Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 875/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

12 czerwca 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Barbara Jankowska - Kocon (spr.)

Sędziowie

SO Tomasz Adamski

SO Wojciech Borodziuk

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 12 czerwca 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: K. G.

przeciwko: Miastu B. - Zarządowi (...) i J. L. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda oraz pozwanego Miasta B. - Zarządu (...)

od wyroku wstępnego i częściowego Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 23 sierpnia 2013r. sygn. akt. I C 2878/12

I/ oddala obie apelacje,

II/ zasądza od powoda na rzecz pozwanego J. L. (1) kwotę 1200 zł

(jeden tysiąc dwieście) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

II Ca 875/13

UZASADNIENIE

Powód K. G. wniósł pozew przeciwko Miastu B. - Zarządowi (...) o zapłatę 25285,90 złotych z ustawowymi odsetkami od kwoty 25000 złotych od 26 lutego 2011 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 285,90 złotych od daty doręczenia pozwanemu pozwu do dnia zapłaty i zasądzenie kosztów procesu.

Powód podniósł, że 7 stycznia 2011 r. ok. godziny 7.20 przy wiacie dla autobusów linii 68 i 60 w pobliżu Ronda (...), poślizgnął się na oblodzonym i nieodśnieżonym oraz niczym nie posypanym chodniku, a upadając złamał nogę w kości piszczelowej z przemieszczeniem.

W odpowiedzi na pozew pozwany Miasto B. wniósł o oddalenie powództwa w całości i wezwanie do udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego J. L. (1), prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo (...).

Sąd na podstawie art. 194 § 1 k.p.c. wezwał J. L. (1) do udziału w sprawie w charakterze pozwanego.

Pozwany J. L. (1) wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu wywodząc, że prawidłowo wywiązał się z łączącej go z Miastem B. umowy.

Na wniosek pozwanego J. L. (1) wezwano do udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego (...) spółkę akcyjną z siedzibą w W.

(...) Zakład (...) wniósł o oddalenie powództwa.

Wyrokiem wstępnym i częściowym z dnia 23 sierpnia 2013r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uznał powództwo za usprawiedliwione co do zasady w stosunku do pozwanego Miasta B. – Zarządu (...) i (...) oraz oddalił powództwo w stosunku do pozwanego J. L. (1).

Sąd ten ustalił, że w dniu 7 stycznia 2011 r. około godziny 7.20 powód przy wiacie dla autobusów linii 68 i 60 w pobliżu
Ronda (...), poślizgnął się na chodniku i przewrócił.
Chodnik był oblodzony, nie nosił śladów skuwania lodu, bądź posypywania piaskiem.
Poruszanie się, w tym miejscu było bardzo utrudnione, ślizgały się osoby znajdujące się na przystanku i chodniku znajdującym się przed nim. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, gdyż powód nie mógł wstać o własnych siłach i mówił, że bardzo go boli. (...) ratownicze również miały problemy z odtransportowaniem powoda, gdyż ratownicy medyczni ślizgali się, gdy podnosili powoda. U powoda stwierdzono złamanie trzonu kości piszczelowej lewej.

W dniu 8 października 2009 r. Zarząd (...) i (...), po przeprowadzeniu postępowania o zamówienie publiczne, zawarł z J. L. (1) umowę , na podstawie której pozwany zobowiązał się do wykonania prac związanych z firnowym utrzymaniem ciągów komunikacyjnych pieszych na terenie miasta B. w latach 2009-2012, Zadanie nr(...)", w miejscach określonych w wykazie i zgodnie z opisem zamówienia zawartym w „Specyfikacji istotnych warunków zamówienia", stanowiących załącznik nr (...) do umowy. Termin realizacji prac ustalono na 1 listopada do 31 marca w latach 2009-2012. Wykonawca zobowiązał się do wykonania przedmiotu zamówienia własnymi siłami z udziałem podwykonawców, przy czym podkreślono, że wykonanie przedmiotu zamówienia w podwykonawstwie nie zwalnia wykonawcy od odpowiedzialności i zobowiązań wynikających z warunków umowy. Wykonawca zobowiązał się do przygotowania na każdy sezon zimowy na podstawie obowiązującego Planu Operacyjnego Akcji Z. (...), zgromadzenia niezbędnej ilości środków potrzebnych do sprawnego prowadzenia akcji zimowej, oczyszczenia powierzonych obiektów ze śniegu oraz lodu i ich posypywania, do dbałości o stałe utrzymanie ciągłości ruchu pieszego w ramach powierzonych zadań, reagowania na zmianę warunków pogodowych. Strony ustaliły, że za szkody, jak również roszczenia cywilnoprawne osób trzecich, mogące powstać w trakcie i pozostające w związku z wykonywaniem prac stanowiących przedmiot umowy odpowiedzialność ponosi wykonawca, w tym wynikających z nienależytego lub niezgodnego z zamówieniami wykonania warunków umowy.

Zadanie nr (...) tzw. „Zimowe utrzymanie przystanków”, obejmowało 626 przystanków. Ustalono, że przy wykonaniu tego zadania zostanie zatrudnionych 50 pracowników oraz wykorzystany zostanie 1 samochód ciężarowy i 10 samochodów dostawczych.

Wykonawca sformował 12 brygad zajmujących się utrzymaniem przystanków. W dniu 7 stycznia 2011 r. wykonawca zobowiązał się wobec pozwanego do wykonania prac na przystankach w godzinach od 4.00 do 8.00 rano. Sposób wykonywania prac, w tym kolejność ich wykonywania pozostawione zostało wykonawcy. Zlecający nie posiadał możliwości weryfikacji stanu wykonania zlecenia, kontroli zasobów rzeczywiście wykorzystanych w tracie wykonywania prac, ani kontroli wykonania samych prac. Dokonywane kontrole miały charakter wyrywkowy, zwykle po interwencji mieszkańców.

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie dokumentów prywatnych, których autentyczność nie była kwestionowana oraz zeznań świadków J. P. i R. P., R. F., B. K., A P., A. K., które uznano za wiarygodne.

W niniejszej sprawie przedmiotem rozstrzygnięcia była kwestia odpowiedzialności pozwanych za to, że powód poślizgnął się na nieośnieżonej powierzchni chodnika na przystanku autobusowym.

Mając na uwadze, że czyn sprawcy musiał polegać na - ogólnie ujmując -zaniechaniu utrzymania powierzchni chodnika w określonym stanie (wykluczającym poślizgnięcie), to aby mówić o bezprawności takiego zaniechania istnieć musiał powszechny i pozakontraktowy obowiązek utrzymania tejże powierzchni w określonym stanie obciążający pozwanych.

Odnośnie pozwanego Miasta B. kwestia istnienia takiego obowiązku jest jasna. Z treści przepisów ustawy z dnia 21 marca 1985r o drogach publicznych (tekst jednolity Dz.U. z 2000r nr 71 poz. 838 z późn.zm.) wynika, iż do podstawowych obowiązków ciążących na zarządcach dróg należy szeroko rozumiany obowiązek wykonywania ogółu prac remontowych i zabezpieczających przywracających pierwotny stan nawierzchni oraz bieżących robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, których celem jest poprawa i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. W celu realizacji tego zadania zarządca powinien utrzymywać podlegające mu drogi w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek pozostający w adekwatnym (wyłącznym i bezpośrednim) związku przyczynowym z ich wykorzystaniem.

W przypadku pozwanego J. L. (1) tego rodzaju obowiązku nie ma, gdyż zobowiązał się on do utrzymania określonego stanu chodnika jedynie w stosunku do pozwanego Miasta B.. Jeżeli rozpatrywać, w reżimie odpowiedzialności deliktowej, kwestię odpowiedzialności J. L. (2) wobec powoda za zaniechanie utrzymania określonego odcinka drogi, w stanie wykluczającym narażenie go na wypadek pozostający w adekwatnym związkiem przyczynowym z korzystaniem przez niego z tejże drogi, to u podstaw ustalenia ewentualnej odpowiedzialności J. L. (2) musiałoby stać ustalenie istnienia pozakontraktowego nakazu działania (współdziałania), zakazu zaniechania lub też zakaz sprowadzenia skutku, jaki przez zaniechanie może być sprowadzony, obciążającego J. L. (2). Takiego obowiązku nie sposób się doszukać.

Ewentualne zawinienie J. L. (1) wobec powoda (art. 415 k.c.) za zaniechanie, nie może polegać na niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu umowy łączącej J. L. (1) z Miastem B. (art. 471 k.c).

Sąd, nie znajdując podstaw do uznania istnienia odpowiedzialności J. L. (1) wobec powoda za zaniechanie utrzymania określonego odcinka drogi, w stanie wykluczającym narażenie powoda na wypadek pozostający w adekwatnym związkiem przyczynowym z korzystaniem przez niego z tejże drogi, powództwo K. G. wobec J. L. (1) oddalił.

W niniejszej sprawie istniało współuczestnictwo konkurencyjne po stronie pozwanych. Zgodnie z art. 317 § 1 k.p.c. Sąd może wydać wyrok częściowy, jeżeli nadaje się do rozstrzygnięcia tylko część żądania lub niektóre z żądań pozwu. Kwestia roszczenia wobec J. L. (1) nadawała się do rozstrzygnięcia. Stąd oddalono powództwo wobec tego pozwanego w punkcie drugim wyroku, wydanym jako wyrok częściowy.

Mając na uwadze, że do dopozwania doszło z inicjatywy powoda a samo dopozwanie uznać należało za niezasadne, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. obciążono powoda kosztami procesu jakie poniósł pozwany J. L. (1) w łącznej kwocie 2417 złotych (2400 złotych wynagrodzenia pełnomocnika według stawek minimalnych, 17 złotych uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa). Sąd pierwszej instancji uznał odpowiedzialność pozwanego Miasta B., co do zasady.

Zgodnie z art. 19 ust. 1 i 2 pkt 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115 z późń. zm.) - organ administracji rządowej lub jednostki samorządu terytorialnego, do którego właściwości należą sprawy z zakresu planowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i ochrony dróg, jest zarządcą drogi. Zarządcą dróg gminnych jest wójt (burmistrz, prezydent miasta). W myśl art. 20 tej ustawy do zarządcy drogi należy w szczególności: utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą, koordynacja robót w pasie drogowym, przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich oraz przepraw promowych, ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymani owych i zabezpieczających, przeciwdziałanie niszczeniu dróg przez ich użytkowników.

Odpowiedzialność zarządcy drogi opiera się na zasadach wskazanych w kodeksie cywilnym (art. 415 k.c.) Do stwierdzenia istnienia odpowiedzialności konieczne jest łączne wystąpienie następujących przesłanek: powstanie szkody szkoda taka musi być spowodowana działaniem lub zaniechaniem, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy oraz musi istnieć związek przyczynowy pomiędzy szkodą a działaniem lub zaniechaniem, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy.

Zarządca drogi nie może zwolnić się od tej odpowiedzialności jedynie z tej tylko przyczyny, że wykonanie ciążącego na niej obowiązku zlecił innej osobie, która zaniedbała jego wykonanie, choćby nawet była ona profesjonalistą.

Sąd w niniejszym składzie podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 2003 r. (II CKN 1347/2000), w którym uznano, że praca jednostki organizacyjnej sprawującej zarząd drogi powinna być tak zorganizowana, żeby miała ona możliwość odpowiednio szybkiego stwierdzenia wystąpienia na drodze zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu i podjęcia działań zmierzających do usunięcia tego zagrożenia.

Chodnik na którym poślizgnął się powód był oblodzony w skrajnym stopniu. Poruszanie się w tym miejscu było bardzo utrudnione, ślizgały się na nim osoby znajdujące się na przystanku i chodniku znajdującym się przed nim, jak również ratownicy medyczni wezwani na miejsce zdarzenia. Niewątpliwie zatem nawierzchnia drogi znajdowała się w momencie zdarzenia w stanie, który narażał korzystających z niej na bezpośrednie niebezpieczeństwo doznania szkody na zdrowiu.

W ocenie Sądu, pozwanemu Miastu B. przypisać można również podmiotową (subiektywną) wadliwość zachowania, nie uczynił bowiem tego co należało, choć mógł i powinien to zrobić.

W ocenie Sądu, o zachowaniu należytej staranności w niniejszym przypadku nie może świadczyć fakt powierzenia zadbania o stan przystanków firmie (...). Jak wynika z dokumentów przedstawionych przez strony i zeznań świadków, umowa zawarta z J. L. (2) dotyczyła wszystkich przystanków w mieście, których jest ponad 600 (zeznanie A. P. (1) k. 331, zestawienie przystanków k. 205-215 akt). Brygad utrzymujących porządek na przystankach jest dwanaście (zeznanie R. P. (2) k. 335), przy czym umowa między zawarta stronami nie zastrzega tu określonego poziomu minimalnego środków jakimi dysponować powinien wykonawca w celu wykonania umowy (§ 6 ust. 1 umowy - k. 115), a jedynie „Plan operacyjny Akcji Z. 2010-2012" określa, że zadanie nr (...) (przystanki) obsługiwać ma 50 pracowników, 1 samochód ciężarowy i 10 samochodów dostawczych (k. 201). Prosty rachunek matematyczny prowadzi do wniosku, że każda z brygad musi utrzymać porządek na ponad 50 przystankach. Jak wynika z zeznań świadka J. P. (2) (k. 333-334) posprzątanie jednego przystanku trwa 20-30 minut. W tych warunkach zapewnienie należytego stanu nawierzchni dróg na przystankach w ciągu 4 godzin (240 minut) staje się fikcją.

Kontrola nad wykonaniem powierzonego zadania, jak wynika z zeznań przesłuchanych świadków, jest również fikcją

W ocenie Sądu, w świetle powyższych faktów, można zarzucić pozwanemu Miastu B. subiektywną wadliwość zachowania (w tym przypadku podjęcie i wykonanie niewłaściwej decyzji), skoro jedyną aktywnością w zakresie zimowego utrzymania przystanków było tu poprzestanie na zawarciu umowy z podmiotem trzecim, przy czym umownie przewidziane środki wykonania budzą uzasadnione wątpliwości co do obiektywnej możliwości podołania zakresowi prac w terminach przeznaczonych na ich wykonanie, a na dodatek nie zagwarantowano możliwości rzeczywistej kontroli, co do wykonywania tych zadań przez podmiot trzeci.

Wobec powyższego na skutek braku należytej staranności, zarządca dopuścił się zaniechania, które w efekcie spowodowało, że w dniu 7 stycznia 2011 r. powód poślizgnął się na nieodśnieżonym i oblodzonym przystanku i upadając złamał nogę.

To w ocenie Sądu, przesądza o odpowiedzialności pozwanego Miasta B. za szkodę, co do zasady, w oparciu o art. 415 k.c.

Apelacje od powyższego rozstrzygnięcia złożyli powód oraz pozwane Miasto B. – Zarząd (...) i (...) w B..

Powód zarzucając w apelacji naruszenie art. 415 k.c., oraz błędną jego interpretację poprzez uznanie, że pozwany J. L. (1) nie ponosi odpowiedzialności odszkodowawczej wobec powoda domagał się jego zmiany oraz ustalenia zasady odpowiedzialności pozwanego J. L. (1) za szkodę doznaną przez powoda, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do rozpoznania sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Materiał dowodowy w sposób wyraźny wskazuje, iż istnieje odpowiedzialność zarówno pozwanego ad. 2 jak i pozwanego ad. 1, jakkolwiek na innej podstawie prawnej. Odpowiedzialność pozwanego ad. 1 spowodowana była zaniechaniem obowiązku utrzymania dróg publicznych w należytym stanie, stosownie do jej stanu w okresie zimowym, który to obowiązek wynikał z ustawy z dnia 21 marca 1985r. o drogach publicznych. Zgodnie z art. 429 k.c. powierzenie wykonania tych obowiązków podmiotowi zewnętrznemu, nie zwalniało pozwanego ad. 1 od nadzorowania prawidłowego wykonania umowy , bowiem za czynności pozwanego ad. 2, pozwany ad. 1 ponosił odpowiedzialność jak za czyny własne. Nadzór ten , jak wykazało postępowanie dowodowe był jedynie wyrywkowy. Ponadto, co istotne , wykazano również , że Plan Operacyjny Akcji Z. (...), w roku 2010/2011 nie był sporządzony właściwie, bowiem przy uwzględnieniu powierzchni terenu, objętego umową, a także ilości pracowników i sprzętu pozwanego ad. 2 , realizacja zadań w zakreślonym terminie byłą niemożliwa. Obie strony umowy , czyli pozwany ad. 1 i pozwany ad. 2 Plan ten zaakceptowały.

Bezsprzecznie pozwany ad. 2 umowy tej nie realizował w sposób należyty, bowiem teren, na którym powód doznał szkody, był nieodśnieżony i nieposypany, w terminie, w którym według zobowiązania, prace powinny być wykonane.

Jak wynika z materiału sprawy pozwany ad. 2 do godziny 8.00 nie rozpoczął prac porządkowych, a zatem jego zaniechanie spowodowało bezpośrednio szkodę, której doznał powód.

Odpowiedzialność pozwanego ad. 2 za skutki zdarzenia, któremu uległ powód, uzależniona jest od możliwości przypisania mu jakiegokolwiek stopnia zawinienia.

Pozwany ad. 2 nie kwestionował okoliczności, że ponosił odpowiedzialność za utrzymanie chodnika w czystości. Nie podnosił też okoliczności, aby za wykonanie tych obowiązków odpowiedzialny był inny podmiot. W ogóle nie kwestionował swojej odpowiedzialności za wykonanie tych obowiązków i ich zakresu.

Pozwany ad. 2 podnosił jedynie zarzut, iż obowiązki te wykonywał prawidłowo, i że w godzinie zdarzenia, nie upłynął jeszcze czas do zakończenia wykonywania tych obowiązków.

Z okoliczności sprawy wynika, iż czynności z zakresu utrzymania należytego stanu chodnika oraz kontroli tego stanu należały do pozwanego ad. 1

Tym samym w ocenie powoda, odpowiedzialność za jego szkodę ponosi zarówno pozwany ad. 1, jak i pozwany ad. 2.

Pozwany Miasto B. – Zarząd (...) i (...) w B. opierając apelację na zarzutach naruszenia art.233 § 1 k.p.c. poprzez nie uwzględnienie wszystkich okoliczności wynikających z materiału dowodowego, nieuzasadnione przyjęcie, że pozwany dopuścił się zaniechania, oraz art. 429 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwany, mimo powierzenia zimowego utrzymania przystanków komunikacji publicznej profesjonalnemu wykonawcy, nadal odpowiada za szkodę, domagał się zmiany wyroku i oddalenie powództwa, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Apelujący zarzucił, że w sprawie nie występuje w jakiejkolwiek postaci „czyn własny" pozwanego, czy związek przyczynowy między powierzeniem zimowego utrzymania przedsiębiorcy J. L. (1), a szkodą, które są niezbędnym elementem odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez tego przedsiębiorcę. Nie może być przecież wątpliwości, że pozwany w miejsce własnych służb zatrudniając profesjonalistę, powierzył mu na zasadzie wyłączności zimowe utrzymanie przystanków. Oznacza to zgodnie z logiką, że jeśli zabrakło działań zatrudnionego profesjonalisty, zabrakło jakichkolwiek działań w ogóle. Całe zimowe utrzymanie przystanków opierało się przecież na powierzeniu tych obowiązków, wybranemu profesjonalnemu przedsiębiorcy, za zaoferowane przez niego wynagrodzenie. Nie pozbawia to jednocześnie, ani w żadnym stopniu nie ogranicza możliwości dochodzenia swoich roszczeń przez powoda - mogą być skutecznie kierowane bezpośrednio do sprawcy (tego kto dosłownie dopuścił do zaniedbania).

W przedmiotowej sprawie, po stronie przedsiębiorcy J. L. (1) występują wszystkie przesłanki odpowiedzialności z art. 429 k.c, to jest:

1)  powierzenia wykonywania czynności,

2)  zaniechanie podmiotu, któremu powierzono wykonywanie czynności,

3)  szkoda,

4) związek przyczynowy pomiędzy tym zachowaniem a szkodą..

Zatrudniony przez (...) w ramach umowy przedsiębiorca, działał samodzielnie i nie podlegał kierownictwu (...).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje nie zasługują na uwzględnienie. Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń natury faktycznej oraz prawnej, które sąd okręgowy czyni własnymi. Sąd ten przeprowadził obszerne postępowanie dowodowe i w sposób dokładny oraz wszechstronny rozważył i ocenił zgromadzony materiał dowodowy.

Zasadnie sąd pierwszej instancji przyjął, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego (zeznań świadków A. P., A. K., J. P. oraz R. P., jak również planu operacyjnego „Akcja Z. 2010 – 2012), że pomimo powierzenia przez pozwanego Miasto B. - Zarząd (...) i (...) w B. czynności utrzymania dróg (ciągów komunikacyjnych pieszych na terenie miasta B.) profesjonaliście, jakim był pozwany J. L. (1) prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo (...) w B., pozwane Miasto B. ponosi odpowiedzialność za szkodę jakiej doznał powód przez upadek i złamanie nogi na nieodśnieżonym i oblodzonym przystanku autobusowym – na podstawie art. 415 k.c.

Aktywność pozwanego w zakresie zimowego utrzymania przystanków, ograniczająca się jedynie do zawarcia z pozwanym J. L. (1) umowy o wykonywanie czynności odśnieżania była niewystarczająca, skoro jak ustalił sąd pierwszej instancji, nie przewidziano odpowiednich środków na rzetelne wykonanie tej czynności, ani też nie zagwarantowano możliwości rzeczywistej i skutecznej kontroli wykonania zadań przez osobę trzecią. Umowa obejmowała ponad 600 przystanków w mieście. Utrzymaniem porządku na przystankach zajmowało się 12 brygad (50 pracowników), które dysponowały 1 samochodem ciężarowym i 10 samochodami dostawczymi. Zapewnienie należytego stanu nawierzchni na tych przystankach miało odbywać się w ciągu 4 godzin: od 4 – 8 rano.

Warunków wykonania umowy zawartej pomiędzy pozwanym J. L., a pozwanym Miastem B., ten ostatni nie kwestionował.

Zasadnie zatem sąd pierwszej instancji ocenił, że przygotowanie i zorganizowanie przez pozwanego Miasto B. czynności zmierzających do wykonania ciążącego na tym pozwanym obowiązku utrzymania ciągów pieszych w mieście, w okresie zimowym, nie gwarantowało należytego wykonania tego obowiązku. Brak należytej staranności tego pozwanego i zaniechanie dokonania takich czynności, które zapewniłyby pełną i rzeczywistą możliwość odśnieżenia wszystkich przystanków komunikacji publicznej przesądziło o odpowiedzialności pozwanego Miasta B. - Zarządu (...) i (...) w B. za szkodę, której doznał powód, na podstawie art. 415 k.c.

Odpowiedzialność ta pozwanego Miasta B. - Zarządu (...) i (...) w B. za szkodę, istnieje również w wypadku wyręczenia się w tym zakresie inną osobą, gdyż umowne przekazanie przez tego pozwanego innej osobie – pozwanemu J. L. - wykonania obowiązku ciążącego na tym pozwanym, nie zwalnia go względem poszkodowanego od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną niewykonaniem tego obowiązku.

Pozwanego Miasto B. nie chroni przy tym przepis art. 429 k.c., dotyczący zupełnie innej sytuacji, mianowicie odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez inną osobę przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. W rozpatrywanej bowiem sprawie nie chodzi o szkodę wyrządzoną przez drugiego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, ale o szkodę wyrządzoną zaniedbaniem przez pozwanego Miasto B. - Zarząd (...) i (...) w B.. Z powyższych wywodów wynika, że osoba obowiązana do podjęcia czynności niezbędnych do utrzymania ciągów komunikacyjnych pieszych na terenie miasta B. w okresie zimowym i zabezpieczenia bezpieczeństwa użytkowników tych ciągów, nie może się uchylić od odpowiedzialności wobec poszkodowanego z tej tylko przyczyny, że wykonanie ciążącego obowiązku mocą umowy przeniosła na pozwanego J. L..

Utrwalone jest stanowisko Sądu Najwyższego w tym zakresie, iż nawet skuteczne powierzenie czynności osobie trzeciej, które na podstawie art. 429 k.c. zwalnia od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem danych czynności, nie wyklucza odpowiedzialności powierzającego za szkodę wyrządzoną jego własnym zaniedbaniem; najczęściej odpowiedzialność ta oparta będzie na art. 415 k.c. (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2003r. w sprawie II CKN 1466/00 - LEX nr 78809).

Wedle wcześniejszego, nadal aktualnego stanowiska orzecznictwa - w wypadku wykazania, że wykonanie czynności powierzono profesjonaliście, powierzający może ponosić odpowiedzialność za powstałą szkodę, jeżeli została ona spowodowana jego własnym zawinionym zachowaniem, innym niż nieprawidłowy wybór wykonawcy (por np. wyroki Sądu Najwyższego z 9 lipca 1998 r., II CKN 835/97, OSN 1998, Nr 12, poz. 225; z 6 grudnia 2002 r., IV CKN 1585/00, LEX nr 78320; z 16 kwietnia 2003 r., II CKN 1466/00, LEX nr 78809, z 6 marca 1973 r., II CR 651/72, OSNC 1974, Nr 2, poz. 25 i z 11 listopada 1977 r., IV CR 308/77, OSNC 1978, Nr 9, poz. 160).

W świetle powyższych okoliczności nie mogą odnieść skutku zarzuty apelacji pozwanego Miasta B. - Zarządu (...) i (...) w B. naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oraz art.429 k.c. przez przyjęcie, po nieuwzględnieniu wszystkich okoliczności faktycznych sprawy, wynikających z zebranych dowodów, iż pozwany ten odpowiada za szkodę wyrządzoną powodowi, mimo powierzenia zimowego utrzymania przystanków komunikacji publicznej profesjonalnemu wykonawcy.

Sąd pierwszej instancji, jak wcześniej wskazano, nie naruszył przepisu art. 233 § 1 k.p.c.

We właściwy sposób dokonał oceny wiarogodności i mocy dowodów zgromadzonych sprawie, jak również nie uchybił zasadom logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i wyprowadził logiczny wniosek z ustalonych okoliczności, iż przyczynę wyrządzenia powodowi szkody stanowiło zachowanie, a raczej zaniechanie pozwanego Miasta B. w wykonaniu swych obowiązków utrzymania ciągów komunikacyjnych.

W apelacji, jak również w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, pozwany nie zakwestionował ustaleń sądu co do zorganizowania i przebiegu „Akcji Z. 2009 – 2012”. Na powyższe okoliczności zeznawali świadkowie powołani przez tego pozwanego ( zeznania k. 331 – 335 akt). Pozwany nie wykazał również, aby sąd naruszył przy ocenie dowodów zasady logicznego rozumowania, czy też zasady doświadczenia życiowego.

Apelacja sprowadza się bowiem w istocie do gołosłownego zarzutu wadliwej oceny skutków prawnych poczynionych ustaleń faktycznych czym nie można uzasadniać naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Dlatego przypomnienia wymaga, że wedle ugruntowanej już linii orzeczniczej aby zarzucić skutecznie naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny i niemający mocy dowodowej, i w czym dokładnie przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów. Takiego uzasadnienia postawionych zarzutów w apelacji brak.

Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego. Tylko bowiem w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W świetle powyższych rozważań, apelacja pozwanego Miasta B. - Zarządu (...) w B. nie skutkowała zmiany zaskarżonego orzeczenia, zatem jako bezzasadna podlegała oddaleniu z mocy art. 385 k.p.c.

Nie podlegała również uwzględnieniu apelacja powoda. W ocenie apelującego powoda odpowiedzialność za jego szkodę ponosi zarówno pozwany

Miasto B. - Zarząd (...) w B., jak i pozwany J. L..

W świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego, oraz pełnej, dokładnej i trafnej jego oceny, sąd pierwszej instancji trafnie ustalił, że odpowiedzialnością za szkodę, której doznał powód nie można obciążyć pozwanego J. L.. Brak jest bowiem podstaw, w świetle poczynionych wyżej rozważań, do postawienia temu pozwanemu zarzutu, iż ponosi on winę za powstałą szkodę, na skutek zaniechania jakichś czynności. Takiej okoliczności nie wykazał ani powód ani pozwany Miasto B., gdyż nie wykazał, iż może uchylić się od odpowiedzialności wobec poszkodowanego z tej tylko przyczyny, że zlecił wykonanie ciążącego na nim obowiązku innej osobie, czyli pozwanemu J. L.. Jak prawidłowo ustalił sad pierwszej instancji nieodśnieżenie przystanku, na którym powód poślizgnął się i doznał złamania nogi nie było wynikiem zaniedbania pozwanego J. L. i nie wykonania przez niego obowiązku odśnieżenia przystanku w dniu powstania szkody tj. 7 stycznia 2011r.

W konsekwencji powyższego, mając na uwadze okoliczność, że do dopozwania pozwanego J. L. doszło z inicjatywy powoda, po oddaleniu powództwa wobec tego pozwanego powód, zgodnie z regułą wyrażoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c., powinien zwrócić temu pozwanemu poniesione przez niego koszty procesu przed sądem pierwszej instancji.

Z uwagi na powyższe apelacja powoda nie skutkowała zmiany zaskarżonego wyroku, zatem jako bezzasadna podlegała oddaleniu z mocy art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w myśl art. 108 § 1 k.p.c. w związku art. 98 k.p.c., obciążając nimi powoda w zakresie kosztów poniesionych przez pozwanego J. L., wobec którego postępowanie w niniejszej sprawie zakończyło się.