Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 876/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2013r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Barbara Orechwa-Zawadzka

Sędziowie: SO del. Piotr Prusinowski (spr.)

SA Alicja Sołowińska

Protokolant: Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 września 2013 r. w B.

sprawy z odwołania W. W. (1)

przy udziale zainteresowanej E. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P.

o rentę rodzinną

na skutek apelacji wnioskodawcy W. W. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 28 lutego 2012 r. sygn. akt III U 1/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,

II.  odstępuje od obciążania W. W. (1) kosztami procesu.

Sygn. akt III AUa 876/13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 15.11.2011r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. odmówił W. W. (1) prawa do renty rodzinnej po zmarłym synu T. W. (1). Wnioskodawca w złożonym odwołaniu zarzucił decyzji naruszenie przepisu art.71 pkt 1 ustawy z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (T. j. z 2009, Dz.U. Nr 153, poz.1227 z późn zm.) przez błędną wykładnię i nieprawidłowe zastosowanie, polegające na bezpodstawnym przyjęciu, że T. W. (1) nie przyczyniał się przed śmiercią do jego utrzymania. Odwołujący się postulował zmianę zaskarżonej decyzji i ustalenie, że przysługuje mu prawo do renty rodzinnej po zmarłym synu.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie. Uzasadniając swe stanowisko podniósł, że sytuacja materialna odwołującego się nie wskazywała na konieczność pomocy finansowej ze strony syna. ZUS podkreślił, że wnioskodawca pozostaje na utrzymaniu żony, która osiąga dochody i prowadzi razem z nim wspólne gospodarstwo domowe. Zdaniem organu rentowego okoliczność, że T. W. (1) zamieszkiwał i prowadził wspólne gospodarstwo domowe z ojcem, nie może być przesłanką do ustalenia prawa do renty rodzinnej po zmarłym synu. Organ rentowy sygnalizował również, że wnioskodawca nie ma ustalonych alimentów od syna T..

Zainteresowana E. W. popierała stanowisko wnioskodawcy.

Sąd Okręgowy w Ostrołęce wyrokiem z dnia 28 lutego 2012 r. zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał wnioskodawcy prawo do renty rodzinnej od dnia 26 maja 2011 r. Sąd pierwszej instancji ustalił, że W. W. (2) i E. W. mieli dwoje dzieci: T. i M.. Zamieszkiwali początkowo w mieszkaniu w W.. W 2004 r. rodzice E. W. darowali T. W. (1) dom jednorodzinny w L.. Wnioskodawca, zainteresowana oraz T. W. (1) przenieśli się do tego domu. Prowadzili w trójkę wspólne gospodarstwo domowe. T. W. (1) oddawał rodzicom niemal całą swoją wypłatę, pozostawiając sobie miesięcznie około 300zł na własne wydatki. Z pieniędzy, które oddawał kupowane były produkty niezbędne do prowadzenia gospodarstwa domowego. Ponadto T. W. (1) finansował remont domu oraz zakup opału na zimę. Sąd pierwszej instancji ustalił również stan dochodowy rodziny. Przyjął, że T. W. (1), urodzony w dniu (...), od dnia 22.04.2004r. był zatrudniony w Przedsiębiorstwie Budowlano-Handlowym Z.N.” w W.. W dniu 26.05.2011r. T. W. (1) zmarł jako bezdzietny kawaler. Ostatnio zarabiał około 2000zł brutto. E. W. pracuje od wielu lat na stanowisku głównej księgowej i zarabia miesięcznie około 4300zł brutto. W. W. (2) od 2001r. jest zarejestrowany jako bezrobotny i nie ma prawa do zasiłku dla bezrobotnych.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji odwołał się do treści przepisu art. 65 ust 1 i 2 oraz art. 71 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Podkreślił, że T. W. (1) w chwili śmierci spełniał warunki wymagane do uzyskania prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Uznał również, że wnioskodawca wykazał istnienie przesłanek uprawniających go do przyznania prawa do renty rodzinnej. Sąd Okręgowy przyjął, że termin „przyczyniał się do ich utrzymania”, użyty przez art. 71 pkt 1 ustawy emerytalnej, powinien być rozumiany szeroko. Dla nabycia prawa do renty rodzinnej wystarczy wykazanie, że rodzic choćby w części pozostawał na utrzymaniu dziecka. Sąd pierwszej instancji przyjął, że w sformułowaniu tym nie chodzi o to, aby rodzice wymagali pomocy ze strony swego dziecka, lecz o to, czy pomoc ta była im faktycznie udzielona. Uwzględniając ten kierunek wykładni Sąd pierwszej instancji uznał, że wnioskodawca spełnił wskazaną przesłankę. W tym kontekście podkreślił, że W. W. (2) nie miał własnych środków utrzymania, albowiem od 2001r. jest osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku. E. W. uzyskiwała netto około 2.700zł. Ze zgodnych zeznań świadków oraz odwołującego i zainteresowanej wynikało, że T. W. (1) przyczyniał się do utrzymania ojca. Dodatkowo Sąd podniósł, że wnioskodawca zamieszkiwał w domu T. W. (2), nie ponosząc z tego tytułu żadnych kosztów. Utrzymywał się z zarobków uzyskiwanych przez E. W. oraz przez T. W. (1), który znaczną część swej pensji oddawał rodzicom na ich wspólne utrzymanie, a tym samym na utrzymanie ojca. Z zeznań W. W. (2), E. W. i M. W. (1) wynikało, że po śmierci T. W. (2) sytuacja finansowa rodziców uległa znacznemu pogorszeniu. Za jego życia odwołującego się i jego żonę stać było na jednorazowe kupno opału na całą zimę. Po jego śmierci kupowali opał po 1 tonie albo po 2 tony węgla, w miarę gromadzonych środków finansowych. Żeby kupić opał wnioskodwca i jego żona musieli rezygnować z innych zakupów. Dodatkowo W. W. (2) zawarł umowę, na mocy której oczyszczał leśną działkę i w ten sposób pozyskiwał część opału na zimę. Przed śmiercią syna odwołujący nie musiał podejmować takich działań. Świadek M. W. (1) zwrócił także uwagę, że po śmierci brata jego rodziców nie stać na kupowanie dla jego dzieci prezentów takich jak poprzednio. Zeznał też, że rodzice prowadzą teraz skromniejsze życie, co przejawia się m.in. w jakości obiadów. Sąd dał wiarę przesłuchanym w sprawie stronom i świadkom. W rezultacie doszedł do przekonania, że zmarły T. W. (1) systematycznie udzielał rodzicom, w tym ojcu, pomocy finansowej. Po jego śmierci status materialny wnioskodawcy uległ pogorszeniu.

Apelację wniósł Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zarzucił rozstrzygnięciu naruszenie prawa materialnego i procesowego, to jest:

- art. 71 pk1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS przez uznanie, że odwołujący się ma prawo do renty rodzinnej po synu T. W. (2) ze względu na przyczynianie się syna do jego utrzymania,

- art. 233 § 1 k.p.c. przez niewłaściwą ocenę zebranego materiału dowodowego dotyczącego warunków materialnych rodziców zmarłego T. W. (2), w tym jego ojca, i pominięcie, że warunki te nie wymagały wsparcia ze strony innej osoby.

Z uwagi na zgłoszone zarzuty organ rentowy domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia odwołania.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 25 września 2012 r. oddalił apelację. Podzielił ustalenia faktyczne i wykładnię przepisu art. 71 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS dokonaną przez Sąd pierwszej instancji. Wskazał, że przyczynianie się do utrzymania rodzica polega na faktycznym wpływaniu na jego status materialny, bez względu na to, czy istnieje taka potrzeba. Podkreślił, że prawo do renty rodzinnej w tym wypadku uzależnione jest od tego, czy po śmierci syna sytuacja życiowa wnioskodawcy uległa pogorszeniu.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu skargi kasacyjnej organu rentowego wyrokiem z dnia 4 czerwca 2013 r. uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Białymstoku do ponownego rozpoznania. Uzasadniając wyrok dokonał szczegółowej wykładni przepisu art. 71 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Wyszedł z założenia, że przepisy prawa rodzinnego mają znaczenie przy wykładni terminu „przyczynianie się do utrzymania”, warunkującego prawo do renty rodzinnej. W tym kontekście stwierdził, że zamiarem ustawodawcy nie było przyznanie prawa do świadczenia dla rodziców po każdym zmarłym dziecku. Konkludował, że podstawowym warunkiem nabycia prawa do renty rodzinnej jest utrata żywiciela, którego śmierć, bez ustalenia prawa do świadczenia, groziłaby członkowi rodziny utratą podstawowych źródeł utrzymania i niedostatkiem (rozumianym jako brak niezbędnych środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych). Sytuacja taka nie występuje w sytuacji, gdy rodzice dysponowali i dysponują środkami do samodzielnego utrzymania się i zaspakajania podstawowych potrzeb. W rezultacie Sąd Najwyższy doszedł do przekonania, że spełnienie tej przesłanki nie polega na wykazaniu pogorszenia statusu materialnego rodziców. Konieczne jest udowodnienie, że na skutek śmierci dziecka własne źródła i zasoby nie gwarantują zaspakajania zwykłych i podstawowych potrzeb życiowych. W tym kontekście stwierdził, że renta rodzinna nie służy do utrzymywania ponadprzeciętnego standardu życia. Prawo do tego świadczenia wiąże się ze spełnianiem, nawet dobrowolnie, przez osobę zmarłą obowiązku alimentacyjnego wobec pozostających w niedostatku rodziców (art. 133 § 2 k.r.o.).

Sąd Apelacyjny przy ponownym rozpoznaniu sprawy zważył:

Apelacja jest uzasadniona w zakresie w jakim zarzuca naruszenie przepisu art. 71 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Sąd drugiej instancji nie widzi podstaw do podzielenia stanowiska organu rentowego, co do uchybienia prawa procesowego. W tym kontekście należy podkreślić, że przepis art. 233 § 1 k.p.c. nie konweniuje z oceną prawną. Jego rola sprowadza się do wyznaczenia kryteriów pomocnych przy ustaleniu prawdziwego stanu faktycznego. Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił fakty. Można jedynie zgodzić się z apelującym, że nie wszystkie okoliczności sprawy zostały dostatecznie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podkreślone. Oczywiste i niekwestionowane przez strony było to, że T. W. (1) był właścicielem domu. Nie da się jednak z tego wyprowadzić wniosku, że był on zobowiązany do zwiększonych wydatków na jego utrzymanie. W ujęciu prawnym jest jasne, że to na właścicielu nieruchomości spoczywają ciężary związane z jej utrzymaniem. Uwzględniając jednak autonomiczność relacji rodzinnych, staje się zrozumiałe, że faktyczna powinność ich ponoszenia może kształtować się odmiennie. Z materiału dowodowego wynika, że wnioskodawca i jego żona prowadzili z synem wspólne gospodarstwo domowe. Oznacza to, że nie akcentowali relacji własnościowych, uznając, wspólną odpowiedzialność za znajdujące się w ich posiadaniu miejsce zamieszkania. Taki obraz rzeczywistości rysuje się z korespondujących ze sobą zeznań stron i świadków. Apelacja nie dostarczyła dowodów mogących wizję ta podważyć.

Uchylenie wyroku Sądu drugiej instancji przez Sąd Najwyższy i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania powoduje co najmniej dwie konsekwencje procesowe. Po pierwsze, zgodnie z przepisem art. 398 20 k.p.c. sąd, któremu sprawa została przekazana, związany jest wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy. Ma to znaczenie, jeżeli uwzględni się, że pełnomocnik wnioskodawcy i zainteresowanej na rozprawie w dniu 10 września 2013 r. swoje wystąpienie ograniczył wyłącznie do kontestowania zapatrywań prawnych wyrażonych przez Sąd Najwyższy. Ponowne rozpoznanie sprawy przez Sąd Apelacyjny nie może dotyczyć kwestii prawnych, które zostały przesądzone w wyroku wydanym na skutek wniesionej skargi kasacyjnej. Nie mniej, należy wspomnieć, że Sąd Apelacyjny podziela stanowisko zaprezentowane przez Sąd Najwyższy. Wprawdzie zastosowanie reguł wykładni językowej może prowadzić do odmiennych wniosków, jednak należy podkreślić, że określenie „przyczyniał się do ich utrzymania” nie może być interpretowane bez uwzględnienia kontekstu systemowego, a przede wszystkim funkcjonalnego. Prawo do renty rodzinnej ma charakter pochodny i alimentacyjny. Zważywszy na te aspekty uzasadnione jest stanowisko Sądu Najwyższego. Alternatywna wykładnia prowadziłaby do uznania, że rodzice praktycznie w każdym przypadku nabywaliby prawo do świadczenia. Nie taki był zamysł ustawodawcy. Po drugie, zdiagnozowanie sensu przepisu art. 71 pkt 1 ustawy emerytalnej przez Sąd Najwyższy można postrzegać w kategorii przewartościowania sytuacji procesowej stron. Uwzględniając, że kierunek interpretacji normy prawnej jest niekorzystny dla wnioskodawcy i zainteresowanej, zrozumiałe staje się, że mogli oni reagować zgłaszając nowe środki dowodowe i twierdzenia. Odwołujący się i zainteresowana, reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, nie wykorzystali tej możliwości. Należy przy tym podkreślić, że Sąd Apelacyjny na rozprawie w dniu 10 września 2013 r. w sposób wyraźny zwrócił uwagę na taką ewentualność. Pełnomocnik wnioskodawcy i zainteresowanej stwierdził, że nie widzi takiej potrzeby. Wskazany aspekt procesowy ma dwojakie znaczenie.

Po pierwsze, jasne jest, że postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych ma charakter kontradyktoryjny. Na podstawie obowiązujących przepisów nie można wyprowadzić wniosku, że sąd ma obowiązek dopuszczania dowodu z urzędu i prowadzenia postępowania dowodowego w zastępstwie stron. Przepis art. 232 k.p.c. w sposób klarowny określił, że to strony są obowiązane wskazać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Uzupełnieniem tej reguły jest to, że sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez strony. Przedstawione zasady nie zostały odmiennie uregulowane w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych. Analiza obowiązujących przepisów pozwala na przyjęcie, że sąd został zwolniony z powinności dostatecznego wyjaśnienia sprawy. Oznacza to, że nie jest zobowiązany do poszukiwania prawdy materialnej. Wydaje się, że pierwszoplanowe znaczenie ma prawda formalna (sądowa). Oczywiście, zważywszy na właściwości spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych optyka ta powinna podlegać korekcie. Nie dotyczy to jednak przypadków bierności dowodowej strony, która zdaje sobie sprawę z konieczności wykazania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia. W tym kontekście należy zasygnalizować, że naruszenie przez sąd art. 232 zdanie drugie k.p.c. może mieć miejsce tylko wyjątkowo, jeżeli z materiałów sprawy wynika, że dopuszczenie z urzędu dowodów było szczególnie uzasadnione lub oczywiste (Wyrok SN z dnia 11.01.2011 r., I PK 152/10, Lex nr 738395). Wprowadzenie ustawą z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 189) zmiany w procesie cywilnym, w szczególności skreślenie przepisu art. 3 § 2 oraz zmiany treści art. 6 i 232 KPC oznaczają, wprowadzenie w procesie dominacji zasady kontradyktoryjności i odstąpienie od odpowiedzialności sądu orzekającego za rezultat postępowania dowodowego, którego dysponentem są strony. Reguły te mają zastosowanie również w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych (wyrok SN z dnia 10 grudnia 1997 r., II UKN 394/97 OSNAPiUS 1998 r. Nr 20, poz. 614 i wyrok SN z dnia 16 grudnia 1997 r., II UKN 406/97 OSNAPiUS 1998 r. Nr 21, poz. 643). W orzecznictwie podkreśla się, że sąd ubezpieczeń społecznych nie ma obowiązku prowadzenia postępowania dowodowego z urzędu. Przepis art. 468 k.p.c. nie stanowi podstawy dla przeciwnego twierdzenia. Zasada kontradyktoryjności obowiązuje w pełni również w sprawach z ubezpieczenia społecznego. Na ubezpieczonym spoczywa ciężar dowodzenia okoliczności uzasadniających jego prawo. Sąd jest arbitrem, który nie może angażować się w stymulowanie kierunku postępowania dowodowego nawet w tych sprawach. Choć z różnych względów organ rentowy jest tu stroną silniejszą, to jednak samo to nie daje podstawy do "odpowiedniego" równoważenia tej sytuacji przez sąd ubezpieczeń. Procedura zawiera rozwiązania, które służą wyrównaniu tej nierównowagi. Jednak rozwiązanie z art. 468 k.p.c. nie stanowi samodzielnej podstawy do prowadzenia przez sąd postępowania dowodowego z urzędu (wyrok SN z dnia 8 stycznia 2008 r., I UK 193/07, OSNP 2009, nr 3-4, poz. 52). W orzecznictwie dotyczącym tej kategorii spraw podkreśla się, że podstawą kontradyktoryjnego procesu cywilnego jest zasada równouprawnienia jego stron. Poszukiwanie za stronę przez sąd z urzędu okoliczności przemawiających za jej stanowiskiem w istocie stanowi wyręczanie jej w obowiązkach procesowych, przez co sąd naraża się na uzasadniony zarzut nierównego traktowania stron procesu (wyrok SN z dnia 12 marca 2010 r., II UK 286/09, OSNP 2011, nr 17-18, poz. 237). Uwzględniając wskazane stanowisko Sąd drugiej instancji nie znalazł podstaw do prowadzenia postępowania dowodowego z urzędu.

Drugą konsekwencją bierności dowodowej wnioskodawcy i zainteresowanej jest to, że Sąd drugiej instancji może orzekać wyłącznie na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. W tym kontekście należy zauważyć, że zarzut apelacji dotyczący naruszenia prawa materialnego (art. 71 pkt 1 ustawy emerytalnej) konweniuje z zapatrywaniem wyrażonym przez Sąd Najwyższy. Subsumcja ustalonego stanu faktycznego sprawy nie pozwala przyjąć, że śmierć T. W. (2) spowodowała dla wnioskodawcy utratę podstawowego źródła utrzymania, a w konsekwencji wprowadziła go w stan niedostatku. Zważywszy, że żona odwołującego się nadal pracuje i pobiera wynagrodzenie w kwocie ok. 2.700 netto (z zaświadczenia znajdującego się w aktach ZUS wynika, że E. W. w sierpniu 2011 r. otrzymała wynagrodzenie w kwocie 4.318 zł brutto) należy przyjąć, że brak dochodów syna nie jest równoznaczny z brakiem po stronie wnioskodawcy niezbędnych środków na zaspokajanie podstawowych potrzeb życiowych. Zeznania świadka M. W., wnioskodawcy oraz zainteresowanej wskazują jedynie na pogorszenie ich statusu materialnego. W tym kontekście należy stwierdzić, że dochody uzyskiwane przez T. W. (2) były przeznaczane po części na utrzymanie domu stanowiącego jego własność. W sytuacji, gdy prowadził on wspólne gospodarstwo domowe z rodzicami, należy przyjąć, że wydatki te były związane nie tylko z pomocą dla ojca pozostającego bez pracy, ale również wiązały się z koniecznością zapewnienia dla siebie miejsca zamieszkiwania. Podobnie należy ocenić ustalenia Sądu pierwszej instancji dotyczące oddawania przez zmarłego otrzymywanego wynagrodzenia. Ze środków tych nie były realizowane jedynie potrzeby wnioskodawcy. W równej mierze korzystał z nich T. W. (1), który był również beneficjentem prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego. Oznacza to, że po jego śmierci sytuacja dochodowa rodziny nie zmieniła się w istotny sposób. Uwzględniając przeciętną stopę życiową społeczeństwa oraz koszty utrzymania (występujące w miejscu zamieszkiwania stron) należy przyjąć, że własne źródła i zasoby gwarantują odwołującemu się i jego małżonce zaspokajanie zwykłych i podstawowych potrzeb życiowych. W rezultacie, wobec braku dodatkowych ustaleń faktycznych, wypada stwierdzić, że zarobki uzyskiwane przez zainteresowaną umożliwiają jej oraz wnioskodawcy realizowanie przeciętnego standardu życia po śmierci syna. Konkluzja ta jest uzasadniona, jeżeli zważy się na relację zachodzącą między wysokością wynagrodzenia otrzymywanego przez T. W. (2) i pobieranego przez zainteresowaną. Oznacza to, że nie została spełniona przesłanka określona w przepisie art. 71 pkt 1 ustawy emerytalnej. Zmarły T. W. (1) w znaczeniu zaprezentowanym przez Sąd Najwyższy nie przyczyniał się do utrzymania wnioskodawcy.

Reasumując, apelacyjny zarzut naruszenia przepisu art. 71 pkt 1 ustawy emerytalnej okazał się trafny. W rezultacie zgodnie z przepisem art. 386 § 1 k.p.c. należało orzec jak w sentencji.