Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 5/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 czerwca 2019r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Artur Fornal

SO Marek Tauer

SR del. Marcin Winczewski (spr.)

Protokolant

st. sekr. sądowy Marzena Karpińska

po rozpoznaniu w dniu 12 czerwca 2019r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) w L.

przeciwko : (...)

(...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 22 października 2018r. sygn. akt VIII GC 2698/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Marcin Winczewski Artur Fornal Marek Tauer

Sygn. akt VIII Ga 5/19

UZASADNIENIE

(...) z siedzibą w L. (uprzednio (...) z siedzibą w L.), wniósł pozew przeciwko (...) z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 5.245,95 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty, a także kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 5 lipca 2017 r. orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 22 października 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2 195,55 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty (pkt I), w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt II) i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 113,74 zł tytułem kosztów procesu (pkt III).

Sąd Rejonowy ustalił, że w skutek kolizji komunikacyjnej z dnia 4 lutego 2017 r., stanowiący współwłasność M. R. (1) oraz M. R. (2) pojazd marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) został uszkodzony z winy sprawcy, który był objęty ochroną pozwanego w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Pozwany przyznał kwotę 1.045,50 złotych tytułem najmu pojazdu zastępczego przez okres 10 dni przy stawce czynszu wynoszącej 104,55 złotych brutto dziennie. M. R. (1) zgłosił szkodę pozwanemu w dniu 5 lutego 2017 r. i poinformowano go wówczas o możliwości zorganizowania najmu pojazdu zastępczego oraz akceptowanych przez ubezpieczyciela stawkach najmu. M. R. (1) nie podjął próby naprawy uszkodzonego pojazdu. Przedstawiciel powoda zwrócił się do poszkodowanego dwa dni po zdarzeniu, a po trzech dniach poszkodowanemu podstawiono pojazd zastępczy marki S. (...). Pojazd ten był wykorzystywany w celu dojazdów do pracy. Poszkodowany nie posiadał innego pojazdu, z którego mógłby w tym czasie korzystać. W czasie 5 lub 6 dni po wypłacie odszkodowania poszkodowany nabył inny pojazd, natomiast pojazd zastępczy zwrócił po tygodniu od daty wypłaty odszkodowania. W dniach 7 lutego 2017 r., 14 lutego 2017 r., 21 lutego 2017 r., 28 lutego 2017 r. oraz w dniu 7 marca 2017 r., powód zawierał z M. R. (1) umowy najmu pojazdu zastępczego marki S. (...) za kwotę 165,00 złotych netto dziennie. W dniu 28 lutego 2017 r. pozwany poinformował powoda o zakwalifikowaniu szkody jako całkowitej. W tym też dniu powód wystawił M. R. (3) fakturę VAT nr (...) na łączną kwotę 4 261,95 złotych tytułem najmu pojazdu zastępczego marki S. (...) w okresie od dnia 7 lutego 2017 r. do dnia 28 lutego 2017 r., a więc przez 21 dni przy stawce wynoszącej 165,00 złotych netto. Następnie, w dniu 10 marca 2017 r. powód wystawił M. R. (1) fakturę VAT nr (...), opiewającą na łączną kwotę 2.029,50 złotych brutto, tytułem najmu tego samego pojazdu w okresie od dnia 28 lutego 2017 r. do dnia 10 marca 2017 r., a więc przez 10 dni. Powód zawarł z M. R. (4) dwie umowy cesji wierzytelności, związanych z odszkodowaniem za korzystanie z samochodu zastępczego o czym pisemnie zawiadomiono pozwanego. W treści pisma z dnia 6 kwietnia 2017 r. pozwany poinformował powoda o odszkodowaniu przyznanym z tytułu najmu pojazdu zastępczego. W piśmie z dnia 11 kwietnia 2017 r. pozwany poinformował powoda o wysokości przyznanego odszkodowania w ogólnej kwocie 3.697,65 zł. Uszkodzony pojazd marki V. (...) należał do klasy „C”, podobnie jak wynajęty pojazd marki S. (...). Stawki najmu pojazdów tej klasy w lutym i marcu 2017 r. zawierały się w przedziale od 105,00 do 307,50 złotych brutto za dobę. Uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego w okolicznościach sprawy wynosił 32 dni.

Sąd pierwszej instancji dokonał powyższych ustaleń faktycznych na podstawie okoliczności bezspornych, dokumentów urzędowych i prywatnych oraz na podstawie zeznań świadka M. R. (1). Zeznania poszkodowanego były zasadniczo wiarygodne, jednakże Sąd nie dał mu wiary, że ubezpieczyciel nie poinformował go o możliwości zorganizowania najmu pojazdu zastępczego w wypożyczalni partnerskiej oraz o akceptowanych stawkach najmu. Co innego wynika bowiem z przedłożonego przez pozwanego protokołu zarejestrowania zgłoszenia szkody. Istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia miała zarazem pisemna opinia biegłego sądowego M. Ż., którą biegły ustnie uzupełnił na rozprawie.

Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Wedle § 4 cytowanego artykułu, uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Na gruncie przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych utrwaliło się w orzecznictwie sądowym przekonanie, zgodnie z którym: „Odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego; nie jest ona uzależniona od niemożności korzystania przez poszkodowanego z komunikacji zbiorowej” (uchwała składu siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11, Legalis). Zasadność najmu nie była kwestionowana, ponieważ pozwany wypłacił już część odszkodowania z tego tytułu, natomiast poszkodowany zeznał, że potrzebował samochodu zastępczego w celu dojazdu do pracy. W istocie sporna między stronami była tylko wysokość należnego odszkodowania, a konkretnie długość najmu oraz wysokość stawki czynszu. Odnośnie do okresu najmu, biegły podkreślił, że zgłoszenie szkody jeden dzień po kolizji nie powinno wpływać negatywnie na rozmiar przyznanego odszkodowania. Co prawda, najem faktycznie rozpoczął się dopiero 7 lutego 2017 r., a więc 3 dni po wystąpieniu szkody, ale właśnie taką granicę biegły określił jako normalne opóźnienie przy zawiadamianiu ubezpieczyciela o zdarzeniu. Tym samym, okoliczności związane ze zgłoszeniem szkody oraz rozpoczęciem najmu nie miały istotnego wpływu na uzasadniony czas jego trwania. Poza tym, biegły wskazał, że poszkodowany miał prawo używać pojazdu zastępczego co najmniej do dnia poinformowania go o zakwalifikowania szkody jako całkowitej oraz przez dalsze 7 dni, przeznaczone na zagospodarowanie wraku pojazdu oraz zakup nowego samochodu. Łączny, uzasadniony czas najmu biegły określił na 32 dni, przy czym powód domagał się zapłaty tylko za 31 dni najmu. Na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany uwzględnił roszczenia powoda wyłącznie w zakresie 10 dni, co oznacza, że żądanie dopłaty za dalsze 21 dni było w pełni uzasadnione. Inaczej ma się jednak rzecz, gdy chodzi o stawkę czynszu. Powód wynajął wprawdzie poszkodowanemu pojazd takiej samej klasy, jak pojazd uszkodzony, zatem w ten sposób nie powiększył rozmiaru szkody. Niemniej, istotne znaczenie ma nowszy pogląd Sądu Najwyższego, zgodnie z którym „nie mogą być uznane za celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki, które nie są konieczne do wyeliminowania negatywnego następstwa majątkowego w postaci utraty możliwości korzystania z uszkodzonego (zniszczonego) pojazdu, gdyż następstwo to może być wyeliminowane – bez uszczerbku dla godnych ochrony interesów poszkodowanego – w inny, mniej uciążliwy dla dłużnika sposób. Jeżeli zatem ubezpieczyciel proponuje poszkodowanemu – we współpracy z przedsiębiorcą trudniącym się wynajmem pojazdów – skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu albo zniszczonemu (zwłaszcza co do klasy i stanu pojazdu), zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, a mimo to poszkodowany decyduje się na poniesienie wyższych kosztów najmu innego pojazdu, koszty te – w zakresie nadwyżki – będą podlegały indemnizacji tylko wtedy, gdy wykaże szczególne racje, przemawiające za uznaniem ich za celowe i ekonomicznie uzasadnione” (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r., III CZP 20/17, LEX nr 2340475). Pozwany wykazał, że zaproponował poszkodowanemu organizację najmu w jednej z wypożyczalni partnerskich, a także poinformował go o proponowanej wysokości stawek najmu. Poszkodowany w żaden racjonalny sposób nie wytłumaczył faktu zignorowania takiej propozycji zakładu ubezpieczeń. Z tego względu, Sąd uznał, że adekwatna będzie stawka czynszu, jaką uwzględnił sam ubezpieczyciel, a więc wynosząca maksymalnie 104,55 złotych brutto za dobę. Sąd przemnożył więc dalszy okres 21 dni korzystania z pojazdu przez wyżej wskazaną stawkę w wysokości 104,55 złotych za dzień, co dało wynik w kwocie 2.195,55 zł. W pozostałej części oddalono powództwo, gdyż okazało się niewykazane co do wysokości.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił z kolei art. 100 k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdziału.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w części, tj. co do punktów II i III. Wyrokowi temu zarzucił naruszenie:

1.  art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 362 k.c. polegające na błędnej wykładni wyrażającej się w odmowie uwzględnienia żądania zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego za okres 31 dni w stawce po 202,95 zł brutto/doba, wynikającej z umowy najmu między powodem i poszkodowanym, choć stawka ta nie jest zawyżona w stosunku do rynkowych, w związku z czym koszty te podlegają refundacji przez pozwanego;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. mające wpływ na wynik sprawy, a polegające na wybiórczej ocenie materiału dowodowego poprzez zignorowanie wniosków wynikających z opinii biegłego sądowego M. Ż. w zakresie wysokości stawki najmu pojazdu zastępczego.

Wskazując na powyższe zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego dalszej kwoty 3.050,40 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, za obie instancje.

Uzasadniając apelację skarżący podniósł, że wyrok jest wynikiem błędnej wykładni art. 361 i 362 k.c. oraz wadliwej oceny materiału dowodowego. Nie ma żadnych podstaw, aby odszkodowanie za najem pojazdu zastępczego zostało zredukowane wskutek przyjęcia za uzasadnioną stawki w wysokości 104,55 zł brutto/doba, akceptowanej przez ubezpieczyciela. Stawka postulowana przez powoda jest stawka rynkową, występująca na rynku lokalnym, co znajduje potwierdzenie w opinii biegłego. Sąd pierwszej instancji zignorował te opinię, nie wyjaśniając, w jakim celu dowód ten został dopuszczony. Jeśli bowiem Sąd ustalił, że ubezpieczyciel poinformował poszkodowanego o możliwości zorganizowania pojazdu zastępczego po stawce uznanej właśnie przez pozwanego, co zważyło na nieuwzględnieniu stawki postulowanej przez powoda, to dopuszczenie dowodu z opinii biegłego było w istocie zbędne. Zachodzi tu niedająca się zrozumieć niekonsekwencja. Samo zaproponowanie poszkodowanemu przez pozwanego możliwości skorzystania z pojazdu zastępczego za określoną kwotę nie oznacza przy tym, że rzeczywiste skorzystanie z pojazdu u innego podmiotu za kwotę wyższą nie jest objęte zakresem obowiązku odszkodowawczego ubezpieczyciela. Nie sposób rozważać decyzji poszkodowanego, w tym decyzji o odmowie skorzystania z pojazdu organizowanego przez pozwanego, w oderwaniu od konkretnych okoliczności i czynników wpływających na decyzję poszkodowanego. Sąd pierwszej instancji nie podjął w ogóle tych rozważań uznając, że sama tylko propozycja pozwanego przesądza o zasadnej stawce najmu. Nie ustalono, czy informacja ta rzeczywiście przekładałaby się na równie natychmiastowe i bezproblemowe, jak w przypadku powoda, udostepnienie pojazdu zastępczego, a także czy odpowiadałaby ona rzeczywistej stawce najmu, gdyby poszkodowany zdecydował się wynająć pojazd organizowany przez pozwanego. Informacja nie zawierała przy tym żadnych danych o rzeczywistym koszcie najmu, jego warunkach, dodatkowych opłatach, a taką wiedzą dysponował poszkodowany decydując się na najem pojazdu u powoda. Tym samym ocena Sądu, że poszkodowany miał realną możliwość wynajęcia pojazdu za kwotę 104 zł brutto/doba u podmiotu współpracującego z pozwanym jest bezpodstawna. Sąd całkowicie zignorował natomiast wnioski opinii biegłego w zakresie wysokości stawek najmu pojazdów zastępczych na rynku lokalnym, które oscylowały w granicach od 105 zł do 307 zł. Stawka postulowana przez powoda jest więc rynkowa i nie może być mowy o zwiększeniu rozmiaru szkody przez poszkodowanego poprzez nieskorzystanie z propozycji ubezpieczyciela. Rozumowanie Sądu sprowadza się do wniosku, że poszkodowany musi skorzystać z oferty ubezpieczyciela, gdyż w przeciwnym wypadku nastąpi zwiększenie rozmiaru szkody. Nie wiadomo więc, w jakim celu został przeprowadzony dowód z opinii biegłego, skoro stawka najmu akceptowana przez ubezpieczyciela była znana od początku.

W odpowiedzi na apelację, pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu stanowiska wskazano, iż Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowego rozstrzygnięcia. Powództwo nadawało się do częściowego oddalenia, z uwagi na oczywistą bezpodstawność żądania. Zgodnie z art. 354 k.c., poszkodowany jest zobowiązany do minimalizacji rozmiaru szkody i współdziałania z dłużnikiem. Koszty na najem są ponoszone przez poszkodowanego dobrowolnie i zwiększają zakres odpowiedzialności zobowiązanego, a zatem istotne jest wyważenie interesów wierzyciela i dłużnika. Jeśli poszkodowany działa obiektywnie nierozsądnie i nielojalnie wobec dłużnika, to ponosi konsekwencje swego zachowania. W toku postępowania dowodowego wykazano, iż poszkodowany już w dniu zgłoszenia szkody był poinformowany o możliwości zorganizowania przez (...) pojazdu zastępczego oraz o maksymalnych akceptowanych przez ubezpieczyciela stawkach za najem. Informacja taka została przekazana także pisemnie, więc poszkodowany miał pełną możliwość skorzystania bezgotówkowo z pojazdu zastępczego, czego nie zrobił, co jednak nie może obciążać zobowiązanego. Stanowisko takie zostało już powszechnie zaakceptowane w orzecznictwie, czego dowodem jest w szczególności uchwała Sądu najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r. (III CZP 20/17).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe, bardzo wnikliwe ustalenia faktyczne (niekwestionowane zresztą w apelacji, pomimo zgłoszenia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.), które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne. Również dokonana ocena prawna nie nasuwa zastrzeżeń, co do właściwej wykładni przepisów prawa oraz ich prawidłowego zastosowania, wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu.

Za chybiony uznać należało podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, LEX nr 1635264). Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; por. również wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189 i z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732). Temu obowiązkowi apelujący nie sprostał, poprzestając na przedstawieniu własnej wersji doniosłości poszczególnych dowodów, czego jednak nie sposób uznać za wystarczające. Sąd Rejonowy w sposób właściwy ustalił stan faktyczny sprawy, wskazując na jakich dowodach się oparł i z jakich względów w tym zakresie dał im wiarę, a polemika w tym zakresie jest zupełnie nieprzekonująca. Wbrew stanowisku apelującego, Sąd pierwszej instancji nie tylko wziął pod uwagę przeprowadzony w sprawie (zresztą na wniosek powoda) dowód z opinii biegłego sądowego M. Ż., ale stanowiła ona również podstawę ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, zwłaszcza w zakresie faktu, iż stawka stosowana przez powoda mieściła się w górnych stawkach stosowanych za usługę najmu, odpowiadającego klasie pojazdu uszkodzonego i faktycznie wynajętego, na rynku lokalnym dla poszkodowanego, które kształtowały się pomiędzy 105,00 a 307,50 zł brutto za dobę.

Trzeba wreszcie wskazać, że choć pełnomocnik powoda podniósł wprost naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., to skonkretyzowanie zarzutów w tym aspekcie w apelacji wskazuje, że faktycznie nie kwestionował samych okoliczności faktycznych przyjętych przez Sąd Rejonowy za podstawę orzekania, a subsumpcję tegoż stanu pod zastosowane przepisy prawa materialnego, co tylko dodatkowo potwierdza bezzasadność tych argumentów. Fakt bowiem, iż Sąd Rejonowy doszedł – do trafnego zresztą, o czym poniżej – wniosku, że okoliczności ustalone na podstawie opinii biegłego nie mają decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia, nie może stanowić o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c.

Nietrafne okazały się również zarzuty naruszenia prawa materialnego.

Należy zgodzić się z argumentacją powoda co do przysługującej poszkodowanemu możliwości wyboru dowolnej oferty spośród takich, w których stawka czynszu najmu pojazdu nie przekracza rażąco cen rynkowych (oferowanych na rynku lokalnym) i braku obowiązku poszukiwania oferty najtańszej. W orzecznictwie za ugruntowany należy uznać pogląd, zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej pojazdu mechanicznego obejmuje ekonomicznie uzasadnione koszty likwidacji szkody, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Przy czym kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51) . Poszkodowany, co do zasady, nie ma bowiem obowiązku poszukiwania sprzedawcy oferującego najtańsze usługi, ubezpieczyciel powinien zatem pokryć koszty stosowane przez wybrany przez poszkodowanego podmiot, niezależnie od tego, że mogą być one wyższe od cen przeciętnych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2002 r.. I CKN 1466/99, OSNC 2003/5/64).

Wprawdzie cytowane wyżej orzeczenia dotyczą kosztów naprawy pojazdu, niemniej, w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie, należy je również odnieść – co do zasady –do cen stosowanych na lokalnym rynku przez wypożyczalnie samochodów zastępczych. Niewątpliwie, zgodnie z dyspozycją art. 361 § 1 i 2 k.c., poszkodowany ma prawo do pełnej rekompensaty poniesionej szkody, z drugiej zaś strony ciąży na nim obowiązek współpracy z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków (art. 354 § 2 k.c.). Obowiązek ten nie może, w ocenie Sądu Okręgowego, być w związku z tym poczytywany za równoznaczny z obligacją do poszukiwania najtańszej oferty najmu samochodu zastępczego.

Należało zauważyć, że skarżący w zasadzie powtórzył w apelacji swoją wcześniejszą argumentację prezentowaną już w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, powołał się na orzeczenia sądów wskazujące na możliwość wyboru przez poszkodowanego dowolnej oferty spośród takich, w których stawka czynszu nie przekracza rażąco cen rynkowych (oferowanych na rynku lokalnym) i brak obowiązku poszukiwania oferty najtańszej. Podał także przyczyny decydujące o wyborze bezgotówkowej formy rozliczenia najmu i wyższych kosztach takiego rozwiązania, co powinno decydować o tym, że analiza cen najmu musi dotyczyć lokalnego rynku usług najmu bezgotówkowego pojazdów zastępczych.

W tym kontekście Sąd Okręgowy podziela rozważania Sądu Rejonowego dotyczące obowiązku minimalizacji szkody i konieczności współdziałaniu przy jej likwidacji przez poszkodowanego z ubezpieczycielem. Dodatkowo wskazać trzeba, że powód w swoich wypowiedziach uwzględnia starsze orzecznictwo sądów i zdaje się nie zauważać zmian występujących w rynku ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej posiadaczy samochodów mechanicznych, które pociągają za sobą także konieczność nowego ujęcia obowiązków stron tej umowy. Właśnie w odpowiedzi na przyjmowaną dowolność wyboru oferty od firm wynajmujących samochody, zakłady ubezpieczeń od pewnego czasu również wprowadziły do swej oferty możliwość zorganizowania wynajęcia pojazdów zastępczych. Stąd w aktualnym orzecznictwie dominujący jest pogląd nakazujący uwzględniać propozycje zakładów ubezpieczeń, jeśli zostały poszkodowanemu złożone, jak w cytowanej w uzasadnieniu Sądu Rejonowego uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r. (III CZP 20/17, LEX nr 2340475). W uchwale tej Sąd Najwyższy wyjaśnił, z czym Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w pełni się zgadza, że jeśli, jak w przedmiotowej sprawie, ubezpieczyciel proponuje poszkodowanemu skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu, zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, to brak racjonalnych podstaw do uznania, że „celowe i ekonomicznie uzasadnione” jest w takiej sytuacji wynajęcie auta za wyższą stawkę, pomijając oczywiście sytuacje, gdy przemawiają za tym jakieś szczególne i uzasadnione racje.

W rozpoznawanej sprawie istotne było to, że pomimo zaoferowania przez ubezpieczyciela pojazdu zastępczego bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów z tym związanych (rozliczenie bezgotówkowe), powód nie wykazał w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, że były jakieś istotne okoliczności przemawiające za skorzystaniem przez poszkodowanego z droższej oferty, który sam przyznał, że nie interesował się w ogóle stawkami najmu.

Jasne jest, że nie można nakazać poszkodowanemu poszukiwania tańszej oferty najmu pojazdu zastępczego. Jednak w sytuacji, gdy sam zakład ubezpieczeń proponował pomoc w organizacji pojazdu zastępczego i to bezgotówkowo, to wyłącznie dodatkowe względy, wymagające wykazania w procesie przez powoda, mogłyby przemawiać za obowiązkiem pokrycia kosztów wyboru droższej oferty. Takich racji powód w niniejszym procesie nie wykazał. Z tego też względu bez znaczenia pozostawać musiała okoliczność wynikająca z opinii biegłego sądowego, iż stawki najmu pojazdu powoda mieściły się w górnej granicy stawek obowiązujących na rynku lokalnym poszkodowanego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. powoływaną uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r. wraz z przytoczonym w niej orzecznictwem) dostrzegano od dawna potrzebę utrzymania ochrony interesów poszkodowanego w rozsądnych granicach. Kierując się sformułowanymi tam wskazówkami, należy stwierdzić, że nie mogą być uznane za celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki, które nie są konieczne do wyeliminowania negatywnego następstwa majątkowego w postaci utraty możliwości korzystania z uszkodzonego (zniszczonego) pojazdu, gdyż następstwo to może być wyeliminowane – bez uszczerbku dla godnych ochrony interesów poszkodowanego – w inny, mniej uciążliwy dla dłużnika sposób. Jeżeli istotne warunki wynajmu proponowanego przez ubezpieczyciela (we współpracy z przedsiębiorcą wynajmującym pojazdy) czynią zadość potrzebie ochrony uzasadnionych potrzeb poszkodowanego, nie ma podstaw, by obciążać podmioty zobowiązane do naprawienia szkody wyższymi kosztami związanymi ze skorzystaniem przez poszkodowanego z droższej oferty. Odstępstwa od tej reguły nie uzasadniają również drobne niedogodności o charakterze niemajątkowym. Z uwagi na ciążący na ubezpieczycielu obowiązek szczególnej, podwyższonej staranności nie można też przypisać decydującego znaczenia czynnikowi w postaci szczególnego zaufania, jakie poszkodowany ma do kontrahenta, z którego usług chciałby skorzystać. Poniesienia wyższych kosztów nie uzasadnia również sama przez się prostota skorzystania z oferty najmu złożonej przez przedsiębiorcę prowadzącego warsztat naprawczy, w którym uszkodzony pojazd ma być naprawiany. Konieczność dodatkowego kontaktu z ubezpieczycielem – w praktyce zwykle telefonicznego – nie może być uznana za niedogodność, która uzasadnia poniesienie wyższych kosztów najmu. Co więcej, należy uznać, że w ramach ciążącego na poszkodowanym obowiązku minimalizacji szkody i współdziałania z dłużnikiem (ubezpieczycielem) mieści się obowiązek niezwłocznego zasięgnięcia informacji co do tego, czy ubezpieczyciel może zaproponować poszkodowanemu pojazd zastępczy równorzędny uszkodzonemu (zniszczonemu).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację powoda na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., przy zastosowaniu § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t.: Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.). Zasądzone z tego tytułu od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu za instancję odwoławczą obejmują wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 450,00 zł.

Marek Tauer Artur Fornal Marcin Winczewski