Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 175/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2019r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Elżbieta Kala (spr.)

SO Wojciech Wołoszyk

SO Marek Tauer

Protokolant

protokolant sądowy Emilia Topolska

po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2019r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) w G.

przeciwko : (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 4 kwietnia 2018r. sygn. akt VIII GC 4497/17

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Wojciech Wołoszyk SSO Elżbieta Kala SSO Marek Tauer

Sygn. akt VIII Ga 175/18

UZASADNIENIE

Powód (...) z siedzibą w G. wniósł pozew, domagając się zasądzenia od pozwanego (...) kwoty 4 917,15 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 25 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania sądowego wraz z kosztami zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w dniu 11 marca 2017 r. doszło do kolizji drogowej pojazdu marki (...) o numerze rej. (...) użytkowanego przez poszkodowanego A. S.. Powód podniósł, iż poszkodowany zgłosił szkodę pozwanemu z tytułu ubezpieczenia OC sprawcy kolizji. Pozwany w dniu 13 marca 2017 r. wykonał kalkulację naprawy nr (...) opisując zakres uszkodzeń powstałych w wyniku wypadku. Poszkodowany zlecił naprawę przedmiotowego pojazdu firmie (...), a na czas naprawy wynajął pojazd zastępczy w cenie 230 zł netto za każdy rozpoczęty dzień najmu. (...) za wykonaną usługę wystawiła FV nr (...) z dnia 20 kwietnia 2017 r. na kwotę 6506,70 zł z uwzględnieniem stawki VAT (50%) za 23 dni najmu (stawka czynszu 230 zł netto za dobę). Powód podał, iż poszkodowany w dniu 27 marca 2015 r. zawarł umowę o przelew wierzytelności z (...), który z kolei w dniu 26 kwietnia 2017 r. zawarł umowę o powierniczy przelew wierzytelności z (...) Powód wskazał, iż pozwany przyznał odszkodowanie za przedmiotową szkodę w łącznej wysokości 981,20 zł.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym w dniu 28 września 2017 r. w sprawie o sygn.. akt VIII GNc 6285/17 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu.

W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany potwierdził, iż na podstawie ubezpieczenia OC sprawcy szkody ponosi odpowiedzialność z tytułu szkody w pojeździe (...) i wypłacił odszkodowanie w kwocie 981,20 zł- za koszt najmu pojazdu zastępczego w kwocie 245,30 (tj. 220 zł netto powiększonego o 50% podatku VAT) za okres 4 dni. Poszkodowany został poinformowany przez pozwanego o możliwości zorganizowania przez (...) pojazdu zastępczego w ramach sieci (...) oraz o maksymalnych akceptowanych przez ubezpieczyciela stawkach najmu za dobę. Na poszkodowanym ciążył obowiązek współdziałania z (...) Koszt najmu za 4 dni odpowiada faktycznej możliwości przeprowadzenia naprawy z uwzględnieniem daty zgłoszenia roszczeń, czasu potrzebnego na organizację naprawy, sprowadzenie części, odbioru pojazdu po naprawie. Pojazd nie był uszkodzony w stopniu uniemożliwiającym mu poruszanie się po drogach publicznych, do oględzin nie było potrzebne demontowanie części zamiennych, nie było potrzeby unieruchomienia pojazdu poszkodowanego w okresie oczekiwania na sprowadzenie części zamiennych, naprawę można było zorganizować w okresie swobodnego użytkowania własnego pojazdu, w okresie oczekiwania na wykonanie oględzin przez (...) poszkodowany mógł swobodnie korzystać z pojazdu, a same oględziny wykonane przez (...) zajęły około pół godziny.

W piśmie procesowym z dnia 8 stycznia 2018 r. powód podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko w sprawie i ograniczył w dużej części wnioski dowodowe. Podkreślił, że skoro pozwany nie przystąpił do dodatkowych oględzin i nie zawiadomił poszkodowanego kiedy zostaną one przeprowadzone, to należy przyjąć, że obciążają go koszty użytkowania pojazdu przez poszkodowanego za cały okres objęty żądaniem pozwu.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.660,70 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, a w pozostałej części powództwo oddalił. Sąd zasądził tez od pozwanego na rzecz powoda zwrot kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 11 marca 2017 r. pojazd marki (...) o numerze rej. (...) będący w posiadaniu A. S. został uszkodzony w wypadku komunikacyjnym. W dniu zdarzenia poszkodowany był uprawniony do odliczenia 50% podatku VAT.

Poszkodowany zgłosił u pozwanego szkodę celem jej likwidacji w ramach ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, albowiem sprawca szkody zawarł umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej z pozwanym. A. S. został poinformowany na druku zgłoszenia szkody, że jeśli warsztat naprawczy, czy wypożyczalnia oferuje mu wynajem pojazdu zastępczego twierdząc, że (...) pokryje bezwarunkowo wszystkie koszty wynajmu to nie jest to prawda. (...) pokrywa tylko zasadne koszty. W przypadku samodzielnego zorganizowania przez niego wynajmu, przysługuje (...) prawo do obniżenia odszkodowania-do takich kosztów, jakie ponieśliby, gdyby ten wynajem był zorganizowany przy pomocy (...). (...) ograniczy czas wynajmu do takiego, jaki jest niezbędny do naprawy szkody. Zwrot kosztów może nastąpić według cen stosowanych przez wypożyczalnie współpracujące z (...).

A. S. 13 marca 2017 roku zlecił (...) z siedzibą w B. naprawę pojazdu marki (...) o numerze rej. (...). Strony ustaliły, że zleceniobiorca zobowiązuje się dokonać wymiany uszkodzonych części w pojeździe oraz naprawy mechaniczno-blacharsko-lakierniczych w zakresie obejmującym wszystkie uszkodzenia pojazdu wynikłe na skutek wypadku, w oparciu o protokół/ły oględzin sporządzony/e przez uprawnioną do tego osobę z ramienia zakładu ubezpieczeń lub niezależnego wykonawcę.

W dniu 13 marca 2017 r. pozwany wykonał kalkulację naprawy nr (...), opisując zakres uszkodzeń powstałych w wyniku wypadku. Pozwany wycenił koszt naprawy pojazdu na kwotę 1 119,41 zł.

Następnie Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 22 marca 2017 roku zamówiono części do naprawy pojazdu marki (...) o numerze rej. (...), a 24 marca 2017 roku odebrano części do tego zamówienia.

Poszkodowany zawarł 27 marca 2017 roku umowę najmu pojazdu zastępczego marki (...) o nr rej. (...) z ustaleniem stawki za dobę w wysokości 230 zł netto.

W dniu 27 marca 2017 roku rozmontowano pojazd (...) o numerze rej. (...) celem dokonania naprawy. Po rozmontowaniu pojazdu okazało się, że ma dodatkowe uszkodzenia, których nie było początkowo widać. Zmieniono kwalifikację z naprawy na wymianę. Następnego dnia D. G. (1), pracownik (...), wysłał do (...) kosztorys naprawy numer (...) z dodatkowymi uszkodzeniami z prośbą o pilne oględziny pojazdu. W e-mailu podano dodatkowe uszkodzenia.

W dniu 10 kwietnia 2017 roku (...) przesłała do (...) kosztorys naprawy po weryfikacji. Nikt nie przyjechał od ubezpieczyciela na drugie oględziny pojazdu. Za ewentualne zmontowanie pojazdu przed dokonaniem oględzin ubezpieczyciel nie wypłaciłby pieniędzy.

W dniu 11 kwietnia 2017 roku zamówione zostały części zgodne z kosztorysem naprawy numer (...) zaakceptowanym przez ubezpieczyciela, a dostarczono je ze S. do warsztatu 12 kwietnia 2017 roku. Części nie były dostępne do razu w warsztacie. W dniu 13 kwietnia 2017 roku wznowiono naprawę pojazdu. 18 kwietnia 2017 roku poszkodowany zdał pojazd zastępczy.

(...) w B. w dniu 20 kwietnia 2017 roku wystawiła A. S. fakturę VAT nr (...) na kwotę 6506,70 zł z uwzględnieniem stawki VAT 23% za 23 dni najmu (stawka czynszu 230 zł netto za dobę).

W dniu 20 kwietnia 2017 roku sporządzony został protokół odbioru pojazdu po naprawie, w którym stwierdzono, że wykonano ją zgodnie z ustaleniami zawartymi w zleceniu naprawy.

W dniu 27 marca 2017 r. poszkodowany zawarł z przedsiębiorstwem (...) w B. umowę przelewu wierzytelności polisy OC poszkodowanego, w celu pokrycia całkowitego kosztu najmu pojazdu zastępczego zgodnie z umową najmu pojazdu zastępczego.

W dniu 26 kwietnia 2017 r. przedsiębiorstwo (...) w B. zawarło z powodem umowę o powierniczy przelew wierzytelności w celu jej ściągnięcia z polisy OC poszkodowanego.

Powód pismem z dnia 26 kwietnia 2017 r. wezwał pozwanego do zapłaty odszkodowania za szkodę komunikacyjną według kosztów udokumentowanych dostarczonymi fakturami VAT- kwoty 6 506,70 zł.

Pozwany wypłacił odszkodowanie za najem pojazdu zastępczego w kwocie 981,20 zł, uznając za zasadny okres najmu wynoszący 4 dni i stawkę wynoszącą 220 zł netto + 50%VAT.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 822 § 1 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Świadczenie ubezpieczenia obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 kc). Odpowiedzialność ubezpieczyciela sięga tak daleko, jak odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego (z ograniczeniami dotyczącymi zapłaty jako rodzaju świadczenia i sumy gwarancyjnej), wobec czego ustalenie zakresu jego zobowiązania wymaga ustalenia najpierw zakresu świadczeń, do których zobowiązany jest ubezpieczający lub inna osoba wyrządzająca szkodę objętą ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej.

Zgodnie zaś z art. 363 § 1 kc naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego (restytucja naturalna), bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej (odszkodowanie).

Stosownie do treści art. 361 § 2 k.c. naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Zdaniem Sądu Rejonowego cesja wierzytelności została dokonana w sposób prawidłowy, zgodnie z art. 509 § 1 i 2 kc.

Jak wskazał Sąd Rejonowy, wydatki poniesione na wynajem pojazdu zastępczego stanowią szkodę w rozumieniu w/w przepisu. Skoro bowiem poszkodowany posiadał pojazd mechaniczny, którego używał w toku swej aktywności życiowej, to niemożność czasowego korzystania z niego i fakt poniesienia kosztów wynajmu innego pojazdu stanowi wymierną stratę materialną.

Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zaistnienie zdarzenia, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą. W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody, przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody.

W kontekście powyższych ustaleń Sąd Rejonowy podniósł, że w toku niniejszego procesu powód powinien wykazać istnienie następujących przesłanek:

1. wystąpienie zdarzenia szkodowego,

2. istnienie związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem i szkodą,

3. fakt doznania szkody w określonej wysokości.

Pierwsza ze wskazanych wyżej okoliczności była między stronami bezsporna, nie było zatem potrzeby, aby powód w tym zakresie składał jakieś wnioski dowodowe.

Niewątpliwym Sąd Rejonowy uznał również to, że poszkodowany A. S. został obciążony przez powoda kwotą 6506,70 zł z tytułu najmu pojazdu zastępczego (k.22 faktura VAT). Sąd podkreślił przy tym, że zobowiązując się do zapłaty czynszu, nie może być żadnych wątpliwości co do tego, że to właśnie A. S. poniósł szkodę w wysokości 6506,70 zł. Taką bowiem sumą został obciążony jego majątek w związku z zawarciem umowy najmu.

Zdaniem Sądu Rejonowego powód wykazał także, iż szkoda w tej wysokości w znaczniej części pozostawała w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem ją powodującym.

Zgodnie z treścią art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Brzmienie tego przepisu opiera się na teorii przyczynowości adekwatnej, zgodnie z którą odpowiedzialność podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody ogranicza się do zwykłych następstw danej przyczyny. W związku z brzmieniem tego przepisu sąd winien najpierw zbadać, czy w ogóle pomiędzy kolejnymi faktami istnieją obiektywne powiązania w znaczeniu warunku sine qua non. O ile takie powiązania zostaną ustalone sąd bada, czy wspomniane powiązania można traktować jako „normalne” tj. typowe lub oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy. Ocena, czy skutek jest normalny, powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy i wynikać z zasad doświadczenia życiowego, a w razie potrzeby – z zasad wiedzy naukowej, specjalnej. Wobec tego zakład ubezpieczeń nie ma obowiązku ponoszenia kosztów wynajmu przez okres dłuższy niż czas potrzebny do dokonania naprawy ani w wysokości przekraczającej zwykły koszt najmu samochodu tej samej klasy, co pojazd uszkodzony. Podkreślić należy, że poszkodowany również winien swym działaniem zmierzać do minimalizacji doznanej szkody.

W tych okolicznościach Sąd Rejonowy uznał, że powoda w myśl art. 6 k.c. obciążał ciężar udowodnienia, że zastosowana przez pozwanego stawka najmu była zwykłą stawką występującą na rynku a okres najmu w normalnych warunkach pozwalałby na dokonanie naprawy pojazdu. Sąd podzielił przy tym stanowisko powoda, że poszkodowany mógł dokonać swobodnego wyboru podmiotu, od którego wynajmie pojazd zastępczy. W szczególności nie musiał poszukiwać firmy najtańszej. Sąd podkreślił jednocześnie, że odpowiedzialność ubezpieczyciela ogranicza się do zwykłych następstw zdarzenia szkodowego. Normalnym zaś następstwem wystąpienia szkody jest podjęcie przez poszkodowanego decyzji o wynajęciu pojazdu zastępczego ze zobowiązaniem się do zapłaty czynszu w zwykłej wysokości rynkowej. Ubezpieczyciel nie ma obowiązku zwrotu kosztów nadmiernych, rażąco wygórowanych. W tej sytuacji, wobec faktu, że pozwany zarzucił powodowi, że zastosowana przez powoda stawka wynosząca 220 zł netto nie jest stawką rynkową, powód był zobowiązany do wykazania w toku tego procesu, że stawka taka w odniesieniu do pojazdów danego segmentu występuje na rynku. Tymczasem powód złożył wniosek o zobowiązanie zakładów wskazanych w piśmie powoda z dnia 08 stycznia 2018 r. do przedłożenia cennika usług zawierającego stawkę najmu pojazdu zastępczego za 1 dobę dla pojazdu klasy D, ale mimo wezwania pełnomocnika powoda do uiszczenia zaliczki na poczet wydatków obejmujących zwrot kosztów poniesionych przez podmioty zobowiązane do ustalenia średnich stawek najmu pojazdu zastępczego w kwocie 250,00 zł w terminie 7 dni pod rygorem pominięcia czynności wnioskowanej w piśmie z dnia 8 stycznia 2018 roku, powód nie uiścił tej opłaty, a Sąd Rejonowy pominął ten wniosek. Zeznania świadka na ustalenie tej okoliczności nie dały w ocenie Sądu Rejonowego podstaw do uznania, że stawka proponowana przez powódkę była stawką rynkową, bowiem świadek zeznał, że trudno mu odpowiedzieć czy stawka najmu proponowana przez powódkę jest stosowana również przez innych usługodawców na rynku lokalnym. Z kolei oświadczenie stowarzyszenia delarów (...) z dnia 2 stycznia 2017 roku o cenach rynkowych złożone zostało przez delarów (...) z wielu miast, ale z B. tylko (...) Tym samym powód nie przedłożył żadnych dowodów, które potwierdziłyby, że stawka zaproponowana przez niego jest stawką rynkową.

Sąd Rejonowy przyznał rację pozwanemu, który powołał się na uchwałę z dnia 24 sierpnia 2017 roku w sprawie o sygn. akt III CZP 20/17, w uzasadnieniu której Sąd Najwyższy stwierdził, że jeżeli poszkodowany decyduje się na poniesienie wyższych kosztów najmu innego pojazdu (niż zaproponowane przez ubezpieczyciela), koszty te - w zakresie nadwyżki - będą podlegały indemnizacji tylko wtedy, gdy wykaże szczególne racje, przemawiające za uznaniem ich za "celowe i ekonomicznie uzasadnione". Sąd Najwyższy podkreślił jednocześnie, że proponowana wykładnia nie eliminuje ani nie ogranicza przysługującej poszkodowanemu swobody wyboru kontrahenta, od którego najmie pojazd. Sprawia jedynie - ze względu na obowiązek zapobiegania zwiększeniu rozmiarów szkody - że zawierając umowę na mniej korzystnych warunkach od proponowanych przez ubezpieczyciela, poszkodowany będzie zmuszony ponieść część związanych z tym kosztów.

W tej sytuacji Sąd pierwszej instancji uznał, że koszty wynajmu pojazdu zastępczego w kwocie przekraczającej kwotę uznaną co do stawki (220 zł) przez pozwanego były nieuzasadnione (230 zł-220 zł, czyli 10 zł za każdy dzień).

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy podkreślił okoliczność, że pozwany w sprzeciwie w sposób wyraźny zakwestionował również okres najmu. W tej sytuacji stosownie do treści art. 6 k.c. na powodzie ciążył obowiązek wykazania, że okres najmu trwający 23 dni stanowił normalne następstwo zdarzenia szkodowego.

Jak wskazał Sąd Rejonowy, dla ustalenia czasu trwania najmu pojazdu zastępczego należy badać nie tylko technologiczny, ale i rzeczywisty czas naprawy, wyznaczający okres pozbawienia poszkodowanego możliwości korzystania z pojazdu, tj. okres, w którym uszkodzony pojazd mechaniczny w normalnym toku mógł zostać naprawiony z uwzględnieniem czynności procesu likwidacji szkody. Czas technologiczny nie uwzględnia również procedury likwidacji szkody, od której uzależniony jest zarówno poszkodowany, jak i warsztat wykonujący naprawę.

Sąd uznał, że pokrycie kosztów naprawy pojazdu przez pozwaną mogło nastąpić dopiero po zaakceptowaniu przez nią poprawionego kosztorysu naprawy. Tak ukształtowany przez strony sposób rozliczenia szkody, w którym ubezpieczyciel przejmuje na siebie obowiązek pokrycia kosztów naprawy bezpośrednio zakładowi naprawczemu i uznaje jednocześnie za konieczne zatwierdzenie kalkulacji naprawy skutkuje tym, że w ocenie Sądu czas oczekiwania na decyzję ubezpieczyciela w tym przedmiocie może stanowić co do zasady okres, w którym poszkodowanemu należy się refundacja wynajmu samochodu zastępczego. Warunkiem koniecznym do zaliczenia czasu oczekiwania na zatwierdzenie kalkulacji, jako uzasadnionego dla wynajmu pojazdu zastępczego, jest należyte współdziałanie w tym zakresie z ubezpieczycielem ze strony poszkodowanego oraz warsztatu naprawczego, które polegać będzie w szczególności na: niezwłocznym sporządzeniu i przekazaniu ubezpieczycielowi kalkulacji, jej rzetelności czy też bieżącym przekazywaniu niezbędnych informacji o okolicznościach wpływających na zmianę kosztorysu w trakcie procesu naprawy.

Zdaniem Sądu Rejonowego pozwany nie wykazał, aby zakład naprawczy podejmował czynności ze zwłoką, a przedział czasowy wynikający z oczekiwania na akceptację kosztorysu, co do zasady stanowi uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego.

Szkoda miała miejsce 11 marca 2017 roku, a kosztorys naprawy został sporządzony przez ubezpieczyciela w dniu 13 marca 2017 roku, podczas gdy najem pojazdu zastępczego nastąpił 14 dni później tj. dokładnie 27 marca 2017 roku. Dopiero po rozmontowaniu uszkodzonego pojazdu okazało się, że pojazd ma dodatkowe uszkodzenia i zaszła konieczność wynajęcia pojazdu zastępczego przez poszkodowanego. Rozebranie pojazdu trwało kilka godzin, a następnie rozmontowany oczekiwał on 10 dni na dokonanie drugich oględzin, które nie nastąpiły. Zdaniem Sądu Rejonowego, nieuzasadnione i ryzykowne byłoby zmontowanie auta ponownie i umożliwianie poszkodowanemu kontynuowanie jazdy do czasu ewentualnych drugich oględzin lub do sprawdzenia przez ubezpieczyciela kosztorysu sporządzonego przez zakład naprawczy po rozebraniu samochodu. Świadek D. G. (1) zeznał, że ubezpieczyciel za zmontowanie pojazdu nie zapłaciłby pieniędzy. Sąd Rejonowy wskazał, że nie można obarczać poszkodowanego (powoda) tym, że pozwany nie dokonał ostatecznie drugich oględzin, mimo złożonego o nie wniosku e-mailem w dniu 28 marca 2017 roku, tym bardziej, że kosztorys po zmianach dokonanych przez zakład naprawczy został częściowo zaakceptowany przez pozwaną w dniu 10 kwietnia 2017 roku. Na drugi dzień po rozmontowaniu pojazdu D. G. (1) wysłał e-miał do ubezpieczyciela, by zgłosić dodatkowe uszkodzenia pojazdu, zatem jego zachowanie było prawidłowe, a czynności podjęto szybko. To pozwana powinna tak zorganizować drugie oględziny, by nastąpiło to jak najszybciej, albo w jak najszybszym czasie odesłać poprawiony przez zakład naprawczy kosztorys z naniesionymi uwagami bez dokonywania oględzin. Oczekiwanie na dokonanie tych czynności, nie było zachowaniem zawinionym przez poszkodowanego i nie można zarzucić mu, że to on wydłużył okres najmu pojazdu zastępczego w tym czasie. Ostatecznie drugich oględzin nie było, ale poszkodowany nie mógł o tym wiedzieć w chwili rozmontowania pojazdu. Zatem czas oczekiwania na drugą ocenę techniczną pozostawał w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą.

W ocenie Sądu Rejonowego także zamówienie części i oczekiwanie na te części było okresem, za który również należał się zwrot kosztów pojazdu zastępczego. Samochód został bowiem rozmontowany w dniu 27 marca 2017 roku, a zamówienie części i ich odbiór w ciągu łącznie dwóch dni jest czasem szybkim mając na uwadze, to o czym zeznał świadek D. G. (1) czyli, że części zostały sprowadzone najprawdopodobniej ze S.. Zamówienie dodatkowych części i ich odbiór mogły nastąpić dopiero po akceptacji kosztorysu przez ubezpieczyciela, która nastąpiła w dniu 10 kwietnia 2017 roku. Zatem na drugi dzień po otrzymaniu akceptacji kosztorysu warsztat zamówił części, co było działaniem prawidłowym i nie przedłużyło nadmiernie czasu naprawy, a tym samym czasu najmu. Naprawa według powoda trwała 4 dni robocze, a pozwany przyznał odszkodowanie właśnie za 4 dni technologicznego czasu naprawy. Sąd Rejonowy uznał zatem, że w tym zakresie stanowiska stron są niesporne. W tym czasie prace, które zostały wznowione 13 kwietnia 2017 roku (czwartek), zostały przerwane z uwagi na weekend, kiedy warsztat nie wykonywał napraw (15 i 16 kwietnia 2017 roku). Wznowienie naprawy w dniu 13 kwietnia 2017 roku nastąpiło na drugi dzień po dostarczeniu sprowadzonych do naprawy części zatem również był to okres, który pozostawał w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą.

Przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Zachowanie się poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane jako adekwatna współprzyczyna powstania lub zwiększenia szkody. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy, zdaniem Sądu Rejonowego nie można mówić o przyczynieniu się poszkodowanego do zwiększenia szkody, a działania zakładu naprawczego były podejmowane szybko i bez zbędnej zwłoki.

Podsumowując Sąd Rejonowy uznał za uzasadniony i celowy okres najmu wynoszący 23 dni, czyli od 27 marca 2017 roku do 18 kwietnia 2017 roku, przy czym przyjął stawkę akceptowaną przez ubezpieczyciela, wynoszącą 220 zł netto za dobę powiększoną o VAT (po odliczeniu 50% podatku VAT), co dało kwotę 5641,90 zł, a po odjęciu kwoty wypłaconej przez ubezpieczyciela 981,20 zł dało kwotę 4660,70 zł, którą zasądzono na podstawie art. 822 § 1 kc w zw. z art. 363 § 1 kc w zw. z art. 361 § 1 i 2 kc .

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c., jak również mając na uwadze treść art. 14 ust. 1 i 2 z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, że pozwany winien wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, które sporządzono w dniu 26 kwietnia 2017 roku i zgodnie z zasadami doświadczenie życiowego należało uznać, że doręczono je w ciągu tygodnia do pozwanego.

W pozostałej części Sąd Rejonowy oddalił powództwo na podstawie art. 822 § 1 k.c. a contrario w zw. z art. 6 k.c. Oddalenie objęło stawkę najmu ponad stawkę akceptowaną przez ubezpieczyciela, wynoszącą 220 zł netto za dobę powiększoną o VAT (po odliczeniu 50% podatku VAT).

O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 100 zd. 2 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego złożył pozwany, zaskarżając go w części tj. co do pkt-u I i III.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

- naruszenie art. 509 § 1 k.c w zw. z art. art. 58 § 1 k.c poprzez przyjęcie istnienia skutecznej umowy przelewu wierzytelności i nabycia przez powoda praw do odszkodowania, w sytuacji braku skutecznego przelewu tych praw między poszkodowanym a powodem,

- naruszenie art. 232 k.p.c oraz art. 6 k.c w zw. z art. 278 § 1 k.p.c poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu za udowodniony okres najmu pojazdu zastępczego w sytuacji zaprzeczenia zakresu szkody oraz jej wysokości przez pozwanego, w tym długości koniecznego najmu, w sytuacji braku przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia koniecznego okresu najmu pojazdu zastępczego,

- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c w zw. z art. 271 § 1 k.p.c poprzez przyjęcie za udowodniony sporny okres najmu pojazdu zastępczego jedynie na podstawie zeznań jednego świadka, bez przeprowadzenia koniecznego dowodu z opinii biegłego na tę okoliczność.

W związku ze złożoną apelacją pozwany wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i przyznanie pełnych kosztów od powoda na rzecz pozwanego,

- zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, w realiach niniejszej sprawy nie było żadnych racji, które przemawiałyby za koniecznością zmiany zaskarżonego orzeczenia lub jego uchylenia
i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Odnosząc się do zarzutów apelacyjnych, na wstępie stwierdzić więc należy, że legitymacja procesowa tak czynna jak i bierna to przesłanka materialnoprawna, którą sąd musi brać pod uwagę z urzędu. Ustalenie, iż strona nie posiada legitymacji procesowej prowadzi bowiem do oddalenia powództwa.

Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska pozwanego, iż powód w niniejszym postępowaniu takiej legitymacji nie posiadał.

Dla oceny tego zarzutu niezbędnym jest odniesienie się do charakteru wzajemnej odpowiedzialności sprawcy szkody i ubezpieczyciela wobec poszkodowanego. Stwierdzić zatem należy, że z chwilą zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej powstają stosunki prawne między ubezpieczonym i ubezpieczycielem, między ubezpieczonym sprawcą szkody i poszkodowanym oraz między ubezpieczycielem i poszkodowanym. Tworzą one zobowiązanie in solidum określane niekiedy solidarnością przypadkową, bierną lub niewłaściwą (wyrok Sądu najwyższego z dnia 12 kwietnia 1972 r., II CR 57/72, OSNCP 1972, nr 10 poz. 183; uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1974 r., III CZP 75/73, OSNCP 1974 nr 7-8, poz. 123). Istota zobowiązania in solidum polega na tym, że dłużnicy z różnych tytułów prawnych zobowiązani są do spełnienia na rzecz tego samego wierzyciela identycznego świadczenia z tym skutkiem, że spełnienie świadczenia przez jednego dłużnika zwalnia drugiego. Ugruntowany jest przy tym pogląd, że do przypadków odpowiedzialności in solidum stosuje się w drodze analogii przepisy o zobowiązaniach solidarnych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 maja 2014 r. (III CSK 224/13, Lex nr 1504840), wyznaczając zakres tej analogii należy pamiętać, że przy tego rodzaju odpowiedzialności chodzi o całkowicie odrębne zobowiązania, związane wspólnym celem, zwykle w postaci naprawienia jednej szkody. Mamy tu do czynienia z wielością samodzielnych zobowiązań, a odrębność tytułów prawnych powoduje, że losy tych zobowiązań mogą być różne.

Uwzględniając istotę zobowiązania in solidum oraz specyfikę acto directa należy przyjąć, że w relacji ubezpieczyciel –poszkodowany, zastosowanie mają zarówno przepisy prawa ubezpieczeń jak i przepisy prawa cywilnego dotyczące obowiązku naprawienia szkody. Poszkodowany na gruncie takich zasad zajmuje szczególną pozycję prawną wynikającą z tego, że przysługują mu dwa odrębne roszczenia. Między nimi zachodzi ścisła współzależność polegającą na tym, że oba roszczenia istnieją obok siebie dopóty, dopóki jedno z nich nie zostanie całkowicie zaspokojone. Innymi słowy, poszkodowany nie może uzyskać dwóch odszkodowań, a o tym w jaki sposób i w jakiej kolejności nastąpi realizacja przysługującego mu odszkodowania decyduje on sam, kierując żądanie przeciwko ubezpieczonemu albo ubezpieczycielowi albo obu podmiotom jednocześnie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2011 r., II CSK 86/11, Lex nr 1130880).

Z kolei zgodnie z art. 509 k.c w wyniku przelewu wierzytelności na nabywcę przechodzi ogół praw i uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, który go wiązał z dłużnikiem. W konsekwencji stosunek zobowiązaniowy nie ulega zmianie, natomiast zmienia się podmiot uczestniczący w nim po stronie wierzyciela. W sytuacji kiedy dłużnikami jest kilka osób i ich odpowiedzialność ma charakter solidarny, każda z nich jest zobowiązana do spełnienia całego świadczenia, zaś wierzyciel może żądać według swego wyboru spełnienia świadczenia w całości lub w części od wszystkich lub jednej z nich. Ponieważ przelew wierzytelności obejmuje ją w takim zakresie przedmiotowym i podmiotowym w jakim przysługiwała pierwotnemu wierzycielowi, to w wypadku solidarności dłużników, co do zasady obejmuje wszystkich dłużników solidarnych, bo w tym zakresie zobowiązanie pozostaje niezmienne. Uwagi powyższe dotyczą także dłużników zobowiązanych in solidum. Zatem, nawet jeśli w umowie cesji nie wskazano wszystkich dłużników, to i tak dotyczy ona ich wszystkich , bo zmiana dotyczy jedynie wierzyciela. Zmiana po stronie dłużników jest dopuszczalna jedynie wówczas, gdy nastąpi zwolnienie z długu jednego lub więcej dłużników w drodze umowy z wierzycielem (art. 373 k.c).

W związku z powyższym umowa przelewu wierzytelności na rzecz powoda mogła przenieść na niego wierzytelność wyłącznie w stosunku do wszystkich dłużników. Pozwany nie wykazał przy tym aby zamiarem stron tej umowy było przeniesienie wierzytelności jedynie w odniesieniu do jednego z dłużników. Ponadto, zauważyć należy, że w umowie cesji wierzytelności z dnia 26.04.2017 r. strony postanowiły, iż przedmiotem umowy jest wierzytelność „z tytułu odszkodowania z polisy sprawcy dotycząca szkody komunikacyjnej w pojeździe marki (...) nr rej. (...) w związku ze zdarzeniem z dnia11.03.2017 ” (k-45).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 listopada 1999 r., III CKN 423/98, OSNC 2000, nr 5, poz. 92), w świetle art. 509 k.c dopuszczalne jest zbycie wierzytelności niedokładnie oznaczonej, jeżeli można ją określić na podstawie stosunku zobowiązaniowego, z którego wynika. Skoro więc strony w umowie cesji wskazały że jej przedmiotem jest wierzytelność odszkodowawcza powstała w związku ze zdarzeniem komunikacyjnym z dnia 11.03.2017 r., to uznać należy, że chodzi o wierzytelności przysługujące od wszystkich dłużników zobowiązanych do zapłaty odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej. Zatem, ustawowy charakter odpowiedzialności dłużników solidarnych ( a także in solidum) oraz istota umowy przelewu wierzytelności przemawia za przyjęciem stanowiska, że w wypadku dokładnego określenia w umowie cesji (art. 509 k.c) wierzytelności od strony przedmiotowej, oznaczenie w umowie jako dłużnika tylko jednego z dłużników, oznacza przeniesienie wierzytelności w stosunku do wszystkich dłużników, a nie tylko w stosunku do dłużnika wymienionego w umowie (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2012 r., V CSK 219/11, Lex nr 1243093).

Dlatego też zarzut naruszenia art. 509 § 1 k.c w zw. z art. 58 § 1 k.c należało uznać za niezasadny.

Również za niezasadne należy w ocenie Sądu uznać pozostałe zarzuty podniesione w apelacji.

W niniejszej sprawie strony były zgodne co do tego, że okres technologicznej naprawy wynosił 4 dni. Należy jednak zauważyć, że okres uzasadnionej technologicznej naprawy jest jedynie pewnym wyliczeniem teoretycznym opartym na założeniu, iż wszystkie czynności związane z naprawą mogą zostać wykonane w przyjętych teoretycznie czasokresach, ustalonych standardowo dla ułatwienia wszelkich rozliczeń związanych z naprawą pojazdów mechanicznych. Teoretyczne założenia muszą jednak zostać skonfrontowane z okolicznościami konkretnej sprawy, w której występują czynniki wpływające na wydłużenie oszacowanego czasu niezbędnego dla dokonania naprawy pojazdu. Takimi okolicznościami są np. czas oczekiwania na naprawę, czy czas oczekiwania na podjęcie przez zakład ubezpieczeń decyzji o uznaniu swojej odpowiedzialności i wypłacie odszkodowania.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 marca 2017 r., (IACa 2464/15, Lex nr 2427748) w przypadku odpowiedzialności ubezpieczyciela opartej na umowie ochrony odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku wobec poszkodowanego, odpowiedzialność ta obejmuje rzeczywisty okres pozbawienia poszkodowanego możliwości korzystania ze swego pojazdu, a nie jedynie uzasadniony czas naprawy, wynikający z kalkulacji sporządzonej w jakimkolwiek systemie ułatwiającym rozliczenie szkody, czy przyjętej dowolnie przez ubezpieczyciela.

Pozwany w niniejszej sprawie uznał za uzasadniony jedynie okres najmu pojazdu zastępczego odpowiadający okresowi technologicznej naprawy pojazdu.

Tymczasem jak wynika z zeznań świadka D. G. (1), uzasadniony okres naprawy pojazdu, obejmował nie tylko czas technologicznej naprawy auta ale także czas oczekiwania na decyzję ubezpieczyciela w zakresie zatwierdzenia kalkulacji naprawy, czas oczekiwania na drugie oględziny ubezpieczyciela, a także czas na zamówienie części zamiennych i oczekiwania na te części. W ocenie Sądu, skoro technologiczny czas naprawy (4 dni) nie był w niniejszej sprawie sporny, nie wymagało dowodu z opinii biegłego ustalenie i ocena czy pozostałe czynności (np. oczekiwanie na części zamienne, oczekiwanie na przeprowadzenie oględzin, czy na zatwierdzenie kalkulacji naprawy) były uzasadnione i jaki był rzeczywisty czas ich dokonywania. Przede wszystkim, świadek D. G. (2) opisał w złożonych zeznaniach jak przebiegała naprawa uszkodzonego pojazdu, a Sąd Rejonowy zeznaniom tym dał wiarę. Pozwany natomiast w apelacji nie zdołał skutecznie podważyć oceny zeznań świadka, podnosząc jedynie, że trudno oczekiwać aby świadek zeznawał na swoją niekorzyść i niekorzyść swojego pracodawcy. W żaden jednak sposób pozwany w apelacji nie podważył zasadności podejmowanych przez warsztat naprawczy czynności w toku naprawy pojazdu, a w szczególności nie wykazał aby zakład naprawczy podejmował czynności ze zwłoką. Pozwany nie zakwestionował też oceny sądu, że w niniejszej sprawie nawet jeśli uszkodzenia pojazdu nie były tego rodzaju żeby uniemożliwiały poruszanie się nim, to jednak było to niemożliwe z uwagi na fakt, że nieuzasadnione i ryzykowne byłoby zmontowanie auta ponownie i umożliwienie poszkodowanemu kontynuowanie jazdy do czasu ewentualnych drugich oględzin lub do sprawdzenia przez ubezpieczyciela kosztorysu. Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom świadka D. G. w których zeznał on, że ubezpieczyciel za zmontowanie pojazdu nie zapłaciłby pieniędzy, a pozwany okoliczności tej nie zaprzeczył. Poniesiony zaś w apelacji zarzut, że Sąd Rejonowy oparł się jedynie na zeznaniach jednego świadka nie zasługuje na uwzględnienie, zwłaszcza w sytuacji gdy skarżący zeznań tego świadka skutecznie nie podważył.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację pozwanego.

O kosztach instancji odwoławczej Sąd Okręgowy rozstrzygnął w oparciu o wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania. Na należne powodowi od pozwanego koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym – 450 zł, tj. według stawki określonej w § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).

Elżbieta Kala Marek Tauer Wojciech Wołoszyk