Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 203/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2018 roku

Sąd Okręgowy w Częstochowie VII Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Danuta Józefowska

Sędziowie: SSO Jerzy Pukas (spr.)

SSO Adam Synakiewicz

Protokolant st.sekr.sądowy Małgorzata Idzikowska - Oleszczyk

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Częstochowa Południe w Częstochowie Joanny Michalak

po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia 2018 roku

sprawy G. K.

s. J. i Z., ur. (...) w M.

T. T. (1)

s. W. i A., ur. (...) w M.

oskarżonych z art. 231§1 kk i art. 158§1 kk w zw. z art. 11§2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońcę oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Myszkowie

z dnia 17 listopada 2017 r., sygn. akt II K 766/13

orzeka:

1. zmienia zaskarżony wyrok i uniewinnia G. K. i T. T. (1) od zarzucanego im czynu ;

2. kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

VII Ka 203/18

UZASADNIENIE

G. K. i T. T. (1) zostali oskarżeni o to, że:

w dniu 8 lipca 2012 r. w R. i Z., działając wspólnie i w porozumieniu jako funkcjonariusze policji Komendy Powiatowej Policji w Z. podczas i w związku z wykonywaniem czynności służbowych z udziałem P. K. (1), przekroczyli swoje uprawnienia, dopuścili się pobicia w/w, narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo powstania ciężkich lub średnich obrażeń ciała, powodując u niego: stłuczenia i krwiaka podskórnego głowy w okolicy czołowej prawej, stłuczenia i krwiaka okularowego oka prawego, dwóch linijnych otarć skóry okolicy podoczodołowej prawej, krwiaka podspojówkowego oka prawego, stłuczenia policzka prawego w okolicy stawu skroniowo- żuchwowego, stłuczenia i krwiaka błony śluzowej przedsionka ust po stronie prawej, rozchwiania I stopnia zębów 16,17,18, odłamania guzków podniebiennych zębów 17 i 18, stłuczenia brzucha, stłuczenia i krwiaka podskórnego na tylnej powierzchni obu ud, otarcia naskórka na bocznej stronie kolana lewego, stłuczenia i krwiaka podskórnego na przedniej powierzchni lewego podudzia, stłuczenia i krwiaka podskórnego na tylnej powierzchni prawego podudzia, które do obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres poniżej dni siedmiu,

tj. o czyn z art. 231§1 kk i art. 158§1 kk w zw. z art. 11§2 kk

Sąd Rejonowy w Myszkowie wyrokiem z dnia 17 listopada 2017r., w sprawie o sygn. akt II K 766/13 orzekł:

I.  oskarżonych G. K. i T. T. (1) uznaje za winnych tego, że w dniu 08 lipca 2012 roku w R. i Z. województwa (...), działając wspólnie i w porozumieniu jako funkcjonariusze policji Komendy Powiatowej Policji w Z. podczas i w związku z wykonywaniem czynności służbowych z udziałem P. K. (1) przekroczyli swoje uprawnienia dopuszczając się jego pobicia poprzez zadawanie uderzeń oraz kopanie, czym narazili go na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 156§1 kk lub art. 157§1 kk, powodując u niego uszkodzenia ciała w postaci krwiaka okularowego oka prawego, dwóch linijnych otarć skóry okolicy podoczodołowej prawej, stłuczenia i krwiaka podskórnego na tylnej powierzchni obu ud oraz na tylnej powierzchni podudzia prawego tj. popełnienia przestępstwa z art. 158§1 kk w zw. z art. 231§1 kk przy zastosowaniu art. 11§2 kk i na podstawie art. 66§1 i 2 kk oraz art. 67§1 kk postępowanie karne przeciwko oskarżonym G. K. i T. T. (1) warunkowo umarza, ustalając okres próby na 3 /trzy/ lata;

II.  na podstawie art. 67§3 kk nakłada na oskarżonych G. K. i T. T. (1) obowiązek zadośćuczynienia poprzez wpłatę po 5.000 /pięć tysięcy/ złotych na rzecz P. K. (1);

III.  na podstawie 629 kpk w zw. z art. 627 kpk, §21 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2015.1800) oraz §14 ust.1 pkt.3 i §16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej (Dz.U.2013.461) zasądza od oskarżonych G. K. i T. T. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego P. K. (1) po 1.420,65 /jeden tysiąc czterysta dwadzieścia złotych i sześćdziesiąt pięć groszy/ złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego;

IV.  na podstawie art. 629 kpk w zw. z art. 627 kpk oraz art. 7 ustawy o opłatach w sprawach karnych zasądza od oskarżonych G. K. i T. T. (1) na rzecz Skarbu Państwa po 100,00 /sto/ złotych opłaty oraz wydatki poniesione w sprawie w kwocie po 1.000 /jeden tysiąc/ złotych, zaś na podstawie art. 624§1 kpk pozostałymi wydatkami poniesionymi w sprawie obciąża Skarb Państwa.

Od powyższego wyroku apelację wnieśli: Prokurator i obrońca oskarżonego.

Prokurator zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonych, zarzucając mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego orzeczenia, a polegający na wyrażeniu błędnego poglądu, iż wina oraz stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonym nie są znaczne i w konsekwencji na niesłusznym warunkowym umorzeniu postępowania podczas, gdy w rzeczywistości prawidłowa ocena zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do przeciwnego wniosku.

W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I-ej instancji do ponownego rozpoznania.

Apelacja obrońcy obu oskarżonych zaskarżyła wyrok w całości na korzyść oskarżonych, zarzucając mu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, a polegający na wysnuciu mylnego wniosku co do sprawstwa i winy oskarżonych podczas, gdy materiał dowody oceniony prawidłowo, przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego winien prowadzić Sąd do wniosku, że obaj oskarżeni zarzucanego im przestępstwa nie dość, że nie popełnili, to właśnie oni padli ofiarami działania zorganizowanej grupy, mającej na celu wprowadzenie śledczych, a potem sądów w błąd co do przebiegu zdarzeń w dniach 7 i 8 lipca 2012 roku,

2.  obrazę prawa procesowego, a to art. 366 par 1 k.k., art. 167 k.p.k. i art. 2 § 2 k.p.k. poprzez zaniechanie wyjaśnienia wszystkich okoliczności istotnych dla sprawy oraz dla ustalenia prawdy materialnej, a w szczególności:

poprzez odstąpienie od skonfrontowania opiniujących w sprawie biegłych z zakresu medycyny sądowej, a to lek. med. M. C. i lek. med. D. K. celem usunięcia rozbieżności w zakresie wniosków co do pochodzenia obrażeń ciała stwierdzonych u pokrzywdzonego P. K. (1), względnie

poprzez zaniechanie powołania kolejnego biegłego, który oceniłby i rozstrzygnął pomiędzy w/w opiniami,

zaniechanie przesłuchania świadków, którzy mieli bezpośredni kontakt z pokrzywdzonym od momentu jego zatrzymania w dniu 8 lipca 2012 roku o godzinie 1.40 do czasu jego wytrzeźwienia, na okoliczność jego kondycji psychofizycznej i stanu percepcji, w tym możliwości nawiązania z nim logicznego kontaktu słownego, kojarzenia i rozumienia przez niego zdarzeń, wydawanych mu poleceń,

poprzez zaniechanie czynienia własnych ustaleń co do drogi, którą pokonał pokrzywdzony uciekając przed oskarżonymi, w szczególności czynienie ustaleń w tym zakresie jedynie na podstawie dokumentacji fotograficznej wytworzonej przez pokrzywdzonego, bez dokonania oględzin miejsca zdarzenia z udziałem stron, względnie poprzez zaniechanie przeprowadzenia eksperymentu procesowego zmierzającego do ustalenia drogi ucieczki pokrzywdzonego, w tym w szczególności celem ustalenia, czy na tej drodze znajdowały się gałęzie drzew, nierówności lub inne przeszkody,

poprzez nie dopuszczenie z urzędu dowodów z akt sprawy prowadzonej przeciwko P. K. (1) oraz akt postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Lublińcu z pomówienia P. K. (1) w sprawie usiłowania wymuszania na nim zeznań lub wyjaśnień przez innego policjanta wykonującego czynności procesowe z jego udziałem, a to przez Ł. J. podczas, gdy znajdujące się w tych postępowaniach dowody w postaci zaprotokołowanych wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków mogłyby mieć istotne znaczenie dla oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków, w tym pokrzywdzonego, w niniejszym postępowaniu.

3.  obrazę prawa procesowego a to art. 5 § 2 k.p.k. poprzez jego nie zastosowanie przy rozstrzyganiu nie dających się usunąć wątpliwości, a to pomiędzy opiniami biegłych lek. med. M. C. i lek. med. D. K., w konsekwencji czego z pomiędzy dwóch równorzędnych opinii, z których jedna wskazywała, że obrażenia ciała pokrzywdzonego mogły powstać w okolicznościach wskazanych przez oskarżonych, czyli podczas pieszej ucieczki przed patrolem policji, w trakcie upadków i przedzierania się przez gałęzie (biegły C.) zaś druga, że tylko część obrażeń mogła powstać w taki sposób, zaś „bardziej prawdopodobnym” jest, że obrażenia głowy, twarzy, podudzi powstały w wyniku pobicia (biegły K.), Sąd arbitralnie przyjął jako podstawę czynienia ustaleń faktycznych opinię drugą, czyli opinię zawierającą mniej korzystne dla oskarżonych wnioski,

4.  obrazę prawa procesowego a to art. 7 k.p.k. poprzez ukształtowanie przez Sąd swego przekonania o sprawstwie i winie oskarżonych w oparciu jedynie o niektóre dowody dobrane jako podstawę ustaleń faktycznych w sposób dowolny, z pominięciem zasad logiki i doświadczenia życiowego oraz z pominięciem pozostałych dowodów wskazujących na przeciwieństwo ustaleń Sądu,

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonych od zarzucanego im czynu względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I-ej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Zasadna okazał się apelacja wniesiona przez obrońcę obu oskarżonych i podniesione w niej zarzuty obrazy art. 7 k.p.k. (pkt 4 apelacji) - skutkujący błędem w ustaleniach faktycznych (pkt 1 apelacji), poprzez błędne przyjęcie sprawstwa i winy oskarżonych w zakresie zarzucanego im czynu (którego opis został w wyroku zmodyfikowany w treści zaskarżonego wyroku) oraz obrazy art. 5 § 2 k.p.k., aczkolwiek nie w sposób wskazany w apelacji, ale poprzez rozstrzygnięcie wszelkich, nie dających się usunąć wątpliwości co do sprawstwa oskarżonych na ich niekorzyść.

Oczywistą konsekwencją uwzględnienia apelacji obrońcy oskarżonych, czego skutkiem była zmiana zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obu oskarżonych od dokonania zarzucanych im czynów, było uznanie apelacji Prokuratora za bezprzedmiotową, w tym sensie, że nie można odnosić się do zarzutu tej apelacji, wskazującego na dokonanie przez Sąd orzekający błędnej oceny stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonym czynu, skoro oskarżeni od popełnienia tego czynu zostali uniewinnieni.

Spośród poczynionych przez Sąd I – ej instancji ustaleń faktycznych pewne i nie budzące wątpliwości jest jedynie ta ich część, w której Sąd ustala, że „W dniu 8 lipca 2012 r. w godzinach nocnych na terenie R. służbę w ramach patrolu zmotoryzowanego pełnili funkcjonariusze policji z Komendy Powiatowej Policji w Z. a mianowicie G. K. i T. T. (1). Służbowo działali tam w ramach akcji (...). Około godziny 01.40 8 lipca 2012 r. oskarżeni zauważyli zbliżający się w ich kierunku samochód M. (...) o nr rej. (...), którego kierowcę prawidłowym znakiem wezwali do zatrzymania się. Kierowca zignorował ów znak i odjechał w kierunku W.. Wówczas w radiowozie włączono sygnał dźwiękowy i świetlny, rozpoczynając pościg. Nagle, na skrzyżowaniu ulic (...) pojazd zatrzymał się a jego kierowca, w przekonaniu oskarżonych P. K. (1) / w ocenie Sądu również/ opuścił samochód przednimi lewymi drzwiami i rozpoczął ucieczkę. Po trwającym około 200 m pościgu został zatrzymany i z powodu agresywnej postawy (kopanie) zastosowano wobec niego środki przymusu bezpośredniego i założono kajdanki. Został doprowadzony do swojego samochodu celem okazania dokumentów (…). Następnie został przewieziony na badanie lekarskie, pod kątem możliwości osadzenia w izbie zatrzymań. Badania dokonał I. K. w dniu 08 lipca 2012 roku, stwierdzając u P. K. (1) „podejrzenie krwiaka oka prawego”. Nadto pobrano mu krew na zawartość alkoholu, po czym ponownie został on osadzony w izbie zatrzymań. Na powtórne badanie krwi do Szpitala w Z. został przewieziony przez innych policjantów. W trakcie pobytu w KPP w Z. P. K. (1) napisał skargę na policjantów, którą wycofał, jak podał za sugestią policjantów z izby zatrzymań. Na skutek bezpośrednich działań sprawczych oskarżonych P. K. (1) doznał uszkodzeń ciała w postaci krwiaka okularowego oka prawego, dwóch linijnych otarć skóry okolicy podoczodołowej prawej, stłuczenia i krwiaka podskórnego na tylnej powierzchni obu ud oraz na tylnej powierzchni podudzia prawego.Po opuszczeniu siedziby policji w Z. P. K. (1) w pierwszej kolejności udał się do R. i spotkał się z grupą swoich znajomych, w tym z R. Ś., gdzie ustalił strategię dalszego działania a w szczególności udokumentowania doznanych uszkodzeń ciała. W tym zakresie pozyskał on opinię (...)w Ł. /S. S./, kartę informacyjną Szpitala (...) w Ł. /dwie/, kartę informacyjną ze Szpitala (...) w Z. oraz odpis historii choroby w (...) w C..

Za pewne i nie budzące wątpliwości uznać również należy obrażenia ciała stwierdzone u pokrzywdzonego, a opisane w akcie oskarżenia.

Istotne natomiast wątpliwości dotyczą tego, czy stwierdzone u P. K. (1) obrażenia ciała powstały w wyniku celowego i świadomego pobicia go przez funkcjonariuszy Policji, czy też mogły one powstać w innych okolicznościach, tj: podczas ucieczki pokrzywdzonego, kiedy ten – jak zgodnie twierdzą oskarżeni - kilkakrotnie się przewrócił, potykał i uderzał o gałęzie, a także podczas samego zatrzymania pokrzywdzonego, które – jak prawidłowo ustala Sąd - nie przebiegało bezproblemowo, ale wobec pokrzywdzonego po zatrzymaniu „i z powodu agresywnej postawy (kopanie), zastosowano wobec niego środki przymusu bezpośredniego i założono kajdanki” (str. 3 uzasadnienia, k. 1127).

Tymczasem Sąd Rejonowy ustalił, że po zatrzymaniu i założeniu kajdanek, pokrzywdzony został doprowadzony do swojego samochodu celem okazania dokumentów, a następnie „Przed samochodem został uderzony w głowę, co skutkowało upadkiem, a następnie został kopnięty, by powstał /uczynił to kierowca radiowozu/. Po wprowadzeniu go do radiowozu oskarżeni wraz z nim udali się w kierunku Z.. Po drodze czynili mu złośliwe uwagi dotyczące wyboru drogi życiowej. Następnie oskarżeni umieścili P. K. (1) w pomieszczeniu KPP w Z., nakazując usiąść mu na krześle, co w/w wykonał. Gdy siedział na krześle (bez zdjęcia kajdanek) został kopnięty przez jednego z oskarżonych, co spowodowało upadek. Gdy leżał był kopany przez obydwu oskarżonych oraz uderzany rękami po głowie. Następnie został przewieziony na badanie lekarskie, pod kątem możliwości osadzenia w izbie zatrzymań”.

To właśnie ta część ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy budzi zasadnicze wątpliwości, a to z tego powodu, że ustalenia te, dotyczące rzekomego pobicia P. K. (1) przez oskarżonych, poczyniona została wyłącznie w oparciu o zeznania pokrzywdzonego.

Oczywiście Sąd Okręgowy nie kwestionuje obrażeń, jakie u pokrzywdzonego stwierdzono (w tym zakresie P. K. (1) pozyskał opinię (...) w Ł. /S. S./, kartę informacyjną Szpitala (...) w Ł. /dwie/, kartę informacyjną ze Szpitala (...) w Z. oraz odpis historii choroby w (...) w C.), ale wątpliwości i to natury zasadniczej budzi wiarygodność zeznań P. K. (1), co do okoliczności, w jakich obrażeń tych miał on doznać.

Wątpliwości te wynikają z faktu, że zdarzenie polegające na ucieczce pokrzywdzonego z zatrzymanego pojazdu, pościgu za nim, jego zatrzymanie i zakucie w kajdanki, a następnie doprowadzenie do radiowozu, rozegrało się wyłącznie pomiędzy oskarżonymi, a pokrzywdzonym i obowiązkiem Sądu orzekającego było rozstrzygnięcie, która grupa dowodów jest bardziej wiarygodna, czy zeznania pokrzywdzonego, który twierdził, że zachowywał się spokojnie, nie uciekał i został bestialsko pobity przez funkcjonariuszy, czy wyjaśnienia oskarżonych, którzy konsekwentnie twierdzili, że pokrzywdzony był pijany, uciekał, w trakcie ucieczki potykał się, przewracał, uderzał o gałęzie drzew, a następnie przy samym zatrzymaniu był bardzo agresywny, kopał i funkcjonariusze, aby dokonać zatrzymania i założyć P. K. (1) kajdanki, musieli użyć przymusu bezpośredniego.

Zadanie to o tyle było jeszcze utrudnione, że z powodów oczywistych zarówno pokrzywdzony, jak i oskarżeni byli żywotnie zainteresowani w przedstawieniu wersji dla siebie najkorzystniejszej.

W toku samego postępowania przygotowawczego oskarżeni odmówili składania wyjaśnień. Dopiero na rozprawie przez Sądem I instancji w dniu15 lutego 2016 roku (k. 806-807, T. V) oskarżeni złożyli zgodne wyjaśnienia, z których wynika, że biegnąc za uciekającym pokrzywdzonym, ten się potykał, przewracał i uderzał o gałęzie. Na rozprawie apelacyjne w dniu 11 kwietnia 2018r. (k. 1193 – 1195, T. VI) G. K. wyjaśnił, że to on wtedy prowadził samochód służbowy. Jako pierwszy podjął pieszy pościg za pokrzywdzonym. Kiedy zatrzymała się C. (samochód, który nie zatrzymał się do kontroli – przyp. SO) podjechał radiowozem do samego samochodu, był skupiony tylko i wyłącznie na osobie, która opuściła C. od strony kierowcy i za nią ruszył w pościg pieszo; po około 200 metrach zatrzymał tę osobę, którą był P. K. (1), a który był tak pijany, że się zataczał i przewracał. Pokrzywdzony już po ujęciu za wszelką cenę usiłował uciec, kopał, bił, wyrywał się, tak jakby był w amoku; G. K. odniósł nawet wrażenie, że pokrzywdzony jest pod wpływem alkoholi, połączonego z narkotykami.

Pokrzywdzony uderzył go i to wielokrotnie; były to uderzenia nogami, pięściami. Oskarżony nie potrafił powiedzieć z uwagi na upływ czasu, gdzie został uderzony; nie mógł sobie poradzić z pokrzywdzonym i dopiero poradził sobie, jak dobiegł kolega (oskarżony T. T. (1) – przyp. SO). Nie potrafił powiedzieć ile razy mógł zostać uderzony, to było wierzganie nogami, rękami; on próbował użyć chwytów obezwładniających, których uczyli na szkole, ale dopiero udało się pokrzywdzonego obezwładnić z pomocą kolegi.

Na pytanie Sądu: „czy uderzył pokrzywdzonego pięścią w głowę?” oskarżony G. K. odpowiedział, że sądzi, że nie, starał się używać tylko chwytów obezwładniających i wykluczył, aby uderzył pokrzywdzonego pięścią w głowę. Przyznał jednak, że w czasie tej kotłowaniny mogło dojść do niezamierzonego przez niego uderzenia, ale celowo na pewno go nie uderzył. Kotłowanina ta miała miejsce, kiedy obaj z pokrzywdzonym leżeli na ziemi - w tym momencie było to na asfalcie. On widział jak pokrzywdzony co najmniej dwukrotnie się przewrócił, wydawało mu się, że jeden upadek był na asfalcie, a drugi na poboczu, jak pokrzywdzony wleciał w drzewa. Nie jest prawdą aby wraz z T. „wrzucili” pokrzywdzonego do radiowozu. Od momentu kiedy pokrzywdzony został obezwładniony i siedział w radiowozie nikt go nie uderzył, ani w radiowozie, ani w komisariacie, ani w szpitalu. Jak dobiegł kolega, to on leżał na pokrzywdzonym, dociskając go własnym ciałem do podłoża; nie pamiętam już, (...) K. (...) założył kajdanki. T. jak dobiegł, to na pewno pokrzywdzonego nie uderzył. Nikt go też nie kopał.

Wyjaśnienia te potwierdził na tej samej rozprawie oskarżony T.. Zaprzeczył im natomiast P. K. (1) – k. 1195, T.VI.

Sąd I-ej instancji ustalając, że oskarżeni pobili pokrzywdzonego, uczynił to w oparciu o zeznania P. K. (1). W ocenie Sądu Okręgowego nastąpiło to z obrazą art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k., bowiem Sąd orzekający przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, która tym stała się dowolna, a istniejące wątpliwości co do tego, czy prawdę mówi pokrzywdzony, czy oskarżeni, rozstrzygnął na korzyść tego pierwszego, mimo, że istniały obiektywne przesłanki przemawiające za tym, aby zeznania pokrzywdzonego uznać co najmniej za mało wiarygodne, o ile nie kłamliwe.

I w tym miejscu wytknąć Sądowi Rejonowemu należy niezrozumiałą w realiach sprawy niekonsekwencję, bowiem Sąd ten prawidłowo za w pełni wiarygodne uznał zeznania J. M. (2), który to świadek bardzo szczegółowo zeznał i opisał kto, kiedy i w jakich okolicznościach ustalał przebieg zdarzenia w dniu 7 lipca i w nocy z 7 na 8 lipca 2012 roku i tworzył dowody na to, że to nie P. K. (1) w nocy z 7/8 lipca 2012 r. prowadził samochód osobowy marki M. (...) i że to nie on nie zatrzymał pojazdu do kontroli, co zresztą doprowadziło do uniewinnienia P. K. (2) od dokonania czynu z art. 178a § 1 k.k. przez Sąd Rejonowy w Łodzi wyrokiem z 19 sierpnia 2014r., sygn.. VII K 809/12, utrzymanym następnie w mocy przez Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z dnia 30 marca 2015r., sygn. akt V Ka 120/15 (P. K. (1) oprócz zarzutu z art. 178a § 1 k.k., miał też postawione zarzuty z art. 229 §3 k.k. i z art. 224 § 2 k.k., od których również został uniewinniony).

J. M. (2) zeznał, że P. K. (1) zainicjował i zorganizował spotkanie, podczas którego ustalił wersję zdarzenia i rozpisał kto i co ma mówić, aby nie można było udowodnić, że to nie on prowadził samochód M. (...) w nocy z 7 na 8 lipca 2012 roku. Oprócz niego w spotkaniu wzięli udział R. Ś., J. H. oraz nieznana świadkowi dziewczyna. Ustalony przebieg zdarzenia zapisywał na kartce P. K. (1). Zeznań J. M. (2) nie sposób kwestionować, gdyż podał tak wiele znaczących szczegółów oraz przyczyny dla których złożył obciążające P. K. (1) zeznania, że Sąd Rejonowy w Myszkowie „jest wewnętrznie przekonany o prawdomówności (św. J. M. (2) – przyp. SO) i tego faktu nic nie zmieni”. – K. 1124, T.VI.

Również i w ocenie Sądu Okręgowego wiarygodność świadka J. M. (2) nie budzi żadnych wątpliwości. Rzecz w tym, że w tej sytuacji wątpliwości i to natury zasadniczej winien podjąć Sąd Rejonowy w Myszkowie co do wiarygodności zeznań pokrzywdzonego P. K. (1), pomawiającego oskarżonych o pobicie.

Czy można bowiem bezkrytycznie dać wiarę zeznaniom osoby, która pomawia o pobicie dwóch funkcjonariuszy Policji z długoletnim stażem pracy, będących na służbie i wykonujących swoje obowiązki, podejmujących pościg za pojazdem, który nie zatrzymał się do kontroli i który ucieka przed policjantami, stawia czynny opór przy zatrzymaniu i u którego stwierdzono 1,17 prom. alkoholu we krwiak, a który chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości fabrykuje dowody dla wykazania swojej niewinności?

Takiego pytania Sąd meriti sobie nie zadał i nie usiłował na nie odpowiedzieć, co nie oznacza, że pytanie to nie jest nadal aktualne. Oczywiście, że jest. I oczywistym jest, że w przedstawionym układzie procesowym, gdzie to właśnie zeznania pokrzywdzonego są jedynym dowodem na przyjęcie sprawstwa i winy oskarżonych, dowód taki musi być uznany za co najmniej nader wątpliwy, o ile nie zdyskwalifikowany od razu.

I – co istotne – nie ma tu żadnego znaczenia, czy to pokrzywdzony prowadził samochód, czy tylko był pasażerem. Znaczenie ma tylko to, że – jak P. K. (1) dobitnie wykazał – nie jest w stanie cofnąć się przed niczym, nawet przed sfabrykowaniem dowodów – aby osiągnąć zamierzony cel. Skoro tak, nie można wykluczyć, że i w niniejszej sprawie wyłącznie pomawia oskarżonych o czyn, którego ci nie popełnili, ze zwykłej zemsty za zatrzymanie i być może za poturbowanie przy zatrzymywaniu, podczas stosowania prawnie dozwolonego przymusu bezpośredniego.

Nie budzi natomiast wątpliwości, że P. K. (1) doznał obrażeń opisanych w akcie oskarżenia, przy czym przyczyny powstania obrażeń mogły być różnorodne i nie można wykluczyć, że P. K. (1) doznał ich w trakcie ucieczki, bowiem z wyjaśnień oskarżonych, których nie sposób kwestionować wynika, że kilkakrotnie przewracał się na ziemię i uderzał o gałęzie drzew, jest też możliwe, że przynajmniej części z nich doznał w trakcie stosowania przymusu bezpośredniego przez policjantów, co było uzasadnione tym, że P. K. (1) nie stosował się do poleceń, zachowywał agresję, szarpał, wyrywał i próbował bić funkcjonariuszy.

W tej sytuacji wobec nie dających się usunąć wątpliwości co wiarygodności zeznań pokrzywdzonego i przedstawionej przez niego wersji zdarzenia, wątpliwości te należało rozstrzygnąć na korzyść obu oskarżonych i uniewinnić oskarżonych od dokonania zarzucanego im czynu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji, zmieniając zaskarżony wyrok i uniewinniając oskarżonych.

Z uwagi na treść rozstrzygnięcia, bezprzedmiotowym było odnoszenie się do pozostałych zarzutów apelacji obrońcy obu oskarżonych i apelacji Prokuratora.

Podstawę prawną wyroku Sądu Okręgowego stanowią przepisy art. 437 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. (obraza przepisów postępowania, a to art. 7 k.p.k., art. 5 k.p.k., która doprowadziła do błędu w ustaleniach faktycznych) oraz art. 632 pkt 2 k.p.k.