Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 2135/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27 czerwca 2018 r., wydanym w sprawie z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. przeciwko A. M. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.555,75 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 maja 2017 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 136,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Apelację od tego wyroku złożył powód, zaskarżając go w części oddalającej powództwo i domagając się jego zmiany poprzez zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej kwoty 9.497,32 zł oraz kosztów procesu przed Sądami obu instancji, ewentualnie jego uchylenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach procesu przed Sądami obu instancji. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c., które miało wpływ na treść orzeczenia, przez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego poprzez bezpodstawne przyjęcie, że:

  • kwota pożyczki udzielonej pozwanej wynosiła 4.700,00 zł, podczas gdy wynosiła ona 12.408,00 zł, a wskutek złożonego przez pozwaną wniosku o sfinansowanie prowizji poprzez jej potrącenie z kwoty pożyczki otrzymała ona z mocy aneksu do umowy jedynie kwotę 4.700,00 zł, a w konsekwencji Sąd nieprawidłowo ustalił, że wysokość pozaodsetkowych kosztów pożyczki przekracza limit określony w art. 36a ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.);

  • postanowienia umowne dotyczące prowizji stanowią niedozwolone klauzule umowne, podczas gdy z treści zebranego materiału wynika, że prowizja stanowi główne świadczenie pozwanej, co uniemożliwia uznanie prowizji za niedozwolone postanowienie umowne;

  • wniosek o dokonanie potrącenia kwoty prowizji ma na celu „legalizację niedozwolonego postanowienia umownego”, podczas gdy wniosek ten został podpisany przez pozwaną, a wobec faktu, że prowizja stanowi wynagrodzenie powoda za udzielenie pozwanej kapitału, a więc stanowi główne świadczenie pozwanej, takie ustalenie Sądu jest bezpodstawne;

naruszenie art. 353 1 k.c. w związku z art. 58 k.c. w związku z art. 720 k.c. w związku z art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.), co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do błędnego przyjęcia, że strony nie mogły w granicach swobody umów postanowić, że wynagrodzeniem powoda za udzielenie kapitału pozwanej będzie prowizja w wysokości ustalonej przez strony w umowie pożyczki, podczas gdy przepisy Kodeksu cywilnego pozostawiają stronom tej umowy dowolność co do ustalenia formy odpłatności, a z uwagi na przepisy ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.) formą odpłatności może być również prowizja w ustalonej w umowie wysokości, a ponadto poprzez błędną wykładnię treści umowy pożyczki wraz z aneksem Nr (...) i w konsekwencji nieprawidłowe uznanie, że kwota pożyczki wynosiła 4.700,00 zł, podczas gdy z treści umowy i aneksu wynika, że pozwanej udostępniono kwotę 12.408,00 zł, przy czym wskutek potrącenia, o którym mowa w aneksie, wypłacono jej kwotę 4.700,00 zł;

naruszenie art. 36a i art. 5 pkt. 7 ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.) poprzez jego błędną wykładnię i w konsekwencji nieprawidłowe uznanie przez Sąd, że całkowita kwota pożyczki wynosiła 4.700,00 zł, zaś ustalone w umowie pożyczki pozaodsetkowe koszty przekraczają limit obliczony w art. 36a powołanej ustawy, podczas gdy całkowita kwota pożyczki wynosiła 12.408,00 zł, a ustalone w umowie pozaodsetkowe koszty są niższe od maksymalnej wysokości pozaodsetkowych kosztów kredytu wyliczonej dla umowy stron zgodnie z art. 36a powołanej ustawy;

naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do przyjęcia, że postanowienia umowy pożyczki w zakresie dotyczącym wysokości prowizji wypełniają przesłanki pozwalające uznać je za niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu tego przepisu, podczas gdy ustalona w umowie prowizja stanowi główne świadczenie pożyczkobiorcy, co wyłącza możliwość zastosowania powołanego przepisu, a prawidłowa interpretacja postanowień umownych w tym zakresie prowadzi do uznania, że nie kształtują one praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami ani nie naruszają rażąco jego interesów, a tym samym przesłanki uznania tego postanowienia umownego za niedozwolone nie zostały spełnione;

naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak możliwości dokonania oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia, co w konsekwencji uniemożliwia przeprowadzenie kontroli instancyjnej, w szczególności przez brak uwzględnienia, rozpatrzenia i wyjaśnienia przez Sąd I instancji wszystkich przesłanek kontroli dokonywanej na podstawie przepisu art. 385 1 § 1 k.c., a zwłaszcza niewyjaśnienie, dlaczego w ocenie Sądu prowizja nie stanowi głównego świadczenia stron;

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu. W pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, że niniejsza sprawa rozpoznana została w postępowaniu uproszczonym, to zaś determinuje konieczność zastosowania określonych dla tego rodzaju spraw regulacji szczególnych, zwłaszcza dyspozycji przepisu art. 505 13 § 2 k.p.c., zgodnie z którym jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, to uzasadnienie wyroku powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. W dalszej kolejności trzeba mieć także na uwadze, że w postępowaniu uproszczonym apelacja ma charakter ograniczony, a celem postępowania apelacyjnego nie jest tu ponowne rozpoznanie sprawy, ale wyłącznie kontrola wyroku wydanego przez Sąd I instancji w ramach zarzutów podniesionych przez skarżącego. Innymi słowy mówiąc, apelacja ograniczona wiąże Sąd odwoławczy, a zakres jego kompetencji kontrolnych jest zredukowany do tego, co zarzuci w apelacji skarżący. Wprowadzając apelację ograniczoną, ustawodawca jednocześnie określa zarzuty, jakimi może posługiwać się jej autor i zakazuje przytaczania dalszych zarzutów po upływie terminu do wniesienia apelacji – co w polskim porządku prawnym wynika z art. 505 9 § 1 1 i 2 k.p.c. (tak w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC Nr 6 z 2008 r., poz. 55; tak również M. Manowska, „Apelacja w postępowaniu cywilnym. Komentarz. Orzecznictwo”, Warszawa 2013, s. 305-306). Tym samym w ramach niniejszego uzasadnienia poprzestać należy jedynie na odniesieniu się do zarzutów apelacji, bez dokonywania analizy zgodności zaskarżonego rozstrzygnięcia z prawem w pozostałym zakresie. Ponadto Sąd II instancji podziela i przyjmuje za własne poczynione przez Sąd Rejonowy prawidłowe ustalenia faktyczne.

Zupełnie chybiony jest zarzut, w ramach którego apelujący kwestionuje rzekome ustalenie przez Sąd I instancji, iż pożyczona pozwanej kwota wynosiła 4.700,00 zł, wywodząc, że w rzeczywistości pożyczył jej kwotę 12.408,00 zł. Wywód ten jest niezbyt zrozumiały dla Sądu odwoławczego, gdyż w ramach ustalania stanu faktycznego Sąd meriti wyraźnie wskazał, że kwota udzielonej pożyczki została ustalona na sumę 12.408,00 zł. Późniejsze stwierdzenie, że pozwana zobowiązana była do zwrotu jedynie kwoty 4.700,00 zł nie ma nic wspólnego z ustalaniem faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, ale jest efektem zastosowania prawa materialnego i uznania przez Sąd, że postanowienie umowne nakładające na A. M. obowiązek zapłaty prowizji nie wiązało jej, a w konsekwencji nie doszło do udostępnienia pozwanej całej kwoty pożyczki i skutecznego potrącenia nieistniejącej wierzytelności powoda z tytułu prowizji, ale do udostępnienia i przeniesienia na jej własność jedynie kwoty 4.700,00 zł, co łączy się z powstaniem po jej stronie zobowiązania do zwrotu takiej właśnie kwoty.

Nie można też zgodzić się ze sformułowanymi w apelacji zarzutami naruszenia prawa materialnego. Rozpocząć należy od wywodu dotyczącego zastosowania przez Sąd Rejonowy art. 385 1 § 1 k.c., gdzie skarżący – nie przecząc, że postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem – kwestionuje jednak pozostałe przesłanki zastosowania dyspozycji tego przepisu. Polemika autora apelacji z treścią uzasadnienia zaskarżonego wyroku wykazuje istotne braki od strony logicznej, ponieważ forsuje on tezę, że nie można uznać wartości prowizji jako składnika pozaodsetkowych kosztów kredytu za wygórowaną w sposób nieuzasadniony, o ile nie przekracza ona ograniczenia, jakie ustawodawca ustanowił w art. 36a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.) w odniesieniu do sumy wszystkich pozaodsetkowych kosztów kredytu. Odpowiedzieć na ten zarzut można stwierdzeniem, że na owe pozaodsetkowe koszty kredytu może składać się wiele elementów, a więc opłaty, prowizje, podatki, marże i koszty usług dodatkowych, co wynika z art. 5 ust. 6 i 6a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.). Ustawowe ograniczenie łącznej wielkości tego rodzaju obciążeń konsumenta nie odbiera z pewnością Sądowi możliwości (ani nie zwalnia go od obowiązku) dokonania oceny, czy postanowienie umowne określające obowiązek zapłaty każdego z tych składników z osobna nie stanowi klauzuli abuzywnej w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, skutkujące rażącym naruszeniem jego interesów, może być efektem – jak w sprawie niniejszej – określenia wysokości jednego ze składników kosztów pozaodsetkowych w sposób radykalnie nieadekwatny do wzajemnych świadczeń przedsiębiorcy czy ponoszonych przez niego kosztów, prowadząc w rezultacie do istotnego naruszenia równowagi kontraktowej z pokrzywdzeniem konsumenta. Limitowanie przez ustawę rozmiaru całości obciążeń konsumenta z tytułu kosztów pozaodsetkowych kredytu nie może być interpretowane jako uprawnienie pożyczkodawcy do dowolnego określania wielkości poszczególnych składników tych kosztów – bez uwzględnienia treści art. 385 1 § 1 k.c. – o ile tylko ich suma nie przekroczy granicy zakreślonej przez ustawodawcę. Podkreślić trzeba, że przedsiębiorcę udzielającego kredytu konsumenckiego czy też pożyczki wiąże zarówno art. 385 1 § 1 k.c., jak i art. 36a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.), co oznacza, że musi on mieć na uwadze zarówno to, by do umowy zawartej z konsumentem nie wprowadzać postanowień określających zobowiązania kontrahenta w sposób, który pozwalałby je uznać za klauzule niedozwolone, jak i dbać o to, by suma kosztów pozaodsetkowych nie wykroczyła poza ich maksymalną wysokość określoną ustawą.

W tym kontekście należy w pełni zgodzić się, że określenie prowizji na poziomie niewiele niższym od pożyczanej przez konsumenta kwoty nie znajduje żadnego uzasadnienia na gruncie równowagi kontraktowej w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcą i konsumentem oraz problematyki ekwiwalentności ich świadczeń. Pojęcie prowizji – choć używane i przez ustawodawcę i w praktyce instytucji kredytowych – nie zostało ustawowo zdefiniowane, a w umowach zawieranych w obrocie finansowym odpowiadają mu rozmaite desygnaty, choć zwykle określa się tak jeden z elementów wynagrodzenia za udzielenie kredytu lub pożyczki, który – w przeciwieństwie do oprocentowania – nie jest jednak zapłatą za możliwość korzystania z kapitału, ale stanowi swoiste wynagrodzenie instytucji kredytowej za czynności związane np. z zawarciem umowy (np. ocena zdolności kredytowej, przygotowanie i analiza dokumentów), z pozostawaniem w gotowości udostępnienia środków w przypadku kredytu niewykorzystanego czy z podejmowaniem czynności związanych z wcześniejszą spłatą kredytu lub pożyczki albo odstąpieniem przez kontrahenta od umowy. W realiach rozpoznawanej sprawy można mówić jedynie o prowizji za udzielenie pożyczki, natomiast równocześnie brak jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż koszty, jakie pożyczkodawca poniósł w związku z czynnościami skutkującymi zawarciem umowy i wypłatą kapitału, pozostają w choćby zbliżonej proporcji do żądanego od pozwanego świadczenia wzajemnego. Bez wątpienia, tego rodzaju postanowienia umowne dotyczące prowizji są niezgodne z zasadami uczciwości kupieckiej, a w ocenie Sądu odwoławczego także z zasadami współżycia społecznego i kształtują obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, skoro nie mają jakiegokolwiek uzasadnienia i powiązania ekonomicznego z poniesionymi rzeczywiście kosztami przedsiębiorcy udzielającego pożyczki. Wszelkie opłaty pobierane przez pożyczkodawcę powinny wyrównywać rzeczywiste koszty poniesione przez niego w związku z podjęciem danej czynności i nie powinny być rażąco wysokie dla konsumenta, a zatem nie powinny być formułowane w sposób ryczałtowy, bez odzwierciedlenia w kosztach ponoszonych rzeczywiście przez pożyczkodawcę. Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy jedna ze stron umowy, wykorzystując swoją pozycję profesjonalisty, kształtuje postanowienia umowne w taki sposób, że wprowadza do niego konstrukcję prawną, która prowadzi do pokrzywdzenia drugiej strony stosunku prawnego, w tym wypadku konsumenta, a tym samym do rażącego naruszenia jego interesów

Spełnione są również pozostałe przesłanki zastosowania art. 385 1 § 1 k.c., skoro strona powodowa bezsprzecznie, zawierając przedmiotową umowę pożyczki, posłużyła się wzorcem umownym, na który konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a prowizja co do zasady nie ma charakteru świadczenia głównego (tak np. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2004 r., I CK 472/03, niepubl. lub w wyroku Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta z dnia 14 grudnia 2010 r., XVII AmC 426/09, niepubl.) – za główne można bowiem uznać przede wszystkim takie świadczenie, które wyznaczone jest przez essentialia negotii danej umowy, tymczasem w rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia z wynagrodzeniem za podjęcie czynności związanych z zawarciem umowy, nie zaś z zapłatą za możność korzystania z kapitału, którą można byłoby ewentualnie zakwalifikować jako świadczenie główne w ramach umowy pożyczki. Z umowy stron wynika jasno, że oprocentowanie pożyczki, mogące stanowić potencjalnie świadczenie główne, wynosi 0 %, a więc mamy do czynienia z pożyczką nieodpłatną. Apelujący twierdzi, że na gruncie ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.) przewidziano trzy rodzaje wynagrodzenia przysługującego przedsiębiorcy z tytułu umowy pożyczki: oprocentowanie za korzystanie z udostępnionego kapitału, opłaty i prowizje, niemniej jednak tylko pierwsze z tych świadczeń można określić jako świadczenie główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Stwierdzić zatem należy, że wobec spełnienia przesłanek uznania klauzuli umownej za abuzywną zachodzą konsekwencje prawne takiego stanu rzeczy przewidziane w dyspozycji powołanego wyżej przepisu. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd I instancji analizuje również zgodność kwoty prowizji z art. 36a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.), niemniej jednak kwestia trafności tych wywodów – jak również odnoszącego się do nich zarzutu – nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, skoro zakwestionowane postanowienie umowne należy uznać za niewiążące powódkę, a tym samym irrelewantna dla treści sentencji wyroku pozostaje kwestia jego ważności w kontekście ewentualnej sprzeczności z bezwzględnie obowiązującym przepisem ustawy (art. 58 § 1 i 3 k.c.). Zupełnie bezzasadny jest też zarzut naruszenia powołanych w punkcie 2 apelacji przepisów prawa materialnego poprzez błędne przyjęcie, że strony nie mogły postanowić w granicach przysługującej im swobody umów, iż wynagrodzeniem powoda za udzielenie kapitału pozwanej będzie prowizja w wysokości ustalonej przez strony w umowie pożyczki, skoro z treści umowy bynajmniej nie wynika, aby jej strony przypisały przedmiotowej prowizji taki właśnie charakter. Powtórzyć należy ponadto, że fakt, iż prowizja jest pozaodsetkowym kosztem pożyczki w rozumieniu art. 5 pkt. 6 i 6a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 993 ze zm.), nie nadaje jej jeszcze charakteru wynagrodzenia za korzystanie z pożyczonego kapitału; nie czynią tego także inne przepisy tej ustawy, w tym także powoływane przez skarżącego w tym kontekście art. 13 ust. 1 pkt. 10 i art. 30 ust. 1 pkt. 10.

W tym miejscu zaznaczyć też można w kontekście podnoszonego w apelacji zarzutu naruszenia przez Sąd meriti art. 328 § 2 k.p.c., że rozumowanie przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku istotnie nie jest w pełni kompletne, gdyż nie odniesiono się tam do kwestii spełnienia w okolicznościach rozpoznawanej sprawy jednej z przewidzianych w art. 385 1 § 1 k.c. przesłanek uznania postanowienia umownego za niedozwolone. Niemniej jednak, zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, podzielanym również przez Sąd odwoławczy, zarzut naruszenia przywołanego przez skarżącego przepisu może zostać uznany za zasadny jedynie w wyjątkowych sytuacjach, kiedy to treść uzasadnienia całkowicie uniemożliwia zrekonstruowanie toku rozumowania sądu, który doprowadził do wydania orzeczenia, gdy sfera motywacyjna sądu pozostaje nieujawniona bądź niezrozumiała lub gdy zawarte w uzasadnieniu rozważania pozostają całkowicie bez związku z rozpoznawaną sprawą (por. m. in. wyrok SA w Warszawie z dnia 20 marca 2018 r., I ACa 140/17, L. oraz z dnia 28 lutego 2017 r., I ACa 341/15, L., jak również wyrok SA w Gdańsku z dnia 21 września 2017 r., III AUa 419/17, L. i wyrok SA w Łodzi z dnia 27 kwietnia 2017 r., I ACa 1362/16, L.). W ocenie Sądu II instancji tego rodzaju sytuacja nie zachodzi w realiach sprawy niniejszej, gdyż wywód logiczny dotyczący zastosowania art. 385 1 § 1 k.c. może zostać z powodzeniem – i został – uzupełniony w postępowaniu apelacyjnym, gdzie Sąd również zobowiązany jest do merytorycznego rozpoznania sprawy, a popełnione przez Sąd Rejonowy uchybienie nie stanęło na przeszkodzie dokonaniu kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku i w konsekwencji nie mogło doprowadzić do uwzględnienia wniosków apelacyjnych.

W tej sytuacji Sąd odwoławczy podziela w całości rozumowanie Sądu Rejonowego przywołane już na wstępie tych rozważań, które prowadzi do wniosku, że choć strony zawarły umowę przewidującą obowiązek wypłaty na rzecz pożyczkobiorczyni kwoty 12.408,00 zł, to jednak taka suma nie została jej udostępniona, pomimo treści § 4 aneksu Nr (...) do umowy, jak również że – wobec nieistnienia po stronie A. M. obowiązku zapłaty prowizji wobec braku związania treścią niedozwolonego postanowienia umownego – nie doszło do skutecznego potrącenia wzajemnych wierzytelności stron. Skoro więc pozwanej wypłacono w ramach pożyczki kwotę 4.700,00 zł, to taką też sumę winna powodowi zwrócić wraz z ewentualnymi umownymi odsetkami za opóźnienie (pożyczka nie była oprocentowana w związku z korzystaniem z pożyczonego kapitału). Sąd I instancji prawidłowo rozliczył dług pozwanej z uwzględnieniem wpłaconych na jego poczet – i niekwestionowanych przez skarżącego – kwot, co skutkowało wydaniem orzeczenia w pełni odpowiadającego prawu.

Z tych powodów, jak również wobec bezzasadności zarzutów apelacyjnych, złożony środek odwoławczy podlegał oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.