istotnych dla meritum dociekań, faktów ujawnionych w sprawie. Konieczność rozstrzygania sprawy na podstawie pełnych i prawdziwych ustaleń powodowała obowiązek rzetelnego merytorycznego przeanalizowania wszelkich zebranych dowodów, przy uwzględnieniu faktycznej treści zgromadzonych dowodów, oraz rozważenia linii obrony prezentowanej przez oskarżoną, tak w postępowaniu przygotowawczym jak i sądowym, przy jednoczesnej kompleksowej analizie zeznań świadków oraz innych dowodów zgromadzonych w sprawie. Niezbędne było zatem rzeczowe odniesienie się do zachodzących ewentualnych rozbieżności w tych zeznaniach, po czym skonfrontowanie ich z innymi dowodami i porównania z twierdzeniami oskarżonej, i dopiero wówczas wyrażenie przekonania co do wiarygodności jednych oraz niewiarygodności innych dowodów. W sprawie zwłaszcza niezbędnym było wyjaśnienie wszelkich podniesionych wyżej zagadnień, dokonanie konkretnych, jasnych, rzetelnych i prawdziwych ustaleń faktycznych, które miałyby oparcie w treści dowodów powołanych na ich poparcie, co niestety nie nastąpiło, głównie w odniesieniu do zachowań, które ewentualnie winny być objęte dyspozycją art. 276 k.k. W tym stanie rzeczy należało podzielić stanowisko prokuratora zawarte w złożonej apelacji, iż dokonane ustalenia faktyczne nie zostały poprzedzone pełną i wszechstronną analizą zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, jak też stoją one w sprzeczności ze zgromadzonymi dowodami, nawet wprost dowodami na które powołuje się Sąd I instancji czyniąc te ustalenia faktyczne.

Biorąc pod uwagę poczynione powyżej ustalenia i rozważania należy wskazać, że w obecnej postaci zaskarżone rozstrzygnięcie dotknięte jest takimi błędami i brakami, których nie sposób usunąć w toku kontroli instancyjnej, niezbędne jest bowiem ponowne przeprowadzenie postępowania dowodowego w kontekście okoliczności mających podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia, a następnie rzeczowa analiza jego rezultatów w świetle dyrektyw określonych w art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. oraz dokonania konkretnego ustalenia faktów, zgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy, co powodowało konieczność wydania orzeczenia kasatoryjnego. Konieczność wydania tego typu rozstrzygnięcia była również warunkowana faktem złożenia przez prokuratora apelacji na niekorzyść D. P., co w świetle art. 454 § 1 k.p.k. warunkowało sposób rozstrzygnięcia sprawy, wobec zasadności apelacji złożonej przez oskarżyciela publicznego.

W świetle powyżej podniesionych okoliczności, które warunkowały konieczność wydania w sprawie orzeczenia kasatoryjnego Sąd pozostawił poza zakresem rozważań apelację obrońcy oskarżonej, gdyż niezależnie od oceny zasadności zarzutu i uchybień podniesionych w tym środku odwoławczym, nie wpływałoby to na rodzaj i charakter orzeczenia jakie w sprawie musiało zostać wydane. Nie oznacza to jednak, iż przedmiotowy środek odwoławczy był niezasadny. Kwestie i okoliczności podniesione w przedmiotowej apelacji winny być również przedmiotem uwag Sądu Rejonowego przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Nie przesądzając treści przyszłego orzeczenia w przedmiocie odpowiedzialności oskarżonej D. P., Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił zaskarżony wyrok, na podstawie art. 437 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 2 k.p.k., i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd I instancji przeprowadzi postępowanie dowodowe dążąc do wyjaśnienia zasygnalizowanych w niniejszym wywodzie wątpliwości, a następnie dokona oceny całego zgromadzonego materiału dowodowego wedle dyrektyw art. 7 k.p.k., czyli stosując odpowiednie kryteria weryfikacyjne w stosunku do występujących na jego gruncie sprzeczności, pamiętając o treści art. 410 k.p.k. Sąd I instancji dokona prawidłowych i jednoznacznych ustaleń faktycznych w oparciu o dowody zebrane w analizowanej sprawie i ocenione jako wiarygodne, po czym w zależności od tej oceny, rozstrzygnie czy zachowania oskarżonej, konkretnie ustalone co do czasu, miejsca i sposobu działania oraz strony wolicjonalnej (co jest szczególnie istotne w sprawie), wyczerpały znamiona zarzucanego przestępstwa, a jeżeli nie to, czy dokonane ustalenia faktyczne poddają się subsumcji pod inny przepis ustawy karnej. W tym elemencie niezbędnym jest podkreślenie oczywistej konieczności poczynienia w sprawie ustaleń faktycznych zgodnych z rzeczywistością, odpowiadających wiarygodnym dowodom w sposób pewny, z których wynikają przedmiotowe okoliczności, ale też wskazujących na słuszność zapadłego orzeczenia, czego w przedmiotowej sprawie zabrakło. Wydając orzeczenie w sprawie Sąd Rejonowy będzie baczył, aby spełniało ono kryteria zakreślone przez art. 413 k.p.k., a w razie potrzeby stanowisko swoje uzasadni stosownie do wymogów art. 424 k.p.k. W tych zakresach Sąd I instancji weźmie pod uwagę zasygnalizowane i przedstawione wyżej kryteria stawiane orzeczeniu i jego uzasadnieniu, bacząc także, aby ewentualnie zapadłe rozstrzygnięcie nie naruszało zasad procedowania. Zasadnym w sprawie byłoby ponowne pochylenie się przez Sąd Rejonowy nad oceną całości zgromadzonego materiału dowodowego, gdyż w realiach sprawy nie sposób aktualnie przesądzać, iż sposób owej oceny, co do zasady oraz kierunku dania wiary lub uznaniu za niewiarygodnych poszczególnych dowodów, lub ich konkretnych fragmentów, poczyniony przez Sąd I instancji, był prawidłowy. Wydając orzeczenie końcowe w sprawie Sąd I instancji musi również pamiętać o treści art. 443 k.p.k., gdyż ograniczenia wynikające z tego przepisu mogą mieć zasadnicze znaczenie. W tym zakresie nie można tracić z pola widzenia faktu skazania D. P., w aktualnie zaskarżonym wyroku, jedynie za konkretnie określony i przypisany czyn zabroniony. Nadto koniecznym jest również dokonanie szczegółowej analizy złożonej w sprawie apelacji przez prokuratora w celu zdefiniowania zakresu zaskarżenia tego wyroku oraz postawionych w tej apelacji zarzutów (zasadniczo jedynie w odniesieniu do zachowań składających się na czyn z art. 276 k.k., a nadto określonych cezurą czasową od 1 stycznia do 1 marca 2016 roku). W tym zakresie nie sposób nie zauważyć, iż w sprawie postawiony został oskarżonej zarzut popełnienia jedynie jednego czynu zabronionego ciągłego, co w realiach sprawy – oprócz ograniczeń jawiących się z zakresu zasady reformationis in peius – może również warunkować istotne ograniczenia w kontekście ustaleń i ocen związanych z konkretnie sformułowaną skargą. Będzie to wymagało wyjątkowo precyzyjnych i jednoznacznych ustaleń oraz ocen, w sytuacji gdyby Sąd Rejonowy widział taką potrzebę i możliwość, aby w konsekwencji nie złamał zasady reformationis in peius, jak również nie wyszedł poza granice stawianego w sprawie zarzutu, którego zakres został dodatkowo zawężony w skutek określonej treści apelacji prokuratora. W tych aspektach nie sposób również pomijać zagadnień związanych z koniecznością dokonania pewnych, jasnych i konkretnych ustaleń faktycznych dotyczących przypisanego D. P. czynu w zaskarżonym wyroku oraz dokonania na tym tle przekonujących rozważań i ocen, do czego w rzeczywistości sprowadzała się apelacja obrońcy D. P..

Z tych wszystkich względów należało orzec jak w części dyspozytywnej.