Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 389/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 grudnia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Tomasz Zieliński

Protokolant – asyst. sędz. Anna Mikolik

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w G.- -----------

po rozpoznaniu w dniu 15.11.2018 r. i 7.12.2018r, sprawy

B. P.

urodz. (...) w Ł.

syna L. i S. zd. Ś.

oskarżonego o to, że:

W dniu 29 czerwca 2018 roku około godziny 13:15 w miejscowości W. gm. G. na ul. (...) droga (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1, art. 5 ust. 1, art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym m-ki A. o nr rej. (...) podczas wykonywania manewry włączania się do ruchu przy wyjeżdżaniu z terenu parkingu sklepu (...) na drogę publiczną ul. (...) nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu motocyklem m-ki S. (...) o nr rej. (...) M. D. poruszającemu się drogą z pierwszeństwem przejazdu z jego lewej strony, w następstwie czego w wyniku utraty panowania nad prowadzonym pojazdem i upadkiem na jezdnię ul. (...) wskutek podjętego manewru obronnego kierujący motocyklem m-ki B. M. D. doznał obrażeń ciała w postaci złamania żeber III, IV, V i VI po stronie prawej powodujących naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej dni siedmiu

tj. o czyn z art. 177§1 kk

1.  Ustalając, że wina i społeczna szkodliwość czynu zarzucanego B. P. nie są znaczne oraz że okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości na podstawie art. 66§1 i 2kk, art. 67§1kk postępowanie karne warunkowo umorzyć tytułem próby na okres 1 (jeden) roku.

2.  Na podstawie art. 67§3 kk orzeka od oskarżonego B. P. na rzecz pokrzywdzonego M. D. nawiązkę w kwocie 500 (pięćset) zł.

3.  Na podstawie art. 627kpk w zw. z art. 616§1 pkt 2 kpk zasądza od oskarżonego B. P. na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. D. tytułem zwrotu poniesionych przez niego wydatków w związku z ustanowieniem pełnomocnika kwotę 864,00 zł powiększona o kwotę 198,72 zł stanowiącą 23% VAT tj. łącznie kwotę 1062,72 (jeden tysiąc sześćdziesiąt dwa 72/100) zł.

4.  Na podstawie art. 7 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych i art. 629 kpk zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty kwotę 100 (sto) zł i obciąża go kosztami sądowymi w pozostałym zakresie w kwocie 190 (sto dziewięćdziesiąt) zł.

Sygn. akt IIK 389/18

UZASADNIENIE

Na podstawie wyników rozprawy głównej sąd ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 29 czerwca 2018 r. około południa oskarżony B. P. samochodem marki A. (...) nr rej. (...) wspólnie z córką K. P. udał się z miejscowości D., w której mieszkają do sklepu (...) położonego w W. przy ul. (...). (...) zaparkował na parkingu przy sklepie. Po zrobieniu zakupów około godz. 13:00 wrócili do samochodu, w którym oskarżony jak dotychczas zajął miejsce kierowcy zaś jego córka fotel pasażera. Następnie B. P. uruchomił silnik i jadąc przez parking udał się w kierunku wyjazdu na ul. (...). Przed wjechaniem na jezdnię zatrzymał się zgodnie z nakazem wynikającym ze stojącego przy wyjeździe z parkingu znaku B-20 „Stop”. W tym czasie z ronda położonego patrząc w lewo od wyjazdu z parkingu, na którym zatrzymał się oskarżony na ul. (...) wjechał motocyklem m-ki S. (...) nr rej. (...) mieszkaniec W. M. D., który po pracy wracał do domu. Jadąc z niewielką prędkością wynoszącą około 15 km/h blisko prawej krawędzi jezdni w pewnym momencie wjeżdżając w łuk w prawo zauważył wysuwający się z jego prawej strony z wjazdu na parking sklepu (...) oddzielony od krawędzi jezdni chodnikiem przód samochodu wjeżdżającego na ul. (...), którego kierowcą był oskarżony. Pojazd ten przodem wysunął się około 50 cm na pas ruchu, którym jechał pokrzywdzony i zatrzymał się gdyż widoczność w lewą stronę ograniczały stojące na parkingu równolegle do ul. (...) samochody typu dostawczego, a następnie ponownie ruszył i wówczas B. P. zauważył nadjeżdżający z lewej strony motocykl. Znajdując się w odległości około 5 metrów od samochodu, który wjeżdżał na jego pas ruchu M. D. zaczął gwałtownie hamować, a jednocześnie chcąc uniknąć zderzenia z nim odbił w lewo. W wyniku podjętych manewrów stracił równowagę i motocykl przewrócił się na prawą stronę. W tym czasie oskarżony hamując również zatrzymał auto. Sunąc po asfaltowej nawierzchni jezdni motocykl ominął przód samochodu oskarżonego i unikając zderzenia z nim zatrzymał się na lewym pasie ruchu na przeciwko jego przodu. Upadając na prawy bok i trąc o nawierzchnię jezdni na odcinku około 2-3 metrów przesunął się również w kierunku auta pokrzywdzony zatrzymując się w jego pobliżu.

Po zatrzymaniu samochodu oskarżony wysiadł z pojazdu i podszedł do pokrzywdzonego, któremu pomógł wstać. W tym czasie jego córka K. P. zadzwoniła na numer alarmowy 112 i opisała zdarzenie dyspozytorowi, który zapytał ją, czy jest potrzebna pomoc. Przerywając na chwilę rozmowę zapytała o to ojca i po uzyskaniu od niego informacji, że nie, którą przekazała swojemu rozmówcy zakończyła połączenie. M. D. podczas rozmowy z oskarżonym, który przeprosił go twierdząc, że nie zauważył go wprawdzie odczuwał ból po prawej stronie na wysokości klatki piersiowej, jednak oszołomiony cała sytuacją uznał, że nie jest on aż tak silny żeby konieczna była interwencja pogotowia ratunkowego. W związku z tym obaj wymienili się swoimi danymi i numerami telefonów na wypadek, gdyby zaszła potrzeba kontaktu. W międzyczasie na prośbę pokrzywdzonego jedna z osób, która zatrzymała się w pobliżu podniosła jego motocykl i postawił ago obok samochodu oskarżonego odblokowując pas ruchu, na którym leżał. Następnie oskarżony i pokrzywdzony odjechali z miejsca zdarzenia udając się do miejsc swojego zamieszkania.

Gdy M. D. przyjechał do domu po upływie około 5 minut na jego posesję przyjechały radiowóz KPP w G. i karetka pogotowia. Po dokonaniu wstępnych ustaleń dotyczących zdarzenia przez funkcjonariuszy policji, którzy przeprowadzili m.in. badanie stanu trzeźwości pokrzywdzonego, które nie wykazało żeby znajdował się on pod wpływem alkoholu i telefonicznym skontaktowaniu się z oskarżonym, który przyjechał na jego posesję w związku z nasilającym się bólem w klatce piersiowej przewieziono go do (...) w G.. Przeprowadzone badania wykazały złamania żeber III, IV, V i VI po stronie prawej, które to obrażenia naruszyły czynności narządu ciała na okres powyżej dni 7. Przeprowadzono również badania stanu trzeźwości oskarżonego analizatorem wydechy (...), które nie wykazały, aby znajdował się on pod wpływem alkoholu.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił głównie na podstawie zeznań pokrzywdzonego M. D. (k. 88v-89) oraz częściowo świadków K. P. (k. 89v), K. N. (k. 93v) i wyjaśnień oskarżonego (k. 87v-88), a nadto pozostały materiał dowodowy w postaci notatki urzędowej (k. 1), protokołu badania trzeźwości (k. 2), materiału poglądowego (k. 16-18), opinii lekarskiej (k. 24-25).

Oskarżony B. P. podczas rozprawy sądowej nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W złożonych wyjaśnieniach wskazał, że w dniu 29 czerwca 2018 r. jako kierowca samochodu A. (...) wspólnie z córką K. P. z miejsca zamieszkania pojechał do sklepu (...) w W.. Wyjaśnił nadto, że po zrobieniu zakupów około godz. 13:00 wrócili do samochodu, który zaparkował na parkingu przy tym sklepie. Jadąc przez parking żeby włączyć się do ruchu podjechał do wyjazdu na ul. (...). Przed wjechaniem na jezdnię tej drogi, jak twierdził zatrzymał się, gdyż stoi tam znak stop oraz w związku z tym, że widoczność w obu kierunkach była ograniczona. Po prawej stronie widoczność zasłaniało jak to określił ogromne drzewo zaś po lewej stojące wzdłuż jezdni, która stanowi na tym odcinku łuk samochody. Dodał, że w związku z tym zatrzymując się przed ul. (...) patrząc w lewo widział jedynie jej fragment na odcinku około 2-3 m i wówczas nie jechał nim żaden pojazd. Następnie, jak utrzymywał powoli zaczął wjeżdżać na jezdnię, na którą wysunął tylko przód samochodu twierdząc, że robił to w dwóch etapach. W pierwszym po wysunięciu przodu samochodu na jezdnię zatrzymał się i widząc jej większy fragment, po którym nic nie jechało ponownie ruszył. Następnie podjechał kawałek (nie określił ile) i wówczas dojrzał motocyklistę, który widząc go zaczął odbijać w lewo, żeby ominąć go. Wyjaśnił, że hamując zatrzymał auto zaś w międzyczasie motocykl przewrócił się. Następnie wysiadł z auta i udał się w kierunku leżącego pokrzywdzonego, któremu pomógł wstać z jezdni. Utrzymywał nadto, że obaj udali się w kierunku leżącego przed jego samochodem motocykla. Pomógł im go podnieść mężczyzna, który jadąc z przeciwnej strony zatrzymał się i podszedł do nich. W międzyczasie poprosił córkę żeby zadzwoniła na nr 112. Jak wyjaśnił prawdopodobnie na pogotowie zadzwonił również chłopak, który pomógł podnieść im motocykl. Przekazał on telefon pokrzywdzonemu i kontynuował dalszą rozmowę. W tym czasie wziął od córki telefon i podczas rozmowy z dyspozytorem nr 112, który zapytał go czy potrzebują pomocy medycznej zapytał o to pokrzywdzonego. W odpowiedzi oświadczył on, że nie i w związku z tym zakończył połączenie. Dodał, że podczas dalszej rozmowy z pokrzywdzonym przekazali sobie swoje dane oraz numery telefonów i następnie każdy odjechał w kierunku swojego miejsca zamieszkania. Jadąc do domu jak utrzymywał zadzwonił do syna pokrzywdzonego, gdyż skojarzył, że zna go. Podczas rozmowy z nim poinformował go, że miał kolizję z jego ojcem. Po jej zakończeniu tym razem zadzwonił do niego syn pokrzywdzonego informując, że na posesję ojca przyjechała policja i pogotowie ponieważ ktoś ich wezwał oraz żeby przyjechał pod jego dom w celu wyjaśnienia sprawy, co też zrobił udając się pod wskazany adres (wyjaśnienia k. 87v-88).

Odpowiadając na pytania pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego wyjaśnił, że nie wiedział powodów aby jadąca z nim córka wysiadła z samochodu i udała się na jezdnię, żeby sprawdzić, czy nic nie nadjeżdża z lewej strony, co jak przyznał umożliwiłoby mu bezkolizyjne wykonanie manewru. Dodał, że obowiązek taki nie wynika z prawa o ruchu drogowym oraz że wyjście córki na jezdnię również stworzyłoby zagrożenie w ruchu. Nie kwestionując tego, iż miał świadomość, że widoczność patrząc w lewą stronę na ulicę, na którą wjeżdżał była bardzo ograniczoną, utrzymywał, że manewr włączenia się do ruchu wykonał dwuetapowo żeby zwiększyć pole widzenia jezdni i pojazdów nadjeżdżających z lewej strony (wyjaśniania k. 88).

Wyjaśnieniom oskarżonego w części, w której nie przyznał się on do popełnienia zarzucanego czyny sąd nie dał wiary, gdyż nie znalazły one potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności w zeznaniach pokrzywdzonego. Z ustaleń sądu wynika, że M. D., co jest bezsporne, niewątpliwie poruszał się drogą z pierwszeństwem przejazdu natomiast B. P. włączając się do ruchu był zobowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom lub uczestnikom ruchu. Obowiązek ten dodatkowo wynikał z ustawionego na wyjeździe z parkingu znaku B-20 „Stop”, który narzuca na kierującego pojazdem przede wszystkim ustąpienie pierwszeństwa pojazdom jadącym po drodze przed którą stoi.

Naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu jako znamię strony przedmiotowej wypadku drogowego z art. 177kk dotyczy zarówno zasad ujętych w przepisach prawa określających porządek poruszania się po drogach lub w innym miejscach zawartych w ustawie z dnia 20.06.1997r. Prawo o ruchu drogowym, jak też wynikających z istoty bezpieczeństwa ruchu, zasad prakseologicznych odnoszących się do danej sfery ruchu (patrz m.in. Kodeks karny, Komentarz, wyd. IV, pod red. Filar Mariusz, WK 2014; Uch pełnego składu SN z 28.02.1975 r., VKZP 2/74, OSN KW 1975, Nr 3-5 poz. 33).

W ruchu drogowym skodyfikowano zasady bezpieczeństwa ogólne odnoszące się z reguły do wszystkich sytuacji i szczególne, które odnoszą się do określonych zachowań lub manewrów. Do pierwszych, które niewątpliwie mają zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa w ruchu należy zaliczyć zasady ostrożności, ograniczonego zaufania i prędkości bezpiecznej zaś do drugich te, które określają sposób zachowania się w określonych sytuacjach.

Zasada ostrożności została określona w art. 3 ust. 1 powołanej wyżej ustawy i w związku z tym, że nie ma zakreślonych granic w judykaturze i doktrynie uznano, że chodzi o:

1.  ostrożność przeciętną, czyli przeciętną miarę staranności wyrażającą się w podejmowaniu czynności, jakie zwykle w takiej sytuacji człowiek powinien przedsięwziąć, by uniknąć ujemnych następstw;

2.  ostrożność maksymalną wyrażającą się w podejmowaniu wszelkich środków ostrożności a zatem kierowca ma prowadzić pojazd w taki sposób, by w każdej chwili był zdolny nad nim zapanować bez narażania kogokolwiek na niebezpieczeństw;

3.  ostrożność zwykłą odpowiadającą zachowaniu podejmowanemu przez dobrego kierowcę, którego wzorcem jest „rozważny kierowca”.

Prawo o ruchu drogowym wymaga nadto zachowania szczególnej ostrożność, w sytuacjach związanych z większym niebezpieczeństwem niż przeciętne. Jest to ostrożność kwalifikowana polegająca zgodnie z art. 2 pkt 22 tej ustawy „na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie”. (Patrz m.in. Kodeks karny, Komentarz, Wyd. IV pod red. Filar Mariusza, WK 2014; wyroki SN: z 09.12.1959 r., IK 598/59, OS PG 1960, Nr 3 poz. 43; z 12.02.1957 r., IK 1042/56, OS PG 1960, Nr 3 poz. 43; z 30.05.1995 r., IIIKRN 20/95, PiP 1996, Nr 6, s. 105).

Kolejną z zasad ogólnych jest zasada ograniczonego zaufania wyrażona w art. 4 wyżej powołanej ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z treścią tego przepisu każdy uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego chyba, że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

Ostatnią z wymienionych zasad ogólnych jest „prędkość bezpieczna”, którego to pojęcia zarówno Prawo o ruchu drogowym, jak i żaden inny akt prawny nie definiują. Zostało ono natomiast zdefiniowane w orzecznictwie i doktrynie. Za prędkość bezpieczną uznaje się mianowicie prędkość zapewniającą panowanie nad pojazdem w konkretnych warunkach, w jakich odbywa się ruch. O prędkości bezpiecznej, jak słusznie stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27.06.2003 r. w sprawie IIIKK 156/03, OSNwSK 2003/1/1399 „można mówić także tylko wtedy, gdy biorąc pod uwagę panujące na drodze warunki drogowe kierowca porusza się z taką prędkością, która pozwala mu na zatrzymanie pojazdu przed ewentualną przeszkodą”.

Na gruncie omawianego przestępstwa z art. 177kk decydujące znaczenie powinno mieć takie przedstawienie zachowania uczestnika ruchu drogowego, z którego wynika, że w sposób zawiniony naruszył on zasady postępowania z dobrem prawnym podlegającym ochronie karnej, konkretne reguły tego ruchu, a w konsekwencji ich naruszenia spowodował wypadek w wyniku czego inna osoba odniosła obrażenia ciała wymienione w art. 157§1kk, doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowi lub poniosła śmierć. Za trafny uznać należy również pogląd Sądu Najwyższego zgodnie, z którym „w każdej sprawie dotyczącej przestępstwa określonego w art. 177§1kk sąd powinien zawsze rozważyć istnienie związku przyczynowego pomiędzy stwierdzonym naruszeniem przepisów a zaistniałą kolizją. Związek ten nie może być rozumiany li tylko, jako czasowe lub miejscowe następstwo wydarzeń, ale jako powiązanie wypadku drogowego z poprzedzającym go naruszeniem przez oskarżonego przepisów o ruchu drogowym (patrz wyrok SN z 16.06.2000 r. IIIKKN 123/98, Lex Nr 51434, również wyrok SN z 02.10.2014 r., VKK 77/14, Biul. PK 2014/11/68-72).

Zasady bezpieczeństwa ruchu mogą być naruszone umyślnie albo nieumyślnie. Umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa zachodzi wtedy, gdy sprawca świadomie postępuje wbrew zakazom lub nakazom, nieumyślne zaś wtedy, gdy wykonanie określonego manewru jest wynikiem błędnej oceny sytuacji istniejącej w ruchu. W judykaturze wskazano, że umyślnym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu jest np. nieobserwowanie jezdni przez kierującego pojazdem, prowadzenie pojazdu bez uprawnień albo w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu (patrz m.in. wyroki SN: z 19.10.1976 r., RW273/76, OSN KW 1976, Nr 2, poz. 153; z 17.10.1973 r., Rw 673/76, Biul. SN z 1973 r., Nr 12, poz. 201; z 17.02.1988 r., VKRN 9/88, Lex Polonica Nr 7, poz. 16; z 19.04.1985 r., RNw 5/85, OSN KW 1986, Nr 1-2, poz. 4).

Skutki wypadku opisanego w art. 177§1kk zostały ograniczone do obrażeń ciała powodujących naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni, lecz niestanowiących ciężkiego uszczerbku na zdrowi w rozumieniu art. 156§1kk. W art. 177§2kk spenalizowano natomiast tzw. ciężki wypadek drogowy, którego skutkiem jest śmierć albo ciężki uszczerbek na zdrowiu, określony w art. 156§1kk. O ile naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu może nastąpić umyślnie lub nieumyślnie, o tyle skutki czynu stanowiące jego ustawowe znamię i decydujące o zaistnieniu przestępstwa są objęte winą nieumyślną.

Jedną z zasad szczególnych określonych w art. 17 wyżej powołanej ustawy Prawo o ruchu drogowym jest manewr włączania się do ruchu. Jak wynika z art. 17 ust. 1 pkt 1 tejże ustawy włączanie się do ruchu następuje m.in. przy wjeżdżaniu na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi nie będącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania (np. zatoki, parkingu, innej drogi), która to sytuacja miała miejsce w przypadku oskarżonego. Jest to jeden z najtrudniejszych manewrów, podczas którego kierujący pojazdem zgodnie z art. 17 ust. 2 powołanej wyżej ustawy włączając się do ruchu jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, w podanym wyżej rozumieniu oraz bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi znajdującym się w ruchu, co oznacza, że włączający się nie może kontynuować jazdy, gdy nadjeżdża inny pojazd. Ustąpienie pierwszeństwa przy włączaniu się do ruchu oczywiście nie wymaga zatrzymania pojazdu, jeżeli z bacznej obserwacji kierującego wynika, że wjazd na drogę posiadającą pierwszeństwo nie spowoduje utrudniania ruchu, w szczególności nie zmusi do wykonania dodatkowych manewrów (zwolnienie, zmiana toru jazdy) innych uczestników, uprawnionych do kontynuowania ruchu bez zakłóceń. Tak więc włączający się do ruchu musi czekać aż ustanie ruch na jezdni, na którą zamierza wjechać.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy przede wszystkim podnieść należy, że z dokonanych przez sąd ustaleń opartych w tej części na wyjaśnieniach oskarżonego, a także świadków K. P. i K. N. wynika, że wyjazd z parkingu przy sklepie (...) w W. na ul. (...) z pierwszeństwem przejazdu, był w dniu zdarzenia utrudniony, gdyż zaparkowane na tym parkingu oddzielonym od krawędzi jezdni chodnikiem samochody typu dostawczego, stojące równolegle do ulicy zasłaniały widoczność w lewą stronę wyjeżdżającym z parkingu. Wyjaśnieniom oskarżonego w tej części sąd dał wiarę, gdyż potwierdzili je w złożonych zeznaniach zarówno jego córka, jak i pokrzywdzony oraz świadek K. N., który również jechał ul. (...) od strony ronda w kierunku wyjazdu z parkingu przy sklepie (...) tuż po zdarzeniu. Tak więc oskarżony miał tego świadomość i włączenie się do ruchu wymagało od niego bacznej obserwacji, tym bardziej, że zgodnie z art. 17 ust. 2 powołanej wyżej ustawy był on zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności polegającej, o czym była mowa wyżej, na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania do warunków i sytuacji mogących zmienić się na drodze, której jak sam przyznał z lewej strony dokładnie nie widział, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Oskarżony w złożonych wyjaśnieniach twierdził nadto, że po zatrzymaniu się na wyjeździe z parkingu w związku z nakazem wynikającym ze znaku „Stop” patrząc w lewo widział ul. (...) jedynie na odcinku 2-3 metrów. Wyjaśnił nadto, że nie widząc żądnych pojazdów jadących tym odcinkiem drogi powoli zaczął wyjeżdżać na pas ruchu, którym poruszał się pokrzywdzony. Wyjeżdżający z wjazdu na parking przód samochodu zauważył właśnie jadący blisko prawej krawędzi jezdni zgodnie z nakazem określonym w art. 16 ust. 4 wyżej powołanej ustawy Prawo o ruchu drogowym pokrzywdzony. Przód tego auta, którego kierowca – oskarżamy chciał wjechać na ul. (...) i włączyć się do ruchu wysunął się jak wynika z zeznań M. D. na pas ruchu, którym jechał około 50 cm i pojazd ten rzeczywiści zatrzymał się. Z zeznań M. D. wynika nadto, że po wyjeździe z ronda do tego momentu gdy zobaczył przód samochodu przejechał ul. (...) około 15-20 metrów z niewielka prędkością wynoszącą 10-15 km/h. To, że prędkość którą się poruszał nie była duża potwierdziła w złożonych zeznaniach córka oskarżonego K. P. (k. 89). Zatrzymanie się samochodu, którego przód znajdował się już częściowo na pasie ruchu, którym jechał pokrzywdzony, niewątpliwie miał on prawo uznać za ustąpienie mu pierwszeństwa do czego kierujący nim zgodnie z art. 17 ust. 2 wyżej powołanej ustawy był zobowiązany. Po zatrzymaniu się oskarżony nienależycie obserwując drogę po lewej stronie, tym bardziej, że widoczność utrudniały zaparkowane samochody nie zauważył jadącego blisko prawej krawędzi jezdni pokrzywdzonego i ruszył kontynuując jazdę oraz zmuszając go w związku niewielką odległością w jakiej znajdował się wynoszącą około 5 metrów do gwałtownego hamowania, a nadto w celu uniknięcia zderzenia z kierowanym przez niego samochodem do zmiany kierunku jazdy w lewo. W wyniku tak podjętych gwałtownych manewrów wprawdzie uniknął zderzenia z samochodem oskarżonego, który w tym momencie zauważył go i hamując zatrzymał się, jednak tracąc równowagę wraz z motocyklem upadł na prawą stronę na jezdnię. Motocykl sunąc po jezdni ominął przód auta i zatrzymał się na lewym pasie. Również pokrzywdzony przemieszczając się na odcinku około 2-3 metrów po jezdni zatrzymał się przy samochodzie oskarżonego. W złożonych zeznanych M. D. potwierdził zatem wiarygodność wyjaśnień oskarżonego jedynie w części, dotyczącej tego, że manewr włączania się do ruchu wykonał on dwuetapowo. Z faktu, że będąc już częściowo przodem samochodu na pasie ruchu, którym poruszał się pokrzywdzony mając obowiązek podczas włączania się do ruchu zachowania szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa w podanym wyżej rozumieniu wynika, że ponownie ruszając z obowiązków tych nie wywiązał się. Kontynuując jazdę zmusił pokrzywdzonego do zmiany kierunku jazdy i istotnej zmiany prędkości poprzez gwałtowne hamowanie co spowodowało upadek motocykla w konsekwencji którego doznał on obrażeń ciała określonych w art. 157§1 kk w postaci złamania czterech żeber po stronie prawej, a jednocześnie uchroniło go przed zderzeniem z samochodem.

Zeznaniom pokrzywdzonego sąd dał wiarę, gdyż przedstawiony przez niego przebieg zdarzeń jest wewnętrznie spójny i przekonujący. Niewątpliwie poruszał się on jadąc motocyklem prawidłowo i nie ma najmniejszych podstaw, aby uznać, że w jakikolwiek sposób naruszając przepisy ruchu drogowego przyczynił się do zaistnienia kolizji. Za wiarygodne sąd uznał również zeznania K. P.. Oczywistym jest, że jako córka oskarżonego była ona zainteresowana tym, żeby przebieg zdarzenia przedstawić w sposób jak najbardziej dla niego korzystny. Oczywistym jest również, że nie była ona w stanie potwierdzić tego, czy ojciec prawidłowo obserwował drogę, na którą wjeżdżał patrząc w lewo i z jakiego powodu nie zauważył jadącego prawidłowo z jego lewej strony motocyklem pokrzywdzonego, któremu zachowując szczególną ostrożność miał obowiązek włączając się do ruchu ustąpić pierwszeństwa. Potwierdziła natomiast w złożonych zeznaniach to, że manewr, który wykonywał ojciec był dodatkowo utrudniony w związku z ograniczoną widocznością w lewo przez zaparkowane na parkingu sklepu (...), który od ulicy oddzielał chodnik samochody typu dostawczego. Okoliczność powyższa o czym była już mowa wymagała od kierującego tym bardziej wzmożonej uwagi i bacznej obserwacji pojazdów nadjeżdżających z lewej strony, którym oskarżony miał obowiązek włączając się do ruchu ustąpić pierwszeństwa, co było równoznaczne z oczekiwaniem przez niego aż ustanie ruch na jezdni, na którą zamierzał wjechać.

W sprawie powyższej poza potwierdzeniem tego, że motocykl leżał na lewym pasie ruchu na wysokości samochodu, który stał na wyjeździe z parkingu sklepu (...) oraz że przód auta wystawał około 40-50 cm na jezdnię, a nadto, że równolegle do ul. (...) na parkingu sklepu (...) oddzielonym chodnikiem od tej ulicy zaparkowane były samochody osobowe typu dostawczego, nie wniosły niczego istotnego zeznania świadka K. N.. Sąd również zeznaniom tego świadka dał wiarę. Nadmienić należy, iż z jego zeznań wynika nadto, że wyjeżdżając z ronda na ulicę, która prowadzi w kierunku wjazdu na parking sklepu (...) jedzie się łukiem i w związku z tym wjazdu tego nie widać.

Nie ma także żadnych podstaw żeby kwestionować wiarygodność opinii biegłego z zakresu medycyny odnośnie obrażeń jakich doznał pokrzywdzony, gdyż jest ona pełna jasna i niesprzeczna (opinia k. 24-25).

Reasumując w świetle zgromadzonego materiału dowodowego omówionego wyżej, który sąd obdarzył przymiotem wiarygodności stwierdzić należy, że oskarżony B. P. swoim zachowaniem polegającym na tym, że w dniu 29 czerwca 2018 roku około godziny 13:15 w miejscowości W. gm. G. na ul. (...) droga (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1, art. 5 ust. 1, art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym m-ki A. o nr rej. (...) podczas wykonywania manewry włączania się do ruchu przy wyjeżdżaniu z terenu parkingu sklepu (...) na drogę publiczną ul. (...) nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu motocyklem m-ki S. (...) o nr rej. (...) M. D. poruszającemu się drogą z pierwszeństwem przejazdu z jego lewej strony, w następstwie czego w wyniku utraty panowania nad prowadzonym pojazdem i upadkiem na jezdnię ul. (...) wskutek podjętego manewru obronnego kierujący motocyklem m-ki B. M. D. doznał obrażeń ciała w postaci złamania żeber III, IV, V i VI po stronie prawej powodujących naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej dni siedmiu w pełni wyczerpała znamiona występku z art. 177§1 kk w podanym wyżej rozumieniu.

Mając powyższe na uwadze stwierdzić należy, że w świetle omówionych dowodów okoliczności popełnienia przez oskarżonego zarzucanego czynu i jego wina nie budzą najmniejszych wątpliwości.

Dokonując oceny winy i społecznej szkodliwości zarzucanego oskarżonemu czynu sąd doszedł do przekonania, że nie są one znaczne, gdyż dopuścił się go z winy nieumyślnej w wyniku tzw. nieświadomej nieumyślności wskutek nie zachowania szczególnej ostrożności wymaganej w danych okolicznościach. Również sposób i okoliczności, a także warunki w jakich ruch się odbywał (ograniczona widoczność) oraz waga naruszonych przez oskarżonego obowiązków i skutki w postaci obrażeń, jakich doznał pokrzywdzony M. D. nie są aż tak naganne, aby wymagały represji karnej. Sąd miał także na uwadze pozytywną prognozę kryminologiczną odnośnie oskarżonego wynikającą z jego niekaralności (dane o karalności k. 63), właściwości i warunków osobistych oraz dotychczasowego sposobu życia. Uznając, że zachodzą przesłanki określone w art. 66§1 i 2 kk, a tym samym, że oskarżony będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa sąd warunkowo umorzył postępowanie karne tytułem próby na podstawie art. 67§1 kk na okres 1 roku. Mając na uwadze doznane przez pokrzywdzonego obrażenia ciała oraz cele w zakresie wychowawczego i zapobiegawczego oddziaływania, sąd na podstawie art. 67§3 kk orzekł od oskarżonego na rzecz M. D. nawiązkę w symbolicznej kwocie 500 złotych uznając, że zadośćuczyni ona przynajmniej częściowo doznaną przez niego w wyniku wypadku krzywdę, a jednocześnie nie pozbawi go możliwości dochodzenia pełnego odszkodowania i zadośćuczynienia.

Sąd na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 616§1 pkt 2 kpk mając na uwadze wkład pracy adwokata oraz rodzaj i zawiłość sprawy, a także obszerność zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego uwzględnił częściowo wniosek pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego i zasądził na rzecz M. D. tytułem zwrotu poniesionych przez niego wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika kwotę brutto 1.062,72 zł.

O opłacie i kosztach sądowych w pozostałym zakresie orzeczono jak w pkt 4 wyroku na podstawie art. 7 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych i art. 629 kpk nie znajdując podstaw do zwolnienia oskarżonego od obowiązku uiszczenia powyższych należności na rzecz Skarbu Państwa.