Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 386/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2018 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Tomasz Zieliński

Protokolant – sekr. Anna Rogojsza

w obecności Asesora Prokuratury Rejonowej w G.– Andrzeja Zagraby

po rozpoznaniu w dniu 14.12.2017 r., 24.05.2018 r., 28.06.2018 r., 31.08.2018 r. sprawy

W. S. zd. W.

urodz. (...) w m. B.

córka J. i M. zd. W.

oskarżonej o to, że:

W dniu 05 lipca 2017 r. około godz. 14:45 w W. na ul. (...), nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1 i art. 17 ust. 1 i 2 Ustawy z dn. 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym m-ki V. (...) o nr rej. (...) podczas wykonywania manewru włączania się do ruchu przy wyjeżdżaniu z drogi gruntowej prowadzącej z terenu ogródków działkowych położonej na wysokości posesji nr (...) na jezdnię ul. (...) nie zachowała szczególnej ostrożności i nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującemu motorowerem m-ki Y. o nr rej. (...) D. C. (1) poruszającemu się drogą z pierwszeństwem przejazdu, w następstwie czego doszło do uderzenia przednią częścią zderzaka w/w pojazdu w prawy bok motoroweru, w wyniku którego kierujący motorowerem m-ki Y. D. C. (1) wskutek uderzenia i upadku na jezdnię doznał obrażeń ciała w postaci złamania trzonu kości piszczelowej prawej, wieloodłamowego złamania kości piętowej prawej z przemieszczeniem odłamów, złamania kości stępu i wieloodłamowego złamania II kości śródstopia prawego, powodujących naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej dni siedmiu

tj. o czyn z art. 177§1 kk

1.  Ustalając, że oskarżona W. S. zachowaniem polegającym na tym, że w dniu 05 lipca 2017 r. około godz. 14:45 w W. na ul. (...), nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1 i art. 17 ust. 1 i 2 Ustawy z dn. 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym m-ki V. (...) o nr rej. (...) podczas wykonywania manewru włączania się do ruchu, wyjeżdżając z drogi gruntowej prowadzącej z terenu ogródków działkowych położonej na wysokości posesji nr (...) na jezdnię ul. (...) nie zachowała szczególnej ostrożności i nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującemu motocyklem m-ki Y. (...) z tablicą rej. (...) D. C. (1) poruszającemu się drogą z pierwszeństwem przejazdu, w następstwie czego doszło do uderzenia przedniego koła motocykla w lewą przednią część nakładki zderzaka samochodu V. (...), w wyniku którego kierujący motocyklem wskutek uderzenia i upadku na jezdnię doznał obrażeń ciała w postaci złamania trzonu kości piszczelowej prawej, wieloodłamowego złamania kości piętowej prawej z przemieszczeniem odłamów, złamania kości stępu i wieloodłamowego złamania II kości śródstopia prawego, powodujących naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej dni siedmiu, wyczerpała znamiona występku z art. 177§1 kk oraz że jej wina i społeczna szkodliwość tak przypisanego czynu nie są znaczne, na podstawie art. 66§1 i 2 kk, art. 67§1 kk postępowanie karne warunkowo umarza tytułem próby na okres roku.

2.  Na podstawie art. 67§3 kk orzeka od oskarżonej W. S. na rzecz pokrzywdzonego D. C. (1) nawiązkę w kwocie 1.500,00 (jeden tysiąc pięćset) zł.

3.  Na podstawie art. 7 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych i art. 624§1 kpk zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty kwotę 100,00 (sto) zł i zwalnia ją od kosztów sądowych w pozostałym zakresie.

Sygn. akt IIK 386/17

UZASADNIENIE

Na podstawie wyników rozprawy głównej Sąd ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 05.07.2017 r. mieszkaniec miejscowości K. W. D. C. (1) nie posiadając prawa jazdy niezarejestrowanym motocyklem marki Y. (...) (...) bez ważnych badań technicznych, na którym zamocował tablicę rejestracyjną innego pojazdu, a mianowicie motoroweru marki (...) około godz. 14:00 postanowił zawieść z miejsca zamieszkania na przystanek autobusowy znajdujący się na terenie W. swojego brata. Do domu wracał sam pomiędzy godziną 14:30 a 14:45. Jadąc ul. (...) w kierunkuj miejscowości S. zbliżał się do znajdującego się po jego prawej stronie wjazdu na teren ogródków działkowych. Poruszał się wówczas blisko prawej krawędzi jezdni z prędkością około 40 km/h. W tym czasie z terenu ogródków działkowych samochodowemu osobowym marki V. (...) nr rej. (...), który pożyczyła od synowej jechała drogą gruntową w kierunku wyjazdu na ul. (...) oskarżona W. S.. Zbliżając się do tego wyjazdu wjeżdżała pod górkę na chodnik wykonany z polbruku przylegający bezpośrednio do jezdni, od której oddzielony był krawężnikiem. Chodnik ten od ogródków oddzielał pas zieleni, na którym rosła wysoka trawa i inne rośliny ograniczające widoczność na ul. (...). Przed wjechaniem na chodnik w związku z tymi utrudnianiami oskarżona obserwując ul. (...) w zakresie jakim było to możliwe, która na tym odcinku w obu kierunkach jest prosta zauważyła jedynie nadjeżdżający z jej lewej strony znajdujący się w dość dużej odległości samochód. Kierował nim Z. F. zaś jako pasażerka jechała jego żona H. F., która zajmował przedni fotel. Znajdowali się oni około 100 metrów za jadącym przed nimi motocyklem D. C. (1), który zbliżając się do wjazdu na teren ogródków działkowych w tym czasie nie widział jadącego w jego kierunku samochodu. Pokrzywdzonego nie widziała również oskarżona, która skupiła się na jadącym z jej lewej strony drogą z pierwszeństwem przejazdu samochodzie osobowym. Jadący motocykl zauważyła, gdy po wjechaniu na chodnik zbliżała się do krawędzi jezdni, na którą chcąc włączyć się do ruchu w związku z tym, że zbyt późno zobaczyła go, zanim zatrzymała się wjechała przodem pojazdu na odległość 65 cm poza tą krawędź. Wyjeżdżający z ternu ogródków działkowych samochód, który włączając się do ruchu zobowiązany był ustąpić innym pojazdom pierwszeństwa D. C. (1) zobaczył, gdy znajdował się w odległości około 10-15 metrów i nie był w stanie podjąć jakichkolwiek działań obronnych, gdyż czas jakim dysponował nie był wystarczający do wykonania skutecznego manewru np. ominięcia tego auta bądź wyhamowania i zmiany kierunku w lewo. Nadmienić przy tym należy, że motocykl mógł mieć wtedy usterkę układu hamulcowego, która powodowała, iż był on niesprawny (dowód: zeznania D. C. (1) k. 144v-145voraz k. 47-48 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk, H. F. k. 254v oraz k. 92-93v w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk, Z. F. k. 254v-255, W. T. (1) k. 145v-146, wyjaśnienia oskarżonej W. S. k. 143v-144 oraz k. 88v-89 w części odczytanej w trybie art. 389§1 kpk; notatka urzędowa k. 1-2; protokół oględzin miejsca wypadku drogowego k. 9-11; dokumentacja zdjęciowa k. 19-29; szkic miejsca wypadku drogowego k. 18; opinia biegłego z zakresu techniki motoryzacyjnej i bezpieczeństwa ruchu drogowego k. 154-193, k. 226-237, k. 256-257).

W samochód, który wjechał nagle na drogę, którą poruszał się D. C. (1), pomimo że był zobowiązany ustąpić mu pierwszeństwa, gdyż wjeżdżał z drogi gruntowej na drogę twardą uderzył on przednim kołem motocykla, w jego lewą boczną część okładziny zderzaka przedniego. Prędkość obrotowa koła podczas zderzenia i rzeźba bieżnika crossowej opony spowodowały, że po rozdarciu poszycia zderzaka, opona motocykla zaczęła zagłębiać się między okładzinę zderzaka, a belkę zderzaka do chwili kiedy widełki motocykla weszły w kontakt z belką, co spowodowało, że jego tylne koło podniosło się do góry i po wyrzuceniu do przodu pokrzywdzonego uderzyło w pokrywę silnika. Motocykl patrząc w kierunki jazdy upadł na drogę w pobliżu krawężnika po lewej stronie jezdni w odległości około 13 metrów od miejsca zderzenia z samochodem zaś pokrzywdzony mniej więcej na jego wysokości na pas ruchu, którym poruszał się. Przed uderzeniem motocykla w samochód oskarżona hamując zatrzymała się i przekonana, że zdąży cofnąć się dźwignię zmiany biegów ustawiła w pozycji jałowej z zamiarem wrzucenia biegu wstecznego. W tym momencie motocykl uderzył w lewą boczną część okładziny zderzak przedniego samochodu i biegu wstecznego nie zdążyła ona wrzucić. Pozostając na biegu jałowym oskarżona zaciągnęła hamulec ręczny dopiero po upadku motocykla i jego kierowcy na drogę co spowodowało, że auto w związku z tym, iż stało na wzniesieniu samoczynnie stoczyło się do tyłu na odległość wynosząca około 50 cm zatrzymując się w miejscu ustalonym podczas oględzin. Pomocy pokrzywdzonemu udzielili jadący za nim samochodem H. F., która wezwała pogotowie i jej mąż Z. F. oraz mieszkający w pobliżu W. T. (1). W związku z tym że dość długo nie przyjeżdżało pogotowie (...) przemieścił na chodnik motocykl, przy którym położono również kask uznając, że stanowią one zagrożenie w ruchu. W wyniku zderzenia z samochodem i następnie upadku na jezdnię D. C. (1) doznał obrażeń ciała w postaci: złamania trzony kości piszczelowej prawej, wieloodłamowego złamania kości piętowej prawej z przemieszczeniem odłamów, złamania kości stępu i wieloodłamowego złamania kości śródstopia prawego, które naruszyły czynności narządów ciała i spowodowały rozstrój jego zdrowia powyżej 7 dni określony w art. 157§1 kk (dowód: zeznania D. C. j/w, H. F. j/w, Z. F. j/w, W. T. j/w; wyjaśnienia oskarżonej j/w; notatka urzędowa j/w; protokoły oględzin pojazdu k. 5-6, k. 7-8; protokół oględzin miejsca wypadku j/w; dokumentacja fotograficzna j/w; szkic miejsca wypadku drogowego j/w; opinia biegłego z zakresu medycyny k. 50-51; opinia biegłego z zakresu techniki motoryzacyjnej i bezpieczeństwa ruchu drogowego j/w).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie zeznań pokrzywdzonego D. C. (1) oraz świadków H. F., Z. F. i W. T. (1), częściowo wyjaśnienia oskarżonej, a nadto pozostały materiał dowodowy ujawniony w toku przewodu sądowego.

Oskarżona W. S. podczas rozprawy sądowej nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Wyjaśniła, że w dniu 05.07.2018 r. około godz. 14:00 przebywała na działce położonej w W. przy ul. (...), na którą przyjechała samochodem synowej marki V. (...). Twierdziła nadto, że wyjeżdżając z działki poruszała się powoli, gdyż wyjazd jest bardzo utrudniony ponieważ wjeżdża się pod górkę oraz pomiędzy chodnikiem a płotem oddzielającym działki jest pas zieleni, który był wykoszony tylko częściowo i rosnące rośliny w tym dwa krzaki zasłaniały widoczność. Przyznała, że zbliżając się do wyjazdu, kąt który zwiększał się pozwalał jej na obserwowanie większego odcina jezdni i w pewnym momencie zauważyła widoczne od osi fragment jadącego z jej lewej strony samochodu. Jego fragmentu od pobocza, jak utrzymywała nie wiedziała, gdyż widoczność zasłaniały jej rosnące w pasie zieleni krzaki. Dodała, że był on dość daleko zaś dzielącą ja od niego odległość określiła na około 30-40 metrów. Poruszając się nadal w kierunku jezdni w pewnym momencie zauważyła motorowerzystę i zatrzymała się. Twierdząc, że przednimi kołami była wówczas jeszcze na chodniku przyznała, że przód samochodu w tym czasie wysunął się na krawędź jezdni i chodnika. Wyjaśniła nadto, że widząc tego kierowcę, który jechał motorowerem chciała jeszcze cofnąć, jednak zdążyła tylko wrzucić luz i wjechał on przednim kołem przed maskę jej samochodu, a następnie zaczepił o zderzak, który odpadł. Po uderzeniu w jej samochód kierowca tego motoroweru poleciał do przodu w kierunku, w którym jechał. Również motorower, który jak utrzymywała po uderzeniu przednimi widełkami w jej pojazd „stanął dęba” co spowodowała, że tylne koło podniosło się do góry i uderzyło w pokrywę silnika odbijając się od niej poleciał w kierunku środka jezdni. Wówczas jak wyjaśniła zaciągnęła hamulec ręczny i wygasiła światła. Zaprzeczając temu, żeby to ona wjechała w motorowerzystę twierdziła, że jechał on bardzo blisko krawędzi drogi i po prostu wyjechał w przód jej samochodu. W konkluzji stwierdziła, że do wypadku doszło w wyniku zbiegu okoliczności, za które nie ponosi winy, gdyż nie ona wjechała w pokrzywdzonego. Jedocześnie wyjaśniła, iż nie kwestionuje swojej winy odnośnie tego, że przód samochodu wysunął się na jezdnię. Konsekwentnie utrzymując, że to pokrzywdzony uderzył w jej samochód, gdy stała, wskazała na uszkodzenia jej pojazdu, które miały o tym świadczyć (wyjaśnienia k. 143v).

Odpowiadając na pytania wyjaśniła natomiast, że samochodem jeździła bardzo często tj. 3-4 razy w tygodniu nie tylko na działkę, ale również szczególe w okresie letnim w związku z tym, że wędkuje na ryby, a także do G. i do E.. Przyznała, że wyjeżdżając z ogródków działkowych miała świadomość tego, że włącza się do ruchu oraz że nie miała dobrej widoczności co utrudniało wyjazd. Po okazaniu zdjęć z k. 19 i 21 wyjaśniła, że w związku z tym, iż odległość przodu samochodu od miejsca gdzie siedzi kierowca wynosi 1,80 metra, gdyby nie wysunęła się przodem na jezdnię, nie widziałaby co się dzieje z jej lewej strony bo widoczność zasłaniały krzaki. Nie kwestionując natomiast tego, że z prawej strony miała dobrą widoczność twierdziła, iż przednimi kołami była cały czas na chodniku zaś jej ustawienie widoczne jest na zdjęciu nr 5 z k. 21. Wyjaśniła nadto, że gdy wysiadała z samochodu dojechało i zatrzymało się auto, które jechało z jej lewej strony. Wysiadła z niego kobieta, która na jej prośbę zadzwoniła na pogotowie oraz mężczyzna, który podszedł do pokrzywdzonego, do którego podeszła również ona. Następnie przyniosła z samochodu dwa koce, którymi przykryto pokrzywdzonego. W związku z tym, że zaczął padać deszcz mężczyzna z auta, które zatrzymało się przyniósł koc termiczny. Po raz kolejny twierdziła, że według jej oceny nie bardzo było możliwe włączenie się do ruchu bez wysunięcia się na jezdnię w związku z ograniczoną widocznością w lewą stronę, w którą chciała skręcić żeby jechać w kierunku W.. Przyznała, że o ile po wypadku nie była w domu pokrzywdzonego, o tyle odwiedziła go później w towarzystwie sąsiadki i przeprosiła za zaistniałą sytuację (wyjaśnienia k. 143v-144v).

W związku z tym, że odnośnie szczegółów oskarżona wyjaśniała odmiennie i powoływała się na niepamięć sąd na podstawie art. 389§1 kpk odczytał w odpowiednim zakresie protokół wyjaśnień złożonych przez nią w postępowaniu przygotowawczym z k. 88v-89. W złożonych wówczas wyjaśnieniach twierdziła, że wyjeżdżając z terenu działek drogą gruntową wjeżdżała przed wjechaniem w ul. (...), na której chciała skręcić w lewo na dość wysokie wzniesienie oraz że miała ograniczoną widoczność z powodu wysokiej trawy i krzaków rosnących między chodnikiem i płotem ogrodzenia. Wyjaśniła nadto, że po prawej stronie nic nie jechało zaś z lewej widziała samochód, który był daleko przed przejściem dla pieszych przy ul (...) oraz że przed ulicą zatrzymała się, ponieważ zawsze tak robi, żeby się upewnić czy nic nie jedzie, a także w związku z tym, że po ulicy tej samochody i motocykle jeżdżą z dużą prędkością. To właśnie, jak wyjaśniła wówczas gdy zatrzymała się zobaczyła z lewej strony motorower, który był przed nią w odległości co najmniej 15-20 metrów. Samochód tak jak zatrzymała go stał i kierujący motorowerem uderzył w zderzak, który oderwał się i odleciał podobnie jak kierowca do przodu siłą bezwładności. Wskazała również na duża siłę uderzania, która spowodowała, że konstrukcja stalowa, na której był zaczepiony zderzak została przesunięta o około 10 cm. Potwierdziła nadto, że samochód zatrzymała w miejscu, które widoczne jest na okazanym jej zdjęciu z k. 11 akt dodając, iż po zderzeniu z motorowerem nie cofała nim.

Potwierdzając odczytany fragment protokołu wyjaśniła, że rzeczywiście tak dokładnie opisała zdarzenia w postępowaniu przygotowawczym i nie ma nic więcej do dodania (wyjaśnienia k. 144).

Wyjaśnieniom oskarżonej w części, w której nie przyznała się do popełnienia zarzucanego czynu sąd nie dał wiary, gdyż nie znalazły one potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności w zeznaniach pokrzywdzonego oraz świadków H. F. i Z. F., a nadto opinii biegłego z zakresu wypadków drogowych.

O ile z dokonanych przez sąd ustaleń wynika bezspornie, że pokrzywdzony kierował motocyklem a nie motorowerem nie posiadając do tego uprawnień oraz że pojazd ten nie posiadał badań technicznych i prawdopodobnie miał niesprawny układ hamulcowy, o tyle nie ulega również wątpliwości, że jechał drogą z pierwszeństwem przejazdu zaś oskarżona włączając się do ruchu była zobowiązana zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom lub uczestnikom ruchu.

Naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu jako znamię strony przedmiotowej wypadku drogowego z art. 177kk dotyczy zarówno zasad ujętych w przepisach prawa określających porządek poruszania się po drogach lub w innym miejscach zawartych w ustawie z dnia 20.06.1997r. Prawo o ruchu drogowym, jak też wynikających z istoty bezpieczeństwa ruchu, zasad prakseologicznych odnoszących się do danej sfery ruchu (patrz m.in. Kodeks karny, Komentarz, wyd. IV, pod red. Filar Mariusz, WK 2014; Uch pełnego składu SN z 28.02.1975 r., VKZP 2/74, OSN KW 1975, Nr 3-5 poz. 33).

W ruchu drogowym skodyfikowano zasady bezpieczeństwa ogólne odnoszące się z reguły do wszystkich sytuacji i szczególne, które odnoszą się do określonych zachowań lub manewrów. Do pierwszych, które niewątpliwie mają zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa w ruchu należy zaliczyć zasady ostrożności, ograniczonego zaufania i prędkości bezpiecznej zaś do drugich te, które określają sposób zachowania się w określonych sytuacjach.

Zasada ostrożności została określona w art. 3 ust. 1 powołanej wyżej ustawy i w związku z tym, że nie ma zakreślonych granic w judykaturze i doktrynie uznano, że chodzi o:

1.  ostrożność przeciętną, czyli przeciętną miarę staranności wyrażającą się w podejmowaniu czynności, jakie zwykle w takiej sytuacji człowiek powinien przedsięwziąć, by uniknąć ujemnych następstw;

2.  ostrożność maksymalną wyrażającą się w podejmowaniu wszelkich środków ostrożności a zatem kierowca ma prowadzić pojazd w taki sposób, by w każdej chwili był zdolny nad nim zapanować bez narażania kogokolwiek na niebezpieczeństw;

3.  ostrożność zwykłą odpowiadającą zachowaniu podejmowanemu przez dobrego kierowcę, którego wzorcem jest „rozważny kierowca”.

Prawo o ruchu drogowym wymaga nadto zachowania szczególnej ostrożność, w sytuacjach związanych z większym niebezpieczeństwem niż przeciętne. Jest to ostrożność kwalifikowana polegająca zgodnie z art. 2 pkt 22 tej ustawy „na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie”. (Patrz m.in. Kodeks karny, Komentarz, Wyd. IV pod red. Filar Mariusza, WK 2014; wyroki SN: z 09.12.1959 r., IK 598/59, OS PG 1960, Nr 3 poz. 43; z 12.02.1957 r., IK 1042/56, OS PG 1960, Nr 3 poz. 43; z 30.05.1995 r., IIIKRN 20/95, PiP 1996, Nr 6, s. 105).

Kolejną z zasad ogólnych jest zasada ograniczonego zaufania wyrażona w art. 4 wyżej powołanej ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z treścią tego przepisu każdy uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego chyba, że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

Ostatnią z wymienionych zasad ogólnych jest „prędkość bezpieczna”, którego to pojęcia zarówno Prawo o ruchu drogowym, jak i żaden inny akt prawny nie definiują. Zostało ono natomiast zdefiniowane w orzecznictwie i doktrynie. Za prędkość bezpieczną uznaje się mianowicie prędkość zapewniającą panowanie nad pojazdem w konkretnych warunkach, w jakich odbywa się ruch. O prędkości bezpiecznej, jak słusznie stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27.06.2003 r. w sprawie IIIKK 156/03, OSNwSK 2003/1/1399 „można mówić także tylko wtedy, gdy biorąc pod uwagę panujące na drodze warunki drogowe kierowca porusza się z taką prędkością, która pozwala mu na zatrzymanie pojazdu przed ewentualną przeszkodą”.

Na gruncie omawianego przestępstwa z art. 177kk decydujące znaczenie powinno mieć takie przedstawienie zachowania uczestnika ruchu drogowego, z którego wynika, że w sposób zawiniony naruszył on zasady postępowania z dobrem prawnym podlegającym ochronie karnej, konkretne reguły tego ruchu, a w konsekwencji ich naruszenia spowodował wypadek w wyniku czego inna osoba odniosła obrażenia ciała wymienione w art. 157§1kk, doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowi lub poniosła śmierć. Za trafny uznać należy również pogląd Sądu Najwyższego zgodnie, z którym „w każdej sprawie dotyczącej przestępstwa określonego w art. 177§1kk sąd powinien zawsze rozważyć istnienie związku przyczynowego pomiędzy stwierdzonym naruszeniem przepisów a zaistniałą kolizją. Związek ten nie może być rozumiany li tylko, jako czasowe lub miejscowe następstwo wydarzeń, ale jako powiązanie wypadku drogowego z poprzedzającym go naruszeniem przez oskarżonego przepisów o ruchu drogowym (patrz wyrok SN z 16.06.2000 r. IIIKKN 123/98, Lex Nr 51434, również wyrok SN z 02.10.2014 r., VKK 77/14, Biul. PK 2014/11/68-72).

Zasady bezpieczeństwa ruchu mogą być naruszone umyślnie albo nieumyślnie. Umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa zachodzi wtedy, gdy sprawca świadomie postępuje wbrew zakazom lub nakazom, nieumyślne zaś wtedy, gdy wykonanie określonego manewru jest wynikiem błędnej oceny sytuacji istniejącej w ruchu. W judykaturze wskazano, że umyślnym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu jest np. nieobserwowanie jezdni przez kierującego pojazdem, prowadzenie pojazdu bez uprawnień albo w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu (patrz m.in. wyroki SN: z 19.10.1976 r., RW273/76, OSN KW 1976, Nr 2, poz. 153; z 17.10.1973 r., Rw 673/76, Biul. SN z 1973 r., Nr 12, poz. 201; z 17.02.1988 r., VKRN 9/88, Lex Polonica Nr 7, poz. 16; z 19.04.1985 r., RNw 5/85, OSN KW 1986, Nr 1-2, poz. 4).

Skutki wypadku opisanego w art. 177§1kk zostały ograniczone do obrażeń ciała powodujących naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni, lecz niestanowiących ciężkiego uszczerbku na zdrowi w rozumieniu art. 156§1kk. W art. 177§2kk spenalizowano natomiast tzw. ciężki wypadek drogowy, którego skutkiem jest śmierć albo ciężki uszczerbek na zdrowiu, określony w art. 156§1kk. O ile naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu może nastąpić umyślnie lub nieumyślnie, o tyle skutki czynu stanowiące jego ustawowe znamię i decydujące o zaistnieniu przestępstwa są objęte winą nieumyślną.

Jedną z zasad szczególnych określonych w art. 17 wyżej powołanej ustawy Prawo o ruchu drogowym jest manewr włączania się do ruchu. Jak wynika z art. 17 ust. 1 pkt 2 tejże ustawy włączanie się do ruchu następuje m.in. przy wjeżdżaniu na drogę z pola lub na drogą twardą z drogi gruntowej, która to sytuacja miała miejsce w przypadku oskarżonej. Kierujący pojazdem zgodnie z art. 17 ust. 2 powołanej wyżej ustawy włączając się do ruchu jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, w podanym wyżej rozumieniu oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi. Ustąpienie pierwszeństwa przy włączaniu się do ruchu oczywiście nie wymaga zatrzymania pojazdu, jeżeli z bacznej obserwacji kierującego wynika, że wjazd na drogę posiadającą pierwszeństwo nie spowoduje utrudniania ruchu, w szczególności nie zmusi do wykonania dodatkowych manewrów (zwolnienie, zmiana toru jazdy) innych uczestników, uprawnionych do kontynuowania ruchu bez zakłóceń.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy przede wszystkim podnieść należy, że z dokonanych przez sąd ustaleń opartych w tej części na wyjaśnieniach oskarżonej oraz zeznaniach pokrzywdzonego i W. T. (1) wynika, iż wjazd z ogródków działkowych (droga gruntowa) na ul. (...) (droga twarda) posiadającą pierwszeństwo był bardzo utrudniony, gdyż wiązał się z jazdą pod górkę, a nadto oskarżona utrzymywała, że rosnąca roślinność w pasie zieleni oddzielającym płot odgradzający ogródki od chodnika utrudniała jej widoczność w lewą stronę, w którą zamierzała skręcić. Wyjaśnieniom oskarżonej sąd w tej części dał wiarę, gdyż znalazły one potwierdzenie w zeznaniach W. T. (1) (k. 146), który również korzystał z tego wjazdu i pokrzywdzonego (k. 47-48). Tak więc wjazd ten wymagał od oskarżonej bacznej obserwacji tym bardziej, że zgodnie z art. 17 ust. 2 powołanej wyżej ustawy była ona zobowiązana do szczególnej ostrożności polegającej na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania do warunków i sytuacji mogących zmienić się na drodze, której jak sama przyznała dokładnie nie wiedziała, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Oskarżona w złożonych wyjaśnieniach przyznała nadto, że zbliżając się do krawędzi jezdni patrząc w lewo widziała jedynie jadący samochód, który znajdował się, jak to określiła „…daleko…przed przejściem dla pieszych na wysokości ul. (...)…” (wyjaśnienia k. 88v-89). W wyjaśnieniach złożonych w toku rozprawy sądowej (k. 143v) dodała natomiast, że widziała „…jedynie jego część od osi jezdni ponieważ część od pobocza zasłonięta była krzakami”. Pomimo tego oraz mając obowiązek ustąpienie pierwszeństwa nie powstrzymała się od ruchu. Kontynuując jazdę wjechała przodem samochodu na ul. (...), którą z jej lewej strony poruszał się motocyklem D. C. (1) jadąc blisko krawędzi jezdni, którego nie widziała, bez uprzedniego upewnienia się czy manewr ten nie zagraża innemu pojazdowi oraz koncentrując się jedynie na jadącym z tego samego kierunku samochodzie, który widziała tylko częściowo. To, że oskarżona wjechała z drogi gruntowej na drogę z pierwszeństwem przejazdu nagle wynika z zeznań pokrzywdzonego D. C. (1). Zeznał on nadto, że jechał z prędkością 40-45 km/h blisko krawędzi jezdni oraz że odległość z jakiej zobaczył wyłaniający się przód samochodu (w postepowaniu przygotowawczym odległość tą określił na 5-6 metrów - patrz k. 47 zaś podczas rozprawy na 10-15 metrów - patrz k. 145) była taka, że nie był w stanie zareagować aby uniknąć zderzenia. Przyznał również, że to on uderzył w wyłaniający się przód samochodu. Jego zeznania potwierdzili jadący za nim samochodem, który widziała oskarżona małżonkowie H. i Z. F. (k. 254v-255, k. 92-93). Ze złożonych przez nich zeznań wynika, że poruszali się z podobną prędkością (Z. F., który kierował samochodem określił ją na około 50 km/h zaś jego żona H. F. na około 40 km/h) oraz że samochód oskarżonej wjeżdżał na ul. (...), gdy pokrzywdzony, który jechał blisko krawędzi jezdni zderzył się z nim. Jak z powyższego wynika zeznania pokrzywdzonego oraz świadków H. F. oraz Z. F. w tej części są spójne, wzajemnie uzupełniają się i tworzą logiczną całość, co mając na uwadze sąd dał im wiarę.

Wiarygodność zeznań pokrzywdzonego odnośnie okoliczności, w których doszło do zderzenia z samochodem oskarżonej potwierdził również powołany w sprawie biegły z zakresu wypadków drogowych. Dokonując analizy materiału dowodowego oraz posiłkując się programem symulacyjnym biegły wykazał, że położenie powypadkowe samochodu V. (...) nie mogło być jak twierdziła to w złożonych wyjaśnieniach oskarżona, położeniem wypadkowym tego pojazdu. Zdaniem biegłego musiał on zostać przemieszczony po kolizji do tyłu chyba, że kierujący pojazdem Y. zmieniłby kierunek jazdy, zjechał na chodnik i uderzył w pojazd oskarżanej, co mając na uwadze zgromadzony materiał dowodowy w szczególności zeznania świadków H. i Z. małżonków F. należało wykluczyć. Zarówno w opiniach pisemnych (k. 154-193 i k. 226-237), jak i ustnej opinii uzupełniającej (k. 256-257) biegły w sposób przekonujący, poparty logiczną argumentacją wykazał, że pokrzywdzony jadąc blisko krawędzi jezdni (przyjął, że była to odległość 30 cm) zderzył się z pojazdem V. (...), gdy jego przód wystawał poza krawędź jezdni na odległość 65 cm. Wykazał nadto, że przemieszczenie się samochodu oskarżonej do tyłu i ustawienie w pozycji powypadkowej wynikało z tego, że wrzuciła ona jałowy bieg i przed zaciągnięciem ręcznego hamulca samochód w związku z ukształtowaniem terenu (wjazd pod górkę) po prostu cofnął się. W sposób przekonujący poparty stosownymi wyliczeniami wykazał nadto, że pokrzywdzony jadąc z prędkością 35-40 km/h widząc pojazd oskarżonej z odległości 10-15 metrów (tym bardziej z odległości 5-6 metrów, którą wskazał w postępowaniu przygotowawczym) nie był w stanie wykonać skutecznego manewru obronnego umożliwiającego mu uniknięcie zderzenia polegającego na zmianie kierunku i ominięcie wyjeżdżającego samochodu bądź podjęcie próby wyhamowania i zmiany kierunku. Nadmienić należy, że z ustaleń biegłego wynika nadto, iż w motocyklu, nie motorowerze jak twierdził pokrzywdzony, z dużym prawdopodobieństwem występowała usterka w układzie hamulcowym mogąca istnieć przed zderzeniem i mogąca mieć wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia. Biegły nie miał natomiast wątpliwości, że do wypadku nie doszłoby, gdyby pojazd oskarżonej nie przekroczył prawej krawędzi jezdni, co umożliwiłoby kierującemu pojazdem Y. bezkolizyjne przejechanie. W konkluzji biegły stwierdził, że przyczyną wypadku było wjechanie przez oskarżoną na drogę z pierwszeństwem przejazdu bez uprzedniego upewnienia się, czy manewr ten nie zagraża bezpieczeństwu innym w ruchu oraz niezachowanie szczególnej ostrożności podczas włączania się do ruchu.

Sąd w pełni podzielił ustalenia opinii, przedstawioną przez biegłego argumentację i wnioski uznając tym samym, że jest ona jasna, pełna i niesprzeczna.

Mając na uwadze ustalenia opinii oraz zeznania świadków H. i Z. małżonków F. sąd nie dał wiary zeznaniom pozwodzonego w części, w której twierdził on, iż nie mógł wykonać manewru ominięcia wyłaniającego się przodu samochodu oskarżonej, gdyż z przeciwka jechał samochód typu (...) i zjeżdżając w lewo zderzyłby się z nim czołowo oraz że motocykl, którym jechał był w pełni sprawny. Podnieść przy tym należy, że jego zeznania w tej części nie miały żadnego wpływu na ustalenia dotyczące przebiegu wypadku.

Reasumując zgormadzony materiał dowodowy, który sąd obdarzył przymiotem wiarygodności stwierdzić należy, że oskarżona W. S. swoim zachowaniem polegającym na tym, że w dniu 05 lipca 2017 r. około godz. 14:45 w W. na ul. (...) naruszając nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1 i art. 17 ust. 1 i 2 Ustawy z dn. 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym m-ki V. (...) o nr rej. (...) podczas wykonywania manewru włączania się do ruchu, wyjeżdżając z drogi gruntowej prowadzącej z terenu ogródków działkowych położonej na wysokości posesji nr (...) na jezdnię ul. (...) nie zachowała szczególnej ostrożności i nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującemu motocyklem m-ki Y. (...) z tablicą rej. (...) D. C. (1) poruszającemu się drogą z pierwszeństwem przejazdu, w następstwie czego doszło do uderzenia przedniego koła motocykla w lewą przednią część nakładki zderzaka samochodu V. (...), w wyniku którego kierujący motocyklem wskutek uderzenia i upadku na jezdnię doznał obrażeń ciała w postaci złamania trzonu kości piszczelowej prawej, wieloodłamowego złamania kości piętowej prawej z przemieszczeniem odłamów, złamania kości stępu i wieloodłamowego złamania II kości śródstopia prawego, powodujących naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej dni siedmiu w pełni wyczerpała znamiona występku z art. 177§1 kk w podanym wyżej rozumieniu.

Mając powyższe na uwadze stwierdzić należy, że w świetle omówionych dowodów okoliczności popełnienia przez oskarżoną zarzucanego czynu i jej wina nie budzą najmniejszych wątpliwości.

Dokonując oceny winy i społecznej szkodliwości zarzucanego oskarżonej czynu sąd doszedł do przekonania, że nie są one znaczne, gdyż dopuściła się go z winy nieumyślnej w wyniku tzw. nieświadomej nieumyślności wskutek nie zachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach. Również sposób i okoliczności, a także warunki w jakich ruch się odbywał (ograniczona widoczność, wjazd pod górkę) oraz waga naruszonych przez oskarżoną obowiązków i skutki w postaci obrażeń, jakich doznał pokrzywdzony D. C. (1) nie są aż tak naganne, aby wymagały represji karnej. Sąd miał także na uwadze pozytywną prognozę kryminologiczną odnośnie oskarżonej wynikającą z jej niekaralności (dane o karalności k. 266), właściwości i warunków osobistych oraz dotychczasowego sposobu życia. Uznając, że zachodzą przesłanki określone w art. 66§1 i 2 kk, a tym samym, że oskarżona będzie przestrzegała porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa sąd warunkowo umorzył postępowanie karne tytułem próby na podstawie art. 67§1 kk na okres 1 roku. Mając na uwadze doznane przez pokrzywdzonego obrażenia ciała oraz cele w zakresie wychowawczego i zapobiegawczego oddziaływania, sąd na podstawie art. 67§3 kk orzekł od oskarżonej na rzecz D. C. (1) nawiązkę w kwocie 1.500 złotych uznając, że zadośćuczyni ona przynajmniej częściowo doznaną przez niego w wyniku wypadku krzywdę, a jednocześnie nie pozbawi go możliwości dochodzenia pełnego odszkodowania i zadośćuczynienia.

O opłacie i kosztach sądowych w pozostałym zakresie orzeczono jak w pkt 3 wyroku na podstawie art. 7 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych i art. 624§1 kpk. Zwalniając oskarżoną od kosztów sądowych sąd miał na uwadze ustalenia, z których wynika, że utrzymuje się ona ze stosunkowo niewysokiej emerytury.