Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Gz 72/19

POSTANOWIENIE

Dnia 17 czerwca 2019 r.

  Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, VIII Wydział Gospodarczy

  w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Artur Fornal

Sędziowie: SO Marek Tauer

SR del. Marcin Winczewski (sprawozdawca)

po rozpoznaniu w dniu 17 czerwca 2019 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku dłużnika S. W.

o ogłoszenie upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej

na skutek zażalenia dłużnika na postanowienie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 12 marca 2019 r., sygn. akt XV GU 103/19

postanawia:

oddalić zażalenie.

Marek Tauer Artur Fornal Marcin Winczewski

Sygn. akt VIII Gz 72/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił wniosek S. W., nieprowadzącej działalności gospodarczej, o ogłoszenie upadłości.

Sąd Rejonowy ustalił, że S. W. prowadziła formalnie działalność gospodarczą w okresie od 1 maja 2014 r. do 28 kwietnia 2017 r. (wykreślono z rejestru w dniu 2 maja 2017 r.). Faktycznie działalność tę prowadził jej były mąż. Dłużniczka ma 27 lat, nie ma zawodu. Po ukończeniu szkoły średniej nigdy nie podjęła pracy, wyszła za mąż, urodziła dwoje dzieci. Obecnie jest rozwódką. Córka dłużniczki ma 8 lat i uczęszcza do szkoły podstawowej, a syn ma lat 4 i chodzi do przedszkola. Wraz z dziećmi mieszka w mieszkaniu należącym do jej rodziców, którzy w całości ponoszą kosz utrzymania mieszkania. Utrzymuje się z prac dorywczych – zdobienia paznokci – z czego uzyskuje dochód w wysokości około 200,00 zł miesięcznie. Ponadto otrzymuje alimenty na dwoje dzieci w łącznej kwocie 800,00 zł oraz zasiłek z programu 500+ w łącznej wysokości 1.000,00 zł miesięcznie. Nie posiada żadnego majątku. S. W. ma zobowiązania wobec dwóch wierzycieli – Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Skarbu Państwa – Naczelnika Urzędu Skarbowego. Zadłużenia powstały w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, w okresie od października 2016 r. do lutego 2017 r. – wobec Urzędu Skarbowego oraz w okresie od marca 2015 r. do kwietnia 2017 r. – wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O zadłużeniu związanym z zarejestrowaną na nią działalnością gospodarczą dowiedziała się w 2018 r., już po jej wyrejestrowaniu. W dniu 30 listopada 2018 r. dłużniczka złożyła w Urzędzie Skarbowym wniosek o rozłożenie na raty zaległości podatkowych. Decyzją Naczelnika Urzędu Skarbowego w I. z dnia 19 grudnia 2018 r. orzeczono o rozłożeniu zaległości podatkowej na 30 rat, których wysokość wynosi około 450,00 zł miesięcznie. Raty te są regularnie, w terminie i w pełnej wysokości spłacane przez rodziców dłużniczki. Z kolei w dniu 22 listopada 2019 r. zawarła z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych umowę o rozłożenie na raty należności z tytułu składek, na mocy której zobowiązała się do uiszczania 96 miesięcznych rat w wysokości od 550,00 zł do 700,00 zł. Raty te są regularnie, w terminie i w pełnej wysokości spłacane przez rodziców dłużniczki.

Stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez dłużniczkę, których autentyczność i prawdziwość nie budziła zastrzeżeń jak również na podstawie pisemnych i ustnych wyjaśnień dłużniczki oraz zeznań świadków, którym sąd dał wiarę co do okoliczności faktycznych, jednakże dokonał odmiennej oceny stanu jej niewypłacalności i możliwości zarobkowych, w kontekście sytuacji rodzinnej.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 10 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe, upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Definicja niewypłacalności została zawarta w art. 11 p.u., który stanowi, iż dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych (art. 11 ust. 1 p.u.). Z kolei na mocy art. 491 1 p.u., przepisy działu tytułu piątego ustawy stosuje się do osób fizycznych, których upadłości nie można ogłosić zgodnie z przepisami działu II tytułu I części I. Postępowanie upadłościowe wobec osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej prowadzi się także wtedy, gdy dłużnik ma tylko jednego wierzyciela (art. 491 2 ust. 2 p.u.). Zatem istota postępowania upadłościowego osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej sprowadza się do oddłużenia dłużnika przy istnieniu stanu jego niewypłacalności. S. W. jest osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej, zatem zasadnicze znaczenie ma ustalenie istnienia podstawowej pozytywnej przesłanki ogłoszenia upadłości konsumenta, jaką jest niewypłacalność. Niewypłacalnym jest dłużnik, który utracił zdolność do wykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych, a zatem taki, który nie ma faktycznej zdolności płatniczej z powodu braku pieniędzy w wysokości pozwalającej na regulowanie wymagalnych zobowiązań pieniężnych. W przedmiotowej sprawie nie zaistniał stan niewypłacalności dłużniczki. Jak wskazała dłużniczka zobowiązania wobec swoich obu wierzycieli są regularnie i terminowo spłacane w wysokości określonej w umowie i decyzji o rozłożeniu na raty i nie ma żadnych zaległości w spłacie. Wnosząc o ogłoszenie upadłości wskazywała na brak dochodów i majątku, jednakże okoliczności te nie stanowią samoistnej postawy do ogłoszenia upadłości. Dłużniczka zawarła umowę o rozłożenie zaległości z tytułu składek ubezpieczeniowych w dniu 22 listopada 2018 r., a wniosek o rozłożenie na raty zaległości podatkowych w dniu 30 listopada 2018 r. Natomiast wniosek o ogłoszenie upadłości złożyła w dniu 8 lutego 2019 r. wskazując jedynie, iż osiągane przez nią dochody nie wystarczają nawet na utrzymanie dłużniczki i dzieci i w związku z tym korzysta z pomocy finansowej rodziców. Nie są to jednak przesłanki do ogłoszenia upadłości. Dłużniczka była w takiej samej sytuacji życiowej w chwili zawierania umowy, wnoszenia o rozłożenie zaległości na raty, jak i w chwili składania wniosku o ogłoszenie upadłości. Jej sytuacja nie zmieniła się, nie stała się niewypłacalna. Sama, zawierając umowę o rozłożenie na raty z ZUS i występując do US o rozłożenie zaległości na raty, dokonała zmiany swojej sytuacji uzyskując możliwość regulowania ciążących na niej zobowiązań w ratach, których łączna wysokość wynosi 1.000,00 – 1.150,00 zł miesięcznie. Niewątpliwie, dłużniczka ma trudną sytuację osobistą, lecz nie jest niewypłacalna. Wszystkie raty są spłacane terminowo przez jej rodziców, którzy także w znacznej części pokrywają koszty jej utrzymania. Obecna sytuacja nie daje podstaw do ogłoszenia upadłości dłużniczki, choć nie można wykluczyć, iż w przyszłości, w przypadku zmiany okoliczności, przesłanki do ogłoszenia upadłości zostaną spełnione. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że dłużniczka jest osobą młodą, zdrową, a zatem brak jest okoliczności, które mogłyby eliminować ją z rynku pracy. Ponadto dłużniczka nie może usprawiedliwiać swojej bezczynności zawodowej opieką nad dziećmi. Córka uczestniczki ma bowiem 8 lat i uczęszcza do szkoły, a syn ma 4 lata i chodzi do przedszkola. Dzieci są zdrowe, chorują jedynie sezonowo, jak każdy przeciętny człowiek. Osoba w sytuacji dłużniczki, która jest młoda, zdrowa fizycznie, ma dwoje dzieci, które w ciągu dnia kilka godzin spędzają w szkole i przedszkolu, a nie podejmuje żadnych działań celem znalezienia pracy, nie stara się o zmniejszenie zadłużenia. Dłużniczka ma spore możliwości zarobkowe. Może pracować, gdy dzieci są w szkole i przedszkolu, a skoro jej matka nie pracuje i pomaga w opiece, mogą się wymieniać przy opiece nad dziećmi. Takie zachowanie uczestniczki i postawę wobec wierzycieli oraz własnych rodziców ocenić należy negatywnie. Wierzyciele zgodzili się bowiem na rozłożenie zaległości na raty – jeden po 450,00 zł, drugi od 550,00 do 700,00 zł. Kwoty te dłużniczka mogłaby spłacać, gdyby tylko podjęła zatrudnienie. Mieszczą się one bowiem w jej możliwościach zarobkowych, a zatem ma zdolność do ich regulowania. Z tych względów Sad pierwszej instancji doszedł do przekonania, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na konieczność oddalenia wniosku złożonego na podstawie art. 491 2 ust. 1 w zw. z art. 10 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe a contrario.

Zażalenie na powyższe postanowienie wniosła S. W., zaskarżając je w całości i domagając się jego uchylenia oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. Skarżąca zarzuciła orzeczeniu:

1.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 10 w zw. z art. 11 p.u., polegające na ich błędnej wykładni i uznanie, ze w sprawie nie zaistniał stan niewypłacalności, z uwagi na regulowanie należności przez jej rodziców, choć z okoliczności sprawy bezwzględnie wynika, że utraciła zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jej niewypłacalność istniała przed złożeniem wniosków o rozłożenie na raty zaległości, spłat dokonują jedynie jej rodzice, w związku z czym zaistniał stan niewypłacalności, który zdaje się nie być równoważny z brakiem bieżącego uiszczania rat wymagalnych zobowiązań pieniężnych;

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., mające wpływ na treść orzeczenia, poprzez niewłaściwe zastosowanie, co doprowadziło do błędnego ustalenia, że S. W. nie ma zaległości w spłacie, choć z materiału dowodowego wynika, ze posiada zadłużenie wobec dwóch podmiotów (trzech – mając na uwadze nowe dowody), zaległości te były już wymagalne i nie jest ona w stanie ich spłacać z uwagi na sytuację osobistą i majątkową.

W uzasadnieniu powyższego wskazano, iż wskazane we wniosku zadłużenia wobec ZUS i US istniały już w 2016 r., kiedy stały się wymagalne i już wówczas S. W. stała się niewypłacalna. Pomimo zawartych porozumień z wierzycielami sytuacja nie zmieniła się i w dalszym ciągu nie posiada majątku pozwalającego na spłatę zadłużeń. Była to próba ratowania sytuacji, a dłużniczka miała nadzieję, że wierzyciele umorzą część zobowiązań lub raty będą dużo niższe. Wszystkie raty spłacili za nią w zasadzie rodzice, co nie powinno prowadzić do przyjęcia, że nie jest osobą niewypłacalną. Interpretacja Sądu, który skupia się na bieżącym uiszczaniu rat wymagalnych zobowiązań pieniężnych jest wykładnią zawężającą. Zdaniem dłużniczki, nie posiada ona zdolności do wykonywania swoich zobowiązań pieniężnych, które wykonują za nią członkowie rodziny. W sprawie pojawiły się ponadto nowe dowody, a dzień po wydaniu postanowienia dłużniczka otrzymała od komornika sądowego zawiadomienie o wszczęciu egzekucji z dnia 28 lutego 2019 r., wynikającej z nakazu zapłaty Sadu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 14 czerwca 2017 r., co do łącznej kwoty blisko 5.400,00 zł. W odniesieniu do twierdzeń Sądu o możliwości zarobkowych wnioskodawczyni, należy wskazać, że podejmuje się ona prac dorywczych w miarę możliwości i zainteresowania klientów. Zarobki są jednak znikome i nie wystarczają na utrzymanie jej i dzieci, a tym bardziej na spłatę zadłużenia, gdyż wynoszą około 200,00 – 300,00 zł. Obecnie poszukuje pracy, jednak z uwagi na konieczność opieki nad dwójką małych dzieci, jest to trudne. Dodatkowe utrudnienia wynikają z niewykonywania opieki nad dziećmi przez byłego męża. Od grudnia 2018 r. nie otrzymuje od niego alimentów, które i tak nie są wysokie, co w istotny sposób pogarsza jej sytuację majątkową. Dzieci nie cierpią co prawda na przewlekłe choroby, jednak w ostatnim czasie sporo chorowały, co dodatkowo zmniejsza możliwości zarobkowe. Dłużniczka zmierza do podwyższenia swoich kompetencji i umiejętności – ukończyła kurs prawa jazdy oraz kurs dotyczący wykonywania prac kosmetycznych. Na chwilę obecną jej sytuacja jest uzależniona całkowicie od pomocy rodziców, którzy użyczają mieszkania, uiszczają raty do ZUS i US, pomagają przy płaceniu czynszu, dokonują zakupów żywności i odzieży, a także użyczają samochodu. Pozostałe koszty utrzymania siebie i dzieci dłużniczka ponosi sama, jednak wykonując nawet pracę na cały etat, co nie jest możliwe w jej sytuacji życiowej, nie jest w stanie uiszczać wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Jednocześnie dłużniczka wniosła o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów zawiadomienia o wszczęciu egzekucji z dnia 28 lutego 2019 r. oraz nakazu zapłaty Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 14 czerwca 2017 r. w sprawie VIII GNc 2483/17, na okoliczność ciężkiej sytuacji majątkowej i niewypłacalności.

Sąd zważył, co następuje:

Zażalenie należało uznać za niezasadne.

Na wstępie wymaga podkreślenia, że instytucja upadłości konsumenckiej ma w założeniu przeciwdziałać negatywnemu i narastającemu zjawisku społecznemu nadmiernego zadłużenia. Jej celem jest umożliwienie oddłużenia tym osobom, które są zadłużone w stopniu uniemożliwiającym spłatę długów. Powyższe ma w założeniu ograniczyć wykluczenie społeczne – umożliwiając ponowny udział dłużnika w legalnym obrocie gospodarczym, a w dłuższej perspektywie umożliwić także ponowne skorzystanie z usług instytucji finansowych. Założenia powyższe znajdują swój wyraz w treści art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (j.t.: Dz. U. z 2019 r., poz. 243 ze zm.; powoływana dalej, jako „p.u.”), który wskazuje, iż postępowanie upadłościowe wobec osób nieprowadzających działalności gospodarczej należy prowadzić tak, aby umożliwić umorzenie zobowiązań upadłego niewykonanych w postępowaniu upadłościowym, a dopiero jeśli to możliwe – zaspokoić roszczenia wierzycieli w jak najwyższym stopniu. Należy w konsekwencji uznać że pierwszoplanowym celem tzw. upadłości konsumenckiej jest oddłużenie osoby fizycznej (por. A. Witosz, Przesłanki ogłoszenia upadłości konsumenckiej, [w:] Przegląd prawa handlowego, 2015 r., nr 2 ).

Podkreślenia wymaga, iż Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne (z zastrzeżeniami omówionymi poniżej, zwłaszcza w zakresie nowych okoliczności, powołanych w zażaleniu), które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne. Również dokonana ocena prawna nie nasuwa zastrzeżeń, co do właściwej wykładni przepisów prawa oraz ich prawidłowego zastosowania, wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie.

Podkreślenia wymaga przy tym, iż już po ogłoszeniu zaskarżonego postanowienia, S. W. uzyskała informację, iż Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w T. W. S. wszczął przeciwko niej z wniosku wierzyciela (...) w W. egzekucję, na podstawie tytułu wykonawczego w postaci nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 14 czerwca 2017 r. w sprawie VIII GNc 2483/17, w zakresie: należności głównej w kwocie 3.895,00 zł, odsetek w kwocie 944,74 zł, kosztów procesu i klauzuli w kwocie 36,00 zł oraz kosztów egzekucji w kwocie 487,60 zł (dowód: nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 14 czerwca 2017 r. – k. 58; zawiadomienie o wszczęciu egzekucji – k. 59; wezwanie do złożenia wykazu majątku – k. 60; zawiadomienie o zajęciu wierzytelności pieniężnej – k. 61; zawiadomienia o zajęciu rachunków bankowych – k. 62-63). Okoliczność ta została wykazana niebudzącymi wątpliwości dokumentami, jednakże zdaniem Sądu Okręgowego, nie ma wpływu na zasadność rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji.

Za chybiony uznać należało podniesiony w zażaleniu zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok SN z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, LEX nr 1635264). Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Trzeba zaznaczyć, że choć pełnomocnik pozwanego podniósł wprost naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., to skonkretyzowanie zarzutów w tym aspekcie w zażaleniu wskazuje, że faktycznie nie kwestionował samych okoliczności faktycznych przyjętych przez Sąd Rejonowy za podstawę orzekania, a subsumpcję tegoż stanu pod zastosowane przepisy prawa materialnego, co tylko dodatkowo potwierdza bezzasadność tych argumentów. Zażalenie nie tylko nie wskazuje, iż Sąd pierwszej instancji miałby uchybić zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, ale nawet nie podaje, jakie to okoliczności faktyczne miałyby zostać ustalone w sposób wadliwy.

Nietrafny okazał się również zarzut naruszenia prawa materialnego. Stosownie do art. 10 p.u., upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych (art. 11 ust. 1 p.u.).

Nie każda trudna sytuacja materialna osoby fizycznej uzasadnia złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, a jedynie taka, która wiąże się ze stanem niewypłacalności, a więc okolicznościami, w których nie wykonuje ona swoich wymagalnych zobowiązań. Wymagalność należy rozumieć, jako możliwość prawnie skutecznego zażądania przez wierzyciela, by dłużnik spełnił świadczenie, która to chwila będzie wynikać z ustalonego terminu spełnienia świadczenia lub będzie następstwem wezwania dłużnika do wykonania zobowiązania (art. 455 k.c.). W tym kontekście należy w pełni podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, iż S. W. nie jest niewypłacalna. Niewystarczające jest bowiem, aby dłużnik posiadał jakiekolwiek zobowiązania pieniężne, jak to niewątpliwie ma miejsce w niniejszej sprawie, ale warunkiem koniecznym jest, aby nie wykonywał tych z nich, które są wymagalne. Słusznie w tej kwestii stwierdził Sąd Rejonowy, co przyznała przecież sama dłużniczka, że jej zobowiązania wobec wierzycieli są regularnie i terminowo spłacane w wysokości określonej w umowie i decyzji o rozłożeniu na raty i nie ma ona żadnych zaległości w spłacie. Wnosząc o ogłoszenie upadłości wskazywała na brak dochodów i majątku, jednakże okoliczności te nie stanowią samoistnej podstawy do ogłoszenia upadłości, na co błędnie zdaje się wskazywać zażalenie.

Sytuacja S. W. nie jest przy tym wcale tak zła, jak stara się wykazać początkowo we wniosku, a aktualnie w zażaleniu. Jest ona przecież osobą młodą, zdrową i mogącą bez jakichkolwiek problemów znaleźć i podjąć zatrudnienie, nawet w pełnym wymiarze czasu pracy, co dla osoby chętnej, w aktualnym stanie na rynku pracy, nie powinno stanowić większego kłopotu. Przeszkodą dla aktywności zawodowej dłużniczki nie mogą być jej dzieci, które przecież uczęszczają do przedszkola i szkoły, a dużej pomocy w opiece nad nimi udziela S. W. jej matka. Cały czas podnosi ona swe kwalifikacje, korzysta bezpłatnie z mieszkania i samochodu należącego do rodziców, którzy jednocześnie udzielają jej wsparcia zarówno w wydatkach związanych z codziennym funkcjonowaniem, jak i spłatą zobowiązań. Istotne, że choć w toku wysłuchania wskazywała ona, że zarabia około 200,00 zł miesięcznie, to jest to zupełnie nieprzekonujące, choćby w kontekście jej twierdzeń w toku procesu o rozwód, kiedy to w dniu 29 stycznia 2018 r. wskazała w toku przesłuchania, że dorabia 600,00-700,00 zł miesięcznie. W ocenie Sądu Okręgowego kwota ta jest zdecydowanie wyższa, a dłużniczka w sposób nieprzekonujący próbuje umniejszać uzyskiwane dochody. Nie może budzić w tym kontekście jakichkolwiek wątpliwości, iż S. W. wykonuje aktualnie wymagalne należności pieniężne, a jej sytuacja życiowa potwierdza, iż z pewnością nie utraciła zdolności do ich wykonywania.

Z uwagi na powyższe, Sąd Okręgowy oddalił zażalenie orzekając na zasadzie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. w zw. z art. 35 ustawy Prawo upadłościowe.

Marek Tauer Artur Fornal Marcin Winczewski