Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 730/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

dnia 14 .03.2018 roku

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim I Wydział Cywilny

w składzie następującym :

Przewodniczący SSO Jolanta Rutkowska

Protokolant sekretarz sądowy Justyna Wojtas - Zielińska

po rozpoznaniu w dniu 7 .03.2018 r. w Gorzowie Wielkopolskim

na rozprawie

sprawy z powództwa małoletniego N. G. reprezentowanego przez przedstawiciela ustawowego ( matkę ) P. G.

przeciwko (...) SA w S.

o zapłatę

I . zasądza od pozwanego (...) SA w S.

na rzecz małoletniego powoda N. G. reprezentowanego przez przedstawiciela ustawowego ( matkę ) P. G. kwotę 76.000 zł. ( siedemdziesiąt sześć tysięcy ) wraz z ustawowymi odsetkami:

- od kwoty 70.000 zł. od dnia 24.09.2016 r. do dnia zapłaty

- od kwoty 6.000 zł. od dnia 25 .03.2017r. do dnia zapłaty

płatną do rąk przedstawiciela ustawowego ( matki ) P. G. ;

II. oddala powództwo w pozostałej części ;

III. zasądza od pozwanego na rzecz małoletniego powoda N. G. kwotę 5.516,57zł. tytułem kosztów procesu płatną do rąk przedstawiciela ustawowego ( matki ) P. G. ;

IV. nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim kwotę 1.250 zł. tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych .

V. nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim kwotę 1.250 zł. tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych .

SSO Jolanta Rutkowska

Sygn. akt I C 730/17

UZASADNIENIE

Małoletni powód N. G. reprezentowany przez przedstawiciela ustawowego – matkę P. G. – wniósł pozew przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. o zasądzenie od pozwanego kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę po śmierci ojca N. P., wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi za okres od dnia 24 września 2016 r. do dnia zapłaty, zasądzenie kosztów procesu. Jako podstawę żądania wskazano art. 466 § 4 kodeksu cywilnego. W uzasadnieniu podano, że dnia 15 lipca 2015 r. w okolicach miejscowości G. doszło do wypadku drogowego, w którym zginął ojciec powoda. W tamtym czasie jego partnerka była w ciąży z synem N. ( powodem ). Małoletni urodził się po śmierci ojca .Podano także, że obecnie stopień rozwoju powoda uniemożliwia świadome doświadczanie przez niego krzywdy, niemniej śmierć ojca wywołała w jego życiu konsekwencje nieodwracalne i negatywne, oraz że dziecko poczęte posiada zdolność prawną, nie można zatem twierdzić, że powoda ze zmarłym ojcem nie łączyła więź emocjonalna. W pozwie wskazano także zasadność dochodzenia odsetek za opóźnienie w płatności żądanej kwoty.

Dnia 27 listopada 2017 r. powództwo rozszerzono o kwotę 50.000,00 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powoda na skutek śmierci ojca, N. P., wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 marca 2017 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazano, że N. P. był jedynym żywicielem rodziny i przed śmiercią pracował dla dwóch podmiotów niemieckiego i polskiego. Wskazano także jakie plany zawodowe miał zmarły z matką powoda (otwarcie salonu fryzjerskiego, w którym miałaby pracować P. G.), oraz że zmarły N. P. z pewnością wspierałby rodzinę finansowo. Podano także, że matka powoda od urodzenia syna pozostaje bez pracy i korzysta ze świadczeń socjalnych.

W odpowiedzi na pozew pozwane (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. wniosło dnia 12 grudnia 2017 r. o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu. Pozwane Towarzystwo podało, że wszczęło i przeprowadziło postępowanie likwidacyjne, które miało na celu ustalenie ewentualnej odpowiedzialności ubezpieczyciela i zasadności przyznania zadośćuczynienia, w rezultacie którego uznało, że nie znajduje podstaw do przyznania na rzecz małoletniego N. G. zadośćuczynienia w związku ze śmiercią ojca. Pozwane Towarzystwo podało, że więź między ojcem a synem nie zdążyła się zbudować, bo dziecko narodziło się 8 miesięcy po śmierci ojca, a twierdzenia pozwu mijają się z prawdą i mają charakter teoretyczny. Pozwane Towarzystwo powołało się na odmienną analizę psychologiczną, której wnioski w przedmiocie wpływu śmierci rodzica na rozwój dziecka w wieku powoda były skrajnie odmienne od zaprezentowanych w pozwie. Pozwane Towarzystwo z ostrożności procesowej wskazało, że żądana kwota zadośćuczynienia jest stanowczo zbyt wysoka.

W odpowiedzi na rozszerzenie powództwa pozwane Towarzystwo dnia 25 stycznia 2018 r. wniosło o oddalenie powództwa w całości. W treści wskazano, że powództwo jest niezasadne, gdyż powód na obecnym etapie nie wskazał aby wskutek śmierci ojca doszło do znacznego pogorszenia się jego sytuacji życiowej. Podano, że zmarły ojciec małoletniego nie miał stałego zatrudnienia, jego dochody miały zmienny charakter, zaś wskazywane środki, które miał otrzymywać z tytułu zatrudnienia były niskie i zabezpieczały tylko podstawowe potrzeby matki powoda i zmarłego ojca. Wskazano także, że w ocenie pozwanego sytuacja powoda nie uległa pogorszeniu, ale i mogła ulec poprawie z uwagi na świadczenia socjalne, które pobiera jego matka mieszkając z powodem w Niemczech.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

Dnia 15 lipca 2015 r. w okolicach miejscowości G. (gm. S.) na drodze (...) doszło do wypadku komunikacyjnego – kierujący C. K. W. naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nie zachował szczególnej ostrożności podczas wykonywania manewru wyprzedzania jadącego przed nim pojazdu i wjechał na lewy pas ruchu bez dostatecznego upewnienia się, czy inny kierowca nie jest w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania, w wyniku czego zajechał drogę poruszającemu się motocyklem S. N. P., który na skutek odniesionych obrażeń zmarł na miejscu zdarzenia. K. W. został prawomocnie uznany za winnego przypisanego mu czynu.

dowód: - wyrok Sądu Rejonowego w Słubicach z dnia 27 stycznia 2017 r., sygn. akt II K 552/16 wraz z uzasadnieniem – k. 12-18
- wyrok Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. z dnia 28 kwietnia 2017 r. – k. 19
- odpis skrócony aktu zgonu – k. 11

Zmarły N. P. w chwili wypadku miał 21 lat. Od 1,5 roku pozostawał w związku z P. G., z którą spodziewał się dziecka – kobieta w chwili śmierci partnera była w pierwszym miesiącu ciąży. N. P. i P. G. poznali się pracując w jednym czasie dla firmy kosmetycznej, szybko zostali parą i zaczęli razem mieszkać u rodziców zmarłego. Wiadomość o ciąży partnerki powzięta na tydzień przed wypadkiem była dla zmarłego radosna, pochwalił się swoim rodzicom.

N. P. miał wykształcenie gimnazjalne, w chwili śmierci miał zawartą umowę o pracę z firmą (...) (na czas nieoznaczony w wymiarze 13 h miesięcznie z wynagrodzeniem w wymiarze 7,86 Euro za godzinę) i z firmą (...) Sp. z o.o., gdzie zarabiał ok. 1.000 zł miesięcznie. Matka powoda przed wypadkiem partnera pracowała w S. jako fryzjerka, gdzie zarabiała ok. 2.100 zł miesięcznie, po wypadku zatrudniła się w Niemczech w hotelu za łącznie ok. 800 euro miesięcznie, jednak po kilku tygodniach przestała pracować i do końca ciąży przebywała na zwolnieniu lekarskim.

N. G. urodził się osiem miesięcy po śmierci ojca, 20 marca 2016 r. we F.. Obecnie ma skończony rok i 11 miesięcy. Po urodzeniu syna P. G. wszczęła postępowanie o ustalenie ojcostwa przed Sądem Rejonowym w Słubicach, który w wyroku z dnia 14 czerwca 2016 r. w sprawie o sygn. akt III RC 93/16 ustalił, że ojcem dziecka jest N. P..

N. G. od połowy 2017 r. otrzymuje rentę po zmarłym ojcu w wysokości 150 euro miesięcznie z uwagi na fakt, że zmarły pracował wcześniej w Niemczech; będzie ją otrzymywał do końca 2018 r., jednakże matka powoda będzie mogła wnosić o jej przedłużenie. Ponadto powód otrzymuje tzw. kindergeld – świadczenie socjalne dla dzieci – w wymiarze ok. 200 euro miesięcznie , będzie je otrzymywał do końca edukacji. Powód jest dzieckiem zdrowym, rozwija się prawidłowo . Koszty jego utrzymania wynoszą ok. 700 -800 zł miesięcznie. P. G. mieszka z małoletnim powodem w Niemczech - we F. - w kawalerce, którą wynajmuje. Nie jest z nikim związana. Od urodzenia dziecka nie pracuje zawodowo, dostała skierowanie do uczestnictwa w kursie nauki języka niemieckiego od września 2018 r., ponieważ włada nim tylko w stopniu podstawowym. Otrzymuje niemieckie świadczenie socjalne w wymiarze 700 Euro miesięcznie i 200 Euro rocznie. Matka powoda nie ponosi kosztów utrzymania mieszkania, które wynoszą ok. 300 Euro miesięcznie (k. 141). Po śmierci partnera otrzymała 90.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia.

dowód: - wyrok z Sądu Rejonowego w Słubicach z dnia 14 czerwca 2016 r. w sprawie o sygn. akt III RC 93/16 – k. 109
- umowy o pracę N. P. wraz z tłumaczeniami – k. 71-101
- odpis aktu urodzenia N. G. – k. 108
- pismo ZUS – k. 150
- zeznania podatkowe – k. 155-160
- dokumenty dotyczące świadczeń otrzymywanych przez matkę powoda – k. 166-251

- zeznania P. G. – k. 139-142, 255-256
- zeznania H. P. – k. 136-137
- zeznania P. P. – k. 137-138

Dnia 24 sierpnia 2016 r. pełnomocnik powoda zgłosił drogą mailową pozwanemu Towarzystwu roszczenie o przyznanie zadośćuczynienia w wymiarze 150.000 zł. . Pozwane Towarzystwo dnia 10 października 2016 r. stwierdziło brak zasadności wypłaty. Dnia 22 lutego 2017 r. w kolejnym mailu pełnomocnik powoda rozszerzył roszczenie o kwotę 50.000 zł tytułem odszkodowania, zaś pozwane Towarzystwo w piśmie z dnia 10 kwietnia 2017 r. podtrzymało swoje wcześniejsze stanowisko. Dnia 22 lutego 2017 r. pełnomocnik powoda skierował do pozwanego drogą mailową kolejne pismo z wnioskiem o przyznanie zadośćuczynienia. Pozwany w odpowiedzi z dnia 27 marca 2017 r. ponownie odmówił wypłaty świadczenia .

dowód:- e-mail z dnia 24 sierpnia 2016 r. – 22-23
- pismo pozwanej z dnia 10 października 2016 r. – k. 24
- e-mail z dnia 22 lutego 2017 r. – k. 26-27
- pismo pozwanej z dnia 10 kwietnia 2017 r. – k. 28
- e-mail z dnia 22 lutego 2017 r. – k. 103-104
- pismo pozwanej z dnia 27 marca 2017 r. – k. 105

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Powództwo jest częściowo uzasadnione.

Powód wnosił o zasądzenie kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwoty 50.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej po śmierci ojca.

Więź łącząca rodziców z dzieckiem jako najwyższa forma powiązań uczuciowych między ludźmi jest szczególna, niezwykle cenna i nacechowana silnym zabarwieniem emocjonalnym – co do tego poglądu nie ma najmniejszych wątpliwości – stanowi on trzon wielu orzeczeń w sprawach podobnej natury (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2012 r. o sygn. akt I CSK 282/11). Z kolei jej brak w ocenie specjalistów-psychologów rzadko odbywa się bez wpływu na rozwój emocjonalny dziecka, z tym że jego cierpienie jest rozłożone w czasie, bo z początku nie zdaje sobie ono sprawy z wymiaru straty, przez długi czas nawet sobie nie uświadamia, że taka zaistniała. Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, uwzględniając okoliczności sprawy. Niniejsza sprawa ma charakter bezprecedensowy o tyle, że dotyczy więzi, których powód nie zdążył z ojcem zbudować z oczywistych względów – urodził się osiem miesięcy po jego śmierci.

Więzi, o których mowa mają więc w przedmiotowej sprawie charakter wyłącznie teoretyczny. Życie powoda od początku było naznaczone śmiercią ojca – urodził się mając tylko matkę – a zatem „typowy” model rodziny nie jest dla niego żadną normą – jest mu nieznany. Punktem odniesienia dorastającego powoda będzie matka, wokół której koncentrować się będzie jego świat i dziadkowie czy wujostwo – to taki model będzie naturalny, powszedni, niezależnie od faktu, że tzw. standardowy jest inny. Podkreślić należy, że Sąd nie ma w tym miejscu na celu wartościowania tego czy innego modelu rodziny, a jedynie wskazanie, że dla powoda życie zaczęło się inaczej niż dla większości dzieci. Trzeba także dodać, że sytuacja powoda jest zupełnie różna od sytuacji dziecka, które traci ojca mając 5, 10, czy 15 lat, gdzie więź ta – większa czy mniejsza – mogła się wytworzyć i zostać poddana ocenie – choć formalnie przecież każdą z nich nazwie się „utratą ojca przez dziecko”. W przedmiotowej sprawie Sąd upatruje pewną trudność także w tym, że powód jest małym chłopcem , które nie sposób poddać badaniu psychologicznemu w celu dowiedzenia czy i w jakim zakresie śmierć ojca ma wpływ na jego rozwój: powód nie może także sam wyartykułować swojego stanowiska, tym bardziej rozważania Sądu mają charakter hipotetyczny i oparty o doświadczenie życiowe. Powód nie jest jeszcze zdolny do komunikowania swoich uczuć wyższych i potrzeb, adekwatnie do wieku nie potrafi nazwać i zrozumieć emocji innych niż podstawowe, nie zdaje sobie sprawy ze szczególności sytuacji, w której się znalazł: jest zdrowym, wesołym dzieckiem, które rozwija się w sposób typowy dla innych dzieci w tym samym wieku. Tym bardziej należy różnicować sytuację powoda od sytuacji dziecka, które jest utraty rodzica świadome.

Sąd na okoliczność krzywdy doznanej przez małoletniego ocenił zeznania świadków – najbliższej rodziny powoda – ale podszedł do nich z ostrożnością. Dziadkowie (H. i P. P.) i siostra matki powoda (E. J.) przedstawiali obraz dziecka tęskniącego za ojcem przesadnie podkreślając jego cierpienie i nieszczęście. Uznania Sądu nie znajdują zwłaszcza argumenty podnoszone przez E. J., która zeznała, że „po małoletnim widać, że jest mu ciężko”, czy że powód zwraca się do jej męża, a swojego wujka mianem „tata” – w ocenie Sądu uznanie, że dowodzi to krzywdy, której doznał chłopiec byłoby z pewnością nadinterpretacją, tym bardziej, że żaden inny świadek nie wskazał, jakoby powód miał być dzieckiem smutnym. Z kolei to, że dwulatek w obecności kuzynów zwraca się do swojego wujka nazywając go tak jak oni, jest w ocenie Sądu okolicznością zupełnie naturalną – dziecko kopiuje to co słyszy z ust innych dzieci i nie należy tu doszukiwać się traum. Nawiasem mówiąc świadek jawi się Sądowi również jako niewiarygodny zeznając o sytuacji majątkowej matki powoda – że jej nie zna, nie wie jakie świadczenia otrzymuje, czy jakimi środkami dysponuje – podkreślając jednocześnie częsty kontakt z matką powoda i opisując zażyłość jaką powód darzy jej męża. Oczywiste jest zatem dla Sądu, że świadek zasłaniała się niewiedzą co do faktów, których z pewnością jest świadoma (tym bardziej, że zostały one przyznane przez rodziców zmarłego N. P., którzy dokładnie wiedzieli z czego utrzymują się powód z matką), co nie mogło pozostać bez wpływu na ocenę jej wiarygodności z perspektywy jej integralności.

Sąd uznał za wiarygodne co do zasady zeznania H. i P. P. dziadków powoda, rodziców jego zmarłego ojca, jednakże i tu ostrożnie podszedł do zeznań mających w przekonaniu świadków obrazować ból i stratę powoda. Fakt, że dziecko całuje zdjęcia ojca, czy rozpoznaje go na zdjęciach i filmach dowodzi w ocenie Sądu nie tęsknoty za ojcem, która dla powoda pozostaje na obecnym etapie rozwoju jedynie w sferze abstrakcji, a faktu, że w najbliższym otoczeniu powoda kultywowana jest pamięć o zmarłym, a rodzina dba o to, by wizerunek ojca nie był chłopcu obcy, ten zaś odtwarza tylko gesty, których go nauczono w ścisłym związku z osobą ojca. Podobnie fakt, że „tatą” nazywa młodszego brata zmarłego, który jak przyznali świadkowie jest do niego bardzo podobny fizycznie, nie świadczy o niczym więcej niż tylko o tym, że dziecko to fizyczne podobieństwo dostrzega.

Warto jeszcze finalnie odnieść się do argumentacji przedstawionej w pozwie – w ocenie Sądu skrajnej i nacechowanej dramaturgią. Śmierć ojca oczywiście wywołała negatywne i nieodwracalne dla powoda konsekwencje – tego Sąd nie kwestionuje. Jednakże w tym samym miejscu Sąd nie widzi powodów by automatycznie przypisywać matce powoda cechy niestabilności emocjonalnej – jest to zbyt duże uproszczenie, co więcej, zupełnie nie znajdujące odzwierciedlenia w realiach przedmiotowej sprawy. Matka powoda jawi się Sądowi jako osoba zaradna, przedsiębiorcza i mimo młodego wieku potrafiąca zadbać o potrzeby swoje i dziecka. Dowodzi tego również jej obecna sytuacja – fakt, że w obliczu tragedii potrafiła zabezpieczyć siebie i dziecko finansowo . Podążając za argumentacją wyłuszczoną przez pełnomocnika powoda – w ocenie Sądu tej chwili trudno stwierdzić, jakie konsekwencje będzie mieć dla powoda fakt, że się wychowuje bez ojca, czy choćby braku męskiego wzorca (co również jest pewnym nadużyciem z uwagi na ścisłą relację z wujkiem czy dziadkiem), a z pewnością trudno to zrobić w sposób tak jednoznaczny jak czyni to pełnomocnik. Nie ulega bowiem wątpliwości – i w tym miejscu Sąd przychylił się do argumentacji pozwanego Towarzystwa, że stopień rozwoju emocjonalnego powoda uniemożliwia wewnętrzne świadome doświadczanie krzywdy związanej z nagłą i niespodziewaną śmiercią ojca. Oczywiście pełnomocnik powoda mógł dowodzić, że zmarły byłby wymarzonym ojcem, jednakże w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób oczywiście zweryfikować tych twierdzeń.

Sąd podzielając argumentację pozwanego oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii zawarty w punkcie 6 pozwu stwierdzając , iż powołana teza dowodowa ma charakter hipotetyczny .

W sprawie niniejszej zastosowanie mają przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152), które stanowią normy lex specialis w stosunku do ogólnych norm kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 34 ust. 1 tej ustawy, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Artykuł 35 ustawy przewiduje, że ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Ustalenie istnienia odpowiedzialności ubezpieczyciela wymaga nie tylko rozważenia w płaszczyźnie reguł odpowiedzialności ubezpieczeniowej (kontraktowej), ale także pod względem cywilnoprawnej odpowiedzialności sprawcy szkody – podmiotu deliktowo odpowiedzialnego za szkodę. Odpowiedzialność cywilna sprawcy jest warunkiem sina qua non odpowiedzialności ubezpieczyciela. Brak odpowiedzialności ubezpieczonego przesądza o braku odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń.

W niniejszej sprawie zastosowanie ma art. 446 § 4 k.c., który zezwala na uzyskanie zadośćuczynienia od odpowiedzialnego za śmierć osoby bliskiej . (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2012 r., w sprawie o sygn. akt IV CSK 416/11). Zadośćuczynienie przyznawane na podstawie tego przepisu obejmuje różne aspekty krzywdy spowodowanej śmiercią osoby bliskiej, w tym także więź rodzinną i wynagrodzenie najbliższym krzywdy związanej ze zmianą sytuacji członków rodziny zmarłego. W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, że winnym zdarzenia z dnia 15 lipca 2015 r. roku jest K. W., czego pozwane Towarzystwo nie kwestionowało. Zgodnie z art. 11 k.p.c., ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Swoim zachowaniem K. W. spowodował nie tylko śmierć N. P., ale także krzywdę powoda, która wyraża się w naruszeniu jego prawa do utrzymywania więzi rodzinnych, życia i wychowywania się w rodzinie. Pomiędzy zachowaniem sprawcy a krzywdą zachodzi adekwatny związek przyczynowo – skutkowy, albowiem śmierć N. P. i krzywda powoda jest normalnym następstwem działania sprawcy. Zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Spełnione zatem zostały przesłanki odpowiedzialności kierującego pojazdem mechanicznym za szkodę, a tym samym zgodnie z zawartym ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialność przejmuje zakład ubezpieczeń – w tym przypadku E. (...)

W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że śmierć N. P. spowodowała u powoda krzywdę . W judykaturze i doktrynie dość powszechnie przyjmuje się wyłącznie kompensacyjny charakter ochrony majątkowej udzielanej pokrzywdzonemu i niedopuszczalność przypisywania jej funkcji represyjnych. Kompensata majątkowa ma na celu przezwyciężenie przykrych doznań, służyć temu ma nie tylko udzielenie pokrzywdzonemu należnej satysfakcji moralnej w postaci uznania jego krzywdy wyrokiem sądu, ale także zobowiązanie do świadczenia pieniężnego, które umożliwi pełniejsze zaspokojenie potrzeb i pragnień pokrzywdzonego lub wesprze realizację wskazanego przez niego celu społecznego.

Uznaje się, że wysokość zadośćuczynienia winna zależeć przede wszystkim od wielkości doznanej krzywdy. W ocenie Sądu na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a przede wszystkim z zeznań matki powoda i świadków wynika, że wysokość roszczenia odnośnie zadośćuczynienia jest wygórowana. Ze swej natury zadośćuczynienie jest niemożliwe do ścisłego wymierzenia. Okoliczność tę uwzględnia powołany przepis stanowiąc, że tytułem zadośćuczynienia pieniężnego Sąd może przyznać poszkodowanemu „odpowiednią” sumę. Powołany przepis, nie podając kryteriów decydujących o „odpowiedniości” zadośćuczynienia, pozostawił ich wypracowanie judykaturze. Według jej wskazań, wysokość zadośćuczynienia powinna być określona z uwzględnieniem wszystkich okoliczności danej sprawy, mających wpływ na rozmiar krzywdy doznanej przez poszkodowanego.

Nie budzi wątpliwości to, że śmierć ojca jest tragedią, co w pełnym wymiarze dotrze do powoda dopiero w czasie. Powód został pozbawiony prawa do życia w pełnej rodzinie i było to niezależne od jego woli. Być może w przyszłości zajdzie konieczność korzystania ze specjalistycznej pomocy w celu „przepracowania” tej straty. Z drugiej strony jednak należy mieć na względzie – w oparciu o wcześniejsze rozważania – fakt, że więź emocjonalna z ojcem nie zdążyła się u powoda wytworzyć, a jego obraz prezentowany przez rodzinę siłą rzeczy nie będzie pozbawiony elementu kreacji, więc będzie wyidealizowany. Nie należy zatem kategorycznie stwierdzać, że strata ojca będzie determinować życie powoda, tak samo jak nie należy ferować, że na jego życiu się nie odbije wcale. Bardzo duże znaczenie – co wymaga podkreślenia – ma wsparcie ze strony rodziny, sposób zaznajomienia powoda z zaistniałą sytuacją, utrwalanie wizerunku ojca . Sąd stoi na stanowisku, że w sytuacji powoda jest bardzo duża szansa, by uniknąć wstrząsu związanego z uświadomieniem sobie utraty ojca. Powód od początku życia jest „zaznajomiony” z faktem, że ojciec nie żyje . Informacja o jego śmierci nie będzie miała zatem wpływu destabilizującego na dziecko, nie będzie szokiem, nie zaburzy poczucia bezpieczeństwa. W jego świecie od początku nie ma ojca, zatem nie dojdzie w jego przypadku do przeżywania typowej żałoby, która dotyczy straty rzeczywiście istniejącej osoby. Powoda czeka adaptacja do zaistniałej sytuacji, co jednak będzie rozłożone w czasie .

Sąd Najwyższy orzekając w sprawie o sygn. akt V CSK 609/16 (wyrok z dnia 7 lipca 2017 r.) dużo miejsca poświęcił zagadnieniu więzi rodzinnych. I tak wskazał, że człowiek, jako istota społeczna pozostaje w rozmaitych relacjach z innymi ludźmi, także emocjonalnych. Spośród tych relacji szczególne znaczenie należy przypisać więzi rodzinnej, łączącej osoby tworzące tę podstawową komórkę społeczną i ich dzieci, a w szerszym znaczeniu także dalszych krewnych i powinowatych. Więź rodzinna powstaje jako następstwo podjęcia decyzji o założeniu wspólnoty jaką jest rodzina, a później życia w poczuciu przynależności do niej, pochodzenia od wspólnych przodków, kultywowania tych samych wartości, dzielenia tych samych losów, wspierania się w trudnościach, ale i korzystania z profitów, jakie przynosi funkcjonowanie w rodzinie, z uwagi na objęcie jej ochroną prawną, nie tylko w obrębie prawa rodzinnego, czy spadkowego (art. 18 i 71 Konstytucji RP, art. 23 k.r.o.). Więź rodzinna - charakterystyczna dla rodziny prawidłowo funkcjonującej i wypełniającej przypisane jej zadania - bazuje na pozytywnym związku między ludźmi, zaspakajającym emocjonalne potrzeby osób, pomiędzy którymi istnieje, wzmacnia ona poczucie odpowiedzialności, ale i własnej wartości, pozwala człowiekowi realizować się w roli społecznej członka rodziny. Więź rodzinna w znaczeniu przytoczonym wyżej, jest dobrem osobistym przez ten czas, gdy istnieje, jako dobro wypracowane przez związane nią osoby. Nie można jej utożsamiać z biologicznym pochodzeniem, a zatem nie powstaje ona automatycznie między pochodzącymi od siebie ludźmi, ani także z dokonaniem czynności prawnej w postaci np. złożenia oświadczenia prowadzącego do zawarcia małżeństwa czy adopcji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20 sierpnia 2015 r., II CSK 595/14, nieopubl.). Wymaga ona określonego stopnia zaangażowania emocjonalnego między ludźmi, których ma łączyć i w miarę upływu czasu powinna ulegać przemianom. Idąc dalej, zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 września 2017 r., w sprawie o sygn. akt I ACa 1027/16, do naruszenia dobra osobistego dziecka może dojść również wtedy, gdy więź rodzinna miedzy dzieckiem a ojcem w ogóle nie ma szansy powstać, a to z powodu śmierci ojca w wyniku deliktu zaistniałego jeszcze przed urodzeniem dziecka.

Nie ulega wątpliwości, że małoletni doznał krzywdy już tylko z tego tytułu, że ojca nie pozna. Nie doświadczy zainteresowania z jego strony , wspólnych przeżyć . Małoletni powód nie nawiąże więzi z ojcem . Nie zazna miłości , troski z jego strony . Jest pozbawiony wspólnych wspomnień . Sąd uznał zatem, że roszczenie powoda o zapłatę zadośćuczynienia za krzywdę zasługuje na ochronę prawną, jednak nie w roszczonym wymiarze. Sąd uwzględniając okoliczności sprawy uznał, że należne N. G. zadośćuczynienie to kwota 70.000 zł. .Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 70.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 września 2016 r. (dzień następujący po upływie 30-dniowego terminu wskazanego w art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych) - pozwany winien był zapłacić powodowi zadośćuczynienie do dnia 23 września 2016 roku. W pozostałym zakresie Sąd oddalił roszczenie.

Zgodnie z art. 446 § 3 k.c. sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Obok zadośćuczynienia, powód domagał się również zapłaty odszkodowania w wymiarze 50.000 zł w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej po śmierci ojca N. P.. Sąd w tym zakresie żądanie powoda w niewielkim zakresie uwzględnił, w pozostałym zakresie powództwo oddalił .

Podejmując decyzję Sąd zwrócił uwagę na kilka aspektów. Przede wszystkim zmarły i matka powoda w momencie wypadku podejmowali prace dorywcze. Sytuacja finansowa obojga była więc płynna, raz mieli więcej środków, raz mniej, pomieszkiwali u rodziców zmarłego – trudno zatem uznać, że wiedli prawdziwie „dorosłe” życie ze wszystkimi jego obciążeniami i zobowiązaniami. Twierdzenia, że rodzice powoda snuli plany co do budowy domu czy otworzenia salonu fryzjerskiego, w którym miałaby pracować matka powoda jawią się więc Sądowi jako nieprzystające do dotychczasowego życia obojga. Zmarły nie miał wykształcenia, ukończył gimnazjum, pracował na budowie przy tzw. fuchach, sprzedawał kosmetyki, zajmował się chałupnictwem - nie uzyskiwał wysokiego wynagrodzenia i nie ma podstaw, by stwierdzić, że w niedalekiej przyszłości sytuacja ta uległaby natychmiastowej poprawie . Kwoty przekazywane przez niego matce powoda na poczet wspólnego życia nie były wysokie, poza tym wspólne życie trwało dość krótko . Obecnie matka powoda utrzymując się z niemieckiej zapomogi socjalnej dysponuje miesięcznie wyższą kwotą niż za życia ojca powoda, przy czym podkreślić należy, że jest tak mimo faktu, że P. G. nie pracuje. Powód otrzymuje od połowy 2017 r. rentę po ojcu w wymiarze 150 euro miesięcznie , zaś potrzeby dziecka oszacowane przez matkę na 1.500 zł. miesięcznie jawią się Sądowi jako mocno zawyżone przy argumentacji, że dziecko „pije dużo mleka B.”. Nawiasem mówiąc matka powoda przed Sądem przyznała, że nie wie czego w zasadzie dotyczy roszczenie o odszkodowanie, że powiedziano jej, że może „taką kwotę” (50.000 zł) otrzymać, więc uznała, że „warto spróbować”. Nie wykazano ponadto by koszty utrzymania dziecka przekraczały przeciętne (przy wskazaniu, że rozwija się zdrowo). Z drugiej strony jednak Sąd miał na uwadze to , że powód świadczenie z tytułu śmierci ojca pobiera od połowy 2017 r., a zatem przez ponad rok życia był go pozbawiony. W tym kontekście można stwierdzić, że gdyby ojciec powoda żył, z pewnością zadbałby o byt syna, a co za tym idzie, do połowy 2017 r., kiedy finansowo za życie powoda odpowiadała wyłącznie matka, sytuacja życiowa powoda była dużo gorsza w stosunku do przewidywanej (jeśli nie doszłoby do wypadku). Kwota 6.000 zł jest zatem swoistą rekompensatą za czas, kiedy powód pozbawiony był świadczeń socjalnych, które obecnie otrzymuje ( 150 euro miesięcznie ) . Nie ulega wątpliwości ,że sytuacja finansowa powoda do czasu otrzymania renty była znacznie gorsza niż obecnie .W tym czasie matce małoletniego było trudniej zabezpieczyć potrzeby dziecka . Kwota 150 euro miesięcznie z pewnością stanowi znacznie wsparcie w zaspokojeniu potrzeb powoda .

Uwzględniając opisane okoliczności Sąd zdecydował o przyznaniu N. G. odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej w wymiarze 6.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 marca 2017 r. (dzień następujący po upływie 30-dniowego terminu wskazanego w art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych) - pozwany winien był zapłacić powodowi odszkodowanie do dnia 24 marca 2017 roku.

W kwestii naliczania odsetek od zasądzonych kwot, tutejszy Sąd przychyla się do stanowiska wyrażonego m.in. przez Sąd Apelacyjny w Warszawie (wyrok z dnia 17 maja 2017 r. w sprawie o sygn. VI ACa 252/16), że domaganie się odsetek od zasądzonego zadośćuczynienia od daty wezwania do zapłaty jest usprawiedliwione we wszystkich tych sytuacjach, w których krzywda pokrzywdzonego istniała i była już znana w tej właśnie chwili. Istotne jest przy tym nie tylko to, czy dłużnik znał wysokość żądania uprawnionego, ale także to, czy znał lub powinien znać okoliczności decydujące o rozmiarze należnego od niego zadośćuczynienia. Uwzględniając powyższe o terminie, od którego należy naliczać odsetki decyduje także kryterium oczywistości żądania zadośćuczynienia. Jeżeli bowiem w danym przypadku występowanie krzywdy oraz jej rozmiar są ewidentne i nie budzą większych wątpliwości, trzeba przyjąć, że odsetki powinny być naliczane od dnia wezwania do zapłaty od kwoty, która była wówczas usprawiedliwiona.

Powód N. G. wygrał proces w 50%. Sąd mając to na uwadze, zasądził na podstawie art. 100 k.p.c. i art. 98 k.p.c. od pozwanego na rzecz małoletniego powoda, N. G., kwotę 5.516,57 zł tytułem kosztów procesu, płatną do rąk przedstawicielki ustawowej – P. G.. Na koszty procesu poniesione przez powoda składają się: 5.000 zł tytułem opłaty sądowej, 5.417 zł tytułem zastępstwa procesowego (w stawce minimalnej powiększone o opłatę skarbową), 498,14 zł tytułem dojazdu do tutejszego sądu, 221,40 zł tytułem zastępstwa procesowego (substytut) i 5.313,60 zł tytułem tłumaczeń. Łącznie koszty procesu poniesione przez powoda wyniosły 16.450,14 zł..Pozwany poniósł koszty zastępstwa procesowego w wysokości 5.417 zł.. Pozwany powinien zwrócić powodowi 8.225,07 zł. ( 16.450,14 złx 50 % = 8.225,07 zł ) . Powód winien zwrócić pozwanemu 2.708,50 zł ( 5.417 zł x 50 % = 2.708,50 zł ) . Zatem w wyniku stosunkowego rozliczenia kosztów pozwane Towarzystwo powinno zapłacić powodowi 5.516,57 zł.( 8.225,07 zł- 2.708,50 zł.= 5.516,57zł.). Sąd mając na uwadze charakter sprawy , stopień jej skomplikowania , nakład pracy pełnomocnika nie uwzględnił żądania powoda o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości . W ocenie Sądu koszty tłumaczenia dokumentów w wysokości 5.313,60 zł. stanowią poniesione przez powoda wydatki w sprawie . Powyższe dotyczy także kosztów pełnomocnika w związku z dojazdem na rozprawę w dniu 7 marca 2018 r. ( W.G.W. ) w wysokoścci 498,14 zł. Uzasadnione są także koszty wynagrodzenia pełnomocnika substytucyjnego w kwocie 221,40 zł w związku z udziałem w rozprawie w dniu 10 .01.2018 r. przy uwzględnieniu , że koszty dojazdu pełnomocnika z W. byłyby znacznie wyższe .

W związku z nieuiszczeniem części należnych kosztów sądowych ( opłata 2.500 zł. od rozszerzonego powództwa o zapłatę 50.000 zł ) Sąd w punktach IV i V nakazał pobrać od pozwanego i powoda kwotę po 1.250 zł od każdego z nich.

SSO Jolanta Rutkowska