Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 374/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Białecka

Sędziowie:

SSA Romana Mrotek

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 7 lutego 2019 r. w Szczecinie

sprawy D. P.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o przywrócenie renty

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 28 maja 2018 r. sygn. akt VI U 546/17

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. na rzecz D. P. kwotę 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Romana Mrotek SSA Barbara Białecka SSO del. Gabriela Horodnicka

- Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 374/18

UZASADNIENIE

Ubezpieczony D. P. odwołał się od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. z dnia 28 lipca 2017 roku odmawiającej mu prawa do dalszej wypłaty renty. Wniósł o zmianę tej decyzji i przyznanie prawa do świadczenia oraz zasądzenie kosztów procesu. Podał, że jego stan zdrowia nie uległ poprawie w porównaniu z poprzednim okresem pobierania renty, a zatem jego żądanie jest uzasadnione.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie i wskazał, że komisja lekarska ZUS w orzeczeniu z dnia 6 lipca 2017 roku ustaliła, że ubezpieczony nie jest już osobą niezdolną do pracy, zatem decyzja organu rentowego jest prawidłowa.

Wyrokiem z 28 maja 2018 roku Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. z dnia 28 lipca 2017 roku znak (...) w ten sposób, że przywrócił ubezpieczonemu D. P. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy na okres od dnia 01 maja 2017 roku do dnia 31 grudnia 2018 roku oraz zasądził od pozwanego na rzecz ubezpieczonego kwotę 305,37 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

D. P. urodził się (...).

Decyzją z dnia 4 kwietnia 2011 roku nabył prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Świadczenie przysługiwało mu do dnia 30 kwietnia 2017 roku. W dniu 7 kwietnia 2017 roku ubezpieczony wystąpił z wnioskiem o ponowne ustalenie prawa do renty. W dniu 6 lipca 2017 roku komisja lekarska ZUS orzekła, że ubezpieczony nie jest niezdolny do pracy. Decyzją z dnia 28 lipca 2017 roku organ rentowy odmówił D. P. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, a ubezpieczony odwołał się od tej decyzji.

D. P. z zawodu jest tokarzem, w czasie swojej drogi zawodowej pracował, jako tokarz, pracownik stolarni, ślusarz, szlifierz i monter urządzeń przemysłowych. Rozpoznano u niego utrwalone migotanie przedsionków, nadciśnienie tętnicze, przebyty udar móżdżku w lipcu 2008 roku, stan po ablacji z użyciem elektrody (...), stan po izolacji ujść żylnych płucnych metodą karpo w czerwcu 2010, cukrzycę typu II, zaburzenia gospodarki lipidowej, niedosłuch obustronny, stan po operacji żylaków kończyn dolnych, bóle i zwroty głowy, zespół bólowy kręgosłupa na tle zmian zwyrodnieniowo dyskopatycznych bez istotnej dysfunkcji ruchowej, objawów korzeniowych i ubytkowych. Stan układu krążenia istotnie ogranicza sprawność odwołującego do pracy. W zakresie kardiologicznym nie doszło u niego do poprawy stanu zdrowia w porównaniu z okresem pobierania renty. Może on wykonywać jedynie lekkie prace biurowe, jako szatniarz czy porządkowy, a więc prace poniżej posiadanych kwalifikacji. Nie może wykonywać pracy zgodnej z kwalifikacjami, czyli pracy fizycznej, jako tokarz, ślusarz, szlifierz, monter urządzeń przemysłowych czy stolarz. Konieczna jest ponowna ocena echokardiograficzna zastawki mitralnej. Zawroty głowy nie pozwalają mu na wykonywanie prac na wysokości przy maszynach w ruchu ciągłym, a niedosłuch stanowi przeciwskazanie do pracy w hałasie ponadnormatywnym. Po dniu 30 kwietnia 2017 roku D. P. jest w dalszym ciągu częściowo niezdolny do pracy na okres do dnia 31 grudnia 2018 roku.

Sąd Okręgowy uznał odwołanie ubezpieczonego za uzasadnione podnosząc, że godnie z artykułem 12 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych niezdolną do pracy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Przy czym całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy, a częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Zgodnie zaś z artykułem 107 tej ustawy prawo do świadczeń uzależnionych od niezdolności do pracy oraz ich wysokość ulega zmianie, jeżeli w wyniku badania lekarskiego, przeprowadzonego na wniosek lub z urzędu, ustalono zmianę stopnia niezdolności do pracy, brak tej niezdolności czy jej ponowne powstanie. Dodatkowo Sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z artykułem 13 ustawy przy ocenie stopnia i przewidywanego okresu niezdolności do pracy oraz rokowania, co do odzyskania zdolności do pracy należy uwzględnić stopień naruszenia sprawności organizmu, możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji, możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne.

Zdaniem Sądu meriti, w przedmiotowej sprawie istotne było ustalenie i rozstrzygnięcie czy ubezpieczony po dniu 30 kwietnia 2017 roku był w dalszym ciągu niezdolny do pracy, a jeśli tak to, w jakim stopniu i ewentualnie, na jaki okres, czy też jego stan zdrowia uległ poprawie i w czym się ta poprawa przejawia w porównaniu z poprzednim okresem pobierania renty. W celu wyjaśnienia powyższych spornych okoliczności Sąd ten dopuścił dowód z opinii biegłych sądowych i po jego przeprowadzeniu podkreślił, że powołany w niniejszej sprawie biegły sądowy kardiolog rozpoznał u ubezpieczonego utrwalone migotanie przedsionków i nadciśnienie tętnicze oraz orzekł, że po dniu 30 kwietnia 2017 roku ubezpieczony w dalszym ciągu był częściowo niezdolny do pracy na okres do końca 2018 roku. Biegły wskazał bowiem, że stan układu krążenia istotnie ogranicza sprawność odwołującego do pracy. Z uwagi na stan kardiologiczny nie doszło do poprawy stanu zdrowia w porównaniu z poprzednim okresem. Skarżący może jedynie wykonywać lekkie prace biurowe, może pracować, jako szatniarz czy porządkowy, a więc poniżej swoich kwalifikacji. Nie może natomiast wykonywać pracy zgodnej z poziomem kwalifikacji, czyli pracy fizycznej, jako tokarz, ślusarz, szlifierz, monter urządzeń przemysłowych czy stolarz. Biegły wskazał również, że konieczna jest ponowna ocena echokardiograficzna zastawki mitralnej.

Sąd Okręgowy wskazał, że z tą opinią zgodził się ubezpieczony. Organ rentowy, natomiast wniósł o jej uzupełnienie. Biegła sądowa medycyny pracy rozpoznała u skarżącego utrwalone migotanie przedsionków, nadciśnienie tętnicze, przebyty udar móżdżku w 2008 roku, również cukrzycę typu II, zaburzenia gospodarki lipidowej, niedosłuch obustronny, stan po operacji żylaków, bóle i zwroty głowy, a także zespół bólowy kręgosłupa na tle zmian zwyrodnieniowo dyskopatycznych. Biegła całkowicie zgodziła się z opinią biegłego kardiologa, wskazała, że schorzenia natury kardiologicznej uniemożliwiają ubezpieczonemu wykonywanie pracy zgodnej z kwalifikacjami, również tej pracy, którą w przeszłości wykonywał poza pracą zgodną z kwalifikacjami. Biegła także wskazała na brak poprawy w stanie zdrowia ubezpieczonego i tym samym przychyliła się do stanowiska biegłego kardiologa o dalszej niezdolności do pracy. Biegła wskazała także, że nie zgadza się z opinią lekarza konsultanta ZUS-u kardiologa, który w swojej opinii całkowicie pominął kwalifikacje i dotychczasowe życie zawodowe skarżącego. Badany zgodnie z opinią lekarza kardiologa jest zdolny jedynie do wykonywania prac poniżej posiadanych kwalifikacji. Dotychczas ubezpieczony wykonywał prace, które w żaden sposób nie można określić, jako prace lekkie, bez dźwigania znacznych ciężarów. Praca lekka taka jak szatniarz czy porządkowy może być przez niego wprawdzie wykonywana, ale jest to praca poniżej kwalifikacji ubezpieczonego. Biegła podkreśliła także, że występujące zawroty głowy nie pozwalają ubezpieczonemu na wykonywanie prac na wysokości i przy maszynach w ruchu ciągłym. Ponadto występuje u niego przeciwskazanie do wykonywania pracy w hałasie ponadnormatywnym.

Z tą opinią zgodził się ponownie ubezpieczony, natomiast pozwany wniósł zastrzeżenia i złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych kardiologa i lekarza medycyny pracy w innym składzie osobowym.

Sąd pierwszej instancji dał jednak w pełni wiarę opiniom biegłych sądowych kardiologa i lekarza medycyny pracy, gdyż w ocenie tego Sądu w sposób jasny i wyczerpujący przedstawili oni powody swoich twierdzeń, wskazali na występujące schorzenia ubezpieczonego i ocenili wpływ tych schorzeń na dalszą zdolność ubezpieczonego do pracy. Te opinie były zgodne ze zleceniem Sądu, logiczne, spójne i jasne. Zgodnie zaś z wyrokiem Sądu Najwyższego z 3 listopada 1976 roku, jaki zapadł w sprawie IV CR 481/76 Sąd Najwyższy podkreślił, że Sąd nie może oprzeć swojego przekonania o istnieniu lub braku okoliczności, których zbadanie wymaga wiadomości specjalnych wyłącznie na podstawie konkluzji opinii biegłego, ale powinien sprawdzić poprawność poszczególnych elementów opinii składających się na trafność jej wniosków końcowych. Sąd Okręgowy w pełni podzielił ten pogląd i opierając się na nim uznał, że opinia biegłych sądowych, jaka została w tej sprawie sporządzona spełnia te wszystkie elementy. Wnioski końcowe opinii stanowiły integralną część z poszczególnymi elementami. Analiza tych elementów wskazuje, zdaniem Sądu meriti, na brak możliwości przyjęcia innego orzeczenia niż to, które zostało wydane przez biegłych. Przy czym Sąd Okręgowy nie miał żadnych powodów, aby odmówić tym opiniom wiarygodności. Biegli wzięli pod uwagę dokumentację medyczną zgromadzoną w aktach organu rentowego, a także w aktach sądowych, a także wyniki badania przedmiotowego. W istocie opinia biegłego w procesie sprowadza się do kontroli w zakresie zgodności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, a także jej zrozumiałości i kompletności podstawy faktycznej, na której biegli się oparli. Sąd powinien też czuwać, aby specjalizacja biegłego odpowiadała schorzeniom występującym u ubezpieczonego. Zdaniem Sądu Okręgowego tak właśnie było w tej sprawie. W tej sprawie wypowiedzieli się specjaliści z dziedzin adekwatnych do schorzeń ubezpieczonego, przeanalizowali oni dostępną dokumentację medyczną i na tej podstawie, a również na podstawie wniosków badania przedmiotowego wyciągnęli właściwe wnioski, a w sprawie nie pojawiły się żadne okoliczności, które mogłyby podważyć rzetelność sporządzonych opinii biegłych. Te opinie były, zdaniem Sądu pierwszej instancji, w pełni przekonujące. Sąd ten uzyskał bowiem od biegłych wiadomości specjalne niezbędne do merytorycznego i prawidłowego orzekania i dlatego też, zdaniem Sądu meriti, brak było podstaw do uwzględnienia wniosków i zarzutów organu rentowego. Sąd Okręgowy uznał, że te zarzuty do opinii biegłych, jakie przedstawił organ rentowy były jedynie polemiką z prawidłowymi ustaleniami poczynionymi przez biegłych i nie znalazła ta polemika odzwierciadlenia w przeprowadzonych w sprawie dowodach.

Zdaniem Sądu Okręgowego, pozwany nie zwrócił uwagi na to, co daje się nie zauważać, że ubezpieczony poprzednio pobierał rentę z powodu schorzeń kardiologicznych, które uniemożliwiały mu wykonywanie pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Kategoryczne wnioski biegłego kardiologa potwierdzające istnienie tych schorzeń i ich wpływ na zdolność do pracy w dalszym ciągu zupełnie, podważają zastrzeżenia organu rentowego. Sąd pierwszej instancji ocenił przedłożone do sprawy opinie biegłych i uznał, że te opinie, jako obiektywne i konkretne w pełni zasługują na uwzględnienie i na ich podstawie ostateczne rozstrzygnięcie zostało wydane, tym bardziej, że jak wynika również z orzecznictwa Sądu Najwyższego, Sąd Okręgowy nie ma obowiązku uwzględniania kolejnych wniosków strony o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych i przeprowadzenie takiego dowodu tak długo aż strona uzyska opinię dla siebie korzystną. Sąd w kontekście całego materiału dowodowego ma obowiązek ocieniać dowód z opinii biegłych i tak też w tej sprawie się stało. W związku z tym uznając, że ubezpieczony sprostał obowiązkowi określonemu w artykule 6 kodeksu cywilnego Sąd meriti uznał również w świetle opinii biegłych, że po dniu 30 kwietnia 2017 roku ubezpieczony jest osobą w dalszym ciągu częściowo niezdolną do pracy do końca grudnia 2018 roku i w związku z tym na podstawie artykułu 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego.

Sąd Okręgowy wskazał również, że konsekwencją tego rozstrzygnięcia i konsekwencją odpowiedzialności za wynik procesu było orzeczenie zawarte w drugim punkcie wyroku na podstawie artykułu 98 i 99 Kodeksu postępowania cywilnego w związku z paragrafem 9 ustęp 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się organ rentowy, zaskarżając je w całości i zarzucając mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegających na uznaniu częściowej niezdolności do pracy ubezpieczonego oraz dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego.

W związku z tym apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Zdaniem skarżącego, oddalenie wniosku z opinii innego zespołu biegłych sądowych kardiologa i medycyny pracy uniemożliwiło weryfikację dwóch odmiennych opinii specjalistów w tej samej dziedzinie, tj. biegłego sądowego kardiologa i kardiologa konsultanta ZUS.

Apelujący wskazał, że wniosek o powołanie biegłego sądowego z medycyny pracy nie wynikał ze zbędnej polemiki, ale był podyktowany istotnymi rozbieżnościami wniosków tej opinii ze stwierdzonym stopniem naruszenia sprawności organizmu, w tym obecności zaburzeń serca, upośledzeniami funkcji układu krążenia, zaburzeń równowagi. Opis badania przeprowadzonego przez biegłego sądowego lekarza medycyny pracy nie potwierdza bowiem znacznego naruszenia sprawności organizmu z przebiegu nadciśnienia tętniczego i utrwalonego migotania przedsionków. Nie odnotowano wartości RR, a czynność serca określono jako miarową, tony czyste głośne, wskazano na brak objawów niewydolności krążeniowo oddechowej. Również następstwa przebytego w 2008 r. udaru móżdżku i zgłaszane przez ubezpieczonego zawroty głowy nie znalazły odzwierciedlenia w przedmiotowym badaniu.

Organ rentowy podkreślił, że praca w zawodzie wyuczonym i w zawodach np. monter urządzeń jest zaliczana do prac średnio - ciężkich, czyli wymagających mniejszego nakładu energetycznego niż prace ciężkie oraz nie jest pracą wykonywaną na wysokości.

W świetle powyższego, zdaniem apelującego, Sąd pierwszej instancji uznając, że ubezpieczony jest częściowo niezdolny do pracy dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, gdyż zgromadzony materiał dowodowy w postaci opinii biegłych nie daje podstaw do takich jednoznacznych wniosków.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczony wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

Na wstępie wskazać należy, iż postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, niepubl.). Dodatkowo należy wskazać, iż dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne, sąd drugiej instancji może podzielić i uznać za własne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r., sygn. akt II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozstrzyganej sprawy stwierdzić należy w pierwszej kolejności, iż Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny, a swe ustalenia oparł na należycie zgromadzonym materiale dowodowym, którego ocena nie wykraczała poza granice wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd pierwszej instancji wywiódł prawidłowe wnioski z poprawnie dokonanej analizy dowodów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia. Stąd też Sąd Apelacyjny ustalenia tego Sądu w całości uznał i przyjął jako własne. Sąd odwoławczy nie stwierdził przy tym naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego, w związku z czym poparł rozważania tego Sądu również w zakresie przyjętych przez niego podstaw prawnych orzeczenia.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się zarzucanych Sądowi pierwszej instancji błędów w zakresie postępowania dowodowego. Przeciwnie, stwierdzić należy, iż Sąd Okręgowy starannie zebrał i szczegółowo rozważył wszystkie dowody oraz ocenił je w sposób nienaruszający swobodnej oceny dowodów, uwzględniając w ramach tejże oceny zasady logiki i wskazania doświadczenia życiowego. Wobec tego nie sposób jest podważać adekwatności dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów. W tym miejscu należy przywołać stanowisko Sądu Najwyższego, przyjmowane przez Sąd II instancji jako własne, wyrażone w orzeczeniu z dnia 10 czerwca 1999 r. (II UKN 685/98 OSNAPiUS 2000/17/655), że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowody jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. W ocenie Sądu odwoławczego brak jest w niniejszej sprawie podstaw do uznania, iż Sąd pierwszej instancji postąpił wbrew którejkolwiek ze wskazanych wyżej reguł.

Nie można zapominać, że postępowanie z zakresu ubezpieczeń społecznych jest postępowaniem cywilnym i obowiązują w nim wszystkie reguły procesowe również te dotyczące rozkładu ciężaru dowodu oraz terminów do składania wszelkich wniosków dowodowych. Art. 6 k.c. ustanawia bowiem podstawową regułę dowodową, zgodnie z którą ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Reguła ta pozostaje w ścisłym związku z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego o dowodach. To na odwołującym się od decyzji ZUS ciążył obowiązek wykazania w procesie, że jest on niezdolny do pracy i dowieść tej okoliczności miał przed sądem pierwszej instancji (art. 232 i 381 k.p.c.). W ocenie Sądu Apelacyjnego ubezpieczony w pełni sprostał temu zadaniu.

Przede wszystkim podkreślić należy, że odbierając wnioskodawcy prawo do renty zadaniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych było wykazanie, że stan zdrowia ubezpieczonego uległ poprawie. Tymczasem z opinii biegłych wynika jednoznacznie, że stan zdrowia ubezpieczonego nie uległ zmianie po okresie pobierania renty. Wprawdzie organ rentowy usiłował wykazać, że poprawa nastąpiła, jednakże z oceną tą nie można się zgodzić. Konsultant ZUS z zakresu kardiologii opiniując nie uwzględnił bowiem kwalifikacji i dotychczasowego przebiegu kariery zawodowej ubezpieczonego, które są kluczowe przy rozpoznawaniu spraw o prawo do renty.

Zdaniem konsultanta ubezpieczony zdolny jest do wykonywania lekkiej pracy biurowej, do której nie ma jednak kwalifikacji i której nigdy nie wykonywał.

Również zawarte w apelacji sugestie, że ubezpieczony wykonywał pracę średniociężką pozostają irrelewantne dla rozstrzygnięcia mniejszej sprawy, z uwagi na fakt, iż ubezpieczony do wykonywania tego typu prac również nie jest zdolny. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, podzielającego wnioski opinii biegłych sądowych, ubezpieczony jest zdolny do wykonywania jedynie lekkich prac fizycznych jako szatniarz, czy portier, a więc prac znacznie poniżej jego kwalifikacji, co czyni ubezpieczonego nadal częściowo niezdolnym do pracy.

W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd pierwszej instancji w prawidłowy sposób ocenił wydane w niniejszej sprawie opinie i przyjął, że są one na tyle wyczerpujące, że nie wymagają już kolejnego uzupełnienia. Zresztą zarzuty do opinii zgłoszone przez organ rentowy nie pozwalają na odmówienie wiarygodności opinii biegłych. Przewodniczący Komisji Lekarskich nie podniósł żadnych konkretnych merytorycznych zarzutów do opinii poza rozbieżnościami w opisie badań. Nie zakwestionował również faktu braku poprawy stanu).

Z powyższych względów na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono, jak w sentencji.

Rozstrzygając o kosztach procesu na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 i art. 99 k.p.c. zasądzono na rzeczubezpieczonego, jako strony wygrywającej spór, koszty zastępstwa procesowego, zgodnie z § 9 ust. 1 i 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.) w brzmieniu obwiązującym w dacie złożenia apelacji.

SSA Romana Mrotek SSA Barbara Białecka SSO del. Gabriela Horodnicka

- Stelmaszczuk