Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V P 4/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lipca 2019 r.

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Legnicy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Krzysztof Główczyński

Protokolant: star. sekr. sądowy Magdalena Teteruk

po rozpoznaniu w dniu 9 lipca 2019 r. w Legnicy

sprawy z powództwa B. C.

przeciwko (...) S.A. Oddział Zakłady (...)w P.

o zadośćuczynienie

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. Oddział Zakłady (...)w P. na rzecz powódki B. C. kwotę 40.000 zł (czterdzieści tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 17 marca 2017 r. do dnia zapłaty,

II.  w pozostałej części powództwo oddala,

III.  zasądza od powódki na rzecz strony pozwanej (...) S.A. w L. kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

IV.  koszty zastępstwa procesowego pomiędzy powódką i pozwanym (...) S.A. Oddział Zakłady (...) w P. wzajemnie znosi,

V.  zasądza od pozwanego (...) S.A. Oddział Zakłady (...) w P. na rzecz powódki kwotę 2.000 zł (dwa tysiące złotych) tytułem zwrotu uiszczonej przez nią opłaty sądowej od pozwu,

VI.  nakazuje stronie pozwanej aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Okręgowego w Legnicy) kwotę 388,18 zł (trzysta osiemdziesiąt osiem złotych 18/100) tytułem wydatków i w pozostałej części koszty te zalicza na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt VP 4/18

UZASADNIENIE

Powódka B. C. wniosła o zasądzenie od (...) S.A. w L. kwoty 80.000 zł z odsetkami za opóźnienie od 17 marca 2017 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej i zasądzenie od strony pozwanej kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powódka podała, iż na skutek zaistniałego w dniu 29 listopada 2016 r. silnego wstrząsu w (...) S.A. Oddział Zakłady (...) w P., w zasypanym chodniku zginął między innymi będący dla niej osobą najbliższą P. A.. B. C. wskazała, że ze zmarłym poznali się w sierpniu 2012 r., w dniu 07 lipca 2013 r. P. A. oświadczył się jej i że planowali zawrzeć związek małżeński w dniu 08 lipca 2017 r. Powódka stwierdziła, że z P. A. mieszkała głównie we W., jak również w G., że wspólne życie rodzinne prowadzili w dwóch domach z powodu obowiązków pracowniczych. Plany obejmowały zamieszkanie P. A. po jego przejściu na emeryturę we W.. Większość czasu spędzali we W., tworzyli rodzinę i byli razem jak małżeństwo. Razem spędzali wszelkie weekendy, święta, urlopy i dni w tygodniu, jeśli obowiązki zmianowe P. A. na to pozwalały. Dzieci powódki, M. i E. oraz P., M. i D. znały się. Częste spotkania rodzinne w szerokim gronie powódka wspomina z czułością. Powódka ze zmarłym z okazji świat zmarłych odwiedzali groby rodzinne P. (L., L., N.). P. A. dawał powódce przez nią przeznaczane na pokrycie opłat za mieszkanie we W. co miesiąc tysiąc złotych gotówką. Wspólnie z P. prowadzili gospodarstwo domowe. Zmarły zarabiał nieporównywalnie większe pieniądze i w związku z tym to on finansował wyjazdy, święta, remonty, czy bieżące naprawy domu, bardzo dbał o jego stan, był prawdziwym gospodarzem.

Powódka podała także, że w styczniu 2015 r. zaszła naturalnie w ciążę, z czego P. A. bardzo się cieszył, ale niestety poroniła. Ta tragedia scementowała ich związek. Zmarły miał w powódce wsparcie w problematycznej dla niego sytuacji życiowej, np. przy zabiegach chirurgicznych przegrody nosowej i operacji oczu w 2013 i 2015 r. Trzy dni przed śmiercią P. A. zorganizowana została impreza andrzejkowa. Ostatni kontakt z nim powódka miała 4 godziny przed jego śmiercią.

Po wypadku powódka przebywała na terenie kopalni, gdzie ze strony kopalni otrzymała wsparcie psychologiczne. Nie może się odnaleźć w życiu, straciła poczucie bezpieczeństwa. B. C. podała także, że musi pozostawać pod opieką lekarzy, gdyż jej stan zdrowia psychicznego nie ulega poprawie, jest coraz gorzej. P. był i jest dla niej najważniejszą osobą w jej życiu. Przebieg zdarzenia i jego dramatyczny przebieg odcisnął niezapomniane piętno w jej psychice, powodując znaczną krzywdę. Powódka bardzo często odwiedza grób zmarłego wraz z jego córką, wnuczkami i zięciem.

(...) S.A. w L. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i opłaty od pełnomocnictwa.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana stwierdziła, że nie posiada legitymacji biernej do występowania w procesie, gdyż zmarły P. A. nie był nigdy pracownikiem spółki (...). Jego pracodawcą był Oddział Zakłady (...) w P.. Strona pozwana wskazała, że zgodnie z § 7 ust. 1 Regulaminu Organizacyjnego (...) S.A. w L., Oddział jest podstawową jednostką organizacyjną i gospodarczą (...) S.A., która prowadzi swoją działalność posiadając własne wydzielone środki trwałe i obrotowe, dostosowane do rodzaju i wielkości określonych dla oddziału zadań gospodarczych i ponadto oddział jest pracodawcą w rozumieniu art. 3 k.p. (§ 7 ust. 2). Pozwany (...) stwierdził także, że nigdy nie był przez powódkę wzywany do zapłaty zadośćuczynienia. Powódka nigdy nie zgłaszała pozwanemu szkody, nie wzywała (...) o podjęcie mediacji czy pozasądowego rozwiązania sporu. Zgłoszenie szkody z 23 lutego 2017 r. jak i przedsądowe wezwanie do zapłaty z dnia 26 kwietnia 2017 r. były kierowane do pracodawcy zmarłego – Oddziału Zakłady (...)w P..

Z ostrożności procesowej strona pozwana stwierdziła, że powódka nie znajduje się w kręgu osób uprawnionych do dochodzenia roszczeń w trybie art. 446 § 4 k.c. bowiem z opisanego w pozwie stanu faktycznego wyłania się jedynie obraz czysto partnerskiej relacji łączącej powódkę ze zmarłym. Ich relacje nie stanowiły również w myśl doktryny konkubinatu.

Postanowieniem z dnia 09 maja 2018 r. Sąd z urzędu, w trybie art. 477 k.p.c. w związku z art. 194 § 1 k.p.c. wezwał do udziału w sprawie w charakterze strony pozwanej (...) S.A. Oddział Zakłady (...)w P..

W odpowiedzi na pozew (...) S.A. Oddział Zakłady (...)w P. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany Oddział (...) stwierdził, że powódka w ogóle nie wykazała, że pozostawała w konkubinacie z P. A. gdyż z pewnością pomiędzy nimi nie występowała ścisła wspólnota gospodarcza; powódka nawet nie zamieszkiwała wspólnie z P. A.. W przekonaniu tego pozwanego także kwota zgłoszonego żądania jest nadmiernie wygórowana.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny sprawy.

P. A., ur. (...), rozwiedziony, zmarł w dniu 29 listopada 2016 r. Jego zgon nastąpił w związku z silnym wstrząsem w (...) S.A. Oddział Zakłady (...) w P., którego do chwili śmierci był wykonującym pracę górnika pracownikiem, w zasypanym chodniku. Do chwili śmierci wymieniony mieszkał w G.. P. A. miał dzieci, M. i D..

Wymieniony nigdy nie pozostawał w pracowniczym stosunku pracy z pozwanym (...) S.A. w L..

Powódka B. C. mieszka w trzypokojowym mieszkaniu we W., jest matką urodzonych w (...) bliźniaczek, M. i E., i pracuje w godzinach od 09:00 do 18:00 na stoisku z marmurami i kominkami w (...)

(o k o l i c z n o ś c i poza sporem)

Powódka i P. A. poznali się w czasie wakacji w sierpniu 2012 r., w B.. Łączyła ich silna więź emocjonalna. W dniu 07 lipca 2013 r. P. A. oświadczył się powódce. Narzeczeni planowali zawrzeć związek małżeński w dniu 08 lipca 2017 r. Planowali także wspólne zamieszkanie we W., po przejściu P. na emeryturę górniczą, co miało nastąpić po upływie 2 lat licząc od daty zdarzenia. Narzeczeni do chwili wypadku wspólnie stale nie zamieszkiwali. Spotykali się przeważnie w miejscu zamieszkania powódki, rzadziej w G.. P. A. nocował u powódki, a bywało że i ona u niego. Przed świętami Bożego Narodzenia 2012 r. P. A. bardzo często był u powódki, z którą spędzał czas wolny i nie było tygodnia, by nie było go we W.. W ciągu tygodnia po pracy przyjeżdżał do W. i rano wracał do G.. Czasami nawet jak robił remont, który finansował z własnych środków, to przyjeżdżał przez 2 tygodnie codziennie po pracy.

W czasie tych pobytów wspólnie chodzili do kościoła, robili zakupy, razem gotowali, wychodzili do znajomych a znajomi ich odwiedzali. P. A. robił także remonty. Powódka i P. A. często na wakacje jeździli do rodziny powódki. Razem uczestniczyli w uroczystościach rodzinnych. Wspólnie jeździli na organizowane przez pracodawcę zmarłego wycieczki. Powódka towarzyszyła P. A. w „barbórkowych biesiadach rodzinnych.” W 2015 r. B. C. była z P. A. w ciąży, którą poroniła. P. A. miał niesamowite relacje z córkami powódki. Miał klucze od jej mieszkania. W mieszkaniu tym miał swoje rzeczy. Do W. przywiózł także swojego psa W.. P. A. był dla powódki i jej córek wsparciem, również finansowym. W połowie pokrył koszty studiów córek powódki; dołożył do ich studiów uzupełniających łączną kwotę 1.500 zł. Powódka była z nim szczęśliwa, wróciło do niej po rozstaniu z mężem życie. Dzieci P. A. przyjeżdżały do W. gdzie wspólnie z rodziną powódki spędzały święta. Powódka i P. wspólnie uczestniczyli w uroczystościach rodzinnych. Jak nie było P. we W., powódka do niego telefonowała i „sms-owała.” Także jej córki miały z nim wówczas kontakt przez facebooka i przez telefon.

P. A. dawał powódce co miesiąc 1.000 zł na utrzymanie, finansował wyjazdy.

Po wypadku powódka bardzo się załamała. Była tragedia. Do chwili śmiertelnego wypadku otwarta, rozmowna, po śmierci P. powódka chodzi na terapie, jest zamknięta, wycofana. Ogranicza kontakty. Nie może pogodzić się z tym co się stało.

D o w ó d: zeznania świadków: K. P., k. 134-135,

E. C., k. 135v.-136v.,

A. W., k. 222v.,

M. C., k. 222v.-223,

dokumentacja fotograficzna, k. 23-44,

kserokopie: - zaświadczenia lekarskiego, k. 54,

- maili, k. 52, 53, 55-56.

Powódka straciła miłość swojego życia, nie radzi sobie z sytuacją. Do pracy chodzi bo musi, bierze nadal od wypadku leki. B. C. i P. byli zaręczeni. Ślub niczego by w ich życiu nie zmienił, żyli jak rodzina.

D o w ó d: wyjaśnienia powódki, k. 223.

Powódka w Poradni (...) jest zarejestrowana od 15 grudnia 2016 r. i od 05 stycznia 2017 r. jest leczona z powodu zaburzeń adaptacyjnych i zaburzeń depresyjnych.

D o w ó d: kserokopie: - zaświadczeń, k. 45,

- historii choroby, k. 46-51.

Przedsądowym wezwaniem do zapłaty z 26 kwietnia 2017 r. powódka wezwała (...) S.A. Oddział Zakłady (...) w P. do zapłaty w terminie 7 dni od doręczenia wezwania kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 § 4 k.c.

D o w ó d: wezwanie do zapłaty, k. 85-88.

Po wypadku powódka przebywała na terenie kopalni, gdzie ze strony kopalni otrzymała wsparcie psychologiczne. Nie może się odnaleźć w życiu, straciła poczucie bezpieczeństwa. B. C. podała także, że musi pozostawać pod opieką lekarzy, gdyż jej stan zdrowia psychicznego nie ulega poprawie, jest coraz gorzej. P. był i jest dla niej najważniejszą osobą w jej życiu. Przebieg zdarzenia i jego dramatyczny przebieg odcisnął niezapomniane piętno w jej psychice, powodując znaczną krzywdę. Powódka bardzo często odwiedza grób zmarłego wraz z jego córką, wnuczkami i zięciem.

Powódkę i P. A. łączyła miłość odwzajemniana, na tyle silna, że związek trwał od 2013 r. Para planowała pozostać ze sobą przez resztę życia i usankcjonować związek ślubem. Wszystkie wolne chwile spędzali razem, mieszkali ze sobą, prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Zmarły P. partycypował w kosztach utrzymania domu, remontu i studiów córek powódki. Śmierć narzeczonego była dla niej silnym ciosem. Wywołała zaburzenia w sferze emocji, uczuć i nastroju, wymagające pomocy psychologa i psychiatry. Całokształt dokumentacji medycznej sugeruje wniosek, że cierpienie psychiczne B. C. było znaczne do stycznia 2017 r. Po tej dacie zaprzestała systematycznego leczenia u psychiatry. Śmierć P. A. nie załamała linii życiowej powódki. Mieszka ona i pracuje nieprzerwanie w tym samym miejscu. Jednak jest pogrążona w żalu z powodu utraty możliwości poprawy swojego życia.

Powódka była bardzo silnie związana emocjonalnie z P. A.. Kochali się, byli zaręczeni i planowali ślub. Śmierć narzeczonego była dla powódki szokiem, który miał bardzo duże nasilenie przez pierwsze dwa miesiące po jego śmierci, następnie cierpienie uległo złagodzeniu, jednak trwa do dnia dzisiejszego i przejawia się depresyjnym nastawieniem, poczuciem żalu i ogromnej straty. Linia życiowa powódki nie uległa załamaniu po śmierci narzeczonego, ale utraciła ona szansę na poprawę życia u boku kochanej osoby.

Powódka cierpiała po śmierci narzeczonego znacznie dłużej i znacznie silniej, niż wynika to z powyższej oceny. Dodatkowo dostarczone zaświadczenia potwierdzają, że cierpi ona do dnia dzisiejszego. Nieprzerwanie korzysta z pomocy psychologa i psychiatry od śmierci partnera, praktycznie do chwili obecnej. W świetle zgromadzonych dokumentów powódka była w bardzo intensywnej więzi uczuciowej ze zmarłym partnerem, po jego śmierci cierpiała bardzo, cierpi do chwili obecnej. Rozpoznano zaburzenia depresyjne, których objawami są między innymi, osłabienie energii życiowej, wycofanie z życia towarzyskiego, apatia. Zatem „wspólnota natury uczuciowej”, zachodzi z całą pewnością. Przedstawiona w opinii zasadniczej ocena uwarunkowana okolicznościami jakie wynikają z dodatkowo dostarczonej dokumentacji musi ulec zmianie. Mianowicie, B. C. była bardzo silnie związana emocjonalnie z P. A.. Kochali się, byli zaręczeni i planowali ślub. Śmierć narzeczonego była dla niej szokiem, który miał bardzo duże nasilenie do stycznia 2019 r., kiedy to powódka skończyła krótkoterminową terapię indywidualną i uzyskano poprawę. Jednak cierpienie trwa do dnia dzisiejszego i przejawia się depresyjnym nastawieniem, poczuciem żalu i ogromnej straty. Linia życiowa powódki nie uległa załamaniu po śmierci narzeczonego, ale utraciła ona szansę na poprawę życia u boku ukochanej osoby.

D o w ó d: opinia, k. 239-242 oraz opinia uzupełniająca, k.282-283.

Powódka zgłosiła pozwanemu Oddziałowi (...) w P. szkodę pismem z dnia 23 lutego 2017 r., doręczonym stronie w dniu 02 marca 2017 r.

d o w ó d: zgłoszenie szkody, k. 90,

potwierdzenie doręczenia, k. 95.

Sąd zważył co następuje.

Powództwo co do zasady zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie podkreślenia wymaga, że podniesiony w odpowiedzi na pozew (...) S.A. w L. zarzut wskazujący na brak po jego stronie biernej legitymacji procesowej, z przyczyn wskazanych w tej odpowiedzi i racjonalnie umotywowanych, jest ze wszech miar uzasadniony. Istotnie bowiem pracodawcą w rozumieniu art. 3 k.p. P. A. był (...)S.A. – Zakłady (...) w P.. Wymieniony nigdy bowiem nie był pracownikiem pozwanego (...) S.A. w L.. Jest to szczególnie w świetle treści odpowiedzi na pozew wezwanego w trybie art. 477 w związku z art. 194 par. 1 k.p.c. (...) S.A Oddział – Zakłady (...)w P. w przekonaniu Sądu okoliczność nie budząca żadnych wątpliwości. Także milczenie powódki w kwestii legitymacji procesowej po stronie pozwanej, szczególnie po dokonaniu zmiany podmiotowej po tej pozwanej stronie utwierdza w przekonaniu, że także dla niej udział Oddziału (...) w P. już nie budzi jej wątpliwości.

Roszczenie o zadośćuczynienie znajduje swoje oparcie w treści przepisów art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którymi w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednia sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Pojęcie krzywdy w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. obejmuje wszelkie następstwa uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia zarówno w sferze cierpień fizycznych (ból inne dolegliwości), jak i w sferze cierpień psychicznych (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania określonej działalności, wyłączenia z normalnego życia, itp.). Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno doznane, jak i te które zapewne wystąpią w przyszłości (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98 oraz z dnia 03 lutego 2000 r., I CKN 969/98). W przedmiotowej sprawie Sąd nie miał wątpliwości, że utrata partnera życiowego spowodowała u powódki wymierne i nadal utrzymujące się cierpienia psychiczne. Potwierdzają to zarówno zeznania świadków jak również wydana na podstawie dokumentacji medycznej i przeprowadzonego przez biegłych badania powódki opinia psychiatryczno-psychologiczna wraz z opinią uzupełniającą. Z dowodów tych wynika, że po śmiertelnym wypadku partnera życiowego powódka nie może się odnaleźć w życiu, straciła poczucie bezpieczeństwa. Dramatyczny przebieg zdarzenia odcisnął niezapomniane piętno w jej psychice, powodując znaczną krzywdę. Zebrany materiał wskazuje na to, że powódkę i P. A. łączyła trwała miłość odwzajemniana. Ich związek był na tyle trwały, że planowali pozostać ze sobą przez resztę życia i usankcjonować związek ślubem. Wszystkie wolne chwile spędzali razem, mieszkali ze sobą, prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Był czas, że nawet oczekiwali na wspólne dziecko. Co prawda nie mieszkali jeszcze razem na stałe, ale to nie oznacza, że w ich związku brak było cech charakterystycznych dla rzeczywistego związku małżeńskiego. Należy bowiem mieć na uwadze, że od wielu lat, na co wskazuje doświadczenie życiowe, nawet małżonkowie pozostający w realnym i rzeczywistym związku małżeńskim nie prowadzą tradycyjnego jeszcze do niedawna wspólnego gospodarstwa domowego. Często bowiem jedno z nich z konieczności utrzymania rodziny, w celach zarobkowych latami przebywa za granicą. Ich rozłąka nie oznacza jednak, że związek żyjących na odległość małżonków cechuje odrębność w którejkolwiek ze sfer tradycyjnego życia rodzinnego. Odnosząc te ogólne uwagi do ustalonych w sprawie faktów należy stwierdzić, że spowodowana ustabilizowaną od wielu lat dotychczasową wieloletnią pozycją zawodową rozłąka powódki i jej byłego partnera życiowego była życiowo uzasadniona. Miała ona przy tym, na co wskazuje zebrany materiał, charakter przejściowy. Para planowała bowiem wspólne zamieszkanie w niedługiej perspektywie czasu, po przejściu P. A. na emeryturę. Skoro zatem w świetle zebranego materiału powódka i jej zmarły partner wspólnie spędzali każdy możliwy wolny ich czas i wówczas faktycznie prowadzili wspólne gospodarstwo domowe, uzasadniony w przekonaniu Sądu jest wniosek, że ich związek cechował się również taką właśnie wspólnotą. Wbrew więc podnoszonym w odpowiedzi na pozew argumentom brak wspólnego powódki z P. A. zamieszkiwania nie przesądza o braku wspólnoty gospodarczej pomiędzy nimi. Poza wspólnym stałym zamieszkiwaniem B. C. łączyły z jej partnerem (narzeczonym) poczucie bliskości oraz wspólności osobistej i gospodarczej. Okres ich narzeczeństwa, na co wskazuje zebrany materiał wykazuje w przekonaniu Sądu wszelkie cechy konkubinatu. Istnieją wszelkie dane ku temu by przyjąć, że w normalnym toku rozwoju wydarzeń, gdyby nie tragiczny w skutkach wypadek, powódka i P. A. wraz z ich dorosłymi dziećmi stanowiliby rodzinę. Zebrany w sprawie materiał wskazuje na istnienie bardzo dobrych relacji P. i jego najbliższej rodziny z córkami powódki. Dodatkowo wskazania wymaga, że zmarły P. partycypował w kosztach utrzymania domu i jego remontu, studiów córek powódki. Gdy tylko pozwalały na to obowiązki wynikające z zatrudnienia, bardzo często wspólnie spędzany czas i wypoczynek finansował osiągający wyższe kwoty wynagrodzeń P. A.. Para z jego środków finansowała wspólne zakupy, wypoczynek.

Śmierć narzeczonego była na tyle silnym ciosem, że wywołała u powódki zaburzenia w sferze emocji, uczuć i nastroju, wymagające pomocy psychologa i psychiatry. Całokształt dokumentacji medycznej nie pozostawia wątpliwości, że znaczne cierpienie psychiczne B. C. utrzymuje się nadal. Przejawia się ono depresyjnym nastawieniem, poczuciem żalu i ogromnej straty. Linia życiowa powódki nie uległa załamaniu po śmierci narzeczonego, ale utraciła ona szansę na poprawę życia u boku kochanej osoby. Powódka nieprzerwanie korzysta z pomocy psychologa i psychiatry od śmierci partnera, praktycznie do chwili obecnej. Rozpoznano u niej zaburzenia depresyjne, których objawami są, między innymi, osłabienie energii życiowej, wycofanie z życia towarzyskiego, apatia. Zatem „wspólnota natury uczuciowej”, zachodzi z całą pewnością. Zebrany w sprawie materiał nie pozostawia wątpliwości, że tragedia z 29 listopada 2016 r. odbiła piętno na zdrowiu psychicznym powódki, która pomimo upływu kilku już lat od śmierci P. nadal tragedię tę boleśnie przeżywa.

Roszczenie co do zasady jest ze wskazanych wyżej przyczyn w przekonaniu Sądu uzasadnione; wygórowana jest jednak kwota żądanego zadośćuczynienia. Przy jej określaniu Sąd miał na uwadze rozmiar doznanych przez powódkę cierpień psychicznych, czas ich trwania, jak również utratę szansy na poprawę życiu przy boku ukochanej osoby. Nie sposób jednak pominąć dokonanej przez biegłych oceny, którą Sąd przyjmuje za własną, że linia życiowa powódki nie uległa załamaniu po śmierci narzeczonego. Powódka nadal, jak dotychczas pracuje i w tym zakresie zdarzenie z listopada 2016 r. nie zdezorganizowało jej życia. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem wskazać należy, iż użyte w art. 445 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” ma charakter niedookreślony. Sąd podziela stanowisko pozwanego Oddziału (...), że wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i że musi być „odpowiednia” w zaprezentowanym w przywołanym w odpowiedzi na pozew wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r. rozumieniu. Istotnie powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość i nie może stanowić źródła wzbogacenia. Ze względu na wskazane kryteria, w przekonaniu Sądu adekwatną do ustalonych w sprawie istotnych faktów jest kwota 40.000 zł zadośćuczynienia. Z całą pewnością, w aktualnych bowiem warunkach, ze względu na przeciętną stopę życiową społeczeństwa kwota ta z jednej strony przedstawia odczuwalną ekonomicznie wartość i jednocześnie nie będzie dla powódki stanowić źródła wzbogacenia.

W świetle ustalonych faktów zachodzą z przyczyn wyżej wskazanych w przekonaniu Sądu uzasadnione podstawy ku temu by przyjąć, że powódka należy do kręgu najbliższych członków rodziny P. A. w rozumieniu art. 446 § 3 k.c. (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 2005 r. IV CK 648/04). Decydujące bowiem dla zaliczenia do tego kręgu jest poczucie bliskości i wspólności, więzy emocjonalne i uczuciowe oraz ścisła wspólność gospodarcza, przez powódkę wiarygodnie wykazane. W uzupełnieniu Sąd wskazuje na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Łodzi (wyrok w sprawie I Aca 1276/15 z dnia 25 lutego 2016 r.), które podziela, że najbliższym członkiem rodziny – w zależności od sytuacji – niekoniecznie musi być najbliższy krewny. Za najbliższego członka rodziny uznaje się bowiem nie tylko matkę, ojca, rodzeństwo i dzieci, ale między innymi partnera pozostającego ze zmarłym w związku nieformalnym (konkubinacie). Decydujące znaczenie mają nie więzy prawne a faktyczne. Istotny w tym względzie jest indywidualnie oceniany stopień cierpienia psychicznego, stopień krzywdy wynikający z utraty pomocy i opieki osoby bliskiej, uczucie osamotnienia, bezsilności wobec trudności życiowych, stopień zażyłości, bliskości i wspólności, jakie zachodziły pomiędzy zmarłym a osobą najbliższą.

Mając powyższe na uwadze Sąd na podstawie art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. i art. 455 k.c. orzekł co do istoty sprawy.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., w związku z wnioskiem z dnia 06 grudnia 2018 r., pozwanego (...) S.A. w L. także na podstawie art. 194 § 2 k.p.c. Na podstawie § 9 ust. 1 pkt 5 w związku z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 265) Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego (...) SA, w L. kwotę 2.700 zł.

Ze względu na wynik sprawy, w którym powództwo utrzymało się do ½ żądania, Sąd o pozostałych kosztach zastępstwa procesowego orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

O kosztach sądowych Sąd orzekł na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 300 ze zm.).