Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 238/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 16 listopada 2017 roku Sąd Rejonowy w Brzezinach w sprawie powództwa K. B. przeciwko (...) S.A. w W. w sprawie sygn. akt I C 221/16 zasądził od (...) S.A. w W. na rzecz K. B. kwotę 16 800 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 15 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że od dnia 1 stycznia 2016 r. są to odsetki ustawowe za opóźnienie oraz kwotę 1 451,65 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w pozostałym zakresie powództwo oddalił.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

W dniu 30 kwietnia 2011r. powód K. B. jechał samochodem M. (...) nr rej. (...) drogą z I. do B. za samochodem marki M. (...) nr rej. (...), który ciągnął przyczepkę drewna. Jechał za nim przez około półtora kilometra. Powód upewniając się, że ma miejsce, włączył kierunkowskaz i zaczął go wyprzedzać. W trakcie manewru wyprzedzania z nieustalonych przyczyn został uderzony silnie w środek pojazdu w tylne drzwi od ładowni, w konsekwencji czego stracił panowanie nad samochodem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. W miejscu, gdzie powód wyprzedzał nie było zakazu wyprzedzania. Uszkodzenia samochodu były tak duże, że powód nie mógł się z niego wydostać. Drzwi nie były tylko zarysowane, ale zostały wbite do środka na około 30 cm. Powód podczas wyprzedzania poruszał się z prędkością około 60/70 km na godzinę w terenie niezabudowanym. Warunki tego dnia były dobre, było sucho, a z przeciwka nie jechały inne samochody. Droga nie była równa, dopiero po zdarzeniu była naprawiana. W miejscu gdzie doszło do kolizji był mostek i prawdopodobnie na tym mostku bądź nierówności drogi podbiło przyczepkę z drewnem, tak że kierowca M. (...) stracił nagle panowanie nad kierownicą i odbił w kierunku wyprzedzającego go samochodu M. (...) i tak doszło do wypadku. Deski, które były na przyczepce wystawały poza przyczepkę. Po wypadku deski były porozrzucane po całej drodze i w pobocznym rowie.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód zamieścił ogłoszenie w internecie o sprzedaży pojazdu i w przeciągu około tygodnia zgłosił się tylko jeden kupiec. Uszkodzony pojazd powód sprzedał P. S. za kwotę 2000 zł. Pojazd miał uszkodzony mocno prawy przód. P. S. naprawił samochód i sprzedał go następnie R. M..

Sąd I instancji poczynił ponadto ustalenia, że w samochodzie powoda uszkodzeniu uległ przedni zderzak, pokrywa silnika, błotnik przedni lewy, reflektor przedni prawy, szyba czołowa, drzwi przednie prawe, drzwi przesuwne prawe. Zniekształceniu uległ otwór drzwi przednich prawych wraz ze słupkami.

Sąd Rejonowy ustalił, że kierowca wyprzedzanego samochodu A. K. (1) wskazywał na winę powoda twierdząc, iż to on go zawadził przy wyprzedzaniu. Powód temu zaprzeczył, podał, że manewr wyprzedzania wykonywał prawidłowo, nic nie jechało z naprzeciwka, do wypadku doszło w połowie manewru, gdy jeszcze nie rozpoczął zjeżdżania przed wyprzedzany pojazd i to wyprzedzany pojazd w niego znienacka uderzył, o czym miało świadczyć głębokie wgniecenie zamiast przerysowania boku jego samochodu.

Sąd Rejonowy ustalił, że funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, wskazali na powoda za sprawcę kolizji a wobec odmowy przyjęcia przez niego mandatu sporządzono wniosek o jego ukaranie. Sprawa o wykroczenie przeciwko powodowi toczyła się w Sądzie Rejonowym w Brzezinach pod sygn. II W 236/11 i została prawomocnie zakończona uniewinnieniem powoda od popełnienia zarzucanego mu wykroczenia z art. 86 §1 k.w., tj. stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym w dniu 30 kwietnia 2011 r. na drodze (...), w konsekwencji wykonania nieprawidłowo manewru wyprzedzania pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) kierowanego przez A. K. (1) i doprowadzenia do zderzenia z nim. Do powyższego uniewinnienia doszło na skutek przyjęcia przez Sąd Rejonowy w Brzezinach, że nie można ustalić jednej wersji zdarzenia, że nie da się zweryfikować obiektywnymi dowodami jednej z dwóch możliwych wersji zdarzenia, gdyż policja nie zabezpieczyła w pełni śladów wypadku, w tym i hamowania

Sąd I instancji poczynił ponadto ustalenia, że koszty naprawy samochodu M. (...) nr rej. (...) wynoszą (...).91zł. brutto uwzględniając średnią stawkę za roboczogodzinę w województwie (...) z uwzględnieniem cen detalicznych części zamiennych wg polskiego importera, podane w systemie A. w dacie szkody kwiecień 2011r. Wartość w stanie nieuszkodzonym pojazdu M. (...) na dzień 30.04.2011 r. wynosiła 20700zł., natomiast wartość pojazdu uszkodzonego na kwotę 3900zł.brutto. Odbudowa pojazdu po szkodzie jest możliwa, ale z punktu widzenia ekonomicznego jest całkowicie nieuzasadniona biorąc pod uwagę koszty naprawy.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód zgłosił szkodę w dniu 8 listopada 2012r. Spółka odmówiła przyjęcia odpowiedzialności za zdarzenie wobec niewykazania winy kierowcy pojazdu wskazanego jako sprawca. Z kolei w dniu 19 października 2015r. został złożony przez powoda wniosek o zawezwanie do próby ugodowej. Wniosek dotyczył żądania wypłaty kwoty 30 000zł. tytułem odszkodowania za szkodę majątkową (bez odsetek).

Pojazd A. K. (1) ubezpieczony był w zakresie polisy OC w L. S. C. de S. y (...) S.A.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o załączoną do sprawy dokumentację w szczególności dokumenty z akt sprawy II W 236/11 dopuszczone postanowieniem z dnia 16 grudnia 2016 r. jako dowody w sprawie, dokumenty z akt szkody, nadto w oparciu o sporządzoną w toku postępowania opinię biegłego inż. K. K. i zeznania powoda. Zadaniem Sądu I instancji w niniejszej sprawie było ustalenie czy pozwany ponosi odpowiedzialność gwarancyjną z tytułu szkody czy też nie. Z uwagi na dwa rozbieżne stanowiska i wersje zdarzenia z dnia 30 kwietnia 2011 r. Sąd mógł dać wiarę tylko jednej z nich.

Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom powoda i jego wersji co do okoliczności zdarzenia, które wskazują na winę A. K. (1), który nie opanował kierownicy w momencie, gdy powód wyprzedzał jego samochód. Według Sądu I instancji zeznania powoda były logiczne spójne z tymi składanymi w postępowaniu wykroczeniowym, a co najważniejsze, jego sposób przedstawiania wersji zdarzenia był wiarygodny, zeznania i wyjaśnienia były spontaniczne, podawane płynnie, o czym świadczy zarówno protokół ostatniej rozprawy jak i protokół rozprawy z 9 lutego 2017r. (k. 252-v), kiedy to powód spontanicznie komentował zeznania świadka A. K. (1). Według Sądu Rejonowego zeznania świadka A. K. (1) nie miały takiego waloru, choć też pozostawały spójne z tym, co świadek zeznawał w postępowaniu wykroczeniowym, wydały się jednak Sądowi I instancji mniej wiarygodne.

Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom A. K. (1), co do winy i sprawstwa powoda. Sąd Rejonowy wskazał, iż fakt, że funkcjonariusze policji wystąpili o ukaranie powoda nie oznacza automatycznie jego sprawstwa, powód bowiem nie przyjął mandatu i został przez Sąd uniewinniony od zarzucanych czynów. Sąd Rejonowy podkreślił przy tym, iż z treści art. 11 k.p.c. wynika, że nie jest związany ustaleniami faktycznymi wyroku karnego uniewinniającego i dlatego dokonał własnych ustaleń za pomocą zgłoszonych przez strony wniosków dowodowych i dokonał ich samodzielnej oceny. Za nie daniem wiary zeznaniom A. K. (1) w ocenie Sądu Rejonowego przemawiało także potwierdzenie przez A. K. (1), iż powód włączył kierunkowskaz podczas manewru wyprzedzania oraz to, że droga nie była równa. Poza tym Sąd Rejonowy oceniając zeznania A. K. (1) doszedł do konstatacji, iż w przedmiotowej sprawie trudno wymagać od powoda, aby sam prowadził dochodzenie w celu ustalenia przebiegu wypadku, powinien o to zadbać pozwany jako profesjonalista w zakresie ubezpieczeń i należycie poprowadzić postępowanie zmierzające do likwidacji szkody, czyli wyjaśnić okoliczności wypadku i wypłacić odszkodowanie. Nie powinien zasłaniać się działalnością innych podmiotów, w tym policji, która nie zabezpieczyła należycie wszystkich dowodów. Już samo to nienależyte wykonywanie zobowiązania przez ubezpieczyciela mogłoby uzasadnić jego odpowiedzialność. Uwzględniając powyższe wnioski Sąd Rejonowy wskazał, iż powód jechał sam, a z A. K. (1) podróżował pasażer.

Zdaniem Sądu Rejonowego pozwany nie realizował swojej inicjatywy dowodowej w kierunku wykazania, że popierana przez niego wersja swojego ubezpieczonego jest wiarygodna i w tym podstępowaniu nie zgłosił pasażera na świadka ani żadnego innego obserwatora zdarzenia jeśli – jak twierdzi - był taki. W postępowaniu wykroczeniowym zeznania tego świadka oceniono natomiast jako całkowicie niewiarygodne.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, powództwo za uzasadnione w części powołując się przy rozstrzygnięciu na przepisy art. 436 § 1 k.c. i art. 415 k.c., art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych [ Dz. U. Nr 124 poz. 1152 ze zm.], art. 822 k.c. i art. 34 ust 1 w/w ustawy.

Sąd Rejonowy wskazał, że spór dotyczył przede wszystkim kwestii ustalenia osoby odpowiedzialnej za szkodę, w dalszej kolejności jej wysokości, gdyż wina powoda nie została udowodniona w postępowaniu wykroczeniowym. W ocenie Sądu Rejonowego winę za zdarzenie z dnia 30 kwietnia 2011 r. ponosi kierujący M. (...) o nr rej. (...) A. K. (1), który utracił panowanie nad pojazdem z nieustalonej konkretnej przyczyny, tj. na skutek przeładowania przyczepki, nieprawidłowego przypięcia przewożonego drewna, czy wjechania na nierówność jezdni z podbiciem ładunku na mostku, po którym jechały oba pojazdy w momencie kolizji. Tym samym zdaniem Sądu Rejonowego ubezpieczyciel odmawiając wypłaty odszkodowania nie mógł wymagać od powoda wykazania winy kierowcy ubezpieczonego u pozwanego, to na ubezpieczycielu ciążył obowiązek przeprowadzenia prawidłowego postępowania likwidacyjnego, którego celem była nie tylko ocena zasadności roszczeń zgłaszanych przez poszkodowanego, ale również zebranie materiału umożliwiającego ocenę zakresu przedmiotowych roszczeń. Nieprawidłowości w toku postępowania likwidacyjnego nie mogły prowadzić do przerzucenia na ubezpieczonego negatywnych konsekwencji z tym związanych (I ACa 703/13 wyrok SA Lublin z dnia 5 lutego 2014 r.). W ocenie Sądu I instancji to pozwany mógł wyjaśnić wszelkie okoliczności sprawy niezbędne do ustalenia odpowiedzialności czy też wysokości odszkodowania, a żaden przepis prawa z zakresu ubezpieczeń komunikacyjnych nie utożsamia kwestii wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i wysokości świadczenia z koniecznością wyczekiwania na wyrok sądowy. Ustalenie okoliczności zdarzenia czy wysokości szkody jest bowiem celem postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez organy zakładu ubezpieczeń.

W okolicznościach zdarzenia, w którym powstała szkoda w majątku powoda Sąd Rejonowy uznał, iż to kierujący A. K. (1) był sprawcą kolizji i tym samym pozwany ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia w którym uczestniczył. Podniósł, że w tym względzie wnioski takie nie zostały wyprowadzone jedyne z faktu uniewinniania powoda. Opisywany przez powoda stan faktyczny, który sąd przyjął za podstawę ustalenia, wskazuje na winę drugiego uczestnika ruchu.

Sąd Rejonowy uznał, że kierujący A. K. (1) doprowadził do kolizji poprzez uderzenie w bok auta powoda co spowodowało jego zjechanie w rów i przydrożne drzewo i w konsekwencji szkodę w pojeździe marki M. (...), a pomiędzy powyższymi zdarzeniami jest adekwatny związek przyczynowy.

W związku z powyższym, w oparciu o art. 363 § 1 k.c. Sąd Rejonowy, opierając się na opinii biegłego rzeczoznawcy, orzekł o obowiązku naprawienia szkody uznając, że właścicielowi pojazdu należy się odszkodowanie w wysokości 16 800 zł. Kwota ta stanowi różnicę pomiędzy wartością auta w stanie nieuszkodzonym a kwotą 3 900 zł. tj. wartością pozostałości po pojeździe. Dla Sądu Rejonowego co do wartości uszkodzonego pojazdu wiążące były ustalenia biegłego sądowego, a fakt, że powód sprzedał pojazd w stanie uszkodzonym za kwotę 2000 zł nie oznaczało, iż taką wartość miał faktycznie pojazd uszkodzony.

O należnych odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na zasadzie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1k.c. oraz na podstawie art. 118 k.c. uwzględniając zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia odsetek, przy czym Sąd uznał, iż nie doszło do przerwania biegu przedawnienia roszczenia w zakresie odsetek w związku ze złożeniem wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, gdyż powód nie uwzględnił w nim roszczenia o odsetki. Dlatego też mając na uwadze iż pozew został złożony w dniu 15 kwietnia 2016 roku to żądanie co do odsetek należy uwzględnić od dnia 15 kwietnia 2013 roku wskazując, iż od dnia 1 stycznia 2016 roku są to odsetki ustawowe za opóźnienie.

O kosztach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. przyjmując, że powód przegrał sprawę w 44%. Sąd Rejonowy wskazał, że łączne koszty postępowania wyniosły 11 694,90 zł, a powód poniósł koszty w wysokości 6 597,45 zł, zatem powinien ponieść kwotę 5 145,80 zł – z tych też względów należy mu się zwrot od pozwanego kwoty 1 451,65 zł.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok w punkcie pierwszym. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

a)  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ocenę wiarygodności dowodów, a zwłaszcza dowodu z zeznań świadka A. K. oraz przesłuchania powoda, wg własnego przekonania, jednakże niepopartego wszechstronną analizą materiału sprawy; naruszenie to miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy bowiem doprowadziło do ustalenia podstaw odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego,

b)  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 6 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 KC w zw. z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez jego niezastosowanie i brak obciążenia powoda skutkami braku możliwości ustalenia w sprawie osoby winnej spowodowania kolizji z dnia 30 kwietnia 2011 r.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku we wskazanym zakresie przez oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu w I instancji wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu w II instancji wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu wskazał, że ustalenia sądu I instancji w przedmiocie winy A. K. za spowodowanie kolizji z dnia 30 kwietnia 2011 r. a tym samym gwarancyjnej odpowiedzialności pozwanego za skutki tego zdarzenia, są w rażącym stopniu dowolne i nie wytrzymują konfrontacji z materiałem sprawy. Według skarżącego ustalenia te Sąd I instancji poczynił zgodnie z wynikiem przesłuchania powoda podczas gdy wszystkie pozostałe dowody, za wyjątkiem protokołów zeznań powoda w postępowaniu wykroczeniowym, przeczą, poddają w wątpliwość albo przynajmniej nie potwierdzają jego relacji z przebiegu spornego zdarzenia.

Wskazał, że ostatecznie powód został uniewinniony od zarzucanego mu czynu jednak wyłącznie z tego powodu, że nie udało się udowodnić mu winy - ze względu na niedostatki materiału dowodowego nie jest możliwe kategoryczne wykluczenie prawdziwości jego opisu zdarzenia. W żadnym razie jednak w tymże postępowaniu relacja powoda nie została uznana za prawdziwą czy też bardziej wiarygodną. W żadnym razie też opis A. K. nie został w jakimkolwiek stopniu podważony czy uznany za mniej prawdopodobny. W postępowaniu wykroczeniowym sąd uznał jedynie, że nie jest możliwe ustalenie jednej z wersji i odrzucenie drugiej. Niedająca się usunąć wątpliwość rozstrzygnięta została w tamtym postępowaniu, stosownie do jego reguł, na korzyść powoda jako obwinionego.

Podniósł, że przyznając w sposób nieuzasadniony rozstrzygające znaczenie wrażeniu swobody zachowania się powoda i A. K. na sali sądowej, Sąd I instancji pominął wnioski opinii biegłego, sporządzonej w toku postępowania wykroczeniowego. Biegły bowiem, choć wskazał, że nie jest możliwe kategoryczne potwierdzenie ani wykluczenie jednej z wersji zdarzenia, podał - że wobec charakteru uszkodzeń na obu pojazdach - wersja powoda wydaje się mniej prawdopodobna. Powinno to zostać przez sąd wzięte pod uwagę przy ocenie wiarygodności zeznań A. K. i przesłuchania powoda (także dlatego, że powód wielokrotnie powoływał się w sprawie właśnie na sposób uszkodzenia drzwi jego pojazdu jako argument przemawiający za tym, że jego wersja jest prawdziwa). Pozwany zarzucił Sądowi I instancji niewłaściwy dobór kryteriów oceny dowodów, tj. przyznanie rozstrzygającego znaczenia wrażeniu swobody wypowiedzi i brak wzięcia pod uwagę wynikających z materiału sprawy, podanych wyżej kwestii, które wiarygodność przesłuchania powoda obiektywnie osłabiają. Podniósł, że powodzenie powództwa zależy w sprawie od udowodnienia podstaw odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego, a to przez udowodnienie podstaw odpowiedzialności cywilnej A. K.. Brak udowodnienia tych okoliczności w niniejszej sprawie, zgodnie z regułą ciężaru dowodu, skutkować powinien oddaleniem powództwa.

Powód złożył odpowiedź na apelację, w której wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest uzasadniona, a podniesione w niej argumenty zasługują na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy zgadza się ze stanowiskiem skarżącego, iż Sąd I instancji przy ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego naruszył granicę swobodnej oceny dowodów określoną w art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten stanowi, że „Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”. Wyrażona w tym przepisie zasada swobodnej oceny dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Jest to podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, nie publ.). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (vide: SN w orz. z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98 nie publ., z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, „Wokanda" 2000, nr 7, poz. 10, i z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732 ). W ocenie Sądu Okręgowego pozwany zdołał jednak w realiach niniejszej sprawy skutecznie podważyć ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy wykazując nie uwzględnienie całokształtu materiału dowodowego oraz naruszenie przez Sąd I instancji zasad doświadczenia życiowego i logiki. Rację ma bowiem skarżący, iż ocena materiału dowodowego winna być wszechstronna, a oparcie się na zeznaniach powoda, w sytuacji, gdy inne dowody nie tylko nie potwierdzały treści jego zeznań, ale i mu przeczyły, nie powinno mieć miejsca – materiał dowodowy w zakresie przebiegu kolizji był zbyt skąpy, aby opierać się wyłącznie na zeznaniach powoda mającego przecież interes w określonym rozstrzygnięciu postępowania. Zeznaniom tym zresztą przeczyły zeznania jedynego świadka A. K. (1), których pominięcie przy ocenie zeznań powoda na skutek odmówienia im waloru wiarygodności niewątpliwie było dowolne. Wyjaśnienia Sądu I instancji co do przyczyn nie dania wiary zeznaniom A. K. (1) były bowiem sprzeczne i pozbawione logiki, gdyż z jednej strony Sąd I instancji wskazywał, iż są one wiarygodne (choć zaznaczył, że mniej niż powoda), co by wskazywało, iż należy dać im wiarę i uwzględnić przy ocenie zeznań powoda, jednakże z drugiej strony na skutek braku spontaniczności tych zeznań, płynnego relacjonowania zdarzenia odmówił dania im wiary, także i w tym przypadku nie konfrontując ich treści z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Sąd pominął przy tym istotną w świetle zasad doświadczenia życiowego okoliczność, iż zeznania świadka opisujące zdarzenie były składane prawie 6 lat po zdarzeniu – nie musiały więc być płynne i spontaniczne z tej prostej przyczyny, iż świadek w trakcie składania zeznań mógł po prostu przypominać sobie przebieg zdarzenia. Ponadto porównywanie dowodów co do tak niewymiernych elementów jak sposób składania zeznań przez świadka i powoda w tej konkretnej sytuacji było też nieadekwatne i z tego względu, że przecież świadek w przeciwieństwie do powoda nie brał udziału w sporządzaniu pozwu, gromadzeniu dowodów na poparcie swoich twierdzeń, nie odtwarzał więc przed procesem przebiegu kolizji, jego zeznania mogły być więc mniej płynne. Z tych też względów dokonanie oceny wyłącznie w oparciu o powyższe spostrzeżenia Sądu I instancji należało uznać w tym konkretnym przypadku za dowolne.

Ocena zeznań powoda dokonana przez Sąd I instancji nie uwzględniała również wniosków płynących z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków przeprowadzonej w postępowaniu wykroczeniowym. Choć opinia sporządzona na potrzeby innego postępowania sądowego nie ma rangi dowodowej opinii biegłego (art. 278 k.p.c.), ma jedynie rangę dowodu z dokumentu prywatnego (art. 245 k.p.c.) (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2017 r., I UK 207/16, publ. Lex 2312494), to jednakże nie można jej odmówić istotnego waloru przy dokonywaniu oceny dowodów w kontekście całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, szczególnie jeśli w toku przedmiotowego postępowania przeprowadzone dowody nadal nie przesądzały, która z dwóch możliwych wersji kolizji jest prawdziwa. W przedmiotowej opinii biegły natomiast wskazując na prawdopodobieństwo przebiegu kolizji w sposób przedstawiony przez powoda podkreślił, iż w warunkach kolizji ów przebieg jest o wiele mniej prawdopodobny, gdyż wymaga dodatkowo zaistnienia określonych warunków. W takiej sytuacji, jest oczywiste, iż realiach przedmiotowej sprawy dokonanie ustaleń wyłącznie w oparciu o zeznania powoda, wbrew pozostałemu zgromadzonemu w sprawie materiałowi dowodowemu, nie mogło się ostać – Sąd I instancji uchybił bowiem zasadzie swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c.

Z tych też względów Sąd Okręgowy nie podzielił ustaleń faktycznych w zakresie sprawstwa i winy przy kolizji w dniu 30 kwietnia 2011 roku dokonanych przez Sąd I instancji. Pozostałe ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, nie kwestionowane zresztą przez skarżącego, Sąd II instancji przyjął za własne nie czyniąc dalszych, albowiem zgromadzony w sprawie materiał dowodowy na to nie pozwalał.

Tak ustalony jednak stan faktyczny, a więc jedynie w zakresie zaistnienia przedmiotowej kolizji, rozmiaru i wysokości szkody w pojeździe powoda oraz co do zakładu ubezpieczeń obejmującego w czasie kolizji ochroną ubezpieczeniową w zakresie obowiązkowej odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych pojazd marki M. (...) prowadzony przez A. K. (1), niewątpliwie nie pozwalał na uznanie zasadności powództwa. Rację ma bowiem skarżący, iż w przedmiotowej sprawie Sąd I instancji uchybił także art. 6 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych błędnie interpretując rozkład ciężaru dowodowego na stronach przedmiotowego postępowania obciążając pozwanego ujemnymi konsekwencjami braku możliwości ustalenia osoby winnej spowodowania kolizji z dnia 30 kwietnia 2011 roku.

Zgodnie z zasadami procesu cywilnego ciężar gromadzenia materiału dowodowego spoczywa na stronach (art. 232 k.p.c., art. 3 k.p.c., art. 6 k.c.). Jego istota sprowadza się do ryzyka poniesienia przez stronę ujemnych konsekwencji braku wywiązania się z powinności przedstawienia dowodów. Skutkiem braku wykazania przez stronę prawdziwości twierdzeń o faktach istotnych dla sprawy jest tylko to, że twierdzenia takie zasadniczo nie będą mogły leżeć u podstaw sądowego rozstrzygnięcia. Strona, która nie udowodni przytoczonych twierdzeń, utraci korzyści, jakie uzyskałaby aktywnym działaniem. Wskazywane przepisy rysują zatem reguły dotyczące dochodzenia i dowodzenia roszczeń. Z przepisu art. 6 k.c. wynika ogólna reguła, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Tzw. fakty negatywne mogą być dowodzone za pomocą dowodów przeciwnych, których istnienie wyłącza twierdzoną okoliczność negatywną. W związku z tym w doktrynie przyjmuje się następujące reguły odnoszące się do rozkładu ciężaru dowodu: a) faktów, z których wywodzone jest dochodzone roszczenie (tworzących prawo podmiotowe) powinien w zasadzie dowieść powód ; dowodzi on również fakty uzasadniające jego odpowiedź na zarzuty pozwanego; pozwany dowodzi fakty uzasadniające jego zarzuty przeciwko roszczeniu powoda; b) faktów tamujących oraz niweczących powinien dowieść przeciwnik tej strony, która występuje z roszczeniem, czyli z zasady - pozwany (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2003 r., II CKN 1409/00, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 113; wyrok SN z 2004.10.13 III CK 41/04 LEX nr 182092). Art. 6 k.c. określa więc reguły dowodzenia, tj. przedmiot dowodu oraz osobę, na której spoczywa ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia, przy czym Sąd nie ma obowiązku dążenia do wszechstronnego zbadania wszystkich okoliczności sprawy oraz nie jest zobowiązany do zarządzania dochodzenia w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie. Nie ma też obowiązku przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 k.p.c.). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na tej stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 29 grudnia 2003 r., sygn. akt I ACa 1457/03, OSA 2005/3/12; wyrok SN z dnia 17 grudnia 1996 r., sygn. akt I CKU 45/96, OSNC 1997/6-7/poz. 76 wraz z glosa aprobującą A. Zielińskiego, Palestra 1998/1-2/204).

W świetle powyższego obowiązkiem powoda było przytoczenie okoliczności faktycznych, z których wywodzi roszczenie (art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.) i wskazanie na dowody, których przeprowadzenie potwierdziłoby zasadność jego twierdzeń o faktach (art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c.). W przedmiotowej sprawie oznaczało to przytoczenie i wykazanie okoliczności związanych ze szkodą, winą oraz związkiem przyczynowym pomiędzy zawinionym zachowaniem sprawcy a wyrządzoną szkodą albowiem odpowiedzialność posiadacza mechanicznego środka komunikacji w stosunku do innego posiadacza w razie zderzenia się pojazdów mechanicznych oparta jest na zasadzie winy (art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c.), a następnie przedstawienie dowodów na poparcie tych okoliczności. Powód powyższemu obowiązkowi jednak nie podołał – w toku postępowanie przed Sądem I instancji nie przedstawił jakiegokolwiek dowodu w oparciu o który można by było ustalić, iż za przedmiotową kolizję winę ponosi kierowca pojazdu marki M. (...) objęty ochroną przez poprzednika prawnego pozwanego, a tym samym i nie wykazał tej okoliczności. Nie sposób podzielić stanowiska Sądu I instancji, iż to pozwany winien wyjaśnić wszelkie okoliczności sprawy niezbędne do ustalenia odpowiedzialności czy też wysokości odszkodowania w toku niniejszego postępowania, gdyż ustalenie okoliczności zdarzenia czy wysokości szkody jest celem postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez organy zakładu ubezpieczeń, gdyż to powód, zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu, wywodził skutki prawne z faktu, iż sprawcą kolizji miał być kierujący pojazdem marki M. (...). Przedstawionej wyżej konstatacji Sądu I instancji nie potwierdza też stanowisko Sądu Apelacyjnego w Lublinie wyrażone w sprawie I ACa 703/13 w wyroku z dnia 5 lutego 2014 roku, a przywołane w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, które odnosiło się do możliwości ustalenia rzeczywistych przyczyn wypadku po zgłoszeniu szkody już w toku postępowania likwidacyjnego, a nie do zabezpieczenia śladów powypadkowych na miejscu zdarzenia, co nie jest obowiązkiem zakładu ubezpieczeń, a obowiązkiem Policji. Nie ulega natomiast wątpliwości, iż ustalenie okoliczności związanych z przeładowaniem przyczepy, skutków poruszania się z taką przyczepą po nierównej nawierzchni, ruchu pojazdów powoda i świadka w czasie kolizji w tych konkretnych okolicznościach faktycznych przy materiale dowodowym ograniczającym się jedynie do zebranych śladów powypadkowych Sąd nie mógł dokonać samodzielnie, gdyż wymagało to wiadomości specjalnych. Mając natomiast na względzie, iż powód, reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, całkowicie zaniechał inicjatywy dowodowej w tym zakresie, to Sąd I instancji nie mógł samodzielnie owego dowodu przeprowadzić. Bezczynności powoda w tym zakresie nie usprawiedliwiają wnioski opinii sporządzone na potrzeby innej sprawy – na obecnym etapie założenia, iż inny biegły, przy zgromadzonym materiale dowodowym doszedłby do tych samych wniosków są bezzasadne i niczym nie poparte i nie uzasadniają przerzucenia ciężaru dowodowego na stronę pozwaną. Jeżeli materiał procesowy zgromadzony w postępowaniu nie stwarza wystarczających podstaw do stwierdzenia, że określona okoliczność miała miejsce, a jednocześnie brak dostatecznych dowodów na to, że okoliczność ta nie wystąpiła, a zatem w sytuacji, w której sąd nie jest w stanie zweryfikować prawdziwości twierdzeń stron i poczynić co do nich stosownych, kategorycznych ustaleń, impas, który powstaje w związku z taką sytuacją powinien zostać przezwyciężony dzięki wykorzystaniu właściwych reguł rozkładu ciężaru dowodu, a także wszelkiego rodzaju domniemań, zarówno faktycznych, jak i prawnych (postanowienie SN z dnia 4 lipca 2012 r., I CSK 72/12, Lex nr 1215604), a te w przedmiotowej sprawie w zakresie ustalenia osoby winnej spowodowania kolizji z dnia 30 kwietnia 2011 roku obciążały powoda, który powyższemu obowiązkowi nie podołał nie wykazując winy kierowcy pojazdu marki M. (...).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmienił w całości zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie 1. oddalił powództwo jako nieudowodnione.

O kosztach postępowania przed Sądem I instancji, Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c., przy uwzględnieniu konsekwencji merytorycznej zmiany rozstrzygnięcia. Powództwo zostało bowiem oddalone w całości. Wysokość tych kosztów łącznie wyniosła 5097,45 zł, na którą to złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w kwocie 4800 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015.1804) obowiązującego na dzień wniesienia pozwu, opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł i poniesione zaliczki na poczet opinii biegłego w łącznej wysokości 280,45 zł (kwity k. 254 i k. 293).

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w punkcie II. na mocy art. 98 § 1 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. na które złożyły się: wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w kwocie 1800 zł ustalone na podstawie w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz opłata od apelacji poniesiona przez pozwanego w kwocie 840 zł.