Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 362/18

Sygn. akt III Ca 375/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem częściowym z dnia 23 czerwca 2017r.Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo Spółdzielni Mieszkaniowej (...) skierowane przeciwko A. R., A. K., W. B., H. B., W. S. (1), B. Z., J. Z., B. P., K. P., E. B., K. B., E. W. (1), H. W., M. W., H. K., G. N., J. T., M. B., T. K., M. K., B. N., E. K., P. F., D. F., M. R. (1), H. S., M. G., Z. C., M. C., Z. M., E. C., J. B., M. P., P. I., Z. S., W. S. (2), B. S., P. A., B. M., A. P., M. S. (1), M. S. (2), L. B., E. W. (2), T. W. i J. W. o zapłatę oraz orzekł o kosztach postępowania, obciążając nimi w całości stronę powodową.

Zaskarżonym wyrokiem końcowym z dnia 20 października 2017r.Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo Spółdzielni Mieszkaniowej (...) skierowane przeciwko T. S. i W. S. (3) o zapłatę i zasadził od strony powodowej na rzecz pozwanych koszty postępowania.

Rozstrzygnięcia te zapadły po ponownym rozpoznaniu sprawy przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, które było skutkiem uchylenia przez Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z dnia 3 czerwca 2013r. wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi z dnia 1 marca 2012r.

W uzasadnieniu wyroku z dnia 3 czerwca 2013r. Sąd Okręgowy wskazał, że trafnie przyjął Sąd Rejonowy, iż powództwo jest usprawiedliwione co do zasady, natomiast stwierdził, że Sąd I instancji nie przeprowadził analizy zasadności żądań pozwów przez pryzmat całego materiału dowodowego zebranego w sprawie, wobec czego w rozpoznawanej sprawie nie zostało wyjaśnione jaka jest wysokość zobowiązań pozwanych z tytułu spłaty kredytu zaciągniętego przez Spółdzielnię na budowę poszczególnych lokali mieszkalnych. Sąd Okręgowy wskazał również, że już na etapie postępowania przed Sądem Rejonowym w treści opinii biegłego M. R. (2) wystąpiła sprzeczność dotycząca możliwości ustalenia wysokości należności z tytułu kredytu obciążającego pozwanych, natomiast biegły zmienił stanowisko w toku postępowania apelacyjnego i stwierdził, że jest w stanie wyliczyć wysokość należności obciążających pozwanych z tytułu spłat kredytu. Sąd Okręgowy uznał, że w sytuacji gdy opinia biegłego, w oparciu o którą Sąd I instancji poczynił ustalenia znacząco odbiega od twierdzeń biegłego zaprezentowanych przed Sądem Okręgowym, nie można przyjąć, że opinia ta może posłużyć do dokonania ustaleń stanu faktycznego, bowiem wiarygodność opinii biegłego M. R. (2) została skutecznie zakwestionowana. Sąd II instancji wskazał, że oddalenie powództwa jako nieudowodnionego co do wysokości w świetle zebranego dotychczas materiału dowodowego było co najmniej przedwczesne, a istota sprawy w stosunku do poszczególnych pozwanych nie została rozpoznana.

Z uwagi na powyższe, Sąd Okręgowy zalecił, aby przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji przeprowadził dowód z opinii biegłego księgowego (z wyłączeniem M. R. (2)), który - w oparciu o materiał zebrany w sprawie, dokumenty znajdujące się w powodowej Spółdzielni, w tym także akta członkowskie pozwanych, oraz dokumentację, którą dysponuje bank – winien wypowiedzieć się czy jest możliwe ustalenie wysokości należności z tytułu kredytu obciążającego pozwanych przy zastosowaniu formuły normatywu i formuły ilorazu. Następnie, jeżeli jest możliwe dokonanie tego rodzaju wyliczeń, biegły winien określić dokładnie wysokość należności z tytułu kredytu dla każdego pozwanego za okresy objęte pozwami, z uwzględnieniem dokonanych przez pozwanych wpłat. Biegły winien przy tym uwzględnić cały zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym także zeznania świadków. Sąd Okręgowy wskazał, że po wydaniu opinii przez biegłego Sąd I winien dokonać analizy zasadności roszczeń powodowej Spółdzielni w stosunku do poszczególnych pozwanych również przez pryzmat zarzutów, jakie podnosili pozwani.

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego zgodnie z wytycznymi Sądu Okręgowego Sąd I instancji doszedł do przekonania, że powództwa wytoczone przez powodową Spółdzielnię podlegają oddaleniu, gdyż strona powodowa nie zdołała w toku procesu udowodnić wysokości dochodzonych roszczeń.

Apelacje od wyroku częściowego i końcowego złożyła Spółdzielnia Mieszkaniowa (...).

Skarżąca zarzuciła rozstrzygnięciom:

I. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść rozstrzygnięcia:

1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, selektywną i wadliwą, a nie wszechstronną ocenę materiału dowodowego, polegającą na wyciągnięciu z niego wniosków sprzecznych z logiką i doświadczeniem życiowym, polegających na przyjęciu, że z załączonego w poczet materiału dowodowego w postaci protokołu z kontroli NIK z 1992r.nie wynika , że przedstawione w nim rozliczenia kosztów budowy bloków, w których znajdują się mieszkania pozwanych jest prawidłowe, w sytuacji, gdy z zebranego materiału dowodowego wynika, że powód w sposób dostateczny udowodnił wysokość zgłoszonych roszczeń;

2.art. 244 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że protokół z kontroli NIK-u z dnia 23 października 1992r. nie może być wystarczającym dowodem na okoliczność wysokości kosztów budowy poszczególnych bloków mieszkalnych, co z kolei uniemożliwia wyliczenie zobowiązań każdego z pozwanych względem powoda w sytuacji gdy dokument ten korzysta z waloru dokumentu urzędowego, co oznacza, że protokół ten stanowi dowód tego, co zostało w nim urzędowo zaświadczone;

3.art. 231 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, że powód nie udowodnił wysokości zobowiązania każdego z pozwanych, w sytuacji gdy z zebranego materiału dowodowego można wyprowadzić jaki był koszt wybudowania poszczególnych bloków mieszkalnych, a co za tym ustalenia wymagalnych zobowiązań każdego z pozwanych;

4.sprzecznośc ustaleń sądu ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, będącą następstwem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. polegającą na wyciągnięciu z niego wniosków sprzecznych z logiką i doświadczeniem życiowym i przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów przez odmowę wiarygodności sporządzonej w sprawie opinii biegłego i uznanie, ze ma ona charakter jedynie hipotetyczny, podczas gdy będący jej przedmiotem problem wymagał wiadomości specjalnych i wydana opinia nie została skutecznie podważona ani zakwestionowana, a oparta została na prawidłowych i popartych innymi dowodami założeniach;

5.art. 322 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie mimo istnienia pozytywnych przesłanek normatywnych i faktycznych;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego tj:

1.art. 6 k.c. poprzez błędną jego wykładnię, polegającą na przyjęciu, że powód nie wykazał wysokości żądanego przez siebie roszczenia, podczas gdy wysokość ta została potwierdzona załączoną w poczet materiału dowodowego opinią biegłego, która potwierdziła dokonany przez powoda sposób obliczeń zadłużenia każdego z pozwanych, a także złożonymi przez powoda dokumentami i zeznaniami świadków;

2.w odniesieniu do pozwanych wymienionych w punkcie 3,4,5,6,7 petitum apelacji art. 9 ust.5 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych, kontynuującego zasadę jednopodmiotowości spółdzielczego prawa do lokalu wyrażona wcześniej w art. 215 § 1 prawa spółdzielczego, poprzez jego błędną wykładnię , która nie uwzględniła tego, że skoro prawo to przysługuje obojgu małżonkom, to oboje małżonkowie są obciążeni zobowiązaniami związanymi z tym prawem;

3.w odniesieniu do pozwanych wymienionych w punkcie 4,5,8,9,10,11,14,18,22,25,26 27 i 31 petitum apelacji art. 118 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w zakresie trzyletniego okresu przedawnienia roszczeń, które nie są świadczeniami okresowymi.

W konkluzji skarżący wniósł o zamianę zaskarżonych wyroków i uwzględnienie powództw oraz zasądzenie od pozwanych na rzecz strony powodowej zwrotu kosztów postępowania.

Pozwani zastępowani przez pełnomocników procesowych obecnych na rozprawie przez Sądem Okręgowym w Łodzi w dniu 18 września 2018r. nie uznali powództwa , wnieśli o jego oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Pozwani obecni na rozprawie przez Sądem Okręgowy w Łodzi w dniu 18 września 2018r. wnieśli o oddalenie apelacji.

Na rozprawie w dniu 18 września 2018r. pełnomocnik strony powodowej cofnął pozew w stosunku do pozwanego B. M. z uwagi na zaspokojenie przez tego pozwanego roszczeń strony powodowej i cofnął w stosunku do tego pozwanego apelację, wniósł o nieobciążanie strony powodowej kosztami postępowanie w tym zakresie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 3 k.p.c. w zw. z art. 203 § 1 k.p.c. umorzył postępowanie w sprawie w zakresie roszczenia skierowanego przeciwko B. M..

W zakresie kosztów postępowania w tym zakresie, wobec zaspokojenia roszczenie przez pozwanego w skutek zawartego ze stroną powodową porozumienia Sąd Okręgowy zniósł je na art. 100 k.p.c.

Apelacje zarówno od wyroku częściowego jak i końcowego nie są zasadne.

Wbrew zarzutom skarżącego podniesionym w apelacjach, Sąd Instancji dokonał prawidłowych ustaleń stanu faktycznego, znajdujących pełne oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym i trafnie określił konsekwencje prawne z nich wynikające.

Zarówno ustalenia stanu faktycznego poczynione przez Sąd I instancji jak i rozważania Sądu I Instancji, Sąd Okręgowy przyjmuje za własne bez konieczności ponownego ich przytaczania.

Wbrew zarzutom skarżącego podniesionym w apelacji ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji w żadnym razie nie jest sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania , jest spójna , logiczna i konsekwentna.

Sąd I instancji w bardzo obszernych uzasadnieniach zaskarżonych wyroków w sposób szeroki, niezwykle szczegółowy i bardzo wnikliwy, wskazał powody dla których niektórym dowodom odmówił mocy dowodowej, a tym samym dlaczego nie oparł na nich ustaleń stanu faktycznego.

W szczególności, całkowicie bezzasadny jest zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 244 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zakresie dotyczącym mocy dowodowej protokołu kontroli NIK - u z dnia 23 października 1992r.

Jest oczywiste, że protokół NIK jest dokumentem urzędowym o którym mowa w art. 244 § 1 k.p.c.. Z domniemania prawdziwości wynikającej z treści tego przepisu korzysta jedynie „osnowa” dokumentu. Zgodnie z treścią powołanej regulacji domniemanie dotyczy jedynie okoliczności „zaświadczonych w dokumencie”. Pozostała treść dokumentu nie korzysta z przymiotu domniemania prawdziwości. Protokół kontroli NIK korzysta z domniemania prawdziwości w zakresie faktu przeprowadzenia kontroli w określonym dniu i wyprowadzonych przez kontrolujących wniosków. Protokół nie stanowi jednak dokumentu urzędowego na okoliczność kosztów budowy budynków.

Zgodzić należy się w pełni z Sądem I instancji , że protokół kontroli NIK z dnia 23 października 1992r. nie może być wystarczającym dowodem na okoliczność wysokości kosztów budowy lokali pozwanych.

Jak trafnie zauważył Sąd I instancji, przedmiotowy protokół nie obejmuje w całości relacji ze sprawdzenia rozliczenia zdania inwestycyjnego obejmującego bloki z lokalami pozwanych. Przeciwnie, z treści przedmiotowego protokołu wprost wynika, że w toku kontroli prowadzonej przez funkcjonariuszy NIK dokonano kontroli jedynie losowo wybranych rozliczeń i były to rozliczenia zadania 3 przedsięwzięcia VII obejmującego bloki 701-705, co wskazano wprost w pkt 8 protokołu. Pozostałe bloki nie były więc objęte sprawdzeniem danych przedstawionych przez komórkę organizacyjną Spółdzielni. Natomiast również co do bloków 701 – 705 objętych losową kontrolą wybranych rozliczeń nie można przyjąć, by przesądzało to o prawidłowości wyliczenia kosztów budowy, gdyż nie można przedmiotowych danych zweryfikować na podstawie protokołu NIK. Przede wszystkim, jak wprost wynika z pkt 8 protokołu przeprowadzono jedynie sprawdzenie losowo wybranych rozliczeń wykonanego zadania, a zatem nie całokształtu rozliczeń dotyczących tej części przedsięwzięcia. Po wtóre, dokumenty źródłowe będące podstawą badanych rozliczeń nie stanowiły załącznika do protokołu, a w pkt 8 protokołu powołano się jedynie ogólnikowo na plan usytuowania i zagospodarowania budynków oraz faktury, bez doprecyzowania choćby zakresu czy rodzaju objętych nim usług względnie okresu ich wykonywania. Obecnie dokumenty te nie są dostępne, a też z treści protokołu nie wynika, w jakim zakresie były dostępne dla kontrolujących; nadto, metodologia przyjęta na potrzeby sporządzenia protokołu nie jest znana. Wszystko to oznacza, że dane objęte załącznikiem nr 8, w tym również te dotyczące bloków objętych sprawdzeniem losowo wybranych rozliczeń nie poddają się żadnej weryfikacji. Natomiast co istotne, jak wynika z treści analizowanego protokołu nawet ta wybiórcza kontrola losowo wybranych rozliczeń jednego tylko zadania doprowadziła do wykrycia nieprawidłowości w rozliczeniu kosztów budowy budynków objętych tymże zadaniem.

Adnotacje dotyczące kosztu budowy pozostałych bloków - „bez zmian” znajdujące się w pkt 7 protokołu dotyczyły innego aspektu analizowanego w toku kontroli, mianowicie terminowości odbioru budynków i konsekwencji finansowych z tytułu wydłużenia czasu realizacji budowy w stosunku do kosztów przedstawionych przez D. Umów i Rozliczeń w ramach zestawienia zadań i obiektów realizowanych w okresie 1.01. 1990 – 30.06.1992r., stanowiącego załącznik nr 8 do protokołu kontroli. Z żadnego fragmentu protokołu nie wynika zaś, by dane z tegoż załącznika nr 8, stanowiącego powoływane źródło informacji na temat kosztów budowy bloków były poddane sprawdzeniu w toku kontroli NIK, zwłaszcza co do ich zgodności z dokumentami źródłowymi w postaci faktur wystawianych przez wykonawców. Przeciwnie, z przytoczonego pkt 7 protokołu wynika jasno, że przedmiotowe zestawienie zadań i obiektów (załącznik nr 8) wykonane zostało przez D. Umów i Rozliczeń spółdzielni na podstawie zestawień kosztów i rozliczeń złożonych do banku oraz faktur wystawionych przez wykonawców.

Jak wynika z treści opinii biegłego, ustalenie objęte załącznikiem nr 8 do protokołu kontroli NIK, będące przy tym jedynym źródłem wiedzy co do wysokości kosztów budowy obecnie nie poddają się żadnej weryfikacji.

Tymczasem możliwość weryfikacji kosztów budowy przypisanych do poszczególnych lokali przez członków spółdzielni ma kluczowe gdyż członkowie obowiązani byli uczestniczyć w spłacie kosztów budowy lokalu, w tym finansowanych z kredytu, ale w części przypadającej na ich lokal.

Przyjęcie za jedyny dowód na wysokość tychże kosztów analizowanego protokołu NIK pozbawia członków spółdzielni możliwości kontroli rozliczenia kosztów budowy finansowanych z kredytu przedstawianego przez spółdzielnię. Co więcej, przyjęcie takiego rozwiązania stanowiłoby obejście regulacji obowiązujących w spółdzielni w okresie przydziału lokali pozwanym oraz dokonywania spornych rozliczeń.

Z przytaczanego protokołu kontroli NIK z 1992r. wynika bowiem, że w (...) w okresie przydziału lokali objętych pozwem i dokonywania kontrolowanych rozliczeń obowiązywał Regulamin rozliczenia kosztów budowy lokali mieszkalnych i użytkowych, uchwalony przez Radę Nadzorczą, który stanowi złącznik nr 11 do protokołu kontroli. Regulamin ten przewidywał dwie możliwości rozliczenia kosztów budowy lokalu mieszkalnego opisane w powoływanym protokole kontroli. W ramach możliwości rozliczenia kosztów budowy przewidzianych Regulaminem podejmowana była przez Zarząd spółdzielni uchwała o rozliczeniu kosztów budowy. W cytowanym protokole kontroli wskazywano na tego rodzaju uchwałę Zarządu dotyczącą rozliczenia kosztów budowy zdania nr 3 i jej uchylenie z uwagi na dokonanie rozliczenia niezgodne z Regulaminem. Tak więc, stosownie do regulacji obowiązujących w Spółdzielni rozliczenie kosztów budowy, także dla zadań obejmujących bloki z lokalami pozwanych winno nastąpić w formie uchwały Zarządu podjętej w oparciu o wymieniony Regulamin rozliczenia kosztów budowy lokali mieszkalnych i użytkowych. Z punktu widzenia praw i obowiązków członków spółdzielni ma to znaczenie kluczowe, bowiem taka uchwała mogła być przedmiotem zaskarżenia w trybie wewnątrzspółdzielczym bądź następnie przed sądem. Znamiennym jest w tym kontekście, że uchwała Rady Nadzorczej o nr 184/99 i utrzymująca ją w mocy uchwała Zebrania Przedstawicieli powodowej Spółdzielni o wyrażeniu zgody na przejęcie zadłużenia z tytułu kredytów mieszkaniowych została uchylona przez sąd, zaś pozwani podnosili, że brak rozliczenia kosztów budowy sfinansowanej spornymi kredytami przejętymi od (...) miał na to wpływ.

W tym stanie rzeczy przyjęcie za podstawę ustalenia kosztów budowy, jako elementu wyjściowego dla określenia zobowiązania z tytułu kredytu związanego z lokalami pozwanych wyłącznie w oparciu o załącznik nr 8 do protokołu kontroli NIK prowadziłoby do pominięcia trybu ustalenia kosztów budowy w zgodzie z regulacjami obowiązującymi w powodowej Spółdzielni i pozbawiałoby pozwanych członków spółdzielni możliwości kontroli prawidłowości tegoż rozliczenia. W toku postępowania powód nie podnosił, by uchwały w przedmiocie rozliczenia kosztów budowy lokali mieszkalnych zostały podjęte.

Rację ma Sąd I instancji i w tym zakresie, że opinia biegłego z zakresu rachunkowości obarczona byłą tak dużą ilością założeń nie poddających się weryfikacji, że trudno uznać , by odzwierciedlała rzeczywisty stan rzeczy obrazujący wysokość zadłużenia pozwanych z tytułu kredytu związanego z przydzielonymi lokalami.

Przede wszystkim biegły założył, że koszty budowy wskazane w protokole kontroli NIK z 1992r. zostały wyliczone prawidłowo. Przy czym założenie to jest w chwili obecnej nie weryfikowalne

Kolejne wiąże się z tym, że gdy prześledzić przedmiotową opinię okazuje się, iż nie co do wszystkich budynków biegły oparł się w swych wyliczeniach na kosztach budowy wskazanych w załączniku nr 8 do protokołu kontroli NIK. I tak w odniesieniu do bloków nr 712, 714, 717, 718 i 719 biegły przyjął koszty budowy ustalone w rozliczeniach dokonanych przez spółdzielnię w okresie późniejszym (1993r. i 1994r.), już po kontroli NIK, zawartych w aktach członkowskich pozwanych. Podkreślić trzeba, że są to koszty wyższe niż według stawki wskazanej w załączniku nr 8 (por. – opinia biegłego – k. 5087, 5092, 5102, 5106 i 5112). Biegły wyjaśniając tę okoliczność podał jedynie, że przyjął wskazane kwoty podane przez Spółdzielnię uznając, że jest to rozliczenie ostateczne, jednocześnie jednak stwierdził, że nie ma żadnych dokumentów potwierdzających, iż koszt budowy wzrósł od czasu kontroli NIK w 1992r. (por. uzupełniająca opinia ustna – k. 7738, 7739). Wobec powyższego wielkości te, przyjęte przez biegłego u podstaw prowadzonych wyliczeń we wskazanych wypadkach są nie tylko nieweryfikowalne, ale też i nie zostały uzasadnione.

Dalsze założenia biegły przyjął na potrzeby przeliczania zobowiązań pozwanych od chwili przekazania lokalu do dnia zamykającego okres objęty pozwem. Biegły wyjaśnił, że w tym celu konieczne jest ustalenie wysokości zobowiązania z tytułu kredytu przypadającego na każdego z pozwanych na dzień 31 grudnia 1995r., jako punktu wyjścia do dalszych wyliczeń począwszy od dnia 1 stycznia 1996r., a to w związku ze zmianą stanu prawnego. Jednakże weryfikacja stanu zobowiązań na tę datę nie była możliwa, wobec braku dokumentacji dotyczącej spłat za okres do końca roku 1995r., a biegły wprost wskazał, że wysokość rat wpłacanych przez pozwanych do 1995r. może być hipotetyczna (por. uzupełniająca opinia ustna – k. 7509, 7738). Biegły w związku z tym przyjął jako podstawę dalszych wyliczeń dane na dzień 30 czerwca 1996r., który był datą początkową, na jaką zostało sporządzone rozliczenie analityczne przez firmę zewnętrzną (...) na zlecenie powodowej Spółdzielni. Jednakże biegły podał jednocześnie, że nie można zweryfikować kwot zobowiązań przypisanych poszczególnym członkom spółdzielni na dzień 30 czerwca 1996r. z uwagi na brak dokumentów źródłowych, stanowiących podstawę wyliczeń pierwszej analityki przez firmę (...). Biegły przy tym wskazał, że złożona przez niego opinia prowadzi do wyliczenia zobowiązań pozwanych przy założeniu, że pierwsza ewidencja analityczna na dzień 30 czerwca 1996r. odzwierciedla rzeczywiste zobowiązania pozwanych, co jednak nie poddaje się weryfikacji. Podnoszona przez biegłego okoliczność, iż w większości wypadków kwota wynikająca z ewidencji powoda na dzień 30 czerwca 1996r. jest niższa, niż według wyliczeń biegłego, nie może stanowić wystarczającego argumentu dla uznania, że weryfikacja przyjmowanych wielkości nie jest konieczna (por. uzupełniająca opinia ustna – k. 7504, 7505). Przedmiotem analizy nie było poszukiwanie wersji korzystniej dla jednej ze stron procesu, ale odzwierciedlającej rzeczywisty stan rzeczy, zatem poprzestanie na przytoczonej argumentacji prowadziłoby w efekcie do przyjęcia ustaleń dowolnych, w miejsce okoliczności dowiedzionych, co jest nie do pogodzenia z regułami procesu cywilnego.

Tworzenie ewidencji analitycznej dotyczącej obsługi kredytów mieszkaniowych w powodowej Spółdzielni było dokonywane wstecz, a proces ten był długi, trwał od listopada 1998r. do 2002r. i towarzyszyło mu uzgadnianie sald z bankiem. Z zeznań świadków wynika, że tworzenie analityki odbywało się głównie w oparciu o wyciągi bankowe, czyli stan kont kredytowych, jakie były w banku oraz dane dotyczące wpłat lokatorów przekazane przez Spółdzielnię (...), przy czym nie było już wówczas dowodów wpłat lokatorów za lata 1991 – 1995r. Natomiast nic nie wskazuje, w szczególności treść zeznań świadków, by na tym etapie dane wprowadzane do ewidencji analitycznej były weryfikowane na podstawie dokumentów źródłowych dotyczących rozliczenia kosztów inwestycji. Świadek J. N. zajmująca się w ramach firmy (...) tworzeniem ewidencji analitycznej wprost podała, że przy tworzeniu analityki nie sięgano do rozliczeń zadań inwestycyjnych. Biegły wyjaśnił przy tym, że firma (...) dokonała rozliczenia kredytu na poszczególnych członków spółdzielni, ale proces uzgadniania podziału kwot syntetycznych trwał do 2002r. i w tym czasie następowały zmiany rozliczenia analitycznego, zaś uzgodnienie ogólnej kwoty kredytowej między powodową Spółdzielnią a bankiem toczy się właściwe cały czas. Jednocześnie ustalono, że bank nie dysponuje dokumentami pozwalającymi na dokonanie weryfikacji stanu ewidencji analitycznej na chwilę jej utworzenia. Wedle udzielonych wyjaśnień bank nie posiada dokumentów zawierających informacje o sposobie regulowania zobowiązań przez poszczególnych członków spółdzielni, bowiem rozliczenia z bankiem następowały w ujęciu syntetycznym, spłaty dokonywane były przez Spółdzielnię dla każdego rachunku w łącznej kwocie i odnosiły się każdorazowo do całego zadłużenia rejestrowanego na konkretnym rachunku bankowy. Przed rokiem 1996r. bank nie miał obowiązku monitorowania sposobu prowadzenia przez Spółdzielnię ewidencji wpłat dokonywanych przez członków. W związku z wejściem w życie ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych, to jest od 1 stycznia 1996r. bank przeprowadza kontrole, których przedmiotem jest analityka oraz sprawdza zgodność dokumentów przedkładanych przez Spółdzielnię przy rozliczeniu poszczególnych rat z analityką. Jednakże powyższe dotyczy stanu późniejszego, po utworzeniu ewidencji analitycznej, natomiast okres, gdy ewidencja ta powstawała i toczyło się wsteczne uzgadnianie analityki z syntetyką nie podlegał tego rodzaju kontroli, co ma szczególne znaczenie, skoro za punkt wyjścia dla dalszych wyliczeń biegły przyjął stan według kart rozliczeń firmy (...) na dzień 30 czerwca 1996r.

Nie można także pomijać, że jak wynika z poczynionych ustaleń, bank prowadził rachunki, na których ewidencjonowano zadłużenie z tytułu kredytów w ten sposób, że system ewidencjonowania zadłużeń kredytowych nie był zsynchronizowany z konkretną umową kredytową, rachunki były prowadzone odrębnie dla mieszkań lokatorskich i własnościowych, ale dla całego zadania inwestycyjnego zakończonego w danym roku. Spółdzielnia posiadała osiem kont kredytowych dla osiedla (...), jednak nie dotyczyły one tylko jednego obiektu. Dalsze cztery rachunki były prowadzone wspólnie dla osiedla (...) oraz osiedla im. W. J. i obejmowały zadłużenie związane z obiektami na obu osiedlach, które były oddawane w tym samym roku, a stan ten utrzymywał się do 1997r. Rozdzielenie zadłużeń na wspólnych rachunkach nastąpiło na datę 1 stycznia 1996r. i oparte było na podstawie uzgodnień między Spółdzielniami co do tego, jaka część zadłużenia dotyczy poszczególnych zasobów. Bank nie weryfikował, na jakiej podstawie doszło do rozliczenia zadłużenia na czterech wspólnych rachunkach kredytowych, zostało zbadane jedynie to czy suma kwot zadłużenia przejętych przez obie spółdzielnie jest zgodna z wierzytelnością banku wynikającą z przedmiotowych czterech rachunków. Proces ten również miał wpływ na stan ewidencji analitycznej i wysokość kwot z tytułu kredytu przypisanych poszczególnym członkom spółdzielni, a jego przebieg jest nieznany. Ma to szczególnie istotne znaczenie w kontekście zarzutów członów Spółdzielni, iż w związku z przejęciem kredytów od (...) przypisano im kwoty kredytu, które nie są związane z budową ich bloków.

Wreszcie na co zwraca uwagę Sad I instancji, uwzględnić należy, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym utworzenie ewidencji analitycznej wykryte zostały nieprawidłowości w ewidencji prowadzonej przez powodową spółdzielnię, co miało miejsce w związku z kontrolą prowadzoną przez organy kontroli skarbowej. Występowały znaczne różnice między ewidencją powodowej Spółdzielni, a księgowością banku, gdy chodzi o konta odsetek skapitalizowanych i odsetek przejściowo wykupionych. W toku uzgadniania sald dotyczących odsetek skapitalizowanych i odsetek przejściowo wykupionych ujawnione różnice zostały rozksięgowane pomiędzy wszystkich członków spółdzielni proporcjonalnie do powierzchni mieszkań, co z pewnością również ma wpływ na wysokość zobowiązań poszczególnych pozwanych, a przy tym nie poddaje się weryfikacji.

U podstaw swej opinii biegły przyjął jeszcze kolejne założenie, a mianowicie dotyczące liczby rat do spłaty spornych kredytów. Biegły wyjaśnił, że zagadnienie to związane jest z kwestią ustalenia momentu rozpoczęcia spłaty, która to kwestia była przedmiotem analizy podczas kontroli NIK, jednakże nie udało się poczynić pełnych ustaleń, dane są niekompletne. W tym stanie rzeczy biegły, jak wyjaśnił, przyjął liczbę rat do spłaty w odniesieniu do poszczególnych budynków za wyliczeniami firmy zewnętrznej (...) przyjętymi przy tworzeniu ewidencji analitycznej, które nie poddają się weryfikacji. Biegły wskazał jedynie, że jego zdaniem liczba rat jest przyjęta arbitralnie, na podstawie uzgodnień z bankiem.

Kolejne z założeń towarzyszących wyliczeniom biegłego dotyczy kwestii wykupu odsetek przez budżet, jako formy pomocy państwa w spłacie kredytów mieszkaniowych. Biegły wskazał, że nie uwzględnił w swych wyliczeniach ewentualnego wykupu czy przejściowego wykupu odsetek do grudnia 1995r. z uwagi na brak informacji co do tego czy zostały spełnione wymogi warunkujące wykup. Jednocześnie biegły wskazał, że kwestia ta ma znaczenie dla określenia wysokości zobowiązań pozwanych, bowiem wpływa na wysokość poszczególnych elementów składowych zadłużenia. Biegły wyjaśnił, że można mówić, iż w opinii uwzględniono kwestie wykupu bądź przejściowego wykupu odsetek we wskazany okresie w tym sensie, że biegły przyjął do dalszych wyliczeń kwoty wskazane przez powodowa na dzień 30 czerwca 1996r., to jest według ewidencji powoda, jako niższe, z założeniem, że uwzględniały przejściowy wykup odsetek co jednak nie może być potwierdzone w braku potrzebnej do tego dokumentacji bankowej za wskazany okres.

Istotnym jest nadto, że biegły stwierdził, iż przy przyjęciu opisanych założeń, na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy jednoznacznie można określić wysokość rat do spłaty za okres od przydziału mieszkania do dnia wskazanego w każdym pozwie, a wyliczenie przebiega w oparciu o przepisy prawa. Natomiast, jak stwierdził biegły, występują trudności przy wyliczeniu rzeczywistych rat, jakie przekazywał powód za okres od daty przydziału mieszkania do dnia 31 grudnia 1995r., gdyż w tym okresie obowiązywały przepisy umożliwiające spłatę kredytu według innych zasad, w tym z możliwością wykupu odsetek przez budżet, czy innym sposobem wyliczenia rat niż to wynikało z zawartej umowy, nadto w okresie 1990 – 1995 następowały duże zmiany w regulacjach dotyczących spłaty kredytów. Biegły wyjaśnił w tym kontekście, że dokonał przeliczenia według formuły wartościowej, ale nie jest możliwe zweryfikowanie, czy Spółdzielnia uiszczała kwoty na rzecz banku za wskazany okres według tego sposobu, czy zastosowała inny, wynikający z obowiązujących przepisów. Nie można przy tym tracić z pola uwagi, że przedmiotem żądania jest zwrot tychże, wyłożonych przez Spółdzielnię kwot, które jak podał biegły za okres 1990 – 1995 r. nie poddają się weryfikacji.

Zobowiązania poszczególnych pozwanych w punkcie wyjścia są nieweryfikowalne z powodu braku możliwości skontrolowania kosztów budowy dla poszczególnych budynków, zaś dalsze wyliczenia niewątpliwie są ich pochodną.

W tym stanie, w ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji prawidłowo przyjął, że w oparciu o opinię biegłego nie sposób ustalić wysokości należności obciążających pozwanych na rzecz strony powodowej.

Bezzasadny jest także zarzut wadliwej oceny zeznań świadka I. K. . Jak trafnie zauważył Sąd I instancji, posiłkując się zeznaniami tego świadka nie można było zaakceptować dokumentacji kredytowej banku jako podstawy do rozliczeń bowiem:

- kwota kredytu była określona na podstawie dokumentacji kosztorysowej, a więc obejmowała koszty planowane a nie rzeczywiście poniesione,

- rozliczenie kredytu odbywało się na podstawie protokołu odbioru zadania inwestycyjnego, dotyczącego całego przedsięwzięcia ( obejmującego po kilka bloków), przy czym nie rozliczono kosztów budowy poszczególnych budynków,

- przy rozliczeniu kredytów bank nie dysponował dokumentami źródłowymi obejmującymi poniesienie kosztów budowy poszczególnych budynków.

Rozliczenie kredytu nie mogło więc umożliwić wyliczenia rzeczywistych kosztów budowy poszczególnych budynków , a w konsekwencji kosztów budowy poszczególnych lokali.

Bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 6k.c. W ocenie Sądu Okręgowego w świetle materiału dowodowego zebranego w sprawie, którego analizę Sad I instancji przeprowadził z niezwykłą starannością i wnikliwością, strona powodowa nie sprostała ciężarowi dowodowemu, bowiem nie zdołała wykazać wysokości dochodzonych roszczeń. Stosownie do powołanej regulacji, to na stronie powodowej spoczywał ciężar udowodnienia wysokości obciążających pozwanych kosztów budowy poszczególnych lokali mieszkalnych , a tym samym wysokości obciążających pozwanych należności z tytułu spłaty kredytu zaciągniętego na pokrycie kosztów ich budowy. Strona powodowa nie wykazała skutecznej inicjatywy dowodowej w zakresie udowodnienia kosztów budowy lokali mieszkalnych pozwanych - choćby w drodze dowodu z opinii biegłego do spraw budownictwa.

Bezzasadny jest także zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 322 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie. Podstawą prawną powództw jest art. 208 ustawy prawo spółdzielcze z 16 września 1982r., zgodnie z którym członkowie spółdzielni zobowiązani są uczestniczyć w kosztach budowy, eksploatacji i utrzymania nieruchomości spółdzielczych. Roszczenie to ma umocowanie w przepisach powołanej ustawy , nie mieści się w żadnym z roszczeń, o których mowa w art. 322 k.p.c. Stosownie do tego przepisu sąd może skorzystać z wyrażonej w nim normy tylko wówczas gdy przedmiotem rozpoznania jest roszczenie o odszkodowanie, dochód zwrot bezpodstawnego wzbogacenia , albo oświadczenie z umowy dożywocia. Żądanie Spółdzielni nie opiera się na żadnej ze wskazanych podstaw. Regulacja zawarta w tym przepisie nie może służyć do wyręczania jednej ze stron od dowodzenia, lecz stanowi narzędzie które można wykorzystać , gdy z obiektywnych okoliczności udowodnienie ścisłej wysokości roszczenia nie jest możliwe. Nieudowodnienie roszczenia nie może być wynikiem zaniedbań powoda , który nie przejawił inicjatywy dowodowej.

Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 9 ust. 5 ustawy z dnia 15 grudnia 2000r. o spółdzielniach mieszkaniowych. Podstawą dochodzonych roszczeń jest art. 208 § 1 ustawy prawo spółdzielcze z 1982r., z treści którego wynika, ze członek spółdzielni jest uczestniczyć w kosztach budowy, utrzymania i eksploatacji nieruchomości spółdzielczych, działalności społeczno- – wychowawczej oraz w zobowiązaniach spółdzielni z innych tytułów przez wnoszenie wkładów mieszkaniowych lub budowlanych oraz uiszczania innych opłat zgodnie z postanowieniem statutu. Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd I instancji nie kwestionuje jednopodmiotowości praw spółdzielczych – czym innym jest przysługiwanie praw określonej osobie , a czym innym jej status członkowski w spółdzielni. Małżonkowie pozwanych nie byli członkami spółdzielni mimo, że przysługiwało im spółdzielcze prawo do lokalu. Zgodzić należy się z Sądem I instancji , że to stosunek członkostwa, a nie fakt przysługiwania prawa stanowił podstawę do dochodzenia roszczenia w niniejszej sprawie.

Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd I instancji nie naruszył także art. 118 k.c. – Sąd I instancji stwierdził, że w zakresie roszczeń głównych żadne z roszczeń nie uległo przedawnieniu – natomiast rozważania Sądu I instancji w zakresie przedawnienia części roszczeń z tytułu odsetek od kont przeterminowanych oraz odsetek ustawowych było prawidłowe.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy oddalił obie apelacje strony powodowej jako bezzasadne na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Ustalając wysokość kwot należnych każdemu z pozwanych korzystających z fachowej pomocy prawnej oparto się – odpowiednio do wartości przedmiotu zaskarżenia - § 2 w zw. z § 10 ust.1 pkt1 rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz.U. z 2016 poz.1668 ), § 8 w wz. z § 16 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października2016 w sprawie ponoszenia prze Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu ( Dz. U. poz.174), § 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz.U. z 2016r. poz. 1667 ).