Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 118/18

POSTANOWIENIE

Dnia 4 lipca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Płocku IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym :

Przewodniczący: SSO Wacław Banasik (spr.)

Sędziowie: SO Joanna Świerczakowska

SO Katarzyna Mirek - Kwaśnicka

Protokolant: Katarzyna Lewandowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 czerwca 2018r. w P.

sprawy z wniosku A. D. , J. D.

z udziałem K. S., D. S., T. J., H. O. (1) i W. O.

o zasiedzenie własności nieruchomości

na skutek apelacji wnioskodawców

od postanowienia Sądu Rejonowego w Mławie z dnia 7 listopada 2017 r.

sygn. akt I Ns 336/15

postanawia:

1.  Zmienić zaskarżone postanowienie i stwierdzić, że A. D. i J. D. nabyli przez zasiedzenie z dniem 18 sierpnia 2011 r. na zasadach wspólności małżeńskiej majątkowej współwłasność nieruchomości położonych w B. gmina S.:

- o powierzchni 3,98 ha, oznaczonej w ewidencji gruntów numerem (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Mławie prowadzona jest księga wieczysta (...),

- o powierzchni 0,3002 ha, oznaczonej w ewidencji gruntów numerem (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Mławie prowadzona jest księga wieczysta (...),

Oddalić wniosek A. D. i J. D. o zasądzenie od uczestników postępowania K. S., D. S., T. J., H. O. (1) i W. O. zwrotu kosztów postępowania,

2.  Oddalić wniosek A. D. i J. D. o zasądzenie od uczestników postępowania K. S., D. S., T. J., H. O. (1) i W. O. zwrotu kosztów postępowania za II instancję.

IV Ca 118/18

UZASADNIENIE

Wnioskodawcy A. D. i J. D. w dniu 10.04.2015 r. wystąpili do Sądu Rejonowego w Mławie z wnioskiem o stwierdzenie, że z dniem 18.08.2011 r. na zasadach wspólności ustawowej małżeńskiej nabyli przez zasiedzenie własność niezabudowanej nieruchomości o powierzchni 3,98 ha położonej w B., gmina S., oznaczonej w ewidencji gruntów numerem (...), dla której Sąd Rejonowy w Mławie prowadzi księgę wieczystą nr KW (...) oraz zabudowanej nieruchomości o powierzchni 0,3002 ha położonej w B. gmina S., oznaczonej w ewidencji gruntów numerem (...), dla której Sąd Rejonowy w Mławie prowadzi księgę wieczystą nr KW (...).

Sąd Rejonowy w Mławie postanowieniem z dnia 7 listopada 2017 r. w sprawie I Ns 336/15 wniosek ten oddalił i zasądził od wnioskodawców A. D. i J. D. na rzecz uczestników postępowania T. J., K. S.. D. S. kwoty po 405,67 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Podstawę orzeczenia stanowią następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

Wnioskodawcy A. D. i J. D. w 1981 r. objęli w posiadanie gospodarstwo rolne o pow. 8,49 ha, położone w miejscowości B., w którego skład wchodziły działki nr (...) od dotychczasowych użytkowników A. i E. małż. C. na podstawie pisemnej umowy z dnia 18.06.1981 r.. (po B. O.). Współwłaścicielami tej nieruchomości byli natomiast, zgodnie z aktem własności ziemi nr (...), wydanym przez Państwową Komisję do spraw Uwłaszczenia w M. w dniu 20.11.1974 r. p. B. i H. O. (2) – w ½ części oraz J. O. – ½ części.

B. O. zmarł 02.09.1972 r. , a spadek po nim oraz wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne, położone w B., na podstawie ustawy nabyli: żona H. O. (2) oraz dzieci: T. J. i W. O. – po 1/3 części każde z nich. J. O. zmarła w dniu 07.02.1976 r., a spadek po niej nabyli na podstawie ustawy: J. R. w 1/3 części, H. O. (1) w 1/3 części, W. O. w 1/6 części oraz T. J. w 1/6 części , z tym że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne na podstawie ustawy nabyli: H. O. (1) w ½ części, W. O. w ¼ części oraz T. J. w ¼ części.

W dniu 24.01.2001 r. przed notariuszem T. T. została zawarta umowa sprzedaży niezabudowanych działek gruntu nr (...) o łącznej powierzchni 3,96 ha w formie aktu notarialnego rep. A nr (...). Współwłaściciele H. O. (2), W. O., T. J. i H. O. (1) sprzedali D. i K. małż. S. niezabudowane działki gruntu nr (...) o łącznej powierzchni 3,96 ha.

H. O. (2) zmarła w dniu 09.11.2006 r. , spadek po niej obejmujący udział 8/24 w nieruchomości położonej w miejscowości B., oznaczonej jako działki gruntu (...) o łącznej powierzchni 4,53 ha, nabyli wprost na mocy ustawy T. J. i W. O. – w udziale po ½.

Decyzją z dnia 14.06.2013 r. Wójt Gminy S. zatwierdził podział nieruchomości położonej w miejscowości B., oznaczonej w ewidencji gruntów nr (...)na dwie działki: nr (...) o pow. 0,3002 ha oraz nr (...) o pow. 3,98 ha. W dniu 05.07.2013 r. przed notariuszem została zawarta umowa sprzedaży w formie aktu notarialnego rep. A nr (...), pomiędzy W. O., T. J., H. O. (1) (sprzedający) a D. S. i K. S. (kupujący). Przedmiotem umowy była sprzedaż niezabudowanej nieruchomości , stanowiącej działkę gruntu nr (...) o pow. 3,98 ha.

Zdaniem Sądu Rejonowego powyższe okoliczności jednoznacznie wskazują, że od 1981 r. wnioskodawcy byli posiadaczami zależnymi nieruchomości, o której zasiedzenie wnosili. Właścicielami nieruchomości położonej w B., oznaczonej jako działka nr (...) są uczestnicy T. J., W. O. i H. O. (1). Natomiast właścicielami działki nr (...) położonej w B.D. S. i K. S. – na zasadach wspólności ustawowej małżeńskiej.

Dokonując oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie Sąd I instancji stwierdził, że wyjaśnienia stron są sprzeczne. Sąd ten oceniając zebrany materiał dowodowy, odmówił wiary zeznaniom wnioskodawców, bowiem zawierały one sprzeczności i nie znajdowały odzwierciedlenia w zgromadzonych w sprawie dokumentach, w tym dokumentach urzędowych (odpisy ksiąg wieczystych, nakazy płatnicze podatku, decyzje wymiarowe, zaświadczenia z urzędów, jak również przedłożone akty notarialne), a wnioskodawcy w żaden sposób nie podważyli prawdziwości twierdzeń zawartych w przedmiotowych dokumentach. Wnioskodawcy twierdzili, że odbierani byli jako właściciele działki (...) przez otoczenie, jednakże tym twierdzeniom przeczą wystawiane przez Urząd Gminy nakazy płatnicze, w których ewidentnie wnioskodawca J. D. widniał jako użytkownik, tym bardziej, że właściciele nieruchomości rolnej położonej w B. są znani i udowodnili w trakcie postępowania swoje prawo własności.

Sąd Rejonowy pominął zeznania L. K., A. G., E. D. i J. K. w zakresie, w jakim odnosiły się do faktu użytkowania gospodarstwa rolnego położonego w B., bowiem faktu uprawiania przez wnioskodawców ziemi nikt nie negował, jak również tego, że wnioskodawcy dokonywali remontów domu czy budynków gospodarczych – jednakże ciężary te obciążały wnioskodawców z tytułu użytkowania nieruchomości. Sąd Rejonowy nie dał natomiast wiary twierdzeniom świadka L. K. oraz J. K. w zakresie, w jakim stwierdzili, że wnioskodawcy byli traktowani jako właściciele na zewnątrz, bowiem fakt ten nie znajduje odzwierciedlenia w dokumentach urzędowych, dodatkowo twierdzenie to budzi wątpliwość z uwagi na relacje łączące wnioskodawców oraz świadków. Sąd I instancji nie dał również wiary zeznaniom świadka A. C., ponieważ były one wewnętrznie sprzeczne, nie wskazując jednak o jakie sprzeczności chodzi.

Zgodnie z ogólną regułą dowodową art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne, a wnioskodawcy nie udowodnili samoistnego posiadania nieruchomości, zatem wniosek należało oddalić w całości.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 520 § 2 k.p.c., zgodnie z którym, jeżeli uczestnicy postępowania są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub interesy ich są sprzeczne, sąd może stosunkowo rozdzielić koszty lub włożyć na jednego z uczestników obowiązek zwrotu kosztów. W przedmiotowej sprawie należy uznać, że interesy wnioskodawców i uczestników były sprzeczne (por. postanowienie SN z dnia 25.05.2012 r. sygn. akt I CZ 117/11). Na koszty składają się : opłata skarbowa od pełnomocnictwa oraz koszty zastępstwa procesowego.

Apelację od tego postanowienia złożyli wnioskodawcy A. D. i J. D.. Zarzucili oni Sądowi Rejonowemu:

1.  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez sporządzenie uzasadnienia w sposób wewnętrznie sprzeczny, z pominięciem istotnych okoliczności i dowodów oraz bez wskazania pochodzenia faktów, uznanych za udowodnione oraz dowodów na których się sąd oparł oraz bez wskazania przyczyn pominięcia istotnych dowodów, zastępując te wskazania niezrozumiałymi sugestiami,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż wnioskodawcy nie byli samoistnymi posiadaczami nieruchomości w oparciu o to, że z nakazów zapłaty i podobnych dokumentów urzędowych wynikało, że ktoś inny jest właścicielem nieruchomości,

3.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną ocenę materiału dowodowego, bez wszechstronnego rozważenia całego materiału dowodowego, w tym pominięcie jego istotnych elementów.

Wskazując na powyższe apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego postanowienia i uwzględnienie wniosku oraz zasądzenie kosztów postepowania według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna.

Istotą instytucji zasiedzenia własności nieruchomości jest pozbawienie dotychczasowego jej właściciela tego prawa na skutek długotrwałego i nieprzerwanego posiadania samoistnego przez osoby, którym prawo to nie przysługuje. Dziwi w tej sytuacji przyjęta przez Sad Rejonowy konstrukcja uzasadnienia zaskarżonego postanowienia, skupiająca się na wykazaniu okoliczności świadczących o przysługującym uczestnikom postępowania prawie własności nieruchomości (którego to prawa wnioskodawcy nie kwestionowali), a pomijająca okoliczności przemawiające za posiadaniem tejże nieruchomości przez wnioskodawców. Nie sposób się przy tym dowiedzieć z tego uzasadnienia dlaczego Sąd I instancji uznał, że wnioskodawcy byli od 18 czerwca 1981 r. posiadaczami zależnymi objętej wnioskiem nieruchomości. Wniosek taki bowiem nie wynika logicznie z zaprezentowanej przez ten Sąd argumentacji. Z faktu, że jest znany właściciel, który dodatkowo dokonuje czynności prawnych nieruchomościami objętymi wnioskiem, oraz z tego, że w dokumentach ewidencji gruntów i podatkowych wskazano, że wnioskodawcy są użytkownikami nieruchomości, nie wynika, że A. D. i J. D. byli posiadaczami zależnymi (jak użytkownicy), a nie samoistnymi. Dla ustalenia tej okoliczności należałoby jeszcze co najmniej wykazać, że wnioskodawcy byli wewnętrznie przeświadczeni o tym, że posiadają nieruchomość jak użytkownicy, a nie jak właściciele. Ocena dowodów w zakresie samoistności bądź zależności posiadania wnioskodawców przeprowadzona przez Sąd Rejonowy jest pobieżna, lakoniczna, niekonsekwentna, a zatem nie spełnia standardów zakreślonych przepisem art. 233 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają: obowiązek wyprowadzenia przez sąd z zebranego materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych, ramy proceduralne, poziom świadomości prawnej sędziego oraz dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Swobodna ocena dowodów dokonywana jest przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych. Uwzględnia wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. A zatem z dowolną oceną zebranego w sprawie materiału dowodowego mamy miejsce wówczas gdy Sąd przekroczy granice oceny swobodnej. W przedmiotowej sprawie zachodzi właśnie taka sytuacja. Sąd Rejonowy dokonał w istocie prawidłowych ustaleń faktycznych, jednakże ustalenia te nie pozwalają na wyciągnięcie wniosków o zależności posiadania przez wnioskodawców objętej wnioskiem nieruchomości. Sąd ten wskazał dowody, na podstawie których ustalił stan faktyczny. Jednakże nie uzasadnił w dostateczny sposób dlaczego nie wziął pod rozwagę zeznań wnioskodawców, świadków L. K., A. G., E. D. i J. K. oraz A. C.. U podstaw rozumowania Sądu Rejonowego legło założenie, że to wnioskodawcy winni udowodnić samoistność posiadania nieruchomości. Założenie to ignoruje jednak treść przepisu art. 339 k.c., zgodnie z którym domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. Domniemanie to można oczywiści obalić, ale ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na uczestnikach postępowania, a ci dowodu takiego skutecznie nie przeprowadzili. Poza wskazanym wyżej domniemaniem o samoistności posiadania wnioskodawców świadczą dodatkowo następujące okoliczności:

1.  wnioskodawcy weszli w posiadanie nieruchomości objętej wnioskiem na podstawie nieformalnej umowy z dnia 18 sierpnia 1981 r. Mowa w tej umowie o kupnie tej nieruchomości, a nie jak sugeruje Sąd Rejonowy, o przejściu posiadania zależnego, jakim jest użytkowanie. O zakresie prawa objętego tą umową decyduje przede wszystkim prawo jakim dysponowali jego sprzedawcy – w tym wypadku A. i E. C.. Z zeznań A. C. (karta 257 – 259) wynika, nieruchomość, którą następnie sprzedali wnioskodawcom, kupili w 1974 r. od H. O. (2). Po zakupie tym czuła się właścicielką. Jej rozterki wyrażane w dalszej części zeznań, mowa o użytkowaniu, wynikały ze świadomości, że nie zawarto umowy w przewidzianej prawem formie i formalnym właścicielem jest inna osoba. Brak jest jednak podstaw do twierdzenia, że tym samym ona i jej mąż nie nabyli nieruchomości na własność, ale zawarli umowę użytkowania. Taka interpretacja zeznań A. C. jest sprzeczna z sensem całości jej wypowiedzi. Co więcej o intencji E. i A. C. świadczy treść złożonej przez uczestników postępowania na rozprawie w dniu 20 czerwca 2017 r. kserokopii dokumentu – uzasadnienia aktu własności ziemi. Wynika z niego, że w toku postępowania uwłaszczeniowego E. C. okazał umowę kupna – sprzedaży nieruchomości. Ponieważ datowana ona była na 1973 r., a więc po wejściu wżycie ustawy uwłaszczeniowej jego roszczenie nie zostało uwzględnione. Nie mniej jednak dysponował on nieformalną umową kupna – sprzedaży, a nie umową użytkowania. Taki też rodzaj posiadania – samoistne, został przeniesiony na wnioskodawców na podstawie umowy z 18 sierpnia 1981 r.;

2.  treść wyżej wskazanego dokumentu i zeznania świadka A. C. zadają kłam twierdzeniom uczestniczki postępowania T. J. (karta 176), że C. nie dysponowali żadną umową z O., a na nieruchomości mieszkali w zamian za opiekę nad budynkami (byliby zatem nawet nie posiadaczami zależnymi ale dzierżycielami). Nie wiadomo również skąd uczestniczka postępowania K. S. miała wiedzę, że wnioskodawcy użytkują ziemię w zamian za płacenie podatków i utrzymanie ziemi we właściwym stanie. Jest to przy tym o tyle nielogiczne, że zgodnie z informacjami z Urzędu Gminy S. (karta 180) wynika, że od działek objętych wnioskiem nie był płacony podatek. Zakres przedmiotowy informacji zawarty w kolejnych informacjach z Urzędu Gminy (karta 220, 262) jest szerszy, nie sposób wykluczyć zatem, że brak informacji o tym kto opłacał podatki dotyczy nieruchomości nie objętej wnioskiem. Sąd Rejonowy nie zwrócił uwagi na ową sprzeczność i jej nie omówił w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia;

3.  o samoistności posiadania wnioskodawców nieruchomości objętej wnioskiem przemawiają m.in. zeznania świadków L. K. i J. K.. Nie wiedzieć czemu Sąd Rejonowy pominął zeznania tych osób, dodatkowo wskazując, że ich twierdzenia budzą wątpliwości z uwagi na relacje łączące wnioskodawców z tymi świadkami. O jakie relacje chodzi Sad Rejonowy nie wspomniał. Tymczasem osoby te obce dla stron, ale ich znające z uwagi na bliski sąsiedztwo. Właśnie spostrzeżenia takich świadków bywają najbardziej miarodajne w sprawach o zasiedzenie. Z ich relacji nie wynika by łączyły ich z wnioskodawcami jakieś bliskie relacje, poza wzajemną zwyczajową pomocą sąsiedzką. Z zeznań tych osób, oraz zeznań A. G., E. D. wynika, że wnioskodawcy byli postrzegani jako nabywcy nieruchomości i jej właściciele, uprawiający ziemię, dokonujący inwestycji i remontów. Sposób ich zachowania świadczył o tym, że czuli się właścicielami posiadanej nieruchomości;

4.  dokonując ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy oparł się m.in. na zeznaniach świadków J. M. i S. W., nie dostrzegając zainteresowania tych osób wynikiem postępowania. Z zeznań S. W. (karta 266- 267), poza tym, że twierdził, że zarówno C. jak i D. byli dzierżawcami nieruchomości (wbrew nawet twierdzeniom uczestników postepowania), to był i jest zainteresowany kupnem nieruchomości objętej wnioskiem, a sprzedaż zapewnić mu mogą jedynie uczestnicy postępowania. J. M. (karta 267 – 268), potwierdzający wersję uczestników postępowania o uprawieniu przez wnioskodawców ziemi w zamian za opiekę nad budynkami, a zaprzeczając, by zawarta była jakakolwiek umowa dzierżawy (wbrew relacji S. W.), jest osobą bliską dla uczestniczki T. J. – mają wspólne dzieci. Okoliczności te nakazują traktowanie zeznań tych osób co najmniej z dużą ostrożnością;

5.  brak sprzeciwu wnioskodawców wobec objęcia w posiadanie przez D. i K. małż. S. działek nr (...), po zawarciu umowy z dnia 24 stycznia 2001 r. jest o tyle zrozumiały, że nie upłynął wówczas wymagany prawem termin do nabyci i tych działek przez nich w drodze zasiedzenia. Nie mieli więc żadnego argumentu by blokować przejście własności i posiadania na formalnych nabywców nieruchomości. Co do pozostałych działek, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, posiadanie samoistne może wchodzić w grę nie tylko wtedy, gdy posiadacz jest przekonany o swoich uprawnieniach właściciela, lecz także wtedy gdy wie, że nie jest właścicielem, ale chce posiadać rzecz i posiada ją tak jakby był jej właścicielem. Może więc nabyć własność rzeczy przez zasiedzenie, choćby przez cały czas posiadania był świadomy tego, że wykonywane prawo mu nie przysługuje. Nawet w sytuacji, w której samoistny posiadacz w złej wierze zwraca się do właściciela lub innej osoby, którą uważa za właściciela, z ofertą nabycia własności posiadanej rzeczy w drodze umowy, jego posiadanie nie traci przymiotu samoistności, chyba że z innych okoliczności wynika, że rezygnuje z samodzielnego i niezależnego od woli innej osoby władania rzeczą. Przejawów takiej rezygnacji ze strony wnioskodawców uczestnicy postępowania nie wykazali.

Podane wyżej okoliczności wskazują na to, że wnioskodawcy A. D. i J. D. byli posiadaczami samoistnymi nieruchomości objętych wnioskiem od dnia 18 sierpnia 1981 r. i po upływie 30 lat, z dniem 18 sierpnia 2011 r. nabyli na podstawie art. 172 § 2 k.c. przez zasiedzenie ich własność. Dlatego Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżone postanowienie. Pomimo sprzeczności interesów uczestników postępowania i wygrania sprawy przez wnioskodawców Sąd Okręgowy nie nałożył na uczestników obowiązku poniesienia kosztów postępowania w obu instancjach na podstawie art. 520 § 2 k.p.c. Sprawa jest o tyle nietypowa, ze nie sposób obciążać kosztami wyłącznie osób, które utraciły własność nieruchomości, a zatem koszty poniesione przez wnioskodawców winni ponieść oni sami, zgodnie z zasadą wynikającą z art. 520 § 1 k.p.c.