Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 267/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2018 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie – Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący SSO Przemysław Jagosz

Protokolant sekr. sąd. Justyna Szubring

po rozpoznaniu w dniu 15 października 2018 r., w Olsztynie, na rozprawie,

sprawy z powództwa Banku (...) S.A. w W.

przeciwko T. T.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 83 615,52 zł wraz z:

a)  odsetkami umownymi w wysokości czterokrotności stopy lombardowej Narodowego Banku Polskiego, nie wyższymi jednak niż wysokość odsetek maksymalnych, liczonymi od kwoty 77 070,93 zł za okres od dnia 6.12.2017 r. do dnia zapłaty,

b)  odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 6 544,59 zł za okres od dnia 12.12.2017 r. do dnia zapłaty;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 4 646 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 267/18

UZASADNIENIE

Bank (...) S.A. w W. żądał od pozwanego T. T. zapłaty 83 615,52 zł w tym:

c)  kwoty 77 070,93 zł tytułem należności głównej z tytułu zadłużenia w rachunku karty kredytowej – wraz z odsetkami umownymi w wysokości 10%, nie wyższymi jednak niż odsetki maksymalne za okres od dnia 6.12.2017 r. do dnia zapłaty,

d)  kwoty 6 544,59 zł tytułem odsetek umownych za faktyczne opóźnienia w spłacie rat należności głównej za okres od daty ich płatności do dnia 5.12.2017 r. – wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12.12.2017 r. (data wniesienia pozwu) do dnia zapłaty,

a nadto zwrotu kosztów procesu (opłaty sądowej i kosztów zastępstwa procesowego).

W uzasadnieniu wskazał, że dochodzi zadłużenia wynikłego z korzystania przez pozwanego ze środków udostępnionych w ramach karty kredytowej, wydawanej na podstawie zawartej przez strony umowy o kartę kredytową C. z dnia 3.12.2007 r.

Pozew został złożony w dniu 12.12.2017 r. w elektronicznym postępowaniu upominawczym, a nakazem zapłaty w tym postępowaniu z dnia 9.01.2018 r. żądanie uwzględniono w całości.

Od tego nakazu pozwany T. T. wniósł sprzeciw, żądając oddalenia powództwa w całości i podnosząc zarzuty:

a)  braku wymagalności świadczenia i jego nieudowodnienia,

b)  nieważności umowy bankowej,

c)  braku przekazania środków pieniężnych,

d)  braku określenia wysokości oprocentowania,

e)  braku skutecznego wypowiedzenia umowy,

f)  braku wykazania wysokości odsetek,

g)  zamieszczenia w umowie niedozwolonych klauzul umownych,

h)  przedawnienia roszczenia.

(sprzeciw k. 9)

Wskutek sprzeciwu nakaz zapłaty utracił moc.

W dalszym postępowaniu powód podtrzymał powództwo, dołączając dowody wymienione w pozwie, jak również inne dokumenty.

Pozwany podtrzymał zarzuty, podnosząc m.in., że:

a)  dowody przedstawione przez powoda zostały złożone zbyt późno i powinny zostać pominięte,

b)  część złożonych dokumentów nie ma charakteru oryginałów, lecz poświadczonych odpisów,

c)  osoba podpisująca umowę ze strony powoda nie była umocowana do działania w jego imieniu,

d)  nie udowodniono uruchomienia kredytu,

e)  zmiany oprocentowania były bezskuteczne, a dokumenty związane z umową nie zostały pozwanemu doręczone,

f)  postanowienia § 7 umowy mają charakter niedozwolonych postanowień umownych w zakresie oprocentowania, stawek opłat i prowizji,

g)  ujawnienie dokumentów w sprawie naruszyło tajemnicą bankową, do której zachowania był zobowiązany powód,

h)  przeczy danym zawartym w wyciągu z ksiąg bankowych powoda,

i)  przeczy, by otrzymał informację o nieprzedłużeniu umowy, a umowa została w związku z tym automatycznie przedłużona.

(pismo z 17.08.2018 r. k. 277-289)

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 3.12.2007 r. powód – reprezentowany przez pełnomocnika U. Ś. – oraz pozwany T. T. – zawarli umowę o kartę kredytową C..

Zgodnie z tą umową powód wydał pozwanemu kartę uprawniającą do dokonywania transakcji w ramach limitu kredytu wskazanego we wniosku pozwanego stanowiącym załącznik do umowy (od 2 000 do 50 000 zł). Pismo ustalające wysokość limitu miało być przesłane niezwłocznie po podpisaniu umowy i stanowić załącznik, co pozwany akceptował podpisując umowę (§ 1). Pierwszy limit wynosił 10 000 zł i taki został wskazany w pierwszym wyciągu z rachunku karty, wystawionym w dniu 30.12.2007 r. (k. 26). Wysokość oprocentowania w dacie zawarcia umowy wynosiła według tabeli stanowiącej załącznik – 21,96 % rocznie, przy czym w pierwszym wyciągu wskazano ją już na 23,16 % (k. 231 i 26v oraz zestawienie k. 331).

Umowę zawarto na okres ważności karty i ulegała ona automatycznemu przedłużeniu na okresy ważności kolejnych kart, chyba że Bank poinformowałby pozwanego, na ostatni podany przez niego adres do korespondencji, o zamiarze nieprzedłużania umowy, co najmniej na 30 dni przed upływem ważności aktualnie posiadanej karty (§ 2).

Powód miał niezwłocznie rozliczać transakcje pozwanego, a pozwany miał dokonywać spłaty co najmniej minimalnej kwoty do zapłaty wskazywanej w wyciągach i nie później niż w podanym tam terminie.

Całość zadłużenia miała być spłacona przez pozwanego najpóźniej następnego dnia po upływie okresu wypowiedzenia. W przypadku przekroczenia limitu kredytu kwotę przekroczenia wraz z opłatą z tego tytułu pozwany miał spłacić niezwłocznie (§ 4).

Opłata ta, podobnie jak inne opłaty i prowizje wynikały z Tabeli opłat i prowizji, stanowiącej załącznik do regulaminu. Załącznikiem do regulaminu była również Tabela oprocentowania, określająca wysokość odsetek umownych od wykorzystanego kredytu (§ 5).

Zmiana opłat, prowizji lub oprocentowania mogła nastąpić w sytuacjach opisanych w § 7 umowy, w przypadku zmiany wskazanych tam parametrów, np.: wysokości stóp procentowych krajowego rynku pieniężnego, wysokości rezerwy obowiązkowej, poziomu jakichkolwiek stóp procentowych ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej lub NBP, poziomu inflacji, WIBOR, LIBOR, EURIBOR. O zmianie pozwany miał być zawiadamiany przez udostępnienie Tabeli opłat i prowizji oraz Tabeli oprocentowania (§ 7).

W § 16 umowy pozwany potwierdził otrzymanie, zapoznanie się i akceptację Regulaminu Kart Kredytowych C. Banku (...) (dalej również jako Reg.).

Zgodnie z § 11 Regulaminu wyciągi miały być udostępniane listem lub na żądanie pozwanego w formie elektronicznej. W przypadku nieotrzymania wyciągu miał obowiązek zwrócić się do powoda, by ustalić prawidłową wysokość zadłużenia; nie zwalniało go to jednak od obowiązku minimalnej spłaty w terminie.

W przypadku przekroczenia limitu powód mógł tymczasowo zablokować kartę (§ 8 Reg.).

Podwyższenie limitu mogło nastąpić na wniosek pozwanego lub z inicjatywy powoda (§ 8 Reg.). W przypadku podwyższenia limitu z inicjatywy Banku, był on obowiązany niezwłocznie poinformować o tym pozwanego, który mógł się temu sprzeciwić przez kanał komunikacji C. (1) lub w Oddziale Banku (§ 8 ust. 6 Reg.).

W § 14 umowy i § 20 Regulaminu przewidziano, że powód może wypowiedzieć umowę z zachowaniem terminu 30 dni, w formie pisemnej, w szczególności w razie przekroczenia limitu, naruszenia przez pozwanego istotnych postanowień umowy, niezapłacenia minimalnych rat za co najmniej dwa okresy rozliczeniowe.

Umowę mógł również w każdym czasie wypowiedzieć pozwany z zachowaniem takiego samego okresu wypowiedzenia (§ 14 umowy i § 20 reg.).

(umowa k. 227, regulamin k. 230 i nast.)

Regulamin uległ zmianie od 15.12.2016 r., a zgodnie z jego brzmieniem oprocentowanie kredytu udzielonego w rachunku karty ustalono jako zmienne i odpowiadające równowartości czterokrotności stopy lombardowej Narodowego Banku Polskiego (§ 11 – k. 262, data wejścia w życie k. 270).

W toku umowy kilkakrotnie podwyższano limity dopuszczalnego zadłużenia w rachunku karty kredytowej. Dokonywano tego w rozmowach telefonicznych, w których najpierw czyniona była autoryzacja rozmówcy jako pozwanego przez weryfikację jego danych. W takiej formie udzielono również pożyczki w kwocie 30 000 zł w ciężar rachunku karty i w ramach dodatkowego limitu kredytu, a kwotę tą przelano na rachunek L. T. – żony powoda.

(wyciąg k. 156, nagrania rozmów telefonicznych k. 320 i 271, dane z PESEL pozwanego – k. 335)

W trakcie umowy spłat zadłużenia dokonywano przez wpłaty gotówki (np. k. 66v, 68v), wpłaty własne w bankomatach (np. k. 53 – kwota 3 000 zł, k. 76v – dwie wpłaty łącznie 9 800 zł), jak również w formie przelewów z innych rachunków bankowych należących do pozwanego oraz do L. T. (por. k. 157 i 325 – przelewy od L. T., k. 187, 190 i 327 – przelewy od T. T., k. 154 i k. 329 przelew od T. T.).

Z przedstawionych wyciągów z rachunku karty kredytowej wynika, że na poczet spłaty zadłużenia dokonywano do listopada 2016 r., w którym łącznie spłacono kwotę 8 040 zł.

W związku z tym saldo zadłużenia w rachunku karty wyniosło na dzień 28.11.2016 r. kwotę 51 127,90 zł, zaś pozwany był zobowiązany dokonać minimalnej spłaty w kwocie 2 551,16 zł w terminie do 27.12.2016 r. (k. 197).

Takiej spłaty nie dokonano, a dniem 31.12.2016 r. skończyła się ważność ostatniej karty wydanej pozwanemu.

Już po wystawieniu wyciągu z listopada 2016 r., pismem z dnia 29.11.2016 r. powód poinformował pozwanego o zamiarze nieprzedłużania umowy (k. 249).

Zgodnie z wyciągiem z dnia 29.01.2017 r. brak płatności spowodował zablokowanie karty. W tej dacie zadłużenie na rachunku karty wyniosło 76 980,74 zł, którą to kwotę należało zapłacić w terminie do 24.02.2017 r., a po tej dacie naliczono odsetki od istniejącego zadłużenia.

(k. 205 i dalej)

Z wyciągów i zestawienia przedstawionego przez powoda wynika, że oprocentowanie kredytu w rachunku karty było zmienne i w pewnym czasie wzrosło w stosunku do pierwotnie obowiązującego (21,96 %), przy czym nigdy nie przekroczyło maksymalnej wysokości dopuszczonej ustawowo. Powód nie był w stanie przedstawić wysokości zadłużenia z tytułu odsetek przy założeniu, że byłyby naliczane w pierwotnej wysokości.

Oprocentowanie wyższe w stosunku do pierwotnego obowiązywało w okresach

- od 30.12.2007 r. do 28.02.2009 r. (14 miesięcy),

- od 28.07.2011 r. do 28.02.2013 r. (19 miesięcy),

a zatem w okresie 33 miesięcy w stosunku do ponad 108 miesięcy, które upłynęły od daty zawarcia umowy do końca okresu ważności ostatniej karty.

W przeważającym okresie oprocentowanie zadłużenia było niższe w stosunku do pierwotnego, przy czym w okresie od 28.10.2014 r. było niższe niemal dwukrotnie (12 %), a od 29.03.2015 r. - ponad dwukrotnie (10%). W tym okresie na rachunku karty utrzymywało się najwyższe saldo zadłużenia.

(por. pismo k. 323, wyciągi k. 26-210 i zestawienie k. 331-332)

Sąd zważył, co następuje:

I.

W pierwszym rzędzie należy wskazać, że ponieważ niektóre z zarzutów pozwanego zostały skonkretyzowane dopiero w piśmie jego pełnomocnika z dnia 17.08.2018 r. (k. 277 i nast.) Sąd uznał za właściwe i pożądane odpowiednie uzupełnienie postępowania dowodowego i umożliwienie stronom wykazanie inicjatywy dowodowej w zakresie wyjaśnienia wszystkich kwestii niezbędnych do rozstrzygnięcia. Z tej przyczyny wniosków dowodowych składanych przez strony nie uznano za spóźnione. Ponadto, w zgodzie z art. 207 § 6 Kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.), nie pominięto dowodów przedstawionych przez powoda przy pismach z dnia 7.09. i 2.10.2018 r., gdyż w ocenie Sądu ich przeprowadzenie na ostatnim terminie rozprawy nie wpływało w żaden sposób na przedłużenie postępowania. W związku z koniecznością weryfikacji, czy L. T., której dane występowały w dowodach przedstawionych przez powoda, a która miała być żoną pozwanego, z urzędu sprawdzono nadto te dane za pomocą danych pozwanego z Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności, jednocześnie dokonując w ten sposób weryfikacji numeru pozwanego w tym systemie - stosownie do art. 208 1 k.p.c.

II.

Oceniając dowody przedstawione przed strony Sąd zwrócił uwagę, że część z nich została złożona w formie dokumentów prywatnych, których zgodność z oryginałem poświadczył występujący w sprawie radca prawny, a część obejmuje inne formy dokumentowe, które poddano oględzinom, a przypadku nagrań utrwalonych na elektronicznych nośnikach informacji również odtworzeniu na rozprawie – zgodnie z art. 308 Kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.).

W odniesieniu do treści wyciągów z rachunku karty kredytowej oraz wydruków poszczególnych transakcji odpowiadających zapisom na niektórych z tych wyciągów (por. k. 325 – 330 i wyciągi z odpowiednich dat wskazane wyżej w części dotyczącej stanu faktycznego) dostrzec trzeba, że przynajmniej w znacznej części nie noszą one cech, które umożliwiałyby uznanie ich ponad wszelką wątpliwość za oryginały dokumentów względnie obraz dokumentów sporządzanych na informatycznych nośnikach danych i utrwalonych stosownie do art. 7 ust. 2 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Prawo bankowe (dalej również jako pr. bank.)

Niemniej, dokonując oceny tych i pozostałych dowodów, należało spojrzeć kompleksowo na ich wzajemne powiązanie w zderzeniu z postawą pozwanego, który nie stawił się na wezwanie w celu przesłuchania, które ewentualnie mogłoby wyjaśnić niektóre kwestie, a co więcej nie przedstawił żadnych kontrdowodów, ograniczając się do zbiorczego zakwestionowania całości materiału dowodowego przedstawionego przez powoda. Charakterystyczne przy tym, że nie wskazał żadnego konkretnego zarzutu, który sugerowałby możliwość zawarcia umowy i korzystania z karty wydanej przez powoda przez inną niż pozwany osobę. Znikąd nie wynika w szczególności, aby pozwany zgłaszał przestępstwo posłużenia się jego danymi, oszustwa na jego szkodę lub chociażby składał u powoda reklamacje w tym zakresie.

W opozycji do twierdzeń pozwanego pozostają natomiast wnioski wynikające z kompleksowo ocenianych twierdzeń i dowodów powołanych przez powoda. Przede wszystkim analiza wszystkich wyciągów i zestawień, dokumentów noszących cechy wydruku z systemu bankowego (k. 325-330) oraz poświadczonych za zgodność z oryginałem przez występującego w sprawie pełnomocnika dokumentów prywatnych (umowa), wskazuje, że treści z nich wynikające pozostają ze sobą spójne. Zawarte w nich dane dotyczące poszczególnych transakcji (zwiększenie limitu zadłużenia, pożyczka z przelewem na L. T.) znajdują potwierdzenie w treści rozmów telefonicznych z pracownikiem powoda, utrwalonych na informatycznych nośnikach danych, w których to rozmowach dokonano identyfikacji pozwanego na podstawie podawanych przez niego danych osobistych w postaci daty urodzenia, nazwiska panieńskiego matki, miejsca pracy, numerów rachunków bankowych.

Charakterystyczne jest również, że o ile pozwany kwestionuje zawarcie umowy pożyczki w kwocie 30 000 zł (w ramach telefonicznej rozmowy z pracownikiem powoda), o tyle nie kwestionuje, że środki te zostały przelane na rachunek jego żony L. T., którego numer został podany w ramach rozmowy telefonicznej z przedstawicielem powoda (k. 271), zaś sam przelew został uwidoczniony na wyciągu z 28.12.2014 r. (k. 156).

W tym miejscu dostrzec trzeba, że kwestionując wartość dowodową wszelkich dokumentów przedstawianych przez powoda pozwany domagał się ich przedstawienia w oryginale, ale jednocześnie zarzucał, że przedstawienie takich dokumentów będzie naruszać tajemnicą bankową, do której zachowania zobowiązany jest powód.

Abstrahując od swoistej sprzeczności takiego stanowiska, które osłabia jego wagę, należy zwrócić uwagę, że przedstawienie tych dokumentów nie narusza tajemnicy bankowej, gdyż art. 104 ust. 2 pkt 1 i ust. 3 prawa bankowego zwalnia z niej powoda wobec osoby, której dotyczą informacje objęte tajemnicą, w związku z koniecznością dochodzenia roszczeń wynikających z zawartej umowy bankowej. Dostrzec też trzeba, że zgodnie z art. 129 § 2 k.p.c. zamiast oryginałów dokumentów możliwe jest złożenie ich odpisów poświadczonych przez notariusza lub występującego w sprawie pełnomocnika - radcę prawnego lub adwokata. Powód przedstawił część dokumentów prywatnych właśnie w tej formie, zaś pozostałe dowody w przeważającej mierze stanowiły inne formy dokumentowe, w tym wydruki z systemu bankowego, w odniesieniu do którego oczywistym jest, że nie było możliwości przedstawienia go w oryginale.

Powyższe okoliczności w powiązaniu z postawą pozwanego, który kwestionując wszystkie twierdzenia i dowody powoda w istocie nie sformułował żadnych konkretnych zarzutów w stosunku do płynących z nich wniosków, a nadto nie stawiając się na wezwanie odmówił przedstawienia dowodu z przesłuchania w charakterze strony, w ocenie Sądu pozwalają na uznanie, że twierdzenia pozwanego nie są wiarygodne, a prezentowane stanowisko jest jedynie przejawem przyjętej taktyki procesowej, nie znajdującej przy tym wystarczającej podstawy faktycznej. Nie mogą zatem skuteczne podważyć odmiennych wniosków płynących z analizy całego materiału dowodowego. Konsekwencją takiej oceny jest również przyjęcie, że to dowody przedstawione przez powoda są wiarygodne i w wystarczającym stopniu odzwierciedlają rzeczywisty stan stosunku prawnego nawiązanego przez strony. Uwaga ta dotyczy zarówno dokumentów prywatnych, które zostały prawidłowo poświadczone, jak i innych form dokumentowych, które ostatecznie zakwalifikowano jako wydruki komputerowe z historii rachunku karty i „inny środek dowodowy”, o którym mowa w art. 308 k.p.c. i art. 309 k.p.c., świadczący o istnieniu zapisu komputerowego w systemie powoda o określonej treści w chwili dokonywania wydruku (por. m.in. SA w Białymstoku w wyroku z 19 grudnia 2014 r., I ACa 637/14, LEX nr 1602874, SA w Łodzi w wyroku z 24 września 2014 r., I ACa 404/14 LEX nr 1527073).

III.

Odnosząc się do skuteczności zawarcia umowy z dnia 3.12.2007 r. o kartę kredytową należy wskazać, że rzeczywiście pełnomocnictwo dla U. Ś., która zawierała umowę w imieniu powoda zostało przedstawione wyłącznie jako odpis poświadczony za zgodność z innym niepoświadczonym odpisem. Ponadto, zostało podpisane przez osoby, których umocowanie do reprezentowania powoda nie wynika z żadnego innego dowodu, poza odpisami poświadczonymi „za zgodność z odpisem” przez występującego w sprawie radcę prawnego reprezentującego powoda, a zatem nie spełniających cech odpisu oryginału, ani prawidłowego odpisu oryginału dokumentu w rozumieniu art. 129 § 2 k.p.c.

W konsekwencji można przyjąć, że powód nie udowodnił, aby umowę z pozwanym zawierała osoba należycie umocowana przez powoda.

Niemniej, umowę przedstawiono w wymaganym i prawidłowo poświadczonym odpisie, a powód nie kwestionował swojego podpisu na umowie w tym znaczeniu, że nie zarzucił, by ktoś inny posłużył się jego danymi i ktoś inny podpisał dokument. Nie ma również dowodów na to, że podejmował w tym zakresie jakiekolwiek czynności ochronne (chociażby zawiadomienie o przestępstwie). W tym stanie rzeczy zaprzeczenia pozwanego dotyczące zawarcia umowy należy uznać za całkowicie niewiarygodne.

Ponadto należy zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 103 § 1 Kodeksu cywilnego (k.c.), jeżeli zawierający umowę jako pełnomocnik nie ma umocowania, ważność umowy zależy od jej potwierdzenia przez osobę, w której imieniu umowa została zawarta. Potwierdzenie takie jest jednostronną czynnością prawną osoby, w imieniu której umowa została zawarta. Żaden przepis nie zastrzega dla oświadczenia woli o potwierdzeniu czynności wymogu zachowania określonej formy, może ono być zatem dokonane w formie dowolnej, np. przez przystąpienie do wykonywania umowy, nawet jeśli potwierdzana czynność wymaga zachowania formy szczególnej.

Omówiona wyżej treść rozmów z pracownikami banku – przedstawiona na nagraniach - wyraźnie wskazuje, że umowa była wykonywana przez obie strony, w tym modyfikowana w ramach umów zawieranych na odległość w sposób zgodny z art. 15 ustawy z dnia 12.05.2011 r. o kredycie konsumenckim, a pozwany w ich toku przyznawał, że czynnie korzysta z karty również za granicą – co koresponduje z treścią wyciągów z rachunku karty. Co więcej, spłaty zadłużenia w karcie dokonywane były z rachunków należących do niego lub do jego żony.

Oznacza to, że wskutek wykonywania umowy doszło do jej skutecznego potwierdzenia, a pozwany nie zdołał skutecznie zakwestionować okoliczności posługiwania się kartą. W związku z tym umowę należało uznać za ważnie i skutecznie zawartą. Zważywszy na to, że modyfikacje jej treści i dodatkowa pożyczka w ramach dodatkowego limitu zadłużenia zostały zawarte na odległość, zaś treść rozmów telefonicznych świadczy, że dopełniono obowiązków z tym związanych (wynikających z art. 15 ustawy o kredycie konsumenckim), należy przyjąć, że również w tym zakresie doszło do nawiązania między stronami ważnego i skutecznego stosunku prawnego.

IV.

Umowa stron została zawarta w dniu 3.12.2007 r., a jej istotne postanowienia odpowiadają umowie o wydanie karty płatniczej, uregulowanej w art. 14 ówcześnie obowiązującej ustawy z dnia 12 września 2002 r. o elektronicznych instrumentach płatniczych (tj. Dz. U. z 2012 r., poz. 1232; w skrócie: u.e.i.p.), a po 6.10.2013 r. – w przepisach ustawy z dnia 19.08.2011 r. o usługach płatniczych (w szczególności art. 2, art. 59a i nast.).

Pierwotnie zatem pozwany był uprawniony do dokonywania płatności przy użyciu karty wydanej przez powoda do wysokości umówionego limitu. Powód miał je rozliczać w rachunku karty, a w określonych terminach pozwany był zobowiązany do zapłaty kwot operacji wraz z należnymi kwotami opłat i prowizji w umówionej wysokości.

Po 6.10.2013 r. obowiązkiem powoda było umożliwienie wykonywania transakcji płatniczych w ciężar środków pieniężnych udostępnionych pozwanemu z tytułu kredytu, ewidencjonowanego na rachunku prowadzonym dla karty, zaś obowiązkiem pozwanego – zwrot wykorzystanego kredytu do umówionej wysokości.

Zgodnie z umową stron pozwany w okresie ważności karty był zobowiązany wyłącznie do zwrotu minimalnej kwoty wskazanej w wyciągu z rachunku karty.

Zarówno sama umowa, jak i regulamin, który miał stanowić jej część został opracowany przez powoda. W treści umowy pozwany potwierdził nie tylko doręczenie mu tego regulaminu, ale również zapoznanie się z jego treścią i akceptację (§ 16 umowy).

Zgodnie z art. 384 § 1 Kodeksu cywilnego (k.c.) regulamin ten jest wiążący w zakresie, w jakim nie jest sprzeczny z umową, ani nie zawiera niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 1 k.c. Poza sporem bowiem było, że pozwany w tym stosunku prawnym był konsumentem w rozumieniu art. 22 1 k.c.

W ocenie Sądu postanowienia regulaminu nie pozostają w sprzeczności z umową, która faktycznie powiela znaczną jego część.

Nie można również uznać za niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 k.c. wskazywanych przez pozwanego zapisów umowy i regulaminu w jego pierwotnej wersji, obowiązującej – według danych przedstawionych przez powoda – do 14.12.2016 r.

W zakresie kwestionowanym przez pozwanego i istotnym dla rozstrzygnięcia miałoby to dotyczyć postanowień § 7 umowy i § 11 regulaminu, w części, w jakiej umożliwiały powodowi samodzielną i niezależną od jakichkolwiek czytelnych i sprawdzalnych kryteriów zmianę oprocentowania oraz opłat i prowizji, z powołaniem się na jakąkolwiek zmianę wysokości stóp procentowych krajowego rynku pieniężnego, wysokości rezerwy obowiązkowej, poziomu jakichkolwiek stóp procentowych ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej lub NBP, poziomu inflacji, WIBOR, LIBOR, EURIBOR.

W tej mierze niewątpliwie ani umowa, ani regulamin nie precyzowały, jaka konkretnie zmiana tych parametrów i w jaki sposób może zmienić oprocentowanie oraz wysokość opłat i prowizji. Dawało to powodowi możliwość dowolnego kształtowania wysokości zobowiązań z tego tytułu.

Powód nie udowodnił również, aby te zapisy zostały z pozwanym uzgodnione indywidualnie.

Niemniej, analiza całokształtu postanowień umowy przy uwzględnieniu jej charakteru oraz uprawnień zastrzeżonych dla pozwanego nie daje podstaw do uznania, że postanowienia dotyczące możliwości zmiany oprocentowania, opłat i prowizji naruszały interes pozwanego w stopniu rażącym i w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.

Po pierwsze, na wypadek zmiany opłat i prowizji pozwanemu zastrzeżono uprawnienie do wypowiedzenia umowy.

Po drugie, uprawnienie do wypowiedzenia umowy przysługiwało pozwanemu w każdym czasie, czyli również w sytuacji, w której nie akceptowałby zmiany oprocentowania. Nie wynika to wprost z § 7 umowy, którego treść w ust. 3 sugerowałaby, że nie jest to możliwe, lecz wskazuje na to zapis § 14 ust. 1. Wskazaną niejasność relacji obu zapisów - jak wszelkie niejednoznaczności we wzorcach umów przygotowanych przez przedsiębiorcę – zgodnie z art. 385 § 2 k.c. należy interpretować na korzyść pozwanego, czyli rozumieć jako upoważniające do wypowiedzenia umowy również w przypadku zmiany oprocentowania z zachowaniem okresu wypowiedzenia.

Po trzecie, umowę zawierano na okres jednego roku z możliwością automatycznego przedłużenia, z którego pozwany nie musiał skorzystać, dokonując wypowiedzenia umowy.

Po czwarte, pozwany mógł korzystać z karty w ramach limitu zadłużenia, a zatem poziom tego zadłużenia w trakcie umowy pozostawał w istocie w jego wyłącznej gestii, gdyż wprawdzie powód mógł ten limit podwyższyć z własnej inicjatywy, niemniej pozwany mógł się temu skutecznie sprzeciwić.

Oznacza to, że sytuacja stron była na tyle zrównoważona, że możliwość dowolnej zmiany wysokości oprocentowania, opłat lub prowizji w okresie roku, na który zawierano umowę, była wystarczająco niwelowana możliwością wypowiedzenia przez pozwanego umowy w każdym czasie i kontrolowania limitu zadłużenia oraz jego wysokości wykorzystanego kredytu.

Reasumując tę część rozważań, w ocenie Sądu wskazane postanowienia umowy i regulaminu nie miały charakteru niedozwolonego i czynione na ich podstawie zmiany skutecznie wiązały strony.

V.

Do rozważenia pozostawały kwestie ustalenia i potem podwyższenia limitu kredytu, postawienia tego kredytu do dyspozycji powoda, jak również transakcji dokonywanych w ciężar rachunku karty. Z przedstawionych dowodów wynika, że limit został ustalony i podany do wiadomości pozwanego wraz z pierwszym wyciągiem, a w trakcie umowy był podwyższany zgodnie z ustaleniami czynionymi w rozmowach telefonicznych – w trybie umów zawieranych na odległość zgodnie z obowiązującymi w tym czasie i powołanymi wyżej przepisami ustawy o kredycie konsumenckim. Zważywszy na wskazaną w pkt. IV istotę umowy stron, korzystanie z karty kredytowej zasadniczo nie łączyło się z fizycznym udostępnieniem środków kredytowych (poza pożyczką z października 2014 r.), lecz z umożliwieniem pozwanemu dokonywania płatności, które bank finansował z własnych środków, oczekując w umówionych terminach minimalnej spłaty udzielonego w ten sposób kredytu. Zarzut niepostawienia kredytu do dyspozycji pozwanego jest zatem absurdalny i nie znajduje żadnego uzasadnienia w treści umowy stron na żadnym jej etapie, zwłaszcza gdy zważyć, że ostatecznie zadłużenie pozwanego z tytułu kredytowanych przez bank, a dokonywanych przez pozwanego, operacji przewyższyło ustalony przez strony limit.

VI.

W kontekście zarzutu pozwanego dotyczącego wymagalności roszczenia rozstrzygnięcia wymagało również to, czy umowa nadal trwa.

Jak wyjaśniono na wstępie umowa była zawierana na okres ważności karty i miała ulegać automatycznemu przedłużeniu na okresy ważności kolejnych kart, chyba że Bank poinformowałby pozwanego, na ostatni podany przez niego adres do korespondencji, o zamiarze nieprzedłużania umowy, co najmniej na 30 dni przed upływem ważności aktualnie posiadanej karty (§ 2). Możliwe było również wypowiedzenie umowy przez powoda lub pozwanego, a całość zadłużenia miała być spłacona najpóźniej następnego dnia po upływie okresu wypowiedzenia umowy.

Powyższe zapisy wskazują, że warunkiem ustania umowy było jej wypowiedzenie, względnie poinformowanie o zamiarze jej nieprzedłużenia i niewydanie kolejnej karty. W pierwszym przypadku umowa ustawała z dniem upływu okresu wypowiedzenia (30 dni), zaś w drugim - z dniem, w którym upływał okres ważności ostatniej karty.

Jak wynika z danych zawartych w wyciągu oraz pisma z dnia 29.11.2016 r. na adres pozwanego wysłano list z informacją o zamiarze nieprzedłużenia umowy, jak również wskazywano na konieczność kontaktu z powodem w związku z przekroczeniem limitu zadłużenia, brakiem spłaty oraz blokadą karty. Całość tych dowodów, mimo braku potwierdzenia nadania przesyłki z listem lub jej odbioru, w ocenie Sądu pozwala na przyjęcie, że powód skutecznie poinformował pozwanego o zamiarze nieprzedłużenia umowy, co najmniej w sposób zgodny z art. 61 § 1 k.c., tj. w taki, który umożliwiał pozwanemu zapoznanie się z treścią oświadczenia, zwłaszcza, że we wcześniejszym okresie pozwany nie miał problemów z kontaktem z bankiem i nie wykazywał, że podany adres nie jest jego adresem; wręcz przeciwnie – w rozmowie telefonicznej prosił o wysyłanie korespondencji na adres podany w tym celu.

W konsekwencji należało uznać, że powód skutecznie uprzedził o zamiarze nieprzedłużania umowy, wobec czego została ona rozwiązana z dniem upływu ważności ostatniej karty, tj. z 31.12.2016 r.

Oznacza to również, że po tej dacie pozwany był zobowiązany do spłaty całości zadłużenia.

VII.

Przechodząc do oceny wysokości zobowiązania podlegającego spłacie z tytułu rozwiązania umowy, jak wskazano wyżej, Sąd uznał za wiarygodne dowody przedstawione przez powoda w tym zakresie – tak w postaci dokumentów prywatnych, jak i innych form dokumentowych. Analiza wyciągów z rachunku karty nie daje uchwytnych podstaw do kwestionowania rozliczeń dokonywanych w trakcie umowy i naliczania opłat lub odsetek. Z żadnych dowodów nie wynika, by pozwany kiedykolwiek kwestionował te rozliczenia lub ich brak; nie podniósł również żadnych konkretnych zarzutów w odniesieniu do którejkolwiek transakcji lub któregokolwiek rozliczenia. W konsekwencji Sąd uznał dane wynikające z tych dowodów za wiarygodne i dające wystarczającą podstawę do przyjęcia, że stan rozliczeń między stronami przedstawiony został zgodnie z rzeczywistością.

VIII.

W tym miejscu należy się odnieść do zarzutu przedawnienia należności objętych pozwem. W przedmiotowej sprawie zastosowanie miałby art. 6 u.e.i.p., który stanowi, że roszczenia z tytułu umowy o elektroniczny instrument płatniczy przedawniają się z upływem 2 lat. Wprawdzie art. 6 u.e.i.p., zgodnie z treścią art. 38 ustawy z 12 lipca 2013 r. o zmianie ustawy o usługach płatniczych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2013/1036), stracił moc z dniem 6 października 2013 r., to jednak zgodnie z treścią art. 26 ust. 1 tej ustawy - do przedawnienia roszczeń z tytułu umów o elektroniczny instrument płatniczy, powstałych przed dniem wejścia w życie wymienionej zmiany i nieprzedawnionych do tego czasu, stosuje się przepisy dotychczasowe.

Umowa między stronami została zawarta w dniu 3.12.2007 r., a zatem przed uchyleniem ustawy o elektronicznych instrumentach płatniczych, a zatem termin przedawnienia roszczeń powoda z tytułu tej umowy wynosi 2 lata.

Istota umowy stron sprowadzała się do obowiązku pozwanego zwrotu na rzecz powoda minimalnej części poniesionych przez niego wydatków, wskazywanych w wyciągu i w określonym tam terminie. Na pozostałą część wydatków pozwany uzyskiwał odroczenie terminu płatności w ramach limitu zadłużenia, które był obowiązany spłacić w całości dopiero w przypadkach nieprzedłużenia umowy. Oznacza to, że wymagalna stawała się tylko część zadłużenia, wskazana w ramach kwoty minimalnej spłaty, a data tej wymagalności przypadała najpóźniej z terminem wskazanej spłaty, przy czym, o ile powód nie mógł żądać jej przed tym terminem, o tyle pozwany mógł dokonać jej wcześniej.

Jak wskazano wyżej, według wyciągów pozwany przestał spłacać minimalne wymagane kwoty od grudnia 2016 r. Termin minimalnej spłaty przypadał wówczas na dzień 27.12.2016 r. a pozwany miał spłacić kwotę 2 551,16 zł. Z datą 27.12.2016 r. ta część zadłużenia stała się wymagalna. Reszta zadłużenia - w związku z informacją o zamiarze nieprzedłużenia umowy – stała się natomiast wymagalna najwcześniej po upływie terminu ważności ostatniej wydanej karty (koniec 2017 r.) w terminie do spłaty wskazanym na ostatnim wyciągu. Tak ujęte roszczenie powoda w części zaległych spłat minimalnych stawało się wymagalne zatem najwcześniej z dniem 27.12.2016 r., a w zakresie reszty zadłużenia – najpóźniej z dniem 27.03.2017 r., która to data jako termin płatności całego zadłużenia została wskazana na ostatnim wyciągu sprzed informacji o zamknięciu rachunku (k. 206).

Dwuletni termin przedawnienia upływałby zatem najwcześniej z dniem 27.12.2018 r. w zakresie minimalnej spłaty, zaś w pozostałej części z dniem 27.03.2019 r. Pozew został złożony przed tymi datami, zatem zarzut pozwanego co do przedawnienia przy tak określonym roszczeniu pozostawał bezskuteczny.

IX.

Z przytoczonych względów, na podstawie art. 353 § 1 k.c. w związku z przepisami powołanymi wyżej, powództwo uwzględniono w całości, precyzując jedynie sposób określenia żądania odsetek umownych od kwoty należności głównej. W postanowieniach regulaminu oprocentowanie umowne określono jako równowartość czterokrotności stopy lombardowej Narodowego Banku Polskiego, które aktualnie wynosi 10% i jednocześnie odpowiada wysokości odsetek maksymalnych (czyli dwukrotności odsetek ustawowych – art. 359 k.c.). Niemniej, wskazane stopy procentowe w przyszłości mogą ulec zmianie w sposób, które sprawi, że ich wysokość nie będzie taka sama. Z tej przyczyny w wyroku wskazano, że odsetki umowne od należności głównej, za okres od dnia następującego po dniu, do którego skapitalizowano je i objęto pozwem, należy obliczać jako czterokrotność stopy lombardowej NBP (obecnie 10%, czyli zgodnie z pozwem), nie więcej jednak niż wysokość odsetek maksymalnych.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie od kwoty skapitalizowanych odsetek umownych za zaległości w spłacie rat naliczonych do dnia 5.12.2017 r., orzeczono w zgodzie z żądaniem pozwu, tj. od daty wytoczenia o nie powództwa, na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c.

X.

Zgodnie z art. 98 k.p.c. strona przegrywająca proces jest zobowiązana do zwrotu jego kosztów na rzecz strony wygrywającej. Ponieważ powód wygrał proces w całości, na jego rzecz należało zasądzić od pozwanego zwrot kosztów procesu, które – jak wskazano w pozwie i piśmie z dnia (k. 5 i k. 212) – obejmowały opłatę od pozwu (1 046 zł) oraz wynagrodzenie pełnomocnika wykonującego zawód radcy prawnego (3 600 zł). Nie znaleziono natomiast podstaw do zasądzenia zwrotu kosztów postępowania klauzulowego (por. wniosek k. 212 pkt 3), których powód nie poniósł.