Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 411/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

10 sierpnia 2018

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący SSO Rafał Cieszyński

Protokolant Marlena Żuczkowska-Piórek

po rozpoznaniu na rozprawie 02 sierpnia 2018 we Wrocławiu

sprawy z powództwa G. K.

przeciwko P. S.

o zapłatę

I.  uchyla wyrok zaoczny z 10 sierpnia 2017;

II.  zasądza od pozwanej P. S. na rzecz powoda G. K. 297.500 zł ( dwieście dziewięćdziesiąt siedem tysięcy pięćset złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 01 lipca 2017;

III.  oddala dalej idące powództwo;

IV.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda 17.510,44 zł tytułem kosztów procesu, w tym 10.800 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

V.  nakazuje pozwanej P. S. aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we Wrocławiu 10.000 zł ( dziesięć tysięcy złotych) tytułem brakującej opłaty od pozwu, od obowiązku uiszczenia której powód został zwolniony.

Sygn. akt I C 411/17

UZASADNIENIE

Pozwem z 07 marca 2017 powód G. K. domagał się zasądzenia w postępowaniu upominawczym od pozwanej P. S. 297.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 02 stycznia 2017 do dnia zapłaty oraz kosztami procesu.

W uzasadnieniu swojego roszczenia powód podał, że latem 2015 roku na jednym z portali internetowych poznał pozwaną P. S.. Mimo, iż pozwana posiadała stałego partnera o imieniu M. oraz była z nim w ciąży, powód nawiązał z nią bliską relację. Okres ten był dla powoda bardzo trudny gdyż od kwietnia 2011 do czerwca 2014 poddawany był ze względu na zagrożenie życia dializom nerek, a następnie 20 czerwca 2014 udanemu przeszczepowi nerek. Zabieg ten wiązał się z podawaniem bardzo silnych leków mających niewątpliwy wpływ na stan psychiki i samopoczucie. Co więcej, w tym samym czasie opuściła go wieloletnia partnerka, z którą planował ułożyć sobie życie. W okresie od października 2015 do października 2016 G. K. przekazał w formie pożyczki P. S. łącznie 297.500 zł. Wpłaty dokonywane były w 55 ratach w formie imiennych przekazów pocztowych. Ze względu na szczególne zaufanie jakim powód darzył pozwaną P. S. przekazanie wskazanej kwoty odbyło się bez zachowania prawem przewidzianej formy pisemnej. Potwierdzenie udzielenia pożyczki zostało spisane dopiero 26 sierpnia 2016, jednak dokument ten nie pozwala na odtworzenie pełnego stosunku zobowiązaniowego oraz jednoznaczne określenie kluczowych uzgodnień dotyczących umowy, a w szczególności harmonogramu jej spłaty. Nie przewidywało także żadnej formy zabezpieczenia pożyczki. Jak wynikało z ustaleń między stronami pożyczka miała być udzielona krótkoterminowo, a spłata znacznej jej części dokonana w marcu oraz czerwcu 2016. P. S. sukcesywnie unikała jednak spłat, prosząc o kolejne pożyczki. Do maja 2016 jej zadłużenie z tego tytułu wyniosło 297.500 zł i wobec braku podjęcia jakichkolwiek działań zmierzających do jej spłaty powód 25 października 2016 postanowił wypowiedzieć umowę pożyczki, poprzez przesłanie stosownego oświadczenia pocztą. Przesyłka nie została przez pozwaną podjęta w terminie. Na decyzję o wypowiedzeniu umowy miała wpływ nie tylko daleko idąca zwłoka w spłacie rat, ale także fakt, iż powód zdał sobie sprawę, że przekazywane pieniądze nie są przeznaczane na wskazywane przez pozwaną cele. Powód przekazywał bowiem powyższe kwoty pieniędzy w formie pożyczki w związku z wieloma fikcyjnymi zdarzeniami takimi jak: konieczność wpłaty kaucji ze względu na zatrzymanie matki powódki na lotnisku, problemy zdrowotne, postępowanie sądowe, czy kosztowne leczenie. Równocześnie od początku 2016 roku był on zapewniany, że pożyczka ma charakter krótkoterminowy i wynika z problemów ze sprzedażą posiadanej działki, mieszkania, a także przedłużających się procedur w związku z wystąpieniem o przyznanie kredytu pod zastaw domu rodzinnego w C.. Powód, mając ogromne zaufanie do pozwanej, środki na sfinansowanie pożyczek dla P. S. pozyskiwał poprzez zawieranie umów pożyczek w instytucjach bankowych. Gdy banki odmawiały przyznania kolejnych środków, powód, za namową pozwanej, zawierał umowy kredytu na zakup sprzętu elektronicznego, który następnie „zastawiał” w lokalnych lombardach. G. K., mimo stosunkowo niewielkich zarobków, w związku z namowami P. S. zadłużył się na łączną kwotę 339.213,05 zł, której nie jest w stanie samodzielnie spłacać. Obecnie całą swoją pensję przeznacza na spłatę kredytów i utrzymuje się tylko dzięki przekazywanym darowiznom przez ojca B. K.. Powód wskazał też, że od czasu gdy podjął kroki w celu odzyskania przekazanych pozwanej środków pieniężnych P. S. zaczęła stosować groźby oraz podstępne zabiegi wymuszając na powodzie składanie stosownych oświadczeń woli. W wyniku tych działań G. K. wielokrotnie podpisywał dokumenty z których miałoby wynikać, iż zadłużył się u osób trzecich celem przekazania kolejnych środków. Po podpisaniu dokumentów, groźby ze strony powódki oraz osób jej bliskich nasiliły się, w związku z czym powód powiadomił organy ścigania. W piśmie do Zastępcy Naczelnika Wydziału Dochodzeniowego A. W. z 09 listopada 2016 powód poinformował o przypadkach obserwacji jego miejsca zamieszkania oraz pracy, a także rozmowach, w trakcie których stosowano groźby i próby wyłudzenia kolejnych kwot pieniędzy. Od 10 października 2016, po zmianie prywatnego numeru telefonu powód nie utrzymuje żadnego kontaktu z pozwaną. Z powodem regularnie kontaktują się jednak na telefon służbowy osoby trzecie, w tym obecny partner P. A. Z. domagając się kolejnych kwot pieniędzy.

Powód wypowiedział umowę pożyczki pismem z 25 października 2016, jednak pozwana nie podjęła przesyłki w terminie, stąd przyjąć należy, że została skutecznie doręczona z upływem ostatniego dnia powtórnej awizacji, to jest 18 listopada 2016, a zatem pozwana pozostaje w zwłoce co do zwrotu całości wskazanej w pozwie kwoty, począwszy od 02 stycznia 2017, to jest po upływie sześciu tygodni zgodnie z art. 723 k.c.

Dodatkowo powód wskazał, że pozwana, stosując podstępne zabiegi, a także wykorzystując niezaradność, łatwowierność oraz fakt zmanipulowania powoda, wprowadziła go w błąd co do przyczyn, dla których pożyczki były udzielane, a także co do podejmowanych działań mających na celu uzyskanie środków pieniężnych celem spłaty zobowiązania. Wobec powyższego zdaniem powoda za zasadne uznać należy powołanie się na wady oświadczenia woli (art. 82 k.c. oraz 86 k.c. w zw. z 84 k.c.) w postaci błędu wyłączającego swobodne, świadome podjęcie decyzji i wyrażenia woli oraz podstępu skutkującego działaniem pod wpływem błędu. Powyższe okoliczność niezależnie od skutecznego wypowiedzenia umowy pożyczki w pełni uzasadniają zdaniem powoda uchylenie się od skutku prawnego w postaci zastrzeżenia siedmioletniego terminu spłaty zobowiązania w potwierdzeniu umowy pożyczki z 26 sierpnia 2016.

Powód wskazał też, że postępowanie pozwanej względem niego, konsekwencją którego było doprowadzenie powoda do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, można również oceniać w kontekście odpowiedzialności deliktowej (art. 415 k.c.).

Wyrokiem zaocznym z 10 sierpnia 2017 Sąd uwzględnił powództwo w całości.

Od powyższego orzeczenia pozwana P. S. wniosła sprzeciw, domagając się uchylenia wyroku zaocznego i oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powoda kosztów postępowania.

Pozwana przyznała, że przyjaźniła się z powodem, przy czym ich relacja była bliska, jednakże nigdy nie wykraczała poza sferę przyjacielską. Pozwana poznała powoda za pośrednictwem portalu internetowego w 2015. Z biegiem czasu znajomość rozwijała się, powód był częstym gościem w domu pozwanej, poznał jej najbliższą rodzinę. Pozwana zaprzeczyła, aby manipulowała powodem. Podniosła, że powód jest osobą niestabilną emocjonalnie, podatną na sugestię, pod silnym wpływem swojego ojca, którego się obawia i do którego żywi bardzo negatywne uczucia. Pozwana przyznała, że odbierała kwoty pieniężne, które przekazywał jej powód za pośrednictwem przekazów pocztowych, dodając, że pieniądze zwracała powodowi w całości następnego dnia po ich odebraniu z poczty. Powód przyjeżdżał po odbiór pieniędzy do domu pozwanej, gdzie byli A. Z. i siostra M. S. (1). Kilkakrotnie spotkanie stron w celu odbioru gotówki odbyło się na parkingu pod hotelem (...) w O. lub pod domem babci pozwanej J. M.. Pozwana wyjaśniła, że czynności te podejmowała na prośbę powoda. Przyznała, że wysyłała do powoda sms-y o treści mającej sugerować, że jest w potrzebie lub trudnej sytuacji życiowej, jednak o tym jaka ma być treść tych wiadomości instruował ją powód. Według pozwanej powód wymyślił proceder, który miał służyć „wyciąganiu pieniędzy” od ojca. Powód bez zgody ojca wybierał pieniądze z jego rachunku bankowego, do którego był także uprawniony. Kiedy ojciec powoda zorientował się, że z konta „wyciekają” środki pieniężne oraz, że syn ma długi, powód – w obawie przed ojcem – wymyślił historię, że środki te pożyczył osobie potrzebującej. Powód instruował pozwaną jak mają brzmieć wiadomości sms, żeby uwiarygodnić historię przedstawianą ojcu. Pozwana zgodziła się spełnić prośby powoda, który przekonywał ją w sposób bardzo wiarygodny, że potrzebuje pieniędzy, żeby oddać długi oraz na zaspokajanie własnych potrzeb. Pozwany jednocześnie przedstawiał się jako ofiara silnego konfliktu i przemocy ze strony swojego ojca, okazywał strach przed ojcem, wielokrotnie mówiąc, że go nienawidzi. Pozwana nigdy jednak nie otrzymała od powoda żadnych środków pieniężnych w zamian za pomoc w wymyślonym przez powoda procederze. Wszystkie kwoty z przekazów oddawała powodowi. W czerwcu 2016 z pozwaną skontaktował się telefonicznie ojciec powoda, który w trakcie rozmowy odgrażał się, że „ją zniszczy, zdepta, że nie wie kim on jest, że nikt jej nie pomoże” krzycząc, że zmanipulowała syna. Po tej rozmowie telefonicznej pozwana odbyła rozmowę z G. K., w czasie której powód oświadczył, że jego ojciec sam zdobył do niej kontakt i przeprosił za całą sytuację pozwaną i jej rodzinę. Następnie powód zachowywał się inaczej niż dotychczas, był przerażony, płaczliwy, bał się ojca. Prosił pozwaną o spisanie umowy pożyczki, na co pozwana nie wyraziła zgody. Dalej pozwana podała, że 26 sierpnia 2016 powód zadzwonił i wystraszony błagał o pomoc i spotkanie. Strony spotkały się przy ulicy (...) w O., gdzie powód prośbami i płaczem wymusił na pozwanej spisanie umowy pożyczki na kwotę 297.500 zł wyjaśniając, że potrzebuje jej wyłącznie dla wglądu ojca oraz, że nigdy nie będzie wykorzystywał tego przeciwko pozwanej. Powód obiecał, że po okazaniu kartki ojcu, zniszczy ją. Pozwana zaprzecza, aby namawiała powoda na zaciąganie jakichkolwiek kredytów bankowych. Powód prowadził hulaszczy tryb życia, korzystał z usług agencji towarzyskich i trwonił pieniądze na własne potrzeby.

Z ostrożności procesowej pozwana zaprzeczyła, aby oświadczenie o wypowiedzeniu umowy pożyczki z 25 października 2016 było skuteczne. Wskazała, że w tym czasie przebywała w szpitalu na Oddziale Patologii Ciąży, gdzie (...) urodziła dziecko i nie miała możliwości zapoznania się z treścią pisma. W tej sytuacji zobowiązanie nie jest wymagalne.

W piśmie przygotowawczym z 21 października 2017 powód podtrzymał w całości swoje stanowisko w sprawie. Dodatkowo, odnosząc się do relacji jaka łączyła go z pozwaną powód wskazał, że poznał ją na portalu erotycznym i utrzymywał z nią relacje koleżeńskie oraz w ograniczonym zakresie kontakty seksualne. Powód przyznał, że pozwana była mu bliska i żył w przekonaniu, że mają szansę na zbudowanie trwałego związku. Znajomość ta trwała do lutego 2016, kiedy to pozwana poinformowała powoda, że jest w ciąży z innym mężczyzną. Powód zaprzeczył jakoby kiedykolwiek otrzymał od powódki zwrot jakiejkolwiek części przekazanych jej pieniędzy. Powód zaprzeczył aby kiedykolwiek miał złe stosunki z rodziną, w szczególności z ojcem, który zawsze go wspierał, a twierdzenia pozwanej jakoby próbował ojca okraść, czy też oszukać są nieprawdziwe i wyjątkowo obraźliwe. Według powoda niezgodny z prawdą jest też opisany przez pozwaną proceder wymuszania pieniędzy od ojca powoda. Powód wyjaśnił, że pożyczki na rzecz pozwanej, poza jego oszczędnościami w kwocie 50.000-60.000 zł, były finansowane z licznych kredytów zaciąganych w różnych bankach oraz z zastawiania w lombardach sprzętów elektronicznych nabytych na raty. Powód podkreślił, że udzielał powódce pożyczek w związku z jej licznym prośbami o pomoc w rozwiązaniu jej problemów życiowych. Pozwana, poza kwotą 1600 zł nie objętą niniejszym powództwem, nie zwróciła mu pożyczki. Pozwana wielokrotnie zwodziła go obietnicami spłaty pożyczki, jednak kolejne ustalane terminy nie były przez nią dotrzymywane. Powód zaprzeczył, jakoby prowadził hulaszczy tryb życia. Przez wiele lat ciężko chorował.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny, istotny dla rozstrzygnięcia sprawy:

Powód od czwartego roku życia cierpi na schorzenie nerek. Wymagał wielokrotnych dializ, w 2014 przeszedł operację przeszczepu nerki. Przez większość swojego życia mieszkał z rodzicami, którzy wspierali go i pomagali mu w związku z jego dolegliwościami zdrowotnymi. Powód miał wspólne konto oszczędnościowe z ojcem, na którym zgromadzona była suma kilkudziesięciu tysięcy złotych.

(dowód: druki (...) k. 341-345,

zeznania świadka B. K., e-protokół z 20 grudnia 2017, 00:05:19-00:37:20 k. 386, 389,

zeznania świadka S. K., e-protokół z 20 grudnia 2017, 00:38:10-00:57:00 k. 386, 389,

przesłuchanie powoda G. K., e-protokół z 29 maja 2018, 00:02:36-00:44:50 k. 745, 747)

W latach 2015-2016 powód niejednokrotnie korzystał z usług agencji towarzyskich i podobnych instytucji. Spotykał się z różnymi kobietami.

(dowód: zeznania świadka A. Z. k. 362-366,

przesłuchanie pozwanej P. S., e-protokół z 29 maja 2018, 00:44:52-01:27:01 k. 745, 747,

opinia biegłego sądowego z zakresu informatyki i bezpieczeństwa komputerowego M. S. (2) wraz z załącznikami k. 422-713)

We wrześniu 2015 powód poznał na portalu erotycznym pozwaną. Strony nawiązały bliższą znajomość, zaprzyjaźniły się. Powód bardzo często przyjeżdżał w odwiedziny do pozwanej do O.. Ponadto strony utrzymywały stały kontakt telefoniczny. Powód na stałe mieszkał w L.. Powód był zauroczony pozwaną. W trakcie ich znajomości powódka zaszła w ciążę z byłym partnerem, a następnie związała się z innym mężczyzną. Cały czas kontynuowała znajomość z powodem. Powód dzielił się z nią informacjami na temat swojego życia osobistego.

(dowód: zeznania świadka A. Z. k. 362-366,

zeznania świadka J. M., e-protokół z 13 lutego 2018 w aktach sprawy I Cps 130/17,

zeznania świadka K. K., e-protokół z 06 marca 2018, 00:07:30-00:24:39 k. 720, 722,

przesłuchanie powoda G. K., e-protokół z 29 maja 2018, 00:02:36-00:44:50 k. 745, 747,

przesłuchanie pozwanej P. S., e-protokół z 29 maja 2018, 00:44:52-01:27:01 k. 745, 747)

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Oleśnicy II Wydział Karny z 10 lipca 2012 (II K 98/12) pozwana P. S. została skazana na karę łączną 1 roku 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby lat trzech za przestępstwa z art. 286 § 1 i inne k.k.

Ponadto prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu II Wydział Karny z 28 czerwca 2016 (sygn. akt II K 279/16) pozwana P. S. została skazana na karę 1 roku ograniczenia wolności za przestępstwo z art. 19 § 1 k.k. w zw. z 286 § k.k.

(dowód: informacja o osobie z (...) k. 327-328)

Pozwana P. S. od lat ma liczne dolegliwości zdrowotne, między innymi zdiagnozowano u niej wirusowe zapalenie wątroby typu C. Była wielokrotnie hospitalizowana. Musi zażywać leki, które sprowadzane są z zagranicy. Pozwana nie jest właścicielką nieruchomości, nie ma żadnego wartościowego majątku, jest osobą bezrobotną.

(dowód: dokumentacja medyczna k. 253, 272-279,

zeznania świadka J. M., e-protokół z 13 lutego 2018 w aktach sprawy I Cps 130/17

przesłuchanie pozwanej P. S., e-protokół z 29 maja 2018, 00:44:52-01:27:01 k. 745, 747)

W okresie od stycznia do października 2016 strony wymieniły między sobą setki wiadomości tekstowych (smsów). Przeważnie inicjatorką każdej takiej konwersacji była pozwana, która sukcesywnie prosiła powoda o przekazanie jej różnych kwot pieniędzy, z reguły rzędu kilkunastu tysięcy lub kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pozwana wskazywała między innymi na konieczność zapłacenia wysokich kwot związanych z toczącym się przeciwko niej postępowaniem karnym o wyłudzenie środków firmowych, wielokrotnie wspominała o problemach z jakąś kobietą, która domaga się od niej pieniędzy. Początkowo każda taka prośba artykułowana była przez pozwaną w sposób błagalny, a w późniejszym okresie czasu pozwana zaczęła się domagać środków pieniężnych w sposób bardziej stanowczy, niejednokrotnie sugerujący zrobienie sobie krzywdy w sytuacji nieotrzymania pieniędzy. Powód prawie za każdym razem próbował opierać się tym prośbom wskazując na brak środków, jednak ostatecznie, po naleganiach pozwanej, informował ją o kolejnych kwotach pieniężnych wysłanych jej za pośrednictwem przekazów pocztowych. Pozwana podsuwała powodowi pomysły w jaki sposób może pozyskiwać dalsze środki finansowe, zachęcając go między innymi do zaciągania kolejnych kredytów.

W wiadomościach tych pozwana wielokrotnie zapewniała powoda, że zwróci mu wszystkie przekazane jej środki, wskazując coraz to kolejne daty zwrotu. Tłumaczyła, że nie ma zamiaru oszukać powoda, a problemy ze zwrotem pieniędzy wiążą się z trudnościami ze sprzedażą posiadanej działki, mieszkania, a także z przedłużającymi się procedurami w związku z wystąpieniem o przyznanie kredytu pod zastaw domu rodzinnego w C..

(dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu informatyki i bezpieczeństwa komputerowego M. S. (2) wraz z załącznikami k. 422-713)

W okresie od października 2015 do maja 2016 powód przekazywał pozwanej w formie 54 przekazów pocztowych środki pieniężne, które łącznie opiewały na kwotę 349.800 zł. Wartość poszczególnych przekazów wahała się od kilkuset złotych do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pozwany nadawał przekazy w Urzędzie Pocztowym w L. albo przez Internet. Jeden z przekazów został nadany w Urzędzie Pocztowym w L.. Pozwana odbierała przekazy w Urzędzie Pocztowym w O.. Na części tych przekazów zawarta była adnotacja „pożyczka”.

(dowód: pismo Poczty Polskiej S.A. z 07 września 2016 k. 20-22,

potwierdzenia nadania przekazów pocztowych k. 23-35, 40-69,

pismo Poczty Polskiej S.A. z 22 sierpnia 2016 k. 36-39,

przesłuchanie powoda G. K., e-protokół z 29 maja 2018, 00:02:36-00:44:50 k. 745, 747,

przesłuchanie pozwanej P. S., e-protokół z 29 maja 2018, 00:44:52-01:27:01 k. 745, 747)

Środki pieniężne przekazywane pozwanej pochodziły częściowo z oszczędności powoda, jednak w głównej mierze z kredytów i pożyczek zaciągniętych w różnych bankowych oraz instytucjach pożyczkowych i finansowych. Dodatkowo, kiedy banki odmawiały przyznania powodowi kolejnych środków, powód zawierał umowy kredytu na zakup sprzętu elektronicznego, który następnie zastawiał w lombardach.

(dowód: umowy kredytów, pożyczek wraz z harmonogramami spłat i pismami banków k. 160-217,

zeznania świadka B. K., e-protokół z 20 grudnia 2017, 00:05:19-00:37:20 k. 386, 389,

zeznania świadka S. K., e-protokół z 20 grudnia 2017, 00:38:10-00:57:00 k. 386, 389,

przesłuchanie powoda G. K., e-protokół z 29 maja 2018, 00:02:36-00:44:50 k. 745, 747)

W okresie w którym pozwany nadawał powyższe przekazy pocztowe, także on otrzymywała od P. S. jakieś środki pieniężne w gotówce.

(dowód: zeznania świadka A. Z. k. 362-366,

zeznania świadka J. M., e-protokół z 13 lutego 2018 w aktach sprawy I Cps 130/17,

przesłuchanie pozwanej P. S., e-protokół z 29 maja 2018, 00:44:52-01:27:01 k. 745, 747)

Począwszy od czerwca 2016 powód w sposób bardziej zdecydowany zwracał się do pozwanej o zwrot wszystkich przekazanych jej środków pieniężnych. Poinformował również ojca o zaistniałej sytuacji, który zaangażował się w jej rozwiązanie i wspomógł powoda finansowo w związku z ciążącymi na nim licznymi zobowiązaniami kredytowymi. Ojciec powoda rozmawiał z pozwaną, wnioskując w imieniu syna o zwrot pieniędzy.

(dowód: zeznania świadka B. K., e-protokół z 20 grudnia 2017, 00:05:19-00:37:20 k. 386, 389,

zeznania świadka S. K., e-protokół z 20 grudnia 2017, 00:38:10-00:57:00 k. 386, 389,

przesłuchanie powoda G. K., e-protokół z 29 maja 2018, 00:02:36-00:44:50 k. 745, 747)

26 sierpnia 2016 strony podpisały dokument zatytułowany „Potwierdzenie udzielenia pożyczki”, w którego treści P. S. oświadczyła, że na przestrzeni 2015 i 2016 roku otrzymała w formie pożyczki od G. K. kwotę 297.500 zł oraz, że zamierza ją spłacić w uzgodnionym siedmioletnim terminie, to znaczy od 01 czerwca 2016 na okres siedmiu lat do 01 czerwca 2023. Strony podpisały również kolejny dokument o identycznej treści, z tą różnicą, że tytuł „Potwierdzenie udzielenia pożyczki” został przekreślony i obok umieszczono dopisek: „Nie dotyczy zobowiązania umowy, fikcja”.

Dokumenty te miały charakter fikcyjny.

(dowód: oświadczenia z 26 sierpnia 2016, koperty k. 757, 769,

przesłuchanie powoda G. K., e-protokół z 29 maja 2018, 00:02:36-00:44:50 k. 745, 747,

przesłuchanie pozwanej P. S., e-protokół z 29 maja 2018, 00:44:52-01:27:01 k. 745, 747,

uzupełniające przesłuchanie powoda G. K., e-protokół z 29 maja 2018, 01:27:54 oraz e-protokół z 02 sierpnia 2018, 00:19:28-00:38:27 k. 772, 775,

uzupełniające przesłuchanie pozwanej P. S., e-protokół z 29 maja 2018, 01:34:25 oraz e-protokół z 02 sierpnia 2018, 00:38:27 k. 772, 775)

W październiku 2016 powód złożył zeznania w Komendzie Wojewódzkiej we W. przeciwko P. S. informując o wyłudzeniu przez pozwaną na jego szkodę środków pieniężnych.

(dowód: zeznania świadka B. K., e-protokół z 20 grudnia 2017, 00:05:19 k. 386, 389,

przesłuchanie powoda G. K., e-protokół z 29 maja 2018, 00:02:36-00:44:50 k. 745, 747)

Pismem z 25 października 2016 powód, za pośrednictwem swojego pełnomocnika, wypowiedział pozwanej umowę pożyczki z 26 sierpnia 2016 i wezwał ją do zwrotu całości otrzymanych pieniędzy w kwocie 297.000 zł do 15 grudnia 2016. Przesyłka pocztowa zawierająca powyższe oświadczenie nie została odebrana przez pozwaną.

(dowód: pismo z 25 października 2016 wraz z potwierdzeniem nadania i zwrotu przesyłki adresatowi k. 71-74)

Pismem z 09 listopada 2016 powód poinformował Zastępcę Naczelnika Wydziału Dochodzeniowego w L., że ze strony osób związanych z pozwaną wystąpiły przypadki obserwacji jego miejsca zamieszkania oraz pracy, a także próby nawiązania z nim zarówno bezpośredniego, jak i telefonicznego. Powód wskazał, że czuje się zagrożony.

(dowód: pismo z 09 listopada 2016 k. 154-155)

24 listopada 2016 powód złożył w Sądzie Rejonowym w Oleśnicy wniosek o zawezwanie pozwanej P. S. do próby ugodowej w sprawie zwrotu pożyczki w kwocie 297.500 zł. Do ugody nie doszło.

(dowód: zawezwanie do próby ugodowej oraz protokół posiedzenia Sądu Rejonowego w Oleśnicy z 30 stycznia 2017 w aktach sprawy Sądu Rejonowego w Oleśnicy I Co 1245/16)

31 październiku 2017 powód miał zapewnioną ochronę (...) na trasie L.-P. (to jest z miejsca pracy do miejsca zamieszkania)

(dowód: oświadczenie z 17 października 2017 k. 338)

W okresie od 17 do 22 listopada 2016 pozwana przebywała w Wojewódzkim Szpitalu (...) we W. na Oddziale (...), gdzie (...) r. urodziła dziecko.

(dowód: karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 281 v-282)

09 sierpnia 2017 powód wysłał pozwanej oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli w postaci zastrzeżenia spłaty pożyczki w terminie siedmiu lat, tj. od 01 czerwca 2016 do 01 czerwca 2023, zawartym w treści potwierdzenia udzielenia pożyczki z 26 sierpnia 2016. Przesyłka pocztowa zawierająca to oświadczenie nie została podjęta przez pozwaną w terminie.

(dowód: oświadczenie z 09 sierpnia 2017 r. wraz z dowodem nadania k. 339-340)

U powoda obecnie nie stwierdza się choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego. Stwierdza się u niego zaburzenia osobowości w postaci niskiej dojrzałości społecznej, emocjonalnej, ufność, cechy bierno-zależne. W okresie, w którym powód udzielał pozwanej pożyczek był związany emocjonalnie z P. S., czuł się zakochany, co może być formą uzależnienia od tej osoby i może ułatwiać obiektowi uczuć manipulację, wykorzystanie. Nic nie wskazuje, by powód był w przymusowej sytuacji. Rozumienie intencji P. S. mogło być zaburzone przez zaangażowanie emocjonalne lub przez działania manipulacyjne P. S..

(dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu psychiatrii J. B. k. 732-742)

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

W niniejszym procesie powód G. K. domagał się zasądzenia od pozwanej P. S. 297.500 zł tytułem zwrotu środków pieniężnych przekazanych jej w kilkudziesięciu ratach w formie pieniężnych przekazów pocztowych w okresie od października 2015 do maja 2016. Powód od początku procesu twierdził, że przekazywane pozwanej kwoty pieniężne miały formę pożyczki służącej sfinansowaniu licznych zobowiązań pozwanej, przy czym pożyczka ta nigdy nie została mu zwrócona, mimo wielokrotnych zapewnień i obietnic pozwanej, że tak się stanie.

W toku procesu pozwana przyznała, że otrzymała od powoda w kilkudziesięciu transzach, w formie przekazów pocztowych, kwotę dochodzoną pozwem jednak konsekwentnie stała na stanowisku, że każdą taką transzę zwracała powodowi w całości następnego dnia po jej odebraniu w Urzędzie Pocztowym. Pozwana twierdziła, że cała ta sytuacja miała miejsce na prośbę powoda w celu wprowadzenia w błąd jego ojca, z którego konta bankowego pozwany pobierał środki pieniężne służące uregulowaniu jego długów związanych z prowadzeniem hulaszczego trybu życia, i w razie potrzeby przekonanie ojca, że wypłacone środki zostały przeznaczone na pożyczkę dla osoby potrzebującej. Pozwana tłumaczyła, że zgodziła się na uczestniczenie w całym tym procederze, ponieważ powód w sposób bardzo wiarygodny przedstawił się jej jako ofiara silnego konfliktu i przemocy ze strony ojca i tłumaczył jej, że potrzebuje pieniędzy na spłatę długów oraz zaspokojenie swoich potrzeb, w tym zwłaszcza potrzeb związanych z płatnymi usługami seksualnymi.

Wobec sprzecznych stanowisk stron co do charakteru przekazanych pozwanej środków pieniężnych, celu tych transakcji, jak również kwestii związanej z ich zwrotem, w niniejszej sprawie najistotniejszą kwestią do rozstrzygnięcia z punktu widzenia niniejszego sporu była ocena całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w kontekście wzajemnie wykluczających się twierdzeń stron.

Ocena materiału dowodowego o tyle była trudna i złożona, że – jak się okazało – w wielu kwestiach zarzuty i twierdzenia pozwanej były prawdziwe, natomiast powód wielokrotnie mijał się z prawdą i materiał dowodowy to wykazywał.

Niemniej, analizując w sposób bardzo szczegółowy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, zarówno w postaci załączonych do akt dokumentów, jak i zeznań świadków oraz opinii biegłych sądowych (w tym zwłaszcza załączników do opinii biegłego z zakresu informatyki i bezpieczeństwa komputerowego M. S. (2) w postaci wydruków korespondencji prowadzonej między stronami za pośrednictwem wiadomości SMS) Sąd doszedł do przekonania, że przedstawiona przez pozwaną historia związana ze środkami pieniężnymi dochodzonymi w niniejszym procesie jest niewiarygodna, mimo iż niektóre jej elementy okazały się prawdziwe. W ocenie Sądu wersja pozwanej, zgodnie z którą celem powoda było zwodzenie jego ojca, została wmyślona przez pozwaną na potrzeby procesu i stanowiła jedynie jej linię obrony, nie popartą jednak odpowiednim materiałem dowodowym. W tym miejscu należy zaznaczyć, że to na pozwanej spoczywał – w myśl art. 6 k.c. – obowiązek wykazania, że otrzymane przez powoda pieniądze – zwróciła. Co do tego, że przekazanie pozwanej przez powoda środków pieniężnych nastąpiło z obowiązkiem ich zwrotu nie ma bowiem wątpliwości. Pozwana nie wskazywała, że pieniądze te otrzymała tytułem darowizny, bądź wynagrodzenia. Od początku twierdziła, że kwoty, które otrzymywała od powoda zobligowana była mu zwrócić i – według jej twierdzeń – tak czyniła.

Przechodząc do szczegółów, to w pierwszej kolejności należy wskazać na te elementy twierdzeń pozwanej, które Sąd uznał za wiarygodne w kontekście całego zgromadzonego materiału dowodowego, a które jednocześnie świadczą o braku prawdziwości niektórych twierdzeń powoda. Przede wszystkim w ocenie Sądu pozwana trafnie zarzucała, a czemu powód przeczył, że G. K. ukrywał dokonywanie spornych czynności finansowych w obawie przed swoimi rodzicami. Na wyciągnięcie takiego wniosku pozwoliła sądowi analiza wydruków wiadomości SMS wymienianych między sobą przez pozwanych (co do których prawdziwości Sąd nie ma wątpliwości albowiem zostały sporządzone w czasie kiedy strony nie były jeszcze na etapie sporu, a zostały uzyskane przez biegłego sądowego z zakresu informatyki, który w tym zakresie nie wskazywał na możliwość ich podrobienia, czy też przerobienia), z których to wiadomości między innymi wynika, że powód wielokrotnie wyrażał swoje obawy przed dowiedzeniem się przez jego rodziców o przekazywaniu tak dużych kwot pieniędzy. Co więcej, w SMSach tych pojawia się informacja, że powód zamierzał kilkukrotnie wpisać błędne hasło bądź login do komputera, aby w ten sposób uniemożliwić ojcu zalogowanie się do systemu bankowości elektronicznej i zapoznanie się przez niego z faktem, że powód wypłacił wszystkie środki z ich wspólnego konta oszczędnościowego. W ocenie Sądu prawdziwe okazały się również twierdzenia pozwanej, że powód miał kontakty z osobami, które świadczą usługi erotyczne, bądź o podłożu erotycznym. Okoliczność ta została wykazana na podstawie danych uzyskanych przez wskazanego biegłego sądowego z zakresu informatyki z telefonu komórkowego powoda (płyta CD na k. 439). Z danych tam zgromadzonych wynika, że powód wielokrotnie kontaktował się z różnymi osobami związanymi z masażem, w tym masażem erotycznym, przeglądał strony internetowe, na których znajdują się zdjęcia kobiet oferujących usługi seksualne. Powód się od tego dystansował, co poniekąd można uznać za zrozumiałe. Rzeczą Sądu nie było ocenianie powoda w kontekście tego jak spędza wolny czas, albowiem powód ma prawo do dowolnego spędzania czasu, o ile nie narusza to prawa. Niemniej w tym kontekście dla Sądu istotne było, że powód mijał się z prawdą, tym bardziej, że okoliczność ta była częścią przedstawionej przez pozwaną tezy, jakoby środki pieniężne jej przekazywane w istocie służyły sfinansowaniu potrzeb powoda. W ocenie Sądu z materiału dowodowego nie wynika też, aby powoda łączyła z pozwaną więź, w tym fizyczna. Powód twierdził, że to były relacje też na poziomie seksualnym, że w grę wchodziły uczucia. Pozwana temu kategorycznie zaprzeczała i twierdziła, że z powodem łączyła ją jedynie przyjaźń. Również w tym zakresie, wobec sprzecznych stanowisk stron, Sąd oparł się na dowodzie najbardziej obiektywnym – wydrukach z wiadomości SMS. Analiza treści tych wiadomości nie wskazuje w żadnym miejscu na relacje stron wykraczające poza ramy przyjaźni, czy też dobrej znajomości. Dodatkowo z treści tych SMSów wynikało, że powód ma jakieś relacje z kobietą o imieniu K. i wiąże z nią jakieś nadzieje na zbudowanie trwałego związku. W późniejszych SMSach pojawia się inna kobieta zamieszkała w L.. Poza tym fakt pozostawania przez pozwaną w ciąży z innym mężczyzną, a następnie związanie się przez nią z innym partnerem w trakcie znajomości z powodem również czyni mało prawdopodobnymi twierdzenia powoda o charakterze relacji łączących go z pozwaną. Także ten aspekt uczuciowy, na który naprowadza powód, a który miał być motywem pożyczek, wcale z materiału dowodowego nie wynika. Stąd w tym zakresie należało dać wiarę pozwanej.

Również całkowicie niewiarygodnym okazał się być powód w kontekście oświadczeń z sierpnia 2018 zatytułowanych „Potwierdzenie udzielenia pożyczki”, gdzie ewidentnie wydaje się, że powód próbował zataić kwestię, że zostało sporządzone jeszcze jedno bliźniacze oświadczenie ze skreśleniem i dopiskiem, które miało potwierdzać okoliczność, że do zawarcia żadnej umowy pożyczki pomiędzy stronami nie doszło (na podstawie skreślenia tytułu oświadczenia i dopisku o fikcyjnym jego charakterze). Brak wiarygodności powoda w tym zakresie potwierdziło jego przesłuchanie na rozprawie 29 maja 2018 oraz na rozprawie 02 sierpnia 2018 w kontekście twierdzeń złożonych w tych samych dniach przez pozwaną, a także przedstawionych przez nią oryginałów dokumentów. Ostatecznie powód przyznał, że jakiś czas po podpisaniu przez strony pierwszego z oświadczeń o udzieleniu pożyczki sporządzone zostało podobne oświadczenie, właśnie z przekreśleniami i dopiskami. Okoliczność, co do tego kiedy i w jaki sposób zostały sporządzone te oświadczenia, a także w jakich okolicznościach zostały sporządzone dopiski i przekreślenia nie miała jednak istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ strony zgodnie przyznały, że oświadczenia te miały charakter pozorny, a zatem – w ocenie Sądu – były nieważne zgodnie z art. 83 § 1 k.c. Z twierdzeń samych stron wynika, że składały sobie takie oświadczenia nie po to, żeby potwierdzić, czy też nie umowę pożyczki, ale żeby z jednej strony rzekomo „obłaskawić” ojca powoda, a z drugiej strony żeby rzekomo pozwana się zabezpieczyła przed ewentualnym żądaniem zwrotu pożyczki. Skoro zatem oświadczenia zawarte w powyższych dokumentach były nieważne Sąd na podstawie tych dokumentów nie mógł czynić ustaleń w zakresie wzajemnych rozliczeń stron.

Pomimo jednak pewnych nieścisłości w twierdzeniach powoda i jego braku wiarygodności w kwestiach wyżej opisanych to ostatecznie Sąd doszedł do przekonania, że w istocie powód przekazał pozwanej w formie pożyczki środki pieniężne w wysokości dochodzonej pozwem, które nie zostały mu zwrócone. Sąd odmówił natomiast przymiotu wiarygodności twierdzeniem pozwanej co do celu przekazania jej tychże środków pieniężnych, jak i twierdzeniom co do ich zwrotu.

Kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy miały pozyskane przez biegłego sądowego z zakresu informatyki wydruki wiadomości tekstowych wysyłanych sobie wzajemnie przez strony w czasie, kiedy sporne transakcje finansowe się odbywały. Szczegółowa lektura treści tychże SMSów wskazuje, że inicjatorką każdej takiej konwersacji była pozwana, która sukcesywnie prosiła powoda o przekazanie jej różnych kwot pieniędzy, z reguły rzędu kilkunastu tysięcy lub kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pozwana wskazywała między innymi na konieczność zapłacenia wysokich kwot związanych z toczącym się przeciwko niej postępowaniem karnym o wyłudzenie środków firmowych, wielokrotnie wspominała o problemach z jakąś kobietą, która domaga się od niej pieniędzy. Pozwana podsuwała powodowi pomysły w jaki sposób może pozyskiwać dalsze środki finansowe, zachęcając go między innymi do zaciągania kolejnych kredytów. Treść tych wiadomości, jak również okres, w którym były tworzone, w połączeniu z przedstawionymi przez powoda potwierdzeniami przekazów pocztowych oraz umowami kredytowymi, jak również z zeznaniami świadków B. K. i S. K. (w zakresie w jakim wskazywali na zadłużanie się powoda w różnych instytucjach bankowych i parabankowych) potwierdzają wersję G. K., iż środki pieniężne przekazywał pozwanej na jej wyraźną prośbę. Oczywiście z SMSów tych nie wynika jaki był konkretny cel, czy też intencja powoda w przekazywaniu pozwanej tych środków. W ocenie Sądu nie sposób na podstawie zgromadzonych dowodów w sposób racjonalny wyjaśnić motywów przekazania przez powoda tak znacznych kwot pieniędzy. Zdaniem Sądu strony przemilczają pewne istotne fakty w tym zakresie. Zwrócenia bowiem uwagi wymaga, że w trakcie konwersacji SMSowej z powodem pozwana niejednokrotnie wyraża swoje obawy w stosunku do pewnej kobiety, która miała ją szantażować, czy też wyłudzać pieniądze. W stosunku do tej kobiety niejednokrotnie padały niecenzuralne słowa, tak ze strony pozwanej jak i powoda. Sposób formułowania zdań w tych SMSach przez pozwaną, a także ich niejednokrotnie błagalny ton wskazywał, że pozwana rzeczywiście czegoś się boi, i że brak środków pieniężnych od powoda będzie miał dla niej negatywne skutki. Pomimo braku możliwości jednoznacznego ustalenia w jakim konkretnie celu środki te były pozwanej przekazywane Sąd nie miał jednak wątpliwości, że wszystkie dokonane przez powoda przekazy pieniężne były przeznaczane na potrzeby P. S.. Z SMSów tych w żadnym razie nie wynika, że środki te służyć miały zaspokojeniu potrzeb powoda, a już na pewno nie można z ich treści wyinterpretować, że sporne transakcje były dokonywane dla pozoru, w obawie przed ojcem powoda, a środki te wracały z powrotem do G. K., który następnie pożytkował je na własne potrzeby. Takiej bowiem okoliczności w żadnym razie nie potwierdza korespondencja SMSowa stron. Ponadto materiał dowodowy nie potwierdził konfliktu powoda z rodzicami. Wręcz przeciwnie, okazało się, że rodzice, a zwłaszcza ojciec, zawsze wspierali go i pomagali mu w związku z jego dolegliwościami zdrowotnymi. Dodatkowo ojciec wspomógł powoda finansowo w momencie kiedy ten wpędził się w „spiralę kredytową” w celu przekazywania kolejnych środków pozwanej.

Zdaniem Sądu prawdziwe okazały się twierdzenia powoda o tym, że był emocjonalnie szantażowany przez pozwaną i stąd godził się na przekazywanie jej coraz to kolejnych kwot pieniędzy, mimo braku środków i konieczności zaciągania w tym celu licznych pożyczek. Na podstawie powołanej korespondencji SMSowej widać wyraźnie, że pozwana stosowała w stosunku do powoda techniki manipulacyjne mające skłonić go do przekazania jej kolejnych kwot. Początkowo każda taka prośba artykułowana była przez pozwaną w sposób błagalny, a kiedy przestało to odnosić skutek pozwana zaczęła się domagać środków pieniężnych w sposób bardziej stanowczy, niejednokrotnie sugerujący zrobienie sobie krzywdy w sytuacji nieotrzymania pieniędzy. Powód prawie za każdym razem próbował opierać się tym prośbom wskazując na brak środków, jednak ostatecznie, po naleganiach pozwanej, informował ją o kolejnych kwotach pieniężnych wysłanych jej za pośrednictwem przekazów pocztowych. Z opinii biegłej sądowej z zakresu psychiatrii, sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania (i niekwestionowanej przez strony procesu) wynika, że u powoda stwierdza się zaburzenia osobowości w postaci niskiej dojrzałości społecznej, emocjonalnej, ufność, cechy bierno-zależne. Biegła stwierdziła, że w okresie, w którym powód udzielał pozwanej pożyczek był z nią związany emocjonalnie, czuł się zakochany, co może być formą uzależnienia od tej osoby i może ułatwiać obiektowi uczuć manipulację, wykorzystanie. Wskazała, że rozumienie intencji P. S. mogło być zaburzone przez zaangażowanie emocjonalne lub przez działania manipulacyjne P. S.. W ocenie Sądu prawdopodobnie to wyjaśnia dlaczego powód przekazywał nowo poznanej osobie tak znaczne sumy pieniędzy, bez spisania jakiejkolwiek umowy, czy też zabezpieczenia ich zwrotu w inny sposób.

Omawiane wiadomości tekstowe bezsprzecznie świadczą również o tym, iż charakter przekazywanych pozwanej środków był zwrotny i przybrał formę pożyczki. Jak wynika bowiem z ich lektury pozwana wielokrotnie zapewniała powoda, że zwróci mu wszystkie otrzymane od niego kwoty, wskazując jednak coraz to kolejne daty zwrotu. Tłumaczyła, że nie ma zamiaru oszukać powoda, a problemy ze zwrotem pieniędzy wiążą się z trudnościami ze sprzedażą posiadanej działki, mieszkania, a także z przedłużającymi się procedurami w związku z wystąpieniem o przyznanie kredytu pod zastaw domu rodzinnego w C.. Również w toku procesu pozwana nie twierdziła, aby kwoty jej przekazane przybrały formę wynagrodzenia, czy pożyczki. Wręcz przeciwnie pozwana cały czas naprowadzała na obowiązek ich zwrotu – twierdząc jednak, że go dopełniła (oczywiście nieskutecznie, o czym będzie mowa w dalszej części rozważań).

Sąd nie dał wiary pozwanej co do jej twierdzeń jakoby treść SMSów była sporządzana pod dyktando powoda, bądź też przez niego samego. W ocenie Sądu to twierdzenie jest absurdalne i pozbawione logiki. Przede wszystkim strony mieszkały w sporo oddalonych od siebie miejscowościach, powód pracował zawodowo. Nie sposób zatem przyjąć aby wszystkie SMSy wychodzące z numeru pozwanej na jego numer telefonu pochodziły od niego. Tych wiadomości są setki, sporządzane są o różnych porach dnia i nocy, czasem są to urywane zdania, niejednokrotnie nie sposób stwierdzić o czym strony dokładnie rozmawiają. Dodatkowo z ich treści niejednokrotnie wynika, że strony przebywają w różnych miejscach (przykładowo powódka wspomina o prokuraturze, szpitalu, poczcie, a pozwany w tym czasie jest w banku, u rodziców, bądź na poczcie w innej miejscowości). Nadto analiza tej korespondencji wskazuje, że wiadomości pochodzące od pozwanej są w zupełnie innym tonie niż te pochodzące od pozwanego. Nie sposób zatem uznać aby konwersację tworzyła jedna osoba. Gdyby było tak jak twierdzi pozwana i powód zabierał jej telefon na kilka godzin aby wysyłać z niego SMSy do siebie to z pewnością pozwana dużo wcześniej zakończyłaby z powodem znajomość albo chociaż podjęła jakieś działania w celu zabezpieczenia się przed ewentualnymi przyszłymi problemami jakie mogły z tego wyniknąć. W takiej sytuacji rzeczą naturalną byłoby zażądanie przez nią chociażby pokwitowań zwrotu pieniędzy powodowi, czy też spisanie z nim jakiejś umowy. Prawo do żądania takiego pokwitowania przyznaje jej art. 462 § 1 k.c., zgodnie z którym dłużnik, spełniając świadczenie, może żądać od wierzyciela pokwitowania. Pozwana, która z jednej strony twierdziła na rozprawie, że bała się powoda i miała wrażenie, że ma on problemy ze zdrowiem psychicznym, a z drugiej strony wskazywała, że miała do niego zaufanie i pozwalała mu na manipulowanie wiadomościami tekstowymi, które czyniły z niej dłużniczkę powoda, okazała się osobą bardzo mało wiarygodną.

Wreszcie w ocenie Sądu pozwana nie wykazała, aby zwróciła powodowi przekazane jej środki pieniężne w kwocie dochodzonej pozwem, to jest w wysokości 297.500 zł. Aby udowodnić swoje twierdzenia w tym zakresie pozwana zawnioskowała o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków K. K., A. Z. oraz J. M., którzy jakoby mieli widzieć jak pozwana każdą otrzymaną od powoda kwotę pieniężną, zwraca mu najpóźniej na drugi dzień. Sąd podchodził do ich zeznań z dużą dozą ostrożności, gdyż były to osoby bliskie dla pozwanej (partner, szwagierka i „przyszywana” babcia), a zatem zainteresowane wygraniem przez nią sprawy. Owszem, osoby te zgodnie zeznały, że niejednokrotnie były świadkami jak pozwana wręczała pozwanemu koperty z gotówką, po które powód przyjeżdżał następnego dnia po dokonaniu przekazu pocztowego, bądź jeszcze tego samego dnia. A. Z. i K. K. wspominali o kilku do kilkunastu takich sytuacji (żadna z tych osób nie była pewna w tym zakresie), zaś J. M. przypomniała sobie tylko jedną. Żaden ze świadków nie był jednak w stanie powiedzieć jakie to były sumy pieniężne i jaka była łącznie ich wartość. W tym miejscu należy zwrócić też uwagę na brak wiarygodności świadka A. Z. kiedy to podczas zeznań próbował przekonać Sąd do wersji wydarzeń forsowanej od początku procesu przez jego partnerkę życiową (tzn. jakoby ta nigdy nie potrzebowała pieniędzy od powoda i nigdy go o nie nie prosiła) i twierdził, że pozwana nie wiedziała nawet jakie sumy pieniędzy będzie odbierać w Urzędzie Pocztowym i dowiadywała się o tym dopiero na miejscu. Świadek twierdził, że powód po prostu dzwonił dzień wcześniej i mówił pozwanej, że będzie przesyłał jej pieniądze, nie wymieniając jednak konkretnej kwoty. W ocenie Sądu twierdzenia te, zamiast uwiarygodnić A. Z. jako świadka, przyniosły efekt odwrotny, jako że w tym zakresie były one sprzeczne z zeznaniami świadka K. K. – pracownika Poczty Polskiej. Z zeznań K. K. wynika bowiem, że aby przekazać pieniądze przekazem pocztowym w kwocie wyższej niż 5.000 zł (a większość przekazów pocztowych powoda znacznie przekraczała tę wartość) kwotę tę należy z jednodniowym wyprzedzeniem zamówić w Urzędzie Pocztowym miejsca odbioru środków. Tak więc pozwana, aby odebrać przekaz musiała dzień wcześniej zgłosić jaką kwotę będzie pobierać aby placówka pocztowa była na to przygotowana. Zeznania świadka Z. w omawianym zakresie stoją też w sprzeczności z treścią korespondencji SMSowej stron, w trakcie której G. K. i P. S. wielokrotnie dyskutują jaka kwota pieniędzy zostanie przekazana kolejną transzą. Pozwana wręcz domagała się od powoda podania tej informacji między innymi właśnie ze względu na zasady panujące w związku z przekazami pocztowymi, a o których mówiła świadek K. K.. Kiedy porówna się treść konkretnych SMSów z datami przekazów pocztowych można stwierdzić, że kwoty wynikające z obu tych środkach dowodowych pokrywają się ze sobą. Stąd nie można mówić o nieświadomości pozwanej co do przekazywanych jej przez powoda kwot.

Biorąc pod uwagę, że z załączonych do akt potwierdzeń przekazów pocztowych wynika, iż powód przekazał pozwanej łącznie 349.800 zł, a w niniejszym procesie domaga się od niej kwoty 297.500 zł to w ocenie Sądu prawdopodobnym jest, że część tych środków rzeczywiście została mu przez pozwaną zwrócona (mimo iż powód twierdził, że otrzymał od pozwanej tytułem zwrotu jedynie kwotę 1.600 zł). Niemniej pozwana nie wykazała – wbrew ciążącemu na niej obowiązkowi dowodowemu – aby oddała powodowi wszystkie przekazane jej pieniądze, a zwłaszcza kwotę 297.500 zł. Zdaniem Sądu, gdyby rzeczywiście pozwana zwróciła powodowi wszystkie otrzymane od niego środki to z pewnością posiadałaby chociażby pokwitowania ich zwrotu. Nie sposób uznać, aby pozwana miała aż tak wielkie zaufanie do powoda (którego podobno się obawiała i uważała za osobę z problemami natury psychicznej i który był dla niej tak naprawdę osobą obcą) i zgodziła się na uczestniczenie w całym opisanym procederze, tym bardziej jeśli miałoby się to odbywać w takich okolicznościach jak to przedstawiła pozwana. Byłoby to wyjątkowo nieracjonalne i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego postępowanie, tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę, że pozwana mówiła, że ma na wychowaniu małoletnie dziecko, jest osobą bezrobotną i nie posiada żadnego majątku. Nie sposób również w tym momencie nie wspomnieć o tym, że pozwana w przeszłości dwukrotnie została prawomocnie skazana za popełnienie przestępstwa stypizowanego w art. 286 § 1 k.k., to jest przestępstwa oszustwa, co również miało wpływ na ocenę przez Sąd jej wiarygodności w niniejszym procesie.

Reasumując, Sąd uznał ostatecznie, że w świetle całokształtu materiału dowodowego niewiarygodna jest wersja wydarzeń przedstawiona przez pozwaną w sprzeciwie od wyroku zaocznego i forsowana w toku całego procesu i dał wiarę twierdzeniom powoda, iż przekazał on pozwanej w formie pożyczki kwotę 297.500 zł, która to kwota nie została mu przez pozwaną zwrócona.

Odnośnie wymagalności tejże pożyczki, wobec stwierdzenia nieważności oświadczeń stron z 26 sierpnia 2016 i braku jakichkolwiek danych co do terminu jej zwrotu zastosowanie znajdzie art. 723 k.c., zgodnie z którym jeżeli termin zwrotu pożyczki nie jest oznaczony, dłużnik obowiązany jest zwrócić pożyczkę w ciągu sześciu tygodni po wypowiedzeniu przez dającego pożyczkę. Przy czym Sąd – wbrew stanowisku powoda – uznał, że w okolicznościach niniejszej sprawy pierwszym z możliwych oświadczeń, które wypowiadały pozwanej umowę pożyczki była data doręczenia jej pozwanej odpisu pozwu, co nastąpiło 19 maja 2017. Dopiero po upływie 6 tygodni od tego terminu pozwana pozostawała w opóźnieniu i stąd należne powodowi odsetki za opóźnienie (na podstawie art. 481 k.c.) należy liczyć od 01 lipca 2017. Sąd nie uznał za skuteczne wypowiedzenia umowy pożyczki dokonanego pismem pełnomocnika powoda z 25 października 2016 wysłanym na adres pozwanej. Pozwana nie odebrała tego pisma i wykazała, że w tym okresie przebywała w szpitalu w związku z narodzinami swojego dziecka, a zatem nie mogła zapoznać się z treścią oświadczenia o wypowiedzeniu umowy pożyczki.

Z uwagi na to, że Sąd dokonał korekty naliczania odsetek w stosunku do wydanego w sprawie wyroku zaocznego całkowicie uwzględniającego powództwo, Sąd w punkcie I wyroku, na podstawie art. 347 k.p.c. uchylił wyrok zaoczny z 10 sierpnia 2010, a w punkcie II wyroku zasądził od pozwanej na rzecz powoda 297.500 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 01 lipca 2017. W punkcie III wyroku Sąd oddalił dalej idące powództwo w zakresie należności ubocznych.

O kosztach procesu w punkcie IV wyroku Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. zasądzając od pozwanej na rzecz powoda całość poniesionych przez niego kosztów procesu z uwagi na to, że powód prawie w całości utrzymał się przy swoim żądaniu, ulegając jedynie nieznacznie w zakresie roszczenia odsetkowego. Na koszty procesu poniesione przez powoda w wysokości 17.510,44 zł składała się opłata od pozwu w takim zakresie w jakim powód nie korzystał ze zwolnienia od kosztów sądowych, to jest kwota 4.875 zł, kwota 10.800 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (przyznana na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22 października 2015 w brzmieniu obowiązującym w dniu wytoczenia powództwa) oraz kwota 1 835,44 zł tytułem zaliczki na koszty opinii biegłych w wysokości wynagrodzeń im przyznanych. W pozostałym, niewykorzystanym zakresie zaliczka zostanie powodowi zwrócona po uprawomocnieniu się wyroku.

W zakresie opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony, to jest kwoty 10.000 zł pozwana, jako przegrywająca proces, została obciążona obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c. (punkt V sentencji wyroku).