Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1986/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 10 sierpnia 2018 r. Sąd Rejonowy w Brzezinach, w sprawie z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. przeciwko H. B. o zapłatę, zasądził od pozwanej rzecz strony powodowej kwotę 38 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 12 lipca 2017 r. (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2) oraz w ramach częściowego zwrotu kosztów procesu przyznał powódce od pozwanej kwotę 47 zł, nie obciążając jej resztą kosztów (pkt 3).

Apelację od powyższego wyroku w zakresie pkt 2 i 3 złożyła spółka (...). Zgłoszone zarzuty sprowadzały się do:

1) naruszenia prawa materialnego tj. art. 5 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że powód wykonuje swoje prawo w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, pomimo że Sąd I instancji nie wskazał, jaką zasadę powód naruszył dochodząc przedmiotowego roszczenia;

2) naruszenia prawa materialnego tj. art. 5 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że działanie pozwanej, które spowodowało obciążenie pozwanej opłatą dodatkową nie naruszało zasad współżycia społecznego, takich jak zasada dotrzymywania umów oraz uczciwości obrotu;

3) naruszenia prawa procesowego, a zwłaszcza art. 233 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logiki poprzez stwierdzenie, że pozwana została okradziona, pomimo że przedmiotowe stwierdzenie wynika jedynie z jej zeznań, a pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów potwierdzających tą okoliczność.

W oparciu o sformułowane zarzuty apelant wniósł o zmianę wyroku zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda dalszej kwoty 650 z wraz z odsetkami oraz poprzez nałożenie na pozwaną obowiązku pokrycia całości kosztów za I instancję. Ponadto skarżący zażądał zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Wobec rozpoznania sprawy w postępowaniu uproszczonym Sąd Okręgowy na podstawie art. 505 13 § 2 k.p.c. ograniczył uzasadnienie jedynie do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku zapadłego w postępowaniu odwoławczym z przytoczeniem przepisów prawa. Ponadto Sąd Okręgowy miał także na uwadze, iż w postępowaniu uproszczonym zgodnie z art. 505 9 § 1 1 k.p.c. apelację można oprzeć tylko na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, bądź naruszenia przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć wpływ na wynik sprawy.

Przede wszystkim nie sposób zgodzić się ze skarżącym, iż Sąd Rejonowy błędne i dowolne rozważył materiał dowodowy, dopuszczając się w tym zakresie przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. W myśl art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak SN w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, opubl. baza prawna LEX nr 56906).

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu I instancji. Obrazu rzeczy nie zmienia przy tym to, iż Sąd w istocie rzeczy oparł się jedynie na zeznaniach pozwanej H. B.. Na tej płaszczyźnie Sąd wykorzystał przecież jeden ze środków dowodowych dopuszczonych przez kodeks postępowania cywilnego. Warto podkreślić, iż strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy. Stąd mogą odgrywać w pewnych przypadkach rolę źródła dowodu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 grudnia 2015 r., III AUa 1283/15). Z drugiej strony trzeba jednak mieć na uwadze, że strony są podmiotami bezpośrednio zainteresowanymi korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem, przez co emocjonalnie podchodzą do sprawy. To zaś utrudnia dokonanie obiektywnej oceny i analizy postrzeganych zdarzeń. Istnieje też zwiększone ryzyko świadomego lub nawet nieświadomego zniekształcania faktów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 16 czerwca 2015 r., I ACa 126/15). Niekiedy mówi się nawet, że dowód z przesłuchania stron ma najmniejszy walor obiektywizmu. Niezależnie od wątpliwości towarzyszących wartości dowodowej zeznań przesłuchiwanej strony, istnieją też ograniczenia ustawowe. Mianowicie, dowód z przesłuchania stron może być dopuszczony tylko wtedy, gdy materiał dowodowy został wyczerpany lub w sprawie w ogóle brak jest środków dowodowych, a jednocześnie nie zostały wyjaśnione fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (fakty istotne w ocenie sądu, nie zaś tylko określane przez strony jako istotne). W judykaturze wyraźnie się zaś wskazuje, że niewyjaśnienie faktów istotnych dla treści rozstrzygnięcia sprawy powoduje, że niezbędne staje się przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron (por. wyroki SN z dnia 17 listopada 1946 r., C III 719/45, opubl. OSN Nr 2/1948, poz. 34; z dnia 2 sierpnia 2007 r., V CSK 124/07, opubl. baza prawna LEX nr 619679; z dnia 19 stycznia 2005 r., I CK 467/04, opubl. baza prawna LEX nr 1498573 oraz z dnia 26 lipca 2011 r., I UK 29/11, opubl. baza prawna LEX nr 1026622). W kontrolowanej sprawie zaistniała dokładnie taka właśnie sytuacja, dlatego też Sąd I instancji trafnie uznał, iż zachodzi konieczność jego przeprowadzenia. Idąc dalej podkreślenia wymaga, iż zeznania stron są dowodem równorzędnym innym dowodom. Poza tym ocena takowego dowodu podlega ogólnym regułom oceny dowodów, wynikającym z art. 233 k.p.c. Natomiast skarżący zdaje się deprecjonować ten dowód dlatego, że ma subiektywne przekonanie o jego stronniczości i nieprzydatności dla rozstrzygnięcia tej sprawy. Tymczasem H. B. dość dokładnie zrelacjonowała przebieg wydarzeń ze swoim udziałem, czyniąc to w sposób wyważony, rzetelny, logiczny i spójny. Nie ma zatem żadnych podstaw, aby zeznania pozwanej uznać za niewiarygodne. Na koniec z pola widzenia nie może jeszcze umknąć, że powód nie przeprowadził kontrdowodu, który prowadziłby do uznania, że przebieg zdarzeń był inny niż to zaprezentowała pozwana.

Racji bytu pozbawiony jest również zarzut materialnoprawny w postaci naruszenia art. 5 k.c. Mianowicie pozwana, broniąc się przed skierowanym wobec niej roszczeniem, powoływała się na zasady współżycia społecznego, niweczące w jej ocenie zasadność dochodzonego żądania. Do tych zapatrywań przychylił się też Sąd Rejonowy, w efekcie czego z taką właśnie argumentacją oddalił zdecydowana większość powództwa.

Gwoli przypomnienia powołany przepis zawiera klauzulę generalną (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 października 2000 r., SK 5/99, OTK 2000, nr 7, s. 254), która odsyła do systemu ocen o charakterze pozaprawnym, w szczególności powszechnie akceptowalnych w społeczeństwie reguł rzetelnego postępowania w stosunkach społecznych (por. wyrok SN z dnia 3 lutego 1998 r., I CKN 459/97). Wśród wszystkich reguł stosowania art. 5 k.c. wypracowanych w doktrynie i judykaturze na czele wysuwa się domniemanie korzystania z prawa w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego. Oznacza to, iż wykonywaniu praw podmiotowych powinno towarzyszyć założenie, że uprawniony czyni z nich użytek zgodny z nakazami norm przyjmowanych w społeczeństwie, a w konsekwencji, jako generalną zasadę należy przyjąć, że wykonywanie uprawnień płynących z każdego prawa podmiotowego podlega przewidzianej przez prawo ochronie (tak M. Pyziak – Szafnicka w: Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz, Warszawa 2009r., s. 99, 100). Identycznie zapatruje się na to judykatura, w której dominujące stanowisko zakłada, że działanie zgodne z prawem korzysta z domniemania zgodności z zasadami współżycia społecznego, chyba że wykazane zostaną szczególne, konkretne okoliczności obalające to domniemanie (tak wyrok SN z dnia 22 listopada 2000 r., II CKN 1354/00, opubl. baza prawna LEX nr 51966). Po wtóre podnosi się, iż nakaz ostrożności i umiaru w stosowaniu art. 5 k.c., jako instytucji o charakterze wyjątkowym, jest najbardziej uniwersalną wskazówką o znaczeniu kluczowym z punktu widzenia stosowania norm prawa cywilnego, którego istotą jest przecież strzeżenie praw podmiotowych, a zatem wszelkie rozstrzygnięcia prowadzące do redukcji bądź unicestwienia tych praw wymagają szczególnej ostrożności i bardzo wnikliwego rozważenia wszystkich aspektów rozpoznawanego wypadku. Wyjątkowy charakter art. 5 k.c. wynika więc z tego, że przełamuje on zasadę, wedle której wszystkie prawa podmiotowe korzystają z ochrony prawnej i wobec tego odmowa udzielenia poszukiwanej ochrony musi być uzasadniona zajściem okoliczności rażących i nieakceptowanych ze względów aksjologicznych czy celowościowych (por. wyroki SN: z dnia 22 listopada 1994 r., II CRN 127/94, opubl. baza prawna LEX nr 82293 i z dnia 24 kwietnia 1997 r., II CKN 118/97, opubl. OSP Nr 1/1998 poz. 3). Zasady współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. są pojęciem pozostającym w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności danej sprawy, przez co w takim właśnie całościowym ujęciu wyznaczają podstawy, granice i kierunki rozstrzygnięcia w sytuacjach wyjątkowych, które ten przepis ma na względzie. Dla zastosowania art. 5 k.c. konieczna jest ocena całokształtu szczególnych okoliczności rozpatrywanego przypadku, w ścisłym powiązaniu nadużycia prawa z konkretnym stanem faktycznym. (tak SN w orzeczeniu z 28 listopada 1967 r., I CR 415/67, opubl. OSP 10/68 poz. 210 oraz w wyroku z dnia 15 kwietnia 2011 r., II CSK 494/10). Potrzebę istnienia w systemie prawa klauzul generalnych określa właściwie wyrażone w piśmiennictwie stwierdzenie, iż brak takich klauzul mógłby prowadzić do rozstrzygnięć formalnie zgodnych z prawem, ale w konkretnych sytuacjach niesłusznych, ponieważ nie uwzględniających w rozstrzyganych przypadkach uniwersalnych wartości składających się na pojęcie sprawiedliwości nie tylko formalnej lecz i materialnej. Ponadto w tezie wyroku z dnia 23 maja 2002 r. (IV CKN 1095/00, opubl. baza prawna LEX nr 57209) Sąd Najwyższy wskazał między innymi, że rola Sądu nie może ograniczać się do biernego rejestrowania ocen środowiskowych, gdyż Sąd powinien być rzecznikiem i wyrazicielem etycznych ocen ogólnospołecznych. Zatem to obowiązkiem Sądu jest określenie, czy w okolicznościach rozpoznawanej sprawy można uznać, że postępowanie strony jest naganne z punktu widzenia konkretnej normy etycznej (narusza konkretną zasadę współżycia społecznego). Niewątpliwie przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania, a ostatecznej oceny zachowania z punktu widzenia tych zasad powinien dokonać Sąd, zatem jego obowiązkiem jest określenie, czy w okolicznościach rozpoznawanej sprawy można uznać, że postępowanie strony jest naganne z punktu widzenia konkretnej normy.

Dokładnie w tym właśnie kierunku zmierzał wywód Sądu Rejonowego, który trafnie przyjął, iż roszczenie przewoźnika (poza opłatą taryfową na poziomie 38 zł) skierowane przeciwko H. B. nie może korzystać z ochrony prawnej, bowiem narusza zasady współżycia społecznego. Poza sporem było to, iż pozwana naruszyła warunki zawartej umowy przewozu, nie dysponując stosownym biletem uprawniającym do przejazdu pociągiem na wybranej trasie. Istotne są jednak przyczyny takiego stanu rzeczy, które bez wątpienia leżały poza osobą pozwanej. Mianowicie pozwana tuż przed rozpoczęciem podróży została okradziona i pozbawiona portfela, w którym miała bilet. Tego typu zdarzenie trzeba zaś kwalifikować do okoliczności niezawinionych przez stronę, na które nie miała wymiernego wpływu. Inaczej rzecz ujmując brak biletu nie był podyktowany złą wolą pozwanej oraz chęcią odbycia podróży na gapę lecz wprost wynikał z przyczyn obiektywnych. Z kolei te szczególne względy zostały zbagatelizowane przez (...), które podeszło do sytuacji pozwanej w sposób nadmiernie schematyczny i restrykcyjny, traktując ją jak każdego innego gapowicza. Zgodzić się zatem wypada ze Sądem I instancji, że dochodzenie od pozwanej opłaty dodatkowej w kwocie 650 zł stanowiło dla niej istotną dolegliwość, tym bardziej że działania pozwanej tak czy inaczej nie spowodowały żadnych negatywnych skutków dla przewoźnika.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił apelację jako pozbawioną zarówno podstaw faktycznych jak i prawnych.