Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt II Ca 1277/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 maja 2018 roku

  Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Mikołajewski (spr.)

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Dorota Modrzewska-Smyk

Sędzia Sądu Rejonowego Anna Choma (del.)

Protokolant: sekretarz sądowy Małgorzata Siuda

po rozpoznaniu w dniu 17 maja 2018 roku w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa J. W. (1)

przeciwko T. W. (1)

o zapłatę

z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W.

na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Wschód w Lublinie z siedzibą w Świdniku z dnia 30 października 2017 roku, sygn. akt (...)

I.  zmienia częściowo zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I. w ten sposób, że zasądzoną od T. W. (1) na rzecz J. W. (1) kwotę 2 436,75 zł (dwa tysiące czterysta trzydzieści sześć złotych siedemdziesiąt pięć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 listopada 2014 roku do dnia zapłaty obniża do kwoty 1 600 zł (tysiąc sześćset złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty i oddala powództwo także w zakresie żądania zapłaty kwoty 836,75 zł (osiemset trzydzieści sześć złotych siedemdziesiąt pięć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 listopada 2014 roku do dnia zapłaty oraz odsetek ustawowych od kwoty 1 600 zł (tysiąc sześćset złotych) za okres od dnia 20 listopada 2014 roku do dnia 12 grudnia 2014 roku,

b)  w punkcie III. w ten sposób, że zasądza od T. W. (1) na rzecz J. W. (1) kwotę 432,97 zł (czterysta trzydzieści dwa złote dziewięćdziesiąt siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu,

c)  w punkcie IV. w ten sposób, że tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin-Wschód w Lublinie z siedzibą w Świdniku: od J. W. (1) kwotę 492,76 zł (czterysta dziewięćdziesiąt dwa złote siedemdziesiąt sześć groszy), od T. W. (1) kwotę 642,17 zł (sześćset czterdzieści dwa złote siedemnaście groszy) i od (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 300 zł (trzysta złotych);

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od T. W. (1) na rzecz J. W. (1) kwotę 99,04 zł (dziewięćdziesiąt dziewięć złotych cztery grosze) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

IV.  oddala wniosek (...) Spółki Akcyjnej w W. o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt II Ca 1277/17

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 20 czerwca 2014 roku powód J. W. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanej T. W. (1) kwoty 2 436,75 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 16 listopada 2013 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za uszkodzenie jego samochodu przez psa pozwanej, który wtargnął na jezdnię i zderzył się z samochodem.

*

Wyrokiem z dnia 30 października 2017 roku Sąd Rejonowy Lublin-Wschód w Lublinie z siedzibą w Świdniku:

I.  zasądził od T. W. (1) na rzecz J. W. (1) kwotę 2 436,75 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 listopada 2014 roku do dnia zapłaty;

II.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądził od T. W. (1) na rzecz J. W. (1) kwotę 1 139 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV.  nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin-Wschód w Lublinie z siedzibą w Świdniku od interwenienta ubocznego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 300 zł oraz od T. W. (1) kwotę 1 125,21 zł.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 15 listopada 2013 roku w godzinach porannych J. W. (1) jechał swoim samochodem marki O. (...) o nr rej (...) z miejscowości Z. do Ł. drogą powiatową nr (...) przez wieś S.. Warunki pogodowe tego dnia były dobre, nie było opadów, świeciło słońce. Przejeżdżając przez tę miejscowość poruszał się z prędkością około 50 kilometrów na godzinę. Na drodze powiatowej nr (...) relacji Ł.W. K. w miejscowości O. i w miejscowości S. w dniu 2 kwietnia 2012 roku ustawiony został znak B-33 ograniczający prędkość do 40 km/h.

W pewnym momencie z lewej strony na jezdnię, przed jadący samochód wbiegł pies wielorasowy o imieniu K., należący do T. W. (1). Na widok psa J. W. (2) zaczął hamować, jednak nie uniknął zderzenia. Prowadzony przez niego samochód uderzył psa przednim zderzakiem, jego centralną częścią. Po uderzeniu pies dostał się pod samochód i był wleczony przez niego na dystansie około 2 – 3 metrów. Po zatrzymaniu się pojazdu pies jeszcze zdołał wyjść na chodnik.

J. W. (1) wysiadł z samochodu i w pierwszej kolejności sprawdził, jaki jest stan jego samochodu. Stwierdził, że z chłodnicy wylał się płyn na jezdnię, zadzwonił do swojego znajomego T. O.. Po jego przybyciu obaj poszli na posesję z lewej strony, w stosunku do kierunku jazdy, w jakim się poruszał J. W. (1), zapytać się, czyj to był pies. Rozmawiali z T. W. (1), która przyznała, że K. był jej psem. Po konsultacji telefonicznej oświadczyła, że nie będzie zawierać z J. W. (1) żadnej ugody. Wówczas J. W. (1) wezwał Policję. Funkcjonariusze Policji ukarali T. W. (1) mandatem karnym za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Policjanci nakazali J. W. (1) i T. O. uprzątnięcie zwłok psa z jezdni. Nie wykonywali innych czynności na miejscu. W szczególności nie dokonywali pomiarów śladów hamowania na jezdni.

Pies o imieniu K., który zginął w tym wypadku, był mieszańcem o średniej budowie ciała, wzroście około 40 cm i masie około 25 kilogramów. Był trzymany przez T. W. (1) od szczeniaka. Był jedynym psem w tym obejściu. Z reguły biegał luzem po podwórzu, gdzie miał też swoją budę. Nie wiadomo, w jaki sposób pies znalazł się na ulicy. Pozwana jest osobą starszą, ma problemy z poruszaniem się, jest schorowana. Nieruchomość w S. oznaczona numerem pocztowym 63 jest własnością T. W. (2), syna T. W. (1), której przysługuje prawo do dożywotniego zamieszkiwania.

Na skutek kolizji w samochodzie powoda doszło do uszkodzenia zderzaka przedniego, kraty środkowej zderzaka, chłodnicy cieczy, tunelu wentylatora, sondy lambda. Koszt naprawy tego pojazdu wynosi 4 183,38 zł brutto (tj. wraz z podatkiem VAT). Przed kolizją samochód ten miał wartość rynkową 2 200 zł brutto, zaś w stanie uszkodzonym jest wart 600 zł.

W dniu 15 listopada 2013 roku właściciel gospodarstwa rolnego, w którym zamieszkiwała T. W. (1), korzystał z ochrony ubezpieczeniowej wynikającej z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników zawartej z (...) S. A. przez K. W.. J. W. (1) zgłosił szkodę ubezpieczycielowi, który przeprowadził postępowanie likwidacyjne, w toku którego ustalił koszt naprawy samochodu J. W. (1) na kwotę 2 436,75 zł brutto. Ostatecznie ubezpieczyciel odmówił zapłaty odszkodowania uznając, że pies, który wtargnął na jezdnię, nie był wykorzystywany w działalności rolniczej a był jedynie psem towarzyskim.

J. W. (1) dokonał naprawy swojego samochodu po wypadku, w warsztacie swojego znajomego. Wymienił i pomalował przedni zderzak. Części do naprawy kupił w sklepie i na autozłomie. Powód nadal użytkuje ten pojazd.

Sąd Rejonowy wskazał, na podstawie jakich dowodów ustalił powyższy stan faktyczny.

Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom J. W. (1), T. O., W. K. i P. R. oraz zgromadzonym w sprawie dokumentom, w szczególności dając wiarę pierwszej wersji powoda co do prędkości, z jaką przejeżdżał przez miejscowość S., uznając zaś, że następnie podawał mniejszą prędkość pod wpływem ustaleń poczynionych w sprawie.

Z rezerwą należało odnieść się do zeznań świadka K. W., wnuka pozwanej T. W. (1). Świadek, jak sam wskazał, nie widział zdarzenia, gdyż tego dnia nie było go na posesji. Swoją relację opierał głównie na domysłach, m. in. odnośnie prędkości, z jaką poruszał się powód. To samo dotyczy miejsca, gdzie doszło do kolizji.

Te same uwagi należy odnieść do zeznań świadka T. W. (2) (k. 66v.) – syna pozwanej T. W. (1).

Za nieprzydatne Sąd Rejonowy uznał przedstawione przez pełnomocnika pozwanej wydruki fotografii, w szczególności na karcie 54, gdzie miało być zaznaczone miejsce potrącenia psa. Żadne z tych zdjęć nie zostało opisane przez określenie daty jego wykonania i autora. Ponadto nie ma jakichkolwiek podstaw do uznania, iż rzeczywiście do potrącenia psa doszło w miejscu zaznaczonym kolorową kropką. Świadek T. O. stwierdził, że do kolizji doszło w innym miejscu, naprzeciwko domu pozwanej. Nie sporządzono szkicu z miejsca zdarzenia z zaznaczeniem śladów hamowania, wycieku płynu lub umieszczenia uszkodzonych elementów, zwłok psa, powypadkowego ustawienia samochodu. Stanowi to przeszkodę do odtworzenia dokładnego przebiegu wypadku, obliczenia prędkości, z jaką poruszał się kierowany przez powoda samochód, prędkości i kierunku, z którego poruszał się pies, sprawdzenia, ile czasu miał kierujący na reakcję oraz czy mógł podjąć skuteczne manewry ratunkowe. Zwrócił na to uwagę w swojej opinii biegły Z. C. (k. 219 – 221), natomiast biegły W. P. w swojej opinii błędnie odczytał intencję pełnomocnika pozwanej zakładając, iż wskazany na zdjęciu żółty punkt stanowi zaznaczenie miejsca, w którym zatrzymał się samochód O. po wypadku i uznając, że skoro od tego miejsca do środka domu pozwanej jest odległość od 100 do 105 metrów, jest ona drogą hamowania pojazdu i świadczy o jego prędkości od 128 do 142 kilometrów na godzinę. Rezultat ten jest wynikiem absurdalnym, jeżeli weźmie się pod uwagę zarówno samochód, którym poruszał się powód, jak i drogę, na której doszło do kolizji. Biegły nie odniósł się do stwierdzenia powoda, że pies był wleczony pod samochodem jakieś 2 -3 metry, zaś po zdarzeniu jeszcze „wygramolił się na chodnik” (k. 34v.). Stąd też wskazaną przez biegłego alternatywę do wersji powoda w kwestii prędkości, z jaką poruszał się samochód O. (...) przed wypadkiem, należało odrzucić. W pozostałym zakresie pisemna opinia biegłego W. P. z dnia 5 czerwca 2017 roku koresponduje z wnioskami opinii biegłego Z. C. z dnia 7 marca 2016 roku (k. 167 – 181). Sąd Rejonowy podzielił też wnioski opinii biegłego W. P. z dnia 5 czerwca 2017 roku w zakresie ustalenia szacunkowego kosztu naprawy pojazdu powoda. Sąd Rejonowy uznał natomiast za nieistotne obliczenie przez biegłego tzw. szkody całkowitej.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że biegli nie byli w stanie jednoznacznie stwierdzić, z jaką prędkością poruszał się pojazd powoda bezpośrednio przed kolizją, natomiast biegły sądowy Z. C. w swojej opinii wskazał, że prędkość ta była umiarkowana, gdyż przy dużej prędkości ciało psa zostałoby wyrzucone na pokrywę komory silnika i szybę czołową. Z kolei biegły W. P. stwierdził, że w przypadku poruszania się przez powoda z prędkością deklarowaną lub administracyjnie dozwoloną, powód nie miał możliwości uniknięcia kolizji.

Z racji daty zdarzenia, braku jakichkolwiek śladów, deklarowanej przebudowy ogrodzenia, braku kojca dla psa, za bezzasadny należało uznać wniosek o dokonanie oględzin nieruchomości.

Sąd Rejonowy uznał też za nieistotne – z uwagi na przebudowę ogrodzenia – zdjęcia posesji i złożone faktury VAT na zakup materiałów budowlanych.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne.

Zgodnie z art. 431 § 1 k.c. kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy. Podstawą odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez zwierzęta jest wina w nadzorze (culpa in custodiendo), przy czym Kodeks cywilny przewiduje wzruszalne domniemanie winy. Pozwany, aby je obalić, musi udowodnić fakt starannego nadzoru nad zwierzęciem, a także to, że zwierzę nie zabłąkało się lub nie uciekło, chyba że wykaże, iż zwierzę zabłąkało się lub uciekło nie z jego winy, lecz na skutek siły wyższej lub działania osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. W przeciwnym razie ucieczka lub zabłąkanie się zwierzęcia obciąża posługującego się nim człowieka, świadczy bowiem o zaniedbaniach w nadzorze.

Sąd Rejonowy podniósł, że do zdarzenia doszło poza posesją, na której, należący do T. W. (1) pies o imieniu K. był trzymany. Stąd prosty wniosek, iż w momencie zdarzenia pies uciekł z posesji. Przeprowadzone w niniejszej sprawie dowody nie doprowadziły do obalenia domniemania winy pozwanej w nadzorze. Podniesione w odpowiedzi na pozew twierdzenia dotyczące trzymania psa w obejściu, chowania go od małego, przyporządkowania mu budy obok domu nie prowadzą do zwolnienia pozwanej od odpowiedzialności, tym bardziej uwagi dotyczące jej wieku i stanu zdrowia. Przeciwnie, osoba starsza, schorowana, zniedołężniała nie powinna samodzielnie trzymać zwierząt, którym nie może zapewnić właściwej opieki i nadzoru.

Bez znaczenia przy tym było to, czy nieruchomość, w której zamieszkiwała pozwana, była ogrodzona czy nie i jaki był stan ogrodzenia, skoro nie wskazano w jaki sposób pies o imieniu K. znalazł się na zewnątrz, uciekł. Gdyby zaś pies nie uciekł i nie przebiegałby poza kontrolą człowieka po drodze publicznej, to nie doszłoby do jego zderzenia z samochodem O. (...).

Nie zostało wykazane, aby wyłączną winę za to zdarzenie ponosił powód. Wprawdzie poruszał się on swoim samochodem z prędkością wyższą od administracyjnie dopuszczalnej na tym odcinku drogi, jednak – jak wynika z opinii biegłych – nie miało to wpływu na możliwość uniknięcia zderzenie z psem. Większa prędkość pojazdu mogła mieć wpływ na zakres uszkodzeń powstałych w wyniku zderzenia z psem. Pęd zależy bowiem od masy i prędkości, z jaką porusza się dany obiekt. Nie oznaczało to jednak, aby powództwo należało oddalić w całości bądź w części, skoro w pozwie powód nie domagał się naprawienia całej powstałej szkody.

Odnosząc się do kwestii wysokości szkody Sąd Rejonowy podniósł, że powód oparł się kosztorysie opracowanym przez (...) S. A. w postępowaniu likwidacyjnym. W niniejszej sprawie z opinii biegłych wynika, że szkoda była znacznie wyższa, ale powód nie rozszerzył powództwa.

Zgodnie z art. 361 § 2 k.c. naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Szkodą majątkową jest różnica między stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek, a stanem, jaki by istniał, gdyby to zdarzenie nie nastąpiło. Chodzi tu o utratę lub zmniejszenie aktywów bądź powstanie lub zwiększenie pasywów osoby poszkodowanej. Zgodnie z zasadą pełnej kompensaty poniesionej szkody (art. 361 § 2 k.c.), poszkodowany może domagać się odszkodowania obejmującego koszty prac naprawczych, przy czym naprawa samochodu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie są warunkami koniecznymi dla dochodzenia odszkodowania.

Powód domagał się odszkodowania wyliczonego metoda kosztorysową, bez odwołania do rzeczywiście poniesionych kosztów naprawy i wydatków związanych z tym staraniami. Odszkodowanie obejmuje celowe, niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. W rezultacie przywrócenia do stanu poprzedniego rzecz winna odzyskać takie same walory użytkowe i estetyczne, jakie miała przed wyrządzeniem szkody.

Z tych względów Sąd Rejonowy uznał powództwo co do żądanej kwoty odszkodowania za zasadne w całości, dodając, że pojęcie szkody całkowitej nie jest kategorią ustawową, ale umowną i wynika – najczęściej – z postanowień umów ubezpieczenia autocasco. W niniejszej sprawie powoda i pozwanej nie łączył jakikolwiek stosunek umowny, nie obowiązywały więc ani ustawowe, ani umowne normy nakazujące rozliczenie szkody jako różnicy pomiędzy wartością pojazdu przed wypadkiem a jego pozostałościami po wypadku. W tym przypadku nie miał również zastosowania art. 824 1 § 1 k.c., który stanowi, że suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń nie może być wyższa od poniesionej szkody.

Sąd Rejonowy uznał również za zasadne żądanie przez powoda odsetek ustawowych za opóźnienie, ale dopiero od dnia doręczenia pozwanej wezwania do zapłaty, co nastąpiło przez doręczenie pozwu. Wcześniej powód zgłaszał szkodę ubezpieczycielowi w związku z obowiązkowym ubezpieczeniem OC rolników, niemniej jednak ubezpieczyciel odmówił objęcia zgłoszonych roszczeń ochroną ubezpieczeniową.

Sąd Rejonowy krytycznie ocenił przy tym odmowę zapłaty świadczenia przez ubezpieczyciela.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd Rejonowy uzasadnił art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. Pozwana przegrała sprawę, wobec czego powinna zwrócić powodowi poniesione przez niego koszty procesu, na które składają się: kwota 600 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika powoda będącego adwokatem (§ 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, Dz. U. z 2013 roku, poz. 461), opłata od pozwu w kwocie 122 zł, uiszczona zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 400 zł oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Na tej samej zasadzie oparte zostało rozstrzygnięcie o wydatkach postępowania, które Sąd Rejonowy uzasadnił art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz. U. z 2014 roku, poz. 1025, ze zm.). Sąd Rejonowy wskazał, że do powstania dodatkowych wydatków w związku z wywołaniem kolejnej opinii biegłego z zakresu motoryzacji i rekonstrukcji wypadków drogowych doszło na skutek wniosku pozwanej i interwenienta ubocznego, dlatego ich należało obciążyć tymi wydatkami.

*

Apelację od tego wyroku wniosła pozwana T. W. (1), zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego w punktach I., III. i IV.

Pozwana zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

1.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 361 k.c. oraz art. 363 k.c. w zw. z art. 431 k.c. poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 2 436,75 zł w sytuacji, gdy dla przypisania winy w nadzorze (nawet domniemanej) nie jest wystarczające powołanie się na domniemanie winy, ale należy zidentyfikować konkretne uchybienie, które spowodowało, że pies znalazł się poza ogrodzeniem na drodze auta powoda,

2.  naruszenie art. 233 k.p.c. w zw. z art. 431 k.c., a to swobodnej oceny dowodów poprzez dowolną, wybiórczą ocenę materiału dowodowego, pomijanie zeznań dla zasady odpowiedzialności istotnych, w szczególności zeznań funkcjonariusza Policji, którego zeznania Sąd uznał za „niewiele wnoszące do sprawy”, podczas gdy funkcjonariusz, osoba niezainteresowana w sprawie, W. K. zeznaje: „posesja tej pani była ogrodzona, jak przyjechaliśmy, to brama była otwarta, po naszym odjeździe zamknięta”; Sąd wskazał również, iż rzekomo bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostają faktury VAT za materiały budowlane na ogrodzenie,

3.  art. 233 k.p.c. w zw. z art. 431 k.c. a to swobodnej oceny poprzez dowolną, wybiórczą ocenę materiału dowodowego, wskazywanie sprzecznych z faktycznym przebiegiem rozprawy: Sąd podaje: „z tego względu należało ocenić jako nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy przedstawione wydruki fotografii w szczególności na k. 54, gdzie zaznaczone miało być miejsce potrącenia psa (rozumiejąc – przez pozwaną); w rzeczywistości miejsce na zdjęciu nie zostało zaznaczone przez powoda, a zostało oznaczone na terminie przez sam Sąd (markerem kolor) na wyraźne wskazanie miejsca przez świadka O. i nie jest to miejsce uderzenia psa, ale miejsce zatrzymania pojazdu,

4.  naruszenie art. 233 k.p.c. w zw. z art. 431 k.c., a to swobodnej oceny dowodów poprzez dowolną, wybiórczą ocenę materiału dowodowego poprzez polemikę z opinią biegłego W. P. i przyjęcie, że auto powoda nie mogło w chwili powstania stanu niebezpieczeństwa poruszać się z prędkością 128-142 km/h jako prędkością absurdalną, jeżeli weźmie się pod uwagę zarówno samochód jak i drogę,

5.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 361 k.c. oraz art. 363 k.c. w zw. z art. 431 k.c., poprzez błędna wykładnię pojęcia szkody i w konsekwencji poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 2 436,75 zł w sytuacji, gdy szkoda na mieniu nie została udowodniona; żadnych rachunków na materiały jak i na robociznę powód nie przedstawił; jedynym dowodem na wysokość szkody jest fakt, iż tak powiedział oraz kosztorys (...) S. A., kwestionowany i nie mający żadnego znaczenia w sprawie; nie jest szkodą szkoda potencjalna; nie jest dowodem na jej wysokość twierdzenie powoda, a na nim spoczywał ciężar dowodu,

6.  naruszenie art. 361 k.c. oraz art. 363 k.c. w zw. z art. 361 k.c. w zw. z art. 431 k.c. poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 2 436,75 zł w sytuacji, gdy już końcowo, nawet gdyby przyjąć winę pozwanej, to i tak w świetle dowodów zgromadzonych nie został udowodniony związek przyczynowy pomiędzy winą i szkodą, skoro biegły W. P. wskazał, że kierujący mógł się poruszać z prędkością od 128 km/h do 142 km/h,

7.  naruszenie art. 362 k.c. poprzez nieprzyjęcie przyczynienia powoda w co najmniej 70 % ze względu na wskazaną wyżej prędkość jego pojazdu, a gdyby nawet przyjąć, że była to jedynie prędkość wyższa niż dozwolona, również powinno to skutkować przyjęciem przyczynienia się powoda do szkody.

Pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości, odpowiednią zmianę punktów III. i IV. oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania za obie instancje według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej jest częściowo zasadna, aczkolwiek z innych przyczyn niż w niej podniesione.

Sąd Rejonowy w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sporu poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy przyjmuje za własne. Zmiana zaskarżonego wyroku jest konsekwencją naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 363 § 1 i § 2 k.c. w zakresie ustalenia wysokości szkody i należnego powodowi odszkodowania.

Odnosząc się do podniesionych przez pozwaną zarzutów naruszenia art. 233 k.p.c. należy wskazać, co następuje:

Zdjęcie z k. 54 wskazuje, jak wynika z okoliczności sprawy, drogę na dalszym odcinku patrząc od strony posesji zamieszkiwanej przez pozwaną; za widocznym na niej mostkiem zaznaczono kolorem żółtym punkt na jezdni. W protokole rozprawy z dnia 26 lutego 2015 roku znajduje się zapis, że pełnomocnik pozwanej składa pismo procesowe i wyjaśnia „do pisma zostały dołączone zdjęcia, ja żółtym markerem zaznaczyłem miejsce wypadku. Ostatnie zdjęcie jest zrobione z okna domu pozwanej, było wykonane przed przebudową ogrodzenia” (k. 57). Na rozprawie tej stawił się powód z pełnomocnikiem, pełnomocnik pozwanej oraz świadek K. W.. Świadek T. O. zeznawał dopiero na kolejnej rozprawie w dniu 9 kwietnia 2015 roku i po okazaniu tego zdjęcia zeznał, iż miejsce zaznaczone kolorem żółtym nie jest miejscem, gdzie doszło do wypadku. „Pies leżał bliżej. Na szerokości domu mieszkalnego pani, która się nim opiekowała, samochód zatrzymał się dalej. Mi jest ciężko powiedzieć, o ile dalej się zatrzymał.” (k. 66v).

W tym stanie rzeczy niewiarygodne jest twierdzenie apelującej w kwestii sposobu oznaczenia tego punktu. Niezależnie od tego, że protokoły z przebiegu rozpraw są dokumentami urzędowym w zakresie ich treści i na pozwanej spoczywałby ciężar udowodnienia ich niezgodności z rzeczywistym przebiegiem rozprawy (art. 252 k.p.c.), czemu pozwana nie udowodniła, nie jest prawdopodobne, aby to sędzia oznaczył ten punkt na wskazanie świadka T. O., skoro punkt ten był już zaznaczony w lutym 2015 roku. W okolicznościach sprawy, gdy zeznający syn i wnuk pozwanej nie byli świadkami wypadku, a powód i świadek T. O. nie potwierdzili, aby ten punkt był miejscem zderzenia pojazdu z psem bądź miejscem zatrzymania się pojazdu po tym zderzeniu, nie sposób uznać za wiarygodną i udowodnioną jednej z wersji przebiegu wypadku, jaką przyjął biegły W. P. zakładając, iż opisywany wyżej punkt jest miejscem zatrzymania pojazdu po kolizji, która miała miejsce na wysokości domu zamieszkiwanego przez pozwaną (k. 312). Tym samym te zarzuty pozwanej, które odnoszą się do wyliczonej w ten sposób prędkości pojazdu powoda, niezależnie od oceny możliwości jej osiągnięcia przez pojazd powoda, należy uznać za chybione. W zgromadzonym materiale dowodowym nie ma wystarczających podstaw do przyjęcia, że opisywany wyżej punkt ma jakiekolwiek istotne znaczenie, pozostaje on jedynie zaznaczeniem dokonanym przez pełnomocnika pozwanej.

Wbrew zarzutom apelującej nie ma też istotnego znaczenia to, czy zeznania powoda i świadka T. O. w kwestii istnienia ogrodzenia posesji zamieszkiwanej przez pozwaną i czasu jego przebudowy, do czego odnoszą się przedłożone przez pozwaną faktury, są wiarygodne. Przyjmując bowiem wersję strony pozwanej, iż posesja ta była już wówczas ogrodzona, niewątpliwym jest, że pies pozwanej znalazł się poza terenem tej posesji i wtargnął na jezdnię. Słusznie Sąd Rejonowy podkreślił, że pozwana odpowiada za należyty nadzór na zwierzęciem i za wyrządzoną przez nią szkodę, także gdy zwierzę uciekło, czyli – tak jak w okolicznościach niniejszej sprawy – samo opuściło teren posesji.

Sąd Okręgowy w pełni podziela też ocenę prawną Sądu pierwszej instancji w zakresie wykładni art. 431 § 1 k.c. Każdy pies powinien być trzymany w ten sposób, aby nie mógł sam opuścić posesji i po jej opuszczeniu bez bezpośredniego nadzoru właściciela bądź innej osoby wyrządzić szkody, np. poprzez wtargnięcie na drogę publiczną. Jeżeli takie zdarzenie ma miejsce, zgodnie z art. 431 § 1 k.c. zachodzi domniemanie winy osoby chowającej bądź posługującej się psem. Zarazem istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zawinionym zachowaniem tej osoby a szkodą, gdyż gdyby pies był należycie strzeżony, nie mógłby wbiec pod nadjeżdżający pojazd (art. 361 § 1 k.c.). To na pozwanej spoczywał ciężar udowodnienia, że do opuszczenia przez psa posesji i do jego wtargnięcia na jezdnię doszło bez jej winy (np. na skutek zawinienia osoby trzeciej, która pozostawiła otwartą bramę lub furtkę).

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił na podstawie zgromadzonych dowodów, że pojazd powoda poruszał się przed zderzeniem z psem z prędkością około 50 km/h, tj. z prędkością o około 10 km/h wyższą od dozwolonej w tym miejscu. Jednocześnie jednak z opinii biegłych wynika, że gdyby nawet powód poruszał się swoim pojazdem z prędkością dozwoloną, nie mógłby uniknąć zderzenia z psem, który nagle wtargnął na jezdnię. Nie zostało też wykazane, że takie – dość nieznaczne – przekroczenie dozwolonej prędkości miało jakikolwiek wpływ na zakres uszkodzeń w pojeździe powoda. Tym samym nie było podstaw do przyjęcia przyczynienia się powoda do powstania szkody (art. 362 k.c.).

Sąd Rejonowy błędnie natomiast zastosował przepisy prawa materialnego określające sposób ustalenia wysokości szkody i należnego poszkodowanemu odszkodowania. Zgodnie z art. 363 § 1 k.c. poszkodowany ma wybór: może żądać przywrócenia stanu poprzedniego bądź zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. W niniejszej sprawie poszkodowany żądał zapłaty sumy pieniężnej, przy czym z ustaleń faktycznych wynika, że koszty naprawy pojazdu istotnie przekraczają jego wartość przed szkodą, czyli byłyby to nadmierne koszty w rozumieniu art. 363 § 1 k.c. Wniosek taki sformułowali obaj biegli, przy czym za bardziej przekonującą w zakresie wskazanych kosztów naprawy pojazdu powoda, wartości tego pojazdu przed szkodą i w stanie uszkodzonym, należało uznać opinię biegłego W. P.. W tej sytuacji, zgodnie z art. 363 § 1 k.c. powód nie mógł żądać od pozwanej naprawy pojazdu (przywrócenia go do stanu poprzedniego) ani też nie mógł żądać od niej odszkodowania odpowiadającego kosztom naprawy. Roszczenie powoda ograniczało się zatem do wysokości uszczerbku w jego majątku, tj. do różnicy pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą i wartością pojazdu w stanie uszkodzonym, tj. do kwoty 1 600 zł (2 200 zł – 600 zł). Wartości te zostały ustalone przez Sąd Rejonowy na podstawie opinii biegłego W. P., aczkolwiek błędnie Sąd pierwszej instancji uznał, iż nie mają one znaczenia. Z tych względów niezasadne okazały się pozostałe zarzuty pozwanej dotyczące udowodnienia przez powoda wysokości szkody i wiarygodności kosztorysu sporządzonego przez (...) S. A. Nie miało też znaczenia, czy powód naprawił pojazd, w jaki sposób i za jaką kwotę.

Wobec powyższego zaskarżony wyrok należało częściowo zmienić obniżając wysokość należnego powodowi odszkodowania do kwoty 1 600 zł.

Sąd Rejonowy słusznie też przyjął, że skoro odszkodowanie w niniejszej sprawie było świadczeniem nie mającym określonego terminu spełnienia świadczenia, powinno zostać spełnione niezwłocznie po wezwaniu pozwanej do zapłaty (art. 455 k.c.), za które należało uznać doręczenie pozwanej pozwu. Pozwana nie uiszczając należnego powodowi świadczenia popadła w opóźnienie i na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. powodowi należą się odsetki ustawowe za opóźnienie. Sąd Rejonowy błędnie jednak przyjął, że odsetki te należą się powodowi od 20 listopada 2014 roku, skoro pozew doręczono pozwanej w dniu 5 grudnia 2014 roku (k. 26). Sąd Odwoławczy przyjął, że niezwłoczne spełnienie świadczenia oznaczało w realiach sprawy termin 7 dni, a zatem pozwana popadła w opóźnienie w dniu 13 grudnia 2014 roku i od tej daty powodowi należą się żądane odsetki ustawowe za opóźnienie.

Dalej idące żądania pozwu należało oddalić jako niezasadne.

Z uwagi na fakt, że powód wytoczył powództwo przeciwko osobie bezpośrednio odpowiedzialnej za szkodę, zbędne jest rozważanie przez Sąd drugiej instancji, czy istniały podstawy odpowiedzialności za tę szkodę interwenienta ubocznego z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników.

Ostatecznie powództwo zostało uwzględnione w 65,66 %, a zatem na podstawie art. 100 k.p.c. należało stosunkowo rozdzielić koszty procesu przed Sądem pierwszej instancji. Koszty te wyniosły po stronie powoda 1 139 zł (prawidłowo ustalone przez Sąd Rejonowy co do wysokości), a po stronie pozwanej – 917 zł (wynagrodzenie pełnomocnika – radcy prawnego w stawce 600 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł, uiszczona zaliczka na wynagrodzenie biegłego – 300 zł). Pozwana powinna ponieść 65,66 % sumy tych kosztów (2 056 zł), co dało kwotę 1 349,97 zł, a zatem powinna zwrócić powodowi różnicę pomiędzy kosztami, jakie powinna ponieść i jakie poniosła.

Stawki minimalne wynagrodzeń pełnomocników stron w postępowaniu pierwszoinstancyjnym Sąd Okręgowy przyjął na podstawie:

a)  § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 roku, Nr 163, poz. 1349, ze zm.) w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804) i § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2016 roku, poz. 1667),

b)  § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800) i § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2016 roku, poz. 1668).

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych należało również obciążyć nieuiszczonymi kosztami sądowymi powoda i pozwaną w proporcji odpowiadającej wynikowi procesu, z tym, że utrzymując obciążenie częścią tych kosztów interwenienta ubocznego, z którego działaniem wydatki te były również związane.

Na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. analogicznie Sąd Okręgowy rozdzielił koszty postępowania drugoinstancyjnego, które po stronie powoda wyniosły 450 zł (wynagrodzenie pełnomocnika – adwokata) a po stronie pozwanej 577 zł (wynagrodzenie pełnomocnika – radcy prawnego i opłata od apelacji). Pozwana powinna ponieść 65,66 % sumy tych kosztów (1 022 zł), co dało kwotę 671,04 zł, a zatem powinna zwrócić powodowi różnicę pomiędzy kosztami, jakie powinna ponieść i jakie poniosła.

Wysokość wynagrodzenia pełnomocników stron w postępowaniu odwoławczym została ustalona na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Na podstawie art. 107 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił wniosek interwenienta ubocznego o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, uznając, iż w niniejszej sprawie nie było podstaw do odstąpienia od zasady, że interwenientowi ubocznemu taki zwrot się nie należy.

Z tych względów na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.