Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 773/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 stycznia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Zbigniew Koźma

Sędziowie:

SA Jacek Grela

SA Artur Lesiak (spr.)

Protokolant:

sekretarz sądowy Żaneta Dombrowska

po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 2014 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa O. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego we W.

z dnia 16 lipca 2013 r. sygn. akt I C 135/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt: V ACa 773/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia z dnia 16 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy we W. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 maja 2012r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części i orzekł o kosztach procesu.

Zasadnicze motywy tego rozstrzygnięcia były następujące.

Ojciec powódki J. K. zginął (...) w wypadku komunikacyjnym, którego sprawcą był M. S. (1) ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Poniósł śmierć na miejscu na skutek zderzenia z samochodem sprawcy, który najpierw uderzył w inny samochód, a następnie przewrócił na jego pas ruchu. M. S. (1) prawomocnym wyrokiem karnym został (...).

Powódka w dacie zdarzenia miała(...). Mieszkała z rodzicami, (...).

J. K. był kierowcą zawodowym. Oprócz powódki miał jeszcze (...)

Powódka miała z ojcem dobre relacje. Ojciec nauczył ją jeździć samochodem. Krótko przed jego śmiercią zdała egzamin na prawo jazdy. W weekendy jeździła z ojcem w odwiedziny do babć.

(...)

(...).

Powódka żądanie zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 130.000 zł zgłosiła w piśmie, które wpłynęło do pozwanego w dn. 25 kwietnia 2012 r. Pozwany decyzją z dn. 27.04.2012 r. odmówił zapłaty powołując się na brak podstaw do uwzględnienia żądania.

(...)

Powyższy stan faktyczny był w zasadzie niesporny, zatem w rzeczywistości nie wymagał żadnego dowodzenia. Przeprowadzone dowody potwierdziły jedynie twierdzenia stron i istnienie okoliczności, na które strony powoływały się w uzasadnieniach swoich stanowisk oraz wcześniej w toku postępowania likwidacyjnego. Spór dotyczył oceny prawnej powyższych ustaleń i to zarówno zasady odpowiedzialności jak i wysokości roszczenia.

Sąd zważył, że obecnie za ugruntowane już można uznać stanowisko judykatury co do możliwości zasądzenia na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienia po śmierci osoby bliskiej, będącej skutkiem deliktu popełnionego przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Więź rodzinna stanowi dobro osobiste i podlega ochronie na podstawie art. 23 k.c. i art. 24 k.c., a wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. doprowadziło jedynie do zmiany w sposobie realizacji roszczenia przez skonkretyzowanie osób uprawnionych do jego dochodzenia oraz przesłanek jego stosowania (por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r. III CZP 76/10 LEX nr 604152; z dnia 13 lipca 2011 r. III CZP 32/11 OSNC 2012/1/10 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r. IV CSK 307/09 OSNC-ZD 2010, z. C, poz. 91; z dnia 25 maja 2011 r. II CSK 537/10 Lex nr 846563; z dnia 11 maja 2011 roku I CSK 621/10 LEX nr 848128, z dnia 15 marca 2012 r. I CSK 314/11 LEX nr 1164718 a także wyroki sądów apelacyjnych - wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 24 sierpnia 2012 roku (...) opubl. LEX nr 1220462, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 11 stycznia 2013 r. (...)opubl. LEX nr 1278078, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 września 2012 r. (...) opubl. LEX nr 1223205). Sąd Okręgowy podzielił to stanowisko i przyjął je za własne.

W uchwale z dnia 20 grudnia 2012 r. (III CZP 93/12 opubl. Biul. SN 2012/12/11) Sąd Najwyższy jednoznacznie wypowiedział się też, że art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) - w brzmieniu obowiązującym przed dniem 11 lutego 2012 r. - nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. Sąd również i ten pogląd prawny akceptuje.

Powódka wykazała, iż łączyła ją z ojcem bliska więź rodzinna wynikająca z faktu pokrewieństwa oraz ze wspólnego zamieszkiwania. W ocenie Sądu była to typowa więź, jaką można zaobserwować w normalnie funkcjonującej i niedysfunkcyjnej rodzinie pomiędzy dojrzałym ojcem a dorastającą córką. Wskazują na to zasady doświadczenia życiowego. Niewątpliwie tragiczna śmierć J. K. w wypadku drogowym tę więź w sposób nagły i nieprzewidziany przerwała. Sąd przyjął zatem, że delikt, którego dopuścił się M. S. ubezpieczony w pozwanym zakładzie ubezpieczeń nie tylko pozbawił życia ojca powódki, ale też zerwał więź rodzinną łączącą powódkę z ojcem, co uczyniło O. K. osobą bezpośrednio poszkodowaną działaniem sprawcy wypadku. Jako osoba, której dobro osobiste zostało naruszone, legitymuje się ona zatem uprawnieniem do dochodzenia zadośćuczynienia na podstawie wyżej powołanego art. 448 kc w zw. z art. 24 kc.

Zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodów (art. 6 k.c.), na powódce spoczywał również obowiązek wykazania krzywdy oraz jej rozmiaru. W ocenie Sądu, obowiązkowi temu powódka sprostała, bowiem wykazała, że bezpośrednio po śmierci ojca przeżywała ból i cierpienia wynikające z rozpaczy i głębokiej żałoby, które następnie z czasem stopniowo łagodniały i przerodziły się w zwykłą żałobę połączoną z trudnościami w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości i przystosowaniu do nowych ról społecznych.

Z drugiej strony jednak powódka nie wykazała żadnych elementów, które mogłyby świadczyć o tym, że w jej przypadku poczucie krzywdy było szczególnie nasilone. Słuchana na rozprawie zeznała, że po stracie ojca (...), co jest normalną i zrozumiałą reakcją związaną z przeżywaniem „świeżej” żałoby. Relacja powódki wskazywała, że żałoba przebiegała w sposób typowy. Powódka, (...), po tygodniu od pogrzebu (...). Przeżycia związane ze śmiercią ojca nie spowodowały zmiany jej trybu życia. Powódka sama przyznała, że nie korzystała ( i nadal nie korzysta) z pomocy psychiatry bądź psychologa. (...) Potwierdziła to również biegła psycholog w wydanej w sprawie opinii. I choć wspomnienia o ojcu nadal wywołują u powódki płacz ( co nie powinno dziwić), to nie świadczy to jeszcze o tym, że jej żałoba miała jakiś szczególnie dramatyczny przebieg lub trwała wyjątkowo długo, tym samym, aby doznana przez nią krzywda miała szczególne rozmiary lub była wyjątkowo głęboka. Powódka i jej matka wspierają się wzajemnie, otrzymały też wsparcie ze strony najbliższej rodziny. W świetle powyższych okoliczności, w ocenie Sądu, należało przyjąć, że żałoba powódki nie przebiegała w sposób powikłany, a jej reakcja była typowa dla tego rodzaju zdarzeń.

Następnie Sąd Okręgowy przywołał pogląd Sądu Apelacyjnego w G. wyrażony w orzeczeniu z dnia 24 sierpnia 2012 r. (...): „Przy ocenie, jaka suma jest, w rozumieniu art. 448 k.c., odpowiednia tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną naruszeniem dóbr osobistych, należy mieć na uwadze rodzaj dobra, które zostało naruszone oraz charakter, stopień nasilenia i czas trwania doznawania przez osobę, której dobro zostało naruszone, ujemnych przeżyć psychicznych spowodowanych naruszeniem. Uszczegóławiając te kryteria na potrzeby sprawy, w której zdarzeniem wywołującym krzywdę jest śmierć osoby najbliższej wskazać należy, że okoliczności wpływające na wysokość świadczenia z art. 448 k.c. to m.in.: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem odejścia (np. nerwicy, depresji), roli pełnionej w rodzinie przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego”.

Mimo, że każdy taki przypadek, jako dotykający osobistej sfery odczuć, powinien być indywidualizowany, a rozmiar zadośćuczynienia dostosowany do okoliczności konkretnej sprawy, to wymiar kompensaty krzywdy w pewnej mierze musi podlegać standaryzacji. Sąd Okręgowy zgodził się z poglądem, że powinno zachować się jednolitość orzecznictwa w tego typu sprawach- oczywiście z utrzymaniem pewnej granicy uznaniowości- po to, aby stronom, które zamierzają skorzystać z ochrony prawnej, umożliwić w podobnych sprawach przewidywalność orzeczeń sądowych. W przypadkach podobnych, typowych, zasądzanie znacząco rozbieżnych kwot zadośćuczynienia powodowałoby niepożądany stan niepewności prawa. Zasądzenie kwoty znacząco wyższej od przyznawanych w zbliżonych okolicznościach narusza zasady orzekania o zadośćuczynieniu i stanowi o jego rażącym zawyżeniu.

Powódka w przedmiotowej sprawie poza okolicznościami uzasadniającymi przyjęcie przeżywania przez nią zwykłej żałoby, nie wykazała żadnych innych okoliczności uzasadniających istnienie szczególnego rozmiaru krzywdy, tym samym powodujących potrzebę przyznania jej zasadniczo wyższego zadośćuczynienia niż zasądzane w zbliżonych okolicznościach. W ocenie Sądu, odpowiednią sumę zadośćuczynienia stanowi kwota 30.000 zł, która ma realny wymiar i powinna pozwolić powódce(...)złagodzić skutki doznanej krzywdy ( a więc spełnić swoją kompensacyjną funkcję). Z drugiej strony nie stanowi ona dla powódki nadmiernej korzyści i źródła wzbogacenia. Jednocześnie odpowiada aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Podkreślenia wymaga, że krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Każdy przypadek należy traktować indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego.

Mając powyższe na uwadze Sąd w pkt. 1 wyroku zasądził na rzecz powódki kwotę 30.000 zł oddalając w pkt. 2 dalej idące powództwo jako wygórowane.

Odsetki zostały zasądzone od dnia następnego po upływie 30- dniowego terminu zastrzeżonego do wypłaty odszkodowania przez zakład ubezpieczeń we wskazanej już wyżej ustawie z dn. 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Sąd Okręgowy podzielił tę linię orzecznictwa, w myśl której roszczenie o zadośćuczynienie ma charakter bezterminowy. O przekształceniu takiego zobowiązania w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. W odniesieniu do świadczeń przysługujących poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń termin wymagalności tych świadczeń i zarazem ich płatności określa art. 19 w/w ustawy. Co do zasady spełnienie świadczenia z tytułu ubezpieczenia powinno było nastąpić w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, natomiast gdy wyjaśnienie w tym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń lub wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe (sytuacja taka w przedmiotowej sprawie nie miała miejsca) do wypłaty świadczenia powinno było dojść w terminie 14 dni od dnia wyjaśnienia tych okoliczności. W przedmiotowej sprawie powódka złożyła zawiadomienie o szkodzie na piśmie, które wpłynęło do pozwanego w dn. 25 kwietnia 2012 r., zatem 30- dniowy termin do wypłaty odszkodowania upłynął pozwanemu w dn. 25 maja 2012 roku, w związku z czym pozostaje on w opóźnieniu dopiero od 26 maja 2012 r.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc, gdyż zaistniały podstawy do ich stosunkowego rozdzielenia. Powódka wygrała sprawę w 23%, co oznacza że pozwany wygrał ją automatycznie w pozostałych 77%.Koszty poniesione w trakcie procesu przez powódkę zamknęły się kwotą 4.392,97 zł ( na którą złożyły się: częściowa opłata od pozwu -500 zł, wykorzystana zaliczka na wynagrodzenie biegłej – 275,97 zł i wynagrodzenie pełnomocnika z wyboru według norm prawem przepisanych w stawce minimalnej 3.600 zł wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa 17zł), zaś koszty pozwanego kwotą 3.617zł stanowiącą koszty związane z ustanowieniem profesjonalnego pełnomocnika. Przy zastosowaniu wskazanej na wstępie proporcji powódka tytułem kosztów procesu powinna zwrócić pozwanemu kwotę 2.785,09 zł (77% x 3.617 zł), a pozwany powódce kwotę 1.010,38 zł (23% x 4.392,97 zł). Po wzajemnej kompensacji tych należności wyszło, iż do zapłaty pozostała kwota 1.774,71 zł na rzecz pozwanego, którą Sąd zasądził na jego rzecz od powódki w pkt. 3 wyroku.

Do rozliczenia pozostały koszty sądowe, które w trakcie procesu tymczasowo skredytowane zostały przez Skarb Państwa w kwocie 6.000 zł stanowiącej resztę opłaty sądowej od pozwu, od której zwolniona została powódka. Przy ustalaniu, w jakiej części każda ze stron powinna zostać nimi obciążona należało się posłużyć w/w proporcją w zakresie kosztów procesu. Skoro powódka przegrała proces w 77%, to w takim procencie powinna ona ponieść w/w koszty sądowe, co daje kwotę 4.620 zł (77% x 6.000 zł), którą Sąd nakazał pobrać z zasądzonego na jej rzecz świadczenia na podstawie art. 113 ust. 2 pkt. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Z brzmienia tego przepisu wynika, że pobieranie nieuiszczonych kosztów sądowych ze świadczeń zasądzonych na rzecz strony, której czynności spowodowały ich powstanie, jest regułą. Sąd nie znalazł podstaw do odstąpienia od tej reguły, bowiem po stronie powódki nie występuje żaden szczególnie uzasadniony wypadek, któryby na to pozwalał. Pozostałą kwotą nieuiszczonych kosztów sądowych 1.380 zł ( 6.000zł – 4.620 zł) obciążony został pozwany na podstawie art. 113 ust. 1 uksc.

W pkt. 5 wyroku Sąd zawarł postanowienie o zwróceniu powódce niewykorzystanej zaliczki sądowej. Powódka na wynagrodzenie biegłej uiściła kwotę 500 zł, z której wykorzystane zostało jedynie 275,97 zł, zatem resztę, tj. kwotę 224,03 zł należało jej zwrócić.

Pozwany w wywiedzionej apelacji zaskarżył powyższy wyrok w części uwzględniającej powództwo zarzucając mu naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie art.448 kc w zw. z art.24 par.1 kc i przyjęcie, że krzywda doznana przez powódkę na skutek śmierci jej ojca, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008r., uzasadnia przyznanie powódce na podstawie w/w przepisów zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa o zadośćuczynienie oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

Powódka w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za II instancję według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne i rozważania w zakresie oceny materiału dowodowego oraz podstawy prawnej rozstrzygnięcia, przyjmując je za podstawę także własnego rozstrzygnięcia i odwołuje się do nich bez potrzeby ich powtarzania.

Na wstępie należy przypomnieć, że zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury, sąd nie jest związany przedstawionymi w apelacji zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 2013 r., V CZ 25/13). Wypada zauważyć, że skarżący nie przedstawił żadnych zarzutów procesowych. Tym samym przyjąć należy, iż ustalony stan faktyczny nie został skutecznie w apelacji zakwestionowany.

Chybione są podniesione w apelacji zarzuty naruszenia prawa materialnego. Wbrew poglądowi wyrażonemu w apelacji, roszczenie powódki jest usprawiedliwione zarówno co do zasady, jak i co do wysokości.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela utrwalony w orzecznictwie pogląd, że śmierć bliskiej osoby powoduje w określonych, konkretnie analizowanych przypadkach, tj. zawsze w odniesieniu do okoliczności indywidualnych określonej sprawy - naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej, tj. w rozpoznawanej sprawie - szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych. Dobrem osobistym powódki, które zostało w rozpoznawanym tu przypadku naruszone, było zatem prawo do życia rodzinnego i utrzymanie tego rodzaju więzi, jak i prawo do posiadania rodziny – ojca. Nie stanowił przeszkody fakt, że zdarzenie uzasadniające podstawę żądania zawartego w pozwie miało miejsce w dniu 1 grudnia 2006 r., a z zatem przed dniem wejścia w życie przepisu art. 446 § 4 k.c. tj. przed dniem 3 sierpnia 2008 roku (por. wyrok SN z dnia 14 stycznia 2010 roku, IV CSK 307/2009, uchwała SN z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/2010). Na przeszkodzie uznania zasadności roszczenia nie stoi także treść art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Sąd Apelacyjny podziela uchwałę Sądu Najwyższego – Izby Cywilnej z dnia 20 grudnia 2012 r., III CZP 93/2012, zgodnie z którą: "Artykuł 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2003 r. Nr 124 poz. 1152 ze zm.) - w brzmieniu sprzed dnia 11 lutego 2012 r. - nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c.".

Oceniając zasadność apelacji w zakresie, w jakim kwestionuje ona wysokość zasądzonego zadośćuczynienia, należy przywołać utrwalone w orzecznictwie zapatrywanie, że korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonej kwoty zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy stwierdza się oczywiste i rażące naruszenia ogólnych kryteriów ustalanie wysokości zadośćuczynienia (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z dnia z dnia 5 grudnia 2006 r., II PK 102/06, z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04 z dnia 30 października 2003 r., IV CK 151/02, z dnia 7 listopada 2003 r., V CK 110/03, z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70). W ramach kontroli instancyjnej nie jest natomiast możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. O oczywistym i rażącym naruszeniu zasad ustalania „odpowiedniego" zadośćuczynienia mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia wręcz symbolicznego zamiast stanowiącego rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia się tą drogą.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony w orzecznictwie, że na rozmiar krzywdy wywołanej śmiercią bliskiej osoby mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (por wyrok Sądu Apelacyjnego w L. z dnia 16 października 2012 r., (...)).

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że relacje powódki z ojcem były typowe dla osób w ich wieku, zamieszkujących wspólnie. Powódka w sposób intensywny przeżywała śmierć swojego ojca. Okoliczność, że żałoba przebiegała w sposób typowy nie uzasadnia formułowania wniosku, że zasądzone zadośćuczynienie w kwocie 30.000 zł jest rażąco zawyżone.

Zawsze ze śmiercią człowieka łączy się ból i cierpnie osób bliskich. Trzeba mieć na względzie, że gdy śmierć ma charakter nagły, wywołany przyczyną zewnętrzną, a nie chorobą samoistną, u osób bliskich w pełni uzasadnione jest przekonanie, że gdyby nie doszło do tego zdarzenia, osoba ta mogłaby żyć przez jeszcze wiele lat, w ciągu których rodzina spędziłaby ze sobą jeszcze wiele szczęśliwych chwil. W przypadku takiego nagłego odejścia nie ma możliwości pożegnania się z osobą bliską i pogodzenia się z jej odejściem.

Oczywistym jest, że żadna kwota nie będzie właściwa i nie wyrazi cierpienia wywołanego utratą bliskiej osoby. Dla osoby uprawnionej każda kwota będzie zbyt mała, zaś dla osoby zobowiązanej każda kwota może wydawać się nadmiernie wygórowana. Nie mniej jednak praktyka orzecznicza wypracowała zasady określania wysokości zadośćuczynienia przez odniesienie jego wysokości w rozsądnych, uwzględniających polskie realia granicach, do rozmiaru przeżywanej krzywdy. Zmierzenie rozmiaru doznanej krzywdy nie jest możliwe, gdyż krzywda stanowi subiektywne przeżycie danej osoby. Niezbędne jest wszakże odniesienie wysokości żądanej kwoty do konkretnych, obiektywnych okoliczności faktycznych w danej sprawie. Sąd Okręgowy uzasadniając zasądzoną kwotę, przedstawił wszystkie okoliczności faktyczne, które miały wpływ na jej wysokość. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena ta spełnia te kryteria, tym bardziej że skarżący nie zakwestionował skutecznie ustaleń faktycznych, w oparciu o które kwota ta została zasądzona.

W tym stanie rzeczy nie podzielając wskazanych wyżej zarzutów apelacji ani argumentacji zgłoszonej na jej poparcie, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013.490 j.t.).