Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 193/18

I Cz 189/18

POSTANOWIENIE

Dnia 11 czerwca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie SSO Elżbieta Zalewska-Statuch

SSO Katarzyna Powalska

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie sprawy

z wniosku D. M. (1)

z udziałem N. M. (1)

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 27 grudnia 2017 roku, sygnatura akt VIII Ns 197/15

oraz zażalenia uczestnika postępowania na rozstrzygnięcie o kosztach zawarte w punkcie 3 tego postanowienia

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  oddalić zażalenie;

3.  ustalić, że zainteresowani ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie;

4.  przyznać adwokatowi J. P. zwrot kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni z urzędu w postępowaniu apelacyjnym w kwocie 2214 (dwa tysiące dwieście czternaście) złotych brutto, którą nakazać wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieluniu.

Sygn. akt I Ca 193/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Wieluniu, w sprawie z wniosku D. M. (1) z udziałem N. M. (1) o podział majątku wspólnego ustalił, że w skład majątku wspólnego wnioskodawczyni i uczestnika postępowania, podlegającego podziałowi wchodzi wierzytelność w stosunku do J. M. (1) i K. M. (1) z tytułu nakładów na nieruchomość, składającą się z działki gruntu, o numerze ewidencyjnym (...), położonej w miejscowości S., gmina D., dla której Sąd Rejonowy w Wieluniu VII Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych z siedzibą w P. prowadzi księgę wieczystą numer (...) (pkt 1), dokonał podziału majątku wspólnego, w ten sposób, że przyznał
na rzecz wnioskodawczyni i uczestnika postępowania po ½ części wierzytelności (pkt 2), oddalił wniosek o zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika postępowania zwrotu kosztów postępowania, ustalając, że wnioskodawczyni i uczestnik postępowania ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie (pkt 3) oraz przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieluniu na rzecz adwokata J. P.
kwotę 6642 zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, udzielonej wnioskodawczyni z urzędu (pkt 4).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na ustaleniach i wnioskach, których istotne elementy przedstawiały się następująco:

D. i N. M. (2) związek małżeński zawarli w dniu 14 października 1995 roku. Umów majątkowych małżeńskich nie zawierali. Małżeństwo wnioskodawczyni
i uczestnika postępowania ustało przez rozwód, który orzeczono wyrokiem Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 6 listopada 2014 roku. Wyrok ten uprawomocnił się w dniu 28 listopada 2014 roku.

Rodzice N. M. (1) są współwłaścicielami nieruchomości, położonej
w miejscowości S., składającej się z działek gruntu o numerach ewidencyjnych (...) o powierzchni 1,1500 ha. Na działce oznaczonej numerem ewidencyjnym
(...) posadowiony jest dom mieszkalny. K. M. (1) posiada udział
w wysokości ¼ w prawie własności ww. nieruchomości, zaś pozostały udział w prawie własności przysługuje na zasadach wspólności majątkowej małżeńskiej K. i J. M. (2).

Po zawarciu związku małżeńskiego małżonkowie zamieszkali w jednym pokoju, udostępnionym im przez rodziców męża J. i K. M. (1) w domu mieszkalnym parterowym na nieruchomości J. i K. M. (1) położonej
w miejscowości S. (...).

W (...) urodziła się córka D. i N. D.. D. M. (1) po zawarciu związku małżeńskiego zajmowała się wychowywaniem dziecka
i pomagała teściowej w bufecie w restauracji (...), prowadzonej przez rodziców N. M. (1). N. M. (1) pobierał w początkowym okresie związku małżeńskiego rentę chorobową, a także dorabiał w restauracji (...), którą prowadziła K. M. (1) - w tygodniu jako zaopatrzeniowiec, zaś od piątku
do niedzieli jako DJ.

Po zawarciu przez D. i N. M. (1) związku małżeńskiego J.
i K. M. (1) przenieśli w drodze umowy darowizny z dnia 15 maja 1997 roku na rzecz małżonków D. i N. M. (1) do ich majątku, objętego wspólnością majątkową małżeńską, własność nieruchomości położonej w S., stanowiącej działki gruntu o numerach ewidencyjnych (...) o powierzchni 0,8100 ha.

Na nieruchomości była już wówczas rozpoczęta przez rodziców N. M. (1) budowa budynku mieszkalnego. Pieniądze na kontynuowanie budowy pochodziły ze środków otrzymanych przez D. i N. M. (1) w związku z zawarciem związku małżeńskiego oraz z dochodów uzyskiwanych przez K. M. (1) z restauracji (...).

Około 2000 roku D. i N. M. (1) otrzymali od ojca wnioskodawczyni kwotę 9.000,00 zł na wstawienie okien do budynku mieszkalnego.
W tym bowiem czasie ojciec wnioskodawczyni zbył nieruchomość, jaką nabył w wyniku dziedziczenia po swych rodzicach.

W 2000 roku K. i J. M. (2) zdecydowali się zaprzestać prowadzenia restauracji, gdyż w związku z pojawieniem się konkurencji na rynku, dalsze prowadzenie restauracji przestało być opłacalne. Młodzież przeniosła się do nowo otwartej dyskoteki.

W tym też okresie budowa budynku mieszkalnego na nieruchomości D.
i N. M. (1) została wstrzymana w braku środków na jej kontynuowanie.

Po likwidacji działalności gospodarczej, K. M. (1) podjęła pracę u swej siostry w sklepie, a J. M. (2) podjął pracę na kontrakcie zagranicznym jako zbrojarz – betoniarz.

D. M. (1) w trakcie trwania związku małżeńskiego pracowała dorywczo przez trzy sezony w przetwórni owoców i warzyw jako pracownik fizyczny oraz jako sprzedawca w sklepie. Wykonywała także pracę akwizytora oraz pracowała w zakładzie produkcyjnym (...). Dwa razy była w pracy za granicą. N. M. (1) wyjeżdżał kilkukrotnie za granicę. W trakcie trwającego 19 lat związku małżeńskiego, N. M. (1) wyjeżdżał do pracy za granicę około 7-8 razy.

Sytuacja materialna małżonków M. nie była dobra.

Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z dnia 21 grudnia 2001 roku N. M. (1) został uznany za częściowo niezdolnego do pracy. Orzeczeniem (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności z dnia 6 kwietnia 2004 roku N. M. (1) został zaliczony do lekkiego stopnia niepełnosprawności.

W latach 2002 – 2007 siostra N. M. (1) M. J. podjęła studia na Wyższej Szkole (...) w Ł.. Studia były odpłatne. Czesne miesięczne wynosiło około 500,00zł. M. J. zaciągnęła na ten cel kredyt studencki, wypłacany w transzach po 650,00 zł na łączną kwotę 40.000,00 zł. Termin spłaty ostatniej raty kredytu studenckiego przypada na listopad 2016 roku.

Małżonkowie D. i N. M. (2) posiadali wspólny rachunek bankowy prowadzony przez Bank (...) S.A. o numerze (...).
W wyciągu za okres od dnia 1 stycznia 1999 roku pierwsze wpływy na rachunek bankowy pojawiły się od dnia 11 sierpnia 2003 roku. W okresie od sierpnia 2003 do 13 marca 2004 roku miesięczne wpływy na ten rachunek miesięcznie nie przekraczały 1.000,99 zł. W okresie od 18 marca 2004 roku do 20 listopada 2014 roku rachunek był zasilany niewielkimi wpływami rzędu od kilkuset złotych miesięcznie do 1.500,00 zł i nieregularnymi wpływami w kwotach przekraczających 1.500,00 zł. Najwyższe wpływy na ten rachunek bankowy (ponad 1.500,00 zł) to kwoty: 1.500,00 zł w dniu 23 maja 2005 roku, 3.800,00 zł w dniu 17 lipca 2006 roku, 6.500,00 zł w dniu 22 września 2006 roku (pożyczka), 1.670,83 zł w dniu 26 października 2007 roku, 5.265,00 zł w dniu 22 listopada 2007 roku, 86.000,00 zł w dniu 31 grudnia 2007 roku (sprzedaż nieruchomości), 1.689,09 zł w dniu 16 kwietnia 2009 roku, 1.955,00 zł w dniu 13 maja 2009 roku, 5.800,00 zł w dniu 17 marca 2010 roku (pożyczka), 2.100,00 zł w dniu 21 maja 2010 roku, 2.100,00 zł w dniu 23 sierpnia 2010 roku, 1.500,00 zł w dniu 23 września 2010 roku, 1.500,00 zł w dniu 10 stycznia 2011 roku, 1.600,00 zł w dniu 1 kwietnia 2011 roku, 1.647,00 zł w dniu 10 maja 2011 roku, 3.401,04 zł w dniu 21 czerwca 2011 roku, 2.803,91 zł w dniu 9 sierpnia 2011 roku, 1.500,00 zł w dniu 1 lutego 2012 roku, 1.600,00 zł w dniu 3 kwietnia 2012 roku, 3.921,55 zł w dniu 6 kwietnia 2012 roku, 1.933,00 zł w dniu 24 kwietnia 2012 roku, 2.195,62 zł w dniu 11 czerwca 2012 roku, 2.412,18 zł
w dniu 6 sierpnia 2012 roku, 2.400,00 zł w dniu 10 września 2012 roku, 3.400,00 zł w dniu
7 grudnia 2012 roku, 1.962,00 zł w dniu 4 kwietnia 2013 roku, 1.576,55 zł w dniu 9 sierpnia 2013 roku, 4.260,17 zł w dniu 23 września 2013 roku, 8.218,22 zł w dniu 21 października 2013 roku, 9.721,69 zł w dniu 22 listopada 2013 roku, 2.300,00 zł w dniu 29 listopada 2013 roku, 6.187,76 zł w dniu 20 grudnia 2013 roku, 3.050,61 zł w dniu 23 czerwca 2014 roku.

N. i D. M. (1) podejmowali prace dorywcze w sezonie, na bieżące wydatki zapożyczali się u rodziny, a długi spłacali, gdy N. M. (1) wyjeżdżał
za granicę w celach zarobkowych. Obiady rodzina D. i N. M. (1) spożywała u K. M. (1), która pomagała im w utrzymaniu.

W związku z brakiem środków na kontynuowanie budowy i utrzymanie własnego budynku mieszkalnego rodzice uczestnika zaproponowali małżonkom D. i N., że dobudują piętro we własnym budynku mieszkalnym z przeznaczeniem dla rodziny D. i N. M. (1), skoro i tak planowali wymianę dachu, uszkodzonego od naporu śniegu.

W dniu 28 sierpnia 2006 roku J. i K. M. (1) uzyskali decyzję
w przedmiocie zatwierdzenia projektu budowalnego i udzielenia pozwolenia na budowę.

W dniu 22 września 2006 roku D. M. (1) i N. M. (1) zaciągnęli pożyczki w wysokości 7.695,23 zł na okres 60 miesięcy. Pożyczka została spłacona w dniu 30 września 2011 roku. W okresie tym nie dokonywano zakupów materiałów budowlanych na potrzeby rozbudowy budynku mieszkalnego na nieruchomości J.
i K. M. (1).

W pierwszej połowie 2007 roku D. i N. M. (2) uzyskiwali niskie dochody z tytułu zatrudnienia: D. M. (1) w Przetwórni A. w D.
w sezonie letnim w kwocie ok. 1.000,00 zł, a N. M. (1) w (...) sp.
z o.o. w kwocie rzędu 900,00 zł. Od września 2007 roku N. M. (1) podjął pracę w (...) sp. jawna. Wynagrodzenie za wrzesień 2007 roku otrzymał w wysokości 1.670,83 zł. Jego wynagrodzenie za październik 2007 roku wyniosło 5.265,00 zł, za listopad 277,84 zł.

Roboty budowlane, związane z rozbudową budynku mieszkalnego, rozpoczęto w dniu 28 kwietnia 2007 roku.

W dniu 1 czerwca 2007 roku dokonano określenia wartości nieruchomości dla potrzeb zabezpieczenia kredytowego. W dacie sporządzenia operatu, rozbudowa budynku sięgała
65 % realizacji.

W dniu 26 czerwca 2007 roku K. i J. M. (2) uzyskali kredyt hipoteczny, przeznaczony na sfinansowanie przebudowy domu jednorodzinnego w kwocie 82.850,04 zł na okres 180 miesięcy. Termin spłaty kredytu oznaczono na dzień 26 czerwca 2022 roku. Nieruchomość, dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...) obciążono hipoteką kaucyjną do wysokości 165.700,08 zł na rzecz (...) Bank (...) spółki akcyjnej.

Prace finansowane były ze środków uzyskanych z kredytu hipotecznego oraz kredytu na rozpoczęcie budowy, zaciągniętego przez K. M. (1) w S. Bank. Drobne wydatki na utrzymanie nieruchomości ponosili także małżonkowie M..

Faktury na zakup materiałów budowlanych wystawiane były na J. M. (2) lub K. M. (1). Zgodnie z zapisami umowy kredytu,
który miał być wypłacony w dwóch transzach, warunkiem uruchomienia kolejnej transzy było szczegółowo rozliczenie wypłaconych uprzednio środków. Środki z kredytu na inwestycję skończyły się w 2007 roku., Prace, polegające na rozbudowie budynku mieszkalnego zostały przerwane w dniu 18 października 2007 roku na etapie montażu stolarki okiennej PCV.

W grudniu 2007 roku małżonkowie D. i N. M. (2) sprzedali własną nieruchomość, zabudowaną domem w stanie surowym zamkniętym. W dniu 31 grudnia 2007 roku na wspólne konto D. i N. M. (1) wpłynęła kwota 86.000,00 zł.

W dniu 2 stycznia 2008 roku z konta tego kwotę 20.000 zł przelano na rachunek bankowy K. M. (1), która z uzyskanej kwoty chciała przeprowadzić remont parteru budynku mieszkalnego

Z części pieniędzy, uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości, małżonkowie zakupili samochód marki S. (...). Część środków przeznaczyli na utrzymanie i wydatki oraz spłatę zobowiązań kredytowych. Pozostałe środki przeznaczone zostały na wykończenie piętra na nieruchomości rodziców uczestnika – m.in. zakup płyt, centralne ogrzewanie, położenie instalacji, zrobienie wylewek.

Prace budowlane na nieruchomości zostały wznowione 5 marca 2008 roku, przeprowadzono prace murarskie związane z wykonaniem schodów żelbetowych na poddasze, montażem instalacji co oraz wod – kan w pomieszczeniach nadbudowy, prace związane z wykonywaniem wylewek cementowych na posadzkach, montaż instalacji elektrycznej wewnątrz budynku, montaż płyt kartonowo – gipsowych na ścianach i sufitach, montaż stolarki drzwiowej wewnętrznej i wykonywanie posadzek z paneli oraz płytek ceramicznych. Prace w 2008 roku zostały zakończone w dniu 20 listopada 2008 roku.

D. i N. M. (2) zajęli nowo wybudowane pomieszczenia latem 2008 roku.

W dniu 12 września 2009 roku przeprowadzone zostały prace, związane z montażem ocieplenia na zewnętrz budynku mieszkalnego. W tym okresie stan rachunku bankowego małżonków D. i N. M. (1) był ujemny. Prace były finansowe przez K. i J. M. (2) z ich dochodów.

W dniu 14 listopada 2009 roku przeprowadzono prace wykończeniowe, związane
z montażem armatury sanitarnej i malowaniem pomieszczeń, a w dniu 21 listopada 2009 roku zakończono roboty montażowe instalacji wod – kan i co.

W lipcu 2010 roku zakończono montaż instalacji elektrycznej. W dniu 24 lipca 2010 roku dokonano gipsowania ścian i sufitów w pomieszczeniach mieszkalnych i malowaniem pomieszczeń z montażem parapetów i balustrady, a 21 sierpnia 2010 roku przeprowadzono zagospodarowanie terenu inwestycji. Inwestycja została zakończona w dnu 31 sierpnia 2010 roku.

W dniu 16 marca 2010 roku małżonkowie zaciągnęli pożyczkę w kwocie 8.200,00 zł na 36 miesięcy. W okresie tym nie wydatkowano większych sum na rozbudowę budynku mieszkalnego, która w zasadniczej części została ukończona. Od lipca 2010 roku do stycznia 2011 roku D. M. (1) pobierała zasiłek dla bezrobotnych.

W dniu 23 lipca 2010 roku na rachunek bankowy J. S. i K. S. wpłynęła kwota 30.000,00 zł od B. G. z tytułu zapłaty ceny nabycia nieruchomości zgodnie z aktem notarialnym repertorium A nr (...). Z rachunku tego dokonano wypłat gotówkowych w dniach 28 lipca 2010 roku – 1.800,00 zł, 4 sierpnia 2010 roku – 890,00 zł,
12 sierpnia 2010 roku – 6.000,00 zł, 12 sierpnia 2010 roku – 50,00 zł, 23 sierpnia 2010 roku - 1.000,00 zł, 26 sierpnia 2010 roku – 50,00 zł, 1 września 2010 roku – 1.000,00 zł, 3 września 2010 roku – 1.000,00 zł, 10 września 2010 roku – 1.000,00 zł, 17 września 2010 roku
– 1.150,00 zł, 21 września 2010 roku – 1.000,00 zł, 24 września 2010 roku – 1.000,00 zł,
27 września 2010 roku – 50,00 zł, 8 października 2010 roku – 440,00 zł, 12 października 2010 roku – 1.500,00 zł, 12 października 2010 roku – 50,00 zł, 20 października 2010 roku
– 1.500,00 zł, 5 listopada 2010 roku – 400,00 zł, 15 listopada 2010 roku – 1.550,00 zł,
25 listopada 2010 roku – 50,00 zł i 26 listopada 2010 roku – 450,00 zł.

Na rachunek bankowy małżonków w 2010 roku wpłynęło świadczenie ZUS w lutym 2010 roku w kwocie 1.316,43 zł, w marcu – 695,68 zł, w kwietniu 223,79 zł, i 471,89 zł,
w maju w kwocie 695,68 zł. W czerwcu 2010 roku N. M. (1) podjął pracę
u D. W., uzyskując dochód w kwocie 1.259,41 zł, za sierpień w kwocie 984,15 zł, kolejną wypłatę otrzymał w październiku w kwocie 1.400,00 zł. Świadczenie z ZUS N. M. (1) pobierał za kolejne miesiące od listopada 2010 roku do lutego 2011 roku. W marcu 2011 roku wnioskodawczyni otrzymała wynagrodzenie za pracę w kwocie 239,46 zł, a od kwietnia 2011 roku w wysokości ok. 982,34 zł netto.

W 2011 ocieplono budynek mieszkalny przy czym styropian przeznaczony
na ocieplenie budynku został zakupiony już wcześniej.

W pracach związanych z ociepleniem i tynkowaniem budynku mieszkalnego uczestniczyła K. M. (1) i N. M. (1). D. M. (1)
nie zaangażowała się w prace.

W dniu 21 lipca 2011 roku na rachunek bankowy J. S. i K. S. wpłynęła kwota 34.368,10 zł od zakładu pracy Cementownia (...) S.A. Z rachunku tego dokonano wypłat gotówkowych w dniach 25 lipca 2011 roku – 6.000,00 zł, 2 sierpnia 2011 roku – 50,00 zł, 3 sierpnia 2011 roku – 3.400,00 zł, 4 sierpnia 2011 roku – 1.000,00 zł,
5 sierpnia 2011 roku – 2.000,00 zł, 6 sierpnia 2011 roku – 3.500,00 zł, 19 sierpnia 2011 roku – 50,00 zł i 24 sierpnia 2011 roku – 2.000,00 zł.

W 2011 roku małżonkowie N. i D. M. (1) nie posiadali zdolności kredytowej, w związku z czym kredyt na zakup laptopa D. zaciągnęła K. M. (1) w dniu 31 października 2011 roku.

Wartość nieruchomości J. i K. M. (1), stanowiącej działkę (...), położoną w S. w stanie sprzed dokonania nakładów wynosiła 111.000,00 zł,
zaś w stanie po dokonaniu nakładów – 270.000,00 zł.

J. S., ojciec wnioskodawczyni, nie był zadowolony z faktu zamieszkania przez córkę w nadbudowanej części budynku mieszkalnego na nieruchomości teściów. Uważał,
że córka ”mieszka w powietrzu”, a teściowie powinni tę nieruchomość przepisać na córkę i zięcia.

W 2010 roku M. J. zawarła związek małżeński.

D. M. (1) w dniu 13 sierpnia 2014 roku złożyła ustne zawiadomienie
o popełnieniu na jej szkodę przez N. M. (1) przestępstwa, polegającego na psychicznym i fizycznym znęcaniu się. Postępowanie zostało warunkowo umorzone wyrokiem z dnia 26 stycznia 2015 roku Sądu Rejonowego w Wieluniu w sprawie
o sygnaturze akt VI K 299/14.

Dochód wnioskodawczyni w 2014 roku wyniósł 4.625,29 zł. Obecnie wnioskodawczyni osiąga wynagrodzenie netto w wysokości około 1.274,16 zł.

Następnie Sąd omówił obszernie zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, wskazując którym to dowodom, okolicznościom, zeznaniom i twierdzeniom oraz opiniom biegłych dał wiarę, a którym nie – uzasadniając szczegółowo swoje stanowisko w tym zakresie.

W przedmiotowej sprawie Sąd ustalił, że wspólność majątkowa, istniejąca między wnioskodawczynią a uczestnikiem postępowania, wynikająca z zawartego przez nich małżeństwa, ustała w wyniku rozwiązania małżeństwa przez rozwód i dlatego w oparciu
o art. 31 k.r.o. zachodzi konieczność dokonania przez zainteresowanych podziału majątku wspólnego.

Następnie omówiono przepisy, które po ustaniu małżeńskiej wspólności ustawowej, regulują podział majątku wspólnego od strony materialnoprawnej: art. 43 i 45 - 46 k.r.o.,
przy odpowiednim zastosowaniu art. 1035-1046 oraz art. 213-218 k.c.

Wskazano następnie, że zainteresowani w toku postępowania dokonali zgodnego unormowania łączących ich stosunków prawnych, dokonując podziału wchodzących w skład majątku wspólnego ruchomości i innych składników majątkowych, poza spornym składnikiem, określonym przez wnioskodawczynię jako nakłady poczynione na nieruchomość J. i K. M. (1), jak również ugodzili się w zakresie rozliczenia spłaconych po ustaniu związku małżeńskiego długów, obciążających majątek wspólny i dlatego w tym zakresie postępowanie zostało umorzone.

Zdaniem Sądu, kwestia sporna sprowadzała się do oceny zasadności zgłoszonego przez wnioskodawczynię żądania ustalenia, iż w skład majątku wspólnego małżonków D. i N. M. (1) wchodzą nakłady, dokonane na nieruchomość J. i K. M. (1), jak również ustalenia, iż wnioskodawczyni z majątku osobistego dokonała nakładu na majątek wspólny w postaci tychże nakładów na nieruchomości J. i K. M. (1).

W ocenie Sądu taka konstrukcja żądania jest błędna. Nie można bowiem podzielić prezentowanej przez pełnomocnika wnioskodawczyni koncepcji „majątku małżonków M. w postaci nakładów na nieruchomości osób trzecich”.

Sąd stwierdził, że składnikiem majątku wspólnego małżonków M. nie może być nadbudowa budynku mieszkalnego wzniesionego na nieruchomości stanowiącej współwłasność rodziców N. M. (1), gdyż budynek jest częścią składową gruntu, stanowiącą własność właściciela tego gruntu (por. art. 48 k.c.). Składnikiem takim nie mogła być także "wartość nakładów", gdyż nie jest to prawo podmiotowe ani ekspektatywa prawa. Wprawdzie ustawodawca w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym określając składniki majątku wspólnego małżonków posługuje się nieprecyzyjnym wyrażeniem "przedmioty majątkowe", jednak powszechnie przyjmuje się, że chodzi o prawa podmiotowe (względne oraz bezwzględne) mające charakter majątkowy.

Według Sądu, budynek, na który zostały dokonane sporne nakłady, czy też same
te nakłady, nie mogły być traktowane jako odrębny od gruntu przedmiot majątku wspólnego. Podano przy tym, że w sytuacji gdy z majątku, objętego wspólnością majątkową małżeńską zostały dokonane nakłady na nieruchomość osób trzecich, w skład majątku wspólnego nie wchodzą te nakłady dokonane na cudzą nieruchomość, lecz tylko roszczenie pieniężne z tytułu nakładów (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 1973 r. III CZP 65/73).

Nie można więc – zdaniem Sądu – przyjąć konstrukcji majątku objętego wspólnością majątkową małżeńską N. i D. M. (1) w postaci części składowych nieruchomości, stanowiącej własność osób trzecich, gdyż z poczynionych ustaleń wynika,
że w skład objętego podziałem majątku wchodziło prawo podmiotowe o charakterze względnym, tzn. roszczenie o zwrot nakładów poczynionych z majątku wspólnego
na nieruchomość, stanowiącą własność osób trzecich.

Podnoszona zaś przez wnioskodawczynię kwestia dokonania nakładów na tę nieruchomość ze swego majątku osobistego – w ocenie Sądu – nie została po pierwsze udowodniona, a po drugie – i co najistotniejsze – kognicja Sądu w sprawie o podział majątku wspólnego nie obejmuje rozliczeń nakładów, dokonanych przez jednego z małżonków
z majątku osobistego na nieruchomość osób trzecich.

Sąd wskazał, iż z mocy wyraźnego przepisu art. 45 § 1 k.r.o., postępowanie o podział majątku objętego wspólnością majątkową małżeńską obejmuje również rozliczenia między małżonkami z tytułu wydatków i nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątki osobiste każdego z małżonków, jak również z majątków osobistych (z majątku osobistego jednego z małżonków) na majątek wspólny. Przepis ten w żadnej swej części nie odnosi się do kwestii możliwości dokonywania w ramach postępowania o podział majątku wspólnego rozliczeń nakładów, finansowych z majątku osobistego jednego z małżonków
na nieruchomość osoby trzeciej.

W ocenie Sądu rozliczenie żądania wnioskodawczyni zasądzenia od uczestnika postępowania zwrotu nakładów z majątku osobistego wnioskodawczyni (o ile takowe zostały dokonane) na nieruchomość osób trzecich w niniejszym postępowania, w którym udziału
nie bierze K. M. (2) ani J. M. (2), jest niedopuszczalne,
już chociażby z tego względu, iż uczestnik postępowania nie jest dłużnikiem
tak konstruowanej wierzytelności. Obowiązek rozliczenia się z dokonanych nakładów
na nieruchomość ciąży bowiem na jej właścicielu.

Wskazano zatem, iż jedynie wyjątkowo, realizując postulat ekonomiki procesowej, przyjęto możliwość rozliczenia w ramach podziału majątku wspólnego nakładów poczynionych z majątku osobistego jednego z małżonków na majątek osobisty drugiego
z nich, z tym zastrzeżeniem, że dotyczy to sytuacji szczególnej, w której doszło do inwestycji na nieruchomości stanowiącej majątek odrębny kosztem wszystkich mas majątkowych.

W ocenie Sądu, chodzi zatem o sytuację zgoła odmienną od w sytuacji, jaka występuje w niniejszej sprawie, gdyż w stanie faktycznym sprawy, na tle którego wypowiedziano cytowany pogląd, nadal wszelkie rozliczenia dokonywane są między małżonkami. Na gruncie niniejszej sprawy nie doszło zaś do żadnej inwestycji na nieruchomości, stanowiącej majątek osobisty jednego z małżonków, gdyż nieruchomość, na której prowadzone były prace budowlane, stanowiła własność osób trzecich - K. i J. M. (2).

Dlatego też, wbrew poglądowi reprezentowanemu przez pełnomocnika wnioskodawczyni, orzeczenie o podziale majątku wspólnego nie rozstrzyga i rozstrzygać nie może stosunku spornego między osobą trzecią i uczestnikami postępowania działowego,
a osoba trzecia w żadnym wypadku nie może powoływać się na postanowienia art. 567, 618, 686 i 688 k.p.c. w ewentualnym procesie zainicjowanym przez jednego z małżonków (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 1987 r. III CZP 3/87).

W tych warunkach stwierdzono zatem, że skoro uczestnik postępowania nie był właścicielem nieruchomości, na którą dokonano nakładów, to Sąd nie może rozliczyć roszczenia o nakłady na tę nieruchomość w postępowaniu o podział majątku wspólnego, zobowiązując go do spłaty ich równowartości.

Następnie Sąd pochylił się nad kwestią nakładów z majątku wspólnego
na nieruchomość osób trzecich, powołując się na regulacje prawne art. 226, 227 i 231 k.c. oraz orzecznictwo SN z tym związane stwierdzając, że roszczenie takie będzie mogło być
w przyszłości zrealizowane przez tego z małżonków, któremu zostanie przyznane w całości bądź części, czy to przez zawarcie odpowiedniej umowy z właścicielem nieruchomości,
czy też w drodze odpowiedniego powództwa oraz podnosząc, że przyznanie takiego roszczenia jednemu z małżonków nie jest równoznaczne z rozliczeniem z tytułu nakładów, gdyż art. 45 k.r.o. normuje tylko stosunki między małżonkami i nie ma w tym ostatnim mowy o tego rodzaju rozliczeniach.

W konsekwencji stwierdzono, że osoba trzecia, będąca dłużnikiem takiej wierzytelności, nie jest osobą zainteresowaną w rozumieniu art. 510 § 1 k.p.c. i nie może
być uczestnikiem postępowania o podział majątku wspólnego.

W kwestii sposobu podziału majątku wspólnego w części dotyczącej tego składnika majątku wskazano, iż jeżeli choćby jeden z małżonków pragnie przyznania mu całej wierzytelności, podział może być przeprowadzony przez przyznanie wierzytelności jednemu małżonkowi, oszacowanie jej wartości i zasądzenie na rzecz drugiego małżonka odpowiedniej spłaty. Małżonkowie obowiązani są wówczas wzajemnie do rękojmi za wady fizyczne
i prawne, przy czym rękojmia co do wierzytelności rozciąga się także na wypłacalność dłużnika (art. 1046 k.c. w zw. z art. 46 k.r.o.). Jeżeli jednakże żaden z małżonków nie wyraża zgody na przyznanie mu tej wierzytelności w całości, sąd dokonuje podziału majątku w ten sposób, że każdemu z małżonków przyznaje ułamkową część wierzytelności, bez oznaczenia jej wartości. Gdy strony kwestionują wartość nakładów oraz ich wysokość, sąd nie ma obowiązku ustalenia ich wartości, nie jest to bowiem niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy
o podział ani do dokonania rozliczeń między małżonkami (por. uchwała Sądu Najwyższego
z dnia 19 grudnia 1973 r., III CZP 65/73, OSNCP 1974, nr 10, poz. 164, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2003 r. V CKN 363/01).

Ponadto stwierdzono, że rozstrzygnięcie w postępowaniu o podział majątku,
że każdemu z małżonków przysługiwać będzie dane prawo po połowie lub w innym ustalonym przez sąd ułamku, wywołuje dalsze skutki, w postaci ograniczenia uprawnień małżonka do tego właśnie przyznanego mu ułamka. W odniesieniu do wierzytelności oznacza to, że każdy z małżonków będzie mógł domagać się od dłużnika tylko połowy wierzytelności bądź tego ułamka, który mu został przez sąd przyznany. Do czasu natomiast podziału majątku wspólnego każdy z małżonków, jako współuprawniony wierzyciel, mógł w ramach zachowania praw obu współwierzycieli dochodzić od dłużnika całej wierzytelności, zaś gdy wierzytelność ulega podziałowi pomiędzy małżonków, każdy z nich może wówczas wystąpić z samodzielnym roszczeniem przeciwko dłużnikowi o tę część wierzytelności, która jemu została przyznała, a wynik tego procesu nie będzie mieć wpływu na uprawnienia drugiego małżonka.

Według Sądu, w postępowaniu o podział majątku ustalanie wysokości wierzytelności nie jest w takiej sytuacji potrzebne ani do rozstrzygnięcia sprawy podziału, ani do rozliczeń między małżonkami.

Sąd wskazał zatem, że ani wnioskodawczyni, ani uczestnik postępowania w toku tego postępowania nie wyrazili woli otrzymania w wyniku podziału majątku wspólnego całości wierzytelności z tytułu nakładów na majątek osób trzecich (k. 518-519). Stanowisko to było konsekwentnie podtrzymywane przez zainteresowanych. Uczestnik postępowania nie wyrażał zgody na przyznanie wyłącznie jemu omawianego roszczenia, zwłaszcza że zarówno jego istnienie, jak i wysokość są sporne i kwestionowane także przez dłużników wierzytelności.

Ponieważ wnioskodawczyni także nie wyrażała zgody na przyznanie jej tego roszczenia, sąd dokonał podziału majątku w ten sposób, że każdemu z małżonków przyznał ułamkową część wierzytelności bez oznaczenia jej wartości, w udziale, odpowiadającym udziałowi każdego z małżonków w majątku objętym wspólnością majątkową małżeńską.

Kolejno Sąd omówił kwestię środków pieniężnych w kwocie 20.000,00 zł, stwierdzając, że osoby objęte wspólnością majątku ponoszą na równi negatywne konsekwencje związane z zużywaniem się czy też utratą jego składników, w związku z czym brak jest podstaw do uwzględnienia żądania dokonania podziału majątku z uwzględnieniem utraconych przedmiotów i dlatego z tej przyczyny nie mogła stanowić przedmiotu podziału kwota 20.000,00 zł, która została przekazana z rachunku bankowego małżonków D.
i N. M. (1) na rachunek bankowy K. M. (1) w 2008 roku, gdyż kwota ta, która wyszła z majątku małżonków M., do tego majątku w dacie ustania wspólności majątkowej małżeńskiej już nie wchodziła, zatem nie stanowiła składnika tego majątku.

Sąd podkreślił, że wnioskodawczyni, reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, nie sformułowała żadnych innych twierdzeń odnośnie przysługiwania małżonkom M. praw o charakterze względnym w związku z dokonanym przelewem kwoty 20.000,00 zł, które mogłyby stanowić składnik majątku wspólnego.

W ocenie Sądu, z ustaleń wynika, iż przelew kwoty 20.000,00 zł na rzecz K. M. (1) nastąpił dobrowolnie i miał podstawę w uprzednich uzgodnieniach pomiędzy K. M. (1) i małżonkami M.. Zainteresowani odmiennie przedstawiają jednakże treść tych uzgodnień. Wnioskodawczyni wskazuje, iż kwotę
tę przekazała „za samą obietnicę przepisania” na rzecz małżonków M. nieruchomości, czy też na wesele M. J., uczestnik postępowania podnosi,
iż przelew tej kwoty nastąpił w wyniku spłaty zobowiązań w stosunku do rodziców uczestnika postępowania. Świadek K. M. (1) podała zaś, iż po sprzedaży nieruchomości przez wnioskodawczynię i uczestnika postępowania, która to nieruchomość uprzednio została im darowana przez K. i J. M. (2), K. M. (1) zażyczyła sobie zwrotu kwoty 20.000,00 zł, którą zamierzała przeznaczyć
na remont parteru budynku mieszkalnego.

Sąd podniósł zatem, że wnioskodawczyni, jeżeli uważa, iż przysługuje jej prawo
do żądania zwrotu przekazanej kwoty, winna przytoczyć, w oparciu o jakie okoliczności obowiązek zwrotu tej kwoty się zaktualizował, jednak tego w toku postępowania nie uczyniła.

Sąd odniósł się także do kwestii darowizny w kwocie 9.000,00 zł, gdzie powołując się na art. art. 33 pkt 2 k.r.o., zwrócił uwagę, iż wnioskodawczyni nie twierdziła, aby darowizna ta stanowiła nakład z jej majątku osobistego na majątek wspólny (wnioskodawczyni w ogóle o darowiźnie środków w 2000 roku nie relacjonowała) i dlatego można było przyjąć,
iż darowizna przeznaczona na budowę wspólnego budynku mieszkalnego została dokonana na rzecz obojga małżonków, gdyż miała służyć obojgu. Nawet zaś przy przyjęciu – według Sądu - iż dokonana ona została wyłącznie na rzecz wnioskodawczyni, brak było podstaw
do jej rozliczenia z urzędu, w braku zgłoszenia w tym zakresie stosownego żądania.

O kosztach postępowania Sąd rozstrzygnął w oparciu o art. 520 § 1 k.p.c., zgodnie
z którym w postępowaniu nieprocesowym każdy uczestnik ponosi koszty postępowania, związane ze swym udziałem w sprawie i dlatego tym samym zainteresowanych w niniejszej sprawie obciążały koszty czynności, które sami podjęli (złożenie wniosku, ustanowienie pełnomocnika).

Wobec braku podstaw do nałożenia na uczestnika postępowania obowiązku zwrotu kosztów postępowania na rzecz wnioskodawczyni, koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni z urzędu przyznano od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego
w Wieluniu, w wysokości ustalonej stosownie do § 19 pkt 1 i § 7 pkt 10 w zw. z § 6 pkt 6 oraz § 2 ust. 3 z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie
oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej
z urzędu (Dz. U. z 2013r. poz. 461 t.j.), wskazując, iż stawka minimalna w sprawie o podział majątku wspólnego między małżonkami odpowiada stawce obliczonej na podstawie
§ 6 ww. rozporządzenia od wartości udziału. Wartość przedmiotu sporu, odpowiadająca wartości majątku wspólnego wnioskodawczyni określiła we wniosku na 373.600,00 zł, zatem wartość jej udziału wynosi 186.000,00 zł. Stawka minimalna obliczona od wskazanej kwoty wynosi 3.600,00 zł.

Sąd uwzględnił przy tym wniosek pełnomocnika wnioskodawczyni o przyznanie wynagrodzenia w wysokości 150% stawki minimalnej, mając na uwadze czas trwania tego postępowania oraz zaangażowanie pełnomocnika wnioskodawczyni w doprowadzeniu
do ugodowego zakończenia postępowania, w wyniku czego małżonkowie dokonali w drodze polubownej uzgodnienia co do wzajemnych rozliczeń odnośnie szeregu składników majątkowych.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożyła wnioskodawczyni, zaskarżając
je w pkt 1 i 2, zarzucając:

1/ naruszenie prawa materialnego to jest:

- art. 45 kro poprzez jego niewłaściwą interpretację polegającą na braku ustalenia wartości majątku wspólnego byłych małżonków D. i N. M. (1) oraz braku dokonania podziału tego majątku poprzez przyznanie nakładów (wierzytelności)
na rzecz N. M. (1) ego ze spłatą dla wnioskodawczyni z tego tytułu w kwocie 79500 zł,

- art. 45 kro poprzez jego błędną interpretację polegającą na braku oceny jaki był charakter darowizn w kwocie łącznej 120000 zł pochodzących od rodziców wnioskodawczyni małżonków S. - to jest na czyją rzecz te darowizny zostały dokonane, skoro przeznaczone były na wspólny cel budowlany obojga małżonków M. oraz odstąpienie
od rozliczenia powyższych kwot w sprawie o podział majątku wspólnego;

- art. 45 kro poprzez jego błędną interpretację polegającą na braku ostatecznego ustalenia jaki był charakter nakładu wspólnego małżonków M. w kwocie
20000 zł na rzecz majątku osoby 3-ciej to jest K. i J. M. (1) (rodziców uczestnika post.) skoro zostało udowodnione, że kwota ta została przelana na ich konto i do ich dyspozycji, a za tę kwotę wyremontowali kuchnię na parterze swojego budynku.

2/ niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy poprzez:

- brak prawidłowego ustalenia zakresu nakładów wykonanych przez zainteresowanych na nieruchomość rodziców ucz. post. i ograniczenie ich przez Sąd jedynie do robót wykończeniowych, a to w sytuacji gdy Sąd nielogicznie przyjął, że rodzice uczestnika
w okresie ok. 2 miesięcy 2007 roku wykonali na własny koszt 65% nadbudowy piętra budynku wraz z dachem i jego pokryciem, gdy Sąd nie zbadał aby po zamknięciu restauracji (...) w 2000 roku z powodu braku koniunktury dysponowali jakimikolwiek dochodami, poza rentą chorobowa J. M. (1) - w związku z czym Sąd Rejonowy zbudował błędną wersję sprawy oraz dokonał nieprawidłowych ustaleń i wniosków, posługując się bezkrytycznie operatem kredytowym, który jak zwykle, zgodnie
z doświadczeniem życiowym zawiera zdecydowanie zawyżone wskaźniki dla celu otrzymania kredytu;

- niewyjaśnienie rzeczywistego sposobu wykorzystania kredytu zaciągniętego przez rodziców ucz. post. w wysokości 82 850,04 zł w dniu 26.06.2007 r., a to w sytuacji gdy
do pokrycia pozostałych 35% nakładów (idąc za rozumowaniem Sądu) i według biegłego brakowało ok. 50000 zł i co wskazuje, że kredyt ten nie był przeznaczony na nadbudowę piętra (a jedynie na zapłatę zaległych faktur pozostałych po likwidacji restauracji (...) oraz w związku ze studiami córki M. J.), finansowaną w rzeczywistości przez zainteresowanych - a zatem wnioski Sądu są sprzeczne z materiałem dowodowym, logiką
i doświadczeniem życiowym, a wskazują na prawdomówność wnioskodawczym;

- brak wyjaśnienia czy K. i J. M. (3) mieli dochody
na inwestowanie w nadbudowę poczynając od 2007 roku oraz czy mieli zdolność kredytową przy zaciąganiu kredytu w 2007 roku, gdy w tym czasie musieli regulować długi pozostałe
po likwidacji restauracji, ponosić koszty związane ze studiami córki M. J.
oraz czy rzeczywiście posiadali przyjętą przez Sąd dobrą sytuację finansową i „zdolność kredytową", a to w sytuacji gdy Sąd myli pojęcia zdolności kredytowej z zabezpieczeniem kredytu hipotecznego w postaci budynku z rozpoczętą nadbudową;

- brak zbadania kondycji finansowej i możliwości płatniczych K. i J. M. (1) poczynając od umowy darowizny I-wszej budowy dla zainteresowanych
z dnia 15.05.1997 r. poprzez okres nadbudowy piętra rozpoczętej w kwietniu 2007 roku do jej zakończenia i nieprawidłowe przyjęcie przez Sąd, że prawie w całości wszelkie w/w prace finansowali rodzice ucz. post., podczas gdy - wbrew zobowiązaniu nałożonemu przez Sąd
i zagrożeniu ujemnymi skutkami w sprawie - ani uczestnik, ani świadek K. M. (1) nie przedstawili wykazu operacji bankowych dotyczących ich przychodów
i wydatków w tym okresie, a były one faktycznie znikome, nie pozwalały nawet
na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych rodziców uczestnika, gdyż utrzymywali się głównie z renty chorobowej J. M. (1), który z uwagi na chorobę nie mógł w tym czasie wyjeżdżać i zarobkować za granicą (za wyjątkiem krótkiego okresu czasu gdy prawidłowo działała restauracja (...)), a K. M. (1) nie mogła pracować w sklepie u siostry, ponieważ siostra nie posiadała wtedy żadnego sklepu;

- brak wyjaśnienia rzeczywistej wysokości zarobków i dochodów zainteresowanych,
a tym samym błędne przyjęcie przez Sąd małych nakładów byłych małżonków
na nadbudowę, podczas gdy oboje zainteresowani pracowali zawodowo, w czasie prosperowania restauracji (...) byli jedynymi zatrudnionymi pracownikami, a ich łączne nierejestrowane zarobki wynosiły ok. 3500 do 4000 zł miesięcznie, wnioskodawczyni
w firmie (...) zarabiała ok. 2000 zł, a nie 1000 zł jak błędnie przyjął Sąd, uczestnik pracował normalnie mimo orzeczenia częściowej niezdolności do pracy, ponieważ miał jedynie dolegliwości oka, a ponadto oboje zainteresowani pracowali bez rejestracji - „na czarno"
w okresach jakie Sąd uznaje za ich pozostawanie bez pracy, ponadto uczestnik zawsze
w czasie swojego zatrudnienia otrzymywał część wynagrodzenia na konto, a większą część „do ręki", bez ewidencji, a Sąd posługuje się błędnie jedynie wpływami małżonków na konto bankowe. Zainteresowani mieli więc dobrą sytuację finansową (zwłaszcza że siła nabywcza pieniędzy była wtedy większa), sami przygotowywali posiłki, nie byli na utrzymaniu rodziców uczestnika, po zamknięciu restauracji (...) inwestowali w prace budowlane wewnątrz budynku otrzymanego w darowiźnie;

- niewyjaśnienie przez Sąd wszystkich sposobów regulowania płatności nakładów
na nadbudowę (pominięcie przez Sąd zakupów gotówkowych) skoro Sąd, posługując się jedynie rachunkami bankowymi zainteresowanych, rozliczył jedynie ich niewielką część
w porównaniu do wartości nakładów wyliczonych przez biegłego na 159000 zł, a uczestnik ani jego matka świadek K. M. (1) nie przedstawili żadnego dowodu na ich finansowanie, co czyni wiarygodnym zeznania wnioskodawczyni, że nakłady były pokrywane gotówkowo z darowizn otrzymanych od jej rodziców - małżonków J. i K. S.,
a zatem brak uwzględnienia faktu darowizn od moich rodziców uważam jedynie za zabieg służący obronie koncepcji przyjętej przez Sąd i uchyleniu się od orzeczenia w tym zakresie;

- brak wyjaśnienia przez Sąd zasady sporządzenia przez wnioskodawczynię zestawień załączonych przez nią do akt sprawy i błędne przyjęcie, że zainteresowani dokonali zakupów budowlanych jedynie w ilości i zakresie wykazanym w zestawieniu faktur dokonanym
przez D. M. (1), gdyż uwadze Sądu uszedł fakt, że wnioskodawczyni wykonała jedynie zestawienie faktur, a nie zestawienie wszystkich zakupów budowlanych użytych
do nadbudowy, których zakres jest o wiele większy niż zestawienie faktur, a nie jest z tym zestawieniem tożsamy, jak to błędnie przyjmuje Sąd;

- niewyjaśnienie i błędne przyjęcie przez Sąd, mimo braku przedstawienia dowodów, że większość prac budowlanych przy nadbudowie ponieśli rodzice uczestnika
(nie dysponujący dochodami, a jedynie mający szereg długów po likwidacji restauracji z tego powodu), a także brak przyjęcia faktu dokonania darowizn na łączną kwotę 120000 zł przez rodziców wnioskodawczyni małżonków S. - w sytuacji gdy fakt dysponowania pieniędzmi na te darowizny, a także wypłatami został w pełni przeze mnie w sprawie udowodniony, a moi rodzice ponadto posiadali zasoby finansowe i duże bieżące dochody: ojciec zarabiał około 3 500 zł miesięcznie, a mama posiadała rentę w wysokości około
1000 miesięcznie.

Wysokość darowizn łącznie 120 000 zł koresponduje z wysokością nakładów wyliczonych przez biegłego na kwotę 159 000 zł, pieniądze przez moich rodziców
były wypłacane partiami w miarę potrzeb zarówno na wcześniejsze gromadzenie materiałów, jak i wykonywanie prac budowlanych, a brak rejestracji darowizn w Urzędzie Skarbowym jest powszechny przy tak bliskich powiązaniach rodzinnych jak u mnie i przy przekazywaniu darowizn partiami, często w mniejszych kwotach;

- błędne stwierdzenie i wnioski Sądu o braku darowizn od moich rodziców małż. S., które Sąd wywiódł z braku ich opisania w pozwie rozwodowym, mimo że redakcja pozwu rozwodowego (bez połączenia go z podziałem majątku) kieruje się innymi wymogami i zasadami niż wniosek o podział majątku wspólnego, co całkowicie pomija Sąd Rejonowy
w P..

- niewyjaśnienie w czyim posiadaniu znajduje się dokumentacja budowlana, której brakiem Sąd obciąża niezasadnie wnioskodawczynię i traktuje jako brak mojej inicjatywy dowodowej, podczas gdy Sądowi z urzędu winno być wiadomym, że dokumentację tę wydaje się właścicielowi nieruchomości i tylko właściciel jest upoważniony do jej posiadania,
a zatem Sąd winien był zobowiązać do przedłożenia tej dokumentacji uczestnika bądź jego matkę, a nie mnie, jak to Sąd nieprawidłowo podnosi w uzasadnieniu orzeczenia;

- niewyjaśnienie przez Sąd na jaki cel i nakłady K. i J. M. (3) przeznaczyli przekazaną im przez zainteresowanych kwotę 20000 zł, gdyż z mojej wiedzy wynika, że były to pieniądze przeznaczone na remont parteru ich budynku - kuchni: wylewki, płytki, okno, meble, lodówka, wyposażenie kuchni, sprzęt AGD itp., a zatem jest to nakład
z majątku wspólnego zainteresowanych na majątek osoby 3-ciej, tak więc powinien zostać rozliczony w tym postępowaniu;

- brak ustalenia na jaki cel zainteresowani przeznaczyli pieniądze pochodzące
ze sprzedaży własnej nieruchomości zabudowanej w grudniu 2007 roku skoro byli małż. M. z uzyskanej z tego tytułu kwoty 86 000 zł zakupili jedynie samochód za kwotę 10 000 zł, a na bieżące utrzymanie ich nielicznej 3-osobowej rodziny posiadali wystarczające pieniądze z bieżących dochodów. Skoro w tym czasie ciągle były dokonywane nakłady
na rozbudowę, a teściowie wnioskodawczym nie wykazali żadnych własnych dochodów
- to należy przyznać wiarygodność wnioskodawczyni, że pieniądze te były zainwestowane
w nadbudowę, co pominął Sąd.

3/.naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy
i przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów wynikającej z art. 233 k.p.c. poprzez:

- brak określenia przez Sąd w jakim zakresie przyznał wiarygodność wnioskodawczyni i uczestnikowi, a w jakim zakresie tej wiarygodności odmówił, przez co polemika z ustaleniami Sądu jest utrudniona, gdyż Sąd odmawiając wiarygodności obu stronom utworzył samodzielnie „prawdę sądową" - koncepcję która jest sprzeczna
z dowodami, logiką i rzeczywistością;

- przyznanie przez Sąd waloru wiarygodności zmienionym w toku sprawy gołosłownym zeznaniom K. M. (1) i M. J. - mimo
że zeznania te w wielu fragmentach różnią się między sobą, a także różnią się z zeznaniami uczestnika, nie są poparte żądanymi przez Sąd dowodami w postaci operacji bankowych K. M. (1) (a mimo to Sąd na nich właśnie zbudował koncepcję sprawy i ich wiarygodności), są podyktowane zainteresowaniem w rozstrzygnięciu sprawy na korzyść swoją i osoby bliskiej - K. M. (1) i ucz. N. M. (1),
a zatem niewiarygodne;

- niezasadne oparcie całej koncepcji sprawy także na zeznaniach świadka D. B., która jest siostrą K. M. (1) (według Sądu odpowiedzialnej za rozliczenia wobec wnioskodawczym), a zatem zainteresowanej rozstrzygnięciem sprawy na korzyść swojej siostry i siostrzeńca ucz. N. M. (1), a ponadto nie mogącej posiadać tak szczegółowej wiedzy, jaką przypisuje jej Sąd, ponieważ zamieszkuje w innym mieście,
w znacznej odległości od S., kontakty rodzinne były sporadyczne i nie dotyczyły szczegółów rozliczeń i nakładów majątkowych;

- niezasadna odmowa wiarygodności zeznań świadków wskazanych przez wnioskodawczynię, mimo że zeznania te są spójne, logiczne i w większości poparte dokumentami załączonymi do akt sprawy;

- brak oceny motywów jakimi kierował się świadek M. K. i przyznanie mu niezasadnie wiarygodności przez Sąd, mimo że świadek ten przy składaniu nieprawdziwych zeznań kierował się motywem rewanżu na wnioskodawczyni za zerwanie znajomości z nim przez moją córkę D. M. (2);

Ponadto – zdaniem skarżącej - Sąd cytuje wybiórczo fragmenty zeznań przydatne
do swej koncepcji rozstrzygnięcia sprawy co powoduje, że ocena dowodów jest dowolna,
a nie swobodna.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu, ewentualnie zmianę zaskarżonego postanowienia w punkcie 1 i 2, poprzez określenie kwotowo wysokości nakładów na majątek K. i J. M. (1), dokonanie podziału naszego majątku wspólnego poprzez przyznanie tych nakładów-wierzytelności
na rzecz N. M. (1) oraz zasądzenie od uczestnika spłaty na rzecz wnioskodawczyni zgodnie z jej udziałem oraz zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz adwokata J. P. kwoty 3600 zł wraz z doliczeniem 23% podatku od towarów i usług (VAT) z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni
z urzędu za II instancję (gdyż wartość przedmiotu zaskarżenia to kwota 219500 zł, a połowa kosztów zastępstwa z urzędu od w/w wartości to kwota 3600 zł + VAT), oświadczając,
że koszty zastępstwa prawnego nie zostały uregulowane w całości, ani w części zarówno
za I, jak i za II instancję pełnomocnikowi z urzędu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

Wstępnie zaznaczenia wymaga, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy i w dalszej kolejności dokonał właściwej jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny odpowiadający treści zgromadzonych dowodów,
a Sąd Okręgowy przyjął go za własny. W sytuacji bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka
na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne
(por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83).

Wbrew zarzutom apelacji Sąd Rejonowy dokonując ustaleń faktycznych nie naruszył prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c., które miało polegać na braku wszechstronnego rozważenia całości zgromadzonego materiału dowodowego.

W tym miejscu przypomnieć należy, że dla skuteczności naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarczy samo twierdzenie, że sąd dokonał wadliwej oceny dowodów, co doprowadziło do wadliwych ustaleń faktycznych, które zdaniem apelującego nie odpowiadają rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie oraz wykazanie przez apelującego przyczyn dyskwalifikujących ocenę dowodów dokonaną przez sąd. Należało zatem wskazać,
oraz udowodnić, że sąd w procesie dokonywania ustaleń faktycznych naruszył zasady logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, gdyż to jedynie może zostać przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Samo więc przedstawienie przez apelującą własnej wersji wydarzeń składającej się na stan faktyczny sprawy, nie jest wystarczające do podważenia ceny dowodów dokonanej przez sąd. Takie twierdzenia uznać należy jedynie za polemikę z ustaleniami dokonanymi przez sąd pierwszej instancji i nie może zostać uwzględnione przez sąd odwoławczy.

Należy także zauważyć, że w świetle art. 233 § 1 k.p.c., przy zróżnicowanym i sprzecznym co do treści materiale dowodowym, o treści ustaleń faktycznych decyduje ostatecznie przekonanie sądu. Jeżeli w sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów, to ustalenia faktyczne z konieczności muszą pozostawać w sprzeczności z jedną
z nich. W takiej sytuacji, sąd orzekający w ramach i granicach swobodnej oceny dowodów ma prawo eliminacji pewnych dowodów, poprzez uznanie, że pozbawione są one wiarygodności albo że nie są istotne.

Odnosząc powyższe do realiów rozpoznawanej sprawy nie sposób zgodzić się
z apelującym, że Sąd Rejonowy dokonując swych ustaleń faktycznych, bezzasadnie uznał
za wiarygodne zeznania świadków J. M. (1), K. M. (1), N. M. (1) D. B. i M. J., a odmówił wiarygodności zeznaniom wnioskodawczyni, D. M. (2) i małżonkom S.. Sąd Rejonowy odmawiając im wiarygodności wskazał z jakich przyczyn tak uczynił. Zasadnie przy tym oparł się, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego na zeznaniach wnioskodawczyni, które składała w sprawie rozwodowej. Poza tym dokonując bardzo wnikliwej oceny całego materiału dowodowego, a nie tylko zeznań poszczególnych świadków (patrz k. 15 – 26 uzasadnienia) Sąd oparł się nie tylko na samych ich zeznaniach, ale powiązał z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w tym datami zaciągania kredytów, analizy operacji rachunków bankowych zainteresowanych, rodziców wnioskodawczyni i przedłożonych do sprawy faktur.

Apelująca zarzucając sądowi niewyjaśnianie wszystkich okoliczności istotnych
dla rozstrzygnięcia „zapomina”, że to na stronie ciążył obowiązek wskazywania dowodów,
z których chciała uzyskać korzystne dla siebie skutki prawne, a Sąd nie ma obowiązku
z urzędu prowadzić postępowanie dowodowe, które wyjaśniłoby wszystkie wątpliwości faktyczne wnioskodawczyni, czy też uzasadniałoby przedstawiony przez nią stan faktyczny sprawy.

Odnosząc się już do poszczególnych zarzutów zawartych w apelacji należy na wstępie zauważyć, że Sąd w treści postanowienia nie wskazał jakie konkretne nakłady zostały sfinansowane przez byłych małżonków M., więc zarzucanie błędów w tym zakresie jest przede wszystkim bezprzedmiotowe, ponieważ Sąd w ewentualnej sprawie
o zwrot wierzytelności nie tylko będzie mógł czynić swoje nowe własne ustalenia, ale będzie miał taki obowiązek.

Poza tym Sąd Rejonowy czyniąc ustalenie, że rodzice uczestnika postępowania wykonali na własny koszt 65% stanu nadbudowy opierał się na danych do kredytu z opinii biegłego, które skarżąca, poza negowaniem w żaden sposób nie obaliła. To właśnie niezgodne z doświadczaniem życiowym jest twierdzenie, że było to tylko ustalone na poczet kredytu, kiedy powszechnie jest wiadomym, że dane ujawnione w operacie podlegają sprawdzeniu,
a osoba go wykonująca jest profesjonalistą. Oczywiście możliwym jest, że mogły
to być dane nieprawdzie, ale apelująca poza własnym twierdzeniem nie przedstawiła żadnego dowodu przeciwnego.

Wbrew też zarzutom apelującej Sąd wyjaśnił na co byli małżonkowie wykorzystali pieniądze ze sprzedaży nieruchomości, w tym na wykończenie piętra. Natomiast znowu apelująca akcentując tylko długi małżonków K. i J. M. (1)
nie przedstawiła żadnego dowodu na ich istnienie i faktu, że rzeczywiście z uzyskanego kredytu na nadbudowę, były spłacane ich długi. Poza tym gdyby rodzice uczestnika postępowania nie mieli zdolności kredytowanej, to nie uzyskaliby kredytu na rozbudowę domu, którego wykorzystanie musieli udokumentować zgodnie z przeznaczeniem.

Kwestia zarobków i dochodów zainteresowanych została także przez Sąd Rejonowy omówiona bardzo szczegółowo, natomiast apelująca znowu poza przedstawieniem własnych twierdzeń nie wskazała błędów w ocenie materiału dowodowego, poza ogólnym stwierdzeniem, że zarabiali znaczne więcej pieniędzy kiedy pracowali w restauracji teściów oraz otrzymywaniem środków do rodziców uczestnika poza kontem. Nie można skutecznie zakwestionować ustaleń sądu tylko w oparciu o swoje własne twierdzenia pracy na czarno i fatycznym uzyskiwaniu znacznie wyższych dochodów. Poza tym Sąd wyjaśnił, analizując dochody małżonków w powiązaniu z datą zaprzestania budowy domu na działce
im darowanej, że nie było możliwe uzyskanie przez wnioskodawczynię wysokich dochodów, po zamknięciu restauracji.

Kwestia zakupu materiałów budowlanych została przez Sąd ustalona w oparciu o zgromadzone w sprawie dowody. Skarżąca poza wskazaniem , że były jeszcze zakupione materiały poza fakturami, nie podała, które dowody Sąd pominął i na podstawie jakich miał poczynić ustalenia o które wnosi. Ponownie należy zauważyć, że okoliczność te na tym etapie postępowania nie są istotne dla rozstrzygnięcia, z uwagi na treść postanowienia.

Okoliczności „darowania” przez rodziców wnioskodawczyni środków na budowę nadbudowy domu zostały przez Sąd bardzo szczegółowo wyjaśnione i Sąd Okręgowy
w całości tą analizę zgromadzonych dowodów podziela nie znajdując potrzeby ich powtarzania. Nadto sama wnioskodawczyni jest niekonsekwentna, z jednak strony podaje,
że to pieniądze ze sprzedaży domu zostały przeznczone na nadbudowę, a z drugiej,
że to darowizny od rodziców stanowiły środki przeznczone na nadbudowę. Błędny jest przy tym pogląd apelującej że dla oceny materiału dowodowego nie powinny mieć znaczenia
jej twierdzenia zawarte w sprawie rozwodowej, kiedy to właśnie porównanie jej zeznań
z obu spraw i wskazane przez Sąd istotne różnice świadczą o braku wiarygodności jej zeznań.
Sąd Rejonowy powiązał daty „czynienia darowizn” z rozpoczęciem nadbudowy, zaprzestaniem budowy własnego domu, czy też wykonywaniem prac budowlanych i jego wniosek, że nie wykazano, aby darowizny te rzeczywiście miały miejsce jest jak najbardziej uzasadniony.

Kwestia przekazania 20.000 zł na rzecz K. i J. M. (1) była przez sąd badana i ustalono, zgodnie z twierdzeniem apelującej, że miały być przeznaczone na remont parteru. Jednocześnie skarżąca pomija te rozważania Sądu, z których wynika,
że nie sformułowała ona żadnych twierdzeń, z których można byłoby wyprowadzić wniosek że kwota ta należy do majątku wspólnego. Natomiast Sąd nie wykluczył możliwości
po stronie skarżącej wystąpienia z żądaniem przeciwko K. M. (1) o zwrot połowy kwoty, o ile skonkretyzuje okoliczności faktyczne uzasadniające to żądanie.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego apelująca nie wykazała, że Sąd Rejonowy naruszył zasady swobodnej oceny dowodów, a zatem je twierdzenia należało uznać jedynie
za polemikę z prawidłowo poczynionymi ustaleniami.

Nie jest słuszny zarzut naruszenia prawa materialnego, to jest art. 45 k.r.o., polegający na braku ustalenia wartości majątku wspólnego byłych małżonków D. i N. M. (1) oraz braku dokonania podziału tego majątku poprzez przyznanie
go na wyłączną własność, w postaci nakładów na nieruchomość osoby trzeciej, uczestnikowi postępowania ze spłatą na rzecz wnioskodawczyni. Wbrew bowiem twierdzeniom apelującej z ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że wprawdzie w skład majątku wspólnego wchodzi wierzytelności z tego tytułu, ale gdy żaden z zainteresowanych nie wyraża zgody na jej przejecie , to Sąd dokonuje podziału majątku w ten sposób, że każdemu z były małżonków przyznaje ułamkową cześć wierzytelności bez oznaczenia jej wartości
(por. uchwałę Sądu Najwyższego z 19 grudnia 1973 r. III CZP 65/73 publ OSNCP 1974 nr 10 poz. 164 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z 9 maja 2013 r. CV CKN 363/01 LEX
nr 569117). Na poglądy te powołał się także Sąd Rejonowy, natomiast apelująca poza zarzuceniem Sądowi nieuzasadnionego prowadzenia postępowania przez okres prawie 3 lat oraz oparcia się na orzecznictwie sprzed lat 50 – ciu nie przedawniła żadnej argumentacji jurydycznej , które poglądy te mogłaby obalić. Faktycznie Sąd zbędnie prowadził postępowanie w zakresie wartości naniesień i stopnia ich finasowania, ale uszło uwadze skarżącej, że to jej postawa po części determinowała prowadzenie tego postepowania,
oraz fakt, że do majątku wspólnego zostały jeszcze zgłoszone inne składniki, co do których także toczyło się postępowanie dowodowe, zakończone ostatecznie ugodą.

Zupełnym natomiast nieporozumieniem jest żądanie rozliczenia darowizny,
którą mieli przekazać na zrzec byłych małżonków , czy samej wnioskodawczyni jej rodzicie. Abstrahując od tego, że samego faktu darowizny wnioskodawczyni nie wykazała,
to już zupełnie nieuzasadnione jest uznanie, nawet przyjmując twierdzenia wnioskodawczyni, o jej dokonaniu, że stanowiła ona majątek wspólny podlegający rozliczeniu.

Chybiony jest także zarzut, że do majątku wspólnego należy kwota 20.000 zł dobrowolnie przekazana K. i J. M. (1). Niezależnie na to ci ostatni ją spożytkowali, nie oznacza to, że należy ją potraktować jako wierzytelność podlagającą rozliczeniu z majątku wspólnego, ponieważ nie wykazano, aby kwota ta była pożyczką
czy też nakładem na majątek osoby trzeciej.

Z powyższych względów apelacja jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu
na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13§ 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., uznając, że w sprawach działowych nie występuje sprzeczność interesów w rozumieniu
§ 3 tego przepisu.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni z urzędu
w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie § 8 pkt 6 i § 11 pkt 6 oraz § 16 ust. 1 pkt 1 i § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2016r., poz. 1714). Wprawdzie skarżąca poddała jako wartość przedmiotu zaskarżania kwotę 219500 zł, to jednak mając na uwadze, że kwota ta obejmuje dwie darowizny w łącznej kwocie 140.000 zł, które miały wchodzić w skład majątku wspólnego, a więc skarżącej przysługiwałyby tylko ½ tej kwoty, Sąd Okręgowy ustalił,
że fatycznie wartość przedmiotu zaskarżenia powinna wynosić 149.000 zł i od tej kwoty ustalił stawkę wynagrodzenia dla pełnomocnika z urzędu.