Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 432/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 marca 2017 roku

Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca: SSR Inga Kukla

Protokolant: Renata Schurgacz

po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2017 r. na rozprawie sprawy

z powództwa A. S.

przeciwko (...) sp. z o.o. z siedzibą w K.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powódki A. S. na rzecz pozwanego (...) sp. z o.o. z siedzibą w K. kwotę 1.217,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 432/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 03.06.2014 r. A. S.wystąpiła przeciwko(...) sp. z o.o. w K.o zapłatę kwoty 5.286 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 lipca 2013 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia kosztów postępowania sądowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powyższego A. S. podała, że w dniu 5 czerwca 2013 r. samochód osobowy marki M. (...) nr rej. (...) będący własnością powódki poruszał się po drodze nr (...) pomiędzy miejscowościami P. oraz T. w okolicach słupka hektometrycznego o nr 53. Kierowca pojazdu (brat powódki) zauważył na swoim pasie ruchu dziurę, więc podjął manewr jej ominięcia. Na skutek powyższego wjechał lewą stroną samochodu (lewym przednim oraz lewym tylnym kołem) w inną dziurę o wymiarach 160 cm x 60 cm x 15 cm. W momencie tym poruszał się z prędkością około 87 km/h. Na skutek tego zdarzenia powódka poniosła szkodę w postaci uszkodzenia dwóch felg aluminiowych, dwóch opon oraz amortyzatora przedniego. Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze Policji, którzy sporządzili notatkę urzędową oraz dokumentację fotograficzną. W miejscu zdarzenia nie było ograniczenia prędkości jak również znaków ostrzegających o nierównościach nawierzchni. W dniu wypadku nie były ponadto prowadzone roboty drogowe, a dziura w jezdni nie była w żaden sposób zabezpieczona. Powódka dokonała wymiany uszkodzonych części pojazdu. Szkoda powódki w związku z tym zdarzeniem wyniosła 5.286 zł. W okresie od 13 maja 2013 r. do 8 czerwca 2013 r. przedmiotowy odcinek drogi został protokolarnie przekazany pozwanej spółce w związku z wykonywanymi robotami drogowymi (remont nawierzchni). Według stanowiska powódki, na zasadzie art. 652 k.c. pozwana spółka odpowiada za szkody wynikłe na przekazanym terenie budowy. Wina pozwanego według argumentacji A. S. wyraża się w nie zabezpieczeniu ubytków na jezdni, których istnienie pozostaje w związku przyczynowo – skutkowym z doznaną przez powódką szkodą.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa, przyznając jednocześnie, że w okresie zdarzenia przejąła pas ruchu drogi nr (...) na odcinku G.U. w celu remontu. Według umowy pozwany miał dokonać naprawy ubytków drogowych. Pozwany – po wezwaniu go do zapłaty odszkodowania odmówił wypłaty żądanej kwoty z uwagi na brak dostatecznych dowodów przesłanych przez powoda, iż to właśnie pozwany jest bezpośrednio odpowiedzialny poniesienia wynikłej szkody. W pierwszej kolejności pozwany zakwestionował wielkość ubytku wskazanego przez stronę powodową, a ponadto ubytek nie jest jeden, a stanowi dwie dziury o mniejszych parametrach. Z tego powodu według stanowiska pozwanego istnieje nikłe prawdopodobieństwo, ażeby wskazane ubytki w drodze mogły wyrządzić aż takie zniszczenia w samochodzie, jak to przedstawia powódka. Pozwany zakwestionował ponadto wysokość dochodzonej kwoty, gdyż w piśmie wzywającym do zapłaty powódka domagała się zapłaty 4.390,00 zł, podczas, gdy w pozwie wysokość odszkodowania wyniosła 5.286 zł. Strona pozwana stała na stanowisku, że wymiana nowego amortyzatora, która spowodowała wzrost kwoty żądanego odszkodowania nie stanowi usterki, która powstała wskutek wjechania w ubytek w drodze. Ponadto pozwany wskazał, że ubytek nie został wskazany ani opisany do remontu przez zamawiającego w protokole typowań, tym samym w zakresie tego odcinka drogi nie można mówić o przejęciu placu budowy, co potwierdza brak trwałego oznaczenia ubytku za pomocą farby w jaskrawym kolorze. Jak argumentował pozwany, nie w jego gestii należy ocena i wybór ubytków należnych do remontu, selekcja należy tylko i wyłącznie do zamawiającego, czyli zarządcy drogi. Według oświadczenia pozwanego, ubytek ten został wytypowany do remontu w terminie późniejszym, czyli prawdopodobnie po zgłoszeniu przez powódkę roszczenia do zamawiającego.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 czerwca 2013 r. samochodem osobowym marki M. (...) nr rej. (...) będącym własnością powódki poruszał się po drodze nr (...) brat A. S.. Pomiędzy miejscowościami P. oraz T. w okolicach słupka hektometrycznego o nr 53 kierowca pojazdu zauważył na swoim pasie ruchu dziurę o wymiarach ok. 190 cm x 60 cm i głębokości wynoszącej ponad 10 cm, więc podjął manewr jej ominięcia. Na skutek powyższego wjechał lewą stroną samochodu (lewym przednim oraz lewym tylnym kołem) w inną dziurę. W trakcie poruszania się samochodu prędkość pojazdu wynosiła 87 km/h. Na miejsce zdarzenia zostali wezwani funkcjonariusze Policji.

Dowód:

fotografie k.8-17, notatka o zdarzeniu Komisariatu Policji w G. z dnia 06.06.2013r. k.48, zeznania świadka M. T. k. 53’-54, opinia biegłego sądowego z dziedziny ruchu drogowego i techniki samochodowej R. J. k.259-259

W okresie zdarzenia pas ruchu drogi nr (...) na odcinku G.U. został przejęty w celu remontu przez stronę pozwaną, na podstawie umowy nr (...) zawartej w dniu 09.05.2011 r. z zarządcą drogi Skarbem Państwa – Generalnym Dyrektorem Dróg Krajowych i Autostrad działającym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w O.. W myśl § 14 umowy pas drogowy (teren budowy) przejmowany był protokolarnie. Wykonawca, według zapisu ponosił odpowiedzialność za wszystkie zdarzenia związane z realizacją danego zakresu robót wobec pracowników oraz osób trzecich. W praktyce przejmowane odcinki zawierające ubytki jezdni były przez pozwanego trwale oznaczane za pomocą farby chlorokauczukową w jaskrawym kolorze, która nie zmywa się pod wpływem wody. Uszkodzony uabytek na drodze nr (...) pomiędzy miejscowościami P. oraz T. w okolicach słupka hektometrycznego o nr 53 w dniu 5 czerwca 2013 r. nie był odznaczony specjalną farbą. Według przyjętej u pozwanego procedury, ubytki do naprawy wybiera drogomistrz. Wykonawca ma obowiązek wykonać naprawę wyłącznie oznaczonych ubytków. W przypadku występowania nowych ubytków są one doznaczane. Strona pozwana wyremontowała fragment powierzchni jezdni zlokalizowany na poziomie słupka hektometrycznego na trasie P.T., umieszczając prostokątny fragment powierzchni asfaltowej drogi o wymiarach 380 x 240 cm.

Dowód:

umowa z dnia 09.05.2011r. pomiędzy Skarbem Państwa i stroną pozwaną k.36-41, protokół z dnia 13.05.2013r. z przekazania terenu k.42, protokół typowania k.43, opinia biegłego sądowego z dziedziny ruchu drogowego i techniki samochodowej R. J. k.250-259, zeznania świadka P. M. k.54-54’, fotografie k.8-17, specyfikacja istotnych warunków zamówienia k. 161-168, zeznania świadka J. B. k. 188’-189, zeznania świadka G. K. k.189’, przesłuchanie strony pozwanej w osobie prezesa pozwanej spółki (...) k.190-190’, pismo (...) Kierownika Rejonu w K. z dnia 19.04.2013 r. k. 201, rozliczenie k. 202, protokół przejęcia terenu pasa drogowego z dnia 08.06.2013 r. k.203, dziennik objazdu dróg nr (...) k. 207-209, protokół z dnia 13.05.2013 r. z przekazania terenu k. 211

W dniu 11 lipca 2013 r. strona powodowa wystosowała do pozwanego przedsądowe wezwanie do zapłaty opiewające na kwotę 4.390,00 zł. W uzasadnieniu wezwania powódka domagała się zapłaty odszkodowania za szkodę w pojeździe na skutek braku oznaczeń ostrzegających o nierównościach na drodze, jak również nie było znaków nakazujących ograniczenie prędkości. Pozwany w piśmie z dnia 18 lipca 2013 r. odmówił wypłaty żądanej kwoty, z uwagi na brak dostatecznych dowodów potwierdzających odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego.

Dowód:

pismo (...) S.A. k.19, wezwanie do zapłaty k.20,21, pismo strony wezwanej z 18.08. (...). k.22,

Powódka przeprowadziła naprawę pojazdu polegającą na wymianie przedniego amortyzatora. Powódka nigdy nie dokonała naprawy pojazdu marki M. (...) nr rej. (...) w firmie (...) prowadzonej przez A. M. (1).

Dowód:

faktura z dn. 02.03.2013 r. nr (...) k.18, pismo firmy (...) A. M. (2) k. 219

Sąd zważył, co następuje:

W przedmiotowej sprawie powódka jako podstawę prawną dochodzonego roszczenia wskazała art. 652 k.c.

W myśl art. 652 k.c., jeżeli wykonawca przejął protokolarnie od inwestora teren budowy, ponosi on aż do chwili oddania obiektu odpowiedzialność na zasadach ogólnych za szkody wynikłe na tym terenie.

Odpowiedzialność deliktowa oparta na zasadach ogólnych uregulowana została w art. 415 k.c. Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: 1) zaistnienie szkody, 2) wystąpienie faktu, za który ustawa czyni odpowiedzialnym określony podmiot, czyli czynu niedozwolonego oraz 3) związek przyczynowy między czynem niedozwolonym a szkodą w tej części, iż szkoda jest jego zwykłym następstwem.

Podkreślić należy w tym miejscu, że ciężar dowodu co do wszystkich tych okoliczności obciąża co do zasady poszkodowanego art. 6 k.c., z tym że specyficznie kształtuje się jego sytuacja procesowa w związku z wykazywaniem zaistnienia podstaw do przypisania odpowiedzialności za czyn niedozwolony. Przy odpowiedzialności na zasadzie winy poszkodowany będzie miał z reguły obowiązek wykazania okoliczności, które dadzą podstawę do postawienia zarzutu zawinionego działania lub zaniechania.

Zgodnie natomiast z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (§ 2 przepisu).

Jest niewątpliwe, iż dla wyjaśnienia obu postaci szkody użyteczne staje się pojęcie związku przyczynowego, który pozwala oceniać doznany uszczerbek przy zastosowaniu kryterium normalności następstw zdarzenia, z jakiego szkoda wynikła. Związek w tym wypadku staje się kryterium wskazującym granicę odpowiedzialności zobowiązanego do odszkodowania.

W ocenie sądu, potencjalna szkoda powódki nie została przez nią udowodniona w myśl art. 6 k.c., podobnie jak nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy w możliwości jej wystąpienia w związku z działaniem pozwanego, przeciwko któremu strona wytoczyła powództwo, przez co powództwo podlegało oddaleniu.

Sąd stan faktyczny sprawy ustalił w oparciu o obejmujący liczne dowody ze źródeł osobowych, a to: zeznań świadka R. J., P. M., J. B. G. K., przesłuchania strony pozwanej w osobie prezesa pozwanej spółki (...) .Ponadto, sąd posiłkował się opinią biegłego sądowego z dziedziny ruchu drogowego i techniki samochodowej R. J.. Sąd dopuścił także dowody z dokumentów urzędowych i prywatnych.

W pierwszej kolejności sąd uznał, że powódka nie wykazała szkody w pojeździe. Powódka stała na stanowisku, że uszkodzeniu w samochodzie uległy następujące części: jedna uszkodzona opona marki C. (...), dwie opony marki C. (...) na tylnej osi oraz amortyzator przedni. Według natomiast stanowiska biegłego w przypadku przyjęcia, że szkoda w istocie wystąpiła, wymianie podlegałoby: aluminiowa tarcza koła lewego przedniego i lewego tylnego – E, przednia lewa i przednia prawa opona oraz amortyzator przedni lewy – E. Wskazać jednak należy, że na powódce spoczywała konieczność powołania i wskazywania dowodów na skutek zarzutów strony przeciwnej, stanowiących odpowiedź na rozwój i wyniki postępowania dowodowego. Z tych względów od powódki należało wymagać, by w toku procesu przedstawiła stosowne dowody do wykazania swojego roszczenia. Poza ograniczeniami dowodowymi, przewidzianymi w prawie materialnym oraz w art. 246-247 k.p.c., fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy mogą być udowodnione każdym środkiem dowodowym. W sprawie niniejszej przeciwnik procesowy A. S. – strona pozwana zakwestionował moc dowodową środków dowodowych zgłoszonych przez powódkę do wykazania określonego faktu (wysokości szkody). Sąd stwierdził, że w istocie podniesione zarzuty są racjonalne i uzasadnione. Ustalenie faktu wysokości szkody opierało się bowiem na twierdzeniu powódki, że nastąpiło ono w pojeździe w wyniku poruszania się po drodze. Niemniej jednak, A. S. według jej twierdzenia zbyła uszkodzony pojazd jeszcze przed możliwością przeprowadzenia analizy przez niezależnego rzeczoznawcę. Biegły w konsekwencji dysponował wyłącznie dokumentacją fotograficzną przedstawioną przez powódkę, nie posiadał natomiast bezpośredniego dostępu do uszkodzonego pojazdu. W tych okolicznościach uznać należało, że biegły został pozbawiony materiału badawczego, stąd też w swej opinii jednoznacznie podkreślił, że uszkodzenia pojazdu tylko nie można wykluczyć. Znamienne jest również i to, że powódka wskazując na wartość szkody przedstawiła wyłącznie rachunek za naprawę przedniego amortyzatora. Faktem jest, że wypłata odszkodowania zasadniczo nie jest uzależniona od wykonania naprawy przez poszkodowanego, czy przedłożenia rachunków potwierdzających naprawę. Powódka jednak, konstruując swoje roszczenie, a także wskazując wartość przedmiotu sporu oparła żądanie na kalkulacji naprawy wykonanej przez (...). Tymczasem, przedmiotowy warsztat samochodowy, który pierwotnie został wskazany jako warsztat, który naprawiał pojazd powódki wyjaśnił, że nigdy nie miał w naprawie samochodu A. S.. W konsekwencji, wartość szkody należało uznać za sporną i niewykazaną przez powódkę, skoro właśnie na zakresie napraw w tym warsztacie oraz wyliczonej przez niego wartości szkody A. S. opierała swoje powództwo. Podkreślić w tym miejscu należy, że stosownie do treści art.232 k.p.c. strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (por. wyr. SN z dnia 7 maja 2008r.r., II PK 307/07). Istota gromadzenia materiału dowodowego sprowadza się do ryzyka poniesienia przez stronę ujemnych konsekwencji braku wywiązania się z powinności przedstawienia dowodów. Strona, która nie udowodni przytoczonych twierdzeń, utraci korzyści, jakie uzyskałaby aktywnym działaniem. Tym samym, sąd nie ma obowiązku dążenia do wszechstronnego zbadania wszystkich okoliczności sprawy, nie jest zobowiązany do zarządzania dochodzenia w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie. Nie ma też obowiązku przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyr. SA w Białymstoku z dnia 28 sierpnia 2014r.t., I ACa 286/14). W świetle powyższego, w ocenie Sądu brak było wystarczających dowodów pozwalających na ustalenie wysokości szkody w sposób niewątpliwy. Uznać należało, że powódka żądając w pozwie zasądzenia na swoją rzecz kwoty 5.286 zł nie wyjaśniła i nie określiła w jaki sposób wyliczyła wysokość szkody i w istocie nie przedstawiła też żadnych dowodów na poparcie swojego stanowiska. Podkreślić należy, że ceny części zamiennych dostępne na rynku uzależnione są od źródła ich pochodzenia. Na rynku motoryzacyjnym w Polsce dostępne są części: oryginalne – sprzedawane przez sieć dealerską/producenta danej marki, części zakupione poza siecią dealerską tzw. zamienniki oraz części pochodzące z demontażu – pozyskane z uszkodzonych pojazdów. Nie sposób bowiem ustalić czy i jakie z w/w części zostały przez powódkę zamontowane w pojeździe, a także jaka jest stawka ceny za ewentualnie wykonaną usługę. Ceny naprawy różnią bowiem się między sobą w zależności od tego, czy są wykonywane przez warsztaty rzemieślnicze nieautoryzowane czy też naprawa pojazdu niezbędna do przywrócenia jego stanu przed szkody wykonana została przez producenta pojazdu i w stacji obsługi autoryzowanej. W myśl powołanych przepisów prawa (art. 361 § 2 k.c.) odszkodowanie, jakiego domagała się powódka, powinno odpowiadać wysokości poniesionej szkody, wypełniając w ten sposób uszczerbek w majątku poszkodowanego. Kwota odszkodowania nie powinna być zatem większa od doznanej szkody, nie może być źródłem jego wzbogacenia. W świetle powyższego, zachowanie powódki podczas procesu uniemożliwiło natomiast ocenę i weryfikację słuszności żądania, przy jednoczesnym stanowisku pozwanego który je kwestionował. Powódka przedstawiła wyłącznie fakturę VAT potwierdzającą wymianę przedniego amortyzatora. Taki materiał dowodowy z pewnością nie stanowił podstawy do przyjęcia, iż wysokość szkody została przez A. S. wykazana i udowodniona, wręcz odwrotnie upoważniało do przyjęcia, że A. S. nie wykazała i nie udowodniła wysokości szkody, a podane przez nią wartości i dowody, które wskazała nie poddawały się ocenie i weryfikacji. Wobec braku innych dowodów, których powódka nie zgłosiła i nie przyznaniu przez pozwanego wysokości żądanego odszkodowania, powództwo jako nieudowodnione już choćby z tego powodu podlegało oddaleniu.

Wskazaną przez powódkę wartość szkody należało zatem potraktować jako wyliczenie wariantowe. Stanowiska tego nie zmienia potwierdzenie wymiany przedniego amortyzatora. Przedstawiony rachunek naprawy pojazdu powódki stanowi jedynie dokument prywatny, który jako dowód nie mógł być jedyną podstawą ustalenia rozmiarów szkody. Ewentualna wypłata odszkodowania za tę część pojazdu była uzależniona ponadto od zaistnienia pozostałych przesłanek odpowiedzialności pozwanego, a to w szczególności adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą w pojeździe a istnieniem nierówności w nawierzchni drogi na odcinku P. oraz T.. Powódka stała na stanowisku, że do uszkodzenia pojazdu doszło na tym odcinku jezdni, czemu sprzeciwił się pozwany, argumentując, że wskazana przez powódkę uszkodzona część nawierzchni nie została objęta przedmiotem umowy o naprawę drogi. Według stanowiska pozwanego nie jest zatem odpowiedzialny za szkodę, skoro nie był zobowiązany do zabezpieczenia uszkodzonego miejsca nawierzchni. W orzecznictwie przyjmuje się, że związek przyczynowy (art. 361 § 1 k.c.) zachodzi tylko wtedy, gdy w zestawie wszystkich przyczyn i skutków mamy do czynienia jedynie z takimi przyczynami, które normalnie powodują określone skutki. Nie wystarczy zatem stwierdzić istnienie związku przyczynowego jako takiego. Wymagane jest także ustalenie, że chodzi o następstwa normalne (por. wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 8 sierpnia 2006 roku, sygn. akt VI Ca 553/06, niepublikowany). Związek przyczynowy jest kategorią obiektywną i należy go pojmować jako obiektywne powiązanie ze sobą zjawiska nazwanego "przyczyną" ze zjawiskiem określonym jako "skutek" (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2005.12.08, sygn. III CK 298/05 niepublikowany). Z kolei w wyroku z dnia 1981.12.28 sygn. IV CR 465/81 Sąd Najwyższy wskazał, że odpowiedzialność na zasadzie ryzyka (art. 436 w związku z art. 435 k.c.) nie może iść tak daleko, aby można było ją wiązać z każdym ruchem pojazdu mechanicznego przy pominięciu przyczynowości w rozumieniu art. 361 k.c. Przenosząc wskazane stanowiska orzecznicze na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że w ocenie sądu nie zachodzi w sprawie związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy uszkodzoną nawierzchnią a stanem pojazdu powódki. Sąd posiłkował się w tej kwestii wiadomościami specjalnymi i danymi uzyskanymi przy pomocy biegłego, który w opinii jednoznacznie wskazał tylko, że nie można wykluczyć, iż do uszkodzenia pojazdu w zakresie zgłoszonym przez powódkę doszło w okolicznościach przez nią przedstawionych. Powódka do akt sprawy przedstawiła wyłącznie dokumentację fotograficzną jako potwierdzającą uszkodzenie felg, nie udokumentowała natomiast uszkodzenia opon. Faktem jest, że na okoliczność zdarzenia sporządzona została przez funkcjonariuszy Policji notatka informacyjna o zdarzeniu drogowym. Z jej treści wynika jednak tylko, że kierujący pojazdem wjechał kołem lewym i tylnym lewym w ubytek w nawierzchni drogi (...) powodując uszkodzenie opony oraz obręczy koła lewego przedniego i lewego tylnego. Na podstawie tak sporządzonego dokumentu nie sposób jednak ustalić, jakiego rodzaju było uszkodzenie, czy w istocie wymagało wymiany opon, w jakim stanie przed zdarzeniem były opony i czy najechanie na uszkodzoną nawierzchnię nie było w istocie czynnikiem sprawczym jej uszkodzenia jak podawała powódka. Z notatki policji nie wynika szczegółowy opis topografii terenu, umiejscowienia uszkodzonej nawierzchni, przez co i opinia biegłego sądowego nie ma charakteru kategorycznego, i nie potwierdza, jednoznacznie, że zdarzenie opisane przez powódkę było bezpośrednią przyczyną szkody. Nie sposób było także stwierdzić, czy uszkodzenie stanowiło przeciwwskazanie od dalszej jazdy i wykluczały taką możliwość, a przez to kontynuacja jazdy doprowadziła do dalszego uszkodzenia implikującego ewentualną konieczność wymiany opon. W konsekwencji w sprawie pozostają wątpliwości tego rodzaju, że kierujący pojazdem mógł napotkać każdą inną przeszkodę, spełniającą kryteria wskazane w treści pozwu, która także mogła przyczynić się do powstania szkody opisywanej przez powódkę. Nie można także wykluczyć, że stan opon był tego rodzaju, że kontakt z jakąkolwiek uszkodzoną nawierzchnią mógł wywołać uszkodzenie, co wyklucza już tym samym istnienie związku przyczynowo – skutkowego. W konsekwencji stwierdzić należy, że istnienie wyrwy w nawierzchni drogi (...) w żaden sposób nie dowodzi, iż to właśnie ta wyrwa spowodowała szkodę w pojeździe powódki.

Na poszkodowanym, który dochodzi odszkodowania spoczywa nadto ciężar udowodnienia okoliczności zaniechania lub niedopełnienia obowiązków przez zobowiązanego pozwanego, który zawarł umowę naprawy nawierzchni. Zdaniem sądu, to poszkodowany w razie wystąpienia szkody musi wykazać istnienie zawinienia po stronie pozwanego, w szczególności zaś prócz uchybień obowiązkom ustawowym koniecznym jest również każdorazowe ustalenie, jakich obowiązków wynikających z przepisów pozwany nie dopełnił. Powódka podnosiła, że droga nie była odpowiednio zabezpieczona i brak było informacji kierowców o istniejącym zagrożeniu. Pozwany twierdził natomiast, że odpowiada wyłącznie za uszkodzenia przyjęte w protokole naprawy stanowiącym załącznik do umowy, twierdząc, że przedmiotowa wyrwa nie była przedmiotem porozumienia. Ponadto strona pozwana w sposób przekonujący wyjaśniła procedury przejmowania drogi do naprawy i etapów realizacji inwestycji. Na tle zgodnych stanowisk świadków strony pozwanej oraz zeznań prezesa pozwanej spółki uznać należało, że w dniu 5 czerwca 2013 r. opisywana przez powódkę wyrwa w nawierzchni nie była oznaczona jako przeznaczona do remontu. Za stanowiskiem pozwanego świadczy fakt, że uszkodzenie nie zostało odpowiednio oznakowane farbą widoczną dla kierowców. Stanowisko pozwanego potwierdza także dokumentacja fotograficzna powódki, z której wynika brak szczególnego oznakowania wyrwy mającej przyczynić się do powstania szkody. W konsekwencji uznać należało, że uszkodzona część drogi została doznaczona do remontu w dalszym etapie prac strony pozwanej. Na marginesie i posiłkowo należy tylko wskazać, że zarzut podniesiony przez powódkę braku należytego ostrzeżenia kierowców o uszkodzeniu jezdni nie zwalnia w ocenie sądu kierowcy od dostosowania prędkości jazdy do warunków panujących na drodze. Z zakresu i lokalizacji robót przedstawionych przez pozwanego wynika, że w miejscowości T. ilość uszkodzeń nawierzchni drogi była znaczna. Niezależnie zatem od zachowania osób odpowiedzialnych za naprawę drogi, także na kierowcach ją użytkujących spoczywał obowiązek należytego zachowania na jezdni, w tym zachowania wzmożonej ostrożności. Jak wynika natomiast z oświadczenia powódki, kierujący pojazdem poruszał się z prędkością wynoszącą około 87km/h, co przy istniejącej ilości wyrw w nawierzchni na odcinku zaistnienia zdarzenia uznać należy za zachowanie naruszające przez niego wymaganą uwagę na drodze.

W świetle przedstawionych okoliczności powódka, w ocenie Sądu nie wywiązała się z obowiązku udowodnienia żądania wobec czego powództwo podlegało oddaleniu.

Orzeczenie o kosztach uzasadnia art. 98 k.p.c. Na zasądzoną kwotę składa się koszt wynagrodzenia pełnomocnika (1200 zł) oraz koszt opłaty skarbowej od dokumentu pełnomocnictwa (17 zł).