Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 312/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 grudnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Barbara Kurzeja (spr.)

Sędziowie :

SA Grzegorz Stojek

SA Olga Gornowicz-Owczarek

Protokolant :

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 28 listopada 2012 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy ze skargi H. S. o wznowienie postępowania

w sprawie z powództwa G. R.

przeciwko H. S.

o zapłatę

zakończonej prawomocnym nakazem zapłaty Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 30 kwietnia 2010 r., sygn. akt II Nc 11/10

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 2 lutego 2012 r., sygn. akt II C 193/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchyla w całości nakaz zapłaty z dnia 30 kwietnia 2010 r. i powództwo oddala oraz zasądza od powoda G. R. na rzecz pozwanego H. S. kwotę 3.617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych tytułem kosztów procesu;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.678 (trzy tysiące sześćset siedemdziesiąt osiem) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

3.  nakazuje pobrać od powoda G. R. na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach) kwotę 5.000 (pięć tysięcy) złotych tytułem nieuiszczonej przez pozwanego opłaty sądowej od apelacji.

Sygn. akt V A Ca 312/12

UZASADNIENIE

W dniu 16 kwietnia 2010 roku powód wniósł - w postępowaniu upominawczym - o zasądzenie od pozwanego kwoty 100.000 zł z ustawowymi odsetkami od 1 października 2003 roku tytułem zwrotu pożyczki udzielonej pozwanemu w dniu 1 września 2003 r. z terminem spłaty do 30 września 2003 r.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym przez Sąd Okręgowy w dniu 30 kwietnia 2010 r. uwzględnił żądanie pozwu.

W dniu 18 listopada 2010 roku pozwany złożył skargę o wznowienie postępowania, twierdząc, że nakaz zapłaty został mu doręczony na adres, pod którym nie zamieszkuje a jedynie jest zameldowany oraz wniósł o uchylenie nakazu i oddalenie powództwa jako nieuzasadnionego.

Zarządzeniem z dnia 23 maja 2011 roku Przewodniczący Sądu Okręgowego „uznał za zasadną skargę o wznowienie postępowania” i wezwał skarżącego do złożenia sprzeciwu od wydanego nakazu zapłaty.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wnosząc o oddalenie powództwa zarzucił, że nigdy nie została mu przekazana kwota mająca być przedmiotem pożyczki a ponadto umowa pożyczki z 31 sierpnia 2003 roku nie mogła odnieść skutków prawnych między stronami, gdyż na jej zawarcie nie wyraziła zgody jego żona i następnie jej nie potwierdziła.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w całości i orzekł o kosztach procesu ustalając, co następuje.

Każda ze stron, od wielu lat prowadzi własną działalność gospodarczą – pośrednictwa ubezpieczeniowego. Strony poznały się w latach 90-tych i od tego czasu utrzymywały kontakty służbowe oraz towarzyskie. Powód nie wiedział, że pozwany pozostaje w związku małżeńskim, gdyż spotykał go w towarzystwie kobiet. Od lat 90-tych pozwany nie mieszkał z żoną w G. tylko na zachodzie Polski. Z żoną pozostawał w separacji. Pozwany kupił działkę w C., gdzie rozpoczął budowę domu, potrzebował pieniędzy, a poza tym w jego firmie Urząd Skarbowy przeprowadzał kontrolę, wydając w 2003 roku decyzję, zgodnie z którą pozwany miał zwrócić Urzędowi Skarbowemu 100.000 zł. Pozwany co prawda odwoływał się od tej decyzji, ale równocześnie chciał od wielu osób pożyczyć pieniądze. W sierpniu 2003 roku, pozwany zwrócił się do powoda o udzielenie mu krótkoterminowej pożyczki w wysokości 100.000 zł.

Powód nie dysponował taką kwotą i otrzymał pieniądze od swojego znajomego L. B., który wręczył je powodowi bez żadnego pokwitowania. L. B. i powód wzajemnie świadczyli sobie różnorodną pomoc, mieli do siebie zaufanie, i L. B. nie miał wątpliwości, że powód zwróci mu pieniądze po miesiącu, gdyż na taki okres czasu pożyczka miała być udzielona. Następnego dnia, 31 sierpnia 2003 roku, powód wręczył je pozwanemu, który przyjechał w tym celu do powoda i w siedzibie firmy powoda strony wypełniły druk umowy pożyczki i podpisały go. Powód miał zaufanie do pozwanego, gdyż wszyscy w firmie (...) wiedzieli, że pozwany otrzymuje wysokie prowizje za ubezpieczenie kopalń; pozwany sam zresztą mówił, że jego dochody są bardzo wysokie. Powód nie żądał od pozwanego dodatkowego pokwitowania odbioru pieniędzy, gdyż zatrzymał dla siebie oryginał umowy pożyczki, traktując ten dokument jako potwierdzenie zapłaty. Pozwany nie dotrzymał terminu zwrotu pieniędzy, choć powód wielokrotnie zwracał się do niego o zwrot gotówki Powód dwukrotnie pojechał osobiście do pozwanego, do jego nowo wybudowanego domu i tam również upominał się o zwrot pieniędzy, ale bezskutecznie. Ostatecznie powód zlecił prowadzenie sprawy zwrotu pożyczki swojemu pełnomocnikowi, która w dniu 10 listopada 2006 roku wysłała pismo do pozwanego z żądaniem zwrotu długu wraz z odsetkami. Pozwany zareagował na to w ten sposób, że zatelefonował do pełnomocnika powoda, prosząc o przesłanie mu kopii umowy pożyczki. Pełnomocnik powoda spełniła tę prośbę, wysyłając mu kopię pożyczki 21 listopada 2006 roku. Pozwany przyznał, że w 2003 roku nosił się z zamiarem pożyczki kwoty 100.000 zł i że właśnie wtedy została wydana decyzja przez Urząd Skarbowy zobowiązująca go do zapłaty 100.000 zł. Miał zatem świadomość obowiązku natychmiastowej spłaty zadłużenia. Z zeznań pozwanego wynikało też, że oryginał umowy pożyczki, który znajduje się w aktach został wypełniony i podpisany przez niego oraz przez powoda i że był w posiadaniu powoda. Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom pozwanego, że pieniądze nie zostały mu wręczone a fakt, że w umowie pożyczki nie pokwitował ich odbioru nie może przesądzać o tym, że pieniędzy nie otrzymał. Dla powoda wystarczającym dowodem na to, że wręczył pieniądze pozwanemu była podpisana umowa pożyczki. Również z zeznań świadka B. wynikało, że w późniejszym okresie dowiedział się od pozwanego o jego kłopotach w Urzędzie Skarbowym i o chęci wykończenia budynku w C.. Pozwany w żaden sposób nie podważył wiarygodności zeznań świadka B., a były one logiczne i pokrywały się z zeznaniami powoda, który musiał zwrócić pożyczone od tego świadka pieniądze. Pozwany nie potrafił również wyjaśnić dlaczego po wezwaniu go do zapłaty przez pełnomocnika powoda, nie zaprzeczał by otrzymał pieniądze, tylko domagał się kserokopii umowy.

W ocenie Sądu Okręgowego, pozwany podpisując umowę pożyczki, w istocie pokwitował odbiór gotówki stanowiącej przedmiot umowy, o czym świadczy okoliczność, że następnie nie negował taktu zaciągnięcia pożyczki a jedynie odwlekał termin zapłaty zadłużenia.

Odnosząc się do zarzutu nieważności zawartej umowy, a to w związku z treścią przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w brzmieniu obowiązującym w dniu jej zawarcia Sąd Okręgowy powołał się na treść art. 5 k.c. i zważył, że co najmniej na kilka lat przed zawarciem umowy pozwany żył w separacji z żoną, mieszkał kilkaset kilometrów od niej, nie wspominał o jej istnieniu powodowi, a jego zachowanie wskazywało na to, że jest osobą wolną. W tej sytuacji powoływanie się w tej chwili przez powoda na nieważność zawartej umowy pożyczki tylko dlatego, że nie została potwierdzona przez jego żonę, należy ocenić jako nadużycie przysługującego mu prawa. Poza tym, nawet w sytuacji bezwzględnej nieważności zawartej umowy, jest on bezpodstawnie wzbogacony i z tego powodu – na podstawie art. 405 k.c. - zobowiązany do zwrotu kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 01 października 2003 roku skoro strony umówiły się, że brak spłaty do 30 września 2003 roku spowoduje wymagalność odsetek za każdy dzień zwłoki.

W apelacji od powyższego wyroku pozwany zarzucając Sądowi Okręgowemu naruszenie prawa procesowego:

- art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, a w konsekwencji błędnych ustaleniach faktycznych polegających na: uznaniu za wiarygodne zeznań świadka L. B. i powoda,

- art. 230 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie przez Sąd I instancji, iż w sytuacji, gdy pozwany nie podważył wiarygodności zeznań świadka L. B. i nie wyjaśnił dlaczego po wezwaniu do zapłaty przez pełnomocnika powoda nie zaprzeczył od razu aby otrzymał pieniądze, doszło do uznania za przyznany fakt otrzymania przez pozwanego pożyczki w kwocie 100.000 zł,

- art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przerzucenie rozkładu ciężaru dowodu na pozwanego, w sytuacji, gdy powód nie wykazał spełnienia świadczenia przez wręczenie kwoty pożyczki pozwanemu,

błędną ocenę dokonanych ustaleń polegającą na uznaniu, iż okoliczności sprawy w postaci:

- decyzji Urzędu Skarbowego zobowiązującej pozwanego do zapłaty 100.000 zł oraz budowy domu przez pozwanego uprawdopodobniają fakt otrzymania kwoty pożyczki, że podpisanie w dniu 31 sierpnia 2003 roku umowy pożyczki zobowiązującej do spełnienia przedmiotu świadczenia w dniu 1 września 2003 roku jest zarazem pokwitowaniem otrzymania tej kwoty oraz że pozwany pozostawał w separacji wraz ze swoją małżonką,

- niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych poprzez oddalenie wniosków dowodowych pozwanego oraz naruszenie prawa materialnego:

- art. 355 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 348 k.c. i 720 § 1 k.c. oraz art. 462 § 2 k.. poprzez ich błędną wykładnię i bezzasadne przyjęcie, że zaciągnięcie zobowiązania przez dającego pożyczkę do przeniesienia na własność określonej ilości pieniędzy jest tożsame z faktycznym wykonaniem zobowiązania,

- art. 37 § 1 13 kro w zw. z art. 36 § 2 kro według stanu prawego obowiązującego w dniu zawarcia umowy pożyczki poprzez jego niezastosowanie

wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Nie ulega w sprawie wątpliwości, że strony łączyła umowa pożyczki, gdyż pozwany przyznał, że załączona do akt umowa została przezeń podpisana i że nosząc się z zamiarem zawarcia takiej umowy osobiście wypełnił na druku umowy datę jej zawarcia i swoje dane osobowe. Okoliczność ta została również przyznana w apelacji. Nieskuteczny okazał się natomiast zarzut odnoszący się do oddalenia wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność terminów wypełnienia przez strony szablonu umowy pożyczki (pozwany wskazywał bowiem, iż postanowienia urnowy zostały dopisane w terminie późniejszym niż dzień podpisania umowy pożyczki) z tej przyczyny, że ewentualne uchybienie w tym zakresie, gdyby wchodziło w grę, należy do uchybień przepisom postępowania, co do których skuteczne postawienie zarzutu w apelacji wymagało spełnienia wymogów art. 162 k.p.c., a mianowicie zwrócenia uwagi sądu na uchybienia przepisom postępowania oraz zawnioskowanie wpisania zastrzeżenia w tym przedmiocie do protokołu. Pozwany utracił zatem prawo powoływania się w apelacji na uchybienia w zakresie wnioskowanego, a nie przeprowadzonego postępowania dowodowego, gdyż nie zgłosił zastrzeżeń w tym przedmiocie w trybie art. 162 k.p.c. Stąd próba wykazywania w uzasadnieniu apelacji naruszenia procedury i wskazywanie na zasadność postawionego zarzutu nie może być uznana za skuteczną. Pełnomocnik pozwanego nie zgłosił w czasie i w sposób przewidziany w powoływanym przepisie zastrzeżenia co do przeprowadzenia tego dowodu, ani też nie podjął w apelacji próby uprawdopodobnienia, że nie zgłosił zastrzeżenia bez swojej winy a brak właściwej reakcji w odpowiednim czasie, zgodnie z regulacją ustawową art. 162 k.p.c., obciąża w skutkach procesowych stronę.

Sporna pomiędzy stronami okazała się natomiast kwestia wypłacenia pozwanemu przez powoda pieniędzy stanowiących przedmiot umowy pożyczki. W przedłożonej umowie nie zamieszczono bowiem zapisu o wydaniu pozwanemu jako pożyczkobiorcy objętej umową kwoty pieniędzy, a wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, co słusznie podnosi skarżący, samo zawarcie umowy pożyczki nie przesądza o wykonaniu jej postanowień. Również zawarcie umowy pożyczki pomiędzy świadkiem a powodem w kwocie odpowiadającej udzielonej następnie pozwanemu pożyczce, nie przesądza o wręczeniu takiej kwoty pozwanemu. Pożyczka jest umową dwustronnie zobowiązującą, na podstawie której obowiązkowi pożyczkodawcy do przeniesienia własności przedmiotu umowy na pożyczkobiorcę, zgodnie z regułą wyrażoną w art. 155 § 2 k.c., odpowiada obowiązek zwrotu, czyli przeniesienia przez pożyczkobiorcę na pożyczkodawcę przedmiotu umowy. Faktyczne wydanie przedmiotu pożyczki następuje z chwilą uzyskania (wypłaty) gotówki. Wykonanie zobowiązania przez pożyczkodawcę jest zatem warunkiem skuteczności zobowiązania pożyczkobiorcy, co oznacza, że dopóki przedmiot pożyczki nie zostanie wydany pożyczkobiorcy, dopóty nie może powstać obowiązek jego zwrotu, obciążający pożyczkobiorcę. Jeśli nadto zważyć, że według zeznań powoda złożonych w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji i podtrzymanych następnie w postępowaniu apelacyjnym, a które to okoliczności Sąd Okręgowy pominął dokonując oceny przeprowadzonych na tę okoliczność dowodów, zawarcie umowy i wręczenie gotówki pozwanemu miało mieć miejsce w firmie powoda, w czasie godzin pracy jej pracowników, zaś dzień zawarcia umowy przypadał na niedzielę, to ma rację apelujący, że ustalenie powyższe zapadło z naruszeniem art. 233 k.p.c.

Nie zachodziła jednakże potrzeba wyjaśnienia tej w dalszym ciągu spornej okoliczności w postępowaniu apelacyjnym i ponownej oceny przeprowadzonych dowodów a to wobec tego, że w pierwszej kolejności rozważenia wymagał dalszy zarzut pozwanego dotyczący braku skuteczności zawartej umowy pożyczki wobec niewyrażenia zgody na jej zawarcie przez jego współmałżonkę i jej potwierdzenia. Uwzględnienie tego zarzutu niweczy bowiem żądanie powoda oparte na art. 720 k.c., nawet przy przyjęciu, że wydanie przedmiotu pożyczki nastąpiło.

W związku z postawionym zarzutem wskazać na wstępie dalszych rozważań należało, że stosownie do art. 5 ust. 5 pkt 1 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. Nr 162, poz. 1691) do oceny skutków umowy zawartej przez jednego z małżonków przed dniem wejścia w życie tej ustawy, tj. przed dniem 20 stycznia 2005 r., mają zastosowanie przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w brzmieniu obowiązującym przed tym dniem.

Jeżeli zatem umowa pożyczki była czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu majątkiem wspólnym, to w myśl obowiązującego w czasie jej zawierania art. 36 § 3 zd. drugie k.r.o. do jej ważności wymagana była zgoda drugiego małżonka (uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 25 marca 1994 r., III CZP 182/93, OSNCP 1994, nr 7- 8, poz. 146). Art. 36 § 2 zd. drugie oraz art. 37 § 1 i 2 k.r.o. wchodziły bowiem w grę wówczas, jeżeli czynność dokonana przez jednego z małżonków była czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu majątkiem wspólnym. W sprawie brak jest jednakże ustaleń co do tego, czy taką czynnością było zawarcie umowy pożyczki przez strony.

Według zgodnych poglądów judykatury odnoszących się do niezdefiniowanych w ustawie pojęć "zwykłego zarządu" i "czynności przekraczające zwykły zarząd" w kontekście zarządu majątkiem wspólnym w sytuacjach wątpliwych należy między innymi uwzględniać rozmiar i charakter majątku wspólnego w porównaniu do wysokości zobowiązania zaciągniętego przez jednego z małżonków (por. wym. wyżej uchwałę oraz wyrok SN z dnia 5 września 2002 sygn. akt II CKN 920/2000 niepubl.). Jednocześnie podkreśla się, że postulowane w ten sposób szerokie rozumienie zakresu czynności zwykłego zarządu nie powinno destabilizować sytuacji poręczyciela i jego rodziny (por. wyrok SN z dnia 15 stycznia 1998 r. sygn. akt II CKN 324/97 niepubl.). Dlatego w tego typu sprawach istotne jest wszechstronne wyjaśnienie opisanych okoliczności a pozbawienie jednej ze stron możliwości dowodzenia tej okoliczności, stanowi niewątpliwie uchybienie, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Słusznie zarzuca skarżący, że Sąd pierwszej instancji wadliwie przyjął że podniesienie tego rodzaju zarzutu stanowi nadużycie prawa (art. 5 k.c.). W świetle ugruntowanej linii orzecznictwa, zarzut nadużycia prawa podmiotowego może być uwzględniony jedynie wyjątkowych wypadkach. Za taki wyjątkowy wypadek nie mogą być uznane przytoczone przez Sąd Okręgowy motywy, a zwłaszcza fakt podniesienia tego zarzutu po upływie wielu lat. Skoro powództwo zostało wniesione po upływie 6 lat od zawarcia umowy pozwany zarzut ten mógł postawić i to niezwłocznie uczynił, dopiero w toku postępowania toczącego się na skutek skargi o wznowienie postępowania.

Dla rozstrzygnięcia postawionego przez pozwanego zarzutu w rozpatrywanej sprawie konieczne zatem było dokonanie oceny , czy zawarcie przez pozwanego umowy pożyczki na kwotę 100.000 zł mieściło się w zakresie czynności zwykłego zarządu majątkiem wspólnym, czy też wykraczało poza ten zakres, natomiast w zaskarżonym wyroku, dokonując kwalifikacji umowy zawartej przez pozwanego, Sąd Okręgowy ograniczył się właściwie do rozważenia tylko jednej okoliczności, która w istocie nie ma znaczenia dla zaliczenia omawianej czynności do czynności zwykłego zarządu. Wskazał jedynie, że za nieuwzględnieniem tego zarzutu przemawia okoliczność, że pozwany co najmniej na kilka lat przed zawarciem umowy pozwany żył w separacji z żoną, mieszkał kilkaset kilometrów od niej, nie wspominał o jej istnieniu powodowi, a jego zachowanie wskazywało na to, że jest osobą wolną. Brakuje natomiast oceny, jak zaciągnięte przez pozwanego zobowiązania mogły wpłynąć na funkcjonowanie rodziny.

Jak wynika z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego, chociaż nie jest możliwe skatalogowanie czynności zwykłego zarządu, to przy kwalifikacji konkretnych czynności pod tym kątem należy brać pod uwagę nie tylko rozmiar i wartość majątku wspólnego w stosunku do wysokości zaciągniętego przez jednego z małżonków zobowiązania. W judykaturze podkreśla się również, że zakres czynności zwykłego zarządu majątkiem wspólnym powinien być odpowiednio szerszy w sytuacji, kiedy przynajmniej jeden z małżonków prowadzi działalność gospodarczą (por. wyrok SN z dnia 28 marca 2000 r., II CKN 887/98, Wokanda 2000/8/8 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 500/07, LEX nr 457863).

Bez wyjaśnienia wskazanych okoliczności przedwczesna zatem była ocena co do charakteru podjętej czynności a zwłaszcza nie wyjaśnił Sąd Okręgowy, czy przekracza ona zarząd majątkiem wspólnym w rozumieniu art. 36 § 2 k.r.o. w wersji obowiązującej do dnia 20 stycznia 2005 r.).

Wobec braku koniecznych ustaleń w tym przedmiocie, celowe w tej sytuacji stało się uzupełnienie postępowania dowodowego z urzędu w postępowaniu apelacyjnym z przedstawionych przez pozwanego dokumentów, w tym z deklaracji podatkowych PIT i z zeznań świadka B. S. oraz stron.

Wynika z nich, że dochody pozwanego osiągane w 2003 r. i wcześniej z tytułu prowadzonej przezeń działalności gospodarczej wraz z dochodami jego żony nie przekraczały 15.000 zł miesięcznie ( deklaracja PIT- k. 246 – 254, raport za 2003 r. z księgi przychodów i rozchodów - k. 354 oraz zaznania św. B. S. i pozwanego – k. 361 – 363)). Ich majątek wspólny stanowiło spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu położonego w G.. Nadto budowali dom jednorodzinny C. na zakupionej z oszczędności w kwocie ok. 100.000 zł. nieruchomości. Ich synowie podjęli studia we W. i tamże małżonkowie wynajęli im mieszkanie. Na budowę domu pozwany – w r. 2002 - zaciągnął kredyt w kwocie 150.000 zł w (...), na rzecz którego świadczył usługi w zakresie pośrednictwa ubezpieczeniowego i spłacił go w dwóch ratach do lipca 2003 r. z uzyskanej wówczas prowizji (umowa kredytowa i weksel – k. 261 i 351). Nadto, w grudniu 2003 r. zaciągnął również kredyt na samochód w kwocie 114236 zł, który spłacał w ratach po 3000 zł miesięcznie (umowa kredytowa - k. 353). W listopadzie 2003 r. zawarł również umowę leasingu samochodu V., który przeznaczył dla syna (oświadczenie pozwanej o wyrażeniu zgody na zawarcie przez pozwanego umowy leasingu i zaciągnięcie zobowiązania wekslowego - k. 349).

Każdorazowo żona pozwanego wyrażała zgodę na zawarcie przezeń umowy kredytowej i poręczyła wekslowo za kredyt udzielony pozwanemu przez (...). Małżonkowie wspólnie się rozliczali przed Urzędem Skarbowym, łączyła ich nadal wspólność majątkowa i gospodarcza, którą nadal prowadzili dla dobra założonej rodziny pomimo tego, że pozwany w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą najczęściej przebywał we W. i w B.. Jeżeli zważyć dodatkowo, iż strony miały na utrzymaniu dwóch studiujących synów, wynajmujących mieszkanie we W., to nie sposób uznać, iż zawarcie umowy pożyczki na kwotę 100.000 zł i to na cel niezwiązany z prowadzoną działalnością gospodarczą, przy istniejących zobowiązaniach kredytowych i wydatkach koniecznych w związku ze wspólnie podjętą decyzją o budowie domu jednorodzinnego na zakupionej w tym celu nieruchomości, mieściło się w zakresie zwykłych czynności zarządu majątkiem wspólnym.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, pożyczki w takiej wysokości, z punktu widzenia interesu społeczno-gospodarczego rodziny pozwanego, nie można zaliczyć do zwykłej czynności zarządu majątkiem wspólnym, gdyż skutki realizacji takiej umowy znacznie zmieniały możliwości zaspokojenia potrzeb tej rodziny. Wprawdzie wspólny majątek małżonków był niewątpliwie większy niż kwota pożyczki, ale w znacznej części zabezpieczał on normalne funkcjonowanie rodziny. Wprawdzie spółdzielcze własnościowe prawo do mieszkania czy też nieruchomość w C. mogły być spieniężone dla zaspokojenia zobowiązań wynikających z umowy pożyczki, ale prowadzić to musiałoby do znacznej dezorganizacji normalnego funkcjonowania rodziny.

W świetle powyższego, w świetle art. 37 § 1 i 2 k.r.o,. w wersji obowiązującej do dnia 20 stycznia 2005 r., zawarcie umowy pożyczki przez pozwanego bez zgody jego małżonki było zatem - jak zasadnie utrzymuje skarżący, a co nie budzi wątpliwości w judykaturze i piśmiennictwie prawniczym - czynnością prawną niezupełną (kulejącą) - negotium claudicans. Brak zgody żony pozwanego na zawarcie umowy nie spowodował ani nieważności bezwzględnej, ani nieważności względnej umowy, sprawił natomiast, że powstał stan tzw. bezskuteczności zawieszonej do chwili potwierdzenia albo odmowy potwierdzenia umowy przez żonę pozwanego lub upływu terminu wyznaczonego jej potwierdzenia. Odmowa jej potwierdzenia, co nastąpiło dopiero w postępowaniu apelacyjnym, gdy żona pozwanego słuchana w charakterze świadka jednoznacznie oświadczyła, że nie wyraziłaby zgody na zawarcie tego rodzaju umowy (k.362) sprawia, że umowa stała się - ze skutkiem od chwili jej zawarcia - bezwzględnie nieważna.

Oznacza to brak istnienia obowiązku pozwanego do spełnienia tego świadczenia na podstawie art. 720 k.c. (por. por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 r., III CZP 55/01,OSNC 2002/7-8/87,oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2007 r., III CSK 416/06, LEX nr 269807).

Dodać także wypada, że ponieważ dopiero nieważność umowy, spowodowana odmową jej potwierdzenia, oznacza upadek podstawy prawnej świadczenia i świadczenie spełnione w wykonaniu tej umowy czyni nienależnym, a okoliczność ta miała miejsce w postępowaniu apelacyjnym, niedopuszczalne było zasądzenie dochodzonej kwoty przez Sąd Okręgowy na podstawie przepisów dotyczących nienależnego świadczenia (art. 410 k.c. w zw. a art. 405 k.c.), nie tylko z tej przyczyny, ale i dlatego, że żądanie powoda było oparte na innej podstawie faktycznej i prawnej, jak również nie było objęte żądaniem ewentualnym (art.321 k.p.c.). Rozszerzenie żądania lub jego zmiana nie jest również dopuszczalna na etapie postępowania apelacyjnego (art. 383 k.p.c.).

Zważywszy na powyższe stwierdzić należy, że zarzut naruszenia prawa materialnego okazał się uzasadniony. Jego zasadność powoduje, że już z tej przyczyny powództwo o zwrot udzielonej pożyczki nie mogło być uwzględnione bez potrzeby rozważania zasadności pozostałych zarzutów. Nie były bowiem istotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Z tych przyczyn i na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zaskarżony wyrok podlegał zmianie przez uchylenie prawomocnego nakazu zapłaty i oddalenie powództwa.

Ponieważ ostatecznie pozwany wygrał spór w pierwszej instancji ze skargi o wznowienie postępowania, zmiany wymagało też rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w wyroku Sądu Okręgowego. Z tych też przyczyn Sąd Apelacyjny zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Uzasadnione było także na podstawie przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. obciążenie strony powodowej - przegrywającej spór w instancji odwoławczej - kosztami procesu w tej instancji, na które złożyły się kwota 2.700 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (ustalona na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu), kwota 978 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu pełnomocnika na rozprawy samochodem osobowym (spis kosztów – k. 360) oraz podlegająca ściągnięciu na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach) suma 5000 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od apelacji, od której pozwany był zwolniony (art. 112 ust. 1 u.o.k.s.).