Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 1257/17, II Cz 1504/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2017 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Beata Tabaka

Sędziowie:

SO Jarosław Tyrpa

SO Liliana Kaltenbek (sprawozdawca)

Protokolant: starszy protokolant sądowy Ewelina Hazior

po rozpoznaniu w dniu 28 września 2017 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. G.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o odszkodowanie

na skutek apelacji powoda i zażalenia strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Oświęcimiu

z dnia 14 lutego 2017 r., sygnatura akt I C 2092/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu następującą treść:

„1. zasądza od strony pozwanej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powoda A. G. kwotę 10 705 zł (dziesięć tysięcy siedemset pięć złotych) z ustawowymi odsetkami opóźnienia od kwoty 10 000 zł (dziesięć tysięcy złotych) od dnia 3 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty;

2. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 3 753 zł (trzy tysiące siedemset pięćdziesiąt trzy złote) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3. nakazuje ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Oświęcimiu kwotę 720,65 zł (siedemset dwadzieścia złotych 65/100) tytułem niepokrytych wydatków.”;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2336 zł (dwa tysiące trzysta trzydzieści sześć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

III.  umarza postępowanie wywołane zażaleniem strony pozwanej.

SSO Jarosław Tyrpa SSO Beata Tabaka SSO Liliana Kaltenbek

UZASADNIENIE

Powód A. G. domagał się zasądzenia od strony pozwanej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. kwoty 10.705 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3.01.2015r do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu wskazała, że dochodzi 10.000 zł. zadośćuczynienia za doznane obrażenia ciała w postaci zwichnięcia V stopnia stawu barkowo – obojczykowego po stronie prawej i ogólnych potłuczeń ciała , oraz za cierpienia związane z hospitalizacją, zabiegiem operacyjnym oraz rehabilitacją. Z kolei kwota 705 zł to odszkodowanie za koszty poniesione w związku z zakupem zaopatrzenia medycznego i rehabilitacji. Zdaniem powoda w dniu 7 czerwca 2014r w B. na skutek niezachowania przez nieustalonego sprawcę zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym tj. nadużycie sygnału dźwiękowego i zepchnięcie A. G. prawidłowo poruszającego się na rowerze z jezdni, doszło do wypadku komunikacyjnego w trakcie którego pokrzywdzony wpadł do przydrożnego rowu doznając obrażeń ciała. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Wystąpienie z pozwem uzasadniano odmową wypłaty zadośćuczynienia i odszkodowania w postępowaniu likwidacyjnym.

Pozwany Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości, kwestionując roszczenia tak co do zasady jak i co do wysokości. Podniósł, że poza subiektywnymi twierdzeniami powoda o spowodowaniu zdarzenia przez nieustalonego sprawcę, brak jest w sprawie jakichkolwiek dowodów wersje tę potwierdzających, zaś postępowanie przygotowawcze zostało umorzone ze względu na brak danych uzasadniających popełnienie przestępstwa. Powód od decyzji tej nie odwołał się. Zdaniem strony powodowej to na skutek własnych błędów popełnionych w trakcie jazdy A. G. wpadł do rowu i doznał uszkodzenia ciała. Ponadto zdaniem strony pozwanej dochodzona kwota co do wysokości jest nieadekwatna do doznanych przez powoda cierpień , a zadośćuczynienie pełni charakter kompensacyjny krzywdy i jej wysokość nie może być nadmierna, lecz utrzymana w rozsądnych granicach.

Wyrokiem z dnia 14 lutego 2017 r. Sąd Rejonowy w Oświęcimiu oddalił niniejsze powództwo i odstąpił od obciążania powoda kosztami postępowania.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 7 czerwca 2014r A. G. poruszał się na rowerze chodnikiem po lewej stronie ul. (...) jadąc w kierunku O.. W rejonie skrzyżowania z sygnalizacja świetlną z ul. (...) powód zamierzał skręcić w lewo kierując się nadal w stronę O.. Faktycznie wykonał manewr skrętu poruszając się nadal po chodniku, a następnie przejechał po skosie obok przejścia dla pieszych z lewej na prawą stronę ul. (...) w czasie gdy na przejściu było zielone światło, po upewnieniu się, że droga jest wolna. Później jechał ul. (...) w B. po prawej stronie jezdni, kierując się w stronę O.. Po pokonaniu ok. 25 metrów od skrzyżowania usłyszał jadący za sobą dynamicznie samochód, który nagle zaczął głośno trąbić. Powód przestraszył się tego dźwięku i usiłował zobaczyć co się dzieje z tyłu „pod pachą”. Wówczas stracił równowagę i przyczepność i ratując się skręcił kierownicą roweru w prawo. Na skutek tego manewru wpadł do przydrożnego betonowego rowu uderzając prawym barkiem w betonowe koryto po czym stracił świadomość. Gdy się ocknął zauważył, że młodzi ludzie pomagają mu wstać. Nie udzielili mu informacji czy coś widzieli i oddalili się. A. G. nie czuł wówczas bólu, zadzwonił do mieszkającej w pobliżu przy ul. (...) D. H. z pytaniem czy może u niej zostawić rower. Rower był uszkodzony, porysowany, przednia przekładnia była zwichrowana, łańcuch spadł, linka od licznika uległa przecięciu a widelec przedni był skrzywiony. Powód zaprowadził rower do posesji D. H., gdzie opowiedział jej o zdarzeniu, po czym zadzwonił do matki z prośbą o przygotowanie dokumentów. Pieszo udał się do mieszkania gdzie zabrał swoje dokumenty, a następnie również pieszo do Szpitala (...) w O. na SOR.

W szpitalu powodowi udzielono pomocy lekarskiej został przyjęty na Oddział Ortopedyczny w trybie pilnym. Wskazał przy przyjęciu, że został zepchnięty z jezdni podczas jazdy na rowerze przez przejeżdżający samochód i wjechał do przydrożnego rowu, gdzie upadł z roweru doznając urazu barku. Lekarze stwierdzili zwichnięcie V stopnia wg Rockwooda stawu barkowo – obojczykowego prawego. Pacjent został zakwalifikowany i dopuszczony do zabiegu operacyjnego po wcześniejszym przygotowaniu. Operację przeprowadzono w dniu 9.06.2014r., okres okołooperacyjny przebiegał bez powikłań. W szpitalu odwiedzali go P. K. i B. L.. Pozwany skarżył się na silny ból prawego ramienia, mógł chodzić. Powód został wypisany ze szpitala w dniu 10.06.2014r w stanie ogólnym i miejscowym dobrym z zaleceniami dalszego leczenia i kontroli w poradni urazowo – ortopedycznej oraz usunięcia szwów za ok. 2 tygodnie. Zalecono codzienną zmianę opatrunków i pielęgnację rany oraz stosowanie ortezy typu Dessaulta, na którą wypisano zlecenie.

Następnie powód leczył się ambulatoryjnie w przyszpitalnej poradni urazowo – ortopedycznej. Leczenie zakończono w maju 2015r. Przez ok. 30 dni po zdarzeniu przyjmował środki przeciwbólowe. Na zlecenie lekarza przeszedł zabiegi rehabilitacyjne z zakresie ćwiczeń barku. Unieruchomienie prawej ręki na temblaku ( powód jest praworęczny) rodziło komplikacje w codziennym funkcjonowaniu, utrudniało wykonywanie zwykłych czynności samoobsługowych, czy domowych. Po ok. 2 miesiącach temblak został zdjęty lecz w ręce powód nie miał czucia. Został skierowany na rehabilitację, po której stan ten uległ poprawie. A. G. przebywał na zwolnieniu lekarskim do grudnia 2014r. Po tym okresie wrócił do pracy ( pracuje jako górnik na powierzchni) i przez pierwszy okres pracodawca nie zlecał mu ciężkich prac.

W czerwcu 2015r powód przeszedł kolejną operację usunięcia zespolenia barku, w szpitalu przebywał 5 dni. Kolejny zabieg wiązał się z dolegliwościami bólowymi i dyskomfortem po narkozie. Aktualnie powód okresowo kontynuuje rehabilitacje np. krioterapię oraz korzysta z pomocy lekarskiej w warunkach ambulatoryjnych w przypadku nasilenia bólu.

Na skutek zdarzenia A. G. doznał urazu prawego stawu barkowego ze zwichnięciem całkowitym stawu barkowo – obojczykowego, leczonym operacyjnie, wygojonym, z masywnym skostnieniem więzadła kruczo – barkowego, z ograniczeniem ruchomości, dysfunkcją statyczną i dynamiczną stawu średniego stopnia, przewlekłym zespołem bólowym związanym z obecnością pourazowych zmian zwyrodnieniowych i deformacją samego stawu oraz struktury anatomicznej końca barkowego obojczyka. Obrażenia te spowodowały trwały uszczerbek na zdrowiu powoda w wysokości 12 % według tabeli wykorzystywanej w diagnostyce ubezpieczeniowej. Rokowania na przyszłość są niekorzystne, w uszkodzonym stawie już obecnie obserwuje się rozwój zmian zwyrodnieniowych o typie pourazowym, a z uwagi na charakter wykonywanej pracy fizycznej należy oczekiwać progresji tych zmian, nasilenia obecnej dysfunkcji i dolegliwości. Wskazane jest kontynuowanie przez okres najbliższych 3 lat rehabilitacji prewencyjnej w warunkach ambulatoryjnych co najmniej 3 razy do roku. W okresach zaostrzenia bólu wskazane jest leczenie farmakologiczne lekami niesterydowymi przeciwzapalnymi, bądź fizykoterapia przeciwbólowa.

Powód A. G. dopiero w dniu 7 lipca 2014r złożył w Komendzie Rejonowej Policji w O. ustne zawiadomienie o przestępstwie. Zeznał, że po przejechaniu ok. 25 metrów na ul. (...) usłyszał jadący za nim samochód, który nagle zaczął głośno trąbić. Powód dalej zeznał: „ przestraszyłem się tego dźwięku i spanikowałem , skręciłem kierownicą w prawo i wjechałem do betonowego rowu”.

Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Ustalono, że A. G. po wypadku nie zawiadomił policji oraz nie został poddany badaniu na stan trzeźwości. Czynności rozpytania o świadków zdarzenia nie przyniosły rezultatu. Postanowieniem prokuratora z dnia 16.09.2014r postępowanie zostało umorzone na podstawie art. 177§1 kpk w zw. z art. 17§1pkt 1 kpk wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa. Powód występujący w sprawie w charakterze pokrzywdzonego postanowienia tego nie zaskarżył.

Latem 2014r A. G. próbował odnaleźć świadków zdarzenia, rozpytywał na ten temat m.in. E. S. prowadzącą w tym czasie bar przy ul. (...) w B.. W rozmowie z E. S. powód oświadczył, że sam nie wie jak doszło do tego zdarzenia.

Powyższych ustaleń Sąd Rejonowy dokonał na podstawie dokumentacji medycznej, akt dochodzenia, przedłożonych fotografii, które nie budziły żadnych wątpliwości. Jako wiarygodne Sąd uznał zeznania wszystkich przesłuchanych świadków, podkreślają, że świadkowie ci są osobami obcymi dla stron. Za całkowicie miarodajną uznał
także Sąd opinię biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii, gdyż była ona rzetelna i fachowa.

Analizując zeznania powoda Sąd ocenił, że A. G. nie przedstawiał zaistniałych faktów konsekwentnie, a to tylko w części można by tłumaczyć niepamięcią. W szpitalu podał lekarzom, że został zepchnięty z jezdni podczas jazdy na rowerze przez przejeżdżający samochód. Następnie po pouczeniu o odpowiedzialności karnej na policji podał on, że do wypadku doszło na skutek przestraszenia się sygnału dźwiękowego i paniki. W rozmowie z E. S. powód wskazał, że nie pamięta jak doszło do zdarzenia. W pozwie A. G. ponownie sugerował, że nieustalony sprawca naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nadużył sygnału dźwiękowego i zepchnął powoda z jezdni. Z kolei w trakcie zeznań przed sądem powód podał, że przestraszył się szybko jadącego pojazdu używającego sygnału dźwiękowego, usiłując zobaczyć co się dzieje z tyłu, utracił równowagę i przyczepność i ratował się skręcając kierownicą w prawo. Tylko w szpitalu i w pozwie pojawiło się okoliczność zepchnięcia poszkodowanego do rowu jako przyczyna wypadku. Wersji tej A. G. nie potwierdził w czasie zeznań przed sądem, a wcześniej na policji. Zatem w tej części twierdzeniom powoda Sąd nie dano wiary, nie przyjmując aby przyczyną wypadku był jakikolwiek kontakt bezpośredni pomiędzy samochodem a rowerzystą a tym bardziej zepchnięcie do rowu. Z zeznań poszkodowanego ustalić można bezsprzecznie, że przestraszył się on sygnału dźwiękowego, wpadł w panikę, odbił w prawą stronę co spowodowało utratę panowania nad rowerem i upadek do betonowego przydrożnego koryta, po wcześniejszym przejechaniu stosunkowo szerokiego pasa chodnika biegnącego wzdłuż jezdni i rowu. Wersja o bardzo bliskim torze jazdy samochodu („warkot silnika czułem na plecach”) i jego dużej prędkości powstała dopiero na rozprawie, takiego przebiegu wypadków pozwany nie deklarował w trakcie przesłuchania na policji, choć niewątpliwie okoliczności te pamiętał wówczas znacznie lepiej dlatego w tej części Sąd nie uwzględnił zeznań powoda.

W rozważaniach prawnych Sąd Rejonowy wskazał, że nie ulega wątpliwości, iż powód doznał na skutek upadku w trakcie upadku rowerem do betonowego koryta poważnych uszkodzeń ciała w obrębie prawego barku i obojczyka. Dla ustalenia odpowiedzialności za szkodę Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. niezbędną przesłanką było jednak stwierdzenie zawinienia sprawcy szkody ( innego uczestnika ruchu drogowego) oraz adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy tym zawinieniem a powstałą szkodą.

Podstawę legitymacji procesowej biernej pozwanego stanowi regulacja nakładająca na Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny obowiązek zaspokajania roszczeń osób uprawnionych z tytułu umów obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w przypadku określonym w art. 98 ust. 2 pkt. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych – tekst jednolity Dz. U. 2013.393.) za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na osobie, gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości. Dla ustalenia pojęcia szkody ubezpieczeniowej tak zakładu ubezpieczeń jak odpowiadającego subsydiarnie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego należy sięgać do odpowiednich regulacji zawartych w Kodeksie cywilnym. Zgodnie z kolei z treścią art. 34 ust.1. ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych cyt. wyżej z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Przepis ten konstytuuje odpowiedzialność ubezpieczyciela czy Funduszu z tytułu zawartej umowy tożsamą z odpowiedzialnością posiadacza pojazdu za delikt na gruncie art.444 i 445 kc.

Zasada odpowiedzialności pozwanego była przez przez niego zasadnie kwestionowana.

Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, zdaniem Sądu Rejonowego, nie pozwala na przypisanie osobie trzeciej winy i sprawstwa zdarzenia, w wyniku którego uszkodzenia ciała doznał powód. Nawet nieuzasadnione ( choć brak w tym zakresie możliwości dokonania kategorycznych ustaleń faktycznych ) użycie sygnału dźwiękowego nie może być zdaniem sądu uznane za bezpośrednią przyczynę wjechania przez poszkodowanego do rowu, a co najwyżej jako okoliczność, która na takie zachowanie miała wpływ. Używanie sygnału dźwiękowego unormowane jest w art. 29 ustawy z dnia z dnia 20 czerwca 1997 r . prawo o ruchu drogowym ( Dz.U nr 98 poz. 602 z pózn.zm). Stanowi on, że kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub świetlnego w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o niebezpieczeństwie. Zabrania się m.in. nadużywania takich sygnałów. Zasady logiki i doświadczenia życiowego nie pozwalają przyjąć za powodem jakoby nawet natarczywe użycie sygnału dźwiękowego ( przy wolnym przeciwnym pasie ruchu i szerokim poboczu) obiektywnie wywoływało takie uzasadnione poczucie zagrożenia, które ostrożnie korzystającego z ruchu rowerzystę zmuszałoby do zjechania do rowu. Co najistotniejsze A. G. podnosi sam, że wpadł w panikę próbował spojrzeć wstecz i to te czynniki spowodowały utratę stabilności i zmianę toru jazdy. W tych okolicznościach Sąd uznał, że zdarzenie zostało wywołane cechami osobistymi ( panika, popłoch ) i wadliwą techniką jazdy poszkodowanego do czego ewentualnie w niewielkim tylko stopniu przyczynić mogła się osoba trzecia, używając sygnału dźwiękowego. Dla ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej zaś niezbędne byłoby ustalenie sprawstwa takiej osoby. Przyjmując za prawdziwe twierdzenia A. G. należałoby dojść do absurdalnych zdaniem Sądu Rejonowego wniosków, iż samo użycie sygnału dźwiękowego może grozić spowodowaniem zdarzenia drogowego. Jak ustalono w stanie faktycznym samochód nie zetknął się z rowerzystą ani z rowerem oraz jego tor jazdy nie kolidował z pokrzywdzonym.

W niniejszej sprawie innemu, nieustalonemu uczestnikowi ruchu nie można przypisać spowodowania wypadku w trakcie którego uszkodzenia ciała doznał pokrzywdzony. Ta okoliczność na podstawie powołanych wyżej przepisów wyklucza odpowiedzialność Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. co skutkowało oddaleniem powództwa.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na postawie art. 102 kpc. Powód był subiektywnie przekonany o słuszności swojego żądania, które nie mogło zostać uwzględnione. A. G. doznał bardzo poważnych w skutkach obrażeń ciała, co do których prognoza jest negatywna. Ponosi koszty leczenia oraz rehabilitacji. Sytuacja majątkowa obydwu stron była zaś nieporównywalna.

Z orzeczeniem tym w zakresie meritum sprawy nie zgodził się powód składając apelację. Pozwany zaś złożył zażalenie na zawarte w wyroku orzeczenie w przedmiocie kosztów postępowania.

Powód domagał się zmiany wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postepowania za obydwie instancje. Zarzucił Sądowi Rejonowemu :

- naruszenie art. 436 kc. poprzez przyjęcie, że odpowiedzialność pozwanego kształtuje się na zasadzie winy, zamiast na zasadzie ryzyka, co za tym idzie wykazywanie ewentualnych przesłanek egzoneracyjnych po myśli art. 435 k.c. i art. 6 k.c. oraz przepisu art. 278 kpc leżało po stronie pozwanego, który winien też udowodnić konieczność uniknięcia niebezpieczeństwa poprzez użycie sygnału dźwiękowego, gdyż używanie go na terenie zabudowanym jest zabronione (art. 29 ust. 2 pkt. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym)

- naruszenie art. 233 § 1 kpc w związku z art. 227 kpc, w związku z art. 328 § 2 kpc poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, błąd w logicznym rozumowaniu i ustaleniach faktycznych, w rezultacie sprzeczności rozumowania z zasadami doświadczenia życiowego, poprzez nieuzasadnione kwestionowanie części zeznań powoda mimo konsekwentnego relacjonowania przez powoda przebiegu wydarzeń, co korespondowało z innymi dowodami, a co stanowi także brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego.

W uzasadnieniu skarżący podkreślał, że w niniejszej sprawie sprawca odpowiadał na zasadzie ryzyka, więc powód nie musiał wykazywać winy sprawcy. Przy takiej zasadzie odpowiedzialności to pozwany winien udowodnić ewentualne okoliczności egzoneracyjne, czego nie uczynił. Powód nie naruszył zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a przyczyną zdarzenia było nadużycie sygnału dźwiękowego przez innego uczestnika ruchu, który odjechał z miejsca zdarzenia. Powód nigdy nie twierdził, że doszło do bezpośredniego kontaktu z w/w samochodem sprawcy, a jedynie że zepchnął go z jezdni poprzez natarczywe użycie sygnału dźwiękowego. Relacja o przebiegu wypadku zalegająca w dokumentach ze szpitala nie pochodzi od powoda, ale od lekarza. Poszukiwanie zaś sprawcy zdarzenia bezpośrednio po wypadku nie było możliwe z uwagi na doznane uszkodzenia ciała. Strona pozwana nie wykazała aby kierowca auta był w ogóle uprawniony do użycia sygnału dźwiękowego w danej sytuacji na drodze, w terenie zabudowanym, by wystąpiło jakieś niebezpieczeństwo, przed którym sygnał dźwiękowy miałby ostrzec. To właśnie użycie sygnału dźwiękowego w sytuacji braku niebezpieczeństwa rodzi konsekwencje dla innych uczestników ruchu, postrzegane jest jako zagrożenie i skutkuje podjęciem czynności obronnych.

Strona pozwana w złożonym przez siebie zażaleniu zakwestionowała prawidłowość zastosowania przez Sąd Rejonowy art. 102 k.p.c. i domagała się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 2417 zł. tytułem kosztów procesu na zasadzie art. 98 k.p.c. Zarzuciła, że w niniejszej sprawie żaden szczególnie uzasadniony wypadek nie zachodzi. W szczególności powód znał stanowisko strony pozwanej jeszcze przed złożeniem pozwu i winien ponieść koszty postępowania na ogólnych zasadach.

W odpowiedzi zaś na apelację strona pozwana domagała się jej oddalenia, stojąc na stanowisku, że powód nie wykazał winy sprawcy szkody.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja jest uzasadniona i musiała doprowadzić do zmiany orzeczenia Sądu Rejonowego w całości.

Stan faktyczny sprawy, ustalony przez Sąd Rejonowy, Sąd Okręgowy przyjął za własny. Mimo przyjęcia przez Sąd pierwszej instancji braku podstaw odpowiedzialności strony pozwanej co do zasady, Sąd Rejonowy ustalił wszystkie okoliczności faktyczne niezbędne dla merytorycznej zmiany wyroku.

Sąd Rejonowy zakwestionował tak na prawdę nie część zeznań powoda ale jego niektóre twierdzenia, w szczególności twierdzenie pozwu, że został zepchnięty z jezdni. W zeznaniach swoich powód bowiem relacjonował, że przestraszył się sygnału dźwiękowego, co spowodowało, że przewrócił się do betonowego rowu. Skoro zaś apelujący utrzymuje, że nie doszło do bezpośredniego kontaktu z samochodem, to brak jest podstaw do zmiany ustaleń faktycznych sprawy. Okoliczność zaś czy ustalone w tym zakresie fakty są wystarczające do przyjęcia odpowiedzialności strony pozwanej, mimo braku kontaktu fizycznego powoda z pojazdem, jest kwestią stosowania prawa, a nie stanu faktycznego. Wskazywana zaś przez Sąd Rejonowy niekonsekwencja relacji powoda w ustalonym stanie faktycznym nie ma znaczenia dla odpowiedzialności pozwanego, nadto Sąd pierwszej instancji, jak się wydaje, przypisał tym różnicom relacjom nadmierne znaczenie. Opis zdarzeń przez powoda jest tymczasem spójny. Potwierdziły go zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, osób obcych względem powoda. Powód konsekwentnie twierdził, że przyczyną wypadku było użycie sygnału dźwiękowego przez kierowcą nadjeżdżającego z tyłu pojazdu, w efekcie czego przestraszył się, spanikował, skręcił kierownicą i wpadł do wybetonowanego rowu. Takie też ustalenia poczynił Sąd Rejonowy i są to ustalenia wystarczające do przyjęcia odpowiedzialności strony pozwanej.

Słuszny jest bowiem wywód skarżącego dotyczący przyjęcia przez Sąd Rejonowy wadliwej podstawy prawnej odpowiedzialności kierującego samochodem, co w konsekwencji przekłada się na podstawę odpowiedzialności strony pozwanej.

Zasadnie zauważa Sąd pierwszej instancji, że Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny odpowiada za szkodę w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, jeśli nie ustalono ich tożsamości - art.98 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Głównym zadaniem UFG jest zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych. O ubezpieczeniach obowiązkowych posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów traktuje art. 4 pkt 1 w/w ustawy. Uszło uwadze Sądu Rejonowego jednak, że podstawą materialnoprawną odpowiedzialności posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów jest art. 436 k.c. Przepis ten co do zasady konstruuje tu odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, a tylko w przypadku zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody i względem osób przewożonych z grzeczności jest to odpowiedzialność na zasadzie winy. W niniejszej sprawie ani nie doszło do zderzenia się pojazdów, ani powód nie był osobą przewożoną z grzeczności.

Tym samym w sprawie mamy do czynienia z odpowiedzialnością strony pozwanej na zasadzie ryzyka. Powód winien więc udowodnić jedynie powstanie, charakteru i wysokości szkody oraz istnienie związku przyczynowego między ruchem mechanicznego środka komunikacji a szkodą. Istnienie przesłanek egzoneracyjnych udowodnić musiała zaś strona pozwana, zgodnie z treścią art. 436 k.c. w związku z art. 435 k.c. i z ogólną regułą z art. 6 k.c. Przesłanki egzoneracyjne to: siła wyższa, wyłączna winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą poszkodowany nie ponosi odpowiedzialności (art. 435 § 1 k.c.).

Powód niewątpliwie udowodnił szkodę i jej charakter. Okoliczności faktyczne sprawy wskazują też, że szkoda wystąpiła w związku z ruchem mechanicznego środka komunikacji, w tym znaczeniu, że przyczyną szkody był ruch pojazdu. Pojęcie „związku z ruchem” pojazdu interpretować należy szeroko. Pojazdy mechaniczne poruszające się po drogach stwarzają bowiem ponadprzeciętne zagrożenie, zwłaszcza dla pieszych, czy rowerzystów. W tym kontekście „związek z ruchem” ma np. oślepienie światłami samochodu, utarta równowagi w wyniku podmuchu powietrza wywołanego przemieszczaniem się pojazdu, choć nie dochodzi do żadnego kontaktu fizycznego pomiędzy pojazdem a poszkodowanym. Tak samo ocenić należy szkodę powstałą w wyniku paniki na skutek gwałtownego trąbienia pojazdu podczas ruchu. Wystarczy, by ruch pojazdu był tu zaledwie jedną z przyczyn powstania szkody. Źródło niebezpieczeństwa znajduje się bowiem w samym pojeździe. Na gruncie art. 435 k.c. do którego art. 436 k.c. się odwołuje, ruch pojazdu to całokształt okoliczności związanych z jego funkcjonowaniem jako środka komunikacji.

Dla odpowiedzialności strony pozwanej obojętne jest przy tym, czy kierujący pojazdem ponosi winę, czy narusza zasady ruchu drogowego, bo nawet pojazdy poruszające się prawidłowo swoją masą i mechaniką stwarzają zagrożenie. Jak wskazał to Sąd Najwyższy w wyroku z 17 sierpnia 1973 r., I CR 362/73 nie można mówić o zawinieniu – przy nieprawidłowym nawet cofnięciu się przechodnia w czasie przechodzenia przez jezdnię – gdy owa nieprawidłowość została wywołana strachem przed innymi samochodami, choćby sytuacja na jezdni była obiektywnie błędnie przez niego oceniona.

Obojętne jest też czy współprzyczyną zdarzenia była nadmierna reakcja powoda, wywołana strachem przed niebezpieczeństwem ze strony pojazdu, jak w niniejszej sprawie. Przesłanką egzoneracyjną jest bowiem tylko wyłączna wina poszkodowanego, osoby trzeciej lub siły wyższej. „Wyłączna wina” w spowodowaniu szkody występuje tylko wtedy, gdy zawinione działanie poszkodowanego było jedyną przyczyną wypadku. Dla odrzucenia wyłącznej winy poszkodowanego w wypadku samochodowym nie jest konieczne stwierdzenie, że do wypadku doszło z winy kierowcy, gdyż wystarczy stwierdzenie, że jedną z przyczyn wypadku było jakiekolwiek inne zdarzenie (jak chociażby ciężkie warunki jazdy – oszroniona jezdnia, mgła, pora nocna itp.), które nie może być przypisane poszkodowanemu ani osobie trzeciej, za którą samoistny posiadacz samochodu nie odpowiada (tak SN w wyr. z 7.3.1969 r., II PR 576/68, OSN 1970, Nr 4, poz. 60; wyr. z 27.7.1973 r., II CR 233/73, OSPiKA 1974, Nr 9, poz. 190, z glosą A. Rembielińskiego, OSP 1974, Nr 9, poz. 190; wyr. z 15.3.1974 r., I CR 46/74, z glosami Z. Banaszczyka, OSP 1977, Nr 5, poz. 82 i B. Lewaszkiewicz-Petrykowskiej, OSP 1976, Nr 9, poz. 172). Wbrew więc konstatacjom Sądu Rejonowego użycie sygnału dźwiękowego przez kierującego pojazdem może być przyczyną odpowiedzialności strony pozwanej, a ściślej mówiąc odpowiedzialności na zasadzie ryzyka z art. 436 k.c., jeżeli tylko istnieje związek przyczynowy pomiędzy szkodą a użyciem sygnału. W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy ustalił, że powód usłyszał jadący za nim dynamicznie samochód, który nagle zaczął głośno trąbić, w związku z tym powód przestraszył się i wykonał manewr skutkujący powstaniem szkody na osobie. Jest to wystarczające do przyjęcia odpowiedzialności strony pozwanej, tym bardziej jeśli zważyć, że w sprawie nie ustalono jakichkolwiek okoliczności, które uzasadniałyby użycie sygnału dźwiękowego w terenie zabudowanym, w jakim doszło do zdarzenia, na pustej drodze i w biały dzień.

Powód udowodnił w niniejszej sprawie także zakres szkody. Doznał znacznych cierpień fizycznych w wyniku dwóch operacji, bólu związanego z charakterem samych uszkodzeń ciała, cierpień psychicznych związanych z pobytem w szpitalu, unieruchomieniem, poważnymi i długotrwałymi ograniczeniami w codziennym funkcjonowaniu, długotrwałą rehabilitacją. Doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 12 % a rokowania na przyszłość są niekorzystne w związku z pourazowymi zmianami zwyrodnieniowymi. Dodatkowo wg opinii biegłego kontynuować powinien rehabilitację co najmniej 3 razy w roku. Dochodzona kwota 10 000 zł. tytułem zadośćuczynienia jest niewątpliwie należna w tych okolicznościach.

W zakresie zaś kwoty 705 zł. tytułem kosztów zakupu zaopatrzenia ortopedycznego, powód przedłożył faktury ich zakupu, a pozwany ich nie zakwestionował ani co do prawdziwości, ani wysokości kosztów z tego tytułu. Co za tym idzie fakt wydatkowania tych kwot uznać należało za bezsporny, a związek przyczynowy tych wydatków ze zdarzeniem objętym pozwem jest oczywisty.

Zasadne było też żądanie odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia od dnia 3 stycznia 2015r., skoro w dniu 2 stycznia 2015r. pozwany odmówił wypłaty zadośćuczynienia w całości (art. 481 § 1 k.c.).

Mając na uwadze powyższe zaskarżone orzeczenie podlegało zmianie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

O kosztach postępowania za pierwszą i drugą instancję orzeczono po myśli art. 98 k.p.c.

Na koszty postępowania pierwszoinstancyjnego złożyły się : 536 zł. opłaty od pozwu, 17 zł. opłata od pełnomocnictwa, 2400 zł. wynagrodzenia pełnomocnika obliczonego na podstawie § 6 ust. 5 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz 800 zł. zaliczki na biegłego. Łącznie daje to kwotę 3753 zł.

Nadto należało ściągnąć od strony pozwanej na rzez Skarbu Państwa kwotę 720,65 zł. tytułem niepokrytych wydatków na opinię biegłego na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Zmiana orzeczenia co do meritum sprawy i zmiana w związku z tym orzeczenia o kosztach postępowania przed Sądem Rejonowym pociągnęła za sobą konieczność umorzenia postępowania wywołanego zażaleniem strony pozwanej. Skoro bowiem orzeczenie o kosztach zostało zmienione, w związku ze zmianą zasady odpowiedzialności za wynik postępowania, zażalenie strony pozwanej stało się bezprzedmiotowe. O umorzeniu orzeczono w tym zakresie na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.

Na koszty postępowania odwoławczego złożyła się opłata od apelacji w kwocie 536 zł. oraz wynagrodzenie pełnomocnika powoda w kwocie 1800 zł., obliczone na podstawie § 2 ust. 5 i § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r.

SSO Jarosław Tyrpa SSO Beata Tabaka SSO Liliana Kaltenbek