Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1072/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 12 lutego 2018 r. Sąd Rejonowy w Zgierzu, w sprawie z powództwa Z. W. przeciwko Firmie (...) J. M., S. M., (...) spółce jawnej z siedzibą w W. o zwolnienie zajętych ruchomości od egzekucji oddalił powództwo i orzekł w przedmiocie kosztów.

Sąd Rejonowy stwierdził, że powództwo zostało wniesione
w terminie określonym w przepisie art. 841 § 3 k.p.c. Jednakże powód nie udowodnił by był właścicielem zajętych przez komornika ruchomości.

W ocenie Sądu Rejonowego, złożone do akt kopie umów zostały sporządzone jedynie dla celów niniejszego postępowania. Na wniosek strony pozwanej zgłoszony w trybie art. 129 § 4 k.p.c. Sąd Rejonowy zażądał
od powoda, który złożył poświadczone za zgodność z oryginałem przez jego pełnomocnika będącego radcą prawnym kopie umów sprzedaży rozsiewacza nawozu B., siewnika zbożowego N. i opryskiwacza H., przedłożenia oryginałów tych dokumentów. Przez cały ponad trzyletni proces powód nie wykonał tego zobowiązania. Podobnie sprzedający zobowiązani w trybie art. 248 § 1 k.p.c. do złożenia oryginałów tychże umów nie uczynili tego, choć jak wynika z treści przedłożonych kopii umów miały być one sporządzone w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach. W tej sytuacji Sąd w oparciu o przepis art. 233 § 2 k.p.c. negatywnie ocenił odmowę przedstawienia przez stronę powodową tego dowodu.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na rozkład ciężaru dowodów w tym przedmiocie, a mianowicie zgodnie z art. 253 k.p.c., jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Jeżeli jednak spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać. Wobec konsekwentnego zaprzeczania przez stronę pozwaną prawdziwości (pisemnych) umów sprzedaży przedmiotowych ruchomości, to na stronie powodowej spoczywał ciężar dowodu (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), że faktycznie doszło do ich zawarcia i sprzedaży przedmiotowych maszyn na rzecz powoda. Natomiast w niniejszej sprawie inicjatywą dowodową wykazała się głównie strona pozwana, podczas gdy powodowa ograniczyła się prawie wyłącznie do złożenia, w omówionych już powyżej okolicznościach, kopii umów oraz do zgłoszenia dowodu z zeznań świadków dłużniczki M. K. i jej byłego męża P. K.. Podkreślić należało, iż osoby, które miały sprzedać te maszyny powodowi, zostały przesłuchane w charakterze świadków na wniosek pozwanego.

Choć zgodnie z art. 535 § 1 k.c. w zw. z art. 155 § 1 k.c. umowa sprzedaży ruchomości dla swej ważności i skuteczności nie wymaga formy pisemnej, to jednak oceniając wszechstronnie zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd doszedł do wniosku, iż w niniejszej sprawie umowy sprzedaży nie zostały w ogóle zawarte pomiędzy powodem, a świadkami, a umowy na piśmie (a właściwie ich kopie) zostały sporządzone jedynie
na potrzeby procesu o zwolnienie ruchomości spod egzekucji. Przede wszystkich, skoro strony rzekomych umów sprzedaży twierdziły, że umowy miały formę pisemną, to brak oryginałów umów już podważył wiarygodność tychże twierdzeń i pozwalał Sądowi wątpić, że w ogóle do ich zawarcia doszło. Poza tym szereg innych nieścisłości i okoliczności (omówionych częściowo już na etapie oceny materiału dowodowego) dotyczących powoda, dłużniczki, jej męża i świadków przemawiało za odmową zwolnienia przedmiotowych ruchomości spod egzekucji. Dodatkowo wskazać należało, iż powód nie wywiązał się z obowiązku zapłaty podatku od czynności cywilno-prawnych w związku z nabyciem maszyn. Choć czynności komornika podjęte zostały
na nieruchomości stanowiącej własność powoda, to powód (z żoną) nabył tą nieruchomość od dłużniczki i jej męża i to zaledwie 4 lata wcześniej, za dość niską cenę, a M. K. i P. K. nadal mieszkali na tej nieruchomości (pomimo wymeldowania się z pobytu stałego w lipcu 2013 r.) wspólnie do grudnia 2014 r. i choć mieli wynajmować dom od powoda, to ani nie płacili mu czynszu, ani powód nie zgłosił umowy najmu do urzędu skarbowego. Co więcej, dłużniczka prowadziła na tej nieruchomości, która formalnie nie stanowiła już jej własności, przez kilka lat działalność gospodarczą. Przy czym brak jest jakiegokolwiek dowodu, aby z tego tytułu M. K. płaciła właścicielowi posesji jakiekolwiek wynagrodzenie. Podkreślenia wymagał także fakt, iż działalność prowadzona tamże przez dłużniczkę polegała na handlu maszynami rolniczymi. Nie może zatem dziwić fakt, iż w momencie podjęcia czynności terenowych przez komornika sądowego, na nieruchomości powyższej znajdowały się (przedmiotowe) maszyny rolnicze. Co równie istotne, działalność ta została wykreślona z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej w dniu 8 października 2014 r., tj. w dniu czynności komorniczych rozpoczętych w godzinach porannych, z datą zaprzestania jej prowadzenia 6 października 2014 r., tj. już po wszczęciu przeciwko M. K. egzekucji na wniosek Firmy (...) J. M., S. M., J. S. sp. j. w W.. Sąd I instancji podkreślił, że już w dniu 21 października 2014 r., tj. niecałe dwa tygodnie po czynnościach komornika, oficjalnie działalność o takim samym profilu zaczął ponownie prowadzić na tej nieruchomości P. K. (będący wówczas nadal w związku małżeńskim z M. K.). Ponadto, choć Z. W. miał nieruchomość rolną m.in. w B. i zajmował się zarówno produkcją rolną jak i świadczeniem usług maszynami rozlicznymi, to P. K. dzierżawił w B. i okolicach około 30-50 ha ziemi uprawnej (pierwotnie wraz z ówczesną żoną M. K., a następnie sam), co oznacza, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, iż musiał dysponować maszynami do obrobienia tak dużego areału. Wobec powyższego fakt, iż osoby, od których powód miał nabyć sporne ruchomości, czy sam powód, opisywały (nie bez potknięć) okoliczności, w których miało dojść do transakcji, czy markę i kolor maszyn, które miały być ich przedmiotem, nie było, zdaniem Sądu, wystarczające do przyjęcia, iż faktycznie do tej sprzedaży na rzecz powoda doszło.

Podsumowując, zdaniem Sądu Rejonowego, powód nie udowodnił, aby przysługiwało mu prawo własności przedmiotowych maszyn, co uzasadniało oddalenie powództwa. Sąd Rejonowy zaznaczył też, że podnoszone przez powoda zastrzeżenia co do prawidłowości czynności komornika w przedmiocie zajęcia spornych ruchomości, nie mogły stanowić podstawy powództwa interwencyjnego, lecz skargi na czynność komornika, a zatem wykraczały poza przedmiot niniejszego procesu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 13 czerwca 2017 r., I ACa 1624/16, LEX nr 2369687, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 27 października 2016 r., I ACa 273/16, LEX nr 2172516).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. Sąd przyznał świadkowi A. M. zwrot kosztów dojazdu z miejsca zamieszkania do Sądu i z powrotem. W pozostałym zakresie, tj. zwrotu utraconego zarobku Sąd Rejonowy oddalił wniosek. Stosownie do art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych
(t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 300) w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. Sąd nakazał pobranie od pozwanego 20,90 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód zaskarżając rozstrzygnięcie w części tj. w zakresie pkt 1, 2 i 5. Postawione orzeczeniu zarzuty sprowadzały się do:

I. naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj.:

1) art. 233 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. oraz 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie tej oceny w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania oraz wbrew wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego dokonanej wybiórczo i z pominięciem istotnych w sprawie okoliczności polegających na:

a) błędnej ocenie materiału dowodowego zebranego w sprawie a także brak wszechstronności oceny przedłożonego materiału i na skutek tego przyjęcie, że powód nie wykazał, że jest właścicielem trzech maszyn rolniczych, których dotyczyło zajęcie komornicze w sytuacji, gdy zeznania świadków M. K., P. K., J. M. (2), Ł. K., P. W. pozostają w korelacji z zeznaniami powoda i świadczą o fakcie iż to powód nabył przedmiotowe maszyny rolnicze;

b) dokonania błędu w ustaleniach faktycznych i przyjęcie, że nie zostały zawarte z udziałem powoda jako nabywcy trzy umowy kupna maszyn rolniczych będących przedmiotem zajęcia, co skutkowało ustaleniem, że właścicielem przedmiotowych maszyn była M. K., podczas gdy świadkowie w osobie J. M. (2), Ł. K., P. W. w swoich zeznaniach konsekwentnie wskazują, iż nabywca ruchomości był powód;

2) bezzasadnej odmowie waloru wiarygodności wyjaśnieniom powoda, który to w toku postepowania konsekwentnie wskazywał, że maszyny rolnicze, które były przedmiotem zajęcia zostały nabyte przez niego od przesłuchiwanych świadków, tylko z tych względów iż:

a) powód nie posiadał oryginałów umów zakupu maszyn rolniczych, które uległy zaginięciu w toku niniejszego postępowania, podczas gdy z doświadczenia życiowego wynika, iż dokument jako ruchomość z upływem lat po dokonaniu transakcji może ulec zniszczeniu czy zaginięciu ze względu na swoje właściwości oraz faktu, że kupujący nie przykładają wielkiej wagi do ich przechowywania z tego też względu ustawodawca nie nałożył na nich takowego obowiązku; ponadto przepisy k.c. nie wymagają zachowania szczególnej formy umowy sprzedaży, co za tym idzie strony umowy mogą potwierdzić dokonanie tej czynności w formie oświadczenia złożonego post factum;

b) nie opłacił podatku od czynności cywilnoprawnych, w sytuacji gdy powód nie był zobowiązany do opłacenia tegoż podatku z uwagi na fakt, iż podatkowi od czynności cywilnoprawnych podlegają wyłącznie czynności cywilnoprawne podejmowane w ramach obrotu nieprofesjalnego, natomiast obrót zawodowy objęty został podatkiem od towarów i usług, zatem powód nie był zobowiązany do opłacenia takowego podatku od towarów i usług z uwagi na fakt, że dokonywał umowy sprzedaży z innym rolnikiem ryczałtowym;

c) powód w trakcie przesłuchania zeznał (po incydencie z komornikiem powód powiedział P. K., że maszyny mają wrócić i jego głowa, jak on to zrobi), z doświadczenia życiowego wynika, iż osoba, która utraciła swoje ruchomości w wyniku działań lub zaniechań drugiej strony może być wzburzona i domagać się zwrotu utraconych rzeczy, przy czym często używa niestosownych zwrotów;

3) bezzasadnej odmowie waloru wiarygodności świadków (J. M. (2), Ł. K., P. W.), którzy to w toku postępowania konsekwentnie wskazywali, iż umowy kupna maszyn rolniczych, które były przedmiotem zajęcia zostały nabyte przez powoda tylko z tych względów iż:

a) nie posiadali ani oryginału umów sprzedaży zawartych z powodem, podczas gdy z doświadczenia życiowego wynika, iż umowy często ulegają zaginięciu lub zniszczeniu z upływem lat po dokonaniu transakcji oraz faktu, iż sprzedawcy nie przykładają wielkiej wagi ich przechowywania z tego też względu, iż ustawodawca nie nałożył na nich takowego obowiązku;

b) nie przedłożyli dowodu zakupu wspomnianych maszyn, podczas gdy z doświadczenia życiowego wynika, że dokumenty mogą ulec zniszczeniu lub zaginięciu z upływem lat po dokonaniu transakcji oraz faktu iż kupujący nie przykładają wielkiej wagi do ich przechowywania po zakończeniu okresu gwarancji czy rękojmi;

- w sytuacji, gdy świadkowie składając powyższe zeznania narażają się na odpowiedzialność karną czy karnoskarbową i nie pozostają w zażyłości ze stroną powodową.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zwolnienie od egzekucji prowadzonej przez Komornika J. K. w sprawach Km 10461/14, Km 10462/14, Km 10463/14, Km 10464/14, Km 10465/14, Km 10466/14 przedmiotów w postaci opryskiwacza H. typ (...), rozsiewacza B. E., siewnika N. 2005 typ KS 3000 stanowiących własność powoda oraz o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił podstawę faktyczną i prawną, nie naruszając przy tym – wbrew wywodom apelującego – w żadnym zakresie przepisów prawa procesowego, ani też przepisów prawa materialnego.

W pierwszej kolejności za całkowicie chybione należało uznać podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. oraz art.328 § 2 k.p.c.

Przed przystąpieniem do dalszych rozważań przypomnieć należy, iż w myśl powołanego art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak SN w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00).

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu I instancji. Trudno też jest dopatrzyć się naruszenia art. 6 k.c., albowiem Sąd Rejonowy trafnie uznał, że powód nie podołał obowiązkowi dowodzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne.

Sąd Rejonowy w sposób wyczerpujący, jasny i logiczny wyjaśnił dlaczego powód nie udowodnił, że jest właścicielem przedmiotowych ruchomości. Sąd Rejonowy słusznie zakwestionował wiarygodność kopii umów sprzedaży spornych ruchomości. Zdaniem Sądu Okręgowego, zaginięcie wszystkich oryginałów umów należy uznać za co najmniej podejrzane. Twierdzenia powoda co do tego gdzie znajdują się oryginały umów były w toku postępowania sprzeczne. Powód raz twierdził, że oryginały umów miał r.pr. G. F. a innym razem, że przekazał je kolejnemu pełnomocnikowi w sprawie r.pr. L. O.. Obaj pełnomocnicy nie potwierdzili by dysponowali przedmiotowymi umowami. Budzi też uzasadnione wątpliwości brak powoływania się na istnienie tych umów przez powoda na etapie zajęcia ruchomości, później w chwili wytoczenia powództwa interwencyjnego a nawet podczas złożenia pierwszego wniosku o zabezpieczenie. Kopie umów pojawiają się dopiero w chwili oddalenia wniosku o zabezpieczenie z uwagi na brak uprawdopodobnienia roszczenia. Dlatego też podnoszenie w apelacji, że umowy „zaginęły”, gdyż z doświadczenia życiowego wynika, że kupujący nie przykładają wielkiej wagi do ich przechowywania należy uznać za całkowicie nieprzekonujące.

Sąd Rejonowy w sposób niezwykle wnikliwy przeprowadził ocenę materiału dowodowego odnosząc się w sposób szczegółowy do zeznań świadków J. M. (2), Ł. K. i P. W.. Zeznania te zostały skonfrontowane z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Efekt nie przekonał Sądu Rejonowego do twierdzeń powoda. Natomiast skarżący nie zdołał w apelacji podważyć logicznego toku rozumowania Sądu Rejonowego. Wszystkie wnioski, do których doszedł Sąd Rejonowy znajdują pełne oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym a zarzuty apelacji należy ocenić, jako nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego

Jako nietrafny Sąd Okręgowy ocenił również zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 328 § 2 k.p.c. Skuteczność zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest bowiem przyjmowana z ograniczeniem do przypadków, gdy z treści uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia nie można w ogóle zorientować się co do podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia. W niniejszej sprawie sytuacja taka z pewnością nie miała miejsca, gdyż uzasadnienie zaskarżonego wyroku w pełni wyjaśniało tok rozumowania Sąd Rejonowego.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy nie dopatrzył się żadnych względów przemawiających za ingerencją w treść kontrolowanego wyroku, wobec czego kierując się brzmieniem art. 385 k.p.c. oddalił niezasadną apelację.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. i z art. 391 § 1 k.p.c. Z uwagi na to, że powód przegrał postępowanie apelacyjne powinien zwrócić pozwanemu poniesione koszty postępowania odwoławczego, które były związane z korzystaniem z fachowej pomocy prawnej, którą zapewniał pełnomocnik w osobie radcy prawnego. Wysokość wynagrodzenia (1800 zł) ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804).