Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXIII Ga 122/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 kwietnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Magdalena Nałęcz

Sędziowie:

SSO Andrzej Sobieszczański

SSR del. Agnieszka du Château (spr.)

Protokolant:

Prot.sąd. Ilona Jagiełło-Zając

po rozpoznaniu w dniu 27 kwietnia 2016 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy

z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

przeciwko (...) Towarzystwo (...) spółce akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w W.

z dnia 23 września 2015 r., sygn. akt IX GC 1285/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz (...) Towarzystwo (...) spółki akcyjnej w W. 300 zł (trzysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Andrzej Sobieszczański

SSO Magdalena Nałęcz

SSR del. Agnieszka du Château

Sygn. akt XXIII Ga 122/ 16

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w W. wyrokiem z dnia 23 września 2015 r. w sprawie IX GC 1285/13 częściowo uwzględnił powództwo i zasądził na rzecz (...) Sp. z o.o. w W. (dalej (...)) od (...) Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 2.122,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 maja 2012 r. do dnia zapłaty oraz koszty procesu, wraz z kosztami zastępstwa procesowego.

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny:

W dniu 05 marca 2012 r. doszło do kolizji drogowej, w której uszkodzony został pojazd S. (...) nr rej. (...) stanowiący własność K. K. (1). Sprawca kolizji był ubezpieczony w zakresie OC w (...) Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W.. Użytkownikiem uszkodzonego pojazdu marki (...) była A. K. (1). A. K. (1) posiadała pisemne upoważnienie męża do korzystania z auta. Została upoważniona przez K. K. (1) do zawarcia umowy najmu pojazdu zastępczego i zawarcia umowy cesji wierzytelności przeciwko ubezpieczycielowi sprawcy wypadku komunikacyjnego z dnia 05 marca 2012 r. Dnia 05 marca 2012 r. uszkodzony pojazd został przekazany do warsztatu naprawczego. Oględziny przednaprawcze pojazdu odbyły się w dniu 09 marca 2012 r., zaś 14 marca 2012 r. warsztat otrzymał zatwierdzoną kalkulacje naprawy. W dniu 19 marca 2012 r. serwis zgłosił potrzebę zatwierdzenia dodatkowych uszkodzeń pojazdu zakwalifikowanych do naprawy. W dniu 20 marca 2015 r. serwis otrzymał zatwierdzony kosztorys naprawy, obejmujący dodatkowe uszkodzenia i w tym samym dniu zamówił części zamienne. Części dostarczono do warsztatu w dniu 22 marca 2015 r. i w tym samym dniu serwis przystąpił do remontu uszkodzonego pojazdu. Powypadkowa naprawa auta została ukończona w dniu 06 kwietnia 2012 r. i tego samego dnia właściciel odebrał pojazd. W dniu 05 marca 2012 r. pomiędzy (...), jako wynajmującym, a A. K. (1), jako najemcą, została zawarta umowa najmu pojazdu zastępczego marki (...)kombi nr rej. (...). Cenę najmu pojazdu zastępczego strony ustaliły na kwotę 175 zł netto za dobę. Najem pojazdu zastępczego trwał łącznie 30 dni, tj. od 05 marca do 04 kwietnia 2012 r. W pkt 7.1. umowy najmu strony zawarły także umowę cesji wierzytelności, na podstawie której A. K. (1) przelała na Spółkę (...) swoją wierzytelność, wraz z odsetkami i kosztami, jaka przysługuje lub będzie przysługiwała jej względem podmiotu odpowiedzialnego za szkodę z tytułu pokrycia kosztów korzystania z pojazdu zastępczego. Poszkodowana - A. K. (1) korzystała z pojazdu zastępczego w celu dojazdu do pracy oraz do załatwiania spraw osobistych. (...), w którym wykonywano naprawę pojazdu (...), udostępnia pojazdu zastępcze, ale w okresie, w którym był naprawiany pojazd poszkodowanej, serwis nie dysponował żadnymi wolnymi samochodami. Poza uszkodzonym pojazdem marki (...)małżonkowie K. posiadali jeszcze półciężarówkę marki (...). Półciężarówka była wykorzystywana wyłącznie przez K. K. (1) na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej. W dniu 4 kwietnia 2012 r. (...) wystawił A. K. (2) fakturę Vat opiewającą na kwotę 6.457,50 zł brutto (5.250,00 zł netto) za wynajem

pojazdu marki (...)w okresie od 5 marca do 4 kwietnia 2012r. Pismem z dnia 12 kwietnia 2012 r. (...) poinformował (...) Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną w W. o zawarciu umowy cesji wierzytelności i wezwał go do zapłaty na swoją rzecz świadczenia w kwocie 6.457,50 zł brutto na pokrycie kosztów najmu pojazdu zastępczego pozostających w związku ze zdarzeniem drogowym z dnia 5 marca 2012 r. Na podstawie decyzji z dnia 20 kwietnia 2012 r. (...) Towarzystwo (...) spółka akcyjną w W. przyznało i wypłaciło kwotę 1.752,00 zl tytułem odszkodowania za skutki kolizji drogowej z dnia 5 marca 2012 r. Ubezpieczyciel uznał za zasadne wypłacenie świadczenia z tytułu zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego za okres 12 dni z uwzględnieniem dobowej stawki czynszu najmu na poziomie 146,00 zł netto. Uzasadniony i niezbędny czas naprawy uszkodzonego samochodu (...) o nr rej. (...), przy uwzględnieniu zakresu uszkodzeń zaistniałych na skutek kolizji z dnia 5 marca 2012 r. i dni wolnych od pracy wynosił 18 dni kalendarzowych, czas technologiczny naprawy wynosił 5 dni roboczych. Pozostały okres naprawy to czas potrzebny na wykonanie czynności pomocniczych, przyjęcie, wydanie pojazdu. W miesiącach marcu i kwietniu 2012 r. na terenie W. stawki rynkowe czynszu najmu pojazdów zastępczych klasy (...) w zależności od marki i wypożyczalni oscylowały w przedziale od kwoty 149,00 zł brutto do kwoty 319,80 zł brutto za dobę, natomiast stawki naji.m pojazdów klasy C kształtowały się na poziomie od 97,17 zł do 246 zł brutto miesięcznie. Stawki te dotyczą umów najmu zawieranych na okres 30 dni. Samochód marki (...) jest klasyfikowany na pograniczu segmentu klasy C i D, zaś pojazd marki (...) należy do segmentu klasy C.

Stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie całokształtu materiału dowodowego, w tym o opinie biegłych z zakresu techniki samochodowej R. M., i P. R., któremu Sąd zlecił zbadanie rynku motoryzacyjnego i udzielenie odpowiedzi na pytanie o wysokości rynkowej stawki najmu pojazdów zastępczych klasy (...). Opinie pisemne i ustne Sąd ocenił jako wiarygodne i przydatne w sprawie.

Podstawą rozstrzygnięcia prawnego Sądu Rejonowego był przepis art. 822 k.c, art. 509 k.c, art. 361 k.c, art. 363 § 1 k.c. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Sporna była skuteczność umowy cesji wierzytelności, zawartej pomiędzy powodem a poszkodowaną A. K. (1), z której powód wywodzi swoje roszczenie o wypłatę odszkodowania na pokrycie kosztów najmu pojazdu zastępczego i zakwalifikował umowę cesji wierzytelności jako bezskuteczną.

Zdaniem Sądu I instancji przedmiotem umowy cesji była wierzytelność o naprawienie szkody pozostającej w związku z kolizją drogową z dnia 05 marca 2012 r., stanowiącej uszczerbek w mieniu poszkodowanego spowodowany koniecznością wynajęcia pojazdu zastępczego. Wierzycielem uprawnionym do przelania wierzytelności jest podmiot poszkodowany spornym zdarzeniem drogowym. Poszkodowanym podmiot, który doznał uszczerbku w swoim majątku w związku ze zdarzeniem rodzącym odpowiedzialność odszkodowawczą. Właścicielem spornego samochodu marki (...) jest K. K. (1), zaś użytkownikiem A. K. (1). Sąd Rejonowy nie uznał, że skoro A. K. (1) nie była współwłaścicielką pojazdu, nie posiadała uprawnień do korzystania z niego.

Prawo własności służące właścicielowi auta pozwala mu na wykonywanie pełnego władztwa nad rzeczą obejmującego także możliwość dysponowania rzeczą i przekazania jej do używania innej osobie. A. K. (1) była wyłącznym użytkownikiem rzeczonego pojazdu. Wskutek kolizji została pozbawiona możliwości korzystania z samochodu i jej potrzeby zostały zaspokojone poprzez wynajęcie pojazdu zastępczego. Uszczerbek majątkowy w dobrach A. K. (2) w postaci wydatków z najem auta zastępczego pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z kolizją. Uprawnienie A. K. (1) do zawarcia z powodem umowy cesji wynika z samego faktu doznania przez nią uszczerbku w następstwie wypadku, a nie z udzielonego jej przez K. K. (1) upoważnienia do zawarcia umowy cesji.

Sąd I instancji nie znalazł podstaw do podważenia skuteczności umowy cesji wierzytelności. Przelewu dokonała osoba uprawniona do żądania od pozwanego ubezpieczyciela naprawienia szkody. Na aprobatę nie zasługiwał zarzut pozwanej dotyczący braku legitymacji procesowej czynnej po stronie powoda. Pozostałe elementy umowy cesji również nie budziły zastrzeżeń Sądu. Przedmiotem przelewu może być co do zasady wierzytelność istniejąca, którą cedent może swobodnie rozporządzać, to dopuszczalność cedowania wierzytelności przyszłych nie budzi wątpliwości w orzecznictwie SN i doktrynie. Wierzytelność, która ma stanowić przedmiot rozporządzenia, powinna być jednak w dostateczny sposób oznaczona (zindywidualizowana). Skuteczne jest także zbycie wierzytelności, nieoznaczonej dokładnie w umowie przelewu, lecz pozwalającej się określić na podstawie treści stosunku zobowiązaniowego, z którego ta wierzytelność wynika.

W rozważanej sprawie wadliwość taka nie zachodzi, bowiem w umowie cesji zawartej pomiędzy powodem a poszkodowaną w dniu 05 marca 2012 r., stanowiącej integralną część umowy najmu, strony nawiązały do szkody, w związku z którym poszkodowana została pozbawiona możliwości korzystania z dotychczas użytkowanego pojazdu i zaznaczono, że przedmiotem przelewu jest wierzytelność przysługująca poszkodowanej względem podmiotu odpowiedzialnego za szkodę. Określono stosunek zobowiązaniowy stanowiący źródło wierzytelności - zdarzenie komunikacyjne z dnia 05 marca 2012 r., spowodowane przez kierującego, za którego odpowiedzialność cywilna ponosi (...) Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.. Precyzyjnie wskazano również przedmiot i zakres przelewu roszczenie o odszkodowanie z tytułu kosztów najmu pojazdu zastępczego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w płatności i dodatkowymi kosztami. Nie ma przeszkód, aby zapłata czynszu najmu została dokonana w drodze przeniesienia na wynajmującego prawa majątkowego służącego wcześniej najemcy. Zastosowana przez ustawodawcę w art. 659 § 2 k.c. formuła definiująca czynsz najmu wydaje się ukształtowana na tyle szeroko, że pozwala na spełnienie głównego świadczenia najemcy w każdy sposób prowadzący do przysporzenia wynajmującemu walorów majątkowych stanowiących ekwiwalent jego świadczenia w postaci oddania rzeczy do używania. W ocenie Sądu, cechy takie ma również świadczenie w postaci przelewu wierzytelności służącej najemcy z innego stosunku prawnego. Zgoda najemcy na przelew wierzytelności odszkodowawczej wyłącza obowiązek uiszczenia czynszu pieniężnego. Zawarcie umowy cesji tej wierzytelności stanowi zatem spełnienie przez najemcę należnego od niego świadczenia z umowy najmu i skutkuje zwolnieniem go z ciążącego na nim zobowiązania.

Sąd I instancji uznał, że na podstawie umowy przelewu wierzytelności zawartej w dniu 05 marca 2012 r. pomiędzy powodową spółką (...) a poszkodowaną A. K. (1) na powoda przeszła wierzytelność o naprawienie szkody pozostającej w związku z najmem pojazdu zastępczego.

Powołując się na zapisy art. 361 k.c. i art. 363 § 1 k.c. Sąd Rejonowy stwierdził, skorzystanie przez poszkodowanego z auta zastępczego jest sposobem wyrównania uszczerbku w mieniu poszkodowanego poprzez przywrócenie stanu poprzedniego. Poszkodowany ma prawo wyboru tego ze sposobów naprawienia szkody, który odpowiada jego potrzebom w stopniu najwyższym. W omawianej sprawie nie zachodzą okoliczności wyłączające prawo poszkodowanego do restytucji, a zatem szkoda mogła być naprawiona w drodze wynajęcia przez poszkodowaną auta zastępczego w okresie, przez który poszkodowana nie mogła dysponować uszkodzonym pojazdem marki (...).

Sąd zauważył, że pozwany podważał obydwa czynniki rzutujące na zakres obowiązku odszkodowawczego, czasochłonność naprawy uszkodzonego auta i wysokość stawki czynszu najmu ustalonej w umowie. Zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu wyrażoną w art. 6 k.c, każda ze stron winna była udowodnić okoliczności, z których wywodziła dla siebie korzystne skutki prawne. Pozwany był zobowiązany do wykazania, że naprawa mogła być wykonana w czasie krótszym, niż to wynika z dokumentów zaoferowanych przez powoda, zaś stawka czynszu najmu pojazdu zastępczego była wygórowana w stosunku do stawek obowiązujących na rynku właściwym dla poszkodowanego.

Powołując się na ustalenia biegłych naprawa uszkodzonego pojazdu marki (...) była możliwa do przeprowadzeniu w przeciągu 18 dni kalendarzowych przypadających w okresie od 05 marca 2012 r. do 23 marca 2012 r. Sąd uznał, że wysokość odszkodowania należnego powodowi winna zostać ustalona z uwzględnieniem stawek czynszu najmu, obowiązujących w W. na przełomie marca i kwietnia 2012 r. dla pojazdów klasy C i dla umów najmu zawieranych na okres około 30 dni. Stawki te, według biegłego oscylowały w granicach od 97,17 zł -246 zł brutto dziennie. Stawka ustalona przez strony umowy najmu na kwotę 215,25 zł brutto dziennie mieści się w w/w granicach, co pozwala uznać ją za stawkę rynkową.

Poszkodowana nie była zobowiązana do wyboru wypożyczalni oferującej najtańsze usługi, ani nawet takiej, która oferuje usługi po cenach średnich. Przy wyborze usług konkretnej wypożyczalni pojazdów poszkodowany może kierować się różnorakimi kryteriami.

Należne powodowi odszkodowanie Sąd zasądził uwzględniając czas, w którym poszkodowana byłby w stanie wynająć pojazd na okres 18 dni, po stawce ustalonej w umowie na kwotę 215,25 zł brutto dziennie, co stanowi 3.874,50 zł (215,25 zł x 18). Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił już odszkodowanie w wysokości 1.752 zł., a więc dopłata do odszkodowania wynosi 2.122,50 zł.

O obowiązku zapłaty odsetek ustawowych od zasądzonej kwoty Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu. Termin spełnienia świadczenia przez dłużnika, którym jest zakład ubezpieczeń, w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, oznaczony jest przez przepis 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U.

2003/124/1152). Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Ubezpieczyciel otrzymał zawiadomienie o szkodzie i przelewie wierzytelności w dniu 17 kwietnia 2012 r., a zatem powinien spełnić świadczenie w terminie do dnia 17 maja 2012 r. Żądanie zasądzenia odsetek było więc zasadne za okres od dnia 18 maja 2012 r. do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Dz. U. z 2010 roku, nr 90, poz. 594 ze zm.) odwołując się do zasady ich stosunkowego rozdzielenia. Roszczenie powoda zostało uwzględnione w 45 %, Sąd szczegółowe rozliczenie o kosztach sądowych pozostawił referendarzowi sądowemu.

Od powyższego rozstrzygnięcia apelację złożył powód, zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo oraz w zakresie obciążenia powoda kosztami procesu, żądając zmiany wyroku w zaskarżonej części i uwzględnienie powództwa w całości, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił powód:

I. Naruszenie prawa procesowego:

1)art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów,
polegające na:

-dowolnym uznaniu, że rozbrojenie pojazdu niezbędne do weryfikacji zakresu uszkodzeń oraz sporządzenie kosztorysu winno trwać około 2,5 godzin, podczas gdy prawidłowa analiza sprawy, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego doprowadziłaby Sąd do wniosku, że proces naprawy to pewien ciąg czynności, które odbywają się w odpowiedniej kolejności i aby stwierdzić pewne uszkodzenia, trzeba najpierw wykonać określoną część procesu naprawy, i wykazany przez powoda okres był w tym celu adekwatny, co miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, bowiem Sąd uznał, że okres naprawy został wydłużony;

-

uznaniu, że serwis powinien był przystąpić do naprawy pojazdu już w dniu 16 marca 2012 r., podczas gdy do dnia 20 marca 2012 r. pozwany zwlekał z akceptacją zgłoszonych przez serwis dodatkowych uszkodzeń pojazdu, nieuwzględnionych przez pozwanego w pierwotnej kalkulacji a zamówienie części zamiennych przed akceptacją kosztorysu wiązało się z brakiem pokrycia pełnych kosztów naprawy przez pozwanego oraz obarczeniem serwisu lub poszkodowanego dodatkowym ryzykiem z tym związanym;

-

uznaniu, że czas technologiczny określony przez biegłego jest wystarczający do naprawy uszkodzonego w kolizji z dnia 5 marca 2012 r. pojazdu, w sytuacji gdy wyliczony przez biegłego czas technologiczny to wielkość teoretyczna, oderwana od okoliczności faktycznych konkretnej naprawy;

-

nieuwzględnieniu okresu potrzebnego do weryfikacji całego zakresu uszkodzeń pojazdu, sporządzenia kalkulacji naprawy przez serwis i oczekiwania na akceptację kalkulacji naprawy;

2) art. 233 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 227 k.p.c, art. 6 k.c, poprzez
dowolne uznanie, że opinia biegłego sądowego sporządzona w sprawie przesądza o
uzasadnionym czasie naprawy, a co za tym idzie zasadnym czasie najmu pojazdu
zastępczego, w sytuacji gdy taki biegły sądowy, nie posiada zweryfikowanej

adekwatnej wiedzy specjalnej w zakresie przyjętej racjonalnej praktyki pracy w serwisie, procesu organizacji naprawy, dlatego brak jest podstawy do przyjęcia, iż jego ustalenia w zakresie technologicznego czasu naprawy oraz w zakresie uznania, że serwis winien podjąć naprawę pojazdu już w dniu 14 marca 2012 r. są rzetelne i poparte adekwatną fachową wiedzą, przy uwzględnieniu panujących tam warunków i przy założeniu właściwej organizacji pracy, oraz przez dowolne uznanie, że biegły uprawniony był do decydowania o momencie zamówienia części zamiennych przez serwis a więc w zakresie w jakim Sąd ustalił okoliczność zasadnego czasu naprawy pojazdu wyłącznie w oparciu o nieadekwatną opinię, bez uwzględnienia dowodów i argumentów strony powodowej, co miało istotny wpływ na treść wyroku, bowiem opinia biegłego stanowiła podstawę wyrokowania a w konsekwencji doprowadziła do częściowego oddalenia powództwa;

3)  art. 233 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz ocenę dowodów w sposób niezgodny z zasadami doświadczenia życiowego, poprzez przyjęcie, że uzasadniony okres naprawy w niniejszej sprawie powinien wynieść 18 dni, co miało istotny wpływ na treść wyroku, bowiem Sąd uznał, że okres naprawy został wydłużony przez wadliwą organizację pracy serwisu, co w rzeczywistości było konsekwencją ujawnienia nieuwzględnionych przez pozwanego w pierwotnej kalkulacji dodatkowych uszkodzeń i oczekiwania na akceptację wszystkich kosztów przez zakład naprawczy;

4)  art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, a w szczególności pominięciu dokumentów dołączonych do pozwu potwierdzenia okresu likwidacji, tj. w zakresie w jakim był uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego przez poszkodowanego oraz czas naprawy uszkodzonego pojazdu.

Powyższe uchybienia miały istotny wpływ na treść wyroku, Sąd oparł się w zasadzie na jednym z przeprowadzonych w sprawie dowodów, podchodząc zbyt kategorycznie do wniosków płynących z opinii biegłego, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego uznania, jakoby uzasadniony okres naprawy wyniósł 18 dni.

II.  Naruszenie prawa materialnego:

1)  art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 i 2 k.c. przez ich niezastosowanie i zasądzenie roszczenia w kwocie sprzecznej z zasadą pełnej kompensacji szkody na skutek uznania, że w związku przyczynowym z kolizją z dnia 5 marca 2012 r. pozostaje szkoda w postaci kosztów najmu pojazdu zastępczego w wymiarze 18 dni, podczas gdy powód wykazał pełną wysokość szkody, sposób jej obliczenia oraz związek przyczynowy ze zdarzeniem;

2)  art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. i art. 817 § 1 i 2 k.c, poprzez uznanie, że odsetki należą się od 31 dnia od daty doręczenia wezwania do zapłaty a nie od dnia 15, w sytuacji gdy odpowiedzialność pozwanego za szkodę była już wówczas bezsporna i termin 30- dniowy nie miał zastosowania.

III.  Błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia:

- polegający na uznaniu, że technologiczny czas naprawy oznaczony w oparciu o normy producenta odpowiada rzeczywistemu, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że zakład naprawczy nie jest

w stanie dokonać naprawy w okresie wskazanym przez biegłego powołanego w niniejszej sprawie;

-polegający na uznaniu, że uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego wynosi 18 dni, podczas gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy wynika, że uzasadniony czas naprawy pojazdu zastępczego, a tym samym okres najmu pojazdu zastępczego wynosi 30 dni; - polegający na uznaniu, że w dniu otrzymania pierwszej kalkulacji naprawy sporządzonej przez pozwanego, zakład naprawczy winien już zamówić części, podczas gdy ze zgromadzonego materiału wynika, że konieczny był demontaż pojazdu i zgłoszenie pozwanemu dodatkowych uszkodzeń, nieuwzględnionych w pierwszej kalkulacji naprawy.

W uzasadnieniu powód wywodził, iż Sąd ma orzekać w oparciu o wszechstronnie zebrany materiał dowodowy, przy rozważeniu wszystkich okoliczności, nie ograniczając się jedynie do jego części. Konsekwencją przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów jest błędne zastosowanie normy prawa materialnego odnoszącej się do pełnej kompensaty szkody. Głównym zarzutem apelacji jest brak wszechstronnego rozważenia przez Sąd Rejonowy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i przy dokonywaniu ustaleń faktycznych oparciu się wyłącznie o dowód z opinii biegłego bez analizy pozostałych dowodów i wyjaśnienia rozbieżności pomiędzy nimi. Sąd mając do dyspozycji szereg dowodów dostarczonych przez powoda w trakcie postępowania, w tym dokumenty i dowody osobowe, bezkrytycznie oparł się o nieadekwatną i teoretyczną opinię biegłego. W konsekwencji Sąd uznał, że uzasadniony okres naprawy, jak również okres najmu pojazdu zastępczego, w niniejszej sprawie powinien wynieść 18 dni a nie jak wykazał powód w toku przewodu sądowego 30 dni.

W niniejszej sprawie Sąd nie dokonał własnej analizy materiału dowodowego, przyjmując bezkrytycznie wnioski biegłego za swoje. Uznał opinię biegłego za wiarygodną i uwzględnił ją przy ustalaniu stanu faktycznego. Wskazał, w ślad za opinią biegłego, że ekonomicznie i technologicznie uzasadniony czas naprawy uszkodzonego pojazdu marki (...) wynosił 18 dni kalendarzowych. Biegły natomiast podkreślił, iż „pierwotna kalkulacja została dostarczona serwisowi w dniu 14 marca 2012 r. i już na jej podstawie warsztat mógł zamówić części zamienne niezbędne do wykonania naprawy w takim zakresie, jaki wynikał z pierwszej kalkulacji". W ocenie skarżącego, Sąd I Instancji zbyt bezkrytycznie podszedł do wniosków biegłego w zakresie, w którym stwierdził, iż po otrzymaniu kosztorysu naprawy z zakładu ubezpieczeń serwis powinien zweryfikować zakres uszkodzeń pojazdu ujęty w kosztorysie i dokonać zamówienia części zamiennych, przeznaczając około 2,5 godziny na te czynności. Sąd Rejonowy popierając opinię biegłego w tym zakresie ustalił, że już w dniu 14 marca 2012 r. serwis powinien dokonać weryfikacji kalkulacji pozwanego oraz zamówić części. Powód wskazuje, że powyższe twierdzenie biegłego wykracza poza zakres jego kompetencji, gdyż biegły w sprawie takiej jak ta ma kompetencje wyłącznie do ustalenia technologicznego czasu naprawy, nie jest zaś powołany do oceny słuszności czynności podejmowanych przed samą naprawą. Poparcie przez Sąd I Instancji opinii w zakresie, o którym mówi powód powyżej, stanowiło naruszenie art. 233 k.p.c. W związku z powyższym w opinii biegłego został całkowicie pominięty okres pomiędzy

14 marca 2012 r. a 20 marca 2012 r., w którym zakład naprawczy ustalał z pozwanym zakres naprawy pojazdu.

Powód nie zgadzał się z ustaleniami Sądu Rejonowego, gdyż warsztat przystępując do naprawy powinien wiedzieć, czy ubezpieczyciel zgodzi się na pokrycie jej kosztów, tym bardziej przy ujawnieniu dodatkowych uszkodzeń. Pewność taką uzyskuje warsztat dopiero w momencie, w którym otrzyma od ubezpieczyciela kalkulację naprawy lub oświadczenie o zatwierdzeniu kosztorysu przygotowanego przez serwis. Ustaleniom i wnioskom Sądu przeczą zeznania świadka D. O. opisującego organizację pracy warsztatu. Biegły pominął te zeznania. Nie uwzględniono w pierwotnej kalkulacji przez pozwanego, dodatkowo 4 elementy do naprawy tj. czujnik temperatury zewnętrznej, spryskiwacz prawy układu oczyszczania reflektorów, kostka elektryczna czujnika temperatury oraz wspornik reflektora lewego. Na skutek nierzetelnie przeprowadzonych oględzin przednaprawczych przez pozwanego, pojawiła się konieczność zgłoszenia dodatkowych uszkodzeń przez warsztat naprawczy, po rozebraniu pojazdu. Nieprawidłowe działanie i niedbalstwo ze strony pozwanego nie może obciążać warsztatu czy poszkodowanego, bowiem gdyby pozwany już przy oględzinach przednaprawczych uwzględnił pełen zakres uszkodzeń, serwis nie musiałby zgłaszać kolejnego rozszerzenia do kosztorysu naprawy i oczekiwać na jego akceptację. Sąd orzekający stracił z pola widzenia fakt, że za powyższy okres odpowiedzialność niewątpliwie ponosi pozwany. Powyższe spowodowało, że serwis zamiast zamówić części zamienne i przystąpić do naprawy, musiał dokonać demontażu pojazdu, który wykazał, że zakres uszkodzeń ustalony przez pozwanego nijak ma się do rzeczywistego zakresu uszkodzeń. To zdeterminowało działanie serwisu i potrzebę zgłoszenia kolejnego rozszerzenia do kalkulacji. I tak, w dniu 19 marca 2012 r. po demontażu pojazdu i zweryfikowaniu kalkulacji pozwanego z rzeczywistym stanem uszkodzeń, serwis sporządził własną kalkulację naprawy obejmującą 4 dodatkowe elementy do naprawy, których nie uwzględnił pozwany w pierwotnej kalkulacji. Następnego dnia tj. 20 marca 2012 r. zakład naprawczy otrzymał od pozwanego zatwierdzony kosztorys naprawy obejmujący także dodatkowe elementy zgłoszone przez serwis. W tym dniu zatem serwis mógł dopiero zamówić części zamienne. Ubezpieczyciele nie pokrywają kosztów naprawy czy wymiany tych części, których w odpowiedni sposób nie zakwalifikował ich rzeczoznawca. Warsztat bez narażania się na duże koszty, nie mógł zamówić części i przystąpić do naprawy pojazdu, dopóki nie było akceptacji pokrycia kosztów naprawy przez pozwanego. Takie postępowanie jest uzasadnione w sytuacji, gdy za naprawę ma zapłacić ubezpieczyciel- istotne jest bowiem w jakim zakresie ma on zamiar ponieść odpowiedzialność. Biegły nie uwzględnił w opinii okresu, w którym zakład naprawczy ustalał z pozwanym całkowity zakres naprawy i oczekiwał na jego akceptację, jednocześnie nie kwestionując tego zakresu, a Sąd Rejonowy w oparciu o opinię biegłego uznał, że zasadnym okresem naprawy pojazdu poszkodowanego był okres od 05 marca 2012 r. do 23 marca 2012 r.

W wyniku ujawnienia uszkodzeń w pojeździe poszkodowanego nieuwzględnionych przez pozwanego w pierwotnej kalkulacji, serwis zasadnie wstrzymał się z rozpoczęciem naprawy do dnia otrzymania decyzji od pozwanego w jakim zakresie ten pokryje koszty naprawy. Istniała konieczność oczekiwania na oględziny rzeczoznawcy przed przystąpieniem do naprawy. Co więcej, jeśli już po

oględzinach wyjdzie na jaw konieczność naprawienia części nie uwzględnionych przy pierwotnych oględzinach, wzywa się rzeczoznawcę ponownie, by uniknąć wykonania naprawy, za którą zakład ubezpieczeń nie zapłaci. Biegły w opinii wskazał, że zakład naprawczy powinien w dniu 14 marca 2012 r. zamówić części zamienne niezbędne do wykonania naprawy według pierwszego kosztorysu, rozbroić pojazd i zweryfikować zakres jego uszkodzeń, po czym sporządzić drugą kalkulację z uwzględnieniem dodatkowych elementów. A dopiero 14 marca 2012 roku tj. po 4 dniach od oględzin, serwis otrzymał wstępną kalkulację naprawy. Nie mógł więc zatem w tym dniu dysponować zaakceptowaną kalkulacją przez pozwanego skoro dopiero mógł przystąpić do oględzin pojazdu oraz weryfikacji i porównania uszkodzeń wskazanych w kalkulacji pozwanego a następnie sporządzić własny kosztorys naprawy. Praca w warsztacie naprawczym ma to do siebie, że wymaga pewnej płynności w działaniach. Pracownik przydzielony do naprawy przy jednym pojeździe w okresie uzasadnionego przestoju w naprawie spowodowanego np. oczekiwaniem na akceptację kosztorysu wykonuje inne obowiązki, których nie może natychmiast przerwać w momencie kiedy otrzyma akceptację kosztorysu. Nie można przyjąć, że serwis był w zwłoce czy, że jego działanie było nieprawidłowe. Należy podkreślić, iż serwis naprawczy nie jest „na skinienie" zakładu ubezpieczeń zobligowany do przerywania jednej pracy i zajmowania się inną, bowiem w ten sposób zawsze dochodziłoby do paradoksalnego zarzutu, że którąś z prac zajmował się nie na bieżąco. Biegły nie był władny i nie badał rzeczywistego przebiegu pracy w warsztacie, w tym obłożenia pracą, nadzwyczajnych okoliczności i innych czynników, które powodowały, że czas do zgłoszenia rozszerzenia był taki a nie inny. Do takich wniosków może prowadzić wyłącznie zaś taka opinia biegłego, z której wprost wynikałoby, że inny uczestnik postępowania likwidacyjnego, od którego zależy okres likwidacji szkody, mogąc bez ryzyka i innych przeszkód (takich jak chociażby obłożenie inną pracą, absencja pracowników, awarie i inne problemy techniczne) wykonać czynności w zakresie takiej likwidacji, czynności tych nie podjął.

Mając na uwadze powyższy wywód powoda, stwierdzić z cała stanowczością należy, że Sąd I Instancji wyrokując w oparciu o opinię wydaną w niniejszej sprawie, naruszył art. 233 § 1 k.p.c.

Biegły następnie w swojej opinii ustalił jedynie 3 dni robocze na technologiczny czas naprawy pojazdu. Jak wynika z opinii, biegły nie badał rzeczywistego przebiegu pracy w warsztacie, w tym obłożenia pracą, nadzwyczajnych okoliczności i innych czynników, które powodowały, że czas naprawy był taki a nie inny. Oparł się jedynie na danych z programu (...), urealniając czas technologiczny o odpowiedni współczynnik korekcyjny. Na takiej podstawie nie można przyjąć, że faktyczny czas naprawy został wydłużony. Opinia biegłego nie może być więc jedynym wyznacznikiem dla określenia niezbędnego czasu naprawy, a jedynie pełnić rolę pomocniczą, przy ustalaniu koniecznego czasu naprawy. W celu ustalenia faktycznego czasu naprawy pojazdu, konieczne jest uwzględnienie okoliczności wynikających z funkcjonowania danego zakładu naprawczego i naturalnych procesów występujących podczas tej naprawy, a które nie są uwzględniane w kalkulacjach napraw. Opracowanie (...) to normy na ogół odbiegające nieraz znacznie od faktycznego czasu pracy wykonania czynności naprawczych w warunkach zakładu naprawczego. Normy te ze względu na

zaostrzone reżimy czasowo-technologiczne, nie są praktycznie do spełnienia w warunkach napraw powypadkowych warsztatów naprawczych. Technologiczny czas naprawy oparty o normy pracy producenta w warunkach fabrycznych nie może być miernikiem czasu pracy w zakładach naprawczych gdzie praca wykonywana jest w innych - realnych - warunkach czasu pracy, jak również naprawa pojazdu uszkodzonego w kolizji nie może być porównywana z montażem części producenta w warunkach fabrycznych wyliczonych przez tabele bądź programy komputerowe służące do kosztorysowania. Aby opinia biegłego mogła stanowić wiarygodny dowód w sprawie, musi zawierać odwołanie do panujących warunków w tym konkretnym warsztacie, tj. wewnętrznej organizacji pracy, obłożenia pracą w momencie przyjęcia pojazdu do naprawy, wolnymi stanowiskami pracy itd. W przeciwnym wypadku opinia biegłego jest wyłącznie teoretyczna. Gdyby przyjąć, że opinia biegłego sporządzona przy zastosowaniu danych z programu (...), jest miarodajna dla określenia czasu naprawy w warunkach warsztatowych, oznaczałoby to, że warunki

1  organizacja pracy w każdym serwisie są takie same. (...) wskazał czas teoretyczny a biegły nie urealnił tego czasu poprzez odwołanie się do warunków w jakich była prowadzona naprawa, oznacza to, że opinia jest czysto teoretyczna i nie stanowi przydatnego dowodu w sprawie. Wobec powyższego wskazany przez biegłego technologiczny czas naprawy w wymiarze 3 dni jest niemożliwy do odtworzenia w warunkach warsztatowych.

Zasadny jest zarzut naruszenia prawa materialnego w zakresie pełnej kompensacji szkody należy wskazać, że zgodnie z regulacją art. 361 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Statuuje to zasadę istnienia adekwatnego związku przyczynowo- skutkowego oraz pełnej kompensacji szkody. Odszkodowanie nie może być niższe, ani wyższe od poniesionej przez poszkodowanego szkody, gdyż ma zapewnić całkowitą kompensatę doznanego uszczerbku majątkowego. Zasada pełnego odszkodowania przejawia się w tym, że należne odszkodowanie powinno odpowiadać wysokości doznanej szkody i rekompensować uszczerbek, jaki dotknął prawnie chronione dobro poszkodowanego - A. K. (1). Sąd naruszył zasady wskazywane powyżej uznając, że zwrot kosztów najmu pojazdu należy się za okres krótszy, tj. za 18 dni, podczas gdy powód wykazał, że zasadne było najęcie pojazdu zastępczego przez okres 30 dni. W zakresie jakim oddalono powództwo, szkoda nie została naprawiona.

Sąd I Instancji błędnie uznał, że datą początkową naliczania odsetek jest dzień 18 maja 2012 r., a nie jak wskazał powód- 2 maja 2012 r. Należy wskazać, że nie można tutaj mówić o traktowaniu wezwania do zapłaty jako zawiadomienia o wypadku. Szkoda była zgłoszona dużo wcześniej, bo już w dniu 5 marca 2012 r. Wtedy była już ustalona odpowiedzialność za zdarzenie. Tak więc po wezwaniu do zapłaty, które zostało doręczone dnia 17 kwietnia 2012 r., wystarczył krótszy 14-dniowy termin na otworzenie terminu wymagalności świadczenia, a więc już od dnia

2  maja 2012 r. powód mógł żądać odsetek.

Pozwany wniósł odpowiedź na apelację, żądając oddalenia apelacji powoda, zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu w instancji odwoławczej wg norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Okoliczność czasu rzeczywiście potrzebnego do naprawy pojazdu (...) zbadana została przez Sąd poprzez dowód z opinii biegłego. Dowód ten uwzględnia wyniki innych dowodów przeprowadzonych w toku postępowania, które to jednak przydatne były co najwyżej do ustalenia faktycznego toku naprawy. Ani opis badania ani wnioski opinii biegłego nie pozostają w sprzeczności z okolicznościami dowiedzionymi za pomocą innych dowodów. Sąd ocenił materiał dowodowy w sposób wszechstronny. Opinia biegłego - weryfikacja faktycznego postępowania warsztatu oparta była na faktach, których powód nie kwestionuje. Powód nie zgadza się natomiast z samą oceną biegłego. Opinia nie stoi w sprzeczności z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego. Przede wszystkim, powód uzurpuje sobie wiadomości specjalne twierdząc, że nie jest prawdziwy wniosek biegłego, iż same czynności naprawcze można było (i należało) przeprowadzić w ciągu 5 dni. Kolejno, od momentu otrzymania pierwszej kalkulacji pozwanego przez warsztat (14.03.12) nie istniały przeszkody by zamówić części zamienne (kalkulacja ta uwzględniała - a więc z perspektywy warsztatu, zatwierdzała - prawie wszystkie potrzebne do naprawy części; brakowało jedynie czterech drobnych elementów). Co istotne, a co powód pomija, proces naprawczy można było rozpocząć i prowadzić przy użyciu już tylko tych części wymienionych w pierwszej kalkulacji pozwanego. Dodatkowo zamówione części zamienne nie miały wpływu na datę rozpoczęcia naprawy badanego pojazdu. Weryfikację szczegółów zakresu naprawy pojazdu można było przeprowadzić niezależnie od prowadzenia samych czynności naprawczych. Innymi słowy, warsztat już 14.03.12 r. dysponował wszystkim, co potrzebne do rozpoczęcia i prowadzenia naprawy. Przy prawidłowym działaniu warsztatu, warsztat uzyskałby zatwierdzenie przez pozwanego naprawy dodatkowych uszkodzeń w toku prowadzonej naprawy, bez potrzeby jej wstrzymywania. Biegły stwierdził, że proces naprawczy powinien był zostać zakończony na przestrzeni 18 dni a wniosek ten, podzielony przez sąd I instancji, znajduje pełne oparcie w materiale sprawy.

Warsztat nie żądał od pozwanego wykonania dodatkowych oględzin. Takie oględziny w sprawie nie były przeprowadzone. Warsztat, stwierdziwszy potrzebę wymiany czterech dodatkowych, drobnych elementów, sfotografował te elementy i szczegółowe zdjęcia ich uszkodzeń i przekazał pozwanemu z prośbą o zatwierdzenie. Tym samym nieuwzględnione pierwotnie przez pozwanego uszkodzenia zostały utrwalone w dokumentacji fotograficznej przez sam warsztat. Nie było potrzeby dokonania drugich oględzin. Nie było więc też potrzeby wstrzymywania naprawy także tych dodatkowych czterech uszkodzeń. Skoro uszkodzenia zostały sfotografowane, warsztat mógł je naprawić, bo fakt ich uszkodzenia został utrwalony i był „do sprawdzenia" niezależnie od tego czy zostały już naprawione czy nie. Zakres odpowiedzialności pozwanego za szkodę w pojeździe nie zależy od woli czy uznania pozwanego a od rozmiarów rzeczywistej szkody. Już od dnia 14.03.12 (kiedy warsztat powinien był złożyć zamówienie na części), zauważyć zostaje, że to warsztat zawiadomił pozwanego o wykryciu dodatkowych uszkodzeń dopiero po 5 dniach (19.03.12) od otrzymania kalkulacji od pozwanego. Zdaniem biegłego warsztat powinien był zgłosić dodatkowe uszkodzenia nie później niż 15.03.12 r.

Pozwany zatwierdził ów „dodatek" niezwłocznie, przesłał zatwierdzony kosztorys warsztatowi. W tych okolicznościach oczywisty nadużyciem jest twierdzenie powoda, jakoby „do dnia 20 marca 2012 r. pozwany zwlekał z akceptacją zgłoszonych przez serwis dodatkowych uszkodzeń pojazdu ".

Wreszcie niesłusznie powód wywodzi, że odsetki od dochodzonego roszczenia należą się powodowi przed upływem terminu 30 dni od zgłoszenia go pozwanemu. Nie ma w sprawie zastosowania art. 817 § 1 i 2 k.c, względem którego przepisem szczególnym jest art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Termin wymagalności świadczenia liczony jest od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Szkoda w postaci poniesienia kosztów najmu pojazdu zastępczego jest odrębnym rodzajowo uszczerbkiem od szkody spowodowanej koniecznością poniesienia wydatku na przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu poprzedniego.

Pozwany poddał pod rozwagę Sądu odwoławczego wyrażone w sprzeciwie od nakazu zapłaty stanowisko o braku legitymacji procesowej czynnej powoda w sprawie. Sąd I instancji nie ustalił bowiem, że A. K. (1) przysługiwało uprawnienie do korzystania z pojazdu (...) z wyłączeniem właściciela tego pojazdu (K. K. (2)), nie ustalił Sąd I instancji, że ww. była posiadaczem zależnym, ani tego pojazdu. Zdaniem Sądu Rejonowego natomiast, wystarczającą do uznania A. K. (1) za poszkodowanego faktem wyłączenia możliwości korzystania z uszkodzonego samochodu, jest okoliczność, że ww. faktycznie korzystała z tego samochodu przed uszkodzeniem. Zdaniem pozwanego, jedynie osoba, której przysługuje uprawnienie do korzystania z uszkodzonej rzeczy, tj. prawo skuteczne względem właściciela, może zostać uznana za poszkodowanego w zakresie niemożności korzystania z tej rzeczy. W innym przypadku status poszkodowanego przysługuje wyłącznie właścicielowi.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługuje na uwzględnienie i podlega oddaleniu.

Skarżący polemizuje z oceną materiału dowodowego, dokonaną przez Sąd I instancji, która została dokonana w sposób prawidłowy, bezstronny i racjonalny. Sąd Rejonowy dokonał trafnej oceny zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, która nie wykraczała poza zasadę swobodnej oceny dowodów i zasadę wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Zarzuty naruszenia prawa procesowego podniesione w apelacji i płynące z nich konkluzje są nietrafne.

Sąd odwoławczy nie podziela stanowiska powoda, iż doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c, art. 232 k.p.c. i art. 227 k.p.c, co miało mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia.

Ustalenia i wnioski Sądu I Instancji Sąd odwoławczy poczytuje za własne.

Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c, Sąd dokonuje oceny wiarogodności i mocy dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym przez Sąd. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach

niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok SN z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, niepubl.).

Sąd Najwyższy stwierdził również, że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego, (wyrok z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, LexPolonica nr 346095, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655),

Oceniając materiał dowodowy w tej sprawie, Sąd Rejonowy dokonał tego wszechstronnie, prawidłowo, zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, logiki, doświadczenia życiowego. Sąd I instancji dokonał trafnej oceny dowodów z opinii biegłych z zakresu techniki samochodowej, w szczególności R. M..

Sąd II instancji nie podziela stanowiska skarżącego w zakresie niewłaściwej, bo wybiórczej i pozbawionej logiki oceny dowodów, sprzecznej z regułami prawa procesowego, prowadzenie postępowania z pominięciem dowodów na okoliczności istotne, ich wybiórczej oceny.

Sąd Rejonowy wskazał, w jakim zakresie uznał za wiarygodne zeznania świadka, opinii biegłych. Zeznania świadka D. O. (2) odnoszą się zarówno do okoliczności prowadzonej naprawy w przedmiotowej sprawie, jak i opisu organizacji pracy w warsztacie i zasad współpracy z ubezpieczycielami. W części mają wydźwięk generalny, odnośnie zasad prowadzenia napraw. Na ich podstawie powód wywodzi daleko idące wnioski odnośnie prawidłowości ustaleń faktycznych Sądu, ustaleń poczynionych przez biegłego w kwestii przebiegu naprawy. Sąd odwoławczy ocenia wnioski powoda jako niezasadne. Doświadczenie zawodowe, życiowe Sądu Okręgowego wskazuje, iż dowód z zeznań świadka D. O. (2) jest wnioskowany przez powoda w większości postępowań, gdzie spółka (...) sp. z o.o. jest powodem, więc szczegółowe wiadomości świadka odnośnie prowadzonych napraw, w procesach, w których zeznaje, są mocno ograniczone z powodu samej ilości zdarzeń i upływu czasu.

Sąd Okręgowy podkreśla, biorąc pod uwagę nabytą wiedzę i zasady doświadczenia życiowego, iż nie każda naprawa prowadzona w warsztacie, prowadzona jest bezzwłocznie. Zarówno ubezpieczyciel, jaki i pracownicy warsztatu muszą współdziałać w prowadzeniu procedury naprawczej. Nie każda czynność warsztatu jest nadmiernie rozciągnięta w czasie, jak ocenia to zakład ubezpieczeń, ale i nie każda ingerencja zakładu ubezpieczeń w proces naprawczy, jego udział w czynnościach, następuje ze zwłoką, jak widzi to powód. Prawidłowość przebiegu indywidualnej naprawy oceniana jest osobno, w kontekście stanu faktycznego sprawy, w oparciu o całokształt materiału dowodowego. Biegły sądowy z zakresu techniki samochodowej, który dysponuje wiadomościami specjalnymi, w opinii wskazuje przebieg naprawy, a sama ocena tego dowodu, jak i ustalenie uzasadnionego czasu naprawy należy do Sądu orzekającego w sprawie.

Biegły R. M., na żądanie Sądu, po szczegółowej analizie dokumentów obrazujących proces likwidacji szkody, wskazał czas naprawy na 18 dni kalendarzowych. Zasadnie Sąd I instancji ocenił opinię biegłego za wiarygodną. Opinia jest szczegółowa, wyczerpująco ujmuje wszystkie istotne kwestię, biegły

ustnie wypowiedział się w kwestii zastrzeżeń powoda, uzasadnił logicznie swoje stanowisko. Biegły P. R. szczegółowo wskazał przedział stawek rynkowych najmu i kwalifikację samochodu uszkodzonego, właściwy segment. Przy wyliczeniu stawek rynkowych biegły posługiwał się materiałem źródłowym przez siebie zgromadzonym, do którego Sąd I i II instancji nie miał zastrzeżeń, wskazał przedsiębiorców z których cenników korzystał i wysokość czynszu najmu przy określonych markach pojazdów przez nich wynajmowanych. Również ten biegły złożył opinię uzupełniającą wypowiadając się w kwestii zastrzeżeń strony pozwanej.

Sąd II instancji nie ma zastrzeżeń do merytorycznej strony opinii tego biegłego i jego zawodowych umiejętności. Słusznie Sąd I instancji uznał opinię biegłego za wiarygodną.

Biegły uwzględnił czas naprawy i czas okołołonaprawczy do wskazania okresu potrzebnego do weryfikacji całego zakresu uszkodzeń pojazdu, sporządzenia kalkulacji naprawy przez serwis i oczekiwania na akceptację kalkulacji naprawy

Dowolnym jest wniosek powoda, iż wyliczony przez biegłego czas technologiczny to wielkość teoretyczna, oderwana od okoliczności faktycznych konkretnej naprawy. Biegły wywodził wnioski w opiniach na podstawie materiału dowodowego, w oparciu o własną wiedzę, spostrzeżenia, doświadczenie. Jest biegłym sądowym od szeregu lat.

Powód kwestionując ustalenia biegłego w kwestii czasu naprawy pojazdu, po jego przesłuchaniu nie żądał przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnego biegłego z tej dziedziny, który kompetencjami i doświadczeniem zawodowym przewyższałby biegłego, który opiniował w niniejszej sprawie. Walor opinii podważył dopiero w apelacji.

Trafnie Sąd Rejonowy uznał, iż okres naprawy został wydłużony i serwis powinien był przystąpić do naprawy pojazdu już w dniu 16 marca 2012 r., podczas gdy do dnia 20 marca 2012 r. Co skracało czas naprawy. Pozwany czekał z akceptacją zgłoszonych przez serwis dodatkowych uszkodzeń pojazdu, nieuwzględnionych przez pozwanego w pierwotnej kalkulacji ale powód mógł zamówić części do zaakceptowanej naprawy już wcześniej i ją rozpocząć. Nastąpiła akceptacja kosztorysu przez ubezpieczyciela i pełne pokrycie kosztów naprawy przez pozwanego.

Sąd odwoławczy nie podziela również stanowiska powoda o błędzie poczynionym w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia Sądu Rejonowego, który miałyby wpływ na jego treść, który miał polegać na uznaniu, że a) technologiczny czas naprawy oznaczony w oparciu o normy producenta odpowiada rzeczywistemu czasowi naprawy, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że zakład naprawczy nie jest w stanie dokonać naprawy w okresie wskazanym przez biegłego powołanego w niniejszej sprawie, b) uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego wynosi 18 dni, podczas gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy wynika, że uzasadniony czas naprawy pojazdu zastępczego, a tym samym okres najmu pojazdu zastępczego wynosi 30 dni, c) w dniu otrzymania pierwszej kalkulacji naprawy sporządzonej przez pozwanego, zakład naprawczy winien już zamówić części, podczas gdy ze zgromadzonego materiału wynika, że konieczny był demontaż pojazdu i zgłoszenie pozwanemu dodatkowych uszkodzeń, nieuwzględnionych w pierwszej kalkulacji naprawy.

Jak Sąd Okręgowy już zauważył, trafnie biegły rozgraniczył czas naprawy technologicznej (5 dni) i czas naprawy pozostałej, którą Sąd Rejonowy wskazał jako uzasadnionej (łącznie 18 dni) Sąd Okręgowy w treści swoich rozstrzygnięć wielokrotnie wskazywał, że czas technologiczny nie jest czasem tożsamym dla koniecznego czasu naprawy. Czas technologiczny jest czasem wskazanym przez producenta, nie zawierającym czynności okołonaprawczych związanych z procesem naprawczym, jak zamówienie części, czas na ich dostawę, oględziny dodatkowe, czynności organizacyjne warsztatu, przerwy pracowników w pracy, przerwy w związku z dniami wolnymi od pracy. Biegły w treści opinii, co zauważył Sąd I instancji, wypowiedział się w zakresie wszystkich niezbędnych czynności naprawczych i wskazał ich właściwy czas trwania. Jak wskazywał Sąd odwoławczy, biegły wspomniał, że konieczność przeprowadzenia drugich oględzin i zamówienia dodatkowych części do naprawy nie uzasadniało przestoju warsztatu i oczekiwania na zakończenie tych czynności. Działający sprawnie warsztat winien był zamówić części po oględzinach pierwszych, które zostały zaakceptowane i podjąć czynności naprawcze.

Sąd I instancji w treści uzasadnienia wskazał, iż niezasadny jest czas najmu 30 dni, a powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, uzasadniających przyjęcie miesięcznego okresu naprawy.

Sąd Okręgowy nie uznał za trafny zarzut apelacyjny powoda w zakresie naruszenia prawa materialnego.

Sąd Rejonowy, zgodnie z zasadą wskazaną w treści art. 361 § 1 k.c, trafnie ustalił, w świetle okoliczności niniejszej sprawy, iż fakt korzystania z pojazdu zastępczego i czas trwania najmu, przekraczający 18 dni, pozostawał bez związku przyczynowego ze szkodą. Okres najmu trwający dłużej niż 18 dni był w pełni niezasadny, wychodzący poza ramy czasu uzasadnionego naprawy pojazdu (...). Wnioski takie Sąd Rejonowy wywiódł z oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach i opinie biegłego.

Sąd II instancji nie podziela stanowiska skarżącego, iż doszło do na ruszenia art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 i 2 k.c. i pominięcia zasady pełnej kompensacji szkody. Sąd I instancji trafnie uznał, iż w związku przyczynowym z kolizją z dnia 5 marca 2012 r. pozostaje szkoda w postaci kosztów najmu pojazdu zastępczego w wymiarze 18 dni. Nietrafnym są twierdzenia powoda, iż wykazał pełną wysokość szkody, sposób jej obliczenia oraz związek przyczynowy ze zdarzeniem. Odmienna ocena tej sytuacji, którą przedstawił skarżący w apelacji, doprowadziłaby do naruszenia zasad wyrażonych w przepisach art. 361 § 1 k.c. i art. 354 k.c, art. 824 1 § 1 k.c, art. 822 § 1 k.c, prowadząc do powiększenia rozmiarów szkody.

Nietrafnym jest, zdaniem Sądu Okręgowego, zarzut powoda naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. i art. 817 § 1 i 2 k.c, poprzez uznanie, że odsetki należą się od 31 dnia od daty doręczenia wezwania do zapłaty a nie od dnia 15.

Zasadnie Sąd I instancji wskazał, iż termin spełnienia świadczenia przez dłużnika, którym jest zakład ubezpieczeń, w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, oznaczony jest w art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2003/124/1152), stanowiącym lex specialis do art. 817 k.c. Zakład ubezpieczeń obowiązany jest zatem wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni, od dnia złożenia

przez poszkodowaną lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, które pozwany otrzymał w dniu 17 kwietnia 2012 r. Data wymagalności świadczenia to 18 maja 2012 r.

Sąd II instancji wskazuje, iż wbrew stanowisku pozwanego, wyrażonemu w treści odpowiedzi na apelację, powodowi przysługuje legitymacja procesowa. Ustalenia i rozważania prawne Sądu Rejonowego w tej kwestii oraz samej skuteczności umowy cesji wierzytelności Sąd poczytuje za trafne, oparte w materiale dowodowym, nie wskazujące na naruszenie art. 509 k.c. Sąd I instancji szeroko przytoczył stanowisko judykatury i doktrynę w tej materii. O ile pozwany nie podzielał ustaleń i rozważań Sądu I instancji, miał uprawnienie do zaskarżenia rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego środkiem odwoławczym.

Reasumując, Sąd Okręgowy podziela ustalenia Sądu I instancji. Jego ocenę dowodów, ocenę prawną Sąd odwoławczy poczytuje za prawidłową. Apelacja podlegała oddaleniu.

O powyższym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach Sąd II instancji rozstrzygnął w oparciu o treść art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Minimalne wynagrodzenie pełnomocnika strony wygrywającej proces przed Sądem Okręgowym za postępowanie przed sądem II instancji wynosiło 300 zł. Wysokość wynagrodzenia odpowiada nakładowi pracy pełnomocnika i zawiłości sprawy.

SSO Magdalena Nałęcz SSO Andrzej Sobieszczański SSR del. Agnieszka du Chateau