Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 kwietnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny–Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Hanna Bartkowiak

Protokolant: st. sekr. sąd. Aleksandra Langocz

przy udziale K. G. Prokuratora Prokuratury Rejonowej P. w P.

po rozpoznaniu w dniu 5 kwietnia 2018 r.

sprawy A. M.

oskarżonego z art. 222 § 1 kk i art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w P.

z dnia 22 czerwca 2017 r. sygn. akt VIII K 112/16

1.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok.

2.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. M. kwotę 516,60 zł (w tym VAT) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

3.  Zwalnia oskarżonego z obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów procesu za postępowanie odwoławcze, w tym nie wymierza mu opłaty za II instancję.

H. B.

UZASADNIENIE

A. M. został oskarżony o to, że w dniu 25 grudnia 2015 r. w P. naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji w osobie starszego posterunkowego M. D. poprzez kopnięcie w nogę oraz oplucie pokrzywdzonego, a nadto znieważył funkcjonariuszy Policji w osobach starszego posterunkowego M. D. i starszej posterunkowej M. H. wyzywając ich słowami powszechnie uznanymi za wulgarne i obelżywe, przy czym zachowań tych dopuścił się podczas i w związku z pełnieniem przez pokrzywdzonych obowiązków służbowych oraz przed upływem 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, tj. przestępstwo z art. 222 § 1 kk i art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk.

Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w P., wyrokiem z dnia 22 czerwca 2017 r. wydanym w sprawie o sygn. akt VIII K 112/16 uznał oskarżonego A. M. za winnego zarzuconego mu przestępstwa z art. 222 § 1 kk i art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk popełnionego w sposób powyżej opisany, uznając, iż oskarżony przestępstwa tego dopuścił się w ciągu 5 lat od odbycia co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za przestępstwo podobne wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Słubicach w sprawie II K 1153/10 i za to przestępstwo na podstawie art. 222 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzył mu karę 7 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (Dz. U. nr 16 poz. 124 ze zm.) oraz § 2, § 4 ust. 1-3 w zw. z § 17 ust. 2 pkt 3 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. poz. 801) Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. M. kwotę 756 zł tytułem zwrotu nieopłaconych kosztów obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu oraz kwotę 173,88 zł tytułem zwrotu podatku VAT.

Na podstawie art. 624 kpk Sąd zwolnił oskarżonego od obowiązku zwrotu na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w całości, a na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. nr 49 poz. 223 ze zm.) nie wymierzył mu opłaty (k. 170-171).

Apelację od całości powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego.

Skarżący podniósł zarzuty obrazy przepisów postępowania oraz błędu w ustaleniach faktycznych, które miały wpływ na treść wydanego rozstrzygnięcia.

Podnosząc w ten sposób obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego oraz zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy zwrotu kosztów obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu – nie opłaconych nawet w części (k. 183-185).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie była zasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przed odniesieniem się do konkretnych zarzutów apelacyjnych Sąd Okręgowy będąc do tego ustawowo zobligowany, zbadał czy w sprawie nie wystąpiły uchybienia, o których mowa w art. 439 kpk i art. 440 kpk, powodujące konieczność ingerencji w zaskarżony wyrok niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, po czym stwierdził, że w sprawie nie ujawniły się żadne bezwzględne przyczyny odwoławcze ani nie wystąpiła rażąca niesprawiedliwość wyroku.

Tytułem wstępnego podsumowania stwierdzić należy, iż kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że dokonana przez Sąd Rejonowy ocena całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jest zgodna z art. 7 kpk i uwzględnia w odpowiednim stopniu wskazania wiedzy, logicznego myślenia i zasady doświadczenia życiowego. Sąd I instancji wyraźnie wskazał, którym dowodom, bądź ich częściom, przyznał przymiot wiarygodności, a którym cechy tej odmówił oraz podał powody, które przemawiały za takich ukształtowaniem oceny dowodów. Zdaniem Sądu odwoławczego tok rozumowania Sądu Rejonowego jest jasny, zrozumiały oraz przekonujący i wobec tego zasługiwał na aprobatę Sądu II instancji.

Powyższego wniosku nie podważył podniesiony przez apelującego zarzut obrazy prawa procesowego, tj. naruszenia art. 7 kpk co miałoby nastąpić poprzez dowolną, zdaniem skarżącego, ocenę przeprowadzonego dowodu z nagrania z monitoringu oraz dowodów z zeznań pokrzywdzonych. Sąd II instancji analizował prawidłowość oceny dowodowej dokonanej przez Sąd Rejonowy, mając na uwadze ważną zasadę postępowania odwoławczego, wedle której zarzuty odwoławcze nie mogą sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich konkretnych uchybień w zakresie logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1975 roku, sygn. akt II KR 355/74). Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, winna więc wykazać usterki rozumowania zaskarżonego orzeczenia. Uwzględniając powyższe, Sąd II instancji uznał omawiany w tym miejscu zarzut za chybiony bowiem obrońca oskarżonego ograniczył się do negacji prawidłowo dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów, nie wykazując jednocześnie w jaki konkretny sposób oceną tą miałyby zostać naruszone zasady prawidłowego rozumowania, wskazania wiedzy, czy doświadczenia życiowego.

Wbrew stanowisku apelującego dowodowe nagranie z monitoringu miejskiego koresponduje z zeznaniami funkcjonariuszy Policji – M. D. oraz M. H. i potwierdza przebieg zdarzenia przedstawiony przez policjantów. Istotnym jest przy tym fakt, że uzyskane w sprawie nagranie z monitoringu zostało zarejestrowane za pomocą kamery obrotowej, która z uwagi na charakterystykę swojego działania uchwyciła jedynie kilkusekundowe fragmenty zdarzenia z dnia 25 grudnia 2015 r. Pomimo tego treść tego nagrania stanowi potwierdzenie oświadczeń funkcjonariuszy Policji odnośnie tego, że oskarżony A. M. w dniu zdarzenia był pod znacznym wpływem alkoholu i w trakcie interwencji, po użyciu wobec niego środków przymusu bezpośredniego, stawiał bierny opór. Odmawiał bowiem dojścia o własnych siłach do radiowozu gdzie policjanci chcieli go umieścić, co spowodowało, że funkcjonariusze policji zmuszeni byli „ciągnąć” oskarżonego, trzymając go z dwóch stron pod ręce. Jednocześnie omówione wyżej dowody nie potwierdzają w żadnej mierze tezy skarżącego o tym, że w trakcie interwencji Policji wobec A. M. był on nieprzytomny i w związku z tym nie mógł stawiać biernego oporu. Apelujący w toku przedmiotowego postępowania nie przedstawił żadnych dowodów, które mogłyby choćby uprawdopodobnić brak świadomości oskarżonego w trakcie zdarzenia z dnia 25 grudnia 2015 r. Natomiast fakt, że podsądny znajdował się w stanie wysokiej nietrzeźwości nie świadczy o tym, że był on nieprzytomny. Jak bowiem widać na początku nagrania z monitoringu miejskiego, jeszcze przed przybyciem na miejsce Policji, A. M. stojąc obok bloku chwiał się, co wskazywało na znaczny stan upojenia alkoholowego. Stał jednak samodzielnie na nogach i nie przewracał się. Również w pewnym momencie, w trakcie przymusowego ciągnięcia oskarżonego do radiowozu został on przez policjantów puszczony i usiadł na chodniku, na którym samodzielnie siedział i także wówczas się nie przewracał. Istotne w zakresie omawianego zarzutu są również zeznania świadka K. J. (k. 151), z których wynika, że jak oskarżony był ciągnięty przez policjantów to krzyczał. Takie zachowanie A. M. w trakcie interwencji policyjnej w ocenie Sądu odwoławczego stoi w całkowitej sprzeczności do wskazywanych przez obrońcę twierdzeń o jego rzekomej nieprzytomności. W konsekwencji powyższego Sąd Okręgowy przedmiotowy zarzut apelacji uznał za chybiony.

Sąd II instancji nie uwzględnił również tego zarzutu skarżącego, w którym podnosił błędne przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że oskarżony podczas doprowadzania go do radiowozu lekko kopnął w nogę M. D. oraz opluł wyżej wskazanego funkcjonariusza Policji, podczas gdy oskarżony w tym czasie był nieprzytomny oraz spryskany gazem pieprzowym. Po pierwsze wskazać należy, iż zarzut ten jest częściowo sprzeczny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, ponieważ, jak już wyżej zostało wskazane, z dowodów znajdujących się w aktach sprawy nie wynika by A. M. w trakcie podjętej wobec niego interwencji Policji był nieprzytomny. Natomiast fakt, że owe kopnięcie i oplucie nie zostało zarejestrowane na nagraniu z monitoringu miejskiego nie świadczy o tym, że oskarżony nie podjął takiego zachowania bowiem, jak już wyżej podniesiono, kamera rejestrująca obraz była kamerą obrotową i zarejestrowała jedynie kilkusekundowe fragmenty wydarzenia z dnia 25 grudnia 2015 r., a nie jego cały przebieg. Po wtóre, Sąd odwoławczy nie zgodził się z obrońcą, że spryskanie oskarżonego przez świadka M. H. gazem pieprzowym przed założeniem mu kajdanek na ręce trzymane z tyłu uniemożliwiało mu kopnięcie M. D. w nogę i oplucie go. Owszem użycie gazu pieprzowego powoduje łzawienie oczu oraz intensywne pieczenie skóry i oczu, jednakże intensywność owych skutków użycia tego środka jest uzależnione od rodzaju użytego gazu pieprzowego oraz odległości z jakiej został rozpylony w kierunku danej osoby. W konsekwencji nie można twierdzić, jak czynił to apelujący, że samo użycie gazu pieprzowego wobec oskarżonego spowodowało, że nie widział on kompletnie nic. Na pewno miał kłopoty z widzeniem z uwagi na łzawienie i ból oczu oraz pieczenie skóry, jednakże miał orientację gdzie się znajduje i co istotne, miał świadomość bliskiej obecności dwóch funkcjonariuszy Policji. Wobec tego należało podtrzymać wnioskowanie Sądu Rejonowego, że podjęte przez oskarżonego zachowania w postaci kopnięcia w nogę i oplucia M. D. było świadome i intencjonalne. Potwierdzeniem tego wniosku są zeznania policjantki M. H., która wskazała, że oskarżony kopał i opluwał M. D., a więc A. M. doskonale wiedział, gdzie znajduje się pokrzywdzony. Jednocześnie świadek M. H. nie wskazywała by kopnięcia i plucie były kierowane przez podsądnego w innych kierunkach aniżeli miejsce gdzie znajdował się M. D., co ewentualnie mogłoby potwierdzać tezy obrońcy o spluwaniu i szamotaniu się A. M. w związku z dyskomfortem odczuwanym po spryskaniu gazem i uzasadniać brak intencji naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Tezy te nie zyskały jednak akceptacji Sądu II instancji jako sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami obecnych na miejscu zdarzenia funkcjonariuszy Policji.

Z uwagi na treść art. 447 § 1 kpk Sąd odwoławczy w ramach kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku zbadał również prawidłowość rozstrzygnięcia o karze i środkach karnych, gdyż apelacja zaskarżała wyrok co do winy i sprawstwa A. M.. Zgodnie zaś z przywołaną wyżej regulacją apelację co do winy uważa się na zwróconą przeciwko całości wyroku.

Przypomnienia w tym miejscu wymaga, że rażąca niewspółmierność kary zachodzi wówczas „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą” (vide: wyrok SN z 11 kwietnia 1985r. V KRN 178/85, OSNKW 1985/7-8/60). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę ocen co do jej wymiaru, ale różnice tak zasadniczej natury, że karę dotychczas wymierzoną nazwać można by niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować (vide: wyrok SN z 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, OSNKW 1995/5-6/33).

Po przeanalizowaniu okoliczności kontrolowanej sprawy i uwzględnieniu danych osobopoznawczych o oskarżonym, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że orzeczona wobec niego kara 7 miesięcy pozbawienia wolności była ze wszech miar celowa, oczekiwana i sprawiedliwa. Trzeba było bowiem zaakceptować przedstawione precyzyjnie przez Sąd Rejonowy przesłanki jakimi kierował się przy wyborze wymiaru kary. Kary, która jest adekwatna do czynu jakiego dopuścił się A. M., a przy tym dostosowana indywidulanie do jego cech osobowościowych. Sąd Rejonowy wziął pod uwagę wszystkie okoliczności obciążające i łagodzące, o czym przekonuje uzasadnienie zaskarżonego wyroku. Wymierzona oskarżonemu kara 7 miesięcy pozbawienia wolności choć stosunkowo surowa (ustawodawca przewiduje za przestępstwo z art. 222 § 1 kk kary alternatywne tj. karę grzywny, ograniczenia wolności albo karę pozbawienia wolności do lat 3) i tak mieści się w dolnych granicach zagrożenia karą pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 222 § 1 kk będące podstawą wymiaru kary ze względu na treść art. 11 § 3 kk. Mając zaś na uwadze wszystkie okoliczności przedmiotowej sprawy, w tym w szczególności dotychczasową wielokrotną karalność podsądnego, także za umyślne przestępstwa podobne z art. 224 § 2 kk i art. 226 § 1 kk, tak orzeczona sankcja nie może być w żadnym razie uznana za nadmiernie surową. Przeciwnie, trafnie odzwierciedla ona jego winę, szkodliwość społeczną zachowania i oddaje właściwie społeczny sprzeciw dla sprawcy tej kategorii przestępstw.

Sąd II instancji za w pełni prawidłowe uznał przy tym niezastosowanie przez Sąd Rejonowy środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Zgodnie z treścią art. 69 § 1 kk jedną z przesłanek negatywnych uniemożliwiających zastosowanie warunkowego zawieszenia wykonania kary jest uprzednia karalność oskarżonego na karę pozbawienia wolności w czasie popełnienia przestępstwa. A. M. w momencie popełnienia zarzuconego mu przestępstwa stanowiącego przedmiot niniejszego postępowania był już skazany na karę pozbawienia wolności. Już tylko powyżej wskazana okoliczność stanowiła ustawową przeszkodę by w ogóle rozważać zastosowanie wobec podsądnego środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Natomiast analiza dotychczasowej karalności oskarżonego (siedmiokrotnie skazywany) tylko utwierdza w przekonaniu o konieczności wymierzenia oskarżonemu kary o charakterze izolacyjnym.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe ustalenia i rozważania, wobec niepotwierdzenia zarzutów apelacji, Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy (pkt 1 wyroku).

W pkt 2 wyroku, na podstawie § 17 ust. 2 pkt 4 oraz § 4 ust. 3 w zw. z § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 03 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2016 r. poz. 1714) Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. M. kwotę 516,60 złotych (w tym VAT) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

W pkt 3 wyroku Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania odwoławczego. Na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 636 § 1 kpk zwolnił oskarżonego z obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów procesu za postępowanie odwoławcze, w tym nie wymierzył mu opłaty za drugą instancję. Sąd II instancji uznał, że w sytuacji, gdy oskarżony ma do odbycia karę 7 miesięcy pozbawienia wolności i obecnie nigdzie nie pracuje, nie stać go na uiszczenie kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i opłaty za II instancję. Nie ma on także odpowiednich środków aby zwrócić koszty wyłożone przez Skarb Państwa na zapłatę wynagrodzenia dla obrońcy z urzędu. Dlatego też oskarżonego zwolniono w całości z obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów procesu za postępowanie odwoławcze.

H. B.