Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII K 855/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2017 roku

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. VII Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Marcin Oleśko

Protokolant: sekr. sądowy Anna Krawczyńska

po rozpoznaniu w dniach 31 sierpnia 2017 r., 6 listopada 2017 r., 6 grudnia 2017 r.,

sprawy P. T. (1), s. A. i B. z d. S., ur. (...) w R.

oskarżonego to, że:

w dniu 9 września 2016 r. w miejscowości B., ul. (...), gm. W., pow. (...), woj. (...) działając w celu przywłaszczenia dokonał zaboru górnego zaczepu transportowego od ciągnika S. (...) o łącznej wartości 3 000 zł na szkodę K. U.

tj. o czyn z art. 278 § 1 kk

1.  oskarżonego P. T. (1) w miejsce zarzucanego mu czynu uznaje za winnego tego, że w dniu 9 września 2016 r. w miejscowości B., ul. (...), gm. W., pow. (...), przywłaszczył sobie powierzoną mu rzecz ruchomą w postaci górnego zaczepu transportowego od ciągnika S. (...) o łącznej wartości 3 000 zł na szkodę K. U., czym wyczerpał dyspozycję art. 284 § 2 kk i za to na podstawie art. 284 § 2 kk w zw. z art. 37a kk wymierza mu karę grzywny w ilości 100 (sto) stawek dziennych, przyjmując wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 (dwadzieścia) złotych;

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 70 (siedemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu wydatków oraz kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt VII K 855/16

UZASADNIENIE

Pokrzywdzony K. U. jest właścicielem gruntów rolnych w gminie W.. Nie posiada tam jednak budynków gospodarczych. Dlatego też sprzęt rolniczy trzyma na terenie gospodarstwa rolnego należącego do R. O.,
w miejscowości B., przy ulicy (...).

/zeznania świadka K. U. - k.4-4v., 98-100v.;

zeznania świadka R. O. –k. 14v.-15, k. 31v., k. 101-102;

zeznania świadka M. O. – k. 17v.-18, k. 29v. k. 102v.-103v./

K. U. zlecił w firmie (...) w S. wykonanie naprawy gwarancyjnej specjalistycznego ciągnika S. (...) o nr rej. (...).

/zeznania świadka K. U. - k.4-4v., 98-100 v.;

zeznania świadka R. O. –k. 14v.-15, k. 101-102;

zeznania świadka M. O. – k. 17v.-18, k. 102v.-103v.;

zeznania świadka P. K. – k. 21v.-22, k. 33v.-34, k. 103v.-104v.;

wyjaśnienia oskarżonego – k. 36v.-37, k. 96-98/

W dniu 9 września 2016 r. pracownik (...) serwisu (...) ( PPHU (...), S.) oskarżony P. T. (1) przyjechał samochodem w celu załadowania unieruchomionego ciągnika S. (...) o nr rej. (...)
i przetransportowania go do serwisu. Ciągnik pod nieobecność właściciela K. U., lecz za jego zgodą został wydany P. T. (1). R. i M. O. pierwotnie wydali ww. ciągnik bez zaczepów zgodnie ze sporządzonymi przez P. T. (1) protokołami zdawczo - odbiorczymi. Protokół podpisał R. O.. Przed odjazdem lawety z załadowanym na niej ciągnikiem, P. T. (1) poprosił
o jeden z trzech zaczepów transportowych do ewentualnego "ściągnięcia ciągnika na sztywno" w serwisie, gdyż ciągnik nie jeździł. Zaczep transportowy (automatyczny) został przekazany P. T. (1) przez M. O.. Fakt przekazana zaczepu nie został odnotowany w protokole zdawczo-odbiorczym. P. T. (1) zaczepił zaczep do ciągnika i oskarżony odjechał do serwisu.

/zeznania świadka K. U. - k. 4-4v; 98-100 v.;

zeznania świadka R. O. k. 14v.-15, 31v, 101-102;

zeznania świadka M. O. k.17v.- 18, 29v., 102 v.- 103v.;

częściowe wyjaśnienia oskarżonego – k. 36v.-37, k. 96-98;

protokół zdawczo - odbiorczy – k.5, 24;

dokumentacja zdjęciowa k. 6-7,91-93/

Oskarżony jechał drogą prowadzącą z B. do krajowej jedynki. Na 409 km skręcił w lewo na Ł. i jechał do autostrady. Następnie jechał autostradą do węzła
w N.. Następnie z N. przez B. pojechał do K.. Po dojechaniu do firmy serwisowej zaparkował auto pod rampą.

/wyjaśnienia oskarżonego – k. 96-100v./

W dniu 9 września 2016 roku P. T. (1) dostarczył ciągnik (...) do serwisu. Po wjechaniu na teren firmy zaparkował o godzinie 14.48 samochód pod rampą. Oskarżony udał się do J. G. (1) celem zdania protokołu zdawczo – odbiorczego. P. T. (1) spotkał w biurze T. S. i poprosił go o pomoc przy ściąganiu ciągnika. W tym czasie J. G. (1) poszedł po drugiego mechanika aby również pomógł przy rozładunku ciągnika. Przyszedł S. D. (1). Ciągnika nie można było odpalić, więc przy użyciu innego pojazdu został ściągnięty z samochodu. W momencie ściągania ciągnika, nie było już wtedy na samochodzie oskarżonego ani na ciągniku górnego zaczepu transportowego od tego ciągnika. O godzinie 15.00 zakończono rozładunek ciągnika.

/ zeznania świadka J. G. (1) k. 110;

zeznania świadka T. K. k. 110 v.;

zeznania świadka K. S. k. 110 v.-111;

zeznania świadka S. D. (1) k. 111;

zeznania świadka P. K. k. 21 v.-22, 33v.-34, 103v.-104;

raport dzienny aktywności kierowcy – k. 70-71;

raport szczegółowy prędkości – k. 72-75;

wyjaśnienia oskarżonego – k. 36v.-37, k. 96-98 /

Górny zaczep transportowy został wcześniej zdjęty i zabrany przez oskarżonego.

/częściowo zeznania K. U. - k. 4-4v; 98-100 v.;

częściowo zeznania świadka R. O. k. 14v.-15, 31v, 101-102;

częściowo zeznania świadka M. O. k.17v.- 18, 29v., 102 v.- 103v.;

częściowo zeznania świadka J. G. (1) k. 110;

częściowo zeznania świadka T. K. k. 110 v.;

częściowo zeznania świadka K. S. k. 110 v.-111;

częściowo zeznania świadka S. D. (1) k. 111;

częściowo zeznania świadka P. K. k. 21 v.-22, 33v.-34, 103v.-104/

W dniu 28 października 2016r. ciągnik został przywieziony przez P. T. (1), po naprawie i przeglądzie gwarancyjnym, na plac należący do R. O.. Odbioru osobiście dokonał K. U.. Ponownie został spisany protokół zdawczo-odbiorczy, który podpisał K. U.. P. T. (1) po zdaniu ciągnika wrócił do firmy.

/zeznania świadka K. U. - k. 4-4v., 98-100v.;

zeznania świadka R. O. –k. 14v.-15, k. 31v., k. 101-102;

zeznania świadka M. O. – k. 17v.-18, k. 29v., k. 102v.-103v.;

protokół zdawczo - odbiorczy – k. 25;

wyjaśnienia oskarżonego – k. 36v.-37, k. 96-98 /

Przy zdawaniu ciągnika oskarżony prosił K. U., żeby sprawdził czy wszystko się zgadza. Jednocześnie nie pytany o zaczepy sam stwierdził, iż wszystkie zaczepy znajdują się w budynkach należących do M. i R. O..

/zeznania świadka K. U. - k. 4-4v., 98-100v./

M. O. po powrocie z prac polowych zaczął oglądać przywieziony ciągnik
i wtedy stwierdził brak zaczepu. Poinformował o tym fakcie K. U..

/zeznania świadka K. U. - k. 4-4v., 98-100v.;

zeznania świadka M. O. k.17v.- 18, 29v., 102 v.- 103v.;

zeznania świadka P. K. k. 21 v.-22, 33v.-34, 103v.-104;

częściowo zeznania R. O. –k. 14v.-15, k. 31v..k. 101-102/

Dlatego też K. U. zadzwonił do P. T. (1). Ten w rozmowie telefonicznej będąc bardzo zmieszanym stwierdził, że nie pamięta, że trzeba zajrzeć
w protokół albo zadzwonić do kierownika, gdyż ten zaczep był a może go nie było. K. U. zadzwonił do kierownika serwisu (...). P. K. stwierdził, że ciągnik do serwisu został dostarczony bez zaczepu, gdyż ciągnik został ściągany przy użyciu pasów.

/zeznania świadka K. U. - k. 4-4v., 98-100v.;

zeznania świadka M. O. k.17v.- 18, 29v., 102 v.- 103v.;

zeznania świadka P. K. k. 21 v.-22, 33v.-34, 103v.-104;

częściowo zeznania świadka R. O. –k. 14v.-15, k. 31v..k. 101-102;

częściowe wyjaśnienia oskarżonego – k. 96-98;

protokół zdawczo- odbiorczy k. 24/

Zaczep transportowy waży około 20-25 kg, jego założenie i zdjęcie zajmuje 1-5 minut. Do jego zdjęcia i założenia nie są potrzebne żadne narzędzia.

/częściowo zeznania świadka P. K. k. 103v.-104;

zeznania świadka J. G. (1) – k. 110;

zeznania świadka K. S. k. 110 v.-111;

zeznania świadka S. D. (1) k. 111;

zeznania świadka T. K. k. 110 v.;

zeznania świadka M. O. – k. 102v.-103v./

Skradziony zaczep był wartości 3.000 zł.

/oferta sprzedaży – k. 66;

zeznania K. U. – k. 98-100v./

W dniu 18 lipca 2017 r. K. U., pracując w polu, znalazł zaczep od ciągnika S. (...), przy drodze powiatowej, na granicy gmin W.
i B..

/zeznania świadka K. U. – k. 86v., k. 98-100 v.;

zeznania M. O. – k. 102v.-103v.;

zeznania świadka R. O. – k. 101-102;

oświadczenie pokrzywdzonego- k.89/

R. O. i M. O. są bardzo zaufanymi osobami dla K. U.. Są oni przyjaciółmi pokrzywdzonego. Dlatego też K. U. zdecydował się przechowywać na ich posesji swój sprzęt rolniczy. Na terenie nieruchomości Państwa O. nigdy nic nie zginęło pokrzywdzonemu. K. U. nic nie płaci R. O. za korzystanie z jego posesji w celu przechowywania sprzętu rolniczego. R. O. i M. O. mają około 3 kompletów takich zaczepów.

/ zeznania K. U. – k. 98-100v.;

zeznania świadka R. O. – k. 101-102;

zeznania M. O. – k. 102v.-103v./

K. U. jest w okolicy jednym z większych rolników. Okoliczni mieszkańcy nazywają go (...).

/ zeznania K. U. – k. 98-100v.

Oskarżony P. T. (1) ma 38 lat. Legitymuje się wykształceniem średnim. Z zawodu jest technikiem elektronikiem. Pracuje na stanowisku kierowcy, z wynagrodzeniem na poziomie 1.460 złotych miesięcznie. Jest żonaty. Na utrzymaniu ma 7 letnią córkę. Jest właścicielem mieszkania o pow. 36m 2 oraz samochodu osobowego marki T. (...), rok produkcji 2008.

/dane osobo – poznawcze – k. 96v./

P. T. (1) nie jest karany.

/dane o karalności – k.108/

P. T. (1) przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż nie otrzymał zaczepu transportowego. Został sporządzony protokół zdawczo – odbiorczy, który został podpisany przez pana, który przekazywał ciągnik. Ciągnik został dostarczony do firmy (...) w takim stanie jak wyjechał od tych osób, które przekazały go w miejscowości B.. Po naprawie ciągnik został zwrócony właścicielowi, który podpisał protokół odbioru bez zastrzeżeń.

/wyjaśnienia oskarżonego - k. 36v-37/

Przesłuchiwany w charakterze oskarżonego P. T. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż w dniu 9 września 2016 r. ok. godz. 12 dostał zlecenie od J. G. (2), który zastępował kierownika P. K. na przywiezienie ciągnika K. U. z B.. W przeciągu godziny dojechał do B.. Otworzył burty, musiał powykręcać poprzeczki, które trzymają burty. Została sama platforma. Na miejscu nie było właściciela K. U.. Oskarżony wspólnie
z M. O. przy użyciu lin załadowali cięgnik na lawetę. Po wciągnięciu ciągnika na samochód, odpiął linę i zaczął zabezpieczać ciągnik na lawecie pasami transportowymi. Po zabezpieczeniu ciągnika musiał go zdekompletować, tzn. złożyć lusterka, zdjąć koguta, musiał pozdejmować zaczepy, bolce, śruby centralne, to co tam było. Oskarżony wskazał, że był na pewno zaczep polowy dolny, który został wyjęty. Nie było zaczepu transportowego i nie było też trzeciego zaczepu P.. Ciągnik został zabezpieczony, następnie oskarżony zaciągnął burty i zaczął opisywać ciągnik w protokole zdawczo – odbiorczym, tj. od kogo ciągnik pobrał, stan paliwa i stan ciągnika, czy nie ma żadnych uszkodzeń typu uszkodzony lakier czy opona. Następnie R. O. zadzwonił do K. U. celem napisania jaki ma być zakres napraw. K. U. mówił bezpośrednio do oskarżonego, gdyż R. O. przekazał mu telefon. P. T. (1) zakres naprawy pisał na jego protokole, czyli nie na protokole zdawczo-odbiorczym. Protokół zdawczo- odbiorczy jest sporządzany w dwóch egzemplarzach. Jeden zostaje dla klienta, drugi dla zakładu. Zakres napraw pisany jest tylko na jednym protokole dla zakładu. Następnie dał oba dokumenty do podpisu R. O.. Protokół zdawczo - odbiorczy R. O. dostał do rąk własnych. Oskarżony wsiadł do samochodu i udał się w drogę w kierunku S.. Po dojechaniu do firmy serwisowej w K. zaparkował auto pod rampą, poszedł oddać J. G. (1) protokół zdawczo-odbiorczy. Akurat był tam też K. S., więc poprosił J. G. (1), żeby zawołał drugiego mechanika, by rozładować ciągnik. Oskarżony wspólnie z K. S. wyszli pod rampę, J. G. (1) poszedł szukać drugiego mechanika. Oskarżony ponownie zaczął odbezpieczać i rozkładać samochód, zdjął pasy transportowe. Wspólnie z innymi pracownikami, przy użyciu lin powoli ściągnęli ciągnik pokrzywdzonego, następnie przeholowali w kierunku warsztatu. Po wciągnięciu ciągnika na warsztat oskarżony poszedł do swojego samochodu złożyć go i wjechał na plac firmy. W tym dniu na pewno nie zabierał zaczepu transportowego od ciągnika S.. Po miesiącu od zabrania ciągnika, oskarżony ponownie zawoził naprawiony ciągnik, nie wjeżdżał przy tym na podwórko. Ściągnął ciągnik na drogę przed posesją i dopiero wjechał na nieruchomość O.. K. U. wówczas nie składał żadnych zastrzeżeń, że brakuje w ciągniku zaczepu. Ponownie oskarżony sporządził protokół zdawczo-odbiorczy, który został następnie podpisany przez K. U.. Oskarżony wyjaśnił ponadto, iż od momentu wyjazdu z posesji O. do momentu przyjazdu do serwisu zatrzymywał się na światłach na (...)km drogi nr (...), do wjazdu w kierunku autostrady, bo paliło się czerwone światło. (...) wyposażone jest w tachograf .

/wyjaśnienia oskarżonego - k. 96-98/

Ponadto oskarżony wyjaśnił „O godz. 11.37 ja wyjechałem z firmy i udałem się po ciągnik. O 11.40 na 4 sekundy zatrzymałem się pod rampą u siebie w firmie. Od 11.41 do 11.42 wyjeżdżałem z bazy na drogę. Do 11.47 mogłem mniej więcej wyjeżdżać z terenu mojej firmy. Od 11.47 do 11.53 mogłem dojechać gdzieś mniej więcej do B.. Od 11.54 do 11.56 mogłem zatrzymać się na stacji, a od godz. 11.57 do 12.53 jest ciągła jazda i wtedy jechałem po autostradzie. O godz.12.58 wjechałem na podwórko do panów O.
i włączyłem pauzę, która trwała do godz. 13.36, tym samym jak widać z tego raportu przez 39 minut trwał załadunek tego ciągnika. Następnie od 13.37 do 13.47 wtedy już musiałem dojechać do B., od 14.48 do 15.00 trwał rozładunek ciągnika, czyli przez ok. 13 minut. Potem jest włączona pauza na 8 godzin i 59 minut, kiedy poszedłem do domu na odpoczynek. Raport dzienny z karty 70 to jest z karty kierowcy i oddaje rzeczywiste godziny. Natomiast raport dzienny z karty 71 jest z tachografu i jest to czas strefowy (...).”

/wyjaśnienia oskarżonego – k. 105/

W niniejszej sprawie ustalono, że w dniu 9 września 2016 roku oskarżony P. T. (1) przyjechał lawetą do miejscowości B.. Tam czekali na niego R.
i M. O., którzy za zgodą K. U. wydali P. T. (1) ciągnik S. (...) o nr rej. (...). Przy załadunku był R. O. oraz M. O.. Ciągnik nie był na chodzie, stał na podwórku. Oskarżony zasugerował, że dobrze by było go wciągnąć drugim ciągnikiem. Po wciągnięciu tego ciągnika doszło do spisania protokołu zdawczo - odbiorczego, podpisał go R. O.. Oskarżony odjechał i zawiózł ciągnik na lawecie do serwisu. Zaparkował przed rampą. Następnie poszedł oddać do biura protokół zdawczo- odbiorczy. Następnie wspólnie z innymi pracownikami serwisu, ściągnął ciągnik z lawety, który został przeholowany do warsztatu. W momencie ściągania ciągnika, nie było już wtedy na samochodzie oskarżonego ani na ciągniku górnego zaczepu transportowego od tego ciągnika. W dniu 28 października 2016r. ciągnik został przywieziony przez P. T. (1) po naprawie i przeglądzie gwarancyjnym na plac należący do R. O.. Odbioru osobiście dokonał K. U.. Ponownie został spisany protokół zdawczo-odbiorczy, który podpisał K. U.. P. T. (1) po zdaniu ciągnika wrócił do firmy.

Powyższe okoliczności zostały ustalone w oparciu wyjaśnienia oskarżonego, zeznania świadków: R. O., M. O., K. U., J. G. (1), T. K., K. S., S. D. (1), P. K.. Wskazany osobowy materiał dowodowy wzajemnie się uzupełnia i koresponduje ze sobą dlatego też zasługuje na wiarę.

Natomiast w przedmiotowej sprawie kluczowym było rozstrzygnięcie czy w dniu
9 września 2016 roku M. O. powierzył P. T. (1) zaczep transportowy od ciągnika S. (...), należący do K. U..

Czyniąc ustalenia w powyższym zakresie Sąd oparł się przede wszystkim na obszernych i szczegółowych zeznaniach M. O. oraz R. O.. Wyjaśnienia wskazanych świadków są konsekwentne, logiczne i spójne. Wskazani świadkowie począwszy od postępowania przygotowawczego, konfrontację, a skończywszy na złożeniu zeznań przed Sądem wskazywali w którym momencie i w jaki sposób zaczep został przekazany oskarżonemu przez M. O..

W ocenie Sądu M. O. a także R. O. nie mieli podstaw, by wskazywać nieprawdę, iż zaczep został powierzony P. T. (1). P. bowiem stanowiska, że M. O. i R. O. składali fałszywe zeznania
w tej sprawie, w konsekwencji oznaczałoby konieczność przyjęcia, że przywłaszczenia zaczepu dokonali M. O. lub R. O.. Taka wersja przebiegu zdarzenia nie może się ostać, gdyż jest nielogiczna i sprzeczna z doświadczeniem życiowym. Trzeba bowiem pamiętać, iż M. O. i R. O. są w bardzo zażyłych wręcz przyjacielskich relacjach ze sobą. Przejawia się to między innymi w tym, że pokrzywdzony K. U. przechowuje na nieruchomości R. O. sprzęt rolniczy o bardzo dużej wartości. Jednocześnie na okoliczność przekazania tego sprzętu nie spisał z R. O. żadnej umowy. Z drugiej strony K. U. nic nie płaci R. O. za przechowywanie sprzętu rolniczego. R. O. nie sporządzał też umowy
o odpowiedzialności materialnej za powierzone mu mienie. Świadczy to o bardzo dużym zaufaniu jakim darzą się R. O. i K. U.. Jest to zrozumiałe, zważywszy, że do dnia 9 września 2016 roku na nieruchomości R. O. nic nigdy nie zginęło
z rzeczy należących do K. U.. Przecież gdyby R. O. lub M. O. chcieli dokonać zaboru sprzętów należących do pokrzywdzonego mieli ku temu niejeden raz możliwość we wcześniejszym okresie. Ponadto był tam sprzęt K. U. o dużo większej wartości, niż przedmiotowy zaczep. Tym samym jeżeli R. O. lub M. O. chcieliby się wzbogacić kosztem K. U., dokonaliby zaboru (przywłaszczenia) sprzętu dużo większej wartości. Ponadto trzeba mieć na uwadze, że w dniu 18 lipca 2017 r. K. U. znalazł zaczep przy drodze powiatowej na granicy gmin W.
i B., pracując na swoim polu. Gdyby rzeczywiście zaboru (przywłaszczenia) zaczepu dopuścili się M. O. lub R. O. nie mieliby oni żadnego interesu w jego następczym podrzucaniu na pole pokrzywdzonego. Przecież postępowania karne nie toczyło się przeciwko nim. Jedyną osobą, której mogło zależeć na zwrocie mienia był P. T. (1). To w konsekwencji bowiem, mogło w ocenie P. T. (1), doprowadzić do uniknięcia przez niego odpowiedzialności karnej. Trzeba natomiast mieć na uwadze, iż zaczep odnalazł się już po wpłynięciu aktu oskarżenia przeciwko P. T. (1) a w szczególności po wyznaczeniu pierwszego terminu rozprawy. W tym momencie jedyną osobą zainteresowaną tym aby zaczep się znalazł był poza pokrzywdzonym jedynie oskarżony. R. O. i M. O. nie byli też zainteresowani aby przedmiotowy zaczep używać w swoim gospodarstwie. Dysponowali oni bowiem co najmniej trzema kompletami takich zaczepów. Ponadto K. U. wyraził zgodę na korzystanie
z jego urządzeń i maszyn. Przez O..

Faktu, iż przywłaszczenia zaczepu dokonał oskarżony, nie może zmienić okoliczność, że w protokole zdawczo odbiorczym nie wskazano, iż P. T. (1) w dniu 9 września 2016 roku zabierając ciągnik zabrał również zaczep. Jak bowiem zeznali w sposób logiczny
i przekonywujący M. O. i R. O., przedmiotowy zaczep został przekazany oskarżonemu na jego prośbę już po spisaniu protokołu zdawczo – odbiorczego. Odbyło się to w momencie kiedy P. T. (1) miał wyjeżdżać z ciągnikiem z nieruchomości R. O.. Tym samym zaczep został przekazany na szybko i nikt już wtedy nie pomyślał aby fakt ten odnotować w protokole zdawczo odbiorczym.

Na swoją obronę oskarżony załączył do akt sprawy: pendrive z zarejestrowanym cyklem zmiany świateł na skrzyżowaniu, na którym zatrzymał się oskarżony podczas powrotu, raport dzienny aktywności kierowcy oraz raport szczegółowy prędkości. Wskazanymi dowodami oskarżony chciał wykazać, iż podczas transportu ciągnika nie było takiego momentu, w którym mógłby zdemontować przedmiotowy zaczep, gdyż nie zatrzymywał się na dłużej.

Zdaniem Sądu wbrew twierdzeniu oskarżonego miał on kilka minut, które były wystarczające na demontaż zaczepu i zabranie go z ciągnika i swojej lawety. Pomiędzy bowiem przyjazdem na teren firmy i podjechaniem pod rampę a zakończeniem rozładunku ciągnika upłynęło 13 minut. Tym bardziej, że jak wskazał P. K. pomiędzy dzostawieniem pojazdu por rampą a zdaniem dokumentów w biurze upływa zwykle okres około 5 minut. Już chociażby w tym czasie można było dokonać demontażu zaczepu.

W tym miejscu trzeba odwołać się do czasu potrzebnego do zdjęcia zaczepu
z ciągnika. Sąd w oparciu o zebrany materiał dowodowy ustalił, że zdjęcie przedmiotowego zaczepu zajmuje maksymalnie 5 minut czasu a do jego demontażu nie są potrzebne żadne narzędzia. Z tym, że w ocenie Sądu oskarżonemu był potrzebny czas mniejszy niż 5 minut. Trzeba bowiem pamiętać, iż zawodowo trudnił się przewożeniem sprzętu do serwisu a co za tym idzie nie pierwszy raz miał możliwość montażu i demontażu zaczepu. Zatem czynności, które należy wykonać były mu bardzo dobrze znane. Miał w tym zakresie doświadczenie. Sąd miał tutaj na uwadze wzajemnie się uzupełniające zeznania M. O., J. G. (1), T. K., K. S.. M. O. wskazał, iż zdemontowanie zaczepu zajmuje 5-10 sekund. Natomiast J. G. (1), T. K., K. S., S. D. (1) zeznali, że demontaż zaczepu zajmuje około 5 minut. Jako odosobnione należy w tym zakresie uznać pierwsze zeznania P. K., który podniósł, że demontaż takiego zaczepu może zając nawet 15 minut. P. K. był zresztą niekonsekwentny w swoich zeznaniach. Przed Sądem bowiem, w pierwszej fazie zeznań ograniczył czas demontażu zaczepu już do 10 minut aby pod koniec zeznań stwierdzić, iż demontaż zaczepu, jak jest dobrze nasmarowany, zajmuje mniej czasu.

Ponadto w momencie kiedy oskarżony podjechał pod rampę w początkowej fazie był sam. Miał więc możliwość demontażu zaczepu, jego zaboru a dopiero następnie udania się celem zdania protokołu zdawczo – odbiorczego oraz po pomoc pozostałych pracowników serwisu w celu ściągnięcia ciągnika. P. K. nie był w ogóle przy rozładunku. J. G. (1) pojawiał się podczas rozładunku z tzw. doskoku i pojawił się dopiero
w końcowej fazie jego rozładunku tj. gdy ciągnik był już zdjęty z samochodu i był wpychany na warsztat. K. S., jak oskarżony przyjechał pod rampę znajdował się w tym czasie w biurze. Poszedł z oskarżonym pod rampę dopiero na prośbę P. T. (1). T. K. pojawił się przy ciągniku dopiero jak ciągnik wjeżdżał przodem na plac firmy. Nie widział momentu ściągania ciągnika z samochodu. Dopiero po pewnym czasie J. G. (1) rozdysponował go do rozładunku ciągnika. S. D. (2) dopiero po pewnym czasie pomagał przy rozładunku ciągnika, jak poprosił go o to J. G. (1). Powyższe okoliczności wynikają z wzajemnie się uzupełniających a co za tym idzie wiarygodnych zeznań J. G. (1), K. S., T. K., S. D. (1) oraz wyjaśnień oskarżonego.

Reasumując w ocenie Sądu zeznania świadków J. G. (1), T. K., K. S., S. D. (1), są spójne i korespondują ze sobą. Ponadto jednoznacznie wskazują, że podczas ściągania ciągnika z lawety nie było zaczepu transportowego. Ciągnik został ściągnięty przy pomocy pasów.

Nadto trzeba mieć na uwadze, że zapis monitoringu także nie wyklucza, że oskarżony stojąc pod rampą zdemontował zaczep. P. K. analizował zapis monitoringu. W swoich zeznaniach przyznał, iż nie widział, czy ciągnik miał zamontowany zaczep ze względu na słabą jakość nagrania. Ponadto nie widział on na nagraniu całego ciągnika jak stał przy rampie.

P. K. zeznał, że ładunek który podjeżdża pod rampę jest na widoku innych osób. Także ta okoliczność nie pozwala na podważenie zeznań M. i R. O.. Trzeba mieć bowiem na uwadze, że P. T. (1) był pracownikiem firmy serwisowej doskonale znanym pozostałym pracownikom tej firmy. Tym samym demontując zaczep z ciągnika i następnie nawet przemieszczając się z nim po terenie firmy nie wzbudziłby niczyich podejrzeń. Zajmował się przecież zawodowo dostarczaniem różnych urządzeń do serwisu.

Sąd dostrzega również, że oskarżony próbując się bronić wykazywał, iż on nie wiedział, które nieruchomości należą do pokrzywdzonego a co za tym idzie, że nie miałby wiedzy gdzie podrzucić przywłaszczone mienie. Zdaniem Sądu trzeba mieć w tym miejscu na uwadze, że K. U. jest dla okolicznych mieszkańców znanym rolnikiem z racji wielkości swojego gospodarstwa a także drogiego sprzętu jakim dysponuje. Doczekał się nawet z ich strony określenia (...). Tym samym nie byłoby żadną trudnością dla oskarżonego ustalenie, które pola należą do K. U..

Ustalając wartość skradzionego zaczepu Sąd miał na uwadze przede wszystkim załączoną do akt ofertę sprzedaży, zgodnie z którą cena nowego zaczepu wynosi 4.592.57 złotych. Koreluje to z zeznaniami K. U.,, który w sposób obiektywny, mając na uwadze fakt, iż używał zaczepu przez okres pól roku obniżył jego wartość do kwoty 3.000 złotych. Ponadto także oskarżony nie kwestionował, że skradziony zaczep mógł być wartości 3.000 złotych. Jako podstawę wyliczenia wartości skradzionego mienia nie można brać pod uwagę zeznań P. K.. Świadek w tej części nie był bowiem przekonywujący. Najpierw wskazał bowiem, że nowy zaczep kosztuje około 1.500 złotych. Tym samym podał wartość znacznie odbiegającą od załączonej do akt oferty sprzedaży. Natomiast po okazaniu mu tej oferty przez Sąd stwierdził, że faktycznie ten zaczep może tyle kosztować.

Sąd co do zasady dał wiarę zeznaniom P. K. w części, w której są one kompatybilne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka w kwestiach odnoszących się bezpośrednio do kwestii technicznych przedmiotowego zaczepu. Dał się on poznać jako świadek, którego wiedza techniczna mimo, że jest kierownikiem serwisu, w tym zakresie nie wzbudza zaufania.
W zakresie wartości zaczepu i czasu potrzebnego do jego montażu i demontażu na ciągniku, P. K. złożył sprzeczne zeznania w kontekście do pozostałego szczegółowo omówionego powyżej materiału dowodowego.

Sąd uznał za wiarygodny także pozostały nieosobowy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie w postaci: protokołów zdawczo-odbiorczych, notatki urzędowej, zdjęć, danych o karalności, zapisu cyklu zmiany świateł na pendrive, oferty sprzedaży, oświadczenia o znalezieniu zaczepu, raportu dziennego aktywności kierowcy, raportu szczegółowego prędkości. Nie był on podczas postępowania kwestionowany i Sąd nie znalazł podstaw, aby podważyć jego wiarygodność.

W kontekście powyższych ustaleń nie zasługują na wiarę wyjaśnienia oskarżonego
w części, w której nie przyznaje się on do dokonania zarzucanego mu czynu. Stanowcze
i konsekwentne nie przyznawanie się do popełnienia zarzucanego mu czynu stanowi wyraz przyjętej przez oskarżonego linii obrony. W ocenie Sądu nie przyznanie się oskarżonego,
w konfrontacji z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, nie pozwala na przyjęcie, że to nie oskarżony, ale jakaś inna dokonała przywłaszczenia zaczepu. Wyjaśnienia w tej części nie wytrzymują konfrontacji z pozostałymi osobowymi źródłami dowodowymi którym Sąd dał w wiarę tj. głównie M. O., R. O., K. U.. Faktem jest, iż oskarżonego nie złapano „za rękę” jak zabierał zaczep. Tym niemniej dokonując logicznej oceny zebranego materiału dowodowego możliwym było utworzenie ciągu poszlak, które pozwoliły na ustalenie, iż to P. T. (1) dopuścił się zarzucanego mu czynu.
W początkowej fazie rozważań Sądu zostało wykazane, iż z trzech osób tj. M. O., R. O., P. T. (2) tylko oskarżony miał ewentualnie motyw do przywłaszczenia zaczepu. Ostatnią osobą które miała dostęp do zaczepu był oskarżony.
W momencie kiedy dokonywano rozładunku ciągnika, zaczepu już nie było. Biorąc pod uwagę fakt, iż powyższa ocena zebranych dowodów wykluczyła aby M. O.
i R. O. mieli jakikolwiek interes w tym aby zaczep przywłaszczyć to P. T. (1) w naturalny sposób pozostaje jedyną osobą która mogła tego dokonać. Oczywiście Sąd nie kwestionuje, że na uwagę zasługuje fakt, iż od momentu wyjazdu
z nieruchomości O., zgodnie z wykazem tachografu oskarżony nie miał okazji zdjęcia zaczepu z ciągnika, gdyż nie zatrzymywał się na postoje dłuższe niż 1 minutę. Jednakże
w ocenie Sądu, jak to już zostało powyżej podniesione, oskarżony po zaparkowaniu samochodu przy rampie serwisu, miał przynajmniej kilka minut na to by zdjąć zaczep. Należy wskazać, że ustalenia poczynione w sprawie jednoznacznie wskazują, że zaczep transportowy, który był przedmiotem przywłaszczenia był jednym z prostszych w montażu,
a jego demontaż zajmował maksymalnie 5 minut. Zdaniem Sądu oskarżony zakładając zaczep posiadał wiedzę w jaki szybki sposób go założyć i zdjąć, bowiem pracuje w firmie (...) od dłuższego okresu, jest kierowcą i przewoził niejednokrotnie podobne ciągniki. Tym samym dla jego demontażu oskarżony potrzebował zdecydowania mniej czasu niż 5 minut. Trzeba mieć też na uwadze, zeznania M. O., który wskazał, że demontaż takiego zaczepu może zająć nawet kilkanaście sekund. Dopiero po zdjęciu zaczepu, oskarżony udał się biura serwisu w celu przekazania protokołu zdawczo – odbiorczego oraz zebrania innych osób do pomocy przy ściąganiu ciągnika z lawety.

Reasumując Sąd uznał, iż to oskarżony zabrał powierzony mu przez M. O. zaczep transportowy.

Sąd natomiast nie podzielił opisu czynu i kwalifikacji prawnej przyjętej przez oskarżyciela.

P. T. (1) został bowiem w niniejszej sprawie oskarżony o to, że
w dniu 9 września 2016 roku w miejscowości B., ul. (...), gm. W., pow. (...), woj. (...) działając w celu przywłaszczenia dokonał zaboru górnego zaczepu transportowego od ciągnika S. (...) o łącznej wartości 3.000 zł na szkodę K. U.. Tym samym oskarżonemu postawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 278 § 1 kk.

Przez zabór w rozumieniu art. 278 kk rozumieć należy bezprawne wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby dotychczas nią władającej (jak właściciel, posiadacz lub osoba posiadająca do rzeczy inne prawa rzeczowe lub obligacyjne) i objęcie jej we własne władanie przez sprawcę (por. W. Świda (w:) I. Andrejew, W. Świda, W. Wolter, Kodeks karny..., s. 608; A. Marek, Prawo karne..., s. 522; J. Bafia (w:) J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Kodeks karny..., s. 253-254). Wyjęcie rzeczy ruchomej spod władztwa nastąpić musi wbrew woli osoby nim dysponującej oraz bez żadnej ku temu podstawy (por. wyrok SN z 18 grudnia 1998 r., IV KKN 98/98, Prok. i Pr. 1999, nr 7-8, poz. 5). Kradzież jest dokonana w chwili zaboru, tj. objęcia przedmiotu wykonawczego we władztwo sprawcy, i w związku z tym stopień utrwalenia władztwa nad rzeczą, dalsze jej losy oraz dalsze zmiany względem tej rzeczy są obojętne z punktu widzenia oceny prawnej (zob. wyrok SN z 11 stycznia 1988 r., II KR 343/87, OSNKW 1988, nr 7-8, poz. 55 oraz B. Świątkiewicz, glosa do tego orzeczenia, OSP 1990, z. 8, s. 302).

W przedmiotowej sprawie istotne jest, że przyjęcie zaczepu przez oskarżonego było wynikiem porozumienia zawartego między zainteresowanymi. Oskarżony wyjaśnił M. O. i R. O. powód swej prośby, czyli tego, że chce
w bezpieczny sposób ściągnąć unieruchomiony ciągnik, tzw. na sztywno, przy pomocy zaczepu transportowego. Dlatego też zaczep transportowy został dobrowolnie wydany
i powierzony P. T. (1) przez M. O.. Z całą pewnością nie dokonywał on jego zaboru.

Natomiast przestępstwo przywłaszczenia polega na rozporządzaniu rzeczą, która już uprzednio znajdowała się w posiadaniu przywłaszczającego. Przywłaszczeniem w rozumieniu kodeksu karnego jest bezprawne, z wyłączeniem osoby uprawnionej, rozporządzenie rzeczą ruchomą znajdującą się w posiadaniu sprawcy przez włączenie jej do swego majątku
i powiększenie w ten sposób swojego stanu posiadania lub stanu posiadania innej osoby albo wykonywanie w inny sposób w stosunku do rzeczy ruchomej uprawnień właścicielskich, bądź też przeznaczenie jej na cel inny niż przekazanie właścicielowi (por. wyrok SN z 6 stycznia 1978 r., V KR 197/77, OSNPG 1978, nr 6, poz. 64; wyrok SA w Lublinie z 3 grudnia 1998 r., II Aka 176/98, Apelacja Lubelska 1999, nr 2, poz. 11, por. wyrok SA w Krakowie z 21 listopada 1996 r., II Aka 273/96, KZS 1996, z. 11-12, poz. 28, wyrok SN z dnia 14.11.2014r., IV KK 101/14, Lex nr 1567487).

Sprawca dla dokonania tego przestępstwa musi podjąć jedną chociażby czynność
w stosunku do rzeczy ruchomej, która wskazuje, iż traktuje on rzecz lub prawo majątkowego tak jakby był właścicielem (por. O. Górniok (w:) System prawa karnego..., s. 411; S. Śliwiński, Prawo karne materialne. Część szczególna, Warszawa 1948, s. 261). Przywłaszczenie wyrażać się może w rozmaitych formach, które dostatecznie wyraźnie symbolizują zerwanie przez sprawcę więzi łączącej cudzą rzecz z jej właścicielem i włączenie tej rzeczy do majątku sprawcy lub traktowanie tej rzeczy w inny sposób, jako swojej własności (por. W. Świda (w:) I. Andrejew, W. Świda, W. Wolter, Kodeks karny..., s. 615).

Powierzenie rzeczy ruchomej polega na przekazaniu władztwa nad rzeczą sprawcy,
z zastrzeżeniem jej zwrotu właścicielowi (posiadaczowi) lub osobie posiadającej inne prawo do rzeczy. Powierzenie oznacza więc przeniesienie władztwa nad rzeczą z uprawnionego na sprawcę bez prawa rozporządzania nim jak swoją własnością, z jednoczesnym konkretnym oznaczeniem sposobu jego wykonywania przez osobę, której rzecz jest powierzana (por. J. Makarewicz, Kodeks karny z komentarzem, s. 456; O. Górniok (w:) System prawa karnego..., s. 413; W. Świda (w:) I. Andrejew, W. Świda, W. Wolter, Kodeks karny..., s. 617).

Dla realizacji znamienia przywłaszczenia od strony podmiotowej konieczne jest wykazanie, że działaniu sprawcy polegającym na rozporządzeniu rzeczą lub zatrzymaniu rzeczy towarzyszył zamiar określony jako animus rem sibi habendi. Do istoty przywłaszczenia należy osiągnięcie celu w postaci uczynienia z cudzej rzeczy swojej własności przez jej zatrzymanie lub rozporządzenie nią. (...) Sprawca natomiast, postępując z rzeczą jak własną działał w celu włączenia rzeczy do swojego majątku (vide: wyrok SN z dnia 23.11.2006 r., II KK 186/06, OSNwSK 2006/1/2247, wyrok SN z dnia 11.10.2006 r., IV KK 99/06, baza LEX nr 196949).

W realiach niniejszej sprawy niewątpliwie M. O. powierzył zaczep transportowy oskarżonemu z zastrzeżeniem jego zwrotu. Tym samym oskarżony wszedł
w posiadanie zaczepu w sposób legalny, nie dokonywał jego zaboru. Natomiast P. T. (1) zabierając powierzony mu zaczep i ukrywając go, rozporządził tą rzeczą jak swoją własnością i wyraził zamiar włączenia ją do swojego majątku.

Z tych powodów nie można uznać, że oskarżony dokonał bezprawnego wyjęcia rzeczy spod władztwa osoby dotychczas nią władającej wbrew jej woli i objął ją we własne władanie bez żadnej ku temu podstawy.

W realiach rozpoznawanej sprawy mamy do czynienia z przywłaszczeniem powierzonej oskarżonemu cudzej rzeczy, która stanowiła i nadal stanowi własność pokrzywdzonego.

Z tych powodów Sąd przypisał oskarżonemu czyn polegający na tym, że w dniu
9 września 2016 r. w miejscowości B., ul. (...), gm. W., pow. (...), przywłaszczył sobie powierzoną mu rzecz ruchomą w postaci górnego zaczepu transportowego od ciągnika S. (...) o łącznej wartości 3 000 zł na szkodę K. U., czym wyczerpał dyspozycję art. 284 § 2 kk.

Sąd uznał oskarżonego za winnego popełnienia powyższego czynu, ponieważ nie zachodzi żadna okoliczność wyłączająca winę w rozumieniu Kodeksu Karnego. Oskarżony nie dał posłuchu normie prawnej, mimo iż miał taką możliwość. Oskarżony jest osobą zdatną do zawinienia, ze względu na wiek, jak i poczytalność. Znajdował się on
w normalnej sytuacji motywacyjnej, zatem można było od niego wymagać zachowań zgodnych z prawem, a nie zachowań realizujących znamiona przestępstw.

Mając na uwadze poczynione ustalenia faktyczne, analizując i oceniając w powyższy sposób zebrany w sprawie materiał dowodowy, nie budzi wątpliwości, iż zachowanie oskarżonego stanowi czyn zabroniony społecznie szkodliwy w stopniu znacznym.

Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości Sąd kierował się w szczególności:

-

rodzajem dobra naruszonego przez zachowanie oskarżonego jakim jest mienie;

-

dość znacznymi rozmiarami wyrządzonej szkody;

-

popełnieniem przestępstw z zamiarem bezpośrednim;

-

motywację sprawcy, który działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Wymierzając karę Sąd uwzględnił na korzyść oskarżonego jego uprzednią niekaralność. Ponadto ma on ustabilizowaną sytuację rodzinną i zawodową. Nadto przywłaszczone mienie zostało odzyskane przez pokrzywdzonego.

Przy wymiarze kary na niekorzyść oskarżonego Sąd uwzględnił przede wszystkim to, że dopuszczając się zarzucanego mu czynu kierował się niskimi pobudkami tj. chęcią osiągnięcia korzyści majątkowej.

Mając na uwadze powyższe kwestie, a także zważając, aby kara była współmierna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu, a także, aby zrealizowała cele zapobiegawcze i poprawcze w stosunku do oskarżonego oraz wytyczne w zakresie prewencji ogólnej, Sąd wymierzył oskarżonemu karę grzywny w ilości 100 stawek dziennych. Ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 złotych Sąd wziął pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe, możliwości zarobkowe. P. T. (1) osiąga regularne miesięczne dochody. Ma natomiast na utrzymaniu 7 letnią córkę. Tym samym zdaniem Sąd stawka dzienna ustalona na poziomie 20 złotych jest adekwatna do uzyskiwanych przez niego dochodów oraz sytuacji rodzinnej. Ponadto biorąc pod uwagę, iż oskarżony jest kierowcą, ma wykształcenie średnie techniczne (z zawodu jest technikiem elektronikiem) oraz, że jest osobą zdrową i młodą ma on cały czas możliwość uzyskiwania dochodów na podobnym jak nie na wyższym poziomie niż obecnie.

Dyrektywa sądowego wymiaru kary za występki zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą lat 8, o jakiej mowa w art. 37a kk , jest sformułowana na użytek wymiaru kary sprawcom czynów zagrożonych sankcją prostą, w której jedyną karą grożącą jest kara pozbawienia wolności. Dyrektywa z art. 37a kk niejako uelastycznia tego typu sankcje, dając sądom możliwość rezygnacji z kary pozbawienia wolności przewidzianej
w sankcji i wymierzenia kary łagodniejszego rodzaju w ramach zwykłego, a nie nadzwyczajnego wymiaru kary.

W ocenie Sądu, biorąc pod uwagę powyższe rozważania, Sąd doszedł do przekonania, iż rzeczywiście doszło do popełnienia przypisanego sprawcy czynu. Z drugiej jednak strony, zdaniem Sądu nie spełniałoby celu zapobiegawczego jak też i wychowawczego – orzeczenie wobec oskarżonego P. T. (1) kary pozbawienia wolności – najsurowszej z kar. Zwrócić tu jeszcze raz należy uwagę na to, iż P. T. (1) jest osobą niekaraną, nie można uznać go za sprawcę na tyle zdemoralizowanego, by wyłącznie kara najsurowsza mogła wpłynąć na jego resocjalizację. Z podanych powodów, przy zastosowaniu art. 37a k.k. , orzeczono wobec oskarżonego karę grzywny. Będzie ona wystarczająca do osiągnięcia celu wychowawczego i celu prewencyjnego. Okoliczności nie wymagają sięgania po karę pozbawienia wolności ( zgodnie z dyrektywą z art. 58 § 1 k.k. ).

W ocenie Sądu kara grzywny w ilości 100 (sto) stawek dziennych, przyjmując wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 (dwadzieścia) złotych będzie stanowić dla oskarżonego dolegliwość współmierną do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu, która wdroży go do przestrzegania porządku prawnego w przyszłości i uzmysłowi naganność takiego postępowania. Grzywna w tej wysokości jest dla oskarżonego dolegliwa , a zarazem realna do spłacenia.

O kosztach postępowania wobec oskarżonego orzeczono na podstawie art. 627 kpk. Stanowią je:

-

ryczałty za doręczenia wezwań i innych pism w postępowaniu przygotowawczym
i w I instancji – 40 złotych;

-

opłata za dane o karalności w wysokości - 30 złotych.

Natomiast opłatę wymierzono oskarżonemu na podstawie art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Tj. Dz.U. nr 49 z 1983 r. poz. 223 ze zmianami).