Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1391/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 lipca 2018 roku Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie w sprawie z powództwa R. K. przeciwko (...) SA z siedzibą w W. o zapłatę:

1. zasądził od pozwanego (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powoda R. K. kwotę 8967,31 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 listopada 2016 roku do dnia zapłaty;

2. oddalił powództwo w pozostałej części;

3. zasądził od pozwanego (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powoda R. K. kwotę 2117 złotych tytułem kosztów postępowania;

4. oddalił wniosek strony pozwanej o zwrot kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 4 maja 2012 roku w lokalu (...) Banku S.A. z siedzibą w W. oddział w S. odbyło się spotkanie powoda R. K. z doradcą klienta A. C. (obecnie C.). Powód miał bowiem zgromadzone oszczędności z lokaty bankowej, która uległa rozwiązaniu z uwagi na upływ czasu, na jaki została zawarta i chciał je zainwestować tak, by przyniosły większy zysk.

Doradca klienta banku zaproponowała powodowi zainwestowanie pieniędzy w nowy produkt finansowy o nazwie (...), który stanowił tzw. polisolokatę, tj. umowę ubezpieczenia na życie i dożycie z funkcją inwestowania składki regularnej w rynek kapitałowy za pośrednictwem ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Przedstawiła ten produkt jako najkorzystniejszy na rynku, zachwalając jego zalety. Nie poinformowała jednak powoda o dokładnym ryzyku związanym z wcześniejszym rozwiązaniem umowy, tj. nie ostrzegła powoda w wyrazisty sposób, że w przypadku rozwiązania umowy przed upływem okresu, na jaki została zawarta, zostanie mu wypłacona niewielka część wpłaconego kapitału. Od każdej zawartej umowy doradca klienta uzyskiwała dodatkową premię do stałej pensji.

W dniu 4 maja 2012 roku R. K. przystąpił do umowy ubezpieczenia na podstawie Warunków (...) grupowego na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) w ramach Umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy (...) S.A. z siedzibą w W., a (...) Bankiem S.A. z siedzibą w W.. Zawarcie tej umowy odbywało się poprzez przystąpienie do ubezpieczenia grupowego.

Okres ubezpieczenia został ustalony od dnia 8 czerwca 2012 roku do dnia 7 czerwca 2027 roku. Jednocześnie powód zobowiązał się uiścić Składkę Pierwszą w wysokości 4.500 złotych, a także do uiszczenia comiesięcznych Składek Bieżących w wysokości 136 złotych każda z nich. Całość wpłacanych przezeń środków miała być lokowana w Funduszu (...) L. (...). Przed podpisaniem deklaracji ubezpieczony otrzymał treść warunków ubezpieczenia, tabelę opłat i limitów, regulamin funduszu (...) L. (...)”, oraz symulację zysków z polisolokaty. Wraz z deklaracją przystąpienia powód otrzymał załącznik numer 1 precyzujący wartość wykupu w poszczególnych latach polisowych, czego powód nie przeczytał, opierając się jedynie na zapewnieniach doradcy klienta. R. K. złożył swój własnoręczny podpis pod następującymi oświadczeniami: „Produkt nie jest lokatą bankową i w związku z tym nie gwarantuje osiągnięcia przez Ubezpieczonego zysku. Symulacja średniorocznego zysku indeksu wynosi 10,49%. Zaprezentowany wynik nie jest gwarancją osiągnięcia podobnych wyników w przyszłości” oraz „Bezkosztowa rezygnacja z (...) możliwa jest jedynie do 4. dnia roboczego po zakończeniu okresu subskrypcji, pod warunkiem złożenia w placówce Ubezpieczającego prawidłowo wypełnionego oświadczenia o rezygnacji z (...) i okazania dokumentu tożsamości. Rezygnacja w późniejszym terminie realizowana za pośrednictwem dyspozycji wypłaty Wartości Wykupu, wiąże się z koniecznością poniesienia przez Klienta kosztów wskazanych w Tabeli Opłat i Limitów”.

Przedmiotem zawartej umowy było życie ubezpieczonego, zaś zakres ubezpieczenia obejmował zdarzenia w postaci śmierci ubezpieczonego, bądź dożycia do ostatniego dnia okresu ubezpieczenia. W razie zgonu ubezpieczonego w okresie udzielania ochrony prawnej, ubezpieczyciel miał wypłacić świadczenie w wysokości sumy opłaconych Składki Pierwszej oraz Składek Bieżących, albo wartości rachunku udziałów (§ 3 ust. 3 w zw. z § 15 pkt 1 lit. a w zw. z § 16 ust. 1 warunków ubezpieczenia).

W przypadku dożycia ubezpieczonego do ostatniego dnia umowy, sumę ubezpieczenia stanowi Wartość rachunku udziałów ustalona według Wartości udziału jednostkowego z ostatniego dnia okresu ubezpieczenia skorygowana o opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną oraz kwotę z tytułu zawieszenia opłacania Składek Bieżących pozostałą do spłaty na dzień zakończenia Okresu ubezpieczenia (§ 3 pkt 4 w zw. z § 15 pkt 3 w zw. z § 16 ust. 2 warunków ubezpieczenia).

W razie złożenia dyspozycji całkowitej wypłaty wartości wykupu przed upływem okresu ubezpieczenia, na rzecz ubezpieczonego wypłacona mała być kwota stanowiąca iloczyn wartości rachunku udziałów oraz stawki procentowej określonej w Tabeli Opłat i Limitów, skorygowany o opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną oraz kwotę zawieszenia z tytułu opłacania Składek Bieżących zgodnie z uprzednimi wskazaniami (§ 3 ust. 5 w zw. z § 18 ust. 4 warunków ubezpieczenia).

W pierwszym roku ubezpieczenia przedmiotowa stawka wynosiła 8%, w drugim 15%, w trzecim 20%, w czwartym 30%, zaś w dalszym okresie stosunkowo wzrastała, osiągając w piętnastym roku 97%.

Poza śmiercią lub dożyciem Ubezpieczonego oraz otrzymaniem dyspozycji wypłaty Wartości wykupu, koniec okresu ubezpieczenia następuje również w przypadku bezskutecznego upływu Okresu prolongaty, stanowiącego dodatkowy okres 12 dni roboczych na dokonanie wpłaty kolejnej Składki Bieżącej. Rozpoczynał się on w pierwszym dniu miesiąca polisowego, za który Składka Bieżąca nie została opłacona, nie wcześniej jednak niż od daty doręczenia Ubezpieczającemu wezwania do zapłaty Składki Bieżącej (§ 10 ust. 1 pkt 3 warunków ubezpieczenia). Ubezpieczonemu należna miała być wówczas Wartość Wykupu w wysokości zgodnej z powyższymi wskazaniami (§10 ust. 3 w zw. z § 18 ust. 4 w zw. z § 2 pkt 21 warunków ubezpieczenia).

Fundusz (...) L. (...)” powstał z alokowanych Składek Pierwszych i Składek Bieżących pomniejszonych o opłatę administracyjną poprzez nabycie udziałów jednostkowych (§ 3 ust. 1 regulaminu). Celem Funduszu miało być powiększanie wartości jego aktywów (§ 3 ust.2 regulaminu) oraz ochrona wartości składek zainwestowanych na koniec okresu ubezpieczenia (§ 3 ust. 3 regulaminu). Jednocześnie jednak zaznaczono, że Towarzystwo (...) nie odpowiada za ryzyko inwestycyjne związane z inwestowaniem w Fundusz (§ 3 ust. 6 regulaminu). Wedle § 4 ust. 1 Regulaminu Wartość aktywów netto Funduszu miała być ustalana według wartości rynkowej, pozwalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny. Środki Funduszu lokowane są w obligacje wyemitowane przez N. Bank (...) pic, z których wypłata oparta jest na Indeksie oraz w środki pieniężne (§ 4 ust. 2 regulaminu).

Od momentu zawarcia umowy do kwietnia 2016 roku powód regularnie płacił składki bieżące tytułem ww. umowy.

Po jakimś czasie powód zauważył, iż na jego rachunek nie wpływają zyski z deklarowanych odsetek. W związku z tym, powód zaniechał zapłaty składek bieżących.

Pismem sporządzonym dnia 4 maja 2016 roku powód został poinformowany przez (...) S.A. z siedzibą w W. o bezskutecznym upływie okresu prolongaty, w związku z którym ochrona ubezpieczeniowa z tytułu ubezpieczenia została zakończona, a Towarzystwo (...) dokonało wypłaty wartości wykupu, zgodnie z postanowieniami Warunków (...). Ochrona ubezpieczeniowa została zakończona w dniu 29 kwietnia 2016 roku, a wyplata wartości wykupu została zrealizowana według wartości udziału jednostkowego z dnia wyceny 29 kwietnia 2016 roku.

Suma wszystkich wpłat powoda do pozwanego Towarzystwa na dzień rozwiązania umowy wyniosła 10.620 złotych. Wartość rachunku przypisanego powodowi w tej dacie była równa kwocie 5.508,98 złotych, z czego wypłacono mu kwotę 1.626,29 złotych. Pozwany dokonał bowiem jeszcze potrącenia 26,39 złotych tytułem opłaty administracyjnej od składki i 0,01 złotych tytułem opłaty za ryzyko od składki.

W dniu 19 października 2016 roku powód skierował do pozwanej spółki wezwanie do zapłaty kwoty 8.993,71 złotych tytułem różnicy pomiędzy kwotą wpłaconych łącznie składek ubezpieczeniowych, a wypłaconym powodowi przez pozwaną świadczeniem wykupu.

W odpowiedzi na wezwanie (...) S.A. z siedzibą w W. odmówiła wypłaty roszczenia.

Decyzją Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 31 grudnia 2013 roku o nr (...) stwierdzono w banku stosowanie bezprawnej praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, między innymi w związku z tzw. umowami ubezpieczenia (...) oraz nałożono karę pieniężną. Wyrokiem z dnia 21 czerwca 2016 roku wydanym w sprawie o sygn. akt XVII AmA 129/14, Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zmniejszył karę pieniężną bankowi i w pozostałej części oddalił odwołanie banku.

W dniu 30 grudnia 2015 roku Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w decyzji o nroku (...), nałożył na pozwaną, zgodnie z jej wnioskiem, zobowiązanie do określonego działania, w związku z możliwością naruszenia zbiorowych interesów konsumentów przez pozwaną, w przypadku oferowania klientom produktów podobnych, jeśli nie identycznych, do przedmiotowej umowy, zawartej przez pozwaną z bankiem.

W porozumieniu zawartym w dniu 20 grudnia 2016 roku z Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, pozwana zobowiązała się do rozciągnięcia skutków ww. decyzji także na klientów umowy ubezpieczenia „Plan regularnego oszczędzania zabezpiecz przyszłość" obowiązujących na dzień 1 grudnia 2016 roku. Wynikiem tego porozumienia było podwyższenie wartości wykupu w razie przedterminowego rozwiązania tego stosunku prawnego. I tak w pierwszym roku wartość wykupu została podwyższona do 75%, w drugim 76%, w trzecim 79%, a w jedenastym i następny już 100%.

W ocenie Sądu Rejonowego powództwo podlegało uwzględnieniu niemalże w całości.

W pierwszej kolejności Sąd Rejonowy odniósł się do zarzutu braku legitymacji procesowej biernej po stronie pozwanej.

Sąd Rejonowy uznał ten zarzut za chybiony. Umowa ubezpieczenia została zawarta przez powoda z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W., a nie z (...) Bank S.A. z siedzibą w W.. Nie ma przy tym znaczenia okoliczność, iż umowa została zawarta w lokalu (...) Bank S.A. z siedzibą w W. przy pomocy pracownika tegoż banku, ponieważ ubezpieczycielem nadal pozostawało (...) S.A. z siedzibą w W.. (...) Bank S.A. z siedzibą w W. pozostawał jedynie ubezpieczającym, co zaznaczono zarówno w treści samej deklaracji, jak również w postanowieniach Warunków (...). Pełnił on zatem jedynie rolę pośrednika w zwarciu umowy bezpośrednio z pozwaną.

W dalszej kolejności wskazano, na zarzut powoda, iż został on wprowadzony w błąd przez pracownika — doradcę klienta w banku (...) S.A. z siedzibą w W. A. C. (obecnie C.), która przedstawiła mu ofertę w ramach produktu (...). Wiarygodne w ocenie Sądu są twierdzenia powoda, iż pracownica banku przedstawiła mu ofertę polisolokaty w samych superlatywach, zdawkowo traktując główne wady produktu. Powód przyznał, iż pobieżnie zapoznał się z dokumentami załączonymi do umowy, w szczególności z warunkami umowy. Argumentował, iż działał w zaufaniu do doradcy, a zasób pojęciowy używany przez pracownika banku był dla niego zrozumiały. Przystąpił do umowy polisolokaty z uwagi na zysk, jaki doradca mu przedstawiła. Co więcej, nie zapoznał się również z warunkami umowy w okresie, w którym mógł bezkosztowo odstąpić od umowy. W takiej sytuacji nie sposób więc przyjąć, iż powód dochował należytej staranności przy zawieraniu umowy.

Przytoczono treść art. 84 § 1 k.c. Powód przed wszczęciem niniejszego postępowania nie złożył wobec pozwanej oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu.

Powód nie wykazał przy tym, kiedy dokładnie dowiedział się o zawarciu umowy pod wpływem błędu spowodowanego przez pracownika banku. Nie odniósł się do tych okoliczności zarówno w pozwie, kolejnych pismach procesowych, jak również podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 18 czerwca 2018 roku. Okoliczność zaniechania płatności wymagalnych składek bieżących w kwietniu 2016 roku, nie może natomiast jednocześnie skutkować przyjęciem, iż w tym dokładnie momencie powód wykrył błąd.

W dalszej kolejności wskazano, iż powód składając stosowną deklarację w dniu 4 maja 2012 roku zawarł z pozwaną umowę, zgodnie z którą ubezpieczyciel miał wypłacić świadczenie w przypadku zgonu powoda lub jego dożycia do końca okresu odpowiedzialności. Środki wpłacane przez powoda w ramach składki pierwszej oraz ’składek bieżących były inwestowane w Fundusz (...) L. (...)”. Przedmiotowe składki były obniżane jedynie o opłatę administracyjną. Zgodnie z § 3 ust. 2 oraz 3 Regulaminu Funduszu, jego celem było powiększanie wartości jego aktywów oraz ochrona wartości składek zainwestowanych na koniec okresu ubezpieczenia. Wedle § 4 ust. 1 regulaminu wartość aktywów netto Funduszu jest ustalana według wartości rynkowej, pozwalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny. Środki Funduszu lokowane są w obligacje wyemitowane przez N. Bank (...) pic, z których wypłata oparta jest na Indeksie oraz w środki pieniężne.

Umowa zawarta przez powoda poprzez przystąpienie do umowy ubezpieczenia na podstawie Warunków (...) grupowego na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) w ramach Umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy (...) S.A. z siedzibą w W., a (...) Bankiem S.A. z siedzibą w W., miała charakter mieszany i łączyła w sobie elementy umowy ubezpieczenia w rozumieniu art. 805 i następnych k.c. oraz ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. 2003 Nr 124, poz. 1151), jak również silny element inwestycyjny. Z jednej bowiem strony powód uzyskał ochronę ubezpieczeniową w zakresie swego życia, a jednocześnie opłacane przezeń składki pełniły nie tylko funkcje typowej składki w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniu, ale również miały charakter inwestycji. Stwierdzenie, że treść umowy łączącej strony jest sprzeczna z naturą stosunku wymaga więc ustalenia, że doszło w tej umowie do zniekształcenia cech charakterystycznych umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym tak dalece, że wykracza to poza ramy swobody umów.

Sąd Rejonowy wskazał, że wbrew twierdzeniom powoda, z regulaminu Funduszu wynika sposób lokowania kapitału i obliczania wartości indeksów. Z § 4 ust. 1 tego regulaminu wynika, że wartość aktywów netto Funduszu ustalana jest według wartości rynkowej, powalającej na odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny. W § 4 ust 6 regulaminu zdefiniowano natomiast formułę, w oparciu o którą wyliczana jest wartość rachunku. Przedmiotowy regulamin Funduszu został przedłożony powodowi i powód mógł się z nim zapoznać. Fakt, że instrument finansowy nie jest notowany na rynku nie przesądza o dowolności wyceny jego wartości. A pojęcia „rynek” nie można utożsamiać z rynkiem giełdowym. W odniesieniu do instrumentów finansowych najbardziej popularnym rynkiem jest rynek pozagiełdowy (...).

Zdaniem Sądu Rejonowego, nie stanowi również o sprzeczności z naturą umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, poufny charakter wyceny indeksu i brak jego możliwości weryfikacji przez powoda, jest to wręcz typowe dla tego rodzaju umów. Powód podjął samodzielną decyzję o zainwestowaniu swoich pieniędzy w bardzo skomplikowany produkt. Przy jej zawieraniu nie dopytywał się o jego szczegóły, nie zapoznał się nawet z dokumentami dotyczącymi tej umowy po powrocie do domu.

Sąd Rejonowy nie zbadał przy tym, czy wycena aktywów jest zgodna z przepisami prawa tj. ustawą o rachunkowości, ustawą o działalności ubezpieczeniowej, rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 roku w sprawie zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i reasekuracji oraz rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 12 grudnia 2001 roku w sprawie szczegółowych zasad uznawania, metod wyceny, zakresu ujawniania i sposobu prezentacji instrumentów finansowych, ponieważ żadna ze stron postępowania nie zgłosiła w tym zakresie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Dokonanie takiej oceny wymagałoby wiadomości specjalnych.

W rezultacie Sąd Rejonowy stwierdził, że powód nie wykazał, aby zawarta przez niego umowa była sprzeczna z naturą stosunku zobowiązaniowego na podstawie art. 353 1 k.c.

W ocenie Sądu Rejonowego zasadne było natomiast żądanie zapłaty na podstawie abuzywności postanowień umownych.

Zgodnie z umową, w razie złożenia dyspozycji całkowitej wypłaty wartości wykupu przed upływem okresu ubezpieczenia, na rzecz ubezpieczonego wypłacana jest kwota stanowiąca iloczyn umorzonej wartości rachunku udziałów oraz stawki procentowej określonej w Tabeli Opłat i Limitów, skorygowany o opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną oraz kwotę zawieszenia z tytułu opłacania Składek Bieżących zgodnie z uprzednimi wskazaniami. W pierwszym roku ubezpieczenia przedmiotowa stawka wynosiła 8 %, w drugim 15 %, w trzecim 20 %, w czwartym 30 %, zaś w dalszym okresie stosunkowo wzrastała, osiągając w piętnastym roku 97 %. Oznacza to że z uwagi na zaprzestanie płacenia składek i w związku z tym wygaśnięciem umowy w dniu 29 kwietnia 2016 roku powód otrzymał jedynie 1.626,29 złotych, co stanowiło zaledwie 15,31% wpłaconych przez powoda w trakcie trwania polisy środków.

Skoro, zawarta umowa miała w znaczącej części charakter umowy inwestycyjnej oczywistym jest, że pozwany, co do zasady, miał prawo zakładać, że ubezpieczający będzie wywiązywał się z umowy przez cały czas jej trwania, a w przypadku jej wcześniejszego rozwiązania może żądać od niego zwrotu poniesionych w związku z zawarciem tej konkretnej umowy kosztów. We wcześniejszych umowach ubezpieczenia, zawieranych przez różnych ubezpieczyli, wprost została wskazana opłata likwidacyjna. Konsument wiedział zatem, że za wcześniejsze rozwiązanie umowy będzie musiał ponieść określoną opłatę i w konsekwencji straci część środków. Natomiast w niniejszej umowie, mimo tego, że strony przewidywały możliwość wcześniejszego zakończenia umowy, tj. przed upływem okresu na jaki została zawarta, taka opłata likwidacyjna nie została przewidziana. Zapewne należy się domyślać, że sytuacja taka jest efektem stanowiska, jakie judykatura wyrażała we wcześniej rozpoznawanych sprawach, których przedmiotem były tzw. polisolokaty. W efekcie zapadłych w tych postępowaniach rozstrzygnięć pozwany w swoim wzorcu posługuje się obecnie określeniem „Wartość wykupu”.

Sąd Rejonowy dokonał oceny zgodności z prawem - art. 385 1 k.c. - załącznika nr 1 do Warunków (...) Tabeli opłat i limitów, czyli określonego procentu wartości rachunku udziałów dla danego roku polisowego.

W umowie ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowymi funduszem kapitałowym, do której przystąpił powód, główne świadczenia stron ograniczały się do obowiązku zapłaty składki przez ubezpieczonego i świadczenia usług ubezpieczeniowych po stronie ubezpieczyciela, w szczególności spełnienie świadczenia związanego z wystąpieniem zdarzenia ubezpieczeniowego. Wydaje się być logiczne, że strony zawierając umowę miały przede wszystkim na uwadze ww. dwa aspekty. Nie można bowiem uznać, że osoba należycie dbająca o swoje interesy chciałabym zawrzeć umowę, w wyniku której straci 92% zainwestowanych środków (jeżeli wypowiedziałby umowę w pierwszym roku). Dlatego też trudno jest uznać w świetle tych postanowień, świadczenie wykupu było świadczeniem głównym. Sąd Rejonowy wskazał, że powyższej oceny nie zmienia fakt, że art. 13 ustawy o działalności ubezpieczeniowej nakazywał ubezpieczycielowi określenie w umowie zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w tym również zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne i wypłaty świadczenia. Okoliczność, że ustawodawca wymaga, by podmiot prowadzący działalność ubezpieczeniową zawarł w umowie określone zapisy nie oznacza, że jest to świadczenie główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Wobec powyższego świadczenie wykupu podlegało ocenie pod kątem abuzywności.

Skarżone przez powoda postanowienia umowne związane ze świadczeniem wykupu nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione przez pozwaną. Prawa i obowiązki stron, związane z zawartą z pozwanym umową, w szczególności w zakresie kwestionowanych przez powoda postanowień, wynikały z warunków ubezpieczenia. W ocenie Sądu Rejonowego postanowienia dotyczące wartości wykupu miały charakter abuzywny, kształtując prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszając jego interesy. Sąd Rejonowy wskazał, że co do zasady - umowy ubezpieczenia są zawierane na wiele lat. Jednocześnie jednak oczywistym jest, że część klientów ostatecznie podejmie decyzje o wcześniejszym rozwiązaniu umowy, do czego ma pełne prawo i okoliczność ta stanowi ryzyko przedsiębiorcy prowadzącego działalność ubezpieczeniową. Sposób uregulowania wartości wykupu w umowie wskazuje jednak, że swoje ryzyko pozwany, jako przedsiębiorca, w całości przerzucał na indywidualnego konsumenta, drastycznie obniżając wysokość tego świadczenia, w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. Pobierane przez pozwanego środki w związku z wypłatą całkowitego świadczenia wykupu miały być przeznaczone na poczet nie tylko kosztów związanych z dystrybucją i zawarciem umowy, ale również kosztów związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Kreuje to zdaniem sądu sytuację rażącej nierównowagi stron, co uznać należy za niedopuszczalne i sprzeczne z dobrymi obyczajami. Pozwany podnosił, że ograniczenie wysokości świadczenia wykupu polisy było usprawiedliwione wysokimi kosztami, jakie ponosi on w związku z zawarciem umowy, a które kompensowane są zyskami osiąganymi w kolejnych latach. Zdaniem Sądu Rejonowego, gdyby twierdzenie pozwanego było prawdziwe, to koszty, które kompensowane są poprzez ograniczenie wysokości wartości wykupu i zatrzymania tej części środków, powinny maleć wraz z każdym kolejnym rokiem trwania umowy. Oczywistym jest bowiem, że przy niezmiennej stawce procentowej i przy uwzględnieniu regularnych wpływów ze składek i ich alokowania na rachunku inwestycyjnym pobierana przez pozwanego kwota w kolejnych latach trwania polisy będzie łącznie wyższa od kwoty, która zostałaby pobrana w pierwszym roku trwania polisy, nawet jeśli procentowa wartość rachunku, którą pozwana przekazywała ubezpieczonemu w związku z całkowitą wypłatą świadczenia wykupu, rosła. Gdyby powód uiszczał dwukrotnie wyższe składki, to i środki zgromadzone na rachunku inwestycyjnym byłyby dwukrotnie wyższe, a co za tym idzie pozwany również pobrałby dwukrotnie wyższą kwotę dokonując całkowitej wypłaty wartości wykupu. Wedle twierdzeń pozwanego oznaczałoby to, że w takim przypadku koszty związane z konkretną umową były dwukrotnie wyższe, co przeczy jakiejkolwiek logice. W nowoczesnej gospodarce, w szczególność w branży usługowej koszty związane z wykonaniem umowy nie wzrastają wprost proporcjonalnie do jej wartości, co zdaje się sugerować pozwany.

Sąd Rejonowy stwierdził w rezultacie, że przejęcie przez ubezpieczyciela prawie całości wpłaconego przez powoda kapitału (92 %) w pierwszym roku trwania umowy, w arbitralnej wysokości nie mającej w ocenie sądu związku z rzeczywiście poniesionymi, kosztami oraz fakt, że w takich okolicznościach to wyłącznie pozwany ponosił ryzyko wcześniejszego rozwiązana umowy, rażąco naruszało jego interes jako konsumenta, a nadto było wyrazem nierówności stron tego stosunku zobowiązaniowego, kształtując prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało interesy powoda.

Sąd Rejonowy wskazał, że podstawy do obciążania konsumenta całością kosztów prowadzonej działalności gospodarczej w przypadku rozwiązania umowy nie stanowi natomiast przepis art. 18 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Nie można zatem wbrew treści tej ustawy przenosić ryzyka działalności na konsumenta w swoistej sankcji za wcześniejsze rozwiązanie umowy.

W świetle dyspozycji art. 385 1 § 1 i 2 k.c. postanowienia umowy dotyczące ustalenia procentowej wysokości wartości rachunku udziału, wypłacanej w związku z całkowitą wypłatą wartości wykupu (załącznik nr 1 do OWU) nie wiązały zatem powoda, natomiast w pozostałym zakresie umowa pomiędzy stronami pozostawała aktualna - w tym w zakresie obowiązku wypłaty przez pozwaną Wartości Wykupu i opłaty administracyjnej (której powód nie kwestionował). Oznacza to, że w niniejszej sprawie, skoro powód wpłacił składki w łącznej wysokości 10.620 złotych, to wobec uznania za abuzywne postanowienia o pomniejszeniu tych wpłat o 92% - brak było podstaw do jakiegokolwiek potrącenia procentowego. Uznając bowiem dane postanowienie za abuzywne nie można w to miejsce wprowadzać innego rozwiązania, gdyż strony umowy takiego nie wykreowały. Co do zasady zatem pozwana winna zwrócić powodowi wpłacone przez niego składki. Z kwoty 10.620 złotych możliwe jednak było potrącenie opłaty administracyjnej przewidzianej przez umowę, której wartość w dacie rozwiązania umowy wyniosła 26,39 złotych plus 0,02 złotych za ryzyko. Sąd Rejonowy wskazał, że nie dopatrzył się abuzywności postanowień o potrąceniu tych dwóch pozycji, wobec czego zasądzając roszczenie na rzecz powoda należało te dwie opłaty odjąć od sumy wpłaconych składek.

W związku z powyższym Sąd Rejonowy wskazał, że zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 8.967,31 złotych stanowiącą różnicę pomiędzy sumą wpłaconych składek (10.620 złotych) i dwoma opłatami: administracyjną w wysokości 26,39 złotych i za ryzyko 0,02 złotych.

W zakresie tych dwóch opłat powództwo zatem podlegało oddaleniu.

Odsetki od powyższego roszczenia zasądzone zostały od dnia 9 listopada 2016 roku Powód bowiem wezwał stronę powodową do spełnienia świadczenia „niezwłocznie'’, co w doktrynie zgodnie przyjmuje się jako okres 14 dni. Odbiór powyższego wezwania do zapłaty nosi datę 25.10.2016 roku (co potwierdza wydruk śledzenia przesyłki k. 22v.), wobec czego 14-dniowy termin zapłaty mijał stronie pozwanej z dniem 8 listopada 2016 roku Od dnia następnego należały się zatem odsetki za opóźnienie.

Kosztami postępowania Sąd Rejonowy - na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. - w całości obciążył stronę pozwaną jako przegrywającą niemalże w całości (pominięte dwie opłaty stanowią niecałe 0,30% roszczenia). Na koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony powoda składa się opłata od pozwu w kwocie 300 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 1.800 złotych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych. Mając na uwadze powyższe, pozwana winna zwrócić powodowi kwotę łącznie 2.117 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana, zaskarżając go w części, tj. w zakresie, w którym Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo ponad kwotę 3 882,69 złotych oraz w zakresie rozstrzygającym o kosztach procesu, a więc w zakresie: a) zasądzenia od pozwanej na rzecz powoda kwoty 5084,62 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 listopada 2016 roku do dnia zapłaty (punkt I sentencji zaskarżonego wyroku); b) zasądzenia od pozwanej na rzecz powoda kwoty 2 117 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt III sentencji zaskarżonego wyroku).

Apelujący wniósł o zmianę na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c. wyroku poprzez oddalenie powództwa w zakresie kwoty 5084,62 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia 9 listopada 2016 roku do dnia zapłaty, a także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu w II instancji według norm prawem przepisanych.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie, co skutkowało uwzględnieniem powództwa, co do kwoty 8967,31 złotych stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą wpłaconych przez powoda składek, a kwotą wypłaconej wartości wykupu, podczas gdy zgodnie z treścią art. 385 1 § 2 k.c. jeżeli postanowienie jest niedozwolone to nie wiąże konsumenta, ale strony są związane umową w pozostałym zakresie;

2. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 410 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że pozwana jest bezpodstawnie wzbogacona kosztem powoda wskutek sprzedaży certyfikatów co cenie niższej niż cena zakupu, podczas gdy brak jest po stronie pozwanej wzbogacenia związanego ze spadkiem wartości rynkowej rzeczonych certyfikatów.

W uzasadnieniu apelujący rozwinął powyższe zarzuty. Wskazał, że sąd pierwszej Instancji przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, albowiem należy wskazać, że pozwana nie mogła „potrącić" lub „zatrzymać" z rachunku powoda kwoty, którą uwzględnił sąd pierwszej instancji.

Skarżący wskazał, że zgodnie z treścią pisma pozwanej z 04 maja 2016 roku, które zostało przez powoda złożone wraz z pozwem, wartość rachunku powoda na dzień zakończenia ochrony ubezpieczeniowej wynosiła 5508,98 złotych. Powodowi z tej kwoty wypłacono 1626,29 złotych, co jest okolicznością bezsporną, albowiem wykazaną przez pozwaną dokumentem w postaci realizacji kwoty na rachunek bankowy powoda, a także okolicznością niezaprzeczoną przez powoda. Różnica pomiędzy tymi kwotami to nie 8967,31 złotych, lecz 3882,69 złotych. Skarżący wskazał, że pozwana nie jest wzbogacona kosztem powoda, co do kwoty 8967,31 złotych, albowiem powód takiej kwoty na swoim rachunku nie zgromadził.

Po drugie, w apelacji podniesiono, że sąd pierwszej instancji pominął, że skutkiem uznania danego postanowienie za klauzulę abuzywną jest to, że strony związane są umową w pozostałym zakresie. Innymi słowy, uznanie że postanowienie § 18 ust. 4 WU w związku z Tabelą Opłat i Limitów stanowi klauzulę niedozwoloną, powoduje skutek, że nie wiąże ona tylko w tym zakresie, co powinno skutkować wypłata wartości rachunku udziałów, a nie wpłaconych składek.

Sad pierwszej instancji przy wyrokowaniu pominął treść art. 385 1 § 2 k.c. Tymczasem skutki stosowania klauzul abuzywnych zostały przez ustawodawcę uregulowane w tym przepisie w sposób szczególny, wyłączając w tym zakresie stosowanie skutku przewidzianego w art. 58 § 2 k.c. (bezwzględną nieważność czynności prawnej).

Sankcją zastosowania niedozwolonego postanowienia umownego stanowi zgodnie z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. częściowa bezskuteczność polegająca na tym, że tylko postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne („nie wiąże”) natomiast umowa jest wiążąca w pozostałym zakresie.

Apelujący wskazał, że przepis art. 385 1 § 2 k.c. jest pochodną implementacji do polskiego prawa przepisu art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ( (...)). Stosownie do tego przepisu: „Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Zwrócono też uwagę na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a wcześniej Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który wielokrotnie wypowiadał się na temat Dyrektywy ze szczególnym uwzględnieniem wykładni art. 6 ust. 1.

W ocenie apelującego, jeżeli przedsiębiorca stosuje w istniejącym wzorcu umowy klauzule niedozwolone, to powoduje to bezskuteczność tylko tego postanowienia, którego abuzywność została stwierdzona i wywołuje skutek w postaci braku związania konsumenta tym postanowieniem, lecz w pozostałym zakresie umowa, rozumiana, jako stosunek zobowiązaniowy, jest wiążąca, na co jednoznacznie wskazuje przepis.

W związku z tym, zdaniem apelującego, myli się sąd pierwszej Instancji twierdząc, że w świetle dyspozycji art. 385 1 § 1 i 2 k.c. postanowienia dotyczące ustalenia procentowej wysokości wartości rachunku udziałów w związku z całkowitą wypłatą wartości wykupu nie wiązały powoda i tym zakresie powodowi należy się zwrot kwoty uwzględnionej w wyroku, która stanowi różnice pomiędzy wpłaconymi składkami (10620 złotych), a wypłaconą powodowi kwotą po rozwiązaniu umowy. A. jest postanowienie o pomniejszeniu wartości rachunku udziałów powoda, a nie postanowienie o pomniejszeniu wpłaconych składek. Sąd pierwszej instancji powinien wyeliminować z umowy postanowienie § 18 WU w zw. z Tabelą Opłat i Limitów, a w oparciu o to postanowienie wartość rachunku udziałów powoda wynosiła 5 508,98 złotych. Pozwany zauważył, że kontrola umowy pod kątem postanowień niedozwolonych nie pozwala na pozbawienie umowy jej podstawowych cech, bez których umowa nie zostałaby w ogóle zawarta. Podkreślono, że celem eliminacji niedozwolonego postanowienia umownego z umowy nie jest stworzenie konsumentowi okazji do wzbogacenia się na niedozwolonym postanowieniu umownym, ale doprowadzenie, aby umowa łącząca przedsiębiorcę z konsumentem odpowiadała zasadzie sprawiedliwości kontraktowej respektującej interesy obu stron w zgodzie z dobrymi obyczajami. Tymczasem rozstrzygnięcie Sądu I Instancji faworyzuje powoda, gdyż nakazuje, aby pozwana zwróciła mu kwotę zaskarżoną apelacją, podczas gdy ta kwota nie została uwzględniona w wartości rachunku udziałów powoda, który na koniec okresu ubezpieczenia wynosił 5.508,98 złotych (przy czym pozwana wypłaciła powodowi 1.655,12 złotych).

Sąd pierwszej Instancji nie wziął pod uwagę także charakteru kwestionowanej umowy ubezpieczenia. Podkreślono, że umowa ubezpieczenia na życie i dożycie z (...) jest umową mieszaną, łączy umowę ubezpieczenia na życie zdefiniowaną w art. 805 i 829 § 1 pkt 1 k.c. (część ochronna) oraz umowę, której przedmiotem jest inwestowanie aktywów pochodzących ze składek, w sposób określony w tej umowie na rachunek i ryzyko ubezpieczonego (część inwestycyjna). P. tych dwóch elementów, tj. części ochronnej i inwestycyjnej w umowie ubezpieczenia sprawa, że essentialia negotii tej umowy wykraczają poza zakres określony w art. 805 k.c.

Zaznaczono, że wartość rachunku udziałów jest ustalana zgodnie z § 18 ust. 5 WU, według wartości udziału jednostkowego z najbliższego dnia wyceny po dacie otrzymania informacji o rezygnacji. W związku z rozwiązaniem umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie przez powoda, pozwana dokonała na rzecz powoda wypłaty wartości wykupu pogodnie z WU według wyceny wartości udziału jednostkowego. Według tej wyceny, wartość rachunku powoda wynosiła 5.508,98 złotych, zaś wartość wykupu 1.626,29 złotych. Uznając, że postanowienie dotyczące wartości wykupu stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie powinno być stosowane w obrocie, to powodowi powinna być wypłacona kwota stanowiąca różnice pomiędzy tymi wartościami.

Z ostrożności procesowej pozwany zauważył, iż w przypadku uznania, że roszczenia powoda opierają się na konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia, to sąd winien każdorazowo zbadać granice wzbogacenia. Pozwany wskazał, iż środki pochodzące z wpłacanych przez powoda składek zostały zainwestowane we wskazane w Regulaminie (...) obligacje strukturyzowane. Na skutek decyzji powoda o wcześniejszej rezygnacji w chwili gdy wartość tych certyfikatów spadła, kwota uzyskana z ich sprzedaży jest niższa, niż kwota zakupu, a wiec brak jest po stronie pozwanego wzbogacenia związanego ze spadkiem wartości rzeczonych certyfikatów. Sąd I Instancji zasądzając od pozwanej na rzecz powoda kwotę zaskarżoną apelacją zaniechał zbadania, czy pozwana, w jakikolwiek sposób jest wzbogacona kosztem powoda przez to, że wartość rachunku udziałów na koniec okresu ubezpieczenia jest niższa niż kwota uiszczonych przez powoda składek.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej okazała się uzasadniona niemal w całości.

Sąd Okręgowy, po ponownym rozważeniu na nowo zebranego w sprawie materiału dowodowego uznał, iż sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe i dokonał właściwych ustaleń faktycznych, w przeważające części w sposób prawidłowy ocenił zapisy łączącej strony umowy w kontekście ich abuzywności.

Podstawą prawną uznania postanowień umowy za abuzywne, a w rezultacie uznania ich za nieobowiązujące strony jest art. 385 1 k.c., który stanowi, że: § 1. Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. § 2. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. § 3. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. § 4. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

Uściślając, przedmiotem niniejszego sporu była zapłata nienależnie pomniejszonego świadczenia o określony procent zgromadzonych środków, czego mechanizm został uregulowany i wskazany w OWU i Regulaminie.

Słusznie podkreślił apelujący, i co zauważył również sąd pierwszej instancji, że umowa zawarta między stronami ma charakter umowy mieszanej i z całą pewnością nie jest „klasyczną umową ubezpieczenia”. Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że w przeważającej mierze ma ona charakter umowy inwestycyjnej, a nie stricte ubezpieczeniowej. W umowie, do której przystąpił powód, główne świadczenia stron ograniczały się do obowiązku zapłaty składki przez ubezpieczonego i świadczenia usług ubezpieczeniowych po stronie ubezpieczyciela, w szczególności spełnienia świadczenia związanego z wystąpieniem zdarzenia ubezpieczeniowego, zaś w zakresie elementu inwestycyjnego umowy - na obowiązku lokowania środków w określone produkty inwestycyjne i wypłaty zgromadzonych środków po jej zakończeniu. Wypłata świadczenia określana jako wartość wykupu w poszczególnych latach polisowych nie była głównym świadczeniem stron, a jedynie mechanizmem rozliczenia pomiędzy nimi w przypadku rezygnacji z umowy przed upływem okresu ubezpieczenia. Opłaty likwidacyjnej, quasi-opłaty, tzn. potrącenia procentowo określonej części świadczenia wykupu (przy czym cel obu jest identyczny) nie można uznać za jedno z głównych świadczeń stron. Zawarta pomiędzy stronami umowa, nawet gdyby w ogóle nie regulowała kwestii wykupu całkowitego nadal byłaby tzw. umową o polisolokatę, bowiem essentialia negotii tego stosunku prawnego są inne. Powoduje to tyle, że sporne świadczenie, jako świadczenie uboczne podlega ocenie przez pryzmat przepisu art. 385 1 k.c. W tym kontekście sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy uznał, iż wypłata pomniejszonego o procentowy wskaźnik świadczenia po odstąpieniu od umowy, naruszał interesy strony powodowej, a zatem nie wiążą go.

Stwierdzić należy także, że arbitralne przejęcie przez ubezpieczyciela znacznej części wpłaconych przez powoda środków, w wysokości nie mającej w ocenie sądu związku z rzeczywiście poniesionymi kosztami, oraz fakt, że w takich okolicznościach to wyłącznie powód ponosił ryzyko wcześniejszego rozwiązania umowy, rażąco naruszało jego interes jako konsumenta, a nadto jest wyrazem nierówności stron tego stosunku zobowiązaniowego, kształtując prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.

Ocena taka znajduje oparcie w licznym orzecznictwie zarówno UOKiK, jak i sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego.

Warto również podkreślić, iż w zakresie omawianych i tożsamych postanowień umownych, pozwany dnia 20 grudnia 2016 roku zawarł Porozumienie z Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przewidujące w jego ramach wprowadzenie korzystniejszych dla konsumenta stawek procentowych wartości rachunku udziałów służących do ustalenia wartości wykupu przed upływem okresu na jaki umowa zostanie zawarta.

Niemniej jednak zarzuty apelacji okazały się zasadne w zakresie, w jakim pozwany kwestionował możliwość zwrotu po odstąpieniu przez powoda od umowy, wartości rzeczywiście wpłaconych składek, nie zaś wartości rachunku udziałów na dzień wygaśnięcia umowy.

Zgodnie z umową, Wartością rachunku udziałów była wartość udziałów jednostkowych zaewidencjonowanych na Rachunku udziałów, wyliczoną jako iloczyn liczby udziałów jednostkowych oraz Wartość udziału jednostkowego w dniu wyceny. Wartością wykupu była natomiast kwota wypłacana przez Towarzystwo na zasadach określonych w § 18. Przepis § 18 stanowił natomiast, że w razie złożenia dyspozycji całkowitej wypłaty wartości wykupu przed upływem okresu ubezpieczenia, na rzecz ubezpieczonego wypłacana jest kwota stanowiąca iloczyn umorzonej wartości rachunku udziałów oraz stawki procentowej określonej w Tabeli Opłat i Limitów, skorygowany o opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną oraz kwotę zawieszenia z tytułu opłacania Składek Bieżących zgodnie z uprzednimi wskazaniami. W pierwszym roku ubezpieczenia przedmiotowa stawka wynosiła 8 %, w drugim 15 %, w trzecim 20 %, w czwartym 30 %, zaś w dalszym okresie stosunkowo wzrastała, osiągając w piętnastym roku 97 %.

Sąd Rejonowy stwierdził, że abuzywne jest postanowienie zawartej między stronami umowy, dotyczące pomniejszenia tzw. wartości wykupu o stawkę procentową określoną Tabeli Opłat i Limitów. Jednocześnie Sąd Rejonowy wskazał, że w pozostałym zakresie postanowienia umowy obowiązywały i pozwanemu przysługiwało prawo potrącenia opłaty administracyjnej przewidzianej przez umowę, której wartość w dacie rozwiązania umowy wyniosła 26,39 złotych plus 0,02 złotych za ryzyko. Sąd Rejonowy nie dopatrzył się abuzywności postanowień o potrąceniu tych dwóch pozycji i uznał je za wiążące strony.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w sposób nieuprawniony sąd pierwszej instancji przyjął jednocześnie, że pozwany mógł potrącić te dwie pozycje od wartości wpłaconych składek, a nie jak przewidziano w umowie od tzw. Wartości rachunku udziałów (bez pomniejszenia go jednak o stawkę procentową, co zostało prawidłowo uznane za abuzywne i czego apelująca wyraźnie nie kwestionuje).

Zaznaczyć należy, że strona pozwana nie kwestionuje wpłaty przez powoda składek odpowiadających kwocie 10.620 złotych i wartość ta została przyjęta przez sąd odwoławczy przy szacowaniu należnej powodowi zapłaty. Podkreślić jednak należy, iż w ocenie Sądu Okręgowego nie jest możliwa wypłata nominalnej wartości wpłaconych środków albowiem brak jest zapisów umowy gwarantujących powodowi taki minimalny próg wypłaty. Co należy raz jeszcze zaakcentować, umowa nie została w całości uznana za nieważną, lecz niewiążące strony jest jedno z jej postanowień. Powód nie wykazał natomiast, by umowa zawierała gwarancję wypłaty całości wpłat. Wręcz przeciwnie, strona powodowa miała pełną świadomość, iż jednym z elementów umowy jest inwestowanie zgromadzonych środków w fundusze inwestycyjne i zakup jednostek uczestnictwa. Jak już wyżej wspomniano umowa miała również charakter umowy inwestycyjnej, co obejmował swoją świadomością i wolą powód wskazując, iż odstąpił od umowy albowiem wypracowane zyski nie satysfakcjonowały go. Godził się zatem na zyski, ale musiał też ponieść ryzyko straty związanej z taką formą inwestowania środków.

W tym stanie rzeczy łączna wartość udziałów jednostkowych na moment złożenia przez powoda oświadczenia o rezygnacji z umowy winna być wyjściową dla ustalenia należnego powodowi zwrotu, po skutecznym odstąpieniu od umowy.

Skoro tak, to Sąd Okręgowy na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok zasądzając na rzecz powoda różnicę pomiędzy kwotą 5.508,98 złotych (wartość rachunku udziałów) a kwotą 1.626,29 złotych (już powodowi wypłaconą), ostatecznie zasądzając na rzecz powoda od pozwanego kwotę 3.992,69 złotych i oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Orzeczenie zawarto w pkt I lit. a wyroku.

Z uwagi na modyfikację rozstrzygnięcia w zakresie żądania głównego, zmianie podlegało również rozstrzygnięcie co do kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego. O kosztach przed sądem pierwszej instancję należało orzec stosując zasadę kompensacji wyrażoną w art. 100 k.p.c.

Powód domagał się zasądzenia kwoty 8994 złotych, co okazało się zasadne do kwoty 3.882,69 złotych, a zatem wygrał on niniejsze postępowanie w 43 %, zaś pozwany w 57 %. Na koszty postępowania przed sądem rejonowym po stronie powoda złożyła się opłata od pozwu w kwocie 300 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 1.800 złotych ustalone na podstawie § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 roku poz. 1800 ze zm.) wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych, łącznie 2117 złotych. Na koszty pozwanego złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika 1800 złotych ustalone na podstawie § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 roku, poz. 265 ze zm.). Pozwanemu z kwoty 1817 złotych należało zasądzić 57 % tj. kwotę 1026 złotych. Natomiast koszty powoda to 43 % z 2117 złotych, czyli należało przyznać mu 1206,69 złotych. W tym stanie rzeczy po wzajemnej kompensacie powód zobowiązany jest do zwrotu na rzecz pozwanego kwoty 180,69 złotych tytułem kosztów procesu. Skoro tak, to Sąd Okręgowy na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób opisany w punkcie I lit b.

W pozostałym zakresie – to jest w części skierowanej przeciwko całości rozstrzygnięcia o kosztach procesu - apelacja okazała się bezzasadna i z tego względu na podstawie art. 385 k.p.c. została w tej części oddalona, o czym orzeczono w punkcie II wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 in fine k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., przyjmując, że pozwany wygrał to postępowanie niemal w całości. Powód winien zatem zwrócić mu całe poniesione przez niego koszty postępowania apelacyjnego na które złożyła się oplata od apelacji- 250 złotych oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 900 złotych ustalone w oparciu o § 2 pkt 4 i 10 ust. 1 pkt 1 powołanego uprzednio rozporządzenia- łącznie 1.150 złotych, o czym orzeczono w punkcie III sentencji.

SSO Tomasz Sobieraj

ZARZĄDZENIE

1.  Odnotować;

2.  Zakreślić;

3.  Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron;

4.  Po dołączeniu zwrotnych potwierdzeń odbioru i upływie terminu do wniesienia zażalenia akta zwrócić do Sądu Rejonowego.

SSO Tomasz Sobieraj 11 lutego 2019 roku