Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 520/17

UZASADNIENIE

M. A. został obwiniony o to, że

w dniu 23 kwietnia 2017 roku około godziny 17:23 na trasie P.-U., na drodze publicznej kierując pojazdem ciężarowym marki (...) o nr rej. (...) wraz z naczepą o nr rej. (...) nie zastosował się do znaku B-5N zakazującego wjazdu pojazdów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 15 ton.

tj. o wykroczenie z art. 92 § 1 kw

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 kwietnia 2017 r. funkcjonariusze Policji Ł. K. i E. S. pełnili służbę w patrolu statycznym w miejscowości U. w godzinach od 14.00 do 22.00.

O godzinie ok. 17.23 zatrzymali do kontroli pojazd ciężarowy marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) wraz z naczepą o nr rej. (...). W miejscowości tej, leżącej na trasie P.U., jadąc od strony miejscowości P. obowiązuje znak B-5N – znak zakazu wjazdu samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 15t, który to dotyczy odcinka drogi przed wjazdem do miejscowości U., ale jeszcze przed skrzyżowaniem z drogą na miejscowość G..

Kierowcą okazał się obwiniony M. A., zamieszkały w O.. Kierowca tłumaczył funkcjonariuszom policji, że nie jechał od strony O., a wyjechał przed chwilą od swojego wuja T. K. zamieszkałego w miejscowości G.. W związku z powyższym policjant pobrał wydruk z tachografu cyfrowego, na którym ujawnił, że kierujący był w ciągłej trasie od 1 godziny i 12 minut i w tym czasie przejechał 81 km. Parametry powyższe odpowiadały przejazdowi trasy na odcinku O.U..

Kierującemu zaproponowano mandat karny w wysokości 500 zł za nie zastosowanie się do znaku B-5N, którego to kierowca nie przyjął.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie notatki urzędowej (k. 1), wydruków z tachografu cyfrowego (k. 2), zeznań funkcjonariuszy Policji E. S. (k. 28v.) i Ł. K. (k. 6, k. 28v.) oraz wyjaśnień obwinionego M. A. (k. 28).

Obwiniony M. A. w chwili orzekania miał 22 lata. Był kawalerem i nie posiadał żadnych osób na swoim utrzymaniu. Prowadził własną działalność gospodarczą. Osiągał dochody w wysokości ok. 1.000 zł. Był w przeszłości karany za inne wykroczenia w ruchu drogowym.

(dowód: dane k. 16, k. 28, informacja z bazy (...) k. 14).

Obwiniony M. A. odmówił złożenia wyjaśnień na etapie czynności wyjaśniających. Przed sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podał, że od piątku przebywał u swojego wuja w miejscowości G.. I to z tej miejscowości wyjechał w niedzielę, bezpośrednio przed zatrzymaniem przez policję. Jadąc do miejscowości U. od strony Gałkowa znak go nie obowiązywał, ponieważ ten znak stał jeszcze przed skrzyżowaniem G. - U.. Wydruki w tachografie wskazywały, że był w ciągłym ruchu od godziny i dwunastu minut oraz przejechał 81 km, ponieważ w G. samochód zakopał się w błocie i podejmował próby wyjechania. Gdyby chciał w tej sprawie kłamać, to powiedziałby funkcjonariuszom Policji, że jechał w ogóle inną trasą, tak aby nie mijać na swej drodze przedmiotowego znaku.

(vide wyjaśnienia obwinionego M. A. k. 28)

Sąd zważył, co następuje:

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, sąd uznał, iż potwierdziły one ponad wszelką wątpliwość sprawstwo i winę obwinionego M. A. w odniesieniu do przypisanego mu czynu.

Ustalając stan faktyczny sąd oparł się zarówno na pozaosobowym jak i osobowym materiale dowodowym w postaci notatki urzędowej (k. 1), wydruków z tachografu cyfrowego (k. 2), zeznań funkcjonariuszy Policji E. S. (k. 28v.) i Ł. K. (k. 6, k. 28v.) i wyjaśnień samego obwinionego M. A. (k. 28). Ujawnionym w sprawie dowodom z dokumentów sąd przyznał walor w pełni wiarygodnych środków dowodowych. Strony nie kwestionowały prawdziwości ani autentyczności wymienionych dokumentów. Dokumenty te ze względu na swój charakter i rzeczowy walor nie budziły wątpliwości Sądu co do ich wiarygodności oraz faktu, na którego okoliczność zostały sporządzone oraz ze względu na okoliczności, które same stwierdzały, toteż sąd z urzędu nie dostrzegł powodów, dla których należałoby odmówić im wiarygodności i mocy dowodowej. W związku z powyższym uczynił je podstawą dokonanych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych.

Bezsporny w sprawie był fakt, że obwiniony pokonując trasę P. - U., na drodze publicznej kierując pojazdem ciężarowym marki (...) o nr rej. (...) wraz z naczepą o nr rej. (...) nie zastosował się do znaku B-5N zakazującego wjazdu pojazdów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 15 ton. Sam obwiniony w treści swoich wyjaśnień nie przeczył, że miał wiedzę, iż w tamtym miejscu posadowiony był znak, który zakazywał wjazdu kierowanemu przez niego pojazdowi ciężarowemu wjazdu. Nie mniej podał, że wjechał do miejscowości U. z innej strony, z miejscowości G., skąd w tym dniu rozpoczynał swoją trasę. Wyjaśnienia w powyższym zakresie były sprzeczne z zeznaniami funkcjonariuszy Policji i wydrukami z tachografu. Sąd ocenił zeznania wymienionych świadków jako wiarygodne, albowiem były one spójne i wzajemnie się uzupełniały. Ponadto, sąd dał wiarę zeznaniom funkcjonariuszy Policji, ponieważ świadkowie opisali w sposób szczegółowy i logiczny przebieg kontroli drogowej z udziałem obwinionego, a przed Sądem Ł. K. potwierdził wcześniejsze zeznania. Istotnym było, że świadkowie nie mieli żadnego interesu w tym, aby zeznawać na niekorzyść M. A., a spostrzeżenia swoje poczynili w trakcie pełnienia obowiązków służbowych. Osoby te są obce dla obwinionego i w żaden sposób nie są z nim skonfliktowane przed i po zaistniałym zajściu. Podały jedynie to, co zaobserwowały i zapamiętały. Funkcjonariusz Policji to zawód zaufania społecznego, który z samej istoty został powołany do tego, aby przestrzegać prawa, a nie po to, aby je łamać lub nadużywać. Ł. K. przyznał przed sądem, że początkowo dał nawet wiarę obwinionemu, iż faktycznie przedstawiana przez niego wersja mogła mieć miejsce. Gdyby faktycznie jechał on od strony Gałkowa, do popełnienia wykroczenia bowiem by nie doszło. Wątpliwości u funkcjonariusza policji wzbudził fakt, iż z wydruków tachografu wynikało, iż ten kierowca od ok. godziny i dwunastu minut znajdował się w ciągłym ruchu i pokonał trasę w odległości ok. 81 km, odpowiadającą odcinkowi O.U.. Funkcjonariusz Policji posiada stosowne przeszkolenie w zakresie odczytów z tachografu. Niemożliwym zatem było, aby kierowca pokonał trasę 81 km w godzinę i dwanaście minut na tak krótkim odcinku, jaki łączy miejscowości G. i U. nawet gdyby przyjąć, że faktycznie zakopał się swoim autem w błocie. Mało przekonywujące w tym kontekście wydają się wyjaśnienia obwinionego, w treści których sugeruje on, że przez taki okres czasu będąc w ciągłym ruchu pokonał 81 km, próbując odkopać się samochodem. Sąd również, w ślad za policjantem, nie dał wiary irracjonalnym wyjaśnieniom obwinionego.

Powyższe skutkowało zarzuceniem obwinionemu popełnienia czynu z art. 92 § 1 kodeksu wykroczeń. Przedmiotem ochrony regulacji art. 92 § 1 kw są bezpieczeństwo i porządek ruchu drogowego. Niestosowanie się bowiem do określonych znaków i sygnałów drogowych, a także poleceń osób uprawnionych, stwarza zagrożenie dla tego typu dóbr. Sąd w żadnym wypadku nie kwestionuje prawa obwinionego do swojej oceny rzeczywistości, lecz subiektywna ocena, co do prawidłowości swojego postępowania, w żaden sposób nie może usprawiedliwiać łamania ogólnie ustalonych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Obwiniony przez całe postępowanie zupełnie bezkrytycznie podchodził do swojego nagannego zachowania.

W świetle powyższych okoliczności w ocenie Sądu obwiniony w dniu 23 kwietnia 2017 roku około godziny 17:23 na trasie P.-U., na drodze publicznej kierując pojazdem ciężarowym marki (...) o nr rej. (...) wraz z naczepą o nr rej. (...) nie zastosował się do znaku B-5N zakazującego wjazdu pojazdów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 15 ton.

Fakt nieprzyznania się przez obwinionego do popełnienia zarzucanego mu czynu nie podważył oceny sądu co do przypisania mu sprawstwa wykroczenia z art. 92 § 1 kw.

Analiza okoliczności sprawy pozwalała także na przyjęcie, iż obwiniony dział w zamiarze bezpośrednim. Jako osoba dorosła, w pełni poczytalna i sprawna umysłowo, świadomie dopuścił się zarzucanego mu czynu. Nie stosując się do podstawowych reguł dotyczących ruchu pojazdów znanych wszystkim kierującym, wyczerpał swoim zachowaniem dyspozycję art. 92 § 1 kw.

Dokonując wymiaru kary sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kw. Sąd brał zatem pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu i cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego. Sąd wziął również pod uwagę rodzaj naruszonego przez obwinionego dobra prawnego, tj. bezpieczeństwa i porządku w ruchu lądowym. Nagminność popełnianych tego rodzaju wykroczeń musi spotkać się z odpowiednią reakcją karnoprawną.

Wykroczenie wskazane w art. 92 § 1 kw zagrożone jest karą grzywny, toteż maksymalna sankcja karna za jego popełnienie wynosi 5 000 zł w myśl art. 24 § 1 kw.

Biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, jak również możliwości finansowe obwinionego Sąd uznał, że orzeczona kara grzywny w wysokości 500 zł jest odpowiednia do stopnia społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez obwinionego i stopnia jego zawinienia i stanowić będzie dolegliwość o charakterze represyjno-wychowawczym, zapobiegającym w przyszłości ponownemu łamaniu przez obwinionego porządku prawnego. W świetle wiedzy Sądu obwiniony prowadzi własną działalność gospodarczą i osiąga dochody miesięczne w wysokości ok. 1.000 zł. Jest kawalerem i nie posiada żadnych innych osób na swoim utrzymaniu (vide wniosek o ukaranie). Z resztą obwiniony potwierdził powyższe okoliczności przed Sądem na rozprawie w dniu 10 kwietnia 2018 r. (vide dane k. 16, k. 28).

Sąd jest zdania, iż poprzez orzeczenie względem obwinionego kary grzywny, zrealizowane zostaną tak cele prewencji indywidualnej, która ma na celu przede wszystkim powstrzymanie sprawcy od tego typu zachowań w przyszłości, jak i prewencji generalnej, której zadaniem jest kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa i utwierdzanie jego prawidłowych postaw wobec prawa. Sąd wyraża nadzieję, iż sprawca zrozumie, iż wchodzenie w konflikt z prawem zwyczajnie nie popłaca. Nie bez znaczenia było, iż obwiniony był już w przeszłości karany za inne wykroczenia w ruchu drogowym. Analizowane zdarzenie nie stanowiło zatem incydentu w życiu obwinionego. Kara w orzeczonym wymiarze uplasowana jest jednocześnie bliżej dolnego progu zagrożenia ustawowego.

O kosztach postępowania i opłatach orzeczono na podstawie art. 118 § 1 kpw w zw. z § 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 119 kpw w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 ze zm.). Sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w wysokości 100 zł i wymierzył mu opłatę w wysokości 50 zł. W ocenie sądu sytuacja majątkowa i rodzinna obwinionego pozwoli mu uiścić powyższe koszty w całości. To postawa obwinionego, który nie przyznawał się do popełnienia powyższego wykroczenia, doprowadziła do wygenerowania określonych kosztów postępowania i sprawca, wobec stwierdzenia jego winy, obowiązany jest je uiścić.