Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXVII Ca 1667/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lipca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Joanna Staszewska

Sędziowie:

SO Małgorzata Sławińska (spr.)

SR del. Katarzyna Małysa.

Protokolant:

st. sekr. sąd. Agnieszka Ślebzak

po rozpoznaniu w dniu 5 lipca 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. T. i D. T.

przeciwko (...) S. A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie

z dnia 14 marca 2017 r., sygn. akt VI C 2567/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz A. T. i D. T. kwotę 1.800 (tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

Katarzyna Małysa Joanna Staszewska Małgorzata Sławińska

Sygn. akt XXVII Ca 1667/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 24 października 2016 r. powodowie A. T. i D. T. wnieśli o zasądzenie solidarnie na ich rzecz od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 13.142,08 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwoty 4.040,64 zł od dnia 18 maja 2009 r. do dnia zapłaty, od kwoty 4.581,85 zł od dnia 2 lipca 2012 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 4.519,59 zł od dnia 4 maja 2015 r. do dnia zapłaty. Nadto wnieśli o zasądzenie kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew z dnia 13 grudnia 2016 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 14 marca 2017 r. w sprawie o sygn. VI C 2567/16 Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie: zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 13.142,08 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 września 2016 r. do dnia zapłaty (pkt 1); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2); zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 5.492 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 4.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 3).

Wyrok ten zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

W dniu 17 kwietnia 2009 r. A. T. i D. T. złożyli do (...) S.A. (wówczas (...) Banku S.A.), na formularzu (...), wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego (...), na zakup lokalu mieszkalnego z rynku pierwotnego, kredyt zaś opiewać miał na kwotę 384.823,13 zł. Kredyt udzielony miał być w walucie CHF na 504 miesięcy z równymi ratami kapitałowo-odsetkowymi. Zawnioskowali o docelowe zabezpieczenie kredytu w postaci hipoteki na nabywanej nieruchomości, ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych, ubezpieczenie na życie i całkowitej trwałej niezdolności do pracy oraz ubezpieczenie spłaty rat kredytu, a także przejściowe zabezpieczenie kredytu w postaci ubezpieczenia spłaty kredytu. Klienci we wniosku kredytowym wyrazili zgodę na udostępnianie przez (...) Bank S.A. - (...) S.A. z siedzibą w W. informacji stanowiących ich dane osobowe oraz objętych tajemnicą bankową, w celu wykonania Generalnej Umowy Ubezpieczenia niskiego wkładu w kredytach i pożyczkach hipotecznych zawartej przez (...) S.A. (...) Bank S.A.

Decyzją kredytową nr (...) z dnia 30 kwietnia 2009 r. Bank przyznał klientom kredyt w kwocie 384.823,13 zł waloryzowany kursem CHF. W treści § 3 ust. 3 decyzji kredytowej wskazano, że jednym z prawnych zabezpieczeń kredytu jest Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu w (...) S.A. W dniu 13 maja 2009 r. doszło do zawarcia umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF. Środki z kredytu przeznaczone miały być na finansowanie przedpłat na poczet budowy i nabycia od dewelopera lokalu mieszkalnego wraz z prawem wyłącznego korzystania z miejsca postojowego oraz refinansowanie poniesionych nakładów na poczet finansowania inwestycji. Łączna kwota udzielonego kredytu wyniosła 384.823,13 zł. Okres kredytowania określony został na 504 miesiące, to jest od dnia 13 maja 2009 r. do dnia 15 maja 2051 r. Spłata rat kredytu miała następować w równych ratach kapitałowo - odsetkowych. Kredyt zabezpieczony został m.in. przez ubezpieczenie „niskiego wkładu własnego” kredytu w (...) S.A. na 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Jeżeli po upływie pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem, ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlega automatycznemu przedłużeniu, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 180 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. Kredytobiorca upoważnił Bank do pobierania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,5% kwoty kredytu objętego ubezpieczeniem, tj. 4.040,64 zł oraz zwrotu kosztów z tytułu automatycznego przedłużenia z rachunku wskazanego w § 6 bez odrębnej dyspozycji. Kwota kredytu objętego ubezpieczeniem została określona na 115.446,94 zł. Kredytobiorcy przystąpili do Promocji (...)”. Zgodnie z Regulaminem tej Promocji skorzystali z prawa do promocyjnej stawki marży dla oprocentowania kredytu obniżonej o 50% w stosunku do wysokości marży obowiązującej dla wnioskowanego kredytu w dniu podjęcia decyzji kredytowej (§ IV ust. 6).

Integralną część umowy kredytu stanowił Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych - w ramach (...). W treści Regulaminu nie zamieszczono definicji niskiego wkładu. Znalazła się w nim natomiast definicja prawnego zabezpieczenia kredytu, tj. prawna forma zabezpieczenia wierzytelności (...) z tytułu udzielonego kredytu, przyjmowana zgodnie z obowiązującymi w (...) zasadami. (...) uzależnił udzielenie kredytu od m.in. przedstawienia przez wnioskodawcę prawnego zabezpieczenia kredytu zaakceptowanego przez Bank (§ 6 ust. 1 pkt 2). W § 7 ust. 2 Regulaminu przewidziano, że minimalna wysokość kredytu jest ogłaszana i podawana do publicznej wiadomości przez publikowanie na stronie internetowej (...) oraz za pośrednictwem (...). Obowiązkowymi prawnymi zabezpieczeniami kredytu są: hipoteka kaucyjna ustanowiona na nieruchomości/ograniczonym prawie rzeczowym należącej/ym do Wnioskodawcy lub osoby trzeciej, z zastrzeżeniem § 16; hipoteka zwykła w kwocie kredytu na zabezpieczenie kredytu i hipoteka kaucyjna na zabezpieczenie odsetek i kosztów, ustanowione na nieruchomości/ograniczonym prawie rzeczowym należącym do wnioskodawcy lub osoby trzeciej, z zastrzeżeniem § 16; przelew na rzecz (...) praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych a) nieruchomości obciążonej hipoteką z zastrzeżeniem lit.b, b) w przypadku kredytów o charakterze budowlanym, w okresie inwestycji, przelew na rzecz (...) praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości w stadium budowy. Dodatkowymi dobrowolnymi - wybranymi przez kredytobiorcę prawnymi zabezpieczeniami kredytu mogą być proponowane przez (...): ubezpieczenie na życie i całkowitej niezdolności do pracy, ubezpieczenie od poważnego zachorowania, operacji chirurgicznych oraz pobytu w szpitalu w wyniku choroby lub nieszczęśliwego wypadku. Prawne zabezpieczenie udzielonego kredytu na okres przejściowy może stanowić jedna/kilka z niżej wymienionych form zabezpieczeń: 1. hipoteka na innej nieruchomości stanowiącej własność/ograniczonym prawie rzeczowym przysługującym Kredytobiorcy lub osobie trzeciej wraz z przelewem na rzecz (...) praw z umowy ubezpieczenia tej nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych, 2. ubezpieczenie spłaty kredytu w towarzystwie ubezpieczeniowym zaakceptowanym przez (...), 3. inne zabezpieczenia zaakceptowane przez (...).

Klienci wybrali (...) Bank ponieważ już mieli kredyt hipoteczny w tym banku oraz konto. Ponadto była to dla nich bardzo atrakcyjna oferta, zwłaszcza korzystne oprocentowanie. Nie korzystali z pomocy doradcy kredytowego. Przedstawiciel banku poinformował ich, że przy podpisaniu umowy zostanie pobrana jednorazowa opłata na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Przed podpisaniem umowy otrzymali projekt umowy kredytowej do wcześniejszego zapoznania się. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego rozumieli jako jednorazową opłatę. Chcieli zmienić warunki odnośnie ubezpieczenia, ale powiedziano mi, że są to zapisy nienegocjowane, i że z ubezpieczenia niskiego wkładu nie można zrezygnować.

Bank do dnia wytoczenia powództwa pobrał od kredytobiorców łącznie kwotę 13.142,08 zł tytułem składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego - kwotę 4.040,64 zł w dniu 18 maja 2009 roku, a następnie w dniu 02 lipca 2012 r. kwotę 4.581,85 zł i w dniu 04 maja 2015 roku kwotę 4.519,59 zł.

Pismem z dnia 23 sierpnia 2016 r., pełnomocnik kredytobiorców wezwał (...) do zwrotu pobranej kwoty 13.142,08 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwoty 4.040,64 zł od dnia 18 maja 2009 r. do dnia zapłaty, od kwoty 4.581,85 zł od dnia 2 lipca 2012 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 4.519,59 zł od dnia 4 maja 2015 r. do dnia zapłaty, w terminie 7 dni od dnia otrzymania pisma. Bank nie spełnił wskazanego żądania.

W Rejestrze klauzul niedozwolonych, prowadzonym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod pozycją nr (...), wpisana została klauzula o następującej treści: „Jeżeli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlega automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata Kredytu. Kredytobiorca upoważnia (...) do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym Kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie, tj. [...] oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w par. 6 bez odrębnej dyspozycji" - na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 24 sierpnia 2012 r.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów załączonych do akt sprawy, których prawdziwość i autentyczność nie budziła wątpliwości Sądu I instancji i nie była kwestionowana przez strony procesu. Uzupełniająco Sąd Rejonowy posiłkował się uznanymi za wiarygodne zeznaniami powodów złożonymi na rozprawie.

Już w tym miejscu Sąd I instancji wskazał, że co do zasady, instytucja ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zyskuje aprobatę Sądu, co nie zmienia faktu, że postanowienia umowne w tym zakresie każdorazowo winny podlegać analizie z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy, w tym m.in. sposobu sformułowania tego rodzaju postanowień umownych, przedstawienia instytucji kredytobiorcom, wpływu konsumentów na zakres i treść tego rodzaju zabezpieczenia, jak też innych czynników.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż powodowie zakwestionowali postanowienia § 3 ust. 3 umowy kredytowej, które obligują kredytobiorcę do ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, podnosząc w szczególności, że przedmiotowy zapis zabezpiecza wyłącznie interesy pozwanej instytucji finansowej, a zatem to kredytodawca powinien ponosić koszty ubezpieczenia. Kwestią sporną w niniejszym postępowaniu było to, czy wskazane kwoty, zostały naliczone i pobrane przez pozwanego zasadnie, a zatem czy powodowie w ogóle byli zobowiązani do ich uiszczenia. Sąd I instancji zauważył, że punktem wyjścia do rozważań była więc analiza postanowień § 3 ust. 3 umowy kredytowej w kontekście przesłanek, o jakich mowa w przepisie art. 385 1 § 1, 3 i 4 k.c.

Sąd Rejonowy stwierdził, że zapis uznany przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za klauzulę abuzywną jest niemalże zbieżny treściowo z postanowieniami § 3 ust. 3 zawartej z powodami umowy kredytowej. Odnosząc się do kwestii rozszerzonej prawomocności wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Sąd Rejonowy wskazał, że ocena czy konkretny zapis umowy stanowił klauzulę abuzywną, czy też nie, jest dopuszczalna również podczas rozpoznawania każdej sprawy cywilnej dotyczącej konkretnego stosunku obligacyjnego, czyli w toku tzw. kontroli in concreto, nie zaś wyłącznie w trakcie tzw. kontroli in abstracto dokonywanej przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postępowaniu odrębnym w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone (art. 479 36 -479 45 k.p.c.). Sąd I instancji podkreślił w tym miejscu, że wskazane przepisy art. 479 43 oraz art. 479 36 k.p.c. co prawda zostały uchylone z dniem 17 kwietnia 2016 r. jednak na mocy art. 9 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2015.1634) w odniesieniu do postanowień wzorców umów, które zostały wpisane do rejestru postanowień wzorców umów uznanych za niedozwolone, o którym mowa w art. 479 45 k.p.c., stosuje się przepisy m.in. kodeksu postępowania cywilnego, w brzmieniu dotychczasowym, nie dłużej jednak niż przez 10 lat od dnia wejścia w życie ustawy. Według Sądu I instancji podkreślenia wymagało, że w każdym postępowaniu sądowym, w którym strona powołuje się na fakt inkorporowania do treści umowy niedozwolonych postanowień umownych, w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c., sąd jest w pełni uprawniony do badania treści postanowień konkretnej umowy, a w sytuacji, gdy przy jej zawieraniu posłużono się wzorcem umowy, badanie to obejmować powinno również postanowienia tego wzorca.

Ww. orzeczenie zapadłe w sprawie o sygn. akt XVII AmC 2600/11 posiada przymiot rozszerzonej prawomocności, skutkującej zakazem stosowania postanowienia uznanego za klauzulę niedozwoloną, nie tylko w odniesieniu do podmiotu, wobec którego zostało wydane, lecz także w odniesieniu do wszystkich przedsiębiorców stosujących tożsame wzorce umów w obrocie z konsumentami. Zdaniem Sądu Rejonowego incydentalna kontrola spornego postanowienia § 3 ust. 3 umowy prowadzi do konkluzji, że zapis ten stanowi niedozwoloną klauzulę umowną w rozumieniu art. 385 1 k.c., zwłaszcza, że dotyczy tego samego podmiotu.

Sąd Rejonowy uznał, że należy w całej rozciągłości podzielić argumenty przytoczone przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jak również Sąd Apelacyjny w sprawie VI ACa 1521/12, iż kwestionowane postanowienie nie zawiera dostatecznych informacji pozwalających uzyskać konsumentowi wiedzę, co do tego - jak faktycznie kształtują się koszty ubezpieczenia, które w ostatecznym wyniku musi ponieść kredytobiorca oraz - jak długo będzie on obowiązany refundować je pozwanemu jeżeli w ciągu 36 miesięcy nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem. Brak było w badanym wzorcu umowy definicji wkładu wymaganego oraz określenia zdarzeń pozwalających ustalić moment zakończenia umowy ubezpieczenia przed upływem maksymalnego okresu łącznego ubezpieczenia (180 miesięcy). Definicji ww. pojęć próżno poszukiwać również w Regulaminie udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...). Przy ocenie możliwości zbadania realnego kosztu ubezpieczenia obciążającego kredytobiorcę z mocy kwestionowanych postanowień umownych nie można tracić z pola widzenia okoliczności, iż rzeczony kredyt hipoteczny jest waloryzowany w walucie obcej (frank szwajcarski CHF). Umowa stanowi, iż każdorazowa wpłata z tytułu raty kredytu jest częściowo zaliczana na poczet należności odsetkowych, a w pozostałym zakresie na poczet kapitału. Oznacza to, że raty regulowane w walucie obcej - CHF wpływają na stopniowe zmniejszanie się zobowiązania nominalnego kredytobiorcy wyrażonego w tejże walucie. Nie można jednak wykluczyć, iż po przeliczeniu zobowiązania wyrażonego w walucie obcej na walutę polską, wysokości kredytu pozostałego do spłaty po pewnym czasie obowiązywania umowy, może być wyższa od pierwotnie zaciągniętego, co ma związek z niedawno notowanymi gwałtowanymi wahaniami kursu franka szwajcarskiego. Gdyby zatem przyjąć, że wartość „wkładu wymaganego” stanowi konkretną sumę wyrażoną w walucie polskiej, to wobec znacznego wzrostu wartości szwajcarskiej waluty względem waluty polskiej, nie można wykluczyć, że wkład ten nie zostanie spłacony po upływie 36 miesięcy o jakich mowa w postanowieniu. Brak tak podstawowego elementu wpływającego na ostateczny kształt zobowiązania powoda jak określenie waluty w jakiej należy szacować „wkład wymagany” skutecznie wyłącza możliwość oszacowania realnego obciążenia kredytobiorcy kosztami ubezpieczenia niskiego wkładu. Nie jest przy tym wykluczone, że istotne postanowienia umowne odnoszące się do kwestii wymaganego wkładu znajdują się w umowie zawartej przez Bank z ubezpieczycielem, nie mniej jednak powodowie nie są stroną tej umowy i nie zostali zapoznani z jej treścią. W tych okolicznościach kredytobiorca nie jest w stanie skontrolować prawidłowości podejmowanych przez Bank czynności związanych z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że w relacjach z pozwanym powodowie są konsumentami w rozumieniu przepisu art. 22 1 k.c. W ocenie Sądu I instancji, kwestionowany zapis zawarty w § 3 ust. 3 umowy odnosił się do świadczenia niebędącego świadczeniem głównym, a nadto świadczenie którego dotyczył nie zostało w jego treści określone w sposób jednoznaczny. Za nietrafną – zdaniem Sądu Rejonowego – uznać należało argumentację strony pozwanej, zgodnie z którą wszystkie informacje dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu, w tym także donoszące się do kwestii przedłużania umowy ubezpieczenia, zasad obliczania i pobierania składek na ubezpieczenie w przypadku takiego przedłużenia, były zawarte w dokumentach, dostępnych dla strony powodowej - w umowie kredytowej oraz Regulaminie. Argumenty wysuwane przez stronę pozwaną w istocie rzeczy, według Sądu I instancji, potwierdzają wniosek, iż warunki umowy kredytowej nie były indywidualnie uzgadnianie z powodami, nie wyłączając postanowień § 3 ust. 3. Mianowicie, mimo że powodowie świadomie wybrali wariant bez wnoszenia własnego wkładu w umowie kredytu i mieli pełną świadomość, że wiąże się to z koniecznością zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, to treść tego postanowienia nie była negocjowana, powodowie nie mieli wpływu na jego brzmienie. Co więcej nie wiedzieli i nie zostali poinformowani o istocie tego postanowienia.

Sąd Rejonowy zważył, że kwestionowane postanowienie umowy, pomimo tego, że zawierało w swej treści tak istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego, którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki, a także ryzyko wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy, spoczywał zasadniczo wyłącznie na stronie powodowej, nie odnosi się do treści stosunku ubezpieczenia, zaś umowa pomiędzy pozwanym a ubezpieczycielem nie została przedstawiona powodom do chwili obecnej. Ze wskazanych przez pozwanego dokumentów nie wynikało przy tym, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną, ani też jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Wskazać ponadto należy, że zakwestionowane postanowienie umowne nie dawało konsumentom żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie pierwszych 36 miesięcy okresu kredytowania, bowiem brak było w jego treści jakiegokolwiek zapisu wskazującego na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie automatycznie przedłużona. W zapisie tym przewidziano jedynie maksymalny okres trwania ubezpieczenia, a w ramach tego limitu pozwany mógł faktycznie dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, zaś konsumenci nie mieli na takie decyzje żadnego wpływu. Przedmiotowe postanowienie nie zawierało zatem dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji, pozwalających kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy, co do tego, jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia oraz jak długo będzie on zobowiązany do refundowania ich pozwanemu.

W świetle powyższego Sąd I instancji stwierdził, że treść § 3 ust. 3 umowy kredytowej zawierała postanowienie kształtujące prawa, a przede wszystkim obowiązki powodów w sposób niejednoznaczny.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy odniósł się do twierdzeń strony pozwanej, iż powodowie samodzielnie dokonali wyboru jako zabezpieczenia spłaty kredytu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego poprzez zaznaczenie odpowiedniego pola w umowie, co świadczyło o tym, że mieli możliwość ukształtowania treści zapisu umowy kredytowej. Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Dokonanie oceny, czy dane postanowienie umowne było indywidualnie uzgodnione przez strony umowy wymagało zatem zbadania procedur obowiązujących w pozwanym banku i dotyczących procesu udzielania kredytów hipotecznych oraz przebiegu tego procesu w toku zawierania umowy kredytowej. Sąd I instancji podkreślił, że ciężar udowodnienia indywidualnych uzgodnień spoczywa na tym, kto się na nie powołuje (art. 385 1 § 4 k.c.). W niniejszej sprawie był to pozwany, gdyż wykazanie faktu indywidualnego uzgodnienia postanowień uchyla możliwość ich kontroli. Za nieuzgodnione indywidualnie trzeba uznać postanowienie, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę, a zatem takie które nie były przedmiotem pertraktacji między stronami, czyli tzw. klauzule narzucone. Przeciwna kwalifikacja prowadziłaby do sytuacji, w której drogą takich alternatyw przedsiębiorca mógłby praktycznie pozbawić konsumenta ochrony. Stąd też „rzeczywisty wpływ” konsumenta na treść postanowienia nie ma miejsca, jeżeli jest ograniczony przez jego kontrahenta w ten sposób, że konsument dokonuje wyłącznie wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę. W ocenie Sądu I instancji, okoliczność że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione.

Sąd Rejonowy miał na uwadze, że podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego sporządzonego na formularzu udostępnianym przez stronę pozwaną. Przy zawieraniu umowy kredytu nie zostały im udzielone informacje dotyczące szczegółowych warunków tego ubezpieczenia, w tym w szczególności dotyczące warunków przedłużenia przewidzianej w nim ochrony ubezpieczeniowej, ani też możliwości innego sposobu zabezpieczenia kredytu wobec braku wkładu własnego. Przedłożona powodom do podpisu umowa stanowiła wzorzec umowny stosowany przez stronę pozwaną, który nie podlegał negocjacjom, ani zmianom. Zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w zaproponowanej przez pozwany Bank konstrukcji było zatem narzucone przez stronę pozwaną bez zgody powodów w tym zakresie. Zdaniem Sądu Rejonowego za zgodę taką nie mogło zostać potraktowane oświadczenie o wyrażeniu zgody na udostępnienie danych osobowych powodów do ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Decyzja powodów ograniczała się wyłącznie do wyrażenia zgody lub jej braku na warunki umowy kredytowej zaproponowane i ustalone jednostronnie przez stronę pozwaną.

W dalszej kolejności Sąd I instancji zważył, że słusznie również podnosiła strona powodowa, iż kwestionowane postanowienie umowy kredytowej skutkowało rażącym naruszeniem interesów konsumenta, bowiem kształtowało jego prawa w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Przez „rażące naruszenie interesów konsumenta” należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku zobowiązaniowym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. Przy czym w stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Jako sprzeczne z dobrymi obyczajami w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. należy uznać w szczególności wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Co do zasady, za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznaje się reguły postępowania sprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Jednakże za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania.

W niniejszej sprawie zdaniem Sądu I instancji już samo nieprzedstawienie powodom treści umowy ubezpieczenia uznać należało za dokonane z naruszeniem dobrych obyczajów. Nieudzielenia klientom informacji o treści stosunku ubezpieczenia nie usprawiedliwiał fakt, że powodowie nie są stroną umowy ubezpieczenia. Zważyć bowiem należało, że zgodnie z kwestionowanym postanowieniem umowy, to powodowie mieli pokryć koszty ubezpieczenia, co więcej, mogli również stać się dłużnikami ubezpieczyciela z racji wypłaconego pozwanemu odszkodowania. Powodowie w istocie dysponowali jedynie oświadczeniem pozwanego odnośnie obowiązku pokrycia kosztów ubezpieczenia, nie posiadając żadnej możliwości weryfikacji za jaką ochronę płacą i czy jej udzielenie jest zasadne.

Za trafne zdaniem Sądu Rejonowego uznać należało również twierdzenia że korzyść z zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była rażąco jednostronna. Porównując narzucone powodom rozwiązanie do sytuacji, w której to oni byliby ubezpieczającym, ich sytuacja prawna jako konsumenta jest pogorszona, musieli bowiem liczyć się z obowiązkiem zwrotu świadczenia ubezpieczycielowi. Sąd I instancji stwierdził, że postanowienie umowy zawarte w treści § 3 ust. 3 stanowi niedozwoloną klauzulę umowną, która nie wiąże powodów występujących w roli konsumentów, przy jednoczesnym związaniu umową kredytową w pozostałym zakresie. Wyeliminowanie kwestionowanych postanowień z umowy rodzi obowiązek zwrotu sum pieniężnych, uiszczonych pozwanemu na ich podstawie, w oparciu o przepis art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. W związku z następczym uznaniem kwestionowanych postanowień za klauzulę abuzywną, podstawa świadczenia powodów na rzecz pozwanego odpadła, a zatem należy się powodom jego zwrot.

Analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż w dacie zawarcia umowy kredytu powodowie nie mieli świadomości, że kwestionowane zapisy mają charakter niedozwolony. Natomiast w momencie powzięcia tej wiedzy powodowie wystosowali wezwanie do pozwanego Banku pismem z dnia 23 sierpnia 2016 r. o zwrot całości kwot pobranych przez bank tytułem pobranych opłat za ubezpieczenie NWW z ustawowymi odsetkami. Przepisy regulujące bezpodstawne wzbogacenie, a więc i nienależne świadczenie (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. Zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Termin ten powinien być terminem realnym dla dłużnika, celem spełnienia przez niego świadczenia. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. Ponieważ powodowie nie przedłożyli dowodu doręczenia wezwania pozwanemu, Sąd Rejonowy przyjął termin 7 dni i uznał, że za realny termin na doręczenie wezwania należy uznać 7 dni od dnia 23 sierpnia 2016 r. Z tych względów Sąd I instancji zasądził odsetki za opóźnienie po upływie kolejnych 7 dni, tj. od dnia 7 września 2016 r. do dnia zapłaty. Sąd Rejonowy oddalił natomiast powództwo co do zasądzenia od pozwanego odsetek ustawowych w pozostałym zakresie, tj. od dat wcześniejszych.

W pkt II wyroku Sąd Rejonowy oddalił powództwo także w zakresie solidarnego zasadzenia od pozwanego na rzecz powodów żądanej kwoty, mając na uwadze fakt, iż powodowie - małżonkowie nie są wierzycielami solidarnymi, albowiem okoliczność taka nie wynika ani z ustawy, ani z czynności prawnej (art. 367 k.c. i art. 369 k.c.). Zasądzając więc na rzecz powodów kwotę roszczenia głównego, dokonano powyższego z pominięciem sposobu zapłaty przez nich wskazanego.

O kosztach Sąd I instancji orzekł zgodnie z treścią art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w zakresie punktu 1 i 3 wyroku. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił w zakresie punktu 1 wyroku:

I. naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 k.p.c.:

- poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że umowa kredytu została zawarta według standardowego wzorca,

- poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia oceny dowodów w zakresie oceny, czy powód miał rzeczywisty wpływ na postanowienie zawarte w § 3 ust. 3 umowy, dotyczące obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego,

- poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy o kredyt nie zawierało dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji pozwalających kredytobiorcy uzyskanie szczegółowej wiedzy, jak faktycznie będą się kształtowały koszty ubezpieczenia i jak długo będzie on zobowiązany do refundowania ich pozwanemu jeżeli w ciągu 36 miesięcy od dnia podpisania umowy nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem,

II. w wyniku naruszenia powyższych przepisów proceduralnych doszło do naruszenie prawa materialnego:

1.  art. 385 1 § 1 k.c. przez błędne zastosowanie i przyjęcie, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy o kredyt jako nieuzgodnione indywidualnie z powodem kształtuje prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając interesy powoda jako konsumenta, co zdaniem pozwanego Banku nie zachodzi albowiem klauzula ta została indywidualnie uzgodniona z powodami nie jest sprzeczna ani z dobrymi obyczajami, ani nie narusza w sposób rażący interesów powoda,

2.  art. 385 2 k.c. przez jego niezastosowanie i nie uwzględnienie stanu z chwili zawarcia umowy kredytu, pomimo dyrektyw zawartych w tym przepisie,

3.  art. 6 k.c. przez uznanie, że powód udowodnił, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy jest rażąco naruszającym jego interesy jako konsumenta i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami,

4.  art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 385 1 k.c. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie, iż świadczenie spełnione przez powoda tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowi świadczenie nienależne, podczas gdy postanowienie § 3 ust. 3 umowy kredytu określające ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest zgodne z dobrymi obyczajami i nie narusza w sposób rażący interesów powoda,

5.  art. 411 pkt 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uwzględnienie powództwa, podczas gdy powód nie złożył zastrzeżenia zwrotu przy uiszczeniu kosztów ubezpieczenia za okres pierwszych 36 miesięcy ubezpieczenia ani przy uiszczeniu kosztów na kolejne 36 miesięczne okresy ubezpieczenia,

6.  art. 70 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowego w zw. z art. 93 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawa bankowego poprzez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy bank udzielił powodom kredytu bez wniesienia przez nich wymaganego przez bank wkładu własnego, a zabezpieczenie spłaty części pożyczki stanowiącego tzw. niski wkład własny poprzez ubezpieczenie niskiego wkładu własnego może stanowić formę zabezpieczenia spłaty zobowiązania kredytowego.

Apelant zarzucił ponadto w zakresie rozstrzygnięcia o zwrocie kosztów procesu, naruszenie prawa procesowego:

1.  art. 98 § 1 i 3 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w sytuacji, gdy powodowie nie wygrali procesu w całości,

2.  art. 100 k.p.c. poprzez brak stosunkowego rozdzielnia kosztów pomiędzy Strony procesu stosowanie do stopnia uwzględnienia żądań Strony powodowej.

Mając powyższe na względzie skarżący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości,

- ponowne rozstrzygnięcie o kosztach postępowania I-instancyjnego,

- zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przez sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych w obu instancjach, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji dokonał trafnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, w rezultacie której poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w zakresie mającym znaczenie dla prawidłowej subsumpcji. Ustalenia te Sąd odwoławczy przyjmuje za własne. Dalej, Sąd Rejonowy sięgnął do właściwych przepisów prawa materialnego, które zostały prawidłowo zinterpretowane, zaś zarzuty apelacji okazały się mieć charakter czysto polemiczny. Rozpoznając sprawę w granicach zaskarżenia, Sąd II instancji nie dopatrzył się po stronie Sądu Rejonowego uchybień, które miałby obowiązek uwzględnić z urzędu, a które prowadziłyby do konieczności wydania odmiennego wyroku.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. był chybiony. Apelant w tym miejscu przywołał ustalenia faktyczne, jakie jego zdaniem winny były zostać poczynione w sprawie, a nie zarzuty dotyczące wiarygodności i mocy dowodów. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za uzasadniony jedynie wtedy, gdy skarżący, posługując się argumentami jurydycznymi, wykaże, iż sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu nie może natomiast polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2005 r., IV CK 387/04).

Niezależnie od powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego jest wręcz oczywiste, iż umowa kredytu została zawarta według standardowego wzorca i nie wymaga to pogłębionych rozważań. Jedyne zmienne w tego rodzaju umowach kredytów hipotecznych dla osób fizycznych zawieranych przez pozwany bank to dane kredytobiorców, kwota kredytu, niekiedy okres kredytowania. Ewentualne zróżnicowanie marż lub prowizji wynika z każdorazowo obowiązujących regulaminów i tabel wprowadzanych jednostronnie przez bank. Wybór opcji narzuconych przez bank nie kwalifikuje się jako indywidualne wynegocjowanie umowy, co już rzeczowo i treściwie wyłożył Sąd Rejonowy. Oprócz tego okoliczność tę potwierdzają zeznania powodów oraz złożony do akt wniosek kredytowy, jak również sama umowa kredytowa i decyzja kredytowa.

Powodowie w czasie ubiegania się o kredyt otrzymali jednoznaczną informację od pracowników pozwanego, że ubezpieczenie NWW jest dla nich de facto obowiązkowe, gdyż jedyną alternatywą jest nieudzielenie kredytu. W myśl art. 385 1 § 4 k.c. pozwany winien był udowodnić indywidualne uzgodnienie spornego postanowienia, skoro dążył do wykluczenia tego zapisu spod badania pod kątem abuzywności. W tym celu pozwany powinien był dostarczyć informacje i dowody o istnieniu negocjacji, np. co do wyboru ubezpieczyciela, okresu ochrony, wysokości stawki. Nic takiego nie zostało uczynione. Trzeba zgodzić się z Sądem I instancji, że pozwany, na którym w tym zakresie ciążył ciężar dowodu, nie przedstawił żadnych dowodów, aby powodowie mieli możliwość wybrania innej formy zabezpieczenia kredytu. Powodowie zaś konsekwentnie twierdzili podczas przesłuchania, że przy omawianiu warunków udzielenia kredytu, nie było zgody ze strony banku na rezygnację z ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Zatem mimo, że w umowie była opcja wyboru „tak/nie” (poprzez zakreślenie krzyżykiem) ubezpieczenia niskiego wkładu, to wobec nieprzedstawienia powodom żadnej alternatywnej formy dodatkowego zabezpieczenia niskiego wkładu własnego, wskazany tam sposób dodatkowego zabezpieczenia uznać należało za narzucony.

Argumentacja pozwanego miejscami stoi w sprzeczności z aksjologicznymi podstawami regulacji z art. 385 1 k.c. Pozwany zdaje się bowiem sugerować, że zawarcie umowy z przedsiębiorcą jest samo w sobie realizacją uzasadnionych interesów klienta. Stanowisko apelującego w praktyce zrównuje fakt podpisania umowy przez konsumenta z pozbawieniem go jakichkolwiek roszczeń wobec przedsiębiorcy z tytułu ukształtowania stosunku prawnego w sposób niedozwolony w świetle dobrych obyczajów i poszanowania równorzędności stron. Należy zaś przypomnieć, że zgoda na podpisanie umowy w brzmieniu wynikającym z decyzji kredytowej, nota bene również ukształtowanej na wzorcu, nie oznacza, że kredytobiorcy zostali pozbawieni prawa do późniejszego zakwestionowania poszczególnych elementów umowy. Istotą regulacji z art. 385 1 k.c. jest ochrona konsumentów w już nawiązanych i obowiązujących stosunkach prawnych. Podkreślić trzeba, że gdyby warunki łączącej strony umowy nie były zgodnie przez nie przyjęte (czego nie należy mylić z indywidualnym ich wynegocjowaniem), strony nie byłyby nią w ogóle związane i nie byłoby potrzeby badania jej pod kątem abuzywności. Samo zapoznanie się z brzmieniem zestandaryzowanych klauzul stosowanych przez bank nie stanowi negatywnej przesłanki abuzywności i nie ma wpływu na ocenę pozytywnych jej przesłanek.

Nie ulega też wątpliwości, że Regulamin udzielania kredytów hipotecznych mający zastosowanie do przedmiotowej umowy nie zawierał żadnych definicji w zakresie UNWW. Na podstawie tego regulaminu kredytobiorcy nie mogli powziąć wiedzy o tym sposobie zabezpieczenia. Treść decyzji kredytowej i umowy nie pozwalała im nawet ustalić, że nie są tak naprawdę uwzględnieni w stosunku ubezpieczenia między bankiem i ubezpieczycielem, pomimo że pokrywali pełną składkę, w wysokości zakomunikowanej im jednostronnie przez bank. W tej sytuacji, kredytobiorców zaskoczyłby regres ze strony ubezpieczyciela, w razie gdyby doszło do wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego np. po roku od zawarcia umowy kredytowej. Informacje dostarczone klientom przed zawarciem umowy nie pozwalały ustalić jak bank wyliczył kwotę kredytu objętą UNWW i jak zamierza wyliczyć tę wartość w kolejnych okresach ubezpieczenia, a zatem i nie było możliwe zweryfikowanie prawidłowości tego działania. Na etapie zawierania umowy konsumenci nie mogli realnie przewidzieć kiedy nastąpi spłata części kapitału objętego ubezpieczeniem, ponieważ kwota kredytu objęta UNWW została wyrażona w złotych, kredyt waloryzowany był kursem CHF, zaś przeliczanie spłat kredytu miało następować według tabel kursowych banku, obowiązujących w przyszłości. W spornej klauzuli wspomniano o hipotetycznych „innych zdarzeniach kończących okres ubezpieczenia” – nie precyzując co należy przez to rozumieć. Zgodnie z treścią § 3 ust. 3 umowy po upływie 36 miesięcy bank mógł teoretycznie automatycznie przedłużyć okres ubezpieczenia na dowolną dalszą liczbę miesięcy, pozostałych do końca okresu maksymalnego. Powodom nie służyły żadne mechanizmy obronne ani weryfikacyjne przed arbitralnymi posunięciami banku.

Pozwany w apelacji zarzucał Sądowi I instancji nieuwzględnienie stanu z chwili zawarcia umowy (co jest oczywiście nietrafne, jeśli przyjrzeć się treści rozważań Sądu Rejonowego, wielokrotnie nawiązującym do okoliczności zawarcia umowy), natomiast sam skarżący dokonał całkowitego odwrócenia mechanizmu weryfikacji postanowień umowy – tj. podniósł, że z faktu poboru przez pozwanego składek co trzy lata widać, że okres ubezpieczeniowy przedłuża się na 36 miesięcy. Wywodzenie w ten sposób, że w dacie jej zawarcia umowa nie zawierała postanowień niedoprecyzowanych, niejasnych, należy uznać za sprzeczne z zasadami logiki. Nawet jeżeli taka informacja była dla banku oczywista, z uwagi na zawarcie przez siebie umowy ubezpieczenia, to nie została ujawniona w żadnych dokumentach udostępnionych klientom przed podpisaniem umowy kredytu. Pozwany powinien być już świadomy wadliwości przedmiotowej klauzuli w tym zakresie (czyli co do rzetelności wskazania klientowi wszystkich istotnych konsekwencji jej obowiązania i uprzedzenia o potencjalnych obciążeniach wraz z ich wysokością).

Zdaniem Sądu II instancji, w całej rozciągłości należało zgodzić się z argumentacją Sądu Rejonowego co do okoliczności, że sporne postanowienie umowy narusza dobre obyczaje. Regulamin udzielania kredytów oraz decyzja i umowa kredytowa nie precyzowały wystarczająco dokładnie uprawnień ani obciążeń, jakie miałyby wynikać dla powodów z treści postanowienia zawartego w § 3 ust. 3 umowy. Ponadto warunki ubezpieczenia cechował brak ekwiwalentności świadczeń, i to w sposób rażący. Bezsporne bowiem było, że gdyby powodowie nie spłacali kredytu, bank zaspokoiłby swoje roszczenia dzięki umowie z ubezpieczycielem, natomiast umowa ta w żaden sposób nie ochraniała powodów, nie zwalniała ich od odpowiedzialności regresowej wobec ubezpieczyciela. Tym samym powodowie zostali obciążeni kosztami ubezpieczenia w przypadku, kiedy nie korzystali z ochrony ubezpieczeniowej, ani nie byli stronami tej umowy. Korzyść z umowy ubezpieczenia odnosić mógłby jedynie bank. Bank jako silniejsza strona stosunku umownego nie może kształtować warunków udzielenia kredytu w sposób naruszający zasady z art. 385 1 k.c. z uzasadnieniem konieczności zabezpieczenia ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej wyłącznie na koszt kredytobiorców. Sama zgoda na udzielenie kredytu w żądanej wysokości nie jest odpowiednim ekwiwalentem w stosunkach między bankiem i kredytobiorcami w zakresie pobierania składki ubezpieczeniowej. Podstawowym kryterium przy udzielaniu kredytu jest zdolność kredytowa klientów. To ona rzutuje na wysokość przydzielonej kwoty, okres kredytowania, a to z kolei przekłada się na wartość odsetek pobranych przez bank przez cały okres trwania umowy. Zabezpieczenia stanowią kwestię pochodną, więc jeżeli generują dalsze koszty po stronie kredytobiorców, to winny także przynosić im określoną korzyść, poza zgodą banku na zawarcie umowy kredytu.

Sąd Okręgowy nie kwestionuje samej dopuszczalności i skuteczności korzystania z ubezpieczenia niskiego wkładu jako formy zabezpieczenia spełnienia części świadczenia z umowy kredytu, ale uznaje za abuzywne co do treści, te postanowienia umowy według, których koszty zabezpieczenia ponosi w całości konsument. Inne ubezpieczenia opłacane przez powodów dają im ekwiwalent w postaci ochrony ubezpieczeniowej na rzecz ich samych (z cesją prawa do wypłaty na rzecz banku), a także promocyjnego oprocentowania. Ubezpieczenie NWW nie należało jednak do warunków tej promocji. Aby można było mówić o równowadze stron w przedmiotowym przypadku, UNWW winno być na przykład skonstruowane na tej samej zasadzie co ubezpieczenie spłaty rat, ubezpieczenie na życie, a zatem włączać kredytobiorców do stosunku ubezpieczenia. Bank uzyskiwałby ochronę na wypadek zaprzestania spłaty kredytu, ale i klienci mieliby prawo oczekiwać, że ochrona przysługująca im w zamian za składkę skutkowałaby wygaśnięciem ich zobowiązania w kwocie przewidzianej w umowie ubezpieczenia, a nie jedynie zmianą wierzyciela. Innym ekwiwalentem mogłoby być obniżenie oprocentowania na czas trwania ubezpieczenia. Wybór powinien jednak przysługiwać klientom już na początku starań o uzyskanie kredytu, a wzorce umowne winny umożliwiać im wyliczenie, jaki wariant przyniesie im rezultaty bardziej dopasowane do ich potrzeb w ujęciu długoterminowym.

Przywoływane przez apelującego przepisy Prawa bankowego nie kreują dla banków żadnych konkretnych uprawnień w przedmiocie kształtowania zabezpieczenia kredytu w postaci akurat ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Nie przewidują w ogóle katalogu zabezpieczeń, a już na pewno nie precyzują cech jakimi dane zabezpieczenie ma się charakteryzować, w tym stron umowy ubezpieczenia. Istniały liczne inne sposoby skonstruowania zabezpieczenia do umowy kredytu, którą zawarli powodowie, mniej uciążliwe dla kredytobiorców, a nie pogarszające sytuacji banku (poręczenie, hipoteka na innej nieruchomości, inny rodzaj ubezpieczenia). Dlatego zdaniem Sądu Okręgowego, postanowienie umowne nakładające na powodów obowiązek opłacania całości składki UNWW w takim kształcie, jaki zawierała umowa z dnia 13 maja 2009 r. było postanowieniem zarówno sprzecznym z dobrymi obyczajami – skoro nie traktowało konsumentów w sposób sprawiedliwy i słuszny, jak i rażąco naruszającym ich interesy – skoro kształtowało stosunki zobowiązaniowe niezgodnie z zasadą równorzędności stron.

Wszystkie powyższe okoliczności wynikały z analizy zgromadzonego materiału dowodowego i Sąd Okręgowy nie dopatrzył się podstaw do stwierdzenia, jakoby powodowie nie sprostali obowiązkowi z art. 6 k.c.

Uznanie, że kwestionowane postanowienie § 3 ust. 3 umowy kredytowej stanowiło klauzulę abuzywną, w konsekwencji oznaczało, że doszło do upadku podstawy do pobrania składek tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu, co wynika z art. 385 1§1 k.c. (postanowienie nie wiązało konsumenta), a tym samym spełniły się przesłanki uzasadniające dokonanie zwrotu nienależnie uzyskanej kwoty w oparciu o art. 410 § 2 k.c.

Wbrew stanowisku pozwanego, nie zaistniała żadna z przesłanek określonych w art. 411 k.c. Zastrzeżenie zwrotu świadczenia z tytułu refundacji składek na ubezpieczenie nie było konieczne z uwagi na ówczesny brak świadomości kredytobiorców, że mogą zakwestionować przedmiotowe postanowienie umowy, a co więcej – że rezultatem tego kroku będzie uznanie bezskuteczności klauzuli, a więc i brak obowiązku zapłaty. W takiej sytuacji nie było potrzeby badać pozostałych okoliczności – wskazanych w drugiej części art. 411 pkt 1 k.c. Ponadto, pozwany dopuszcza się pewnego nadużycia, żądając każdorazowego złożenia zastrzeżenia przy spełnianiu świadczenia, podczas gdy regulowanie świadczenia następowało w trybie pobrania środków z rachunku wskazanego w umowie bez dyspozycji kredytobiorców. Bank samodzielnie kontrolował przepływ pieniędzy na rachunkach powodów, a wycofanie przez klientów środków przed pobraniem składek UNWW – aby zablokować tę wypłatę – mogłoby narazić kredytobiorców na poważne konsekwencje związane z niedopłatą rat kredytowych i pozostałych składek.

W zakresie orzeczenia Sądu Rejonowego o kosztach, Sąd II instancji uznał za słuszne zauważyć, że istotnie pełna podstawa prawna tego rozstrzygnięcia winna zawierać art. 100 zd. 2 k.p.c., lecz nie oznacza to, iż treść pkt 3 wyroku należy zmienić. Rozstrzygnięcie wymaga jedynie uzupełnienia argumentacji o mechanizm przewidziany w art. 100 zd. 2 k.p.c. W uzasadnieniu Sądu I instancji w tej części wystąpiły błędy redakcyjne, ale włącznie z tej przyczyny nie było konieczne wzruszanie tego postanowienia. Metoda użyta przez pozwanego do wyliczenia stosunku uwzględnionego powództwa do całości żądań opierała się na nadmiernym uproszczeniu. Zawiera też błąd już na wstępie obliczeń, gdyż brała pod uwagę stan roszczenia na dzień 6 września 2016 r., a pozew wpłynął 24 października 2016 r. W dacie wyrokowania nie istnieje pewność co do daty realizacji świadczenia, a zatem i ostatecznej kwoty uzyskanej przez powodów na podstawie danego tytułu egzekucyjnego. Na dzień ogłoszenia wyroku w II instancji stan roszczenia z należnościami ubocznymi wynosił już 20.816,53 zł, co sprawia, że według metodyki pozwanego zakres wygranej powodów wynosiłby 71,21%. Wprost uzależniałoby to jednak zakres wygranej powodów wyłącznie od czynników niezależnych od nich, czyli od upływu czasu w związku z zaskarżeniem wyroku przez pozwanego. Wartość liczbowa odsetek jest też pochodną zmieniających się uregulowań prawnych, na co strona nie ma wpływu. W konkretnych okolicznościach danej sprawy mogą zaistnieć okoliczności sprawiające, że roszczenie odsetkowe dominować będzie nad roszczeniem głównym i uzyskanie go będzie rzeczywistym celem strony, która np. w sposób zaplanowany dochodzi swej należności w przededniu upływu terminu przedawnienia. W tej sprawie nie można mówić o tego rodzaju uwarunkowaniach. Data początkowa naliczania odsetek stanowiła drugorzędną okoliczność w sprawie. Orzeczenie o kosztach mieściło się w granicach uprawnienia sądu orzekającego do doboru metody rozliczenia kosztów.

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Sąd odwoławczy włożył na pozwanego obowiązek zwrotu na rzecz powodów wszystkich kosztów postępowania apelacyjnego. Na koszty te składało się wynagrodzenie pełnomocnika powodów w wysokości 1.800 zł, ustalonej zgodnie z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust.1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

SSR del. Katarzyna Małysa SSO Joanna Staszewska SSO Małgorzata Sławińska