Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 281/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 sierpnia 2018 r.

Sąd Rejonowy Gdańsk - Południe w Gdańsku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSR Magdalena Czaplińska

Protokolant Artur Pokojski

przy udziale Prokuratora Seweryna Strahl

po rozpoznaniu w dniach 25.05.2016 r., 20.07.2016 r., 12.09.2016 r., 19.12.2016 r., 08.02.2017 r., 19.04.2017 r., 29.06.2017 r., 04.01.2018 r., 29.03.2018 r., 16.08.2018 r. sprawy:

M. K. (1), ur. (...) w G.,

syna A. i M. z domu Z.

oskarżonego o to, że:

w okresie od 22 czerwca 2015 r. do 23 czerwca 2015 r. na terenie Aresztu Śledczego w G., działając w warunkach czynu ciągłego, podczas zapoznawania się z aktami Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku XI Wydział Wykonawczy o sygn. II K 745/09, poz. XI D 333/2011 ukrył znajdujące się w tych aktach karty od nr 143 – 199 z tomu I i od nr 275 – 279 z tomu II oraz zniszczył karty o nr 126, 268, 282, 329, 340, 341, 343, 344 poprzez umieszczenie na nich wpisów drukowanymi literami oraz skreśleń tekstu, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu w okresie od 06.07.2009 r. do 06.07.2010 r. kary 1 roku pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk – Północ w Gdańsku XI Wydział Karny z dnia 17.02.2009 r. w sprawie XI K 1196/08 za przestępstwa z art. 278 § 1 k. k. w zb. z art. 275 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k.,

tj. o przestępstwo z art. 276 k. k. w zw. z art. 12 k. k. w zw. z art. 64 § 1 k. k.

I.  oskarżonego M. K. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym odmiennym ustaleniem, że z tomu I wymienionych akt ukrył karty od nr 144 – 199 oraz że zniszczył karty o nr 125 – 127, 268, 282, 329, 340 – 344 poprzez umieszczenie na nich wpisów drukowanymi literami oraz skreśleń tekstu, dokonując w ten sposób zniszczenia i ukrycia dokumentów, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać, czyn ten kwalifikuje z art. 276 k. k. w zw. z art. 12 k. k. w zw. z art. 64 § 1 k. k. i za to na podstawie art. 276 k. k. skazuje go na karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie § 17 ust. 1 pkt 3, § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu z dnia 3 października 2016 r. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego M. K. (2) kwotę 723,24 złote tytułem nieuiszczonych kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

III.  na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (tekst jednolity: Dz. U. z 2002 r., nr 123, poz. 1058 z późniejszymi zmianami) oraz § 17 ust. 2 pkt 3, § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. M. K. (3) kwotę 1.446,48 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

IV.  na podstawie art. 626 § 1 k. p. k., art. 627 k. p. k. oraz art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 z późniejszymi zmianami) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 3.946,66 złotych, w tym wymierza mu opłatę w kwocie 180 złotych.

Sygn. akt II K 281/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił, co następuje:

Przed Sądem Rejonowym Gdańsk – Południe w Gdańsku w XI Wydziale Wykonawczym toczyło się postępowanie w przedmiocie rozważenia zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk – Północ w Gdańsku w sprawie II K 745/09 (sygn. sądu wykonawczego D 333/11) wobec M. K. (1). W dniu 16 czerwca 2015 roku M. K. (1) na posiedzeniu w/w Sądu złożył wniosek o udostępnienie mu akt sprawy celem zapoznania się z materiałem dowodowym. Zgodnie z tym wnioskiem, na zarządzenie uprawnionego sędziego, w dniu 17 czerwca 2015 roku przesłano oskarżonemu M. K. (1) przebywającemu wówczas w Areszcie Śledczym w G., do Aresztu akta sprawy D 333/11 (dwa tomy), zawierające 345 ponumerowanych kart celem zapoznania się, z zastrzeżeniem osobistego nadzoru przez funkcjonariusza Służby Więziennej nad osadzonym.

Dowód: zeznania świadka I. S. – k. 23-26 (załącznik z protokołami przesłuchań), k. 97v-98 (akta sądowe); zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – k. 1 (załącznik nr 1 do a/o); kopia protokołu posiedzenia z dnia 01 lipca 2015 r. – k. 16 – 17 (załącznik nr 1 do a/o)

Przesłane przez Sąd akta wpłynęły do Aresztu Śledczego w G. w dniu 18 czerwca 2015 roku. Zostały one udostępnione M. K. (1) w okresie od 22 do 23 czerwca 2015 roku. W trakcie udostępniania akt oskarżonemu był obecny funkcjonariusz Służby Więziennej A. T.. We wskazanym okresie w trakcie zapoznawania się z aktami sprawy D 333/11 Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku XI Wydział Wykonawczy na terenie Aresztu Śledczego w G. M. K. (1) z tomu I. wymienionych akt ukrył karty od nr 144-199, z tomu II. – karty od nr 275 – 279 oraz zniszczył karty o nr 125-127, 268, 282, 329, 340-344 poprzez umieszczenie na nich wpisów drukowanymi literami oraz dokonanie skreśleń tekstu, co zostało ujawnione przez sekretarza sądowego M. K. (4) po zwrocie akt do Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w dniu 30 czerwca 2015 r.

Dowód: zeznania świadka I. S. – k. 23-26 (załącznik z protokołami przesłuchań), k. 97v-98 (akta sądowe); zeznania świadka A. K. – k. 73-74 (załącznik z protokołami przesłuchań), k. 46v-47 (akta sądowe); zeznania świadka H. L. – k. 99 (akta sądowe); zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – k. 1 (załącznik nr 1 do a/o); notatka urzędowa z dnia 30 czerwca 2015 r. – k. 2 (załącznik nr 1 do a/o); pismo dyrektora AŚ G. z dnia 06 lipca 2015 roku – k. 5-6, 54-55 (załącznik nr 1 do a/o); oświadczenie o zapoznaniu się z aktami – k. 28 (załącznik nr 1 do a/o); protokół oględzin akt sprawy II K 745/09 (XI D 333/11) SR Gdańsk – Południe – k. 30-32 (załącznik nr 1 do a/o); dokumentacja fotograficzna zniszczonych kart w aktach II K 745/09 (XI D 333/11) SR Gdańsk Południe – k. 33-48 (załącznik nr 1 do a/o); protokół pobrania materiału porównawczego i materiał porównawczy – k. 62- 63 (załącznik nr 1 do a/o); opinia biegłego z zakresu badania dokumentów – k. 71 (załącznik nr 1 do a/o)

W postępowaniu przed Sądem oskarżony M. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż zapoznawał się z przedmiotowymi aktami sprawy w Areszcie Śledczym w G.. Jednakże niemożliwe jest, by mógł je stamtąd wynieść lub zniszczyć. Gdy zapoznawał się z aktami jednego dnia, to były one całe. Następnie, gdy zapoznawał się z nimi drugiego dnia, stwierdził w nich brak kart, o czym poinformował oddziałowego, który przebywał z nim w pomieszczeniu przeznaczonym do przeglądania akt przez osadzonych. Oskarżony wielokrotnie wskazywał, iż zarówno przed wejściem do pokoju, gdzie zapoznawał się z aktami, jak i po wyjściu z niego, był przeszukiwany przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Tego dnia był ubrany w krótkie spodenki i koszulkę i był widziany przez wiele osób, gdy opuścił pokój, w którym zapoznawał się z aktami i nikt nie widział, aby wyniósł jakieś karty akt sprawy.

wyjaśnienia oskarżonego – k. 45v akta sądowe

W toku postępowania sądowego dopuszczono opinię dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy zgodnie stwierdzili, że oskarżony M. K. (1) nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. Stwierdzono osobowość zaburzoną – skłonność do popadania w konflikty z prawem, niezdolność do podporządkowania się normom społecznym, skłonność do zachowań impulsywnych, brak poczucia winy, nieumiejętność odraczania satysfakcji, autodestrukcyjny wzorzec życia, nieumiejętność planowania odległych celów oraz uzależnienie mieszane. Biegli nie stwierdzili, aby M. K. (1) zarzucanego czynu dokonał w stanie zakłócenia czynności psychicznych, które znosiły bądź ograniczały w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Zdaniem biegłych, w inkryminowanym czasie i w odniesieniu do zarzucanego mu czynu M. K. (1) nie miał zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej zdolności rozpoznawania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. W aktualnym stanie psychicznym oskarżony może uczestniczyć w postępowaniu.

Dowód : opinia sądowo – psychiatryczna – k. 557-661 (akta sądowe)

Oskarżony M. K. (1) ma wykształcenie średnie, jest kawalerem i nie posiada dzieci, nie pracuje, nie posiada żadnego majątku ani dochodów.

Dowód : dane osobopoznawcze- k. 85 (załącznik nr 1 do a/o)

Oskarżony M. K. (5) był uprzednio pięciokrotnie karany przez Sąd:

1.  wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 27 września 2001 roku w sprawie o sygnaturze akt IV K 93/01 za przestępstwo z art. 280 § 2 k. k.;

2.  wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ w Gdańsku z dnia 17 lutego 2009 roku w sprawie o sygnaturze akt XI K 1196/08 za przestępstwo z art. 278 § 1 k. k. w zb. z art. 276 k.k. w zb. z art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; orzeczoną tym wyrokiem kare 1 roku pozbawienia wolności oskarżony odbywał w okresie od 6 lipca 2009 r. do 6 lipca 2010 r.

3.  wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ w Gdańsku z dnia 28 lutego 2011 roku w sprawie o sygnaturze akt II K 749/09 za przestępstwa z art. 278 § 1 k. k. w zw. z art. 91 § 1 k.k.;

4.  wyrokiem Sądu Rejonowego w Wejherowie z dnia 23 marca 2011 roku w sprawie o sygnaturze akt II K 1681/10 za przestępstwo z art. 13 § 1 k. k. w zw. z art. 279 § 1 k. k.;

5.  wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ w Gdańsku z dnia 16 stycznia 2015 roku w sprawie o sygnaturze akt II K 1207/11 za przestępstwo z art. 279 § 1 k. k.;

Dowód: dane o karalności – k. 553-555 (akta sądowe); odpisy wyroków – k. 101-103, 105-106 (załącznik nr 1 do a/o)

Sąd zważył, co następuje:

Wina i sprawstwo oskarżonego co do popełnienia zarzucanego mu czynu nie budzą wątpliwości. Sąd ustaleń w tym zakresie, jak i w zakresie stanu faktycznego, dokonał w oparciu o wiarygodny materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, w szczególności w postaci: zeznań świadków I. S., A. K. i H. L., protokołu oględzin rzeczy, opinii z zakresu badania dokumentów, a także danych o karalności, odpisów wyroków, danych osobopoznawczych, opinii sądowo – psychiatrycznej.

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom A. K. i H. L.. A. K. jest ojcem oskarżonego M. K. (1), zaś H. L. partnerką A. K.. Zeznania tychże świadków potwierdzają, iż oskarżony M. K. (1) dokonał zniszczenia akt sprawy oraz ukrycia kart z tychże akt. Wprawdzie nie byli oni bezpośrednimi świadkami inkryminowanego zdarzenia, jednakże wiedzę na temat tego zdarzenia posiadali od samego oskarżonego. Oboje zgodnie zeznali, iż M. K. (1) w trakcie jednej z rozmów z nimi przechwalał się, iż zniszczył akta w swojej sprawie i nikt mu nic za to nie zrobi. Faktem jest, iż oskarżony jest skonfliktowany ze swoim ojcem, pomimo to jednak Sąd uznał zeznania obu w/w świadków za szczere. Przede wszystkim ich zeznania są ze sobą zbieżne, zgodne i nie zawierają żadnych sprzeczności. Co istotne, A. K. składając zeznania w niniejszej sprawie wskazywał, iż nie wie, w jakiej sprawie został wezwany ani o co w tej sprawie oskarżony jest jego syn. Dodatkowo podkreślał, że wprawdzie ma żal do swojego syna o dokonane przez niego kradzieże na jego szkodę, jednak jego relacje z oskarżonym dalej są na stopie rodzic – dziecko i zamiarem jego nie jest złośliwe zaszkodzenie oskarżonemu, a nakłonienie go do zmiany swojego postępowania. W ocenie Sądu, świadek ten w sposób dostateczny udowodnił szczerość swoich zeznań. Otwarcie bowiem mówił o konflikcie i swoich relacjach z synem oraz zaznaczał, że jego celem nie jest zaszkodzenie oskarżonemu. W sytuacji, kiedy świadek ten nie był nawet świadomy, w jakiej sprawie toczy się niniejsze postępowanie, mało prawdopodobne jest, by „wymyślił sobie” podane przez siebie okoliczności. Dodatkowego waloru wiarygodności zeznaniom A. K. nadaje fakt, iż w sposób obiektywny zaznaczał on, że nie pamięta dokładnie, czy oskarżony powiedział, że zniszczył akta czy że jest zdolny zniszczyć akta, gdyż wynikło to w trakcie z nerwowej rozmowy na inny temat i nie przywiązywał do tego zbyt dużej wagi. Okoliczności te wskazują, iż świadek ten nie starał się za wszelką cenę obciążać oskarżonego i obiektywnie przekazał relację o okolicznościach istotnych dla niniejszej sprawy. Ponadto, o czym już wyżej wspomniano, rozmowa ta i fakt przyznania się przez oskarżonego przed ojcem, że zniszczył akta sprawy, został potwierdzony przez drugiego świadka tej rozmowy, tj. H. L.. Warto również nadmienić, iż z wniosków opinii sądowo - psychiatrycznej wynika, iż oskarżony ma skłonność do zachowań impulsywnych. Mógł więc w trakcie kłótni z ojcem - w wyniku wzburzenia - przekazać okoliczności tego zdarzenia.

Sąd dał również wiarę w całości zeznaniom I. S.. Świadek ten jest kierownikiem sekretariatu XI Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Gdańsk - Południe. Z zeznań tego świadka wynika, iż ujawniła ona brakujące karty w aktach sprawy oraz zniszczone karty. Dodatkowo z jej zeznań wynika, iż do tych ubytków i zniszczeń nie mogło dojść jeszcze w Sądzie. I. S. wskazała bowiem, iż akta sprawy za każdym razem przed ich wydaniem na zewnątrz, tj. na czytelnię akt czy też do Aresztu Śledczego, są osobiście przez nią sprawdzane, czy są kompletne i zszyte. Po powrocie akt z aresztu od razu zostały zauważone ubytki w aktach oraz zniszczone karty. Od razu po ujawnieniu powyższego, informacje te zostały przekazane Przewodniczącemu Wydziału i zostało sporządzone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zeznania tego świadka są jasne, pełne, konsekwentne i logiczne. Sąd nie znalazł żadnych podstaw, by uznać, iż I. S. miałaby jakikolwiek interes w składaniu nieprawdziwych zeznań. W szczegółowy sposób opisała ona sposób postępowania z aktami oraz fakt, iż nieprawidłowości w aktach sprawy zostały ujawnione natychmiast po ich zwrocie z Aresztu Śledczego w G. i niezwłocznie podjęto dalsze kroki w celu wyjaśnienia sprawy. Potwierdzają to notatka urzędowa sporządzona przez pracownika sekretariatu oraz sporządzone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Sąd z ostrożnością podszedł do zeznań P. W. i A. T. i dał im wiarę tylko częściowo. Obaj świadkowie są funkcjonariuszami Służby Więziennej, zatrudnionymi w Areszcie Śledczym w G.. A. T. jest funkcjonariuszem, który bezpośrednio nadzoruje zapoznawanie się z aktami przez osadzonych w pokoju przesłuchań w Areszcie Śledczym w G. i w inkryminowanym czasie pełnił służbę i nadzorował zapoznawanie się z aktami przez oskarżonego. Z kolei P. W. dokonywał kontroli osadzonych przed ich wejściem do pokoju przesłuchań w celu zapoznawania się z aktami, jak i po opuszczeniu tego pokoju. Pełnił on również służbę w inkryminowanym czasie i dokonywał kontroli oskarżonego. W części, w jakiej wymienieni funkcjonariusze opisali procedury i zasady związane z kontrolą osadzonych i zapoznawaniem się przez nich z aktami, ich zeznania nie budziły żadnych wątpliwości. Zeznania w tym zakresie dotyczyły bowiem kwestii obiektywnych. W ocenie Sądu, niezwykle mało prawdopodobne jest oczywiście, by byli oni świadomi i widzieli niszczenie akt i wyrwanie kart z akt sprawy przez oskarżonego. Niewątpliwie bowiem podjęliby wówczas odpowiednie czynności zapobiegające dalszym działaniom oskarżonego, sporządzili notatki służbowe i powiadomili o tym fakcie swoich przełożonych oraz Sąd. Jednakże zapewnienia tych funkcjonariuszy, iż niemożliwe jest, by oskarżony dokonał zniszczenia akt i wyrwania z nich kart w trakcie ich przeglądania w Areszcie Śledczym w G. podczas ich zmiany, Sąd uznał za niewiarygodne. Nie budzi bowiem wątpliwości, iż oskarżony własnoręcznie dokonał zapisków na kartach akt sprawy, co potwierdziła opinia biegłego z zakresu badania dokumentów. Nie mógł on dokonać tego nigdzie indziej niż właśnie podczas przeglądania akt w Areszcie Śledczym w G., albowiem akta te nie były mu udostępniane nigdzie indziej. Nie zdołano ustalić, co dokładnie stało się z wyrwanymi z akt sprawy kartami. O ile faktycznie, z uwagi na kontrole po wyjściu z pokoju przesłuchań, a następnie przed powrotem na oddział, mało prawdopodobne jest wyniesienie tych kart przez oskarżonego z pokoju przesłuchań, to prawdopodobne jest, iż wyniósł je do toalety, gdzie zostały spłukane w sedesie. Z zeznań P. W. wynika bowiem, iż w trakcie zapoznawania się z aktami przez osadzonych, mają oni możliwość wyjścia do toalety. Nie są wówczas kontrolowani przez funkcjonariusza, który dokonywał ich kontroli przed wejściem do pokoju przesłuchań. Do obowiązków funkcjonariusza, który jest bezpośrednio obecny w pokoju, w którym osadzeni zapoznają się z aktami spraw, należy ewentualne weryfikowanie, czy osadzony udający się do toalety nie wynosi niczego z tego pokoju. Warto przy tym nadmienić, iż - zgodnie z zeznaniami H. L. - w trakcie rozmowy oskarżonego z jego ojcem, gdy M. K. (1) powiedział, że zniszczył akta sprawy sądowej, powiedział on również, że spłukał karty tych akt w sedesie. Świadek A. T. zeznał, że nie pamięta, czy w dniach, w których oskarżony zapoznawał się z aktami sprawy, siedział z nim bezpośrednio przy stoliku. Wskazuje to, iż funkcjonariusz, który nadzoruje osadzonych zapoznających się z aktami, nie zawsze siedzi przy tym samym stoliku, a więc możliwe jest, by chwilowo nie widział, co robi osadzony, zwłaszcza, iż jeden funkcjonariusz nadzoruje najczęściej jednocześnie dwóch osadzonych zapoznających się z aktami, co miało również miejsce i w tej sprawie. Funkcjonariusz musi więc jednocześnie skupiać uwagę na dwóch osobach, wówczas oskarżony mógł wykorzystać chwilę nieuwagi funkcjonariusza i wyrwać karty z akt sprawy. Jak zeznali obaj funkcjonariusze, osadzeni mogą do pokoju przesłuchań wnosić własne środki piszące oraz kartki papieru i sporządzać notatki. Oskarżony mógł więc pod pozorem sporządzania notatek zniszczyć akta poprzez dopisanie i zamazywanie treści na ich kartach w wypadku nieuwagi funkcjonariusza. Następnie mógł wyjść do toalety, gdzie mógł spłukać wyrwane wcześniej karty, gdyż przy wyjściu do toalety osadzeni nie muszą być kontrolowani.

Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom J. Z., albowiem są one sprzeczne z zeznaniami A. T.. J. Z. zeznał bowiem, iż nie dochodzi do sytuacji, by w jednym pomieszczeniu z aktami zapoznawały się dwie osoby, a każdego z osadzonych nadzoruje odrębny funkcjonariusz. Jest to sprzeczne z zeznaniami A. T. w zakresie, w jakim Sąd uznał je za wiarygodne. A. T. zeznał bowiem, iż zdarza się często, że z aktami jednocześnie w tym samym pomieszczeniu zapoznają się dwaj osadzeni pod nadzorem jednego funkcjonariusza. W tej kwestii wiarygodne, w ocenie Sądu, są zeznania A. T., albowiem posiada on znacznie większą wiedzę na temat procedur związanych z zapoznawaniem się z aktami przez osadzonych, gdyż na co dzień nadzoruje te czynności.

Sąd uznał zeznania świadków R. S., M. K. (6), S. N., M. Z., K. Ł., W. O., D. J., P. N., G. S., R. K. i P. D. za nieprzydatne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Wymienieni świadkowie byli osadzonymi w Areszcie Śledczym w G.. Żadna z wymienionych osób nie była bezpośrednim świadkiem inkryminowanych zdarzeń ani nie posiadała wiedzy na ich temat. Niektórzy z w/w świadków w inkryminowanym czasie nie przebywali nawet w Areszcie Śledczym w G. lub też nie zapoznawali się nigdy z aktami sprawy na terenie aresztu. Świadkowie ci w większości wyrażali jedynie swoje opinie, że w ich ocenie nie jest możliwe wyniesienie kart akt sprawy lub ich zniszczenie podczas ich przeglądania. Są to jedynie opinie w/w osób, które nie mają znaczenia zwłaszcza, iż - jak już wspomniano przy okazji omawiania zeznań funkcjonariuszy Służby Więziennej - prawdopodobnie wyrwane karty z akt sprawy oskarżony spłukał w toalecie, nie wynosząc ich na oddział.

Za nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd uznał także zeznania E. C. i H. S.. Świadkowie ci także byli osadzonymi w Areszcie Śledczym w G.. Oboje zeznali, iż widzieli oskarżonego wychodzącego z pokoju przesłuchań, gdzie osadzeni zapoznają się z aktami sprawy i nie widzieli, aby wynosił stamtąd jakieś dokumenty. Zeznania te są nieprzydatne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, albowiem E. C. jako datę spotkania oskarżonego w Areszcie Śledczym, kiedy to miał on wychodzić z pokoju przesłuchań, wskazała 24 lub 25 lipca 2015 roku, podczas gdy czyn był popełniony w okresie pomiędzy 22 a 23 czerwca 2015 roku, a więc miesiąc wcześniej. Z kolei H. S. wskazał jedynie ogólnie, iż często widywał oskarżonego, jak wychodził z pokoju przesłuchań i nic stamtąd nie wynosił. Wskazał, iż w inkryminowanym czasie także prawdopodobnie go widział. Nie było to stwierdzenie jednoznaczne, czy w dacie czynu widział oskarżonego, czy też nie. Należy także podkreślić, iż nawet zakładając, iż oskarżony był widziany przez w/w osoby w inkryminowanym czasie, gdy wychodził z pokoju przesłuchań i nic przy sobie nie miał, to najbardziej prawdopodobną wersją tego, co zrobił z wyrwanymi kartami akt sprawy jest to, iż w trakcie zapoznawania się z aktami wyszedł do toalety i tam spłukał te karty w sedesie, co było już przedmiotem rozważań Sądu. Z tych powodów zeznania powyższych świadków nie były przydatne dla poczynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Również zeznania D. S. nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Jest ona sekretarzem sądowym i odbierała z Aresztu Śledczego akta będące przedmiotem zarzutu i dostarczyła je do sekretariatu XI Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Gdańsk - Południe. Nie była ona bezpośrednim świadkiem czynu oskarżonego, a dodatkowo zeznała, iż nie leży w jej obowiązkach sprawdzanie akt sprawy, które dostarcza do Sądu. Dopiero po kilku dniach dowiedziała się o tym, iż z akt, które przyniosła z Aresztu Śledczego, zniknęły karty, a część kart została pomazana.

Sąd odmówił wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego M. K. (1). Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Główną linią obrony oskarżonego była próba udowodnienia, że z pokoju przesłuchań nie wyniósł on żadnych kart z akt sprawy i że nie jest możliwe wyrwanie kart i pisanie na kartach akt w obecności funkcjonariusza. Oskarżony w tym celu wnioskował o przesłuchanie dużej ilości świadków osadzonych z Aresztu Śledczego w G., którzy mieli widzieć, że nie wynosił on nic z pokoju przesłuchań oraz że w aktach spraw innych osadzonych miały znaleźć się karty z akt sprawy oskarżonego. Praktyka taka, znana Sądowi, jest częsta wśród oskarżonych, którzy namawiają innych osadzonych do składania zeznań na ich korzyść. Mimo to, Sąd przesłuchał w znacznej większości świadków wnioskowanych przez oskarżonego. W przeważającej mierze świadkowie ci nie potwierdzili wersji oskarżonego. Nie posiadali oni istotnych informacji na temat sprawy, co więcej - niektórzy z nich nie byli osadzeni w Areszcie Śledczym w G. w okresie od 22 do 23 czerwca 2015 r. lub nigdy nie zapoznawali się z aktami swoich spraw w Areszcie Śledczym w G., a żaden z nich nie zapoznawał się w tym samym pomieszczeniu i w tym samym czasie, co oskarżony. Powyższe okoliczności potwierdzają, iż była to jedynie linia obrony przyjęta przez oskarżonego oraz próba utrudnienia postępowania poprzez jego przedłużanie licznymi wnioskami dowodowymi. Poza tym okoliczności, które próbował udowodnić oskarżony, nie miały istotnego znaczenia dla postępowania. Jak wynika bowiem z zeznań H. L., oskarżony wyrwane karty spłukał w toalecie, a zgodnie z zeznaniami P. W. w trakcie zapoznawania się z aktami spraw osadzeni mają możliwość korzystania z toalety. Oskarżony mógł więc wyjść z pokoju przesłuchań bez żadnych dokumentów, gdyż mógł je uprzednio spłukać w toalecie. Co do okoliczności tego, jak mogło dojść do zniszczenia przez oskarżonego akt sprawy i wyrwania kart w obecności funkcjonariusza, Sąd wypowiedział się przy okazji omawiania zeznań funkcjonariuszy Służby Więziennej. Oprócz zeznań A. K. i H. L., z których wynika, iż oskarżony dopuścił się zarzucanego czynu, głównym dowodem bezpośrednim jest opinia biegłego z zakresu badania dokumentów, która potwierdza, iż dopiski w aktach sprawy zostały nakreślone przez oskarżonego. Skoro więc pismo w aktach sprawy należy do oskarżonego, to tylko on mógł zniszczyć akta poprzez dokonanie w nich przekreśleń i dopisków, do czego nie był uprawniony. Akta sprawy były udostępniane oskarżonemu jedynie na terenie Aresztu Śledczego w G., stąd jedynie we wskazanym okresie i tylko tam oskarżony mógł dokonać czynu, który został mu zarzucony. Akta bowiem były sprawdzone przed ich wysłaniem do Aresztu Śledczego w G. i były wówczas kompletne, a ubytki i uszkodzenia kart zostały ujawnione zaraz po ich zwrocie z Aresztu Śledczego w G.. Skoro oskarżony mógł zrobić dopiski w aktach sprawy, to w tym samym czasie mógł również dokonać w nich przekreśleń i zamazań (tym bardziej, iż dopiski te miały z nimi związek, bowiem dopiski były typu „błąd”, „do poprawy” itp.) i mógł również wyrwać z nich karty, a następnie spłukać je w toalecie. Żadna inna osoba nie miałaby interesu w takim zachowaniu.

Sąd uwzględnił w całości opinię sądowo - psychiatryczną dotyczącą oskarżonego. Z opinii tej wynika, iż wobec M. K. (1) nie zachodziły żadne przesłanki wyłączenia poczytalności lub działania w warunkach zniesienia możliwości rozpoznania swojego czynu i pokierowania nim. Opinia ta została sporządzona przez uprawnione osoby posiadające odpowiednie doświadczenie, tj. dwóch lekarzy psychiatrów. Opinia ta jest jasna, pełna i logiczna, nie budzi żadnych wątpliwości.

Sąd uwzględnił w całości także opinię z zakresu badania dokumentów. Opinia ta potwierdza, iż dopiski dokonane w aktach sprawy zostały nakreślone przez oskarżonego. Stanowi to bezpośredni dowód sprawstwa oskarżonego. Opinia ta została sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie. Nie była kwestionowana przez żadną ze stron i Sąd nie znalazł żadnych podstaw do jej podważenia.

Sąd również w całości uwzględnił pozostałe pisma i dokumenty urzędowe zgromadzone w niniejszej sprawie w postaci danych o karalności, odpisów wyroków, protokołów oględzin, dokumentacji fotograficznej, pism administracji Aresztu Śledczego, notatek urzędowych, zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Wymienione pisma i dokumenty zostały sporządzone przez uprawnione do tego organy i osoby, w prawem przepisanej formie. Stanowią obiektywny dowód okoliczności w nich opisanych i nie były kwestionowane przez żadną ze stron.

W świetle zebranego i omówionego powyżej materiału dowodowego wina i sprawstwo oskarżonego co do popełnienia zarzucanego mu czynu nie budziła wątpliwości. Zdaniem Sądu, pewne jest to, że w okresie od 22 czerwca 2015 roku do 23 czerwca 2015 roku na terenie Aresztu Śledczego w G., działając w warunkach czynu ciągłego, podczas zapoznawania się z aktami Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku XI Wydział Wykonawczy o sygn. II K 745/09 poz. XI D 333/2011 ukrył znajdujące się w tych aktach karty od nr 144-199 i od nr 275 – 279 oraz że zniszczył karty o nr 125-127, 268, 282, 329, 340-344 poprzez umieszczenie na nich wpisów drukowanymi literami oraz skreśleń tekstu, dokonując w ten sposób zniszczenia i ukrycia dokumentów, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać, wyczerpując znamiona przestępstwa z art. z art. 276 k. k. w zw. z art. 12 k. k.

Sąd dokonał modyfikacji w opisie czynu co do numerów kart, które zostały przez oskarżonego ukryte i zniszczone, mając na uwadze treść protokołu oględzin akt oraz dokumentację fotograficzną.

Oskarżony przypisanego mu czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 1 k. k., albowiem dokonał go w ciągu 5 lat po odbyciu w okresie od 06.07.2009 r. do 06.07. 2010 r. kary 1 roku pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk – Północ w Gdańsku XI Wydział Karny z dnia 17.02.2009 r. w sprawie XI K 1196/08 za przestępstwa z art. 278 § 1 k. k. w zb. z art. 275 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k.

Odpowiedzialność z art. 276 k. k. ponosi ten, kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać. Jak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2002 r. ( V KKN 404/99, OSNKW 2002, nr 9 – 10, poz. 27): „ możliwość przypisania oskarżonemu przestępstwa z art. 276 k. k. w postaci ukrywania wskazanego tam dokumentu zachodzi jedynie wówczas, gdy wykazane zostanie, że on sam podjął działanie, w wyniku którego dokument, którym nie miał prawa wyłącznie rozporządzać, został ukryty przed osobą uprawnioną do dysponowania nim, czyli umieszczony w takim miejscu, o którym osoba ta nie wie lub do którego nie ma dostępu albo ma dostęp utrudniony lub uczynił to wspólnie z inną osobą albo innymi osobami (..)” Ukrycie dokumentu polega na utajnieniu miejsca jego przechowywania. Za ukrycie dokumentu można także uznać odmowę wykonania obowiązku jego wydania osobie uprawnionej ( tak: wyrok SN z dnia 9 sierpnia 2000 r., V KKN 208/00, OSNKW 2000, nr 9 – 10, poz. 84). W ocenie Sądu, oskarżony wyrywając z akt sprawy karty, tj. dokumenty, którymi nie miał prawa rozporządzać, i ukrywając je następnie w nieznanym miejscu, wypełnił znamiona przestępstwa z art. 276 k. k. Uszkodzenie dokumentu to naruszenie powłoki materialnej dokumentu lub naruszenie zawartej w nim treści - np. wykreślenie istotnych fragmentów (Marek, Komentarz, s. 587). Oskarżony przekreślając treść znajdującą się na kartach w aktach sprawy oraz nakreślając tam swoje dopiski dokonał uszkodzenia dokumentów w rozumieniu art. 276 k. k.

Stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego należy uznać za wysoki. Działał on bowiem z zamiarem bezpośrednim uszkodzenia i ukrycia dokumentów. Jego działanie można również określić mianem zuchwałego, albowiem dokonał on uszkodzenia kart z akt sądowych w sprawie toczącej się przeciwko niemu. Dodatkowo w chwili popełnienia czynu zabronionego był pozbawiony wolności i dokonał go na terenie Aresztu Śledczego w G., będąc pod nadzorem funkcjonariusza Służby Więziennej. Oskarżony dopuścił się zniszczenia i ukrycia dokumentów o istotnym znaczeniu i działał w ten sposób przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, powodując utrudnienie toczącego się przeciwko niemu postępowania.

Na niekorzyść oskarżonego wpływają okoliczności mające znaczenie dla oceny stopnia społecznej szkodliwości jego czynu, opisane powyżej oraz jego uprzednia wielokrotna karalność. Sąd miał na uwadze także fakt, iż działał on w warunkach powrotu do przestępstwa.

Sąd nie znalazł okoliczności łagodzących wobec oskarżonego M. K. (1).

Przy wymiarze kary Sąd oparł się o dyrektywy z art. 53 k. k. Sąd miał przy tym na względzie stopień społecznej szkodliwości czynu, którego dopuścił się oskarżony, stopień jego zawinienia. Sąd kierował się przy tym celami zapobiegawczymi i wychowawczymi przypisanymi karze, a także okolicznościami związanymi z kształtowaniem świadomości prawnej społeczeństwa, w szczególności koniecznością uświadomienia, że za przestępstwa tego rodzaju spotyka sprawcę surowa kara.

Mając powyższe na względzie, Sąd wymierzył oskarżonemu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd przy wymiarze kary kierował się przede wszystkim stopniem społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, o którym Sąd już wypowiadał się powyżej. Sąd miał również na uwadze fakt, iż oskarżony był już uprzednio wielokrotnie (pięciokrotnie) karany, a czynu mu przypisanego dokonał w warunkach powrotu do przestępstwa, podczas odbywania kary pozbawienia wolności za inny czyn, na terenie jednostki penitencjarnej, co świadczy o skrajnie wysokim stopniu demoralizacji. M. K. (1) jest więc sprawcą niepoprawnym, wobec którego wolnościowe rodzaje reakcji karnej byłyby zbyt pobłażliwe i nie spełniłyby wychowawczych i zapobiegawczych celów kary. M. K. (1) swoim zachowaniem zaprezentował zupełny brak poszanowania dla obowiązujących zasad i porządku prawnego. Dlatego, w ocenie Sądu, jedynie bezwzględna kara pozbawienia wolności spełni wobec tego oskarżonego cele wychowawcze i zapobiegawcze, a jednocześnie będzie stanowiła wystarczająco dolegliwy środek represji za popełnione przestępstwo. Czyn przypisany oskarżonemu zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 2, przy czym art. 64 § 1 k. k. dawał Sądowi możliwość orzeczenia kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 3. W związku z tym, kara pozbawienia wolności w wymiarze 10 miesięcy nadal mieści się w dolnych granicach ustawowego zagrożenia i nie jest nadmiernie surowa, zwłaszcza mając na uwadze stopień zawinienia i stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego.

Sąd w punktach II. i III. sentencji wyroku zasądził na rzecz obrońców oskarżonego stosowne wynagrodzenie tytułem kosztów obrony z urzędu.

W związku z tym, iż oskarżony jest osobą młodą i zdrową, Sąd zasądził od niego stosowną opłatę i obciążył go kosztami sądowymi w sprawie, nie znajdując powodów do zwolnienia go z tego obowiązku.