Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1035/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 26 lutego 2013 roku, Sąd Rejonowy w Zgierzu, w sprawie sprawy z wniosku K. B. (1), z udziałem M. B., o dział spadku po K. B. (2) i Z. B. (1) postanowił:

1. ustalić, że w skład spadku po K. B. (2), zmarłym w dniu 12 sierpnia 2000 roku oraz Z. B. (1), zmarłej w dniu 26 stycznia 2009 roku, wchodzi prawo do wkładu mieszkaniowego związanego z lokatorskim prawem do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w O. przy ul. (...), następnie przekształconym w dniu 19 lipca 2009 roku w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, o wartości 89.752,71 zł;

2. dokonać działu spadku po K. B. (2) oraz Z. B. (1) w ten sposób, że przyznać M. B. na wyłączną własność prawo do wkładu mieszkaniowego związanego z lokatorskim prawem do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w O. przy ul. (...), następnie przekształconym w dniu 19 lipca 2009 roku w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, ze spłatą na rzecz K. B. (1) z jego udziału w kwocie 44.876,35 zł, płatną w terminie 2 miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminowi płatności;

3. zasądzić od M. B. na rzecz K. B. (1) kwotę 3.417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

W uzasadnieniu orzeczenia Sąd Rejonowy wskazał, że uczestnicy są braćmi, zaś wnioskodawca występuje o dział spadków pozostawionych przez ich wspólnych rodziców. Ustalono przy tym, że K. B. (2) zmarł w dniu 12 sierpnia 2000 roku, a spadek po nim nabyli żona Z. B. (2) oraz synowie M. B. i K. B. (1) po 1/3 części. Z kolei Z. B. (1) zmarła w dniu 26 stycznia 2009 roku a spadek po niej nabyli synowie M. B. i K. B. (1) po połowie. W skład spadku po w/w wchodziła własność wkładu mieszkaniowego zgromadzonego w O. Spółdzielni Mieszkaniowej w O. związanego ze spółdzielczym lokatorskim prawem do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w O. przy ulicy (...).

Po śmierci Z. B. (1) uczestnik i wnioskodawca postanowili sprzedać mieszkanie po rodzicach, jednak do tego konieczne było przekształcenie w/w prawa z lokatorskiego spółdzielczego na spółdzielcze własnościowe. Wnioskodawca uzyskał wówczas informację w O. Spółdzielni Mieszkaniowej, iż takiego przekształcenia może dokonać tylko osoba zameldowana w tymże lokalu. Taką osoba był uczestnik. Wnioskodawca dowiedział się także w spółdzielni, iż musi „zrzec się” swego udziału we własności wkładu mieszkaniowego związanego z przedmiotowym mieszkaniem na rzecz brata. Realizując wytyczne spółdzielni wnioskodawca i uczestnik w dniu 9 czerwca 2009 roku zawarli pisemną umowę o dział spadku, w której cały wkład mieszkaniowy zgromadzony, o wartości 80.000 złotych przypadł na wyłączną własność M. B. bez spłat i dopłat na rzecz K. B. (1). Umowa została zawarta w celu przekształcenia odziedziczonego prawa z lokatorskiego we własnościowe. Wnioskodawca i uczestnik ustalili, że w umowie o dział spadku M. B. stanie się właścicielem całego wkładu mieszkaniowego, a następnie po przekształceniu prawa lokatorskiego w prawo innego rodzaju i po zbyciu tego prawa tytułem spłaty przekaże bratu połowę uzyskanej ceny. Podczas wizyty u notariusza S. R., który poświadczał wiarygodność podpisów stron pod tą umową, miedzy braćmi trwała dyskusja co do zapisu, że dział spadku następuje bez spłat i dopłat na rzecz K. B. (3). M. B. zapewnił ustnie K. B. (1) i notariusza, że po sprzedaży mieszkania spłaci go z połowy uzyskanej ceny. Ostatecznie bracia, pomimo początkowych planów, odstąpili od spisania pisemnego oświadczenia w tym przedmiocie wobec zapewnienia złożonego ustnie przez M. B., że spłaci brata. Sens zapisu o braku spłat i dopłat był taki, iż wówczas nie było jeszcze środków na spłatę wnioskodawcy przez uczestnika, jednak po przekształceniu mieszkania z lokatorskiego na własnościowe i jego sprzedaży uczestnik miał spłacić wnioskodawcę. Gdy wnioskodawca i uczestnik wychodzili od notariusza ten spytał uczestnika czy nie skrzywdzi brata, i ten zapewnił go, ze go nie skrzywdzi.

W dniu 29 lipca 2009 roku M. B. zawarł z O. Spółdzielnią Mieszkaniową w O. umowę o przekształcenie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Koszty przekształcenia lokalu wyniosły łącznie 244 złote. Ponadto uczestnik musiał uiścić kwotę 3,28 złotych z tytułu spłaty umorzenia.

W dniu 19 sierpnia 2009 roku M. B. sprzedał przysługujące mu prawo do lokalu położonego w O. przy ulicy (...) nr 9 za kwotę 98.000 złotych. Po tejże sprzedaży odmówił dokonania spłaty na rzecz K. B. (1).

Ustalono także, że w dniu 1 marca 2006 roku babcia uczestników S. B. wykupiła od Gminy M. O. za cenę 12.798,80 złotych lokal położony w O. przy ul. (...). Środki na wykup pochodziły od wnioskodawcy.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy ocenił, że nie zachodzą przeszkody dla dokonania działu spadku K. i Z. B. (3). Jest tak, gdyż wnioskodawca skutecznie powołał się na nieważność wcześniejszej umowy działowej, z powołaniem na złożenie zawartego w niej oświadczenia woli pod wpływem błędu wywołanego przez uczestnika podstępnie. Podstęp ten polegał na złożeniu przez uczestnika, przy okazji zawierania umowy o dział spadku, ustnego zapewnienia, że pomimo takiego zapisu, uczestnik spłaci go z jego udziału. Gdyby nie ustne zapewnienie ze strony brata, któremu wnioskodawca nie miał powodu nie ufać, trudno uznać, aby wnioskodawca złożył oświadczenie woli o rezygnacji ze spłaty z przysługującego mu udziału we współwłasności przedmiotowego wkładu mieszkaniowego.

Wskazując na niekonsekwencje w zeznaniach uczestnika Sąd Rejonowy odrzucił m.in. twierdzenia jakoby zadeklarowany w umowie brak spłaty miał wynikać z otrzymania przez wnioskodawcę mieszkania po babci. Choć wnioskodawca istotnie otrzymał mieszkanie przy ul. (...) od babci, to jednak środki na jego wykup wyasygnował samemu. Mieszkanie to zatem nie tyle otrzymał w darowiźnie, co wykupił za kwotę ponad 12.000 złotych. Tymczasem uczestnik na przekształcenie lokalu przysługującego spadkodawcom z lokatorskiego we własnościowe musiał wyasygnować łącznie kwotę 247,98 złotych, aby następnie lokal ten sprzedać za kwotę 98.000 złotych. Nie ma zatem pomiędzy środkami wyasygnowanymi przez uczestników żadnej ekwiwalentności, która przemawiałaby za prawdziwością twierdzeń uczestnika.

W tej sytuacji Sąd Rejonowy stwierdził, że wnioskodawca mógł skutecznie uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli, złożonego w dniu 9 czerwca 2009 roku. Jednocześnie zachował roczny termin wymagany treścią art. 88 § 2 kc, albowiem umowa została zawarta w dniu 9 czerwca 2009 roku, zaś wniosek w niniejszej sprawie został złożony w dniu 1 czerwca 2010 roku. Wprawdzie odpis wniosku został uczestnikowi skutecznie doręczony dopiero w dniu 15 października 2012 roku, jednak oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych swego oświadczenia woli wnioskodawca złożył już w pozwie z dnia 16 października 2009 roku w sprawie I C 483/09, którego odpis został doręczony uczestnikowi w dniu 5 marca 2010 roku (postępowanie to zostało umorzone z uwagi na cofnięcie powództwa).

W dalszej kolejności wskazano, że przedmiotem obecnego działu spadku, jest prawo do wkładu mieszkaniowego związanego z lokatorskim prawem do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w O. przy ulicy (...). W dacie śmierci zarówno K., jak i Z. B. (1), przysługiwało im jedynie spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego położonego w O. przy ulicy (...). Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego jest niezbywalne, nie przechodzi na spadkobierców i nie podlega egzekucji. W takiej sytuacji dziedziczeniu podlega jedynie wartość wkładu mieszkaniowego związanego z tymże lokalem. Sąd Rejonowy uznał, iż wartość tegoż wkładu należy ustalić w odniesieniu do wartości rynkowej tegoż lokalu po przekształceniu prawa lokatorskiego w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego. Jak bowiem wynika z zaświadczenia O. Spółdzielni Mieszkaniowej zgromadzony wkład mieszkaniowy na datę śmierci Z. B. (1) miał nominalną wartość 6.805,30 złotych, jednak był on wystarczający, po dokonaniu przez uczestnika uzupełnienia kwotą 3,28 złotych, do przekształcenia tegoż prawa w spółdzielcze prawo własnościowe. Wartość lokalu mieszkalnego ustalono na kwotę 90.000 złotych. Co prawda lokal został zbyty za kwotę 98.000 złotych, jednak kwota 90.000 zł wynika z opinii rzeczoznawcy, zaś wnioskodawca nie podnosi, aby w jego ocenie lokal ten wart był więcej. Także uczestnik nie kwestionował tak wskazanej wartości tegoż lokalu. Od podanej kwoty odjęto kwotę 3,28 złotych z tytułu spłaty umorzenia w nominale oraz 244 złote kosztów przekształcenia, otrzymując kwotę 89.752,71 złotych.

Sąd dokonał podziału zgodnie z wnioskiem wnioskodawcy, przyznając na wyłączną własność prawo do wkładu mieszkaniowego związanego z lokatorskim prawem do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w O. przy ulicy (...) na rzecz M. B., z obowiązkiem spłaty na rzecz K. B. (1) kwotą 44.876,35 złotych, tj. połową wartości wkładu. Inny podział nie byłby możliwy z racji sprzedaży powyższego lokalu przez uczestnika, ani nie był zgłaszany przez uczestnika. Sąd nie rozliczał podatku dochodowego od osób fizycznych zapłaconego przez uczestnika w związku ze sprzedażą przedmiotowego lokalu, wychodząc z założenia, iż podatek ten nie mieści się w żadnej z kategorii określonych w art. 686 i 618 kpc. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 3 kpc

Powyższe orzeczenie zaskarżył uczestnik postępowania, wnosząc o jego zmianę i oddalenie wniosku o dział spadku, jak również o zasądzenie od wnioskodawczy na rzecz uczestnika zwrotu kosztów postępowania za II. instancję.

Apelujący zarzucił Sądowi Rejonowemu naruszenie przepisów art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc polegające na nieuzasadnionym daniu wiary zeznaniom wnioskodawcy oraz świadka notariusza S. R., które stoją w jawnej sprzeczności z treścią umowy o dział spadku zawartej przez strony, która stanowi dokument przygotowany, co do treści przez notariusza, pod którym podpisy zostały przez niego poświadczone, oraz na całkowitym pominięciu spójnych i logicznych zeznań uczestnika postępowania w zakresie ustaleń rodzinnych co do podziału mieszkań pomiędzy uczestnikami. Naruszenia te skutkowały błędnym ustaleniem, że wnioskodawca skutecznie odstąpił od umowy o dział spadku z dnia 9 czerwca 2009 roku.

Wnioskodawca wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja nie jest zasadna.

Wbrew zarzutom apelującego należy ocenić, że Sąd Rejonowy dokonał w sprawie poprawnej oceny materiału dowodowego i ustalił prawidłową podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. Umożliwia to Sądowi Okręgowemu przyjęcie ustaleń poczynionych przez Sąd I. instancji za własne, co niniejszym Sąd odwoławczy czyni.

Zarówno uczestnik jak i wnioskodawca mają wyraźny interes w uzyskaniu w obecnym postępowaniu rozstrzygnięcia o korzystnej dla nich treści. Stąd ich relacje przekazane w toku przesłuchania w charakterze stron muszą być oceniane z ostrożnością. Należy jednak stwierdzić, że zarzut dotyczący niskiej wiarygodności zeznań poświadczającego podpisy pod umową notariusza jest gołosłowny i nie koreluje z okolicznościami sprawy. Świadek o którym mowa jest w sprawie osobą bezstronną, nie związaną z którymkolwiek uczestników. Brak też jakiejkolwiek wiadomości, aby wynik postępowania, choćby pośrednio, miał rzutować na jego interesy. W tej sytuacji należy ocenić, że nie ma podstaw by kwestionować jego prawdomówność. Tymczasem wskazał on, że między braćmi było oczywiste, że podzielą się zyskiem ze sprzedaży lokalu przez uczestnika, przez co odstąpili oni od zawierania postanowień o spłacie w umowie. Nadto całkowicie nieprzekonująca jest wersja uczestnika twierdzącego, że ekwiwalentem otrzymania przez uczestnika lokalu po rodzicach miało być otrzymanie przez wnioskodawcę lokalu babci. W tej mierze w pełni należy podzielić uwagi Sądu Rejonowego, który słusznie wskazał, że pomiędzy wartością obu składników majątkowych brak jest równowagi, zaś mieszkanie należące do babci wnioskodawca nie tyle otrzymał, co wykupił za własne pieniądze. Chybionym zabiegiem jest także powoływanie się przez apelującego na rzekomą pozorność czynności prawnej oświadczonej przed notariuszem. Autor apelacji, jako profesjonalista, winien zdawać sobie sprawę, że notariusz dokonując czynności poświadczenia podpisów na dokumencie obejmującym treść czynności prawnej nie odpowiada za jej poprawność. Nawet zakładając, że umowa była do ostatnich chwil omawiana, a jej projekt przekazany notariuszowi ustnie i przez niego przelany na papier, nie można przyjmować, że treścią czynności notarialnej było sporządzenie umowy. Czynnością tą było jednocześnie zgodności podpisów z oryginalnymi. Natomiast ewentualne ustalenia dotyczące spłat pozostawały kwestią uzgodnień między stronami czynności. Należy też stwierdzić, że irracjonalne jest przyjęcie, że wnioskodawca zrezygnowałby ze spłaty z udziału w prawie, które z mocy dziedziczenia przypadło mu w takim samym udziale jak bratu. Okoliczności sprawy w żaden sposób nie wskazują na szczególne powody dla takiego zachowania. Rażące są także niespójności w zeznaniach samego apelującego, który twierdził, że nie powiedział notariuszowi, iż spłaci brata z połowy wartości wkładu, tylko że „się dogadają” jednak nie potrafił wyjaśnić, na czym to „dogadanie się” miałoby polegać, jeśli nie na spłacie. Nadto uczestnik w innym miejscu swych zeznań mówił, ze już przed spisaniem umowy mówił notariuszowi, iż są z bratem „dogadani” względem działu spadku, co jest sprzeczne z wcześniej powołanym fragmentem. jego zeznań.

Wszystkie te względy decydują o tym, że dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę materiału dowodowego należy uznać za trafną, a poczynione ustalenia faktyczne za prawidłowe. Skarżący nie kwestionuje sposobu zastosowania przepisów prawa materialnego i także Sąd Okręgowy ocenia ich subsumcję do poczynionych ustaleń faktycznych za prawidłową.

W tym stanie rzeczy apelacja podlegała oddaleniu, a to na podstawie przepisu art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc.

Orzekając w przedmiocie kosztów postępowania Sąd Okręgowy zastosował unormowanie zawarte w przepisie art. 520 § 3 kpc. W obecnej sprawie interesy uczestników były całkowicie przeciwstawne, co uzasadniało odstąpienie od zasady wyrażonej w przepisie art. 520 § 1 kpc. Wysokość zasądzonej kwoty została ustalona stosownie do § 6 pkt 6 i § 13 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461).