Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 97/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Anna Koźlińska

Sędziowie:

SO Bogdan Popielarczyk (sprawozdawca)

SR (del.) Joanna Czernecka

Protokolant:

Ewelina Hazior

po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa Gminy Miejskiej K.

przeciwko A. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Nowej Huty w Krakowie

z dnia 23 września 2013 r., sygnatura akt I C 2364/13/N

1.  zmienia zaskarżony wyrok nadając mu brzmienie: „powództwo oddala”;

2.  zasądza od strony powodowej Gminy Miejskiej K. na rzecz pozwanej A. K. kwotę 1 817 zł (jeden tysiąc osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

3.  nakazuje ściągnąć od strony powodowej Gminy Miejskiej K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Krakowa – Nowej Huty w Krakowie kwotę 975 zł (dziewięćset siedemdziesiąt pięć złotych) tytułem opłaty od apelacji od uiszczenia której pozwana była zwolniona.

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy dla Krakowa Nowej Huty w Krakowie zasądził od pozwanej A. K. na rzecz strony powodowej Gminy Miejskiej K. kwotę 19.498,06 złotych i rozłożył obowiązek jej zapłaty na 72 miesięczne raty płatne do 10-go dnia każdego, następującego po sobie miesiąca poczynając od 10 października 2013 r. wraz z odsetkami na wypadek opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat. W pozostałym zakresie powództwo oddalił oraz zasądził od pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 3.375 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, której obowiązek zapłaty rozłożył na 10 równych rat miesięcznych płatnych w terminie do 10-go dnia każdego, następującego po sobie miesiąca poczynając od 10 października 2013 r.

Za podstawę rozstrzygnięcia przyjął Sąd Rejonowy, że:

Względem pozwanej, wyrokiem Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie z dnia 21 lutego 2008 r. orzeczono eksmisję z mieszkania przy ul. (...) i ustalono, że przysługuje jej uprawnienie do otrzymania lokalu socjalnego. Od dnia uprawomocnienia się wyroku (14 marca 2008 r.) do końca czerwca 2013 r., tj. do dnia opuszczenia lokalu przez pozwaną zajmowała go bez umowy i co najmniej od dnia wyroku eksmisyjnego nie zapłaciła właścicielom z tego tytułu żadnych kwot. Strona powodowa wypłaciła właścicielom lokalu, za okres od 14 marca 2008 r. do 15 czerwca 2010 r., kwotę 19.488,06 złotych tytułem odszkodowania za jego zajmowanie przez pozwaną, a kwota ta stanowiła sumę jednostkowych należności po 720 złotych za każdy miesiąc korzystania z lokalu w tym okresie.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy uznał, że zgłoszone żądanie zasługuje na uwzględnienie. Podkreślił, że wysokość odszkodowania należnego właścicielowi od lokatora, który utracił tytuł prawny do zajmowania lokalu, wyznacza treść art. 18 ust 1–3 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Natomiast gmina, która pokryła taką należność, może żądać od byłego lokatora takiej części odszkodowania, jaka obciąża tego drugiego. W ocenie Sądu nie sposób zaakceptować sytuacji, w której były kolator, który nadal odnosi bezpośrednią i osobistą korzyść z używania mieszkania, przerzuci ciężar swojego utrzymania na gminę. W realiach rozpoznawanej sprawy Sąd ustalił, że Gmina Miejska K. wypłaciła właścicielom lokalu tylko część żądanych kwot, tj. po 720 zł odszkodowania za 19 miesięcy używania lokalu przez pozwaną. Sąd nadto przyjął, że w sytuacji gdy zwrotu odszkodowania domaga się osoba trzecia, która nie była stroną stosunku najmu, w kwestii wykazania wysokości czynszu, dochodzi do przerzucenia ciężaru dowodu na osobę pozwaną. Mając na uwadze powyższe, Sąd Rejonowy podkreślił, że pozwana zaniechała składania wniosków dowodowych na okoliczność wysokości czynszu, a przede wszystkim faktu, że był on niższy od stawek wypłacanych właścicielom przez stronę powodową. Deklarowana przez pozwaną kwota 58 złotych czynszu miesięcznie nie wynikała z żadnego dokumentu, nie wnioskowała też ona o dopuszczenie innych dowodów na ustalenie powyższej okoliczności. W konsekwencji uznał, że pozwana winna zapłacić stronie powodowej w całości dochodzoną kwotę, którą zasądził, a następnie uznając, że zachodzą w sprawie wyjątkowe okoliczności określone przepisem art. 320 k.p.c. obowiązek zapłaty rozłożył na miesięczne raty.

W apelacji pozwana, zaskarżając wyrok w całości, wniosła o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz od strony powodowej kosztów procesu.

Na uzasadnienie podniosła zarzut przedawnienia dochodzenia przez powodową Gminę roszczenia objętego żądaniem pozwu. Wskazała, że postawę materialnoprawną zgłoszonego roszczenia regresowego stanowią przepisy art. 18 ust 1 i 3 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie kodeksu cywilnego. Świadczenia, do uiszczenia których zobowiązany jest były lokator są świadczeniami okresowymi i jako takie polegają, zgodnie z przepisem art. 118 k.c. trzyletniemu okresowi przedawnienia ich dochodzenia. W ocenie apelującej charakter odpowiedzialności in solidum, która łączy w rozpoznawanej sprawie strony, przemawia za koniecznością stosowania jednolitych terminów przedawnienia dla roszczenia podstawowego jak i roszczenia zwrotnego. Uznanie roszczenia jakiego dokonała Gmina wobec właścicieli lokalu zajmowanego przez pozwaną, nie miało żadnego skutku względem pozwanej. Tym samym roszczenie właścicieli względem pozwanej co do zapłaty ostatniej z rat odszkodowania za bezumowne korzystanie z lokalu mieszkalnego przedawniło się z dniem 16 czerwca 2013 r. Apelujący podkreślił, że zarzut przedawnienia roszczenia skuteczny wobec wierzycieli stosunku podstawowego, jest w takim samym zakresie skuteczny względem wierzyciela regresowego, a to sprawia, że zgłoszone żądanie zapłaty jest przedawnione.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja okazała się uzasadniona i doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, bo dochodzone od pozwanej świadczenie, co do swej wysokości nie zostało przez stronę powodową wykazane, a w zakresie w jakim obejmuje świadczenia za okres do 10 maja 2010 r. jego dochodzenie jest przedawnione.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż argumenty sądu I instancji sprowadzające się do twierdzeń, że na pozwanej ciążył obowiązek udowodnienia wysokości obciążających ją, a przypadających właścicielom lokalu kwot odszkodowania za jego, przez nią, dalsze zajmowanie nie są uzasadnione. Nie budzi bowiem żadnych wątpliwości, iż powodowa Gmina, o ile twierdzi, że wypłacona przez nią należność stanowiła odszkodowanie za brak dostarczenia pozwanej lokalu socjalnego winna jest wykazać, że dochodzona od byłego najemcy kwota obejmuje co do swej wysokości kwoty obciążające lokatora, stosownie do przepisu art. 18 ust. 1 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie ustawy kodeks cywilny, a więc że jest to suma należności „czynszowych” jakie lokator byłby zobowiązany uiszczać gdyby umowy mu nie wypowiedziano. Przeprowadzenie dowodu na ustalenie tej okoliczności żadną miarą nie sposób uznać za utrudnione. Oczywistym jest, że powodowa Gmina nie była podmiotem umowy najmu łączącej wynajmujących właścicieli i pozwanej. Okoliczność ta jednak nie ma wpływu na fakt, iż to Gmina, w przypadku zaprzeczenia przez pozwaną, byłego lokatora, wysokości obciążających ją należności, ich wysokość winna udowodnić. To przecież Gmina w postępowaniu przez nią prowadzonym ustalała z właścicielami wysokość mającego im być wypłaconego odszkodowania oraz te jego elementy, które na tę wysokość miały wpływ. Z pism przedstawionych w toku postępowania przed sądem I instancji, adresowanych do właścicieli zajmowanego przez pozwaną lokalu nie sposób ustalić, że pozwaną obciążał obowiązek zapłaty kwoty 720 złotych miesięcznie, jako odszkodowania liczonego w wysokości dotychczasowego czynszu. Z pism tych wynika jedynie, że w takiej kwocie Gmina żądania wynajmujących uwzględniła i dokonała ich wypłaty, ale nie sposób już z nich wprost ustalić, że dotyczyły tej części należnego od Gminy odszkodowania, w zakresie którego przyjęła ona na siebie obowiązek zapłaty za lokatora (pozwaną). Wobec powyższego, skoro pozwana zakwestionowała wysokość obciążających ją świadczeń, to powodowa Gmina winna była ich wysokość wykazać, czego nie uczyniła, a co stosownie do brzmienia art. 6 k.c. musi skutkować uznaniem żądania pozwu za nie udowodnione.

Nie sposób też nie odnieść się do prezentowanego przez pozwaną stanowiska o upływie terminu przedawnienia dochodzenia przez Gminę roszczenia. W pierwszej kolejności, dla uporządkowania materii, należy wskazać, iż skutek przedawnienia następuje po upływie określonego terminu (art. 118 k.c.) i polega na tym, że wprawdzie roszczenie istnieje nadal, ale ten przeciwko komu jest ono skierowane, może uchylić się od jego zaspokojenia. Wskutek upływu terminu przedawnienia roszczenie przekształca się w zobowiązanie niezupełne - naturalne. W efekcie sam upływ terminu przedawnienia nie wyklucza ani dobrowolnego spełnienia świadczenia przez zobowiązanego, ani wszczęcia przez uprawnionego procesu, ani wydania wyroku zasądzającego. Dopiero jeżeli zobowiązany podniesie w procesie zarzut przedawnienia, tą kwestią zajmuje się sąd orzekający i w razie skutecznego zarzutu pozwanego sąd może oddalić powództwo. Zarzut przedawnienia roszczenia majątkowego jest zarzutem opartym na przepisach prawa materialnego, który pozwany może zgłosić nie tylko w toku całego postępowania przed sądem pierwszej instancji, ale również w postępowaniu apelacyjnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2005 r. IV CK 492/04).

Apelująca upatruje przedawnienia roszczenia Gminy Miejskiej K. w upływie trzyletniego terminu do dochodzenia od niej roszczenia przez właścicieli zajmowanego przez nią lokalu. Stanowisko to zasługuje na aprobatę. Zgodnie z art. 18 ust. 1 i 5 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie ustawy kodeks cywilny osoby zajmujące lokal bez tytułu prawnego są obowiązane do dnia opróżnienia lokalu co miesiąc uiszczać odszkodowanie. Jeżeli gmina nie dostarczyła lokalu socjalnego osobie uprawnionej do niego z mocy wyroku, właścicielowi przysługuje roszczenie odszkodowawcze do gminy, na podstawie art. 417 k.c. Przepis art. 18 ust 1 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie ustawy kodeks cywilny reguluje szczególną odpowiedzialność odszkodowawczą byłego lokatora zajmującego lokal bez tytułu prawnego. Odpowiedzialność tę kwalifikuje się jako odpowiedzialność ex contractu opartą na zasadach art. 471 k.c. za naruszenie obowiązku zwrotu lokalu po wygaśnięciu tytułu prawnego do korzystania z niego, zmodyfikowaną postanowieniami dotyczącymi wysokości i sposobu spełniania świadczenia odszkodowawczego odpowiadającego wysokości czynszu. Ponieważ zachowania osób zajmujących lokal mieszkalny uprawnionych do lokalu socjalnego lub zamiennego, do czasu dostarczenia tych lokali nie można uznać za działanie bezprawne, pomimo użytego w ustawie sformułowania, że osoby uprawnione do lokalu zamiennego lub socjalnego "opłacają odszkodowanie", w orzecznictwie wskazuje się, że byłego lokatora i właściciela łączy szczególnego rodzaju stosunek zobowiązaniowy, którego treścią jest zapewnienie właścicielowi określonego, również płatnego periodycznie (co miesiąc) wynagrodzenia za dalsze korzystanie z lokalu (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2007 r., III CZP 121/07, OSNC 2008/12/137 oraz wyrok z dnia 19 czerwca 2008 r., V CSK 31/08, OSNC-ZD, 2009/10/12). Świadczenie jest okresowe, jeżeli polega na periodycznym dawaniu uprawnionemu w czasie trwania określonego stosunku prawnego pieniędzy lub rzeczy oznaczonych co do gatunku, których ogólna ilość nie jest z góry określona. Nie ulega wątpliwości, iż taki charakter mają świadczenia określone w art. 18 ust. 1 ustawy, które zgodnie z postanowieniami ustawy, osoba zajmująca lokal obowiązana jest uiszczać miesięcznie, aż do czasu opuszczenia lokalu. W świetle powyższego, uzasadnione jest zastosowanie do ich dochodzenia trzyletniego terminu przedawnienia przewidzianego w art. 118 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2012 r. IV CSK 303/12, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2012 r. IV CSK 490/11). Reasumując, roszczenia właścicieli z tytułu zajmowanego przez pozwaną lokalu uległyby przedawnieniu najpóźniej z upływem trzech lat liczonych od dat ich wymagalności za dany okres miesięczny.

W sprawie, co jest bezsporne powodowa Gmina zapłaciła właścicielom lokalu zajmowanego przez pozwaną odszkodowanie. I gdyby nawet przyjąć, co nie zostało udowodnione, że w swej wysokości obejmowało ono tę jego część, która obciąża lokatora, czego nie wykazano i co musiało stanowić podstawę oddalenia powództwa, to i tak żądanie zapłaty należności za okres do 10 maja 2010 r., gdyby co do swej wysokości zostały udowodnione, uwzględnione być nie mogło wobec skutecznie podniesionego przez pozwaną zarzutu przedawnienia.

Jak się powszechnie przyjmuje w orzecznictwie, odpowiedzialność odszkodowawcza gminy wobec właściciela za niedostarczenie lokalu socjalnego osobie uprawnionej do takiego lokalu z mocy wyroku orzekającego eksmisję, nie jest odpowiedzialnością subsydiarną w stosunku do obowiązku tej osoby wynikającego z art. 18 ust. 1 i 3 ustawy. Wskazane przepisy ustanawiają szczególnego rodzaju stosunek zobowiązaniowy, którego treścią jest powinność zapewnienia właścicielowi określonego, płatnego periodycznie wynagrodzenia za dalsze korzystanie z lokalu przez byłego lokatora. Odpowiedzialność gminy na powyższej podstawie obejmuje całą szkodę pozostającą w normalnym związku przyczynowym z jej zaniechaniem wypełnienia obowiązku dostarczenia lokalu socjalnego osobie do tego uprawnionej (art. 361 § 2 k.c.). Wykluczenie subsydiarnej odpowiedzialności gminy względem właściciela zajmowanego lokalu oznacza, że ten ostatni nie jest zmuszony w pierwszej kolejności do dochodzenia roszczeń z tytułu czynszu przeciwko byłemu lokatorowi. Może on żądać stosownego wynagrodzenia bezpośrednio od gminy (na podstawie art. 18 ust 5 ustawy). Powyższe może zatem doprowadzić do sytuacji, że były lokator nie będzie podmiotem od którego właściciel kiedykolwiek podejmie próbę dochodzenia wynagrodzenia z tytułu czynszu – po prawomocnie orzeczonej eksmisji. Jednakże ponieważ odpowiedzialność odszkodowawcza gminy za niedostarczenie lokalu socjalnego służy ochronie właściciela, a nie byłego lokatora uprawnionego do lokalu socjalnego, gminie, która zapłaciła właścicielowi odszkodowanie, przysługuje regres w stosunku do tego lokatora w granicach jego obowiązku określonego w art. 18 ust. 1 i 3 ustawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2008 r., V CSK 31/2008).

Gdyby dochodzona od pozwanej należność została co do swej wysokości wykazana, to wobec podniesienia przez apelującą zarzutu przedawnienia dochodzonego pozwem roszczenia - istotę rozstrzygnięcia stanowiłoby przesądzenie terminu przedawnienia roszczenia regresowego gminy względem byłego lokatora. Należy wskazać, iż gminę oraz byłego lokatora łączy odpowiedzialność in solidum, która w ustawie nie jest uregulowana. Przyjmuje się jednak, że z solidarnością nieprawidłową mamy do czynienia gdy kilka podmiotów na podstawie odrębnych stosunków prawnych jest zobowiązanych do naprawienia szkody, przy czym spełnienie świadczenia przez jedną osobę zwalnia pozostałe z obowiązku świadczenia względem poszkodowanego, mimo że nie występuje solidarność bierna ze względu na brak stosownego uregulowania w ustawie lub w umowie. Mimo braku regulacji prawnej odpowiedzialności in solidum względy etyczne i celowościowe jednoznacznie skłaniają do dopuszczenia możliwości rozliczeń między dłużnikami. Trzeba przy tym podkreślić, że w stosunkach pomiędzy dłużnikami in solidum można mówić jedynie o roszczeniach regresowych w szerokim znaczeniu tego określenia (regres sensu largo), gdyż roszczenia regresowe sensu stricto istnieją jedynie w przypadku solidarności (art. 376 i 441 k.c.). Regres sensu stricto opiera się na założeniu, że rozliczenia pomiędzy współdłużnikami reguluje łączący ich stosunek wewnętrzny, a zasada równego obciążenia poszczególnych osób ma jedynie charakter pomocniczy. Tymczasem w przypadkach odpowiedzialności in solidum stosunek taki z reguły nie istnieje. Należy również przyłączyć się do poglądów, że w przypadku solidarności nieprawidłowej praktycznie niemożliwe jest znalezienie uniwersalnej podstawy do dokonania rozliczeń między dłużnikami. Samo powstanie zobowiązania regresowego, jak i wysokość roszczeń poszczególnych dłużników zależy od charakteru stosunków prawnych, które się na to zobowiązanie składają. W braku uregulowań szczególnych oraz w sytuacji, w której nie mogą znaleźć wprost zastosowania zasady ogólne, podstaw dla roszczeń regresowych sensu largo należy poszukiwać na drodze analogii. W takim rozumieniu granic odpowiedzialności niewątpliwym jest, że gminie, która zapłaciła właścicielowi odszkodowanie, przysługuje regres w stosunku do tego lokatora nie tylko w granicach jego obowiązku określonego w art. 18 ust. 1 i 3 ustawy ale również w czasie w jakim właściciel mógłby dochodzić tych roszczeń bezpośrednio od byłego lokatora. Innymi słowy termin do dochodzenia roszczeń przez właściciela determinuje również okres przedawnienia roszczenia regresowego dochodzonego przez gminę. Jak już powyższej wspomniano, nie sposób zaakceptować stanowiska, że właściciel lokalu może dochodzić roszczeń z tytułu czynszu bezpośrednio od gminy, z pominięciem byłego lokatora, w okresie trzech lat co do ostatniego wymagalnego miesięcznie czynszu, ale gmina swoje roszczenie regresowe względem byłego lokatora mogłaby kierować w okresie dziesięcioletnim. Należy zatem uznać, że roszczenie regresowe gminy nie traci charakteru roszczenia okresowego i tym samym ulega przedawnieniu w terminie trzyletnim.

Z tych przyczyn zmieniono zaskarżony wyrok i powództwo oddalono na podstawie (art.386 § 1 k.p.c.).

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. i zasądził je od powodowej Gminy na rzecz pozwanej w wysokości wynagrodzenia ustanowionego przez nią pełnomocnika, a na podstawie art. 113 ust 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. nakazał pobrać od strony powodowej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 975 złotych tytułem opłaty od apelacji od uiszczenia której pozwana była zwolniona.