Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2018 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Ewa Taberska ( spr.)

Sędziowie SSO Hanna Bartkowiak

SSO Leszek Matuszewski

Protokolant p.o. staż. Katarzyna Pękala

przy udziale Jacka Derdy Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu

po rozpoznaniu w dniu 26 października 2018r.

sprawy:

Z. P. (1) oskarżonego z art. 207 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk oraz z art. 197 §1 kk zw. z art. 12 kk

M. P. oskarżonego z art. 18 § 2 i 3 kk w z.w z art. 207 § 1 kk

z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Gnieźnie

z dnia 10 kwietnia 2018r. sygn. akt II K 409/15

1.  Na podstawie art. 105 § 1 i 2 kpk prostuje oczywistą omyłkę pisarską w części wstępnej wyroku w ten sposób, że w punkcie II zarzutu dot. Z. P. (1) w miejsce : tj. o czyn z art. 207 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk „ wpisuje „ tj. o czyn z art. 197 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

2.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok.

3.  Kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Leszek Matuszewski Ewa Taberska Hanna Bartkowiak

UZASADNIENIE

1)  Z. P. (1) został oskarżony o to, że:

I. w okresie od 2007 r. do dnia 21 sierpnia 2014 r. w J. znęcał się fizycznie i psychicznie nad żoną J. P. (1), w ten sposób, że wyzywał ją wulgarnie i obraźliwie, poniżał, groził uszkodzeniem ciała, zmuszał do stosunków seksualnych, a w razie odmowy darł ubrania, uderzał rękoma i innymi przedmiotami po twarzy i pięściami po głowie, szarpał za włosy i piersi, bił gumowym laczkiem po kroczu, przyduszał, a nadto popychał, szarpał, przewracał na podłogę, chwytał i podnosił do góry za nogi, rzucał nią o ziemię i ściany, zanurzał głowę w misce z wodą, ciągnął po betonowej posadzce za nogi, wyrywał włosy i ciągnął za uszy, rzucał przedmiotami i wyrzucał z domu oraz w dniu 11 czerwca 2014 r. kolejny raz pobił pokrzywdzoną powodując u niej obrażenia w postaci zasinień i podbiegnięć krwawych w okolicy szyi , piersi prawej, obrzęk łuku brwiowego lewego oraz liczne zasinienia kończyn górnych, gdzie obrażenia te naruszyły czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni, a nadto w okresie od stycznia 2013 r. znęcał się w fizycznie nad swoimi dziećmi Ł. P., P. P. (1) i S. P. w ten sposób, że szarpał ich za ręce, ciągnął za nogi, potrząsał głową, rzucał nimi, uderzał ręką i gumowym laczkiem i paskiem tj. o czyn z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

1.  II. w okresie od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. w J. działając w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, co najmniej dwukrotnie przemocą polegającą na siłowym zdarciu ubrania oraz unieruchamianiu przez przytrzymywanie rąk i przygniecenie swoim ciałem i zasłanianie ręką twarzy, doprowadził J. P. (1) do obcowania płciowego, w tym raz poprzez wkładanie penisa do pochwy, a raz poprzez wsuwanie palców ręki do pochwy tj. o czyn przestępstwo z art. 197 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.;

2)  M. P. został oskarżony o to, że:

III.  w okresie od 2007 r. do dnia 21 sierpnia 2014 r. w J. chcąc aby syn Z. P. (1) dokonał przestępstwa znęcania się fizycznego i psychicznego nad żoną J. P. (1), nakłaniał go do bicia żony, a nadto ułatwiał popełnienie w/w czynu zabronionego w ten sposób, że przytrzymywał ją podczas zadawania ciosów a także uniemożliwiał jej opuszczenie pokoju poprzez zamknięcie drzwi tj. o czyn z art. 18 § 2 i 3 k.k. w zw. z art. 207 § 1 k.k.

Sąd Rejonowy w Gnieźnie wyrokiem z dnia 10.04.2018r. sygn. akt II K 409/15:

2.  U n i e w i n n i ł oskarżonego Z. P. (1) od popełnienia zarzuconego mu czynu, opisanego powyżej w pkt. I, stanowiącego przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;

3.  U n i e w i n n i ł oskarżonego Z. P. (1) od popełnienia zarzuconego mu czynu, opisanego powyżej w pkt. II, stanowiącego przestępstwo z art. 197 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.;

4.  U n i e w i n n i ł oskarżonego M. P. od popełnienia zarzuconego mu czynu, opisanego powyżej w pkt. III, stanowiącego przestępstwo z art. 18 § 2 i 3 k.k. w zw. z art. 207 § 1 k.k.;

Apelację od powyższego wyroku złożył prokurator – K. 650 – 656.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przed przystąpieniem do analizy zarzutu apelacji należy zauważyć, iż orzeczenie wydane w przedmiotowej sprawie jest oparte na całokształcie materiału dowodowego zebranego w sprawie, który został poddany wnikliwej analizie bez przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów. Analiza ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy znajduje pełne odzwierciedlenie we wnioskach zawartych w uzasadnieniu wyroku, które czyni zadość wymogom art. 424 § 1 i 2 k.p.k., co w pełni pozwala na przeprowadzenie kontroli instancyjnej.

Sąd Okręgowy chciałby również podkreślić, iż Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy oraz dokładny przeprowadził postępowanie dowodowe, wnikliwie i wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, dokonując następnie na ich podstawie właściwych ustaleń faktycznych, jak i rozstrzygając kwestie braku sprawstwa i winy obu oskarżonych. Postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie zostało przeprowadzone z należytą starannością i poszanowaniem proceduralnych zasad obowiązujących w polskim procesie karnym. Ocena materiału dowodowego zaprezentowana przez Sąd Rejonowy co do zarzucanego oskarżonemu czynu została dokonana z uwzględnieniem reguł sformułowanych w przepisach art. 5 § 2 k.p.k. i 7 k.p.k. Co więcej, jest ona oceną wszechstronną i bezstronną, która w szczególności nie narusza granic swobodnej oceny dowodów i jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd Okręgowy nie stwierdził też błędów logicznych, jak i faktycznych w rozumowaniu Sądu Rejonowego. W związku z powyższym kontrola apelacyjna uzasadnia twierdzenie, że zaskarżony wyrok został, tak jak tego wymaga norma zawarta w art. 410 k.p.k., prawidłowo i w pełni oparty na właściwie dokonanej ocenie materiału dowodowego, zgromadzonego i ujawnionego w toku postępowania.

Sąd Okręgowy stwierdza, że podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia przepisu art. 7 k.p.k. okazał się niezasadny. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, iż ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1974 r., sygn. akt II KR 114/74, opubl. w OSNKW 1975/2/28). Przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych korzysta z ochrony przepisu art. 7 k.p.k., jeżeli ocena sądu jest poprzedzona ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, a jednocześnie stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego, jest wyczerpująca i logiczna ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 1996 r., sygn. akt II KRN 199/95, opubl. w PiP 1996/10/10 oraz z dnia 16 grudnia 1974 r., sygn. akt Rw 618/74, opubl. w OSNKW 1975/3-4/47).

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy przeprowadził szereg dowodów i dokonał ich dogłębnej i szczegółowej analizy, biorąc pod uwagę zasady wiedzy i doświadczenie życiowe. Sąd Rejonowy wskazał, jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach. Dokonana ocena materiału dowodowego nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów w rozumieniu art. 7 k.p.k., jest oceną bezstronną, i nie wykazuje błędów logicznych.

Zgodzić należy się z Sądem Rejonowym, iż w niniejszej sprawie brak jest jednoznacznych dowodów świadczących o tym, iż oskarżeni dopuścili się zarzucanych im przestępstw. I tak przede wszystkim Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił zeznania świadka J. P. (1) i słusznie uznał, że pokrzywdzona w okresie wskazanym w akcie oskarżenia nie była typem ofiary przemocy domowej i gdyby istotnie oskarżeni stosowali wobec niej wskazaną w akcie oskarżenia przemoc, pokrzywdzona miałaby możliwości zarówno psychiczne jak i fizyczne do odparcia tej przemocy, lub udania się po pomoc do organów ścigania lub osób trzecich.

Bardzo pomocne w ocenie charakteru pokrzywdzonej oraz postrzegania rzeczywistości przez J. P. (1) były zeznania jej rodziców B. i J. J., którzy w okresie gdy utrzymywali z nią kontakt w pierwszych latach jej małżeństwa (któremu byli zresztą przeciwni) i odwiedzali córkę w miejscu jej zamieszania nie zauważyli tam przemocy domowej, zauważyli natomiast prywitywizm w zachowaniu jej męża i kontaktach jego z dziećmi. Później J. P. (1) zerwała z nimi kontakt, twierdząc, że wtrącają się w jej życie, mimo iż wychowywali jej dziecko z nieformalnego związku. Rodzice pokrzywdzonej zeznali, że córka do sierpnia 2014r. nigdy nie skarżyła się na męża i po trzech latach nieutrzymywania kontaktów z rodzicami przyjechała i powiedziała , że mąż się nad nią znęca i jednocześnie poprosiła o pomoc w przeprowadzce.

Podkreślić przy tym należy, że pokrzywdzona miała w G. własne mieszkanie, do którego mogła się w każdej chwili wyprowadzić z dziećmi, podobnie jak do rodziców, a jej sposób życia przed zawarciem małżeństwa, także opisany przez rodziców, również w żaden sposób nie uwiarygodnił jej twierdzeń, że bała się męża i jego ojca i pozbawiona wsparcia i pomocy zmuszona była poddawać się jego brutalnym zachowaniom. W tym miejscu wskazać należy, iż z zeznań ojca pokrzywdzonej wynika, że w 2006r. J. P. (1) zgłosiła na Policję, iż on z żoną się nad nią znęcają.

Bardzo wymowne dla oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonej są w swej treści zeznania funkcjonariuszy Policji J. P. (2), K. K., T. M. i K. B., którzy mieli zabezpieczać wyprowadzkę pokrzywdzonej z domu do G. przed agresywnym, zdaniem pokrzywdzonej, mężem. Wyprowadzka bowiem przebiegła spokojnie bez agresji ze strony oskarżonych, a zachowanie pokrzywdzonej potwierdziło wyjaśnienia Z. P. (1), że pokrzywdzona zarzuca mu zdrady małżeńskie, albowiem jak to zeznał K. B. pokrzywdzona przed przyjazdem męża stwierdziła, że on notorycznie spóźnia się z pracy, bo jeździ na dziwki, a oskarżony po przyjeździe stwierdził, że przyjechał później, gdyż robił zakupy, o które prosiła go żona.

Nie potwierdziły twierdzeń J. P. (1) także zeznania R. S. – księdza z parafii oskarżonych i L. D. – listonosza, który dostarczał korespondencję do domu P., którzy nie zarejestrowali krzywdy pokrzywdzonej, jakiej w jej mniemaniu miałaby doznawać od oskarżonych.

Także zeznania pozostałych świadków, rodziny oskarżonych, koleżanek pokrzywdzonej i kolegi oskarżonego Z. P. (1) oraz sąsiadów nie potwierdziły drastycznych zachowań Z. P. (1), które opisywała pokrzywdzona, a wręcz przeciwnie przesłuchane osoby w większości wskazywały, że małżeństwo Z. i J. P. (1) nie odbiegało od normy, a jeżeli były między nimi nieporozumienia lub rękoczyny, to były one wzajemne i wynikały z temperamentu stron i przyjętych norm seksualnych, lecz z pewnością nie nosiły cech znęcania.

Wyjątek od tej w zasadzie reguły stanowiły zeznania A. G. i M. K., którym pokrzywdzona w złym świetle przedstawiała swojego męża, lecz jednocześnie osoby te postrzegały pokrzywdzoną jako osobę niezrównoważoną psychicznie, czy rozchwianą emocjonalnie. M. K. natomiast, istotnie zeznała, że pokrzywdzona w czasie spotkania z nią w roku 2011 była zaniedbana i miała kompleks na tle swojej wagi. Zdaniem Sądu Okręgowego jednak z zeznań tych nie sposób wywnioskować, że było to skutkiem znęcania się nad pokrzywdzoną przez jej męża, tym bardziej, że z zeznań świadków, w tym rodziców pokrzywdzonej i księdza, można wywnioskować, że dom P. był zaniedbany, a sama pokrzywdzona żaliła się M. K., że jej mąż śmierdzi, bo się nie myje. W toku procesu nie zdołano jednak ustalić, jakie było podłoże tych zaniedbań, a przede wszystkim, czy był to skutek czy przyczyna nieporozumień małżeńskich.

Świadek S. Z. natomiast przedstawił Z. P. (1) jako osobę w jego opinii agresywną, gdyż raz słyszał, jak powiedział do pokrzywdzonej „spierdalaj do samochodu” oraz gdy kiedyś oskarżony wychodził od niego – to trzasnął furtką. Słusznie zatem Sąd Rejonowy nie zbudował na zeznaniach w/w świadków obrazu oskarżonego Z. P. (1) jako kata ofiary, jaką miałaby być J. P. (1). Takiego obrazu także nie sposób wygenerować z zeznań C. S., który mieszkał z J. P. (1) jej dziećmi i oskarżonymi przez kilka miesięcy. Sąd Rejonowy w wystarczający i prawidłowy sposób ocenił zeznania tego świadka, z których wynikało, że małżeństwo P. nie było idealne, ale też świadek nie zaobserwował nic, poza hałasami w domu i wzajemnymi kłótniami małżonków, przy czym nie wiedział, czego te konflikty dotyczyły i kto był w nich agresorem, lub posiadał informacje tylko od pokrzywdzonej. Słusznie podnosi prokurator, że istnieje dokumentacja lekarska i fotograficzna dotycząca obrażeń pokrzywdzonej a także opinia lekarska ich dotycząca, są to dowody, które miałyby potwierdzić zdarzenie z 11.06.2014r., podczas gdy C. S. opisywał w swoich zeznaniach dynamiczne zdarzenie, które rozegrało się miedzy małżonkami latem 2010r, albowiem mieszkał tam od 15.05.2010r. do 8.11.2010r.

Podnieść przy tym należy, że C. P. w swoich zeznaniach podał, że słyszał kłótnie małżeńskie i nie chciał się do nich wtrącać, a więc w sposób oczywisty nie można wykluczyć, że tak jak to podał Z. P. (1) w swoich wyjaśnieniach, zarówno to zdarzenie, jak i zdarzenie z 11.06.2014r. to wynik jednej z wzajemnych kłótni i bójek małżonków, które C. S., jako osoba bliska pokrzywdzonej mógł odebrać jako krzywdę swojej wnuczki, a nie zwyczajowe wręcz nieporozumienia między nią a mężem, wynikające z zazdrości lub problemów finansowych.

Odnośnie natomiast wizerunku J. P. (1) nakreślonego przez świadka M. L. – k. 91- 91 v, to stwierdzić należy, że świadek ta jest osobą, która mieszka w pobliżu P. i należy rozumieć, że do czasu wyprowadzenia się J. P. (1) z domu, widywała ją przeważnie wtedy, gdy ta przejeżdżała koło jej domu ( z mężem samochodem). Skoro świadek zeznała , że „jak ją zawsze widziałam była wystrojona, zawsze miała dobrze ufarbowane włosy, kojarzę ją jako osobę zadbaną” i nie przedstawiła innego wizerunku pokrzywdzonej, to wbrew twierdzeniom apelującego logicznym jest twierdzenie, że J. P. (1) jawiła się w jej oczach jako sąsiadka wyglądająca tak zawsze, jak to opisała w zeznaniach. M. L. była przesłuchiwana zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i na rozprawie i to w obecności prokuratora i nie złożyła żadnych zeznań obciążających oskarżonych.

Słusznie podnosi natomiast prokurator w apelacji, iż Sąd Rejonowy pomylił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku osoby opisywane przez świadka M. ( nie M.) L.. Świadek ta bowiem – k. 471 – fragment zeznań o treści „ to ja odniosłam wrażenie, że to ona tam rządziła, a wszyscy musieli się podporządkować„ poświęciła matce oskarżonego Z. M. P..

Ta nieścisłość jednak, zdaniem Sądu Okręgowego nie ma żadnego znaczenia dla prawidłowej oceny zeznań tego świadka , jak i oceny wizerunku pokrzywdzonej, albowiem co do pokrzywdzonej zeznania M. L. były spójne i logiczne i zostały prawidłowo ocenione przez Sąd Rejonowy.

Sąd Okręgowy nie podziela także zarzutu apelującego, jakoby Sąd Rejonowy oceniając zachowanie pokrzywdzonej nie wziął pod uwagę tego, że J. P. (1) obawiała się zgłosić na Policję faktu znęcania się nad nią w obawie przed zabraniem jej dzieci, gdyż już raz „ zabrano jej syna , a więc jej obawy w tym zakresie, były zdaniem apelującego uzasadnione.

Materiał dowodowy zebrany w sprawie, a przede wszystkim zeznania rodziców pokrzywdzonej, w sposób jasny wskazują, z jakich przyczyn pokrzywdzona nie wychowywała swojego pierworodnego syna i to oni stali się rodzina zastępczą. Ta sytuacja wynikała z nieporadności pokrzywdzonej, jej problemów psychicznych i niedojrzałości emocjonalnej. Natomiast, zdaniem Sądu Okręgowego, brak było jakichkolwiek podstaw ku temu, by pokrzywdzonej „ odebrano” dzieci z tej przyczyny, że zgłosiłaby organom ściągania problem przemocy w rodzinie ze strony męża i ojca jej dzieci, a wręcz przeciwnie, zostałaby z pewnością otoczona pomocą i zrozumieniem ze strony Prokuratury oraz własnej rodziny, jak to stało się w roku 2014, kiedy zawiadomiła organy ściągania. Pokrzywdzona miała zresztą gdzie się wyprowadzić, albowiem posiadała własne mieszkanie w G.. Pokrzywdzona co widać z treści jej pism i działań podjętych w celu opuszczenia domu, wyprowadziła się od męża w asyście Policji, którą sama zawiadomiła, z mężem utrzymuje poprawne kontakty, rozwód między małżonkami został orzeczony bez orzekania o winie, czy wreszcie obecnie pokrzywdzona ma już kolejne dziecko z innym mężczyzną i wróciła do swojego panieńskiego nazwiska.

Prawdą jest, że pokrzywdzona złożyła spójne zeznania, ocenione przez psychologa, o czym zresztą wspomina Sąd Rejonowy w uzasadnieniu. Opinia psychologiczna istotnie ocenia zeznania J. P. (1) jako spełniające psychologiczne kryteria wiarygodności, lecz całokształt materiału dowodowego nie pozwala także i Sądowi Okręgowemu na uznanie, że oskarżeni wyczerpali znamiona zarzucanych im przestępstw. Rodzina P. żyła w specyficznych warunkach i jak to słusznie podkreślił Sąd Rejonowy małżonkowie niewiele robili, by to zmienić. Dochodziło do obopólnej przemocy psychicznej i fizycznej i nie ulega wątpliwości i to, że również dzieci były zaniedbywane. Zatem z punktu widzenia psychologicznego pokrzywdzona mogła czuć się ofiarą i winiła za takie życie jedynie swojego męża i teścia, nie znajdując w sobie pokładów winy. Obraz pokrzywdzonej, jaki przedstawili jej rodzice do czasu zawarcia przez nie związku małżeńskiego przedstawia młodą zbuntowaną kobietę z problemami psychicznymi, nie pozbawioną jednak inicjatywy życiowej. Pokrzywdzona zarzuca, że to jej mąż jest chory psychicznie, co nie zostało potwierdzone w procesie przez biegłych psychiatrów, a sama w swoim postępowaniu, opisanym przez licznych świadków, nie znajduje żadnych niepokojących zachowań.

Niewiarygodnym zatem dla Sądu Okręgowego jest, że pokrzywdzona przez 7 lat znosiła opisywane przez siebie zachowania męża i teścia i nie zawiadomiła o tym organów ściągania, a jednocześnie walczyła o opiekę nad najstarszym dzieckiem mieszkającym z dziadkami z uwagi na ograniczenie wykonywania władzy rodzicielskiej, załatwiała rodzinne sprawy urzędowe i później sprawnie dbała o swoje interesy w czasie rozwodu.

Zdziwienie Sądu Okręgowego budzi fakt, że prokurator zarzuca Sądowi Rejonowemu, iż nie ustalił i nie przesłuchał w charakterze świadka psychologa, o którym wspomniała pokrzywdzona podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 28.04.2016r., a do którego zgłosiła się pokrzywdzona z jednym z synów – Ł., który też miał być ofiarą przemocy ze strony Z. P. (1), na okoliczność informacji uzyskanych od matki i dziecka w trakcie terapii.

Jak wynika ze Sprawozdania z wywiadu dotyczącego sytuacji rodzinnej J. P. (1) i małoletnich dzieci z dnia 22.12.2014 przeprowadzonego w sprawie I. N. (...) przez kuratora K. S. – k. 81 wszystkie dzieci stron były w tym okresie pod opieką neurologa dziecięcego i jeździły z matką na wizyty do Przychodni przy ul. (...) w G.. Dzieci miały opóźniony rozwój mowy, były nerwowe i nadpobudliwe. Sama pokrzywdzona podczas przesłuchania w charakterze świadka stwierdziła – k. 25 – że dzieci mają (...) i opóźniony rozwój mowy. Ł. P. odmówił składania zeznań w tej sprawie. Zatem jest udowodnione, że dzieci stron, w tym Ł. korzystają z pomocy lekarskiej, neurologicznej z ogólnego stanu zdrowia i nie ma żadnych podstaw do tego, by uznać, że ich stan zdrowia, w tym stan syna Ł. został spowodowany działaniami Z. P. (1), lub by zastępować zeznania Ł. P. zeznaniami psychologa.

Podobnie odnieść należy się do zarzutu dotyczącego braku przesłuchania przez Sąd Rejonowy psycholog A. R.. Sąd Rejonowy bowiem przeprowadził dowód z bardzo szczegółowej Historii Choroby (...) dotyczącej J. P. (1) z lat 2013/2014 i dla Sądu Okręgowego dowód ten jest w pełni wystarczający dla oceny przyczyny i skutki terapii pokrzywdzonej. Na uwagę zasługuje tu natomiast fragment diagnozy osobowości pokrzywdzonej sporządzonej przez psychologa w dniu 8.07.2013r.: „ Pacjentka posiada płynność i łatwość wypowiadania się, prawdopodobnie lubi współzawodniczyć z innymi w różnych dziedzinach. Skłonna jest do dominacji nad innymi. W zachowaniu ostentacyjna i nieco ekshibicjonistyczna. Może być nastwiona buntowniczo wobec autorytetów. Łatwo powoduje nieprzychylne wobec siebie tendencje emocjonalne innych. Wydaje się skłonna do lekceważenia i naruszania ustalonych zasad współżycia społecznego. W stosunku do otoczenia może być nastwiona wrogo. Do siebie nastawiona krytycznie, niezadowolona z własnej osoby”.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie jest to zatem obraz kobiety bezbronnej, zdominowanej przez męża i teścia, ukrywającej opisaną przez siebie gehennę przez kilka lat. Sąd Okręgowy, wbrew twierdzeniom apelacji, wykorzystał wszelkie możliwości dowodowe i ustalił stan faktyczny, który w sposób oczywisty wzbudził daleko idące wątpliwości co do sprawstwa oskarżonych, a Prokurator w apelacji podjął się jedynie nieudolnej polemiki z takimi ustaleniami wskazując między innymi na konieczność przeprowadzenia dowodów, które w myśl art. 170 § 1 punkt 2 k.p.k. nie miałyby żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Skarżącemu zatem – jak wyżej wskazano – błędów w rozumowaniu Sądu Rejonowego skutkujących poczynieniem niewłaściwych ustaleń faktycznych czy też innych uchybień mających wpływ na treść wyroku nie udało się wykazać. W uzasadnieniu apelacji nie przedstawiono bowiem przekonującej argumentacji na poparcie stanowiska przedstawionego w petitum apelacji. Nie przytoczono niczego, co podważałyby prawidłowość toku rozumowania przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

W tej sytuacji Sąd Rejonowy słusznie uznał, iż ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak jest obiektywnych dowodów świadczących o tym, że oskarżeni Z. P. (2) i M. P. wypełnili znamiona przestępstw im zarzucanych. Jak wskazuje się w orzecznictwie, ze względu na unormowanie art. 5 § 2 k.p.k. „wydanie wyroku uniewinniającego jest konieczne nie tylko wówczas, gdy wykazano niewinność oskarżonego, lecz również wtedy, gdy nie udowodniono mu że jest winny popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. W tym ostatnim wypadku wystarczy zatem, że twierdzenia oskarżonego, negującego tezy aktu oskarżenia, zostaną uprawdopodobnione. Co więcej, wyrok uniewinniający musi zapaść jednak również i w takiej sytuacji, gdy wykazywana przez oskarżonego teza jest wprawdzie nieuprawdopodobniona, ale też nie zdołano udowodnić mu sprawstwa i winy” ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2008r., V KK 267/08, Lex Polonica nr 2009906). W uzasadnieniu cytowanego orzeczenia Sąd Najwyższy stwierdził, że „przepis art. 5 § 2 k.p.k. nie może być interpretowany jako zobowiązujący do czynienia ustaleń faktycznych w oparciu o ustalenia najkorzystniejsze dla oskarżonego (przyjęcie najkorzystniejszej dla niego wersji), lecz stanowi zakaz czynienia niekorzystnych dla oskarżonego domniemań w sytuacji, gdy stan dowodów, mimo wykorzystania wszelkich przewidzianych prawem metod dochodzenia do ustaleń zgodnych z rzeczywistością, nie pozwala na przyjęcie ustaleń niewątpliwych.”

Co prawda nie można w pełni wykluczyć, pomimo wszelkich podniesionych powyżej zastrzeżeń, iż oskarżeni istotnie dopuścili się tych czynów. Jednakże jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy, obowiązujący kodeks postępowania karnego nie daje podstaw do alternatywnych ustaleń w zakresie przypisanego w wyroku przestępstwa, zaś ciążący na sądzie obowiązek czynienia ustaleń zgodnych z prawdą oraz obowiązująca w prawie zasada domniemania niewinności wymagają zawsze pewności stwierdzeń co do winy ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 marca 1995 r., I KZP 1/95, OSNKW 1995, z. 5 - 6, poz. 37). Sprawstwo czynu winno być dla sądu meriti bezsporne, a nie prawdopodobne, nawet gdy stopień tego prawdopodobieństwa jest duży ( tak. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2009 r. , II KK 303/08, LEX nr 507941). W niniejszej sprawie, przy tak ustalonym stanie faktycznym oraz w świetle wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie, Sąd Okręgowy nie ma takiej pewności co do sprawstwa oskarżonych.

Mając na uwadze powyższe Sad Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Na podstawie art. 105 § 1 i 2 kpk Sąd Okręgowy sprostował jedynie oczywistą omyłkę pisarską w części wstępnej wyroku w ten sposób, że w punkcie II zarzutu dot. Z. P. (1) w miejsce : tj. o czyn z art. 207 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk „ wpisał „ tj. o czyn z art. 197 § 1 kk w zw. z art. 12 kk”.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k.

Leszek Matuszewski Ewa Taberska Hanna Bartkowiak