Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 349/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie SSO Elżbieta Zalewska-Statuch (spr.)

SSO Joanna Składowska

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 25 czerwca 2018 roku, sygnatura akt I C 1077/17

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda J. K. 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 349/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 czerwca 208 roku Sąd Rejonowy w Wieluniu w sprawie o sygn. akt I C 1077/17 z powództwa J. K. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem odszkodowania 19 227,66 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od dnia 07 lutego 2017 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda 4 747,93 zł tytułem kosztów procesu.

Rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia i wnioski :

W dniu 24 sierpnia 2016 roku, powód J. K. zawarł z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W. umowę ubezpieczenia komunikacyjnego OC oraz AutoCasco nr (...) dla pojazdu marki B. (...) o nr rejestracyjnym (...).

W polisie okres ubezpieczenia obowiązywał strony od dnia 09 września 2016 roku do dnia 08 września 2017 roku.

Umowa ubezpieczenia została zawarta w wariancie kosztorysowym rozliczenia szkody, które polega na tym, iż w przypadku, gdy przewidziane koszty naprawy pojazdu nie przekroczą 70% jego wartości rynkowej w dniu szkody, odszkodowanie ustalane jest zgodnie z decyzją ubezpieczonego, według zasad określonych w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (dalej: OWU) Sekcja A ust 2 pkt 2, ust 12 pkt 4. W ramach ubezpieczenia AutoCasco sumę gwarancyjną (sumę ubezpieczenia) stanowiła wartość rynkowa pojazdu.

Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia, ubezpieczyciel mógł odmówić wypłaty odszkodowania, gdy powstałe w pojeździe uszkodzenia miały charakter eksploatacyjny, uszkodzeniu uległo wyłącznie ogumienie pojazdu, chyba że było ono aktem wandalizmu, a w przypadku kradzieży pojazdu, gdy pojazd był nienależycie zabezpieczony przed kradzieżą.

Umowa ubezpieczenia została zawarta za pośrednictwem agenta ubezpieczeniowego, będącego przedstawicielem firmy (...), z którą współpracował ubezpieczyciel (...) S.A. Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Umowy w przypadku zawierania umowy za pośrednictwem agenta lub przedstawiciela, umowa ubezpieczenia AutoCasco zawierana była po wykonaniu oględzin (Sekcja F ust 4 pkt 6). Po dokonaniu oględzin agent sporządził umowę, którą wraz z dokumentacją fotograficzną – cztery ogólne zdjęcia samochodu, przesłał do ubezpieczyciela.
W przypadku braku zastrzeżeń ze strony ubezpieczyciela, umowę uznano za zawartą, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami stron. W protokole oględzin wykonanym przez agenta ubezpieczeniowego zaznaczono, iż pojazd nie posiada żadnych widocznych uszkodzeń. Agent ubezpieczeniowy, sporządzając dokumentację poglądową -fotograficzną przed zawarciem umowy, wykonał to w sposób nieprawidłowy. Fotogramy nie były najlepszej jakości. Jednocześnie agent ubezpieczeniowy nie zaznaczył, iż samochód którego dotyczyć ma ubezpieczenie posiada uszkodzenia oraz jakiego charakteru są to uszkodzenia.

W dniu 04 stycznia 2017 roku, J. K., poruszał się samochodem osobowym marki B. (...) o nr rejestracyjnym (...), około godziny 17:30, jadąc drogą z W. do Ł.. W pewnym momencie w terenie niezabudowanym przed miejscowością M., na jezdnię z lewej strony wtargnęła sarna.

W następstwie tego zdarzenia uszkodzeniu uległ samochód, tj. z lewej strony został uszkodzony lewy przedni zderzak, lewy przedni błotnik, lewa przednia lampa, lampa przeciwmgielna, przednie czujniki parkowania, przednie spryskiwacze oraz została wgnieciona maska. Na miejsce nie wezwano funkcjonariuszy policji.

Po zgłoszeniu szkody, w dniu 13 stycznia 2017 roku, wykonano oględziny samochodu, a następnie pracownik ubezpieczyciela sporządził kalkulację kosztów naprawy, którą przedstawiono w kosztorysie naprawy nr (...) z dnia 17 stycznia 2017 r wraz z dokumentacją fotograficzną.

Ze sporządzonego przez pozwanego kosztorysu naprawy oraz dokumentacji fotograficznej wynikało, że w pojeździe zakwalifikowano: do wymiany - boczna osłona chłodnicy lewej, pokrywa silnika, lewy przedni reflektor z kierunkowskazem, okładzina zderzaka przedniego, pokrywa dyszy spryskiwacza po lewej stronie, podnoszony spryskiwacz reflektora lewego, emblemat na pokrywie silnika; do naprawy - lewy przedni błotnik; do lakierowania - pokrywę silnika, okładzinę zderzaka przedniego, lewy przedni błotnik. Zaznaczono również, iż do sprawdzenia pozostają jeszcze: lewy przedni reflektor przeciwmgielny, lewy boczny czujnik przedni, zbiornik spryskiwacza.

W uwagi na zbyt niską kwotę odszkodowania zaproponowaną przez ubezpieczyciela, powód w dniu 30 stycznia 2017 roku złożył reklamację na wykonaną kalkulację kosztów naprawy, której pozwany nie uznał. W uzasadnieniu podano,
iż kwota odszkodowania ustalona według kalkulacji kosztów naprawy jest wystarczająca do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed wypadku. Kwota podana przez ubezpieczyciela wynosiła 5.000 zł.

Za wymienioną w kosztorysie kwotę, niemożliwe było dokonanie naprawy samochodu, gdyż wysokość kosztów w autoryzowanym serwisie naprawy marki B., przy takich uszkodzeniach, które powstały podczas zdarzenia z dnia
04 stycznia 2017 roku, stosując stawkę za roboczogodzinę na poziomie 220 zł
i uwzględniając ubytki istniejące przed zdarzeniem wynosiła 19.227,66 zł.

Wobec odmowy wypłaty wyższej kwoty odszkodowania powód zdecydował się na drugi wariant naprawy samochodu tzw. naprawę bezgotówkową przeprowadzaną przez współpracujący z (...) S.A. warsztat naprawczy.

Zgodnie z wytycznymi ubezpieczyciela samochód został odstawiony
do warsztatu B. w (...) Sp. z o.o. Sp. k.

W dniu 06 marca 2017 roku Serwis (...) w C. F. - (...) Sp.
z o.o. Sp. k. wykonał kalkulację naprawy nr (...), w której do naprawy samochodu zastosował stawkę za roboczogodzinę na poziomie 220 zł oraz oryginalne części według cen z dnia 01 lutego 2017 roku. Ponadto, serwis po dokonaniu uzupełniających oględzin pojazdu, do wymiany zakwalifikował dodatkowe elementy, które nie były widoczne podczas pierwszych oględzin wykonywanych przez pracownika ubezpieczyciela w dniu 13 stycznia 2017 roku w postaci: regulacji klapy powietrza oraz lewego reflektora przeciwmgielnego. W kosztorysie wyliczono, że koszt naprawy wyniesie 19.516,98 zł. Kosztorys został przesłany do powoda i pozwanego.

Po sporządzeniu kosztorysu, powód J. K. otrzymał informację
z serwisu (...), iż ubezpieczyciel zaakceptował kosztorys.

Pojazd został odstawiony do serwisu (...) i powód na czas naprawy samochodu otrzymał pojazd zastępczy. Pracownik serwisu zapewnił powoda, że ubezpieczyciel wyraził zgodę na naprawę i wszystko jest zgodne z wyceną. Po zakończeniu naprawy J. K. odebrał samochód, a pracownik serwisu (...) poinformował powoda, iż wystawiona przez serwis (...) faktura zostanie uregulowana przez ubezpieczyciela.

W dniu 24 marca 2017 roku starszy specjalista ds. szkód złożonych sekcji wsparcia procesów likwidacji szkód Działu Likwidacji Szkód Majątkowych
i (...) S.A. dokonał ponownej weryfikacji powstałej w wyniku zdarzenia z dnia 04 stycznia 2017 roku szkody w pojeździe marki B. (...) o nr rejestracyjnym (...).

W wyniku analizy dokumentacji, uznał, iż na podstawie wykonanej podczas inspekcji dokumentacji fotograficznej można stwierdzić, że zgłoszone uszkodzenia
w postaci pęknięcia zderzaka przedniego na wysokości lampy przedniej lewej oraz przetarcie na lewym narożu zderzaka przedniego istniały już wcześniej i nie mogły powstać w wyniku zdarzenia z dnia 04 stycznia 2017 roku. Jednocześnie zaznaczył,
iż dokonane ustalenia stoją w sprzeczności z deklaracją poszkodowanego, złożoną na formularzu zgłoszenia szkody, gdzie odnotowano, iż pojazd przed szkodą nie posiadał widocznych uszkodzeń. Z fotogramów wykonanych podczas dokonywanej inspekcji przez agenta, w dacie podpisania polisy ubezpieczeniowej, istniały uszkodzenia mechaniczne w postaci: zarysowania powłoki lakierniczej z odkryciem – przemieszczeniem nadajnika ultradźwiękowego parkowania po lewej stronie, wgniecenia na wysokości lewego przedniego reflektora oraz lewej kratownicy wlotu powietrza. Z uwagi na złą jakość fotogramu, który wykonał agent ubezpieczeniowy nie można skonkretyzować wniosku dotyczącego tożsamości wgniecenia nakładki przedniego zderzaka z jego pęknięciem ujawnionym po kolizji z dnia 04 stycznia 2017 roku. Nie można wykluczyć, iż wcześniejsze wgniecenie nakładki przedniego zderzaka mogło osłabić strukturę wytrzymałości i w trakcie kontaktu z przeszkodą – zwierzyną leśną, doprowadziło do jej pęknięcia. Jednocześnie nie można wykluczyć, iż w wyniku zdarzenia z dnia 04 stycznia 2017 roku – kontaktu ze zwierzyną leśną mogło dojść do pogłębienia istniejących zarysowań nakładki przedniego zderzaka po lewej stronie.
Po zdarzeniu ujawniono jeszcze drugie pęknięcie nakładki zderzaka w jej narożnej części.

Pismem z dnia 30 marca 2017 roku pozwany odmówił wypłaty odszkodowania. W uzasadnieniu wskazano, iż po zapoznaniu się z materiałem z oględzin samochodu stwierdzono, że zgłoszone uszkodzenia budzą wątpliwości w zakresie ich charakteru oraz deklarowanego przebiegu zdarzenia. W związku z odmową przez ubezpieczyciela zapłaty za naprawę wykonaną przez serwis (...) serwis (...) wezwał powoda do zapłaty należności za wykonaną naprawę pojazdu, wystawiając fakturę VAT
nr (...) z dnia 22 marca 2017 roku na kwotę 20.910,15 zł.

Pismem z dnia 26 czerwca 2016, pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do uregulowania kwoty 19.910,15 zł na rzez (...) Sp. z o.o. Sp. k. w C. wynikającej z niezapłaconej faktury VAT nr (...).

W odpowiedzi na wezwanie ubezpieczyciel podtrzymał dotychczas zajmowane w sprawie stanowisko, a w uzasadnieniu wskazał, iż dysponuje dokumentacją fotograficzną z inspekcji samochodu poszkodowanego do ubezpieczenia, która wskazuje, że zgłoszone uszkodzenia w ramach sprawy nr 1002800 są zbieżne
z występującymi już wcześniej w tym samochodzie, co z kolei jest sprzeczne
z deklaracją złożoną przez poszkodowanego na formularzu zgłoszenia szkody, że jego pojazd nie posiadał widocznych uszkodzeń przed datą 04 stycznia 2017 roku.

Sąd wskazał, że stan faktyczny oparty został o następujący materiał dowodowy: osobowy w postaci zeznań powoda, które nie zostały zakwestionowane w toku postępowania przez strony oraz nieosobowy w postaci załączonych do akt sprawy dokumentów, w tym akt likwidacji szkody nr (...), którym Sąd w całości przypisał walor wiarygodności. Wszelkie dokumenty zostały sporządzone przez podmioty do tego uprawnione, w ramach przyznanych im kompetencji, a wiarygodności i autentyczności oraz mocy dowodowej tychże dokumentów strony nie podważyły i skutecznie nie zakwestionowały.

Ustaleń dotyczących okoliczności powstania szkody oraz jej wysokości Sąd dokonał na podstawie załączonych do akt sprawy dokumentów, w szczególności opinii biegłego sądowego z zakresu ekspertyzy i rekonstrukcji wypadku drogowego oraz techniki samochodowej i wyceny szkód związanych z ruchem pojazdów mgr inż. S. K..

Sąd uznał za wiarygodne sporządzone przez biegłego opinie pisemne, gdyż były one jasne, wewnętrznie niesprzeczne oraz naukowo i logicznie uzasadnione. Pozwany wnosił zarzuty do opinii, jednakże wszelkie wątpliwości zostały wyjaśnione przez biegłego sądowego w ramach uzupełniających opinii pisemnych. Biegły dokładnie odniósł się do postawionych zarzutów, szczegółowo wyjaśniając wątpliwe dla pozwanego kwestie. Biegły sądowy zapoznał się z dokumentami zgromadzonymi
w aktach postępowania sądowego, aktami postępowania szkodowego nr (...). Nadto, przeprowadził oględziny samochodu osobowego marki B. (...)
o nr rejestracyjnym (...).

Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego zawarty w piśmie pozwanego z dnia 27 lutego 2018 roku i z dnia 16 kwietnia 2018 roku oraz z dnia 07 czerwca 2018 roku, gdyż okoliczności, na które go zgłoszono zostały już dostatecznie wyjaśnione za pomocą zgromadzonych w sprawie środków dowodowych, tym samym zmierzał on jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał powództwo za uzasadnione na podstawie art. 805 § 1 k.c. i wskazał, iż w przypadku kolizji ze zwierzyną leśną rekonstrukcji zdarzenia w sensie kryminalistycznym czy też technicznym dokonuje się mając wszystkie informacje o okolicznościach i przebiegu zdarzenia. Z wyjaśnień powoda wynika, że doszło do kontaktu ze zwierzyną leśną, która nagle wtargnęła na jezdnię z lewej strony poruszającego się po drodze pojazdu.

W związku z brakiem, poza osobowymi, źródeł informacji, mogących do takiej rekonstrukcji służyć nie można jednoznacznie ustalić wielkości i wagi potrąconego zwierzęcia, jego kierunku przebiegania, a w szczególności miejsca bezpośredniego kontaktu z pojazdem. Przeprowadzenie pełnej i jednoznacznej rekonstrukcji przedstawionego zdarzenia byłoby możliwe, jeżeli fazy ruchu samochodu przed,
w chwili i po zderzeniu ze zwierzyną leśną, zostałyby utrwalone w przebiegu pozostawionych śladów, które podczas wykonywania oględzin miejsca kolizji pozwoliłyby na ich ujawnienie i udokumentowanie. Niezależnie od tego, nie da się wykluczyć, iż podczas zdarzenia z dnia 04 stycznia 2017 roku mogło dość do kontaktu z sarną, przy czym nie był to dojrzały osobnik sarny.

Ustalając wysokość odszkodowania Sąd miał na uwadze Ogólne Warunki Ubezpieczenia – Sekcja A ust 12 pkt 4, które w przypadku, gdy przewidywane koszty naprawy pojazdu nie przekraczają 70% wartości rynkowej w dniu szkody, wskazują,
iż odszkodowanie ustala się zgodnie z decyzją ubezpieczonego, według zasad określonych w OWU.

W dacie podpisania polisy ubezpieczeniowej agent ubezpieczeniowy przeprowadzał inspekcję pojazdu powoda. Agent w nieprawidłowy sposób sporządził dokumentację poglądową ubezpieczanego samochodu, jak również nie zaznaczył,
iż miał on uszkodzenia i jaki one miały charakter. Na podstawie załączonych do akt zdjęć – fotogramów z dnia przeprowadzonej przez pozwanego inspekcji pojazdu
i podpisania polisy ubezpieczeniowej wynika, iż na nakładce przedniego zderzaka samochodu znajdowały się uszkodzenia mechaniczne w postaci: zarysowania powłoki lakierniczej z odkryciem – przemieszczeniem nadajnika ultradźwiękowego parkowania po lewej stronie, wgniecenia na wysokości lewego przedniego reflektora oraz lewej kratownicy wlotu powietrza. Jednak z uwagi na jakość fotogramu, który podczas oględzin wykonał agent ubezpieczeniowy, nie można jednoznacznie skonkretyzować wniosku dotyczącego tożsamości wgniecenia nakładki przedniego zderzaka z jego pęknięciem, ujawnionym po kolizji z dnia 04 stycznia 2017 roku. Nie można jednak wykluczyć, że wcześniejsze wgniecenie nakładki zderzaka przedniego mogło osłabić jego strukturę wytrzymałości i w trakcie kontaktu z przeszkodą w dniu 04 stycznia 2017 roku, doprowadziło do pęknięcia. Po zdarzeniu z dnia 04 stycznia 2017 roku na lewym narożniku przedniego zderzaka, ujawniono jeszcze drugie pęknięcie.

Jednocześnie, z uwagi na jakość fotogramu, który podczas oględzin wykonał agent ubezpieczeniowy, nie można jednoznacznie skonkretyzować wniosku dotyczącego tożsamości zarysowań nakładki przedniego zderzaka po lewej stronie
z jego zarysowaniem ujawnionym po kolizji z dnia 04 stycznia 2017 roku. Nie można jednak wykluczyć, że mogło dojść do pogłębienia wcześniejszych zarysowań przedniego zderzaka w trakcie kontaktu z przeszkodą w dniu 04 stycznia 2017 roku –
w miejscu, gdzie ujawniono jeszcze drugie pęknięcie nakładki zderzaka w jej narożnej części, co jednoznacznie potwierdza, iż doszło do kontaktu z przeszkodą – zwierzyną leśną.

Jeżeli przed zaistnieniem szkody w dniu 04 stycznia 2017 roku, na nakładce przedniego zderzaka samochodu znajdowały się uszkodzenia mechaniczne w postaci: zarysowania powłoki lakierniczej z odkryciem – przemieszczeniem nadajnika ultradźwiękowego parkowania po lewej stronie, wgniecenia na wysokości lewego przedniego reflektora oraz lewej kratownicy wlotu powietrza, to w trakcie wyliczenia wysokości szkody, należało zastosować ubytek wartości nakładki przedniego zderzaka i jego lakierowania.

Tak więc przy sporządzaniu kalkulacji naprawy w oparciu o opinię biegłego Sąd przyjął stawkę za roboczogodzinę na poziomie 220 zł, która jest stawką zastosowaną przez autoryzowany zakład naprawczy marki (...) Sp. z o.o. Sp. k.
w C. – certyfikat audytu technicznego nr (...) z dnia 23 stycznia 2017 roku, dotyczący stawki za roboczogodzinę oraz oryginalne części marki B..

Ponadto, jeżeli przed zaistnieniem szkody z dnia 04 stycznia 2017 roku na nakładce przedniego zderzaka znajdowały się uszkodzenia mechaniczne, które widnieją na fotogramie sporządzonym w trakcie zawierania polisy ubezpieczenia AC, to przy sporządzaniu kalkulacji napraw, należało zastosować ubytek wartości tego elementu nadwozia i jego lakierowania na poziomie 30%

Z kalkulacji naprawy jednoznacznie wynika, że dokonanie naprawy za przedstawioną przez pozwanego w kosztorysie kwotę, było niemożliwe, ponieważ wysokość kosztów naprawy w autoryzowanym serwisie (...) przy zastosowaniu stawki za roboczogodzinę na poziomie 220 zł oraz części oryginalnych B.,
z ubytkiem wartości nakładki zderzaka przedniego z lakierowaniem, na dzień powstania szkody tj. 04 stycznia 2017 roku, wyniosła 19.227,66 zł.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zasądził na rzecz powoda J. K. odszkodowanie w wysokości 19.227,66 zł, o czym orzekł jak w pkt 1 wyroku.

Przyznaną kwotę, Sąd zasądził, w oparciu o treść art. 481 k.c. w zw. z art. 359 k.c. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 07 lutego 2017 roku. Zgodnie bowiem z treścią art. 817 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenia w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Tak więc, poczynając do dnia 04 stycznia 2017 roku czyli od daty zgłoszenia szkody 30-dniowy termin na wydanie decyzji ubezpieczyciela odnośnie przyznanego świadczenia odszkodowawczego upłynął w dniu 06 lutego 2017 roku, a od dnia następnego rozpoczął bieg termin naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie.

Dalej idące roszczenia pozwu, Sąd uznał za nieuzasadnione, o czym orzekł
jak w punkcie 2 wyroku.

O kosztach, jak w pkt 3 wyroku Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Z żądanej przez powoda kwoty 19.910,15 zł została mu zasądzona kwota 19.227,66 zł, stanowiąca 96% wartości przedmiotu sporu. Pozwany powinny ponieść koszty procesu
w stosunku 96% a powód 4%.

Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się pozwany zaskarżając wyrok w części zasądzającej od niego na rzecz powoda kwotę 19 227,66 zł z odsetkami wskazanymi przez Sąd oraz w zakresie kosztów procesu.

Pozwany zarzucił naruszenie:

1. prawa materialnego, tj. :

- art. 361 kc w związku z art. 805 § 1 kc poprzez ich błędne zastosowanie
i uznanie, że w tak ustalonym stanie faktycznym istnieją podstawy do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego za uszkodzenie zgłoszone przez powoda;

- art. 805 kc w związku z § 2 ust. 1 sekcja A OWU AC poprzez ich błędne zastosowanie i uznanie, że powód wykazał, iż uszkodzenia pojazdu powstały
w opisanych przez niego okolicznościach i w dacie obowiązywania umowy autocasco, podczas gdy w rzeczywistości powód nie wykazał dochodzonego roszczenia wobec braku podstaw do uznania odpowiedzialności pozwanego za zaistniałą szkodę;

2. przepisów prawa procesowego, tj.:

- art. 6 kc w związku z art. 232 kpc poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że powód wykazał, iż uszkodzenia powstały w zdarzeniu z 4 stycznia 2017 roku podczas gdy uszkodzenia istniały już wcześniej przed zawarciem umowy autocasco z pozwanym na co dowodem są zdjęcia wykonane podczas inspekcji do ubezpieczenia;

- art. 227 koc w związku z art. 217 kpc poprzez nie przeprowadzenie dowodu
z opinii innego biegłego z zakresu wypadków drogowych pomimo takiego wniosku pozwanego, podczas gdy taki dowód był dowodem celowym, niespóźnionym i został zgłoszony na okoliczności kluczowe w tej sprawie;

- art. 233 § 1 kpc poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez ustalenie zasadności roszczeń powoda w oparciu o dowód z opinii biegłego, która była niejasna
i nie rozstrzygała istotnych kwestii w sprawie; przyjęcie iż uszkodzenia mogły powstać w okolicznościach zadeklarowanych przez powoda podczas gdy uszkodzenia te już występowały wcześniej; przyjęcie iż uszkodzenia mogły powstać w okolicznościach zadeklarowanych przez powoda podczas gdy nie przedstawił on żadnych wiarygodnych dowodów potwierdzających jego twierdzenia.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów za obie instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postepowania apelacyjnego.

Ponadto w oparciu o art. 380 kpc pozwany wniósł o dopuszczenie dowodu
z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych i ustalenie na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego czy zgłaszane przez powoda uszkodzenia pojazdu mogły powstać wskutek zdarzenia będącego podstawą roszczenia.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postepowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy ustalił dodatkowo na podstawie uzupełniającego przesłuchania powoda i biegłego S. K.:

Uszkodzenia samochodu powoda powstały w dniu 4 stycznia 2017 roku na skutek kontaktu z sarną średniej wielkości, która wyskoczyła z lasu, z rowu z lewej strony na maskę samochodu od strony lampy i zderzaka. Powód jechał z prędkością
50 - 60 km/h. Powód zaczął hamować dopiero w trakcie kontaktu z sarną. Po zdarzeniu zatrzymał samochód i szukał tablicy rejestracyjnej, która mu odpadła. Po zderzeniu pęd samochodu odrzucił sarnę do lewego rowu. Powód znalazł sarnę w tym lewym rowie. Powód nie zgłaszał zdarzenia Nadleśnictwu, gdyż miał wiedzę, iż za tego rodzaju uszkodzenia nadleśnictwo nie ponosi odpowiedzialności. Zawarta w protokole oględzin wykonanym przez agenta ubezpieczeniowego do umowy ubezpieczenia autocasco informacja o braku uszkodzeń pochodzi od agenta, który oglądał samochód.
Z samochodu korzysta również żona powoda a on sam nie dokonuje codziennych oględzin stanu samochodu. Tego rodzaju uszkodzenie jak zgłosił powód mogło powstać w kontakcie z nogami koźlęcia sarny w kontakcie narożnikowym. Wtedy uszkodzenia samochodu odpowiadałyby takim jak zgłosił powód. Oprócz uszkodzeń, które wynikają z dokumentacji fotograficznej zrobionej przy zawieraniu umowy autocasco
w samochodzie powoda został uszkodzony reflektor i osłona kratownicy chłodnicy. Sama amortyzacja zderzaka spowodowała przemieszczenie reflektora przedniego
i lewego przedniego światła przeciwmgielnego. W takiej sytuacji wersji zdarzenia opisanej przez powoda wykluczyć nie można.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż zaskarżony wyrok należy uznać za prawidłowy - tak sferze ustaleń faktycznych, jak i właściwego zastosowania prawa materialnego.

Zarzuty apelacji koncentrują się na podważeniu oceny opinii biegłego S. K., którą Sąd Rejonowy uznał za rzetelną i prawidłową, a tym samym poczynionych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych co do związku przyczynowego pomiędzy zakresem uszkodzeń samochodu a przebiegiem zdarzenia opisanym przez powoda, która jest podstawą ustalania zakresu poniesionej przez powoda szkody.

Zdaniem Sądu Okręgowego zarzuty te nie są zasadne i nie uzasadniały powierzenia sporządzenia opinii innemu biegłemu, jak tego domagał się pozwany. Zatem oddalenie wniosku dowodowego pozwanego było trafne.

Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe czyniąc ustalenia, których apelujący skutecznie nie podważył. Sąd odwoławczy w całości te ustalenia zaaprobował, oceniając je jako należycie powiązane z zebranym materiałem dowodowym, a przez to uznał je za integralny składnik własnej argumentacji, co czyni zbędnym ich ponowne przytaczanie
w tym miejscu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2001 r., V CKN 348/00, LEX
nr 52761, Prok.i Pr. 2002/6/40).

Przypomnieć należy, iż w postępowaniu apelacyjnym sąd ukierunkowany jest
w pierwszej kolejności na wyeliminowanie wadliwości, które wynikają z błędów związanych z podstawą faktyczną rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji.

Wadliwości te mogą pojawić się w dwóch sytuacjach.

Pierwsza, materiał - tak faktyczny, jak i dowodowy - w chwili zamknięcia rozprawy przez sąd pierwszej instancji był pełny, i druga, materiał ten był niezupełny, a zatem wykazywał luki bądź to w zakresie faktów lub dowodów, bądź też w zakresie obu tych elementów.

W pierwszej z tych sytuacji wadliwość może polegać na nieprawidłowej ocenie dowodów, w następstwie czego poczynione ustalenia faktyczne nie odpowiadają zebranemu materiałowi. Może to wynikać w szczególności z nietrafnej oceny wiarygodności osobowych środków dowodowych lub z naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Omawiany błąd może także polegać na pominięciu przez sąd pierwszej instancji faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a zatem przejawiać się w niekompletności ustaleń faktycznych.

Druga sytuacja natomiast (niezupełność materiału) może być np. rezultatem błędu stron lub sądu.

Jeżeli zatem skarżący powołuje się na przepis art. 233 § 1 kpc to uznać należy,
iż wskazuje on na istnienie wadliwości odnoszącej się do pierwszej z wymienionych sytuacji.

Przepis ten z kolei wyraża zasadę swobodnej oceny dowodów, ramy której są wyznaczone przez przepisy procedury cywilnej, doświadczenie życiowe, zasady logicznego rozumowania, co razem wziąwszy, pozwala sądowi na wszechstronne, a przy tym racjonalne
i bezstronne ocenienie przeprowadzonych dowodów i w oparciu o te kryteria, z jednej strony spojrzenie na zgromadzony materiał dowodowy jako całość, z akcentem na dostrzeżenie ewentualnych niespójności, z drugiej, dokonanie wyboru tych dowodów, które w sposób przekonujący pozwalają na ustalenie stanu faktycznego, będącego podstawą subsumcji.

Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać wyłącznie na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów; skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów
i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por.m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8 poz. 139 i z dnia 10 kwietnia 2000 r.,
V CKN 17/2000, OSNC 2000/10 poz. 189). Jeżeli zatem z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji nie jest właściwym uzasadnieniem. Skarżący ma bowiem obowiązek wykazania, że Sąd a quo wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął
w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów - grupy dowodów, a takiej argumentacji strona skarżąca nie przedstawia.

Do tak rozumianych wadliwości apelujący w ogóle się nie odnosi zwalczając raczej skutki dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń w postaci wniosków prowadzących do zastosowania wskazanych przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego, zapominając, że ich prawidłowości nie może być zwalczana poprzez zarzuty procesowe.

Nie ma właściwego wsparcia faktycznego teza skarżącego zarzucająca biegłemu niejasność i niespójność przedłożonych przez niego wniosków. Do odmowy udzielenia powodowi ochrony mogłoby dojść jedynie w sytuacji w której biegły wykluczyłby istnienie związku przyczynowego pomiędzy zakresem uszkodzeń a wskazanym przez powoda opisem przebiegu zdarzenia. Taki wniosek z opinii biegłego jednak nie wynika a Sąd Okręgowy zarządził uzupełniające przesłuchanie powoda i biegłego S. K. jedynie
w celu podkreślenia i wyeksponowania kategoryczności stwierdzeń będących podstawą zastosowania wskazanych przez Sąd Rejonowy przepisów prawa materialnego.

Z materiału fotograficznego obrazującego stan samochodu przy zawieraniu umowy autocasco nie wynika istnienie pęknięcia nakładki przedniego zderzaka, a ono niewątpliwie pojawiło się i powód jego powstanie wywodzi z kolizji z dnia 04 stycznia 2017 roku.
Po zdarzeniu z dnia 04 stycznia 2017 roku na lewym narożniku przedniego zderzaka, ujawniono jeszcze drugie pęknięcie. W ocenie biegłego prawdopodobnym jest, gdyż biegły tego nie wyklucza, że wcześniejsze wgniecenie nakładki zderzaka przedniego mogło osłabić jego strukturę wytrzymałości i w trakcie kontaktu z przeszkodą w dniu 04 stycznia 2017 roku, doprowadziło do pęknięcia.

Powód nie powinien ponosić ujemnych następstw słabej jakości fotogramu, który podczas oględzin wykonał agent ubezpieczeniowy, gdyż w tym zakresie ciężar przeprowadzenia skutecznego dowodu negującego istnienie związku przyczynowego pomiędzy zakresem uszkodzeń samochodu a ich źródłem w postaci zderzenia z sarną - zgodnie z regułą z art. 6 kc - obciążał pozwanego.

Nie bez znaczenia jest również to, że Sąd Rejonowy przy ustalaniu wysokości szkody uwzględnił istnienie wcześniejszych uszkodzeń mechanicznych, które widnieją na fotogramie sporządzonym w trakcie zawierania polisy ubezpieczenia AC, stosując ubytek wartości tych elementów nadwozia i jego lakierowania na poziomie 30%.

Sąd Rejonowy nie uchybił więc przepisowi art. 227 kpc w związku z art. 217 kpc i brak było podstaw do realizacji na etapie postępowania przed sądem drugiej instancji wniosku dowodowego pozwanego zawartego w apelacji, który dotyczył żądania przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego. Wnioski biegłego nie budziły bowiem wątpliwości
Sądu Okręgowego a jednocześnie opinia została sporządzona w sposób umożliwiający prześledzenie, z punktu widzenia zasad wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, analizy przez biegłego zagadnień będących przedmiotem opinii. Biegły przekonująco uzasadnił swoje stanowisko w przedmiocie istnienia związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem a zakresem uszkodzenia samochodu. Dlatego żadnego oparcia nie mają twierdzenia apelującego o przyjęciu przez Sąd Rejonowy zbyt szerokiego zakresu naprawy
i wykroczeniu poza zakres normalnych następstw zdarzenia, będącego źródłem szkody powoda za której naprawienie odpowiedzialność spoczywa na pozwanym.

Niezrozumiały jest zarzut naruszenia art. 6 kc w związku z art. 232 kpc. Ustalenie tego czy zgłoszone przez powoda uszkodzenia są tożsame z uszkodzeniami stwierdzonymi podczas inspekcji samochodu poprzedzającej zawarcie umowy autocasco wymagało wiadomości specjalnych. Wniosek o biegłego zgłosił pozwany w odpowiedzi na pozew a Sąd Rejonowy ten dowód przeprowadził. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało racje powoda.


Reasumując powyższe rozważania wskazać należy, iż w sprawie nie doszło do naruszenia prawa materialnego, co w sposób oczywisty dyskwalifikuje argumentację pozwanego wspierającą zarzut naruszenia art. 361 kc w związku z art. 805 kc i w związku
z § 2 ust. 1 sekcja A OWU AC

Nie znajdując podstaw do uwzględnienia środka zaskarżenia Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. , a na koszty te złożyły się koszty zastępstwa prawnego powoda, który reprezentowany był przez profesjonalnego pełnomocnika, ustalając jego wysokość
na podstawie § 2 pkt 5 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015.1800)
w wysokości 1800 zł, odpowiadającą połowie stawki wynagrodzenia pełnomocnika należnej
w pierwszej instancji.