Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 148/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 27 września 2017 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, w sprawie z powództwa A. Z. przeciwko Z. J. o zwolnienie zajętego przedmiotu spod egzekucji, oddalił powództwo (pkt 1), zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu w wysokości 1.317 zł (pkt 2) oraz nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 271,60 zł w ramach nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt 3).

Zapady wyrok w całości zaskarżył apelacją powód A. Z., zarzucając rozstrzygnięciu naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść orzeczenia to jest: A) art. 233 § 1 k.p.c. polegające na dokonaniu błędnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenie materiału dowodowego w postaci zeznań obu stron i dokumentów w postaci protokołu zajęcia ruchomości i czterech umów sprzedaży pojazdów, skutkującej nietrafnym uznaniem zeznań powoda za niewiarygodne, a to przez:

● pominięcie okoliczności wynikającej z protokołu zajęcia ruchomości z dnia 8 października 2015 r., że asesor komorniczy K. T. dokonał wstępnej wyceny samochodu S. (...) na 500 zł, motocykla Junak Z B/W 3500 z koszem na 500 zł oraz motocykli MZ 250 po 300 zł każdy, które to wartości są znacząco niższe od cen ich sprzedaży wskazanych w umowach – wobec czego Sąd Rejonowy błędnie uznał ceny sprzedaży za zaniżone, skoro organ egzekucyjny, nie pozostający w jakimkolwiek stosunku ze strona powodową i mający doświadczenie zawodowe oparte na prowadzonych licytacjach ruchomości, oszacował wartości pojazdów na znacznie niższym poziomie, niż ten wskazany w umowach;

● nietrafne nadanie istotnego znaczenia temu, że powód w swych zeznaniach nie sprecyzował, w którym komisie dowiedział się o możliwości nabycia przedmiotowych pojazdów, skoro powód dokładnie wskazał, że istotne informacje uzyskał w jednym z wielu komisów przy ul. (...) w Ł., w pobliżu ul. (...) i nie miał możliwości jeszcze dokładniej zidentyfikować tego komisu;

● sprzeczne z zasadami logiki ustalenie i nadanie istotnego znaczenia faktowi, że powód po raz pierwszy spotkał się z M. K. (1) wieczorem, gdy było już ciemno i rzekomo nie miał możliwości należytego zapoznania się ze stanem technicznym pojazdów, w sytuacji gdy przedmiotowe pojazdy stały w garażu przy oświetleniu elektrycznym i możliwe było ich właściwe zbadanie;

● sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę okoliczności, że powód nie przygotował na pierwsze spotkanie z M. K. (1) umów sprzedaży, podczas gdy zasady logiki i doświadczenia życiowego nakazują przyjąć, że ewentualny nabywca pojazdów przed pierwszym spotkaniem ze zbywcą i zapoznaniem się ze stanem technicznym oferowanych przedmiotów nie przygotowuje od razu umów sprzedaży;

● nietrafne nadanie istotnego znaczenia faktowi, że do treści umów sprzedaży wprowadzono nieaktualny adres zbywcy, skoro taki adres został zapewne wprowadzony do umowy na jego prośbę, jednak fakt ten nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia;

● pominięcie okoliczności wynikającej z zeznań pozwanego, że pozwany miał wiedzę o zbieraniu i następnie sprzedawaniu przez M. K. (1) zabytkowych pojazdów, która to o okoliczność koresponduje z zeznaniami powoda.

B) art. 278 § 1 k.p.c. polegające na nieuprawnionej ocenie przez Sąd Rejonowy, że ceny nabycia spornych pojazdów budziły uzasadnione wątpliwości i były zaniżone, w sytuacji, gdy czynienie ustaleń faktycznych w zakresie wartości rynkowych przedmiotowych pojazdów, przy uwzględnieniu ich stanu technicznego (w tym stopnia zachowania, który nie został w toku postępowania ustalony) wymagało wiadomości specjalnych i przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z dziedziny szacunku wartości pojazdów mechanicznych;

C) art. 227 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez nadanie przez Sąd istotnego znaczenia okoliczności, że powód nie zgłosił w toku postępowania dowodu dokumentów w postaci dowodów rejestracyjnych spornych pojazdów – w sytuacji, gdy fakt dysponowania przez powoda tymi dokumentami nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia i na powodzie nie spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie i z tej przyczyny powód dokumentów tych Sądowi nie przedstawił;

D) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie podstawy prawnej wyroku oraz nieprzytoczenie przepisów prawa stanowiących podstawę przyjęcia przez Sąd Rejonowy, że umowy zawarte między powodem a M. K. (1) są nieważne.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości drogą zwolnienia spod egzekucji zajętych pojazdów mechanicznych.

W odpowiedzi na apelację pozwany zwrócił się o jej oddalenie oraz obciążenie przeciwnika kosztami postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wywiedziona apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Ogólnie rzecz biorąc w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy wydał trafny i odpowiadający prawu wyrok, który z racji tego zasługuje na ochronę i musi się ostać. Warto przy tym zaznaczyć, iż Sąd w należyty sposób wytyczył ramy przedmiotowe sprawy, skupiając się na istotnych dla rozstrzygnięcia kwestiach. Z lektury uzasadnienia kontrolowanego orzeczenia jasno zaś wynika, iż główną przyczyną dyskwalifikującą powództwo było to, że zgłoszone

przez powoda, na podstawie art. 841 k.p.c., roszczenie w istocie rzeczy nie zostało udowodnione. Zgodnie z powołanym unormowaniem osoba trzecia może w drodze powództwa żądać zwolnienia zajętego przedmiotu od egzekucji, jeżeli skierowanie do niego egzekucji narusza jej prawa. Powołany przepis zakłada zatem, że muszą być łącznie spełnione trzy przesłanki, aby można było wytoczyć przewidziane w nim powództwo przeciwegzekucyjne. Instrument prawny przewidziany w art. 841 k.p.c. stanowi środek merytorycznej obrony osoby trzeciej, której prawa zostały przez egzekucję naruszone. W ramach powództwa ekscydencyjnego nie podważa się ani istnienia tytułu wykonawczego, ani sposobu prowadzenia egzekucji, co ma istotne znaczenie także dla określenia legitymacji biernej i czynnej w tego rodzaju postępowaniach. Stanowi ono sposób obrony osób trzecich, których prawa zostały naruszone mimo prowadzenia egzekucji zgodnie z przepisami (por. uchwała SN z dnia 31 lutego 1981 r., III CZP 71/80, opubl. OSNC Nr 8/1981 poz. 143). Podstawa do wytoczenia powództwa o zwolnienie zajętego przedmiotu od egzekucji występuje wówczas, gdy w toku zajęcia zostały naruszone prawa osoby trzeciej (np. dana rzecz jest własnością tej osoby), przy czym, co podkreśla się w piśmiennictwie, chodzi o naruszenie tego rodzaju, że doszło do zajęcia składnika majątkowego, z którego wierzyciel nie ma prawa zaspokoić swojej wierzytelności. W treści art. 841 k.p.c. nigdzie nie ma jednak wymogu, że podmiot interweniujący w tok egzekucji musi być właścicielem rzeczy, choć niewątpliwie tego typu przypadki są najczęstsze. Tak czy inaczej legitymacja czynna do wystąpienia z powództwem ekscydencyjnym służy wyłącznie osobie trzeciej, której prawa zostały naruszone w konkretnym postępowaniu egzekucyjnym, zaś legitymowanym biernie jest wierzyciel egzekwujący. Idąc dalej pamiętać trzeba, iż musi istnieć pełna zgodność pomiędzy zajętą w toku egzekucji ruchomością a rzeczą należącą do osoby trzeciej. Ten wymóg jest wręcz oczywisty, bo tylko wówczas można skutecznie wydobyć rzecz spod egzekucji. W przeważającej większości przypadków tego typu zależność następuje prawie, że automatycznie, dlatego też do tej kwestii nie przywiązuje się zbyt dużej wagi, uznając ją za naturalną kolej rzeczy. Z kolei ostatni warunek sprowadza się do tego, iż w momencie wytaczania powództwa sporny przedmiot nadal musi być zajęty.

W kontekście powyższego oczywistym staje się zatem to, że powód powinien przedstawić dowody uzasadniające jego roszczenie. Natomiast zdaniem Sądu Okręgowego powód nie sprostał temu zadaniu. W myśl ogólnych zasad postępowania cywilnego strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Ponadto z treści art. 232 k.p.c., stanowiącego procesowy odpowiednik art. 6 k.c., wynika że strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Art. 232 k.p.c. dotyczy ciężaru dowodu w znaczeniu formalnym tj. kto powinien przedstawiać dowody, a art. 6 k.c. – ciężaru dowodzenia w znaczeniu materialnym tj. kto poniesie skutki nieudowodnienia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 r., V CSK 129/05, opubl. baza prawna LEX nr 200947). Na powodzie spoczywa więc ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie, a na stronie pozwanej obowiązek udowodnienia okoliczności uzasadniających jej wniosek o oddalenie pozwu. Reguły rozkładu ciężaru dowodu, stosowane przez Sąd w fazie wyrokowania, mają fundamentalne znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny wykonania przez każdą ze stron obowiązku dowodzenia w zakresie przesłanek uzasadniających roszczenie lub zwalniających stronę pozwaną od konieczności jego spełnienia. Obowiązkiem Sądu jest ustalenie, czy strona inicjująca proces wykazała okoliczności faktyczne, których zaistnienie determinuje możliwość jego skutecznego wpisania (subsumcji) w odpowiednią podstawę prawną. Jeśli ustalenia takiego dokonać nie można, to fakt ten samoistnie niweczy zasadność powództwa i to niezależnie od tego, czy pozwany z kolei udowodnił podstawy faktyczne przyjętej linii obrony czy też nie (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 4 października 2012, I ACa 510/12, opubl. baza prawna LEX nr 1237866). Jeżeli zaś materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstawy do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych w myśl twierdzeń jednej ze stron, sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. Należy to rozumieć w ten sposób, że strona która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu co do tych okoliczności na niej spoczywał (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 stycznia 2012 roku, I ACa 1320/11, opubl. baza prawna LEX nr 1108777). Skutkiem braku wykazania przez powoda prawdziwości swoich twierdzeń o faktach istotnych dla sprawy jest to, że twierdzenia te nie mogą leżeć u podstaw sądowego rozstrzygnięcia. Innymi słowy zaniechania na tej płaszczyźnie mogą prowadzić do stwierdzenia nieudowodnienia podnoszonych roszczeń i oddalenia powództwa, co właśnie miało miejsce w niniejszej sprawie. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił, że zaproponowany przez powoda i przedstawiony w toku postępowania materiał dowodowy nie dawał podstaw do uwzględnienia powództwa wobec pozwanego Z. J.. W tym zakresie Sąd Okręgowy w pełni podziela ocenę dokonaną przez Sąd I instancji oraz wywód poczyniony dla jej uzasadnienia, przyjmując je za własne.

Dokładnie rzecz biorąc to na powodzie, wnoszącym powództwo o zwolnienie ruchomości spod zajęcia na podstawie art. 841 k.p.c., spoczywał ciężar dowodu w zakresie przysługiwania mu prawa własności do przedmiotowych ruchomości. Twierdzenia w tym względzie uzasadniał on zawarciem z dłużnikiem pozwanego M. K. (1) umów kupna – sprzedaży, dotyczących czterech pojazdów (samochód S. (...), motocykl Junak Z B/W 3500 i dwa motocykle MZ 250). Z kolei fakt pozostawania wspomnianych ruchomości, w chwili wszczęcia czynności egzekucyjnych, we władaniu tego ostatniego, tłumaczył koniecznością naprawy wszystkich pojazdów przez zbywcę. Odnosząc się do powyższego stanowiska, zauważyć jednak należy, że pozwany wyraźnie i konsekwentnie zaprzeczył twierdzeniu o nabyciu przez powoda ruchomości będących przedmiotem rozpatrywanej sprawy, podważając walory zawartych umów. Z pola widzenia nie może przy tym umknąć, iż rzeczone umowy były jedynymi dowodami wskazującymi na rzekome przeniesienie prawa własności pojazdów. Poza tym nie zostały przedstawione żadne inne dowody świadczące o tym, iż powód w rzeczywistości wykonywał związane z tym uprawnienia i atrybuty, jak również wywiązywał się powinności ciążących na właścicielu (np. odprowadzenie podatku cywilnoprawnego oraz przerejestrowanie i ubezpieczenie pojazdów). Na tej płaszczyźnie powstał wręcz ewidentny dysonans pomiędzy treścią zawartych umów a następczym zachowaniem stron, (zbywający dłużnik w ogóle nie dokonał naprawy pojazdów, a powód jako nabywca nie żądał ich wydania), co zostało trafnie wychwycone i dokładnie opisane przez Sąd Rejonowy. Z tych też względów w ogóle racji bytu nie ma zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Nie sposób się zwłaszcza zgodzić ze skarżącym, iż Sąd I instancji błędne i dowolne rozważył materiał dowodowy, dopuszczając się w tym zakresie przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. W myśl powołanego unormowania Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Na takim stanowisku stoi też ugruntowane i jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego, czego odzwierciedleniem jest chociażby wyrok SN z dnia 7 października 2005 r., IV CK 122/05, opubl. baza prawna LEX nr 187124. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W judykaturze wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (zob. postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opubl. baza prawna LEX nr 52753). Zarzut ten nie może więc polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, przychylnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opubl. baza prawna LEX nr 53136). Innymi słowy subiektywne przekonanie apelującego co do wartości i siły przekonywania poszczególnych dowodów nie może być wystarczające dla skutecznego wzruszenia kwestionowanego rozstrzygnięcia i stanowi jedynie polemikę z prawidłowym wnioskowaniem Sądu Rejonowego.

W rozpoznawanej sprawie ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji uwzględnia dyrektywy wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. jest swobodna, ale nie dowolna, odnosi się do całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Pisemne motywy zaskarżonego wyroku zawierają wyraz własnego przekonania Sądu popartego wywodem logicznymi i wewnętrznie spójnym, dlatego w pełni pozostają pod ochroną art. 233 § 1 k.p.c. W tym miejscu z całą stanowczością trzeba podkreślić, że powód nie przedstawił wiarygodnego materiału dowodowego, który potwierdzał jego wersję zdarzeń. Wykazywana przez powoda aktywność i inicjatywa dowodowa okazały się na tej płaszczyźnie nie wystarczające, ponieważ w gruncie rzeczy poprzestał on jedynie na własnych stwierdzeniach. Dokładnie rzecz biorąc polegało to na wskazaniu innego alternatywnego stanu faktycznego mającego za podstawę własną ocenę dowodów. Taki sposób skonstruowania zarzutu naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów nie może się ostać, jako że opiera się on wyłącznie na własnym przekonaniu skarżącego o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Twierdzenia pozwanego były zatem mało obiektywne i w gruncie rzeczy stanowiły próbę skonstruowania zupełnie innego przebiegu zdarzeń. Zdaniem Sądu Okręgowego w toku postępowania powód przybrał określoną metodę działania, uparcie forsując korzystną dla siebie wersję oraz starając się przedstawić jako poszkodowana przez wierzyciela osoba trzecia. Tymczasem zebrany materiał świadczył o czymś wręcz przeciwnym, gdyż w istocie powód nie stał się właścicielem żadnego z pojazdów. Co więcej pojawia się tutaj pytanie czy dłużnik M. K. (1) w ogóle mógł rozporządzić tymi pojazdami, skoro do odpowiedzi na apelację dołączono protokół innej sprawy cywilnej, w której syn dłużnika M. K. (2) wprost oświadczył, iż pojazdy stanowiły własność jego znajomego, który był zainteresowany ich renowacją (protokół k. 208 – 211 akt). Na koniec podkreślenia wymaga, iż wszystkie przeprowadzone dowody zostały przez Sąd Rejonowy przywołane oraz wyjątkowo szeroko i wnikliwie omówione. Poza tym nie można też zarzucić, by Sąd I instancji na tle przeprowadzonych dowodów budował wnioski, które z nich nie wynikają. Z kolei zarzut nie wyprowadzenia wniosków konkurencyjnych, podanych przez skarżącego nie mieści się w zakresie przywołanej normy. W konkluzji Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszej sprawie nie doszło do przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów.

Bez wpływu na pozytywny odbiór rozstrzygnięcia pozostaje też to, że Sąd I instancji zrezygnował z przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy na okoliczność ustalenia wartości pojazdów. Zadaniem biegłego nie jest bowiem ustalenie stanu faktycznego sprawy, lecz naświetlenie i wyjaśnienie przez sąd okoliczności z punktu widzenia posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego i udostępnionego biegłemu materiału sprawy (por. wyrok SN z dnia 11 lipca 1969 r., I CR 140/69). Biegły nie jest natomiast powołany ani uprawniony do wypowiadania opinii o tym, jak należy rozstrzygnąć konkretną sprawę. To bowiem należy do wyłącznej kompetencji sądu orzekającego. W ten właśnie sposób należy zaś odczytać postępowanie Sądu Rejonowego, który kwestię wartości pojazdów (zaniżenie) potraktował jako dodatkowy argument przemawiający przeciwko stanowisku powoda.

Wreszcie chybionym jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Gwoli przypomnienia

uzasadnienie orzeczenia wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane. Jest przy tym sporządzane już po wydaniu tegoż orzeczenia, a zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. Stąd też zarzut naruszenia tego unormowania może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (vide: uzasadnienie wyroku SN z dnia 2 marca 2011 r., II PK 202/10). Sytuacja taka nie ma miejsca w rozpoznawanej sprawie. Sąd I instancji w uzasadnieniu wskazał bowiem, ustalone przez siebie okoliczności faktyczne i kwalifikację prawną, jaką dla nich przyjął. Treść uzasadnienia pozwala zaś na prześledzenie wywodu Sądu I instancji i nie pozostawia żadnych wątpliwości, co do jego toku rozumowania. Podkreślić należy, ze zbędne jest roztrząsanie ewentualnej ważności umów przedłożonych w formie pisemnej a to z uwagi na przyjęcie, że w ogóle nie doszło do dokonania takich czynności prawnych. Dokumenty te zostały wytworzone na użytek procesu.

W tym stanie rzeczy apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania za II instancję orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Wywiedziona przez powoda apelacja nie ostała się w żadnej części, wobec czego w całości przegrał sprawę, co przemawiało za obciążeniem go kosztami poniesionymi przez przeciwnika w związku z korzystaniem z fachowej pomocy prawnej. Odzwierciedleniem tego jest pkt 2 wyroku, mocą którego zasądzono od powoda na rzecz pozwanego kwotę 450 zł w ramach zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika wynikała zaś z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804).