Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXVII Ca 1601/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2018 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny - Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Piotr Wojtysiak

Sędziowie: SO Grzegorz Tyliński

SR (del.) Miłosz Konieczny (spr.)

Protokolant: sekr. sąd. Agata Skulimowska

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2018 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa W. C.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej we W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego (...)

z dnia 19 kwietnia 2017 roku, sygn. akt I C 3206/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej we W. na rzecz W. C. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

Sędzia SR (del.) Miłosz Konieczny Sędzia SO Piotr Wojtysiak Sędzia SO Grzegorz Tyliński

Sygn. akt XXVII Ca 1601/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 14 lutego 2018 roku

W. C. wniosła pozew przeciwko Towarzystwu (...) S.A. we W. o zapłatę kwoty 15.803,61 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i o zasądzenie kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2017 r. Sąd Rejonowy (...) (sygn. akt I C 3206/16) zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. we W. na rzecz powódki W. C. kwotę 15.803,61 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty i orzekł o kosztach procesu (k. 276).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następującym stanie faktycznym i prawnym:

W dniu 08 lipca 2011 r. W. C. jako ubezpieczony przystąpiła do grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie (ubezpieczającym był (...) Bank S.A. w W.) z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...). Stroną umowy grupowej zawartej z ubezpieczającym było TU na (...) S.A. we W. jako ubezpieczyciel. Odpowiedzialność została ustalona na okres od dnia 08 lipca 2011 r. do dnia 08 lipca 2026 r. Środki pieniężne miały być alokowane w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym (...)”.

Zasady funkcjonowania ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, jego politykę inwestycyjną oraz zasady i terminy wyceny jednostek uczestnictwa funduszu określał regulamin ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Użyte w nim sformułowania oznaczały: data nabycia - data nabycia jednostek uczestnictwa funduszu za składki pierwsze lub bieżące, pomniejszone o opłatę za zarządzanie; data umorzenia - data zamiany przez ubezpieczyciela jednostek uczestnictwa funduszu na środki pieniężne; dzień wyceny - dzień, w którym ustalana jest wartość jednostki uczestnictwa funduszu; jednostki uczestnictwa funduszu - wyodrębniona część aktywów ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego; posiadają jednakową wartość i reprezentują udziały ubezpieczonych w aktywach ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego; rachunek - wyodrębniony dla ubezpieczonego rachunek, na którym ewidencjonowane są jednostki uczestnictwa funduszu, nabyte za składkę pierwszą i składki bieżące, pomniejszone o opłatę za zarządzanie; ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy „(...)” - wydzielony fundusz aktywów ubezpieczyciela: strony pozwanej.

Wartość jednostki uczestnictwa funduszu miała być ustalana na dzień wyceny. Ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy dzielił się na jednostki uczestnictwa funduszu o jednakowej wartości, które tworzone były w momencie ich zapisywania na rachunku ubezpieczonego w zamian za środki pieniężne przekazane do ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Jednostki uczestnictwa nabywane były za składkę pierwszą i składki bieżące, pomniejszone o opłatę za zarządzanie. Nabyta ilość jednostek uczestnictwa była równa ilorazowi kwoty przekazywanej do ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego z tytułu zapłacenia składki pierwszej i składek bieżących, pomniejszonych o opłatę za zarządzanie i wartości jednostki uczestnictwa funduszu w dacie nabycia. Wartość początkowa jednostki uczestnictwa funduszu wynosiła 200 zł i zmieniała się zgodnie ze zmianą wartości aktywów netto ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego przypadających na jednostkę uczestnictwa funduszu (§ 6 i 7 Regulaminu).

Umorzenie jednostek uczestnictwa funduszu następowało w razie likwidacji rachunku lub też ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Umorzenie polegało na zamianie jednostek uczestnictwa funduszu na kwotę pieniężną wg wartości jednostki uczestnictwa funduszu obowiązującej w dacie umorzenia i związane było ze zmniejszeniem aktywów ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego (§ 8). Likwidacja rachunku polegała na umorzeniu wszystkich zgromadzonych przez ubezpieczonego na rachunku jednostek uczestnictwa funduszu i następowała w przypadku rezygnacji z ubezpieczenia, rozwiązania stosunku ubezpieczenia, wypłaty świadczenia z tytułu zgonu, wypłaty świadczenia z tytułu dożycia do końca okresu odpowiedzialności, likwidacji ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Likwidacja rachunku w przypadku rezygnacji z ubezpieczenia następowała wg wartości jednostek uczestnictwa funduszu najpóźniej z 35. dnia od otrzymania przez ubezpieczyciela oryginału oświadczenia o rezygnacji z ubezpieczenia (§ 9 ust. 1 i 2 Regulaminu).

Szczegółowe postanowienia, dotyczące zawartej przez strony umowy, określały warunki ubezpieczenia (...). Zawierały one definicje ujęte w regulaminie, a nadto użyte w nich określenia oznaczały: okres odpowiedzialności - okres wskazany w rozdziale 3 pkt. 1, w którym ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność z tytułu zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego; rocznica odpowiedzialności - każda rocznica rozpoczęcia okresu odpowiedzialności w stosunku do ubezpieczonego; składka bieżąca - składka wpłacana miesięcznie w wysokości określonej w deklaracji przystąpienia, nie niższa niż określona w tabeli opłat i limitów składek minimalna wysokość składki bieżącej; składka pierwsza - składka wpłacana od pierwszego dnia roboczego po zakończeniu okresu subskrypcji, stanowiąca 20% składki zainwestowanej, w wysokości nie niższej niż określona w tabeli opłat i limitów składek; składka zainwestowana - wskazana w deklaracji przystąpienia kwota, która zostanie zainwestowana w ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy, w ciągu całego okresu odpowiedzialności; świadczenie ubezpieczeniowe - świadczenie pieniężne wypłacane ubezpieczonemu lub uprawnionemu w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego; ubezpieczający (...) Bank S.A. w W.; ubezpieczony - klient objęty ochroną ubezpieczeniową na zasadach określonych w umowie; zdarzenie ubezpieczeniowe - zgon ubezpieczonego w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela albo dożycie przez ubezpieczonego do końca okresu odpowiedzialności.

Przedmiotem ubezpieczenia było życie ubezpieczonego. Ochrona ubezpieczeniowa była udzielana przez ubezpieczyciela ubezpieczonemu na wypadek jego zgonu w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela albo dożycia przez ubezpieczonego do końca okresu odpowiedzialności. Ponadto celem ubezpieczenia było gromadzenie i inwestowanie środków finansowych ubezpieczonego przy wykorzystaniu ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego „(...)”. Okres ubezpieczenia rozpoczynał się 6 dnia roboczego po zakończeniu okresu subskrypcji i trwał 180 miesięcy; kończył się z upływem tego okresu, a także z dniem zgonu ubezpieczonego, z dniem rezygnacji przez niego z ubezpieczenia, z dniem likwidacji ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, z dniem rozwiązania stosunku ubezpieczenia w przypadkach określonych w rozdziale 5, pkt. 7- 8 (brak wpłaty środków), w zależności od tego, które z wymienionych zdarzeń nastąpiłoby pierwsze.

Jeżeli wpłacone na rachunek bankowy ubezpieczyciela wskazany w deklaracji przystąpienia środki pieniężne byłyby niższe niż składka bieżąca, ich alokacja po pomniejszeniu o opłatę za zarządzanie, nie następowała do czasu uzupełnienia środków do wymaganej wysokości składki bieżącej, z zastrzeżeniem pozostałych postanowień umowy. Ubezpieczyciel w pierwszej kolejności miał poinformować ubezpieczonego pisemnie o brakujących środkach oraz możliwości ich dopłaty na poczet składki bieżącej w terminie 7 dni od dnia otrzymania informacji. W przypadku niedopłacenia brakujących środków pieniężnych na poczet składki bieżącej w terminie wskazanym, ubezpieczyciel w terminie 3 dni roboczych od dnia upływu tego terminu pisemnie miał wezwać ubezpieczającego do dopłaty brakujących środków pieniężnych na poczet składki bieżącej w terminie 7 dni. Jeżeli w tym terminie brakujące środki nie zostałyby dopłacone przez ubezpieczającego, stosunek ubezpieczenia był uznawany za rozwiązany z dniem upływu terminu wyznaczonego ubezpieczającemu. W takim przypadku ubezpieczyciel miał obowiązek dokonać całkowitego wykupu wraz z częścią zapłaconej, a jeszcze niealokowanej składki bieżącej, na zasadach określonych w rozdziale 14. Ubezpieczycielowi przysługiwało prawo do składki bieżącej za okres, w którym udzielał ochrony ubezpieczeniowej.

Ubezpieczający miał obowiązek poinformować ubezpieczonego niezwłocznie o rozwiązaniu stosunku ubezpieczenia. Analogiczne zasady obowiązywały w przypadku niezapłacenia kolejnej składki bieżącej.

Ubezpieczyciel zastrzegł, że na podstawie umowy pobiera następujące opłaty: opłatę za zarządzanie, w ramach której podbierana była opłata za ryzyko, pobierana z tytułu udzielenia ochrony ubezpieczeniowej. Opłata za zarządzanie naliczana była od wartości składki zainwestowanej i pobierana była ze składki bieżącej w dacie nabycia; opłatę likwidacyjną - naliczaną i pobieraną w dacie całkowitego wykupu, procentowo, zgodnie z tabelą opłat i limitów składek, od wartości umorzonych jednostek uczestnictwa funduszu z rachunku. Pobranie miało nastąpić przez pomniejszenie kwoty wypłacanej ubezpieczonemu o wartość opłaty likwidacyjnej.

W przypadku całkowitego wykupu ubezpieczyciel wypłaca kwotę rachunku pomniejszoną o opłatę likwidacyjną i stosowny podatek dochodowy od osób fizycznych.

Strony ustaliły, że w przypadku całkowitego wykupu ubezpieczyciel wypłaca kwotę równą wartości wykupu pomniejszoną o opłatę likwidacyjną oraz podatek dochodowy. Opłata likwidacyjna wynosiła 80% wartości rachunku w pierwszych trzech latach, 70% w 4. roku, 60% w 5. roku, 50% w 6. roku, 40% w 7. roku, 30% w 8. roku, 25% w 9. roku, 20% w 10. roku, 15% w 11. roku, 10% w 12. roku, 5% w 13., 14. i 15 roku.

W związku z brakiem uiszczania bieżących składek przez powódkę, strona pozwana rozwiązała umowę i w dniu 04 września 2014 r. dokonała umorzenia wszystkich jednostek uczestnictwa funduszu, zgromadzonych na rachunku prowadzonym dla powódki. W dniu 04 września 2014 r. powódka miała zgromadzone 208,88780 jednostek uczestnictwa, w cenie 108,08 zł każda. Wartość rachunku wyniosła 22.576,59 zł, z czego strona pozwany zatrzymał tytułem opłaty likwidacyjnej 70%, tj. 15.803,61 zł, wypłacając powódce kwotę 6.772,98 zł.

Pismem z dnia 29 lipca 2016 r. W. C. wezwała Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną we W. do zwrotu opłaty likwidacyjnej w terminie 3 dni. Strona pozwana odmówiła zwrotu tego świadczenia.

Postanowienia umowne dotyczące opłaty likwidacyjnej nie były indywidualnie uzgadniane przez strony.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy stwierdził, że podstawą prawną dochodzonego roszczenia był art. 410 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. Powódka wskazywała, że postanowienie umowne, uprawniające stronę pozwaną do naliczania opłaty likwidacyjnej, stanowiło niedozwolone postanowienie umowne, a w konsekwencji było ono nienależne i podlegało zwrotowi w oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Sąd I instancji wskazał, że bezsporne było, że w dniu 08 lipca 2011 r. powódka przystąpiła do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, w której była ona ubezpieczonym, strona pozwana ubezpieczycielem, a (...) Bank S.A. w W. ubezpieczającym. Niesporne było i to, że - w związku z brakiem opłacania składek bieżących - strona pozwana rozwiązała umowę i w następstwie tego w dniu 04 września 2014 r. umorzyła wszystkie jednostki uczestnictwa funduszu, zgromadzone przez powódkę. Nie było sporu między stronami, że we wskazanej dacie powódka zgromadziła na rachunku (...) jednostek uczestnictwa, a cena jednej jednostki wynosiła 108,08 zł, co oznaczało, że wartość rachunku w dacie wykupu wynosiła 22.576,59 zł. Strona pozwana, odwołując się za zapisów ogólnych warunków ubezpieczenia oraz tabeli opłat i limitów składek, wypłaciła powódce 30% wskazanej kwoty, tj. 6.772,98 zł, zatrzymując 70%, tj. 15.803,61 zł (stanowiące obecnie przedmiot sporu) jako opłatę likwidacyjną.

Spór dotyczył charakteru normatywnego zapisów umowy, pozwalających stronie pozwanej na naliczanie i pobieranie opłaty likwidacyjnej we wskazanej wysokości. Dokonując kontroli incydentalnej powyższego zapisu umownego w kontekście art. 385 1 k.c. Sąd I instancji zważył, że stanowiło ono klauzulę abuzywną.

Odnosząc się do legitymacji czynnej Sąd Rejonowy podniósł, że powódka nie wystąpiła z roszczeniem o unieważnienie umowy, ale z roszczeniem o zapłatę tej części świadczenia wykupu, którą strona pozwana zatrzymała jako opłatę likwidacyjną. Zgodnie z warunkami ubezpieczenia „Plan oszczędnościowy bezpieczna przyszłość”, wypłata świadczenia z umowy miała następować do rąk ubezpieczonego, którym była powódka. Również w przypadku wypłaty dokonywanej w związku wykupem dokonywanym z uwagi na zaprzestanie uiszczania składek bieżących (a tak było w wypadku powódki), rozliczenia, zgodnie z rozdziałem 14, do którego odsyłały zapisy rozdziału 12 i 13, następowały między stroną pozwaną jako ubezpieczycielem a powódką jako ubezpieczonym - o ile to on opłacał składki bieżące (a tak było w wypadku powódki). Okoliczności te, zdaniem Sądu I instancji, dowodziły legitymacji czynnej powódki oraz legitymacji biernej strony pozwanej. Należało też zauważyć, że pozostałą część świadczenia wykupu strona pozwana wypłaciła powódce i nie miała żadnych wątpliwości co do własnych obowiązków i uprawnień powódki w tym zakresie.

Poza sporem pozostawało, że powódka zawarła umowę jako konsument w rozumieniu przepisu art. 22 1 k.c. Nie było też sporne między stronami, że postanowienia umowy, dotyczące naliczania opłaty likwidacyjnej oraz jej wysokości i podstaw pobierania, nie były wynikiem indywidualnych negocjacji stron, tym bardziej, że zapisy w tym przedmiocie znajdowały się w standardowym wzorcu (regulamin, warunki umowy i tabela opłat), przygotowanym i stosowanym przez stronę pozwaną.

Zdaniem Sądu Rejonowego opłata likwidacyjna nie stanowiła również głównego świadczenia umownego; takowym było świadczenie wykupu, związane z ustaniem stosunku ubezpieczeniowego, tymczasem sporny zapis umowy regulował opłatę likwidacyjną. Przez postanowienia określające główne świadczenia stron należałoby zatem ostatecznie rozumieć po prostu essentialia negotii, czyli elementy konstrukcyjne umowy, bez których nie doszłoby do jej zawarcia. Sporne postanowienie w przedmiocie opłaty likwidacyjnej, zawarte we wzorcu, jakim posługiwała się strona pozwana, zawierając umowę z powódką, nie należą do postanowień określających główne świadczenia stron, ponieważ takie zawierała jedynie polisa dokumentująca zawarcie umowy oraz rozdział 2 regulaminu, stanowiącego część umowy. Zgodnie z powołaną regulacją regulaminową, przedmiotem ubezpieczenia było ubezpieczenie życia ubezpieczonego, a celem ubezpieczenia nadto było gromadzenie i inwestowanie środków finansowych ubezpieczonego przy wykorzystaniu ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego „(...)”. Do świadczeń głównych należało zatem: po stronie powódki: wpłacanie składek w terminach i wysokości określonych w umowie, po stronie pozwanej - udzielanie ochrony ubezpieczeniowej, aktywne inwestowanie środków wpłacanych przez powódkę, wypłata świadczenia ubezpieczeniowego w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego (zgon ubezpieczonego lub dożycie do końca okresu odpowiedzialności) albo też - w przypadku rezygnacji z ubezpieczenia (w tym na skutek zaprzestania opłacenia składek) - całkowity wykup, umorzenie jednostek uczestnictwa i dokonanie rozliczenia wpłaconych składek z uwzględnieniem wyników funduszu. Wszelkie dalsze postanowienia, stanowiące konsekwencję realizacji/zakończenia współpracy, nie mogły zostać potraktowane jako główne świadczenia stron, nawet jeśli to w nich strona pozwana upatrywała źródła największego zysku własnego oraz realnej gwarancji nierozwiązania przez powódkę umowy przez co najmniej 15 lat. W tej sytuacji sporne postanowienia umowne podlegały kontroli merytorycznej, według kryteriów określonych w przepisie art. 385 ( 1) § 1 zd. 1 k.c.

W ocenie Sądu Rejonowego, w tym modelu ubezpieczenia, opłacana składka jest gromadzona i powiązana ze świadczeniem ubezpieczonego. Istotą takiej umowy jest więc nie tyle rozłożenie ryzyka na szerszy krąg podmiotów, co chęć uzyskania zysków - przyszłe świadczenie obliczane jest w oparciu o opłacone przez ubezpieczonego składki, które mogą przynosić zyski, bo są inwestowane w fundusze kapitałowe, których jednostki uczestnictwa zapisywane są na koncie ubezpieczonego i później są wykupowane. W tej sytuacji, osoba ta ma prawo żądać, aby jej środki, które gromadzi zakład ubezpieczeń, były jej wcześniej wypłacone, z tym zastrzeżeniem, że zakład ubezpieczeń, który ponosi wydatki z „wytworzenia” tego rodzaju produktu, ma prawo do zatrzymania części środków, które wyrównają poniesione przez niego koszty. Dlatego też, niewątpliwie jednym z podstawowych, głównych świadczeń ubezpieczyciela jest świadczenie wartości wykupu, bo też strony zawierając umowę liczą m.in. właśnie na uzyskanie takiego świadczenia.

Zdaniem Sądu Rejonowego sporne postanowienie umowne było sprzeczne z dobrymi obyczajami i czy rażąco naruszało prawa powódki jako konsumenta. Za naruszenie praw konsumenta i dobrych obyczajów Sąd I instancji uznał samo prawo strony pozwanej zatrzymania wpłaconych przez powódkę środków, które miała inwestować zgodnie z jej dyspozycją, jeśli nie stanowiły one zapłaty za świadczenie ekwiwalentne. Strona pozwana pominęła przy tym, że - co do zasady - pobrana przez nią w spornej sytuacji opłata likwidacyjna, z uwagi na upływ czasu między zawarciem a rozwiązaniem umowy, wynosiła, w zależności od czasu wykupu, nawet 80% środków obliczonych po umorzeniu zgromadzonych jednostek uczestnictwa. Skoro przyjęty mechanizm wyliczenia umożliwiał w określonej sytuacji przejęcie przez stronę pozwaną tak wielkiej części środków zgromadzonych w wykonaniu umowy, to nie mógł zostać uznany za wiążący dla powódki.

Strona pozwana nie wskazała, za jakie świadczenia, podjęte w wykonaniu umowy, miałaby pobierać opłatę likwidacyjną, która miałaby być świadczeniem ekwiwalentnym za jej własne, spełniane na rzecz powódki świadczenie. Lakoniczny zapis regulaminu dowodził jedynie tego, że powołana opłata likwidacyjna jest opłatą pobieraną czasowo, za nieznane i nieokreślone świadczenia strony pozwanej. Nie można było też, zdaniem Sądu Rejonowego, przyjąć, że pobranie opłaty likwidacyjnej znajdowało uzasadnienie gospodarcze w kosztach zawarcia przez pozwanego umowy i utratą korzyści w wyniku jej rozwiązania przez powódkę przed upływem okresu ubezpieczenia - a do tego zmierzała argumentacja zawarta w odpowiedzi na pozew.

Zdaniem Sądu Rejonowego co prawda strona pozwana miała prawo liczyć na jak najdłuższe trwanie umowy, tym niemiej musiała się liczyć z koniecznością przedterminowego wykupu, który wszak sama przewidziała w opracowanym przez siebie wzorcu. Ryzyko takie nie uzasadniało jednak wprowadzenia rozwiązań umownych, prowadzących do utraty przez powódkę na rzecz strony pozwanej aż 70% środków, ale jedynie nakładało na stronę pozwaną obowiązek takiego skalkulowania bieżących opłat, pobieranych za wykonywanie obowiązków umownych, które tego rodzaju ryzyko przedwczesnego rozwiązania umowy by uwzględniało. W ocenie Sądu I instancji rzeczywiste koszty tego rodzaju zostały określone jako opłata z tytułu ryzyka ubezpieczeniowego oraz opłata za zarządzanie. Opłata likwidacyjna była natomiast pobierana jedynie w związku z przedterminowym rozwiązaniem stosunku ubezpieczenia z uwagi na zaprzestanie opłacania składek, a jej wysokość była uzależniona od czasu, jaki upłynął od zawarcia umowy. Nie można było zatem dopatrzeć się związku między pobraniem opłaty likwidacyjnej a wykonaniem umowy; w zamian za opłatę likwidacyjną powódka nie otrzymywała bowiem żadnego świadczenia ekwiwalentnego. Za wszystkie czynności, podejmowane przez stronę pozwaną w wykonaniu jej obowiązków w okresie trwania umowy, powódka uiszczała osobne, obliczone przez stronę pozwaną opłaty. Wskazywaną przez pozwanego swoistą funkcję „kompensacyjną”, Sąd Rejonowy zatem odrzucił.

Sąd Rejonowy podniósł, że strona pozwana miała prawo do pobrania osobnej opłaty, związanej z zakończeniem współpracy stron, ale tylko takiej opłaty, która obejmowałaby koszty ściśle rozumianych czynności, związanych z ustaniem stosunku prawnego, łączącego strony. Trudny do określenia i zakwalifikowania charakter opłaty likwidacyjnej w postaci przyjętej w spornej umowie wskazywał raczej na jej represyjny charakter, mający zniechęcać konsumentów do doprowadzenia, choćby z przyczyn niezawinionych, do przedterminowego ustania stosunku ubezpieczeniowego.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd Rejonowy uznał, że sporne zapisy, dotyczące opłaty likwidacyjnej, nie wiązały powódki, przy jednoczesnym związaniu jej umową w pozostałym zakresie. Strona pozwana winna zatem zwrócić powódce kwotę pobraną jako opłata likwidacyjna, a żądaną pozwem (art. 405 k.c., art. 410 k.c.).

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł według przepisu art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c., zaś o kosztach procesu na podstawie przepisów art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

1.  nierozpoznanie istoty sprawy poprzez uznanie, iż postanowienie stosowane przez pozwanego w ogólnych warunkach ubezpieczenia dotyczące ustalania Całkowitego Wykupu, poprzez zastosowanie koordynatu (elementu) w postaci opłaty likwidacyjnej stanowi niedozwolone postanowienie umowne, podczas gdy postanowienie wskazujące na sposób wyliczenia wartości wykupu (całkowitego wykupu) przy uwzględnieniu opłaty likwidacyjnej określa główne świadczenie ubezpieczyciela, sformułowane w sposób jednoznaczny, a zatem nie podlega badaniu pod kątem abuzywności, co wynika z charakteru umowy łączącej strony niniejszego postępowania, tj. umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym;

2.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na:

a)  całkowitym pominięciu przez Sąd I instancji przy rozpoznaniu sprawy warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi łączącej powódkę z pozwanym;

b)  uznaniu, iż kwota Całkowitego Wykupu nie jest głównym świadczeniem z umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym;

c)  błędnym przyjęciu w treści uzasadnienia, iż pozwany pobrał opłatę w wysokości 11.779 zł, co w ocenie Sądu I instancji miało stanowić 80 %, 75 % oraz 70 % wartości rachunku, w związku z czym nie jest możliwe dokonanie kontroli międzyinstancyjnej orzeczenia oraz odtworzenie stanowiska Sądu;

3.  naruszenie art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i nieuznanie, iż to na powódce spoczywa ciężar udowodnienia, podczas gdy to na stronie powodowej w niniejszej sprawie spoczywa ciężar udowodnienia, iż postanowienia OWU są niezgodne z dobrymi obyczajami;

4.  naruszenie art. 232 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, iż powódka przedstawiła dowody świadczące o tym, iż postanowienie wzorca umownego stosowanego przez pozwanego stanowi postanowienie niedozwolone, pomimo braku przedstawienia takiego dowodu przez powódkę, a wręcz zgromadzenia w aktach sprawy dowodów świadczących o okoliczności przeciwnej;

5.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego aktuariusza, podczas gdy rozstrzygnięcie sprawy wymaga wiadomości specjalnych;

6.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385 1 k.c. oraz art. 805 k.c. w związku z art. 829 § 1 k.c. i z art. 2 ust. 1 pkt. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (tekst jednolity Dz. U. z 2010 roku nr 11 poz. 66 z póz zm.) („ustawa o działalności ubezpieczeniowej”) poprzez jego błędną interpretację i uznanie, iż:

a)  postanowienie Warunków Grupowego Ubezpieczenia na Życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...) stanowi postanowienie niedozwolone, w tym w szczególności poprzez fakt, iż pozwany pobiera opłatę przy rozwiązaniu umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym;

b)  postanowienie umowne stoi w sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interes powódki;

7.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385 1 k.c., poprzez jego błędną interpretację i uznanie, iż postanowienia zawarte w Warunkach grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) nie zostały uzgodnione indywidualnie, podczas gdy w niniejszej sprawie umowa ubezpieczenia zawarta została w drodze negocjacji pomiędzy pozwanym (...) S.A. we W. a ubezpieczającym (...) Bank S.A. w W.;

8.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385 2 k.c. w związku z art. 65 § 2 k.c. poprzez jego błędną interpretację i dokonanie indywidualnej kontroli wzorca umownego całkowicie z pominięciem reguły interpretacyjnej wyznaczonej przez przepisy prawa, w tym w szczególności bez dokonania oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny, przy całkowitym pominięciu przez Sąd okresu, na jaki zostały zawarte wzajemne zobowiązania stron, oraz okoliczności, że jej zerwanie było jednostronną czynnością powódki niezwiązaną z żadnymi przyczynami leżącymi po stronie pozwanego;

9.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez jego błędną interpretację i uznanie, iż pozwany nie ma prawa pokrycia kosztów wykonywania umowy ubezpieczenia ze składki wpłaconej przez powódkę i alokowanej w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe;

10.  naruszenie prawa materialnego w postaci art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, iż postanowienia Warunków Grupowego Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym „Plan Oszczędnościowy Bezpieczna Przyszłość” stanowią postanowienia niedozwolone i tym samym uznanie, iż pozwany jako zakład ubezpieczeń nie ma prawa pokrycia kosztów prowadzonej działalności ze środków wpłaconych przez powódkę jako składka z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia oraz tym samym nie ma obowiązku prowadzenia działalności rentownej;

11.  naruszenie prawa materialnego, tj. § 2 ust. 1 pkt. 19-21 oraz art. 16 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji (Dz. U. nr 226 poz. 1825) („Rozporządzenie”) poprzez pominięcie, iż pozwany ma prawo pokrycia kosztów związanych z prowadzoną przez siebie działalnością, podczas gdy wyżej wspomniane Rozporządzenie zarówno określa szczegółowo koszty ponoszone przez pozwanego i koszty, które pozwany ma rozliczyć z wpłaconych składek, czas ich amortyzacji jak i termin w jakim należy je rozliczyć.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżący wniósł o:

zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz pozwanego od powódki kosztów postępowania za obie instancje,

ewentualnie

uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz zasądzenie na rzecz pozwanego od powódki kosztów procesu, w tym kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych (k. 300-311).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne zarówno dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, jak również prawną ocenę tych ustaleń wskazaną w pisemnych motywach orzeczenia.

Zdaniem Sądu II instancji, pomimo może pewnych odmienności, w stosunku do mechanizmu „opłaty likwidacyjnej” skonstruowanego w (zawartej przez strony, co nastąpiło poprzez przystąpienia powódki do umowy grupowego ubezpieczenia) umowie grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) (, której integralną część stanowiły m. in. Warunki (...) oraz Tabela Opłat i Limitów Składek) w istocie aktualne pozostają wszystkie zarzuty, które zaważyły na uznaniu (w licznych orzeczeniach sądowych, m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 czerwca 2012 r., VI ACa 87/12 oraz wyrok w pierwszej instancji Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie z dnia 07 października 2011 r., XVII Amc 1704/09 i z dnia 04 czerwca 2012 r., XVII Amc 974/11) tego typu postanowień umownych za niedozwolone klauzule.

Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 04 kwietnia 2013 r. (VI ACa 1324/12), iż umowa ubezpieczenia jest umową wzajemnie zobowiązującą, a zatem świadczenia stron winny być ekwiwalentne. Odnośnie natomiast spornej opłaty likwidacyjnej postanowienia umowne wzorca stosowanego przez pozwanego, w sposób nieusprawiedliwiony nakładają na konsumenta obowiązek jej płacenia bez możliwości określenia, jakie świadczenie wzajemne ze strony pozwanej mu się należy. Konsument nie ma zatem możliwości stwierdzenia, czy jego świadczenie jest ekwiwalentne i uzasadnione. Ubezpieczyciel przewidział zarazem dla ubezpieczonego swoistą sankcję za rezygnację z dalszego kontynuowania umowy bez powiązania jej z realnie poniesionymi wydatkami, w przypadku zawarcia ubezpieczenia na rzecz konkretnej osoby, przy czym owo zastrzeżenie ma charakter uniwersalny, tzn. jest całkowicie niezależne od wartości posiadanych przez ubezpieczonego jednostek uczestnictwa. Opłata likwidacyjna nie ma więc charakteru świadczenia odszkodowawczego, zatem w drodze analogii można uznać, iż zakwestionowane postanowienie wzorca podpada jednak pod dyspozycję art. 385 3 pkt 17 k.c., zwłaszcza wobec faktu, iż katalog klauzul szarych zawartych w przepisie art. 385 3 k.c. nie jest zamknięty.

Pozwany w umowie nie uzasadnił zastrzeżenia tak wysokiej opłaty likwidacyjnej w stosunku do wartości zgromadzonych środków, która w pierwszych trzech latach (odpowiedzialności) wynosiła 80 % wartości rachunku, w czwartym roku – 70 %, w piątym 60 %, w szóstym – 50 %, w siódmym – 40 %, w ósmym – 30 %, w dziewiąty – 25 %, w dziesiątym – 20 %, w jedenastym – 15 %, w dwunastym – 10 % oraz w trzynastym, czternastym i piętnastym – po 5 %. Pozwana spółka w przygotowanym przez siebie wzorcu umownym nie przywidziała jednocześnie wyliczenia tego typu kosztów, wprowadzając gotowy procentowy ryczałt w oderwaniu od rzeczywistych kosztów.

W tym kontekście nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż pozwany przerzuca na konsumentów nie tylko (ewentualne) koszty poniesione przy zawarciu umowy, ale wręcz koszty ogólne własnej działalności gospodarczej. W ocenie Sądu odwoławczego, brak jest jakichkolwiek argumentów pozwalających na poszukiwanie źródła uprawnień dla pozwanego do dokonywania potrąceń z kwoty (wartości) wykupu powódki w przytoczonych okolicznościach faktycznych. Godzi się wskazać, że to pozwany posiada pełną autonomię co do podejmowanych decyzji o zorganizowaniu swej działalności. To on decyduje o strategii sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, o tym, w jakim stopniu korzystać będzie z własnych zasobów, a w jakim z usług akwizycyjnych innych firm. Pozwany, a nie konsument bierze udział w ustalaniu prowizji dla pośredników. To pozwany decyduje także o innych aspektach swej działalności, w tym co do liczby otwartych placówek, zatrudnionych tam pracowników. Pozwany nie wykazał, by którakolwiek z tych kwestii mogła mieć adekwatny związek z kosztami rezygnacji z umowy ubezpieczenia. Są to elementarne uwarunkowania prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, której ryzykiem nie można obarczać konsumenta. Ogólne Warunki Ubezpieczenia całkowicie milczą na temat tego, pokrywaniu jakich kosztów służy sporna w niniejszym procesie opłata. Dążenie do pomniejszenia strat bądź zapewnienia zysków dla strony pozwanej nie może prowadzić do obciążenia tymże ryzykiem oraz wszelkimi ponoszonymi przez nią kosztami drugiej strony umowy ubezpieczenia. Usprawiedliwienia dla powyższego nie stanowi nawet fakt, że umowy ubezpieczenia na życie, ze swej natury, mają długoterminowy charakter, co pozwala na rozłożenie w czasie kosztów ponoszonych przez zakład ubezpieczeń.

W ocenie Sądu, pobieranie tak wysokich, w żaden sposób nieuzasadnionych i nie pozostających w związku z zasadą ekwiwalentności opłat, narusza rażąco interesy konsumenta (w tym przede wszystkim interes ekonomiczny) i stanowi o abuzywnym charakterze kwestionowanego postanowienia. Tezę tę uzasadnia również okoliczność, iż w czasie trwania umowy pozwany pobierał od powódki inne opłaty: za zarządzanie, czy też za ryzyko. Już ta okoliczność wskazuje na stopień obciążenia wpłacanych środków świadczeniami na rzecz pozwanego. Powyższe uzasadnia stwierdzenie, że powstały stosunek zobowiązaniowy został ukształtowany w sposób nierównorzędny i rażąco niekorzystny dla konsumenta, zaś postanowienie przewidujące tak wysokie opłaty likwidacyjne rażąco naruszyło interesy konsumenta. Sąd podziela stanowisko prezentowane w judykaturze, iż w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. „rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast „działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Obie, wskazane w tym przepisie, formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta (wyrok SN z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Biul. SN 2005/11/13).

Jednocześnie, zważywszy na charakter łączącego strony stosunku prawnego z całą pewnością należy wykluczyć kwalifikację spornych zapisów wzorca umownego jako głównego świadczenia stron. W doktrynie wskazuje się, że pojęcie „główne świadczenia stron” należy interpretować ściśle, w nawiązaniu do pojęcia elementów umowy przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii). W przedmiotowej sprawie do głównych świadczeń stron należało spełnienie przez ubezpieczyciela danego świadczenia w przypadku zajścia określonego w umowie wypadku (zdarzenia ubezpieczeniowego), a także opłacanie składki ubezpieczeniowej przez powódkę. Tylko postanowienia bezpośrednio regulujące wskazane kwestie można zatem zaliczyć do postanowień określających główne świadczenia stron.

Zarzut abuzywności nie dotyczy świadczenia ubezpieczyciela w postaci wypłaty wartości wykupu, ale świadczenia ubezpieczonego (tyle, że potrącanego z wypłaty wartości wykupu) w postaci opłaty likwidacyjnej dokonywanego właśnie przed całkowitą wypłatą wartości wykupu. Świadczenie zaś w postaci opłaty likwidacyjnej nie może stanowić głównego świadczenia stron umowy ubezpieczenia, skoro nie jest essentialium negotium tej umowy, a (w znacznej mierze) postanowieniem przewidzianym na wypadek przedwczesnego jej rozwiązania, które w założeniu miało zniechęcać ubezpieczających do nader szybkiego wycofywania się z umowy, co (zasadniczo) obwarowane było koniecznością poniesienia kosztu w postaci przywołanego potrącenia.

Jakkolwiek samo w sobie zastrzeżenie opłaty likwidacyjnej nie jest rozwiązaniem niesłusznym, to w sprawie za rażąco niesłuszne uznać należało wartości tej opłaty, które we wzorcu ustalił pozwany. Nie jest to bynajmniej kwestia klarowności przyjętego sposobu obliczenia opłaty, lecz problem głębszy, dotyczący tego, jak wysokie koszty przy rozwiązaniu umowy konsument musi ponieść. Zaprzestanie płacenia składki może być pochodną różnych zdarzeń, w klasycznych umowach ubezpieczenia na życie przyczyna ta nie ma znaczenie dla uprawnienia ubezpieczonego do otrzymania wartości wykupu. Powołanie się na art. 18 ustawy o działalności ubezpieczeniowej jest o tyle nietrafne, że przepis ten dotyczy kalkulacji składki ubezpieczeniowej w klasycznym stosunku ubezpieczeniowym. Umowa ubezpieczenia ma charakter gwarancyjny, przy czym gwarancja wypłaty świadczenia ubezpieczeniowego przez ubezpieczyciela związana jest z wielkością przedsiębiorstwa, wielością podmiotów uczestniczących w umowach ubezpieczenia z danym przedsiębiorstwem i związaną z tą okolicznością repartycją ekonomicznego ciężaru ubezpieczenia. Oczywistym jest bowiem, że ochrona ubezpieczeniowa w klasycznym sensie polega na wypłacie, w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego, świadczenia nieekwiwalentnego ekonomicznie w stosunku do zapłaconej przez ubezpieczonego składki. Tę okoliczność ma na względzie art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej nakazując ubezpieczycielowi kalkulację składki na poziomie zapewniającym wykonanie zobowiązań z umów ubezpieczenia zawartych ze wszystkimi ubezpieczonymi. Regulacja ta traci sens w odniesieniu do umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, gdzie faktycznie przedmiotem świadczenia ubezpieczeniowego są środki zainwestowane przez ubezpieczonego wraz z ewentualnie wypracowanym przez nie zyskiem. Ubezpieczony w tym układzie powierza ubezpieczycielowi pieniądze w celu inwestycji i to te środki tworzą kapitał, który obracany przez ubezpieczyciela może przynieść zysk. Ryzyko zaangażowania kapitału obciąża ubezpieczonego i tylko jego, albowiem zasada repartycji ryzyka ubezpieczeniowego, przy takim modelu konstrukcyjnym tej umowy nie znajduje zastosowania. Ten model opiera się na węźle łączącym ubezpieczonego z zarządzającym jego pieniędzmi (model inwestor – zarządzający), a zajście wypadku ubezpieczeniowego zasadniczo nie dotyka innych ubezpieczonych, skoro świadczeniem zakładu w takim wypadku jest wartość zainwestowanych przez danego ubezpieczonego środków w chwili zajścia wypadku. Żądanie zwrotu całości zainwestowanej kwoty, przy stwierdzeniu braku związania zastrzeżeniem opłaty likwidacyjnej nie stanowi naruszenia tego przepisu. Żądanie takie nie może naruszyć przepisów art. 153 i 154 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Przepisy te nakładają bowiem określone obowiązki na ubezpieczyciela, nie zaś na ubezpieczonego.

Powoływanie się na postanowienia § 16 ust. 1, 3 i 4 oraz § 2 ust. 1 pkt 19 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji (Dz.U. 2009 nr 226 poz. 1825) także nie miało znaczenia w przedmiotowej sprawie. Przepisy te mają charakter wykonawczy w stosunku do ustawy o rachunkowości i dotyczą wyłącznie zasad księgowania kosztów działalności zakładu ubezpieczeń. Oczywiście, z przepisów tych wynika, iż w momencie rozwiązania umowy ubezpieczenia następuje rozliczenie kosztów akwizycji, tym niemniej dotyczy to sfery księgowo-rachunkowej, a nie obrotu cywilnoprawnego. Z drugiej strony jedynie na marginesie można zaznaczyć, że poza ogólnym lakonicznym wyliczeniem, pozwany w żaden sposób nie udowodnił wysokości faktycznie poniesionych kosztów wskazanych w § 2 ust. 1 pkt 19 w/w rozporządzenia. Pozwany nie przedstawił żadnych dokumentów obrazujących nawet orientacyjnie w przybliżeniu skalę tych kosztów oraz stosunki prawne łączące pozwanego chociażby z agentami ubezpieczeniowymi pośredniczącymi w zawieraniu umów na życie. Zważywszy na znane Sądowi z urzędu praktyki stosowane przez inne tego typu zakłady ubezpieczeń stosujące podobne „ryczałtowe” klauzule umowne nie można wykluczyć sytuacji, w której wobec wcześniejszego rozwiązania umowy ubezpieczenia agenci, których prowizje stanowiły znaczny procent całości kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela nie byli zobowiązani do zwrotu otrzymanej z tytułu pośrednictwa prowizji pieniężnej, co w rezultacie prowadziłoby do podwójnego wzbogacenia zakładów ubezpieczeń, które z jednej strony potrącały takie należności od agentów, z którymi pozostawały w stałych stosunkach prawnych, zaś z drugiej od nieświadomych tego procederu klientów. Zważywszy na powściągliwość dowodową strony pozwanej, reprezentowanej przez profesjonalistów nie sposób w niniejszej sprawie takiej właśnie sytuacji wykluczyć.

Jeśli chodzi o ponowione w apelacji wnioski dowodowe z zeznań powoda oraz z opinii biegłego sądowego z zakresu wiedzy aktuarialnej, Sąd Okręgowy podziela ocenę wyrażone przez Sąd I instancji, że ich przeprowadzenie jest irrelewantne dla wyniku postępowania.

Sąd miał przy tym na uwadze, że na kanwie niniejszej sprawy zasadniczy spór pomiędzy stronami dotyczył wyłącznie kwestii materialnoprawnych i koncentrował się na ocenie postanowień warunków ubezpieczenia stosowanych przez pozwanego, na podstawie których ten zatrzymał dochodzone pozwem kwoty, przez pryzmat przepisów chroniących konsumentów, a zakazujących stosowania tzw. klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców, tj. art. 385 1 § 1 k.c.art. 385 3 k.c. Powódka nie kwestionowała faktu, iż przed przystąpieniem do wzorca umownego otrzymała tekst warunków ubezpieczenia posiadając tym samym wiedzę o wysokości opłaty likwidacyjnej. Istotą zawisłego przed Sądem sporu było to czy postanowienia umowy zakwestionowane przez powódkę, które w sposób rażący miały naruszać jej interesy majątkowe były uzgodnione z nią indywidualnie i czy miała ona jako konsument przystępujący do wzorców umownych na nie wpływ. Samo udzielanie informacji na temat wysokości opłaty likwidacyjnej oraz skutków wcześniejszego rozwiązania umowy nie stanowi jeszcze o tym, że powódka przystępując do wzorca miała realny wpływ na wysokość ustalonej w nich opłaty likwidacyjnej. O ile natomiast niedostatek informacji ze strony pozwanej miał stanowić źródło zarzutu o niedozwolonym charakterze umownym postanowienia zastrzegającego wartość opłaty za wykup polisy, to wniosek ten powinien pochodzić od powódki, albowiem to w jej interesie leżało wykazanie takiej okoliczności. W tym stanie rzeczy, skoro ryzyko braku wykazania zasadności zarzutu niedoinformowania konsumenta o warunkach umowy ponosiła powódka, Sąd oddalił wniosek pozwanego zmierzający do wykazania bezpodstawności tego zarzutu.

W podobnym świetle należało oceniać zasadność zgłoszonego w odpowiedzi na pozew dowodu z opinii biegłego aktuariusza. Gwoli uzupełnienia należy wskazać, że w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, strona pozwana nie podała nawet w przybliżony sposób (nie mówiąc już oczywiście o przedstawieniu na tą okoliczność stosownej dokumentacji) kosztów rozwiązania umowy przy jednoczesnym (jak się wydaje) twierdzeniu, że pozostają one w rzeczywistym i adekwatnym związku z wydatkami poczynionymi na jej realizację. W takiej sytuacji dopuszczenie tego dowodu wobec braków w materiale dowodowym prowadziłoby, zdaniem Sądu Okręgowego, w istocie do swoistego kuriozum, w którym opinia biegłego aktuariusza staje w sprzeczności z zasadą bezpośredniej oceny dowodów przez Sąd orzekający w sprawie. Sąd nie dysponujący żadnymi innym materiałem źródłowym na powołaną przez pozwanego okoliczność nie mógł ocenić sporządzonej opinii z zastosowaniem ogólnych reguł stosowanych przy ocenie tego typu opracowań na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. Pamiętać przy tym trzeba, że opinia biegłego ma na celu przede wszystkim ułatwienie Sądowi należytej oceny zebranego materiału wtedy, gdy potrzebne są wiadomości specjalne; nie może natomiast sama w sobie być źródłem materiału faktycznego sprawy ani tym bardziej stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłych. Wniosek dowodowy pozwanego jest więc z samego założenia sprzeczny z konstytucyjną zasadą, zgodnie z którą sprawowanie wymiaru sprawiedliwości należy do sądów. Poddanie badania wysokości poniesionych przez pozwanego kosztów ocenie biegłego oznaczałoby faktyczne scedowanie przez Sąd na tę osobę sprawowania wymiaru sprawiedliwości, ograniczając rolę organu wymiaru sprawiedliwości do formalnej decyzji o zatwierdzeniu tejże oceny w formie orzeczenia sądowego, co należało uznać za niedopuszczalne.

Reasumując – zważywszy na całość przeprowadzonych rozważań - Sąd Okręgowy uznał, że apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie, w związku z czym należało ją oddalić na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu (, na które złożyło się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika powódki) rozstrzygnięto na mocy art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą ponoszenia odpowiedzialności za wynik procesu oraz § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015 poz. 1804 z późn. zm.).

Sędzia SR (del.) Miłosz Konieczny Sędzia SO Piotr Wojtysiak Sędzia SO Grzegorz Tyliński