Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 682/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 sierpnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Renata Stępińska

Sędziowie:

SO Jarosław Tyrpa

SO Krzysztof Wąsik (sprawozdawca)

Protokolant: sekr. sądowy Ewelina Karnasiewicz

po rozpoznaniu w dniu 23 sierpnia 2018 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa T. Ł.

przeciwko J. T.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie

z dnia 11 grudnia 2017 r., sygnatura akt I C 2277/13/K

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

3.  przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy
w Krakowie na rzecz adwokata M. K. (1) kwotę 738 zł (siedemset trzydzieści osiem złotych) brutto tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

SSO Krzysztof Wąsik SSO Renata Stępińska SSO Jarosław Tyrpa

II Ca 682/18

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 23 sierpnia 2018 r.

Powód T. Ł. pozwem z dnia 6 sierpnia 2013 r. domagał się zapłaty od pozwanej J. T. kwoty 36 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, tytułem bezumownego korzystania przez pozwaną będącą jego byłą teściową z części nieruchomości (1 pokój, kuchnia i przynależności) położonej w Z. przy ul. (...). Żądanie obejmowało okres od 1 sierpnia 2007 r. do końca lipca 2013 r.

Powód w dniu 4 grudnia 2017 r., w załączniku do protokołu rozprawy z tego dnia (k. 201), rozszerzył powództwo żądając zapłaty za okres od 1 września 2013 r. do 30 czerwca 2016 r. W tym samym dokumencie powód jednocześnie cofnął powództwo ponad kwotę 18 027,36 zł ze zrzeczeniem się roszczenia.

Pozwana J. T. wniosła o oddalenie pozwu w całości i zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej J. T. na rzecz powoda T. Ł. kwotę 17 858,88 zł z odsetkami ustawowymi od kwoty 12 130,56 zł od dnia 22 lutego 2014 roku do dnia zapłaty i od kwoty 5 728,32 zł od dnia 5 grudnia 2017 roku do dnia zapłaty (I), umorzył postępowanie co do kwoty 17 972,64 zł (II), oddalił powództwo w pozostałej części (III), zniósł wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania (IV), zaniechał obciążania pozwanej obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania na rzecz Skarbu Państwa (V) oraz – na skutek postanowienia uzupełniającego z 15 stycznia 2018 roku - przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Krakowa - Krowodrzy w Krakowie na rzecz adwokata M. K. (2) kwotę 2 952,00 zł brutto tytułem wynagrodzenia za udzielenie pozwanej pomocy prawnej z urzędu.

Orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych.

Powód był żonaty z córką pozwanej J. Ł. od 1982 r. W trakcie małżeństwa małżonkowie oraz pozwana wprowadzili się do domu wybudowanego na działce stanowiącej wyłączną własność powoda.

Małżeństwo zostało rozwiązane przez rozwód wyrokiem Sądu Okręgowego w Krakowie z 12 kwietnia 2007 r. (XI CR 3347/06). W punkcie II wyroku rozwodowego Sąd orzekł, iż na czas wspólnego zamieszkiwania rozwiedzionych małżonków w domu jednorodzinnym w Z. przy ul. (...) przyznaje T. Ł. prawo wyłącznego korzystania z pokoju znajdującego się na parterze budynku, J. Ł. i córce małżonków E. Ł. prawo wyłącznego korzystania z pokoju i kuchni znajdujących się na piętrze, natomiast pozwanej J. T. Sąd Okręgowy pozostawił część budynku użytkowaną przez nią dotychczas samodzielnie i mającą osobne wejście. Wyrok uprawomocnił się w dniu 6 września 2007 r.

Powód otrzymał działkę nr (...) w Z. w drodze darowizny z dnia 9 maja 1985 r. od swojego ojca. Jest on jedynym właścicielem tej nieruchomości.

Powód otrzymał pozwolenie na budowę na mocy decyzji z dnia 26 sierpnia 1985 r. Ogólny koszt budowy domu wyniósł 6 950 000 starych złotych.

Powód finansował budowę domu z własnych środków. Pracował w czasie budowy oraz przed nią za granicą, posiadał również samochód marki F. (...), który zbył, a uzyskaną kwotę przeznaczył na budowę domu.

Pozwana otrzymała kwotę 27 700 zł tytułem wkładu mieszkaniowego zgromadzonego na książeczce mieszkaniowej (...). Likwidacja książeczki mieszkaniowej nastąpiła dnia 28 września 1987 r.

Powód i pozwana pozostają w konflikcie. Pozwana nie uiszczała na rzecz powoda żadnych kwoty tytułem opłat za korzystanie z nieruchomości.

Pozwana zajmuje pokój i kuchnię na parterze budynku, posiadające osobne wejście z zewnątrz. Pozwana korzysta z łazienki znajdującej się w innej części domu, jak też z usytuowanego na podwórku wychodka. Łączna powierzchnia, z której korzysta wyłącznie pozwana wynosi 24 m 2.

Możliwy do uzyskania czynsz za zajmowaną przez pozwaną część budynku za okres od 1 sierpnia 2007 r. do dnia 31 sierpnia 2013 r. wynosiła 11 456 zł (tj. 168,48 zł miesięcznie).

Stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie na podstawie dowodów z dokumentów i opinii biegłych P. i M. oraz zeznań stron, przy czym Sąd dał wiarę zeznaniom powoda w całości, zaś zeznaniom pozwanej tylko w zakresie, w jakim pokrywały się z zeznaniami powoda. W szczególności Sąd nie dał wiary pozwanej w części, w jakiej twierdziła, że zakupiła materiały na budowę domu (np. cement), a dowody zakupu bezprawnie zabierał powód. Pozwana twierdzenia te przedstawiła dopiero w chwili zeznawania, nie potrafiła wyjaśnić, czemu wcześniej nie powołała się na owe okoliczności, nie miała też żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń. Wobec pozostałego materiału dowodowego oraz faktów bezspornych Sąd uznał, że owe twierdzenia pozwanej są całkowicie gołosłowne.

Mając na uwadze takie ustalenia Sąd Rejonowy uznał, że powództwo było częściowo zasadne, a rozstrzygnięcie oparł na art. 18 1 i 2 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, zauważając, że podstawą orzeczenia mogą być też przepisy art. 224 § 2 i art. 225 k.c.

W ocenie Sądu Rejonowego powód jest właścicielem przedmiotowego lokalu, zaś pozwana korzystała z niego bez tytułu prawnego, a zatem powinna opłacać periodyczne odszkodowanie za korzystanie z niego. Pozwana nie potrafiła udowodnić twierdzeń w zakresie partycypowania w kosztach powstania domu. Okoliczność zlikwidowania książeczki mieszkaniowej w okresie budowania domu nie oznaczała również, iż pieniądze te zostały przeznaczone na budowę domu, w którym obecnie pozwana mieszka. Nawet jednak gdyby przyznać, iż rzeczywiście w ten sposób dołożyła się do budowy, to po pierwsze ów wkład finansowy był niewielki w porównaniu z kosztami budowy domu, a po drugie nie przekłada się on na nabycie prawa własności nieruchomości.

Również fakt dokonania przez sąd w wyroku rozwodowym tymczasowego ustalenia korzystania z lokalu nie oznacza, iż pozwana posiadała tytuł prawny do lokalu. Ustalony w wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie podział do korzystania nie powodował powstania po stronie pozwanej tytułu prawnego do nieruchomości. Tworzył wyłącznie przejściowy stan faktyczny, w którym rozwiedzeni małżonkowie i ich rodzina, dla uniknięcia dalszych konfliktów mieli współdzielić nieruchomość, w której mieszkali przed rozwodem. Ze swej natury orzeczenie na zasadzie art. 58 § 2 k.r.o. jest rozwiązaniem tymczasowym, nie tworzy tytułu prawnego ani nie zwalnia żadnej ze stron z opłat za lokal. Podkreślił dalej Sąd, iż małżonek (a tym bardziej teściowa) na podstawie rozstrzygnięcia o sposobie korzystania ze wspólnie zajmowanego mieszkania na podstawie art. 58 § 2 k.r.o. uzyskuje wyłącznie faktyczną możliwość tymczasowego zamieszkiwania w lokalu, w określony sposób, a w konsekwencji nie może nawet podnieść zarzutu hamującego powództwo eksmisyjne. Skoro więc nawet byłemu małżonkowi nie przysługują zarzuty przeciwko właścicielowi lokalu, tym bardziej nie przysługują one teściowej, zajmującej lokal przed rozwodem na zasadach grzeczności.

Zarzut pozwanej, iż powód dochodzi swoich praw z naruszeniem zasad współżycia społecznego także oceniono jako całkowicie niezasadny. Powód ma prawo do przedmiotowego domu mieszkalnego, a pozwana nie posiada takiego prawa. Powód nabył prawo własności w sposób prawidłowy, czego pozwana nie kwestionowała. W sprawie nie doszło do takiego użycia swojego prawa podmiotowego przez powoda, by mogło dojść do wyjątkowej w prawie cywilnym sytuacji, jaką jest odmowa udzielenia ochrony temu podmiotowi prawa. T. Ł. posiada prawo własności, a pozwana nie respektuje owego prawa poprzez zajmowanie lokalu mieszkalnego bez tytułu prawnego. Na mocy ustawy właścicielowi przysługuje prawo do wynagrodzenia, którego dochodzi niniejszym pozwem. W żaden sposób stan faktyczny nie zawiera w sobie szczególnych okoliczności, uzasadniających zastosowanie art. 5 k.c. W szczególności okolicznością taką nie jest stan zdrowia pozwanej ani fakt, że ponad 10 lat temu córka pozwanej była żoną powoda.

Sąd ustalił wysokość wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z przedmiotowego lokalu mieszkalnego na podstawie opinii biegłego. Opinia biegłego, jak wskazał Sąd przy ocenie dowodów, była w pełni wiarygodna. Biegły P. P. (2) podał, że możliwy do uzyskania czynsz najmu lokalu zajmowanego przez pozwaną, za okres od 1 sierpnia 2007 r. do dnia 31 sierpnia 2013 r. wynosił 11 456 zł (tj. 168,48 zł miesięcznie). Zważywszy na rozszerzenie zakresu żądania pozwu o kolejne miesiące, od 1 września 2013 r. do 30 czerwca 2016 r. Sąd samodzielnie obliczył należną kwotę odszkodowania, w oparciu o opinię biegłego. Łącznie Sąd zasądził zatem kwotę 17 858,88 zł za okres od 1 sierpnia 2007 r. do 30 czerwca 2016 r.

W zakresie żądania odsetek Sąd uznał, iż zasadne było domaganie się odsetek od kwoty 12 130,56 zł dopiero od dnia następującego po dniu doręczenia pozwu, co w niniejszej sprawie miało miejsce 22 lutego 2014 r. Z kolei odsetki od kwoty rozszerzonego żądania należały się dopiero od dnia następującego po jego zgłoszeniu, tj. od dnia 5 grudnia 2017 r.

W punkcie II Sąd umorzył postępowanie w zakresie kwoty 17 972,64 zł, z uwagi na cofnięcie powództwa, na zasadzie art. 203 § 1 k.p.c. w zw. z art. 355 § 1 k.p.c.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniosła pozwana, która zaskarżyła go w części, tj. w zakresie punktu I – ponad kwotę 11 456 zł oraz punktu IV, zarzucając:

1)  naruszenie art. 193 § 2 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i uwzględnienie powództwa rozszerzonego w załączniku do protokołu;

2)  naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i przyznanie za okres od 1 sierpnia 2007 r. do 31 sierpnia 2013 r. odszkodowania w kwocie 12 130,56 zł, choć z opinii biegłego P. wynika, że należną za ten okres jest kwota 11 456 zł.

Mając to na uwadze skarżąca wniosła uchylenie wyroku w zaskarżonej części i odrzucenie pozwu oraz zasądzenie na rzecz powoda jedynie kwoty 11 456 zł. W zakresie kosztów domagała się ich stosunkowego rozłożenia na podstawie art. 100 k.p.c. Wniosła też o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego, w tym zastępstwa adwokackiego, które nie zostało pokryte w całości ani w części.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w całości podziela – przyjmując je za własne - ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, jak i oparte na nich rozważania natury prawnej, przez co szczegółowe ich tutaj powielanie uważa za zbędne (postanowienie SN z 26.04.2007 r., II CSK 18/07), ograniczając się jedynie do odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji.

W ocenie Sądu Okręgowego apelacja pozwanej niesłusznie zarzuca, że w sprawie doszło do nieskutecznego, z punktu widzenia regulacji z art. 193 § 2 1 k.p.c., rozszerzenia powództwa.

Co do zasady zgodzić się należy z poglądem uwzględniającym brzmienie art. 161 k.p.c., że w toku posiedzenia wnioski, oświadczenia, uzupełnienia i sprostowania wniosków i oświadczeń można zamieścić w załączniku do protokołu, więc jeżeli strona w toku rozprawy złożyła jakiekolwiek oświadczenia, wnioski czy też żądania, to złożony przez tę stronę załącznik do protokołu nie może zawierać żadnych innych elementów, które nie zostały przez stronę na rozprawie podniesione, w szczególności musi ograniczać się do zreferowania lub streszczenia ustnych wywodów i wniosków, przedstawianych uprzednio na rozprawie.

Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelację stoi jednak na stanowisku, że w istocie pismo powoda z 4 grudnia 2017 r., nie było typowym załącznikiem do protokołu rozprawy, lecz złożonym na rozprawie pismem procesowym, jedynie w ten sposób zatytułowanym. Nie ma wątpliwości, że pismo to odpowiada formą kodeksowym wymaganiom pisma procesowego (których to wymogów załącznik do protokołu spełniać nie musi), pismo to zostało podpisane, był do niego dołączony jego odpis, który na rozprawie w tym samym dniu został doręczony pełnomocnikowi pozwanej, wreszcie jedyną jego treścią były nie nawiązujące do przebiegu rozprawy z 4 grudnia oświadczenia czy wnioski, lecz wyłącznie nowe (rozszerzone) żądanie. Pismo to zatem, choć niefortunnie nazwane załącznikiem do protokołu w rzeczywistości takiego znaczenia, ani z punktu widzenia formy, ani z punktu widzenia treści, nie miało.

W tym miejscu warto przypomnieć przepis art. 130 § 1 zd. 2 k.p.c., zgodnie z którym mylne oznaczenie pisma procesowego lub inne oczywiste niedokładności nie stanowią przeszkody do nadania pismu biegu i rozpoznania go w trybie właściwym. Przytoczony przepis nie zawiera również zastrzeżenia, że nie dotyczy on pism wnoszonych m.in. przez adwokatów lub radców prawnych, co oznacza, że ma on także do tychże pełnomocników zastosowanie ( E. Stefańska [w:] M. Manowska (red.) KPC. Komentarz, wyd. WK 215), a zatem także pismo z 4 grudnia podpisane przez adwokata podlega tej regulacji. Niewątpliwie takie też znaczenie przypisał temu pismu również profesjonalny pełnomocnika pozwanej, gdyż doręczone mu na rozprawie pismo przyjął i do zawartego w nim żądania się ustosunkował wnosząc o jego oddalenie, a więc nie kwestionując żądania od strony formalnej – podniesionego w apelacji przepisu – a jedynie domagając się merytorycznego – przez oddalenie - rozpoznania zmienionego żądania.

Takie zachowanie procesowe pełnomocnika pozwanej w ocenie Sądu Okręgowego oznacza, że pozwana także w tym zakresie wdała się w spór. Wdanie się w spór co do istoty sprawy następuje bowiem wtedy, gdy pozwany zaczyna wypowiadać się w kwestiach dotyczących żądania powoda, a więc gdy jego wypowiedzi dotyczą przedmiotu procesu. Jakkolwiek zwrot „wdanie się w spór co do istoty sprawy” nie jest zdefiniowany w ustawie procesowej, to należy stwierdzić, że wyraża on swego rodzaju prekluzję (wiele zarzutów procesowych musi być zgłoszonych właśnie przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy, pod rygorem ich utraty w dalszym toku postępowania). Pojęcie „istota sprawy” nawiązuje w oczywisty sposób do jej meritum, czyli okoliczności warunkujących wydanie orzeczenia merytorycznego, rozstrzygającego pozytywnie lub negatywnie o żądaniu pozwu, abstrahując od kwestii procesowych. Wdanie się w spór co do istoty sprawy należy zatem rozumieć jako zajęcie przez pozwanego negatywnego stanowiska wobec żądania pozwu lub zgłoszenie przez niego zarzutów merytorycznych mających uzasadniać oddalenie powództwa.

Momentem wdania się w spór jest zaś chwila, w której pozwany zaprzeczy zasadności roszczenia formalnego, oświadczając, że nie uznaje żądania pozwu lub że wnosi o oddalenie powództwa. Może to nastąpić w szczególności w odpowiedzi na pozew, w sprzeciwie od wyroku zaocznego, w zarzutach od nakazu zapłaty, w sprzeciwie od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, ale także – jak w niniejszej sprawie - ustnie na rozprawie.

Powyższe rozważania prowadzą zatem dla istotnego dla rozpoznawanej sprawy wniosku, że dla oceny, czy doszło do wdania się w spór co do istoty sprawy nie są relewantne okoliczności dotyczące sposobu doręczenia pisma procesowego rozszerzającego powództwo. Te można rozpatrywać jedynie jako uchybienia procesowe, które jednak nie niweczą a priori skutków wdania się w spór.

To z kolei prowadzi do wniosku, że nawet uznając, że doręczenia przedmiotowego pisma dokonano z naruszeniem przepisu art. 193 § 2 1 k.p.c., choć jak wyżej naprowadzono Sąd tak nie uważa, to poprzez wdanie się w spór doszło do zawiśnięcia sporu. Bezzasadny jest zatem zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 193 § 2 1 k.p.c. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 maja 1966 r. (III PRN 23/66) „w razie niedoręczenia pozwu pozwanemu, zawiśnięcie sporu następuje z chwilą wdania się pozwanego w spór. Nieważność postępowania może wynikać z niedoręczenia pozwu stronie pozwanej, jeżeli pozwany został pozbawiony przez to możności obrony swych praw (art. 369 pkt 5 k.p.c.)”. W świetle wskazanej tezy, należy stwierdzić, że in concreto spór w zakresie wartości, o którą rozszerzono powództwo zawisł pomiędzy stronami postępowania i wystąpiły wszelkie skutki, jakie przepisy k.p.c. wiążą ze stanem zawisłości sporu. Sąd Okręgowy nie stwierdził przy tym, aby pozwana została pozbawiona możności obrony swych praw w postępowaniu przed Sądem I instancji, czego zresztą nie podnosiła także w apelacji, a co stanowi ratio legis regulacji art. 193 § 2 1 k.p.c.

Na marginesie dodać także można, odnosząc się do drugiego zarzutu apelacji, że wbrew środkowi zaskarżenia należne powodowi odszkodowanie za okres objęty pierwotnym żądaniem winno odpowiadać iloczynowi zgłoszonemu pozwie okresu 72 miesięcy i kwoty odszkodowania wyliczonej przez biegłego P. na 168,48 zł za każdy miesiąc. Wynik tego mnożenia to kwota 12 130,56 zł, a nie jak podaje apelacja - za omyłkowym wyliczeniem biegłego na k. 180 - 11 456 zł.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji miał prawo zastosować przepis art. 100 k.p.c. w sposób jaki to uczynił, tym bardziej, że jedynym kosztem wymagającym pokrycie było wynagrodzenie pełnomocnika z urzędu pozwanej, które poniósł Skarb Państwa.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego zasądzonych od pozwanej, a wyliczonych na 900 zł orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 2 pkt. 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, w brzmieniu z daty wniesienia apelacji.

W przedmiotowej sprawie pozwana była reprezentowany przez pełnomocnika z urzędu, zatem na mocy § 2 pkt 1, § 4 ust. 1 i 2 w zw. z § 8 ppkt 4 i 16 pkt 1 ppkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu przyznano mu od Skarbu Państwa kwotę 738 zł tytułem pełnienia funkcji pełnomocnika z urzędu. Brak było przy tym przesłanek przemawiających za podwyższeniem wynagrodzenia pełnomocnika ponad wskazaną w przepisach połowę opłaty maksymalnej zgodnie z § 4 pkt 2 przedmiotowego rozporządzenia. Kwotę należnego wynagrodzenia w wysokości 600 zł podwyższono o należny podatek VAT stosownie do 4 ust. 3 w.w. rozporządzenia.