Pełny tekst orzeczenia

VII W 398/18

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 9 sierpnia 2018r. ok. godz. 7:50 T. O. kierował samochodem F. nr rej. (...) przewożąc na tylnym siedzeniu swoją bratanicę M. K. i jej córkę. W trakcie jazdy ulicą (...) w K. zarówno T. O., jak i M. K. nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Niekorzystanie przez nich z pasów bezpieczeństwa zostało zauważone przez funkcjonariuszy policji B. D. i R. K., którzy niezwłocznie udali się za pojazdem kierowanym przez T. O.. Gdy pojazd ten wjechał na parking funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę drogową. T. O. nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów tożsamości ani dokumentów pojazdu w postaci dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia zawarcia umowy OC. Podał on swoje dane personalne, które zostały potwierdzone przez M. K. i sprawdzone przez B. D. i R. K. w systemie. Sprawdzenie w systemie wykazało, że T. O. decyzją administracyjną cofnięto uprawnienia do kierowania pojazdami. Poinformowany o tym T. O. wyjaśnił funkcjonariuszom, że uprawnienia posiada, gdyż odwoływał się.

Obwiniony T. O. nie był dotychczas karany.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

zeznań świadków B. D. (k. 65), R. K. (k. 65) i K. O. (k. 80), notatki (k. 4), pisma (k. 5), decyzji (k. 6, 59-63), potwierdzenia odbioru (k. 7).

Obwiniony T. O. nie przyznał się do winy. Podał, że nie brał udziału w zdarzeniu, które mu się zarzuca, a o wszystkim dowiedział się od brata J. O. i od pani, która jest świadkiem w sprawie. Wyjaśnił, że jego brat poprosił go o pożyczenie samochodu i on mu go udostępnił do użytkowania na okres 2-3 tygodni (k. 64). Obwiniony potwierdził wyjaśnienia złożone podczas czynności wyjaśniających. Wyjaśnił wówczas, że z tego co się zorientował samochodem w trakcie zdarzenia kierował jego brat J. O. zamieszkujący w USA, który nie posiadał przy sobie dokumentów i podał funkcjonariuszom policji jego imię i nazwisko. Nadmienił, iż potwierdziła to podobno dziewczyna, która jechała z J. O., ale nie wie jak ona się nazywa. Dowiedział się jednak, że później złożyła ona zeznania, że to jego brat kazał jej podać jego dane osobowe i wszystko sprostowała (k. 36). Obwiniony dodał na rozprawie, że dopiero potem dowiedział się, iż tą dziewczyną jest jego bratanica, której J. O. pomagał. Stanowczo podał też, że jest pewien, iż J. O. był w czasie zdarzenia w Polsce, ale potem wrócił do USA i ponownie przyjechał do Polski. Nadmienił, że brat zamieszkiwał w D., a nie u niego, a także, iż w trakcie kontroli nie zabrał dokumentów i myślał, że jak poda dane brata mieszkającego w Polsce to wszystko będzie w porządku. Jednak on nie był do końca „czysty” w kwestii prawa jazdy, gdyż wydział komunikacji nie chce wydać mu prawa jazdy, chociaż posiada decyzję, która jego zdaniem zakończyła postępowanie w sposób dla niego pomyślny (k. 64). Po złożeniu zeznań przez świadka K. O. obwiniony z kolei wyjaśnił, że ma obecnie większą wiedzę i doszedł do wniosku, że nie ma pewności, iż w trakcie zdarzenia jechał J. O., tylko jego zdaniem na 50% jechał K. O. (k. 80).

Sąd zważył, co następuje:

Zdaniem Sądu wyjaśnienia obwinionego T. O., w których nie przyznał się do winy nie zasługują na wiarę. Przeczą im bowiem jednoznacznie zeznania bezpośrednich świadków zdarzenia R. K. i B. D., zeznania świadka K. O., jak również wewnętrzna sprzeczność i brak logiki samych wyjaśnień obwinionego.

Świadek R. K., który dokonał kontroli pojazdu obwinionego złożył zeznania takiej treści jak ustalona w stanie faktycznym. Zeznał, że dokładnie widział, że kierujący pojazdem i pasażerka siedząca z tyłu nie mają zapiętych pasów, w związku z czym udali się za pojazdem i skręcili za nim na parking gdzie wjechał. Stanowczo podał, że sprawdzali z kolegą wizerunek twarzy w systemie i zgadzał się on z wizerunkiem kierującego, którego dane potwierdziła pasażerka pouczona o odpowiedzialności karnej. Wskazał, że kierujący nie kwestionował kierowania bez zapiętego pasa i przewożenia pasażerki również nie korzystającej z pasów, jednak co do kierowania bez uprawnień twierdził, iż uprawnienia posiada, gdyż odwoływał się do kogoś do Ł. i uprawnienia odzyskał (k. 65).

Zeznania ww. świadka potwierdził drugi funkcjonariusz policji B. D.. Także i on jednoznacznie zeznał, że kierujący pojazdem nie korzystał z pasów i zapiętych pasów nie posiadała pasażerka. Świadek podał, że kierujący podał swoje dane: imię nazwisko i datę urodzenia. Kolega sprawdził dane w systemie i się zgadzały. Z kolegą zweryfikowali wizerunek kierującego z wizerunkiem w systemie i pomimo, że w systemie było zdjęcie nieco młodszej osoby to odpowiadało ono wyglądowi obwinionego. Kierujący tłumaczył, że sytuacja jest zawiła, gdyż posiadał uprawnienia tyle, że zostały mu zatrzymane, jednak był błąd i on odzyskał uprawnienia. Świadek wykluczył stanowczo aby pojazdem kierował J. O. wskazując jednoznacznie, że jechał nim wówczas obwiniony (k. 65).

Sąd dał wiarę zeznaniom powyższych świadków w całości, gdyż były one spójne, logiczne i konsekwentne, a świadkowie pomimo znacznego upływu czasu zapamiętali szczegóły przeprowadzonej kontroli i okoliczności które ją poprzedziły. W sposób przekonujący funkcjonariusze wyjaśnili kolejne etapy potwierdzenia tożsamości obwinionego w czasie kontroli, a także w przypadku B. D. jednoznacznie wykluczył on aby pojazdem kierował wskazywany przez obwinionego jego brat. Poza konsekwencją zeznań świadków należy zauważyć, że są oni funkcjonariuszami policji, a więc osobami postronnymi dla obwinionego, przez co świadkowie nie mieli jakiegokolwiek powodu, aby go bezpodstawnie obciążać. Należy też zwrócić uwagę, że obwiniony nie jest podobny z wyglądu do swego brata, wobec czego z pewnością okoliczność ta nie umknęła by przeprowadzającym kontrolę drogową funkcjonariuszom policji. Obaj świadkowie podali przy tym zgodnie, że kierujący tłumaczył zawiłą historię z zatrzymaniem mu uprawnień i twierdził, że powinien je posiadać. Identyczną historię przedstawił obwiniony na rozprawie dokumentując ją dodatkowo kserokopią niekorzystnej dla niego decyzji. Fakt ten jednoznacznie potwierdza, że to obwiniony kierował pojazdem w czasie objętym stanem faktycznym, gdyż żadna inna osoba (czy to brat J. O. czy bratanek K. O.) nie podawała by tych okoliczności podczas kontroli policji.

Świadek K. O. podał z kolei, że obwiniony jest jego wujkiem, a M. K. siostrą. Początkowo na rozprawie świadek zeznał, że J. O. przyjechał do Polski w końcu lipca lub początku sierpnia, następnie pojechał, a później przyjechał na święto zmarłych. Po ponownym pouczeniu o odpowiedzialności karnej i poinformowaniu, że jedyny wpis o przekroczeniu granicy przez J. O. dotyczy okresu jesiennego 2018r. i że świadek co innego mówił rozpytującemu go dzielnicowemu świadek sprostował, że jednak nie przypomina sobie aby J. O. był w lipcu czy sierpniu 2018r. w Polsce i że przyjechał on tylko na święto zmarłych w 2018r., a w poprzednich latach był w Polsce tak dawno, że on był wtedy malutki. Świadek zeznał, że J. O. przyjechał wynajętym samochodem, odwiedzał rodzinę i był w G. na weselu (k. 80). Zdaniem sądu sprostowane zeznania K. O. są wiarygodne, gdyż zgadzają się całkowicie z pozostałymi dowodami w sprawie. Tym bardziej należy dać im wiarę, gdyż skłoniły one obwinionego do zmiany wyjaśnień i obciążenia właśnie K. O. kierowaniem pojazdem w dniu 9 sierpnia 2018r. Wersję tę należy uznać za całkowicie absurdalną, chociażby ze względu na fakt, że jest on 25 lat młodszy od obwinionego, a więc w żadnym wypadku funkcjonariusze nie mieli by problemu z prawidłową identyfikacją kierującego gdyby faktycznie podawał nieprawdziwe dane.

Z uwagi na powyższe sąd nie dał wiary zeznaniom świadków M. K. i J. O. mających wesprzeć podawaną przez obwinionego wersję zdarzenia. Zeznania te nadto są sprzeczne same ze sobą, gdyż świadkowie całkowicie inaczej opisali szczegóły zdarzenia, w tym jego miejsce i okoliczności. I tak świadek M. K. podała, że wujek J. O. był w okresie wakacyjnym w Polsce i przywiózł ją do K., którego nie znała więc prowadził wujek. Jak zaparkowali w K. podjechała do nich policja. Policjanci rozmawiali z jej wujkiem, który podszedł i powiedział aby zeznała, że jest on T. O.. Ona nie pomyślała, wyszła, pokazała dowód i potwierdziła, że kierujący to T. O. (k. 65). Z kolei J. O. podał, że pożyczył samochód od obwinionego i w godzinach wieczorowo-nocnych (podczas gdy kontrola miała miejsce ok. godz. 7:50) jechał z M. bez zapiętych pasów. Zeznał, że nie znał drogi więc nawigowała M., a kontrola policji miała miejsce przed K.. Nie miał dokumentów i podał swoje dane osobowe a nie dane T. O.. Policjanci nie więcej się nie pytali i nic nie kazali potwierdzać M., a po kontroli kazali jechać dalej (k. 39). W żadnym zatem wypadku zeznań tych nie sposób uznać za prawdziwe, nawet pomijając fakt, że zaprzeczają im zeznania funkcjonariuszy policji i K. O..

Z uwagi na powyższe nie ulega wątpliwości, że zeznania funkcjonariuszy policji i zeznania z rozprawy świadka K. O. stanowią wiarygodny materiał dowodowy pozwalający na ich podstawie ustalić jednoznaczny stan faktyczny. Nie przyznanie się oskarżonego do winy można zatem uznać jedynie za doraźną i całkowicie nieskuteczną linię obrony.

Zgodnie z art. 39 ust.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy, przy czym w myśl art. 45 ust.2 pkt.3 kierującemu pojazdem zabrania się przewożenia pasażera w sposób niezgodny z art. 39. Naruszenie tych przepisów stanowi wykroczenie z art. 97 kw.

Mając powyższe na uwadze sąd uznał, że obwiniony popełnił zarzucane mu wykroczenia z art. 97 kw. Sąd z opisu czynu i z kwalifikacji zgodnie z wnioskiem oskarżyciela wyeliminował fragment dotyczący braku dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia polisy OC, które to zachowanie obecnie nie stanowi wykroczenia.

Czyn zarzucany obwinionemu zagrożony jest karą grzywny do 3000 zł lub karą nagany. Wymierzając karę sąd kierował się przesłankami określonymi w art. 33 kw i uznał, że karą która spełni warunki prewencyjne i wychowawcze będzie kara grzywny w wysokości 200 złotych. Podstawę wymiaru kary stanowiły zarówno warunki podmiotowe sprawcy, jak i stopień społecznej szkodliwości czynu. Jako okoliczność łagodzącą sąd miał na względzie fakt, że obwiniony od 2016r. nie był notowany jako sprawca wykroczeń drogowych, z kolei jako okoliczność obciążającą sąd potraktował zrealizowanie znamion dwóch wykroczeń. Wymierzona grzywna sprawi, że obwiniony z większą rozwagą będzie uczestniczył w ruchu drogowym.

O kosztach Sąd orzekł na postawie art. 118§1 i 3 kpw. Zasądzona opłata - 30 zł – stanowi minimalną wartość opłaty (art. 3 ust.1 ustawy o opłatach w sprawach karnych), natomiast wysokość zryczałtowanych wydatków postępowania – 100 zł - ustalono na podstawie §1 pkt.1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 sierpnia 2001r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. nr 118 poz. 1269).

Dlatego orzeczono jak w wyroku.

z.

odpis przesłać obwinionemu z pouczeniem o prawie złożenia apelacji w t. 7 dni

27-02-2019r.