Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 633/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 sierpnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Goss-Kokot

Sędziowie: SSA Marta Sawińska

SSA Jolanta Cierpiał (spr.)

Protokolant: st. insp. sąd. Dorota Cieślik

po rozpoznaniu w dniu 1 sierpnia 2018 r. w Poznaniu

sprawy P. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P.

o rentę z tytułu niezdolności do pracy

na skutek apelacji P. J.

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 25 kwietnia 2017 r. sygn. akt VIII U 2825/16

oddala apelację.

SSA Jolanta Cierpiał

SSA Dorota Goss-Kokot

SSA Marta Sawińska

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 26 października 2016 r., znak (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P., po rozpoznaniu wniosku z dnia 17 sierpnia 2016 r., odmówił P. J. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. W treści swojego uzasadnienia organ rentowy wskazał, iż Komisja Lekarska ZUS orzeczeniem z dnia 21 października 2016 r. nie stwierdziła u w/w niezdolności do pracy.

P. J., w formie i terminie przewidzianym prawem złożył odwołanie od powyższej decyzji, wnosząc o jej zmianę poprzez przyznanie prawa do świadczenia rentowego z tytułu częściowej niezdolności do pracy.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. w odpowiedzi na odwołanie przytoczył argumentację prawną i faktyczną zaprezentowaną w zaskarżonej decyzji oraz wniósł o oddalenie odwołania.

Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił odwołanie P. J..

Powyższe rozstrzygniecie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i prawne:

P. J. urodził się w dniu (...) Posiada wykształcenie średnie ogólnokształcące. Pracował, jako pracownik fizyczny, jako magazynier-sprzedawca, inwentaryzator, a ostatnio, jako inspektor w ZUS.

Odwołujący od 21 stycznia 2009 r. do 30 września 2016 r. pobierał rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Decyzją z dnia 12 września 2014 r. świadczenie zostało przyznane na okres od 1 września 2014 r. do 30 września 2016 r. z powodu zaburzeń adaptacyjnych z dekompensacją osobowości, nadciśnienia tętniczego, nawrotowych żylaków kończyny dolnej prawej oraz ZZA w okresie abstynencji.

U P. J. rozpoznano sprawność umysłową w normie, bez psychologicznych wykładników wtórnego osłabienia wydolności (...), zaburzenia adaptacyjne warunkowane czynnikami sytuacyjnymi i nieprawidłowymi cechami osobowości, zaburzenia osobowości ze skłonnością do agresji oraz ZZA w wywiadzie.

Z powodu w/w schorzeń odwołujący nie jest niezdolny do pracy.

Biegła psycholog stwierdziła u odwołującego sprawność umysłową w normie, bez cech istotnej deterioracji i bez cech otępiennych z uwagi na brak psychologicznych wykładników wtórnego osłabienia wydolności (...). Dezaktywacja zarobkowa u odwołującego wynika z lęku przed niepowodzeniem z uwagi na niski próg stresu i tendencje ucieczkowe oraz nadmierne rozbudowane mechanizmy obronne z potrzebą utrwalania tożsamości osoby poważnie chorej. Zalecenie dalsze, długotrwałej dezaktywacji zawodowej powodować będzie utrwalenie tej postawy przez odwołującego. Werbalizowana przez niego skłonność do agresji nie ma charakteru patologicznego z uwagi na brak organiki w (...). Ponadto obserwowalna jest w tym przedmiocie pewna demonstratywność wypowiedzi. Zaburzenia adaptacji społecznej odwołującego warunkowane są sytuacyjnie oraz nieprawidłowymi cechami jego osobowości, która jako zbiór indywidualnych cech nie ma istotnego znaczenia orzeczniczego w toczącym się postępowaniu. Odwołujący nie jest niezdolny do pracy, może podejmować zatrudnienie zgodnie z nabytymi kwalifikacjami, na wolnym rynku pracy. Odwołujący (w czasie przebywania na rencie) podejmował (nawet długotrwale) zatrudnienie na umowę zlecenie.

Biegły psychiatra uznał, iż w dostępnym materiale dowodowym brak jest podstaw do stwierdzenia u odwołującego choroby psychicznej, otępienia umysłowego lub organicznego uszkodzenia mózgu. W świetle dokumentacji z leczenia i obserwacji – zaburzenia osobowości, które nie są chorobą psychiczną, nie mają wpływu na poczytalności powoda i obecnie nie uzasadniają orzekania długotrwałej niezdolności do zarobkowania. Aktualnie nie da się wykazać, aby odwołujący z powodu zaburzeń osobowości tracił rozeznanie i nie mógł kierować swoim postępowaniem. W świetle powyższego zgłaszana agresja fizyczna odwołującego wobec innych osób winna spotykać się adekwatną reakcją prawną, a o ewentualnej odpowiedzialności karnej będzie decydowało m.in. dodatkowe opiniowane dwóch biegłych psychiatrów. Także zgłaszane epizodyczne myśli samobójcze nie mają samodzielnie znaczenia orzeczniczego. Nawet wielokrotne próby samobójcze, jeśli nie wynikają z choroby psychicznej nasilonej depresji lub zmian destrukcyjnych w ośrodkowym układzie nerwowym, same z siebie nie uzasadniają orzekania długoterminowej niezdolności do pracy. Jest oczywiste, że nawet niektóre skuteczne samobójstwa bywają dokonywane przez osoby w pełni zdolne do pracy i to na odpowiedzialnych stanowiskach. Odwołujący wymaga nadal leczenia specjalistycznego, w tym w obecnej sytuacji życiowej także intensywnego wsparcia psychoterapeutycznego a w przypadku nasilonych tendencji agresywnych lub autoagresywnych ponownej hospitalizacji w szpitalu psychiatrycznym.

Wieloletnie orzekanie w przeszłości niezdolności odwołującego do pracy z powodu zaburzeń adaptacyjnych i zaburzeń osobowości należy uznać za błąd orzeczniczy, który to błąd przyczynił się do obecnego utrwalonego przekonania odwołującego o ciężkiej chorobie i niewydolności psychicznej. Orzeczenie z dnia 27 sierpnia 2014 r. nie zostało dostatecznie uzasadnione. Aktualnie odwołujący nie zgłasza niesprawności w zakresie innych specjalności medycznych.

Mając na względzie powyżej ustalony w sprawie stan faktyczny, Sąd Okręgowy uznał, iż odwołanie wniesione przez P. J. nie zasługiwało na uwzględnienie.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na analizie treści zgromadzonego materiału dowodowego w tym przede wszystkim na treści opinii powołanych w sprawie biegłych sądowych o specjalnościach adekwatnych do zgłaszanych przez odwołującego schorzeń, którzy wypowiedzieli się na temat stanu zdrowia odwołującego.

Odnosząc się do podniesionych przez odwołującego zarzutów kierowanych przeciwko opinii biegłych, Sąd Okręgowy uznał, iż nie znajdowały one potwierdzenia w dokumentacji medycznej zawartej w aktach sprawy, jak i w wynikach badań przeprowadzonych przez biegłych lekarzy sądowych. W treści swoich opinii biegli wyraźnie rozróżnili i rozdzielili okoliczności przemawiające za nie zaliczeniem odwołującego do osób niezdolnych do pracy. Opinie te uwzględniają w całości dokumentację medyczną złożoną przez odwołującego zarówno w toku postępowania przed organem rentowym, jak i w postępowaniu sądowym. W swoich pismach odwołujący nie odniósł się merytorycznie do opinii przedstawianych przez biegłych, nie wskazywałby biegli pominęli lub błędnie odczytali istotne wyniki badań, nie wykazywał błędów opinii, ich sprzeczności czy innych wad. Jednocześnie z treści opinii sporządzonych przez biegłych sądowych w sposób stanowczy i jasny wynika, że stan zdrowia odwołującego uzasadnia zakwalifikowanie go, jako osoby zdolnej do podjęcia pracy zarobkowej na otwartym rynku pracy; biegli równocześnie wskazali, w czym upatrują poprawę stanu zdrowia.

W ocenie Sądu twierdzenia odwołującego o jego niezdolności do podjęcia pracy nie znajdują potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym i oparte są w dużej mierze na subiektywnych odczuciach. Sam fakt istnienia chorób i konieczność ich leczenia nie przesądza automatycznie o długotrwałej niezdolności do pracy.

Z uwagi na powyższe, Sąd Apelacyjny mając na względzie treść art. 61 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2016 r., poz. 887) w zw. z art. 12 i 13 powołanej ustawy stwierdził, że zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił ustalić, iż występujące u odwołującego P. J. schorzenia i dolegliwości nie osiągnęły stopnia rozwoju, aby uzasadniać przyznanie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Tym samym odwołujący nie wykazał istnienia przesłanek warunkujących przyznanie mu prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Ciężar udowodnienia tej okoliczności spoczywał zaś na odwołującym, zgodnie z art. 232 k.p.c.

W konsekwencji, mając na uwadze wnioski zawarte w opiniach biegłych lekarzy sądowych, Sąd Okręgowy, na podstawie powołanych przepisów prawa materialnego oraz art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołanie.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia, w imieniu odwołującego P. J. wywiódł jego profesjonalny pełnomocnik.

Zaskarżając wyrok w całości, apelujący wskazał, iż w sprawie w jego ocenie doszło do następujących naruszeń prawa procesowego:

- art. 233 k.p.c. poprzez uznanie, że opinia biegłych sądowych jest spójna, rzetelna i kompletna, gdy faktycznie zawiera ona w sobie sprzeczności, a w opinii uzupełniającej biegły wskazał, że gdyby poszerzono diagnostykę w warunkach szpitalnych „nie można przewidzieć, jaki byłby wynik tej opinii”, co dowodzi, że nie jest ona stanowcza, a tym bardziej pewna w swoich wynikach; wskazywał również na możliwość pogłębienia diagnozy poprzez obserwacje, a nadto pominął w swoich badaniach istniejące choroby odwołującego od roku 2008, które nie uległy wyleczeniu i były jedną z podstaw do orzekania o niezdolności odwołującego do pracy;

- art. 286 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez nie powołanie innego biegłego sądowego z zakresu psychiatrii w sytuacji, gdy opina w swych twierdzeniach jest sprzeczna z wnioskami w szczególności w zakresie agresji odwołującego, nie precyzuje odpowiedzi na wszystkie pytania sformułowane przez Sąd w postanowieniu o powołaniu biegłego sądowego w zakresie wpływów procesów chorobowych na zdolność do wykonywania pracy, możliwość wykonywania dotychczasowej pracy, poprawy zdrowia, bez przekonywującego uzasadnienia w zakresie rzekomo błędnej opinii z roku 2014, a także niekompletna poprzez wskazania biegłego na możliwość obserwacji i diagnozowania odwołującego w warunkach szpitalnych.

Nadto apelujący wskazał, iż doszło do naruszenia prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 61 w zw. z art. 14 ustawy z dnia 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w sytuacji, gdy faktyczny stan zdrowia odwołującego nie pozwala na wykonywanie obowiązków pracowniczych i skutkuje niezdolnością do pracy.

Mając powyższe na uwadze apelujący wniósł o zmianę przedmiotowego rozstrzygnięcia poprzez przyznanie mu prawa do świadczenia rentowego, ewentualnie uchylenie przedmiotowego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Nadto apelujący wniósł o zasądzenie na rzecz odwołującego kosztów postepowania w tym kosztów zastępstw adwokackiego według norm przepisanych.

Apelujący wniósł także o przeprowadzenie dowodu z dokumentów wskazanych w uzasadnieniu na okoliczności tam wskazane oraz przeprowadzenie dowodu z opinii innych biegłych lekarzy z zakresu psychiatrii.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Sąd Apelacyjny mając na względzie ustalony w sprawie stan faktyczny, a także po analizie zarzutów podnoszonych przez P. J. stwierdza, że wniesiona apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W przedmiotowej sprawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z dnia 26 października 2016 r. odmówił odwołującemu P. J. przywrócenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, mając na względzie treść orzeczenia Komisji Lekarskiej ZUS z dnia 21 października 2016 r., w którym uznano, że wnioskodawca nie jest niezdolny do wykonywania pracy. Odwołujący dotychczas miał przyznane prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy okresowo – ostatnio na okres od 1 września 2014 r. do 30 września 2016 r.

Świadczenie rentowe z tytułu niezdolności do pracy, o którego przyznanie wnioskował P. J. zgodnie z art. 57 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 1270 ze zm.-dalej ustawa emerytalna) przysługuje ubezpieczonemu, jeżeli spełnił łącznie następujące warunki: jest niezdolny do pracy, ma wymagany okres składkowy i nieskładkowy i niezdolność do pracy powstała w okresach wskazanych w ustawie albo nie później niż w ciągu 18 miesięcy od ustania tych okresów. Przepis art. 61 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych stanowi, że prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy, które ustało z powodu ustąpienia niezdolności, podlega przywróceniu, jeżeli w ciągu 18 miesięcy od dnia ustania prawa do renty, ubezpieczony ponownie stał się niezdolny do pracy.

Jeżeli zatem ubezpieczony wnioskujący o przyznanie dalszego prawa do świadczenia rentowego spełnia powyższe przesłanki, dalsze świadczenie rentowe z tytułu niezdolności do pracy może zostać mu przyznane. Natomiast nie wykazanie, choć jednej z nich skutkuje decyzją odmowną.

W przedmiotowej sprawie istota sporu sprowadzała się do ustalenia czy odwołujący P. J. z uwagi na występujące u niego schorzenia jest dalej po dniu 30 września 2016 r. osobą, co najmniej częściowo niezdolną do pracy zgodnie z poziomem posiadanych kwalifikacji.

Zauważyć należy, że niezdolną do pracy w rozumieniu ustawy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu, przy czym całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy, zaś częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji (art. 12 ust 1). Przy ocenie stopnia i przewidywanego okresu niezdolności do pracy oraz rokowania, co do odzyskania zdolności do pracy, uwzględnia się: stopień naruszenia sprawności organizmu oraz możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji, możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne (art. 13 ust. 1 ustawy).

Apelujący w toku całego postępowania konsekwentnie twierdził, iż występujące u niego schorzenia czynią go dalej osobą niezdolną do pracy, albowiem stan jego zdrowia nie uległ poprawie i nadal wymaga leczenia. W celu zweryfikowania dokonanej przez lekarzy orzeczników ZUS oceny stanu zdrowia odwołującego i tego, czy w dacie wydawania zaskarżonej decyzji był on nadal osobą niezdolną do pracy, czy też był zdolny do pracy zgodnie z poziomem posiadanymi kwalifikacjami, Sąd I instancji słusznie zasięgnął opinii biegłych lekarzy sądowych z zakresu medycyny o specjalnościach adekwatnych do zgłaszanych przez wnioskodawcę schorzeń. Dokonanie ustaleń w spornym zakresie wymagało, bowiem wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 § 1 k.p.c., których Sąd nie posiada z urzędu, co oznaczało konieczność dopuszczenia dowodu z opinii biegłych dysponujących specjalistyczną wiedzą odpowiednią dla dokonania oceny stanu zdrowia wnioskodawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2009 r., II UK 106/09, LEX nr 558589).

Z uwagi na charakter schorzeń zgłaszanych przez odwołującego Sąd Okręgowy powołał dowód z opinii biegłych lekarzy z zakresu psychiatrii (dr W. M.) i psychologii (mgr E. P.). Biegli w sporządzonej przez siebie opinii głównej, jak i następnie ustnej opinii uzupełniającej wydanej przez biegłego dr W. M. – szczegółowo zreferowanych przez Sąd I instancji - konsekwentnie wskazywali, że odwołujący P. J. w ich ocenie nie jest osobą niezdolną do pracy. Biegli wyraźnie podkreślili, że odwołujący wprawdzie wymaga dalszego leczenia specjalistycznego, w tym w obecnej sytuacji życiowej także wsparcia psychoterapeutycznego, jednak nie oznacza to, iż jest on osobą całkowicie, bądź częściowo niezdolną do pracy. Biegli podkreślili we wnioskach końcowych, że w przypadku odwołującego wcześniejsze wieloletnie orzekanie o jego niezdolności do pracy z powodu zaburzeń adaptacyjnych i zaburzeń osobowości, utwierdzały odwołującego w przekonaniu, iż jest on osobą niezdolną do pracy. W ocenie biegłych orzeczenia te były jednak błędne i nienależycie uzasadnione, zwłaszcza, że zaburzenia osobowości nie stanowią choroby psychicznej i nie stanowią wystarczającego powodu uzasadniającego orzekanie o długotrwałej niezdolności.

Wnioski wynikające z opinii biegłych w toku postepowania pierwszo instancyjnego, jak i w apelacji konsekwentnie kwestionował odwołujący, w szczególności wskazując, iż biegli błędnie stwierdzili, że występujące u niego zaburzenia osobowości i zdolności adaptacyjnych nie świadczą o tym, iż jest częściowo niezdolny do pracy, chociaż stan jego zdrowia nadal wymaga leczenia i w stosunku, co do wcześniejszych orzeczeń lekarzy orzeczników, (którzy rozpoznając te same schorzenia twierdzili, że jest niezdolny częściowo do pracy) nic się nie zmieniło. Tym samym w ocenie skarżącego opinia biegłych, która legła u podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia, wbrew temu, co twierdzi Sąd I instancji, nie stanowiła opinii spójnej, przekonywującej i stanowczej w swoich rozstrzygnięciach. Apelujący wskazywał także, iż biegli zwracali uwagę na konieczność dalszej diagnostyki i pogłębionej analizy jego stanu zdrowia - między innymi w warunkach szpitalnych, co zostało całkowicie pominięte w końcowej ocenie przez Sąd I instancji. Okoliczność ta świadczy o tym, iż przedmiotowa opina, leżąca u podstaw rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego nie powinna być uznana przez Sąd za opinię rzetelną, jednoznaczną i kompletną. Apelujący zwracał także uwagę, iż biegli nie wywiązali się ze zobowiązania nałożonego na nich przez Sąd, to jest nie wskazali, na czym miałaby polegać poprawa jego stanu zdrowia w stosunku do wcześniejszych orzeczeń.

Odpowiadając na zarzuty podniesione w apelacji, Sąd Apelacyjny chciałby zauważyć, w pierwszej kolejności, że biegli orzekają o stanie zdrowia kierowanej do nich osoby ubiegającej się o przyznanie prawa do świadczenia rentowego, na dzień wydawania zaskarżonej decyzji, przy uwzględnieniu wszystkich okazanych im dokumentów medycznych i po przeprowadzeniu badania podmiotowego i przedmiotowego danego pacjenta. W swoich rozważaniach winni oni uwzględnić, zatem wszystkie istotne w ich ocenie wyniki badań i opinie lekarskie przedłożone do akt sprawy przez wnioskodawcę. Nie jest rolą biegłego, ani tym bardziej nie jest to rolą Sądu, aby kierować wnioskodawcę na dodatkowe badania, w celu poszerzenia diagnostyki, lub w celu pogłębienia diagnozy. Owszem, biegły może zwrócić uwagę na schorzenia, które wymagają oceny innych lekarzy, czy też leczenia przez danego specjalistę, jednak poza zakresem ich kompetencji leży możliwość kierowania na dodatkowe badania.

W przedmiotowej sprawie, odwołujący wskazywał, iż biegli zwracali uwagę na konieczność pogłębienia diagnozy, nawet w warunkach szpitalnych, albowiem wówczas inaczej mogłaby zostać oceniona jego zdolność do pracy. Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że odwołujący wyciąga nieprawidłowe wnioski ze słów biegłych, którzy wbrew temu, co twierdzi apelujący – nie wskazywali na konieczność pogłębienia diagnostyki w jego przypadku. Biegli wskazywali, bowiem na czystą hipotezę, że owszem gdyby odwołujący byłby poddany leczeniu szpitalnemu, bądź szerszej diagnostyce, to wówczas wynik ich ustaleń mógłby ulec zmianie. Taka ewentualność zawsze istnieje, nie oznacza to jednak, iż istnieje rzeczywista potrzeba takowych badań w przypadku odwołującego, zwłaszcza, że w dostępnym materiale dowodowym – którego treść w dużej mierze zależy od dowołującego – brak było podstaw do stwierdzenia chorób natury psychicznej uzasadniających orzeczenie o niezdolności do pracy. Zauważyć również należy, iż potrzeby innego leczenia, czy diagnozy nie widzi przede wszystkim lekarz prowadzący przypadek odwołującego, który to, jak sam wskazał odwołujący od lat go leczy. Odwołujący nie był kierowany przez swojego lekarza na dodatkowe badania, co jednoznacznie świadczy o tym, iż tych badań nie potrzebuje. Sąd Apelacyjny przypomina, że biegli oceniają stan zdrowia odwołującego między innymi w oparciu o analizę dokumentacji medycznej przedkładanej przez odwołującego. To jej analiza, uzupełniona o wnioski wynikające z bezpośredniego badania odwołującego stanowi podstawę orzeczniczą o stanie jego zdrowia i zdolności, bądź niezdolności do pracy. Jak wynika z treści opinii, w przedmiotowej sprawie biegli dokładnie przeanalizowali dotychczasową historię choroby odwołującego i nie stwierdzili konieczności pogłębiania diagnozy w jego przypadku. Raz jeszcze Sąd podkreśla, że sama, bowiem hipoteza, że „gdyby zostały przeprowadzone badania w warunkach szpitalnych” to „diagnoza mogłaby ulec zmianie”, nie oznacza, iż takowa potrzeba istnieje. Na marginesie, Sąd Apelacyjny wskazuje, że stan zdrowia związany zwłaszcza z zaburzeniami natury psychologicznej, czy też psychicznej zawsze może ulec zmianie, bądź poprawie. Nie sposób przewidzieć, w jakim kierunku pójdzie leczenie, dlatego nie może wykluczyć, iż kiedyś w przypadku nasilonych tendencji agresywnych lub autoagresywnych w przypadku odwołującego, w przyszłości nie będzie on wymagał hospitalizacji. To właśnie na powyższe wskazywali biegli w przedmiotowej sprawie, tj. na zmienność stanu chorobowego. Nie oznacza to jednak, że biegli w przedmiotowej sprawie w celu prawidłowej oceny stanu zdrowia odwołującego potrzebowali wyników dalszych badań i widzieli konieczność pogłębienia diagnozy– tak jak twierdzi odwołujący.

Błędnie apelujący wskazuje również, iż biegli oceniając jego stan zdrowia pominęli w swojej ocenie występujące u niego już od 2008 r. jednostki chorobowe tj. zaburzenia depresyjne i zaburzenia adaptacyjne. Jak wynika wprost z opinii biegłych rozpoznali oni u odwołującego: sprawność umysłową w normie, bez psychologicznych wykładników wtórnego osłabienia wydolności (...), zaburzenia adaptacyjne warunkowane czynnikami sytuacyjnymi i nieprawidłowymi cechami osobowości, zaburzenia osobowości ze skłonnością do agresji oraz ZZA w wywiadzie. Rozpoznanie to, wbrew twierdzeniom apelującego, koreluje z rozpoznaniem wskazanym przez biegłych w opinii lekarskiej z dnia 27.08.2014 r., w której wskazano, iż odwołujący ma: zaburzenia adaptacyjne z dekompensacja osobowości, ZZA – w okresie abstynencji, jak i z rozpoznaniem wskazanym w opinii lekarskiej z dnia 31.01.2008 r., w której wskazano, iż rozpoznane u odwołującego jednostki chorobowe to: zaburzenia adaptacyjne, przy czym jednak tu wskazano nadto na zaburzenia depresyjne. Ocena rozpoznanych stanów chorobowych u odwołującego, w ocenie biegłych powołanych w przedmiotowej sprawie nie wskazuje jednak, iż powinny one stanowić podstawę do przyjęcia, że odwołujący jest częściowo niezdolny do pracy. Biegli wyraźnie stwierdzili, że dotychczasowe orzecznictwo o niezdolności do pracy z powodu zaburzeń adaptacyjnych i zaburzeń osobowości było błędne i niezasadnie utwierdzało odwołującego w przekonaniu, iż jest on ciężko chory, niewydolny psychicznie i przez to niezdolny do pracy. Innymi słowy, w ocenie biegłych w przypadku odwołującego doszło do błędu orzeczniczego, albowiem niezasadnie, przy powyższym rozpoznaniu - w przeszłości lekarze orzecznicy przyjmowali, że odwołujący jest częściowo niezdolny do pracy, choć rozpoznawane jednostki chorobowe nie stanowiły podstawy do przyjęcia, iż takowa niezdolność do pracy istnieje. Nadto biegli zauważyli, że dotychczasowa dezaktywacja zawodowa wynika z lęku przed niepowodzeniem z uwagi na niski próg stresu i tendencje ucieczkowe oraz nadmiernie rozbudowane mechanizmy obronne z potrzebą utrwalania tożsamości osoby poważnie chorej.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny stwierdza, że biegli w przedmiotowej sprawie nie mogli określić wprost, na czym polega poprawa stanu zdrowia odwołującego, – na co zwracał uwagę apelujący, zarzucając opinii biegłego niewywiązanie się z zalecenia Sądu I instancji - gdyż tej poprawy, jako takiej nie ma. Rozpoznane u odwołującego jednostki chorobowe nadal istnieją i biegli wyraźnie wskazali, że odwołujący wymaga dalszego leczenia specjalistycznego, co nie zmienia tego, że występujące u niego schorzenia w przeszłości, jak i teraz w ocenie biegłych świadczą o częściowej niezdolności do pracy. Nie wszystkie, bowiem zaburzenia osobowości, przejawy agresji, czy też myśli samobójcze oznaczają, że osoba borykająca się z tymi dolegliwościami jest niezdolna do pracy.

W tym miejscu zauważyć należy, iż z akt sprawy poza deklaracjami odwołującego, nie wynika, aby wybuchy agresji wpływały na jego zdolność do pracy. Biegli wprost wskazali, że werbalizowana przez odwołującego skłonność do agresji nie ma charakteru patologicznego z uwagi na brak organiki w (...). Przejawy agresji same w sobie nie mogą, zatem stanowić przeciwskazań do wykonywania pracy. Zapewnie wpływają one negatywnie na relacje z ludźmi, jednakże jest to cecha osobowości, nad która w trakcie procesu leczenia, który jest odwołującemu zalecany należałoby pracować. Ponadto Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że każdy przejaw agresji powinien spotkać się z naganną oceną i ponadto może spotkać się z właściwą reakcją prawną. Fakt ten odwołujący powinien mieć na uwadze. Jeśli – hipotetycznie przyjmując – rzeczywiście doszłoby do sytuacji, że odwołującemu z uwagi na przejawy agresji, zostałby postawiony zarzut a w postępowaniu karnym byłaby badana poczytalności odwołującego i jego zdolności do rozeznania znaczenia swoich czynów, to zapewnie przy uwzględnieniu treści opinii dwóch biegłych psychiatrów. Sąd Apelacyjny na obecnym etapie postępowania nie ma jednak informacji, aby odwołującemu został postawiony jakikolwiek zarzut za pobicie (chociażby z powodu pobicia syna, który – jak wynika z oświadczenia odwołującego, w wyniku tego zdarzenia wymagał opieki lekarskiej). Jednocześnie jeszcze raz przypomnieć należy, że w przedmiotowym postepowaniu badana jest zdolność odwołującego do pracy i ocena tej zdolności dokonywana jest przy pomocy opinii biegłych, którzy w swoich rozważaniach uwzględnili zgłaszane przez odwołującego ataki agresji i stwierdzili, że nie stanowią one podstawy do orzekania o niezdolności do pracy, choć same w sobie powinny spotkać się z negatywną oceną społeczną, a nadto, czasem mogą z nich wynikać niekorzystne dla odwołującego konsekwencje prawne.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny jednoznacznie stwierdza - w świetle opinii biegłych sądowych oraz zgromadzonej dokumentacji medycznej, - że rozpoznane u odwołującego schorzenia nie są nasilone w takim stopniu, aby wpływały one na możliwość wykonywania przez odwołującego pracy. Sąd Apelacyjny ustosunkowując się dalej do apelacji, wyjaśnia, bowiem, że w sprawach o prawo do renty nie wystarczy udowodnienie, że występują określone schorzenia, lecz konieczne jest wykazanie, w jakim stopniu wpływają one na utratę zdolności do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1.12.2000 r., sygn. Akt II UKN 113/00, OSNP 2002/14/343). Polemizowanie w apelacji z ocenami biegłych, z powoływaniem się na własną ocenę medyczną, lecz bez wyników badań, dokumentacji medycznej, dających uzasadnioną podstawę dla tezy wadliwości ocen i wniosków biegłych, nie jest wystarczające do podważenia fachowo sporządzonych i miarodajnych opinii biegłych sądowych.

Sąd Apelacyjny zauważa także, iż nie sposób nie wskazać, że odwołujący deklaruje, iż w warunkach domowych zdarza mu się pracować na umowę zlecenie. Apelujący podkreślał jednak, że praca ta nie stanowiła pracy na podstawie umowy o pracę regulowanej przepisami kodeksu pracy. Okoliczność, że praca jego nie jest wykonywana na umowę o pracę nie ma jednak znaczenia orzeczniczego. Wskazuje ona natomiast, że odwołujący w odpowiednich warunkach potrafi wywiązywać się z powierzonych mu obowiązków i jego schorzenia nie wpływają na zdolność do pracy. Nadto utwierdza ona Sąd Apelacyjny w przekonaniu, iż kwestionowana opinia biegłych jest jak najbardziej prawidłowa.

Reasumując, Sąd Apelacyjny wskazuje, że w jego ocenie argumenty podnoszone przez odwołującego w apelacji nie zasługiwały na uwzględnienie, gdyż stanowiły one wyłącznie polemikę z prawidłowymi ustaleniami biegłych. Sąd Apelacyjny zauważa, że to na odwołującym ciążył obowiązek wykazania, że jego stan zdrowia nadal kwalifikuje go do uznania, iż jest osobą niezdolną do pracy. Odwołujący nie przedstawił żadnych dodatkowych dowodów w postaci dokumentów, konkretnych badań - nieocenianych dotychczas przez biegłych - wskazujących, że biegli błędnie zdiagnozowali i ocenili jego stan zdrowia i zdolność do pracy. Podnoszone przez niego w apelacji zarzuty sprowadzały się wyłącznie do przedstawienia subiektywnej oceny jego stanu zdrowia i wpływu jego schorzeń na brak zdolności do pracy. Sąd Apelacyjny wskazuje tu jednak jeszcze raz na słowa biegłych, – którzy podkreślali, że rozpoznane u odwołującego zaburzenia osobowości nie są chorobą psychiczną uzasadniającą orzekanie o długotrwałej niezdolności do pracy. Podobnie deklaratoryjne wybuchy agresji, czy myśli samobójcze, nie wpływają w sposób istotny orzeczniczo na zdolność odwołującego do pracy.

Wnikliwa analiza treści opinii biegłych sporządzonej w sprawie, dokonana przez Sąd Apelacyjny, skłoniła, zatem Sąd odwoławczy do wyciagnięcia tożsamych, co Sąd I instancji wniosków. Sąd Apelacyjny zauważa, że w kwestionowanej opinii, nie dopatrzył się żadnych wewnętrznych sprzeczności, na które wskazywał odwołujący. Biegli w sposób wnikliwy przeanalizowali dokumentację medyczną odwołującego, przedstawiając szczegółowo przebieg i stan zaawansowania rozpoznanych u niego schorzeń. Ponadto prawidłowo przeprowadzili podmiotowe i przedmiotowe badanie odwołującego, poprzedzone wywiadem osobowym i w swoich rozważaniach uwzględnili wszystkie okoliczności, na które wskazywał odwołujący, zatem również fakt zgłaszanych przez odwołującego wybuchów agresji.

W tym miejscu, Sąd Apelacyjny zauważa, iż sposób przeprowadzania badania przez biegłych i przyjęte przez nich metody badawcze nie podlegają ocenie Sądu, gdyż dobór metod badawczych pozostaje w wyłącznej kompetencji biegłych, albowiem Sąd nie ma stosownej wiedzy i kwalifikacji do ich wyboru, czy też podważania. Odwołujący również nie przedstawił, żadnych wiarygodnych dowodów – poza własnym subiektywnym stanowiskiem – wskazujących na to, że dobór metod badawczych i sposób przeprowadzenia badania był niezgodny ze sztuką medyczną. Ocenie Sądu podlega jedynie treść opinii, jako całość. Opinia oceniana jest pod względem rzetelności, fachowości i tego czy wnioski z niej wypływające są jednoznaczne i czy została ona należycie uzasadniona. Cechy wskazane powyżej, kwestionowana opinia w ocenie Sądu odwoławczego posiada, stąd zarzuty kierowane przez P. J. nie znalazły uzasadnienia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny stwierdza, że skoro z jednoznacznych wniosków zawartych w opinii biegłych wynika, że odwołujący jest zdolny do pracy zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami i skoro sporządzone w sprawie opinie w sposób przejrzysty i logiczny wyjaśniały sporną kwestię i odpowiedziały na kluczowe w sprawie pytanie, to Sąd odwoławczy nie miał żadnych podstaw do kwestionowania zasadności i prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji. W przedmiotowej sprawie Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się, zatem potrzeby powoływania kolejnego zespołu biegłych. W ocenie Sądu Apelacyjnego wypowiadający się w sprawie biegli wydali, bowiem opinie fachową, przejrzystą i wyjaśniającą kwestię sporną. Treść opinii biegłych wskazuje, że została ona sporządzona w sposób rzetelny, uwzględniający wszystkie zgłaszane przez odwołującego schorzenia i dolegliwości. Wnioski zostały poprzedzone wnikliwą analizą dokumentacji medycznej odwołującego oraz w oparciu o jego przedmiotowe i podmiotowe badanie. Tym samym nie zasługiwał w ocenie Sądu odwoławczego na uwzględnienie wniosek pełnomocnika apelującego o przeprowadzenie kolejnego dowodu z opinii innych biegłych z zakresu psychiatrii.

Zauważyć należy, że w sprawach, w których Sąd obowiązany jest zasięgnięcia opinii biegłych specjalistów, uzyskuje opinię, która jest spójna, logiczna i w całości odpowiada na zakreślony przez Sąd problem, to nie jest on zobowiązany do powoływania innego zespołu biegłych w sytuacji, gdy strona nie jest przekonana do jej treści, albo, gdy jej treść nie jest korzystna dla jednej ze stron. Wystarczy, że opinia jest przekonująca dla sądu (por. wyrok z dnia 19 maja 1998 r., II UKN 55/98, OSNAPiUS 1999 Nr 10, poz. 351). Sąd ma, zatem obowiązek dopuszczenia (również z urzędu - art. 232 § 2 k.p.c.) dowodu z dalszej opinii tylko wówczas, gdy zachodzi taka potrzeba, a więc wtedy, gdy opinia, którą dysponuje, zawiera istotne luki, gdyż nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, czyli nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna, tj., gdy przedstawiona przez biegłych analiza nie pozwala organowi orzekającemu skontrolować ich rozumowania, co do trafności wniosków końcowych. W przedmiotowej sprawie mamy natomiast do czynienia z jednoznaczną, spójną i należycie uzasadnioną opinią. Zatem wobec przyjęcia, że sporządzona przez biegłych opinia spełnia powyższe kryteria, Sąd Apelacyjny stwierdza, że nie widzi potrzeby powoływania nowego zespołu biegłych, tylko, dlatego, że odwołujący nie zgadza się z treścią opinii i stanowiskiem biegłych w niej zawartym.

Sąd Apelacyjny pragnie zauważyć także, że w judykaturze utrwalone jest już, że Sąd korzystający z wiadomości specjalnych z reguły nie może zająć stanowiska odmiennego, co do stanu zdrowia wnioskodawcy, na podstawie własnej oceny stanu faktycznego, niż wyrażone w opiniach biegłych (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1987 r., II URN 228/87, PiZS 1988/7/62). Z reguły, zatem w sprawach, w których oceniana jest zdolność ubezpieczonego do pracy to właśnie dowód z opinii biegłych jest dowodem głównym i nie może być on zastępowany innymi dowodami takimi jak zeznania świadków, stron, czy też dowodem z opinii innego lekarza, niebędącego biegłym sądowym, np. tego, który prowadzi leczenie ubezpieczonego. Zasadność twierdzeń zawartych w opinii biegłych może być natomiast podważana jedynie argumentami merytorycznymi wskazującymi na konkretne uchybienia w sposobie np. przeprowadzenia badania czy wykazaniu, że biegły błędnie odczytał, bądź przeanalizował okazane mu wyniki badań zawarte w zgromadzonej dokumentacji medycznej. Zasadności wniosków płynących z opinii biegłych nie powinna być natomiast kwestionowana jedynie, dlatego, że w subiektywnym odczuciu ubezpieczonego, którego stan zdrowia był oceniany, nie jest on niezdolny do pracy. Innymi słowy wnioski wynikające z opinii wydanej przez specjalistów w swoich dziedzinach mogą być jedynie podważone rzeczowymi argumentami popartymi konkretnymi dowodami wskazującymi, iż stan zdrowia ubezpieczonego jest odmienny niż rzeczywiście ustalili biegli.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny stwierdza, że argumenty odwołującego nie wskazują na żadne uchybienia na etapie postępowania pierwszo instancyjnego, które mogłyby wskazywać na nieprawidłowość rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Ocena stanu zdrowia odwołującego pod kątem ewentualnej niezdolności do pracy w rozumieniu art. 12 i 13 cyt. ustawy emerytalnej była dokonana prawidłowo, albowiem Sąd Okręgowy dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego nie naruszył – wbrew twierdzeniom apelacji - zasady swobodnej oceny dowodów określonej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd I instancji właściwie skoncentrował, bowiem materiał dowodowy i ocenił go w sposób wszechstronny, rzetelny i bezstronny, przy uwzględnieniu zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego

Mając, zatem na uwadze powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny stwierdza, że kwestionowane rozstrzygniecie Sądu Okręgowego było prawidłowe i zasadne, albowiem Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że odwołujący nie spełnił podstawowej przesłanki - określonej w art. 61 ustawy emerytalnej - niezbędnej do nabycia prawa do dalszej renty z tytułu niezdolności do pracy, a mianowicie nie został uznany przez biegłych za osobę nadal chociażby częściowo niezdolną do pracy.

Tym samym, wobec uznania, że zarzuty apelacyjne były bezzasadne oraz mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne i rozważania prawne - na podstawie art. 385 k.p.c. – Sąd Apelacyjny oddalił apelację złożoną w niniejszej sprawie.

SSA Jolanta Cierpiał

SSA Dorota Goss-Kokot

SSA Marta Sawińska