Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 63/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 marca 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA Ksenia Sobolewska - Filcek

Sędziowie: SA Małgorzata Kuracka

SO del. Grzegorz Tyliński (spr.)

Protokolant: sekretarz sądowy Olga Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2019 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy

z powództwa K. L. (1)

przeciwko E. O. (1) i M. O. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 24 października 2017 r., sygn. akt III C 516/15

1)  zmienia częściowo zaskarżony wyrok:

-

w punkcie drugim w ten sposób, że zasądza od M. O. (1) na rzecz K. L. (1) dodatkowo kwotę 30 000 zł (trzydzieści tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 lutego 2016 r. do dnia zapłaty;

-

w punkcie trzecim w ten sposób, że zasądza od K. L. (1) tytułem zwrotu kosztów postępowania: na rzecz E. O. (1) kwotę 2 297,50 zł (dwa tysiące dwieście dziewięćdziesiąt siedem 50/100 złotych) oraz na rzecz M. O. (1) kwotę 1 296 zł (jeden tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt sześć złotych);

-

w punkcie piątym w ten sposób, że wskazaną tam kwotę 9 000,20 zł (dziewięć tysięcy 20/100 złotych) obniża do kwoty 7 840 zł (siedem tysięcy osiemset czterdzieści złotych);

2)  oddala apelację powódki w pozostałej części;

3)  oddala apelację pozwanego w całości;

4)  zasądza od M. O. (1) na rzecz K. L. (1) kwotę 2 227,50 zł (dwa tysiące dwieście dwadzieścia siedem 50/100 złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

5)  zasądza od K. L. (1) na rzecz E. O. (1) kwotę 2 025 zł (dwa tysiące dwadzieścia pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

6)  nakazuje ściągnąć z roszczenia zasądzonego w punkcie pierwszym zaskarżonego wyroku na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego (...) w W. kwotę 1 500 zł (jeden tysiąc pięćset złotych) tytułem części opłaty od apelacji.

Sygn. akt VI ACa 63/19

UZASADNIENIE


Powódka K. L. (1) ostatecznie wnosiła o zasądzenie solidarnie od pozwanych E. O. (1) i M. O. (1) odszkodowania w łącznej wysokości 71 800 wraz z odsetkami za opóźnienie od kwoty 8 800 zł od dnia 26 maja 2017 r. do dnia zapłaty oraz odsetkami ustawowymi za zwłokę od kwoty 63 000 od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, przy czym od 1 stycznia 2016 r. liczonymi jako odsetki za opóźnienie. Ponadto powódka domagała się zasądzenia od pozwanych solidarnie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 150 000 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, z tym że od 1 stycznia 2016 r. liczonymi jako odsetki za opóźnienie. W uzasadnieniu żądania K. L. (1) wskazała, iż kwota 8 800 zł stanowi równowartość płaconego przez powódkę czynszu w wysokości 1 100 zł za wynajem mieszkania od września 2016 r.; kwota 63 000 zł stanowi zaś równowartość miesięcznego czynszu najmu mieszkania w okolicy zburzonego domu, wycenianego przez powódkę na kwotę 1 000 zł miesięcznie, który to powódka musiałaby opłacać w okresie od dnia zburzenia domu do września 2016 r.

Pozwani E. O. (2) i M. O. (2) wnosili o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 24 października 2017 r. (sygn. akt III C 516/15) Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie: w punkcie pierwszym zasądził solidarnie od pozwanej E. O. (1) i M. O. (1) na rzecz K. L. (1) 40 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z należnymi od pozwanej E. O. (1) odsetkami ustawowymi od dnia 4 września 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz należnymi od pozwanego M. O. (1) odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 lutego 2016 r. do dnia zapłaty, w punkcie drugim oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w punkcie trzecim zasądził od powódki K. L. (1) solidarnie na rzecz pozwanych E. O. (1) i M. O. (1) kwotę 4 595 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w punkcie czwartym nakazał pobrać solidarnie od pozwanych E. O. (1) i M. O. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego (...) w W. kwotę 1 999,80 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych, od których powódka została zwolniona, w punkcie piątym nakazał pobrać z zasądzonego na rzecz powódki K. L. (1) w punkcie pierwszym roszczenia kwoty 9 000,20 zł (dziewięć tysięcy 20/100 złotych) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego (...) w W. tytułem zwrotu kosztów sądowych. Rozstrzygnięcie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Działka w O. przy ul. (...) (ew. nr (...) obr. (...), uregulowana obecnie w księdze wieczystej nr (...)) została nabyta w latach 1972 - 1973 przez M. H. i K. H.. Nieruchomość ta zabudowana była domem mieszkalnym. Najprawdopodobniej w 1973 r. doszło do zmiany numeracji porządkowej działki przy ul (...) na T. 15. Zmiana ta nie została odnotowana w ewidencji gruntów i budynków prowadzonej przez Urząd Miasta O.. Dnia 1 czerwca 1975 r. M. H. i K. H. zawarli z Z. L. (1) i K. L. (2) umowę kupna - sprzedaży nieruchomości. Umowa ta zawarta została w formie pisemnej, a więc bez wymaganej prawem formy aktu notarialnego. Nieruchomość została objęta w posiadanie samoistne jedynie przez K. L. (2). W 1997 r. pod numerem (...) przy ul. (...) w O. zameldowani zostali K. L. (2) wraz z ówczesną żoną Z. L. (2) oraz synem M. L.. W 1984 r. orzeczono rozwód małżeństwa K. L. (2) i Z. L. (2). Byli małżonkowie zamieszkali na przedmiotowej nieruchomości w osobnych domach. Razem z K. L. (2) zamieszkała jego córka K. L. (1), która w 2006 r. również została zameldowana pod adresem przy ul. (...) w O.. M. H. w 2005 r. na podstawie spadku po rodzicach nabył pozostały udział w przedmiotowej nieruchomości i został jej samodzielnym właścicielem.

Sąd Okręgowy ustalił również, iż K. L. (2) i Z. L. (2) po upływie 30 lat od momentu objęcia nieruchomości w posiadanie samoistne podjęli działania w celu stwierdzenia nabycia prawa własności tej działki w drodze zasiedzenia. Pierwotnie Sąd Rejonowy w Otwocku oddalił wniosek K. L. (2) o zasiedzenie. Ostatecznie Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie, zmieniając postanowienie Sądu Rejonowego w Otwocku, stwierdził nabycie przez Z. L. (2) części działki przez zasiedzenie. W okresie, gdy wniosek o stwierdzenie zasiedzenia był rozpoznawany M. H., umową z dnia 15 stycznia 2009 r. (zawartą w formie aktu notarialnego) zbył na rzecz E. O. (1), reprezentowanej przez pełnomocnika – syna M. O. (1), nieruchomość położoną w O. przy ul. (...), uregulowaną w KW nr (...). W chwili zawarcia powyższej umowy w księdze wieczystej tej nieruchomości jako jej właściciel ujawniony był M. H.. W treści umowy strony oświadczyły, iż wiedzą, że nieruchomość zabudowana jest domem mieszkalnym będącym w złym stanie technicznym, który jest zamieszkały m. in. przez K. L. (2) i K. L. (1). Sprzedający oświadczył, iż osoby te zajmują dom położony na nieruchomości bez tytułu prawnego. Strony w § 7 umowy ustaliły, iż w przypadku ewentualnych sporów sądowych – w tym o eksmisję rodziny L. – stroną postępowania przed sądem będzie nabywca nieruchomości. Faktyczne czynności w imieniu E. O. (1) dotyczące zarządu zakupioną nieruchomością podejmował M. O. (1), który prowadził w tym czasie własną działalność gospodarczą pod firmą (...) sp. z o. o. W dniu 28 maja 2009 r. pracownik tej firmy, na zlecenie M. O. (1), złożył w Starostwie Powiatowym w O. zgłoszenie rozbiórki dwóch budynków położonych na działce nr ew. (...) obr. (...). Do zgłoszenia dołączone było zaświadczenie z Urzędu Miasta w O. z 30 kwietnia 2009 r. wskazujące, iż pod adresem w O. przy ul. (...) nikt nie jest zameldowany. Faktycznie mieszkający w budynku usytuowanym na tej nieruchomości – K. L. (2) i K. L. (1) – zameldowani byli bowiem pod adresem przy ul. (...). Postanowieniem z 30 października 2013 r. Sąd Rejonowy w Otwocku stwierdził nabycie przez K. L. (2) własność nieruchomości stanowiącej działkę nr ew. (...) obr. (...) o pow. 1524 m ( 2) w O., uregulowaną w KW nr (...) z dniem 31 grudnia 2005 r.

Sąd Okręgowy ustalił również, iż w dniu 6 listopada 2009 r. M. O. (1) zgłosił się do Komendy Powiatowej Policji w O. z prośbą o interwencję, wskazując iż na jego nieruchomości mieszkają lokatorzy. Policja odmówiła usunięcia K. L. (2) i K. L. (1) z (...). M. O. (1) przychodził na przedmiotową działkę jeszcze co najmniej raz podejmując próby namówienia lokatorów do opuszczenia nieruchomości, a w dniu 2 grudnia 2009 r. zawarł z B. Ż., prowadzącą firmę pod nazwą PPHU (...), umowę na podstawie której B. Ż. zobowiązała się do rozbiórki budynku stojącego na przedmiotowej nieruchomości przy ul. (...). Kolejno w dniu 1 grudnia M. O. (1) zawarł zaś umowę z K. B. prowadzącym działalność pod firmą (...) o zabezpieczenie terenu rozbiórki.

Przedmiotem ustaleń Sądu I instancji było również to, iż w dniu 2 grudnia 2009 r. około godziny 13:00 na nieruchomość przyjechał M. O. (1) wraz z pracownikami wynajętych firm. K. L. (2) został wyciągnięty siłą na zewnątrz domu, a potem na ulicę przez pracowników firmy (...). Pracownicy wynajęci przez B. Ż. przystąpili do burzenia budynku. W momencie rozpoczęcia rozbiórki M. O. (1) posiadał wiedzę, że budynek ten jest zamieszkiwany m. in. przez K. L. (2) i K. L. (1). Na ten fakt wskazywali mu K. L. (2) oraz jego sąsiad. Pomimo tego M. O. (2) nie zaprzestał prac budowlanych. Rozbiórka wstrzymana została dopiero na wyraźne polecenie interweniującego funkcjonariusza policji. Po odjeździe patrolu prace rozbiórkowe były jednak kontynuowane i ostatecznie zostały wstrzymane dopiero na polecenie Asesora Prokuratury Rejonowej w Otwocku. W wyniku powyższych prac zniszczeniu uległa konstrukcja domu zajmowanego przez K. L. (2) i K. L. (1). Zachowane fragment konstrukcji groziły zaś zawaleniem i nie nadawały się do ponownego zamieszkania. W związku z tymi wydarzeniami M. O. (1) oskarżony został o to, że w dniu 2 grudnia 2009 r. w O. kierował dokonaniem przez inne, nieustalone osoby czynu zabronionego polegającego na zniszczeniu mienia o łącznej wartości ok 64 900 zł na szkodę M. i Z. L. (2) oraz mienia o łącznej wartości 33 000 zł na szkodę K. i K. L. (2), w ten sposób, że faktycznie zlecił firmie PPHU (...) zburzenie budynku położonego przy ul. (...) w O., w którym powyższe rzeczy się znajdowały oraz osobiście nadzorował zburzenie tego budynku, tj. o czyn z art. 18 § 1 k. k. w zw. z art. 288 § 1 k. k. Wyrokiem z 27 października 2014 r. (sygn. akt II K 909/10) M. O. (1) został uznany winnym tego, że w dniu 2 grudnia 2009 roku w O., kierował dokonaniem przez inne, ustalone osoby, czynu zabronionego polegającego na zniszczeniu mienia w postaci: regału drewnianego, dwóch foteli wyściełanych, lampy stojącej, kosza na bieliznę i innych mebli, telewizora marki D., adaptera marki U., dekodera do odbioru telewizji satelitarnej, lodówki oraz innego sprzętu RTV i AGD, narzędzi i przyborów kuchennych, książek, czasopism, płyt CD i DVD, kaset video, artykułów spożywczych, biżuterii, żyrandola, dywanów, odzieży męskiej i damskiej oraz materiałów budowlanych w postaci papy i kasetonów o łącznej wartości nie mniejszej niż 9 735 złotych na szkodę M. i Z. L. (2) oraz fotela, szafy, tapczanu, stolika, kuchni gazowej, lodówki, szafek kuchennych, instalacji centralnego ogrzewania, odzieży damskiej i męskiej, zastawy stołowej oraz sztućców o łącznej wartości nie mniejszej niż 4 950 złotych na szkodę K. i K. L. (2) w ten sposób, że faktycznie zlecił firmie PPHU (...) zburzenie dwóch budynków położonych przy ul. (...) w O., w których powyższe rzeczy się znajdowały oraz osobiście nadzorował zburzenie tych budynków, tj. popełnienia czynu z art. 18 § 1 k. k. w zw. z art. 288 § 1 k. k. Sąd skazał M. O. (1) na karę 2 lat pozbawienia wolności, a na podstawie art. 69 § 1 k. k. i art. 70 § 1 pkt. 1 k. k. wykonanie orzeczonej kary warunkowo zawiesił na okres 5 lat próby.

W dniu 2 grudnia 2009 roku K. L. (1) była osobą małoletnią, uczęszczała do drugiej klasy szkoły zawodowej. Po zburzeniu domu powódka została przewieziona do ośrodka dla osób bezdomnych, w którym zamieszkiwała wraz z ojcem przez około miesiąc. Budynek ten nie był ogrzewany. Pomieszczenie zajmowane przez powódkę nie było wyposażone ani w pralkę, ani w lodówkę. Nie posiadało również dostępu do łazienki. Powódka kąpała się w łazience udostępnianej przez ochroniarza ośrodka dla bezdomnych. Powódka w wyniku zburzenia domu straciła wszystkie posiadane przez nią rzeczy. Nie miała własnych ubrań, nosiła rzeczy podarowane jej przez koleżanki i opiekę społeczną. Musiała skserować wszystkie książki niezbędne do nauki. Po około miesiącu powódka wraz z ojcem przeprowadzili się do lokalu otrzymanego od samorządu, będącego przybudówką przy Ośrodku (...). Mieszkanie to składało się z kuchni, łazienki i pokoju. Standard wykończenia tego lokalu nie odbiegał od posiadanego przez stronę w domu przy ul. (...) w O.. Mieszkanie nie było jednak wyposażone ani w pralkę, którą powódka otrzymała w prezencie od swojej nauczycielki, ani w lodówkę, którą ojciec powódki kupił dopiero kilka miesięcy później. Powódka oraz jej ojciec nie musieli płacić czynszu za to mieszkanie, ponosili jedynie opłaty za media, które opłacał w całości K. L. (2). Powódka przez kilka miesięcy intensywnie przeżywała fakt zburzenia jej domu. Po ukończeniu liceum nie kontynuowała nauki, rozpoczęła pracę zawodową. Po 5 latach - 1 października 2016 r., powódka wyprowadziła się wraz z ojcem do dwupokojowego mieszkania wynajmowanego przez nią w O. za czynsz w wysokości 1 100 zł miesięcznie. Wynajmowała to mieszkanie do marca 2017 r. Aktualnie powódka zamieszkuje w mieszkaniu wynajmowanym w R. za kwotę 700 zł miesięcznie.

W tak ustalonych okolicznościach faktycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne w części. Powódka dochodziła odszkodowania za wyrządzoną szkodę i zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych, ale na częściowe uznanie, zdaniem tego Sądu, zasługiwało tylko roszczenie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Jako podstawę odpowiedzialności pozwanych Sąd I instancji wskazał w pierwszej kolejności na treść art. 448 k. c., zgodnie z którym w razie naruszenia dobra osobistego, temu czyje dobro zostało naruszone, sąd może przyznać odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Wskazując z kolei na treść art. 24 k. c. Sąd Okręgowy zważył, iż uregulowanie to wprowadza swego rodzaju domniemanie bezprawności, a ciężar wykazania że zagrożenie lub naruszenie dobra osobistego nie miało charakteru bezprawnego spoczywa na osobie, która dokonała naruszenia takiego dobra. Dodatkowo osoba dochodząca roszczeń z tytułu ochrony dóbr osobistych powinna wykazać winę sprawcy naruszenia tego dobra.

Sąd Okręgowy wskazał w niniejszej sprawie działanie pozwanych - E. O. (1) oraz działającego na jej polecenie M. O. (1) - polegające na zburzeniu domu, w którym mieszkała powódka, jako czyn wyrządzający szkodę. Za krzywdę powódki zaś Sąd uznał naruszenie nietykalności jej mieszkania, a w konsekwencji zaburzenie jej poczucia azylu domowego. Sąd Okręgowy uznał nietykalność mieszkania za jeden z przejawów szeroko pojętego prawa do prywatności, która to będąc sferą życia człowieka podlega ochronie zarówno w drodze karnej, jak i cywilnej. Sąd Okręgowy uznał, iż pozwani nie zostali wprawdzie skazani wyrokiem karnym za przestępstwo z art. 193 k. k. lub 288 k. k., jednakże niewątpliwie można było im przypisać odpowiedzialność karną za czyn polegający na zniszczeniu budynku zajmowanego przez powódkę. W ocenie Sądu I instancji naruszenie przez pozwanych dóbr osobistych powódki nie budziło wątpliwości, podobnie jak bezprawność podjętych przez nich działań. Bezprawność postępowania pozwanych, prowadząca do naruszenia dóbr osobistych powódki, polegała na zburzeniu domu przez nią zajmowanego bez uprzedniego uzyskania prawomocnego orzeczenia kompetentnego organu. Według Sądu Okręgowego, dla oceny bezprawności zachowania pozwanych irrelewantny pozostaje fakt rzeczywistego przysługiwania im prawa do przedmiotowej działki, nie każde bowiem działanie właściciela nieruchomości legalizuje wkroczenie w sferę dóbr osobistych naruszającego jego prawo własności. Sąd Okręgowy stwierdził, iż na stronie pozwanej ciążył obowiązek wykazania, że zachodzi jeden z tzw. kontratypów bezprawności w postaci: 1) działania w ramach porządku prawnego, 2) wykonywania prawa podmiotowego, 3) zgody pokrzywdzonego, 4) działania w obronie uzasadnionego interesu. Według Sądu Okręgowego pozwani nie sprostali temu obowiązkowi, a zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy wykazał, że naruszenie konstrukcji domu zajmowanego przez powódkę oraz poczynione w toku rozbiórki zniszczenia mienia zostały dokonane sprzecznie z obowiązującym prawem.

Sąd Okręgowy zważył również, iż pozwani w toku sprawy powoływali się na fakt uprzedniego uzyskania pozwolenia na rozbiórkę przedmiotowego budynku, jednakże w ocenie Sądu Okręgowego takie pozwolenie nie pozbawiało działań pozwanych przymiotu bezprawności, a to z uwagi na fakt iż dla uzyskania przychylnego stanowiska organu administracyjnego pozwany wprowadził go w oczywisty błąd, przedstawiając zaświadczenie o braku meldunków pod konkretnym adresem porządkowym, w sytuacji gdy posiadał on informacje o zamieszkiwaniu domu przez powódkę wraz z jej ojcem, bratem i macochą. Działania te Sąd Okręgowy uznał za wskazujące na oczywiście złą wolę pozwanego w uzyskaniu wymaganego stanowiska oraz sprzeczne z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa, takimi jak m. in. przepisy kodeksu cywilnego gwarantującymi ochronę prawa posiadania czy też przepisy ustawy o ochronie praw lokatorów. Według Sądu Okręgowego pozwani powinni byli uprzednio uzyskać orzeczenie sądu nakazujące opuszczenie domu przez powódkę i jej rodzinę, ponieważ okazanie przez pozwanego jedynie pozwolenia na rozbiórkę nie wyłączało ochrony lokatorów przed wyzuciem ich z posiadania przedmiotowego domu.

Z opisanych powyżej względów, Sąd I instancji uznał iż działanie pozwanych nie może zostać zakwalifikowane jako mieszczące się w obowiązującym porządku prawnym, a także sami pozwani nie zdołali w trakcie postępowania obalić domniemania bezprawności ich działania. Z tego też względu, Sąd Okręgowy uznał również działanie pozwanych za zawinione, ponieważ przystępując do rozbiórki mieli oni pełną świadomość, iż jest on zamieszkiwany, a ponadto, wykorzystali oni błąd w dokumentach organów administracji co do braku zameldowania osób pod adresem przy ul. (...) w O.. Z tych względów działanie pozwanych Sąd Okręgowy uznał za działanie świadome i nieadekwatne do zamierzonego celu i przypisał pozwanym umyślność przy zawinionym działaniu.

Dokonując oceny wysokości kwoty zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy przyjął, iż powódka miała uzasadnione poczucie krzywdy spowodowane pozbawieniem jej miejsca zamieszkania w młodym wieku. Jej krzywdę potęgował fakt, iż doszło do tego w wyniku nagłego zdarzenia, co musiało wpłynąć negatywnie na poczucie bezpieczeństwa powódki. Co więcej, powódka została zmuszona do zamieszkania w gorszych warunkach, będąc jednocześnie pozbawioną wszystkich należących do niej rzeczy osobistych, w tym ubrań. Z tych względów Sąd Okręgowy stwierdził, iż kwota 40 000 zł będzie odpowiednią rekompensatą za krzywdy doznane przez powódkę, z uwagi na fakt, iż wraz z postępującym czasem cierpienia powódki ulegały stopniowemu zmniejszaniu, a materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie wskazywał, aby powódka przeżywała traumę związaną z utratą domu wykraczającą poza normalne i spodziewane skutki zajścia takiego zdarzenia. Ponadto, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, Sąd Okręgowy uznał, iż powódka po paru miesiącach od zdarzenia otrząsnęła się z tego przeżycia i zaczęła normalnie funkcjonować w odmiennej rzeczywistości, a warunki mieszkaniowe, w których powódka spędziła pięć lat od zburzenia domu, nie odbiegały drastycznie od tych, jakie posiadała w swoim domu w O.. Jednocześnie Sąd I instancji uznał orzeczenie kwoty zadośćuczynienia przewyższającej 40 000 za bezpodstawne, wziąwszy pod uwagę stopień zamożności społeczeństwa, panujące stosunki finansowe i majątkowe, jednocześnie uznając orzeczoną kwotę za wystarczającą do „złagodzenia” cierpień, którym uległa powódka, a także dającą jej poczucie satysfakcji adekwatnej do odniesionych krzywd, nie doprowadzając jednocześnie do wzbogacenia powódki. W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy żądanie o zasądzenie zadośćuczynienia oddalił, jako nadmierne i nie znajdujące uzasadnienia w okolicznościach sprawy.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił podnoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia, albowiem szkoda leżąca u podstaw zasądzonego zadośćuczynienia wywołana została przez czyn będący występkiem, co uzasadniało przyjęcie w niniejszej sprawie dwudziestoletniego terminu przedawnienia roszczeń z nim związanych, bez względu na moment dowiedzenia się o zaistniałej szkodzie przez powódkę. Ponadto Sąd ten przyjął, iż nawet w sytuacji gdyby zachowanie pozwanych występkiem nie było, podniesienie przez nich zarzutu przedawnienia należy uznać za nadużycie prawa podmiotowego, a uwzględnienie zarzutu przedawnienia stałoby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Pozwani doprowadzając do zburzenia domu działali z pełną świadomością bezprawności swojego działania, a podjęte przez nich czynności były przejawem jawnej pogardy wobec praw przysługujących powódce. Pomimo rozlicznych wezwań do zaniechania prac rozbiórkowych, pozwany odstąpił od robót dopiero na skutek przybycia na miejsce prokuratora. Ze względu na całokształt okoliczności sprawy, interesów oraz postaw obu stron postępowania, Sąd Okręgowy uznał, że działania pozwanych nie zasługują na ochronę.

Dokonując rozstrzygnięcia o żądaniu odsetkowym Sąd Okręgowy uznał, iż z uwagi na to, że powódka nie wzywała pozwanych do spełnienia świadczenia przed wniesieniem pozwu w sprawie, a zatem zgłoszenie roszczenia nastąpiło dopiero wraz z doręczeniem odpisu pozwu każdemu z pozwanych. W ocenie Sądu Okręgowego każdy z pozwanych pozostawał więc w niniejszej sprawie w opóźnieniu co do roszczenia o zadośćuczynienie dopiero wraz z upływem siedmiu dni od daty doręczenia tego pisma procesowego.

Ponadto Sąd Okręgowy uznał, że w zakresie przypisanej odpowiedzialności pozwany odpowiada za swój własny bezprawny i zawiniony czyn, natomiast pozwana na zasadzie solidarnej odpowiedzialności określonej w art. 429 k. c. Pozwany nabywając nieruchomość będącą przedmiotem sporu działał jako pełnomocnik swojej matki, tj. pozwanej, a następnie składając wniosek o udzielenie pozwolenia na rozbiórkę również działał w charakterze jej pełnomocnika, co nie było kwestionowane w trakcie postępowania przez żadną ze stron. Z uwagi na powyższe, pozwana ponosi odpowiedzialność za winę w wyborze pełnomocnika dokonującego bezprawnych czynności związanych z opróżnieniem nieruchomości z lokatorów. Działania pozwanego Sąd Okręgowy uznał za niewątpliwie nakierowane na przysporzenie korzyści właścicielowi nieruchomości, którym była pozwana i które to podejmowane były w jej imieniu. Pozwany nie wykazał okoliczności wyłączających winę w wyborze, a w związku ze zleceniem czynności swojemu synowi, można przyjąć domniemanie faktyczne, że pozwana doskonale wiedziała komu powierza wykonywanie w jej imieniu czynności pełnomocnika.

Dokonując oceny zgłoszonego roszczenia w zakresie żądania odszkodowania, Sąd I instancji nie uznał tego roszczenia za zasadne. Zwrócono tu uwagę, iż powódka domagała się odszkodowania stanowiącego równowartość kwoty, jaką powódka musiałaby ponieść na wynajem mieszkania w okolicy jej zburzonego domu i o standardzie zbliżonym do utraconego domu w okresie od grudnia 2009 r. do września 2016 r., z uwagi na fakt, iż art. 415 k. c. wymaga wykazania winy, zaistniałej szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy zaistniałym zdarzeniem a samą szkodą. Zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodowego, to na powódce spoczywał wymóg udowodnienia dochodzonych przez nią żądań. W ocenie Sądu Okręgowego powódka nie sprostała temu obowiązkowi, przede wszystkim nie wykazując zaistnienia po jej stronie szkody wywołanej działaniem pozwanych, z uwagi na okoliczność, że powódka miała wyłącznie prawo zamieszkiwania w tym domu, lecz on sam nie był składnikiem jej majątku w chwili zburzenia przedmiotowego domu. Sąd Okręgowy podkreślił, iż dom ten nigdy nie należał do powódki. Z tego względu, Sąd Okręgowy uznał prawo powódki do zamieszkiwania na tej nieruchomości za prawo pochodne w stosunku do prawa własności przysługującego K. L. (2), ojcu powódki, i z tego też względu odszkodowania za zniszczenie domu dochodzić może jedynie ojciec powódki, a powódka nigdy nie nabyła tego roszczenia na skutek niekorzystania przez jej ojca z uprawnienia do jego dochodzenia. Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę na fakt, iż powódka po zburzeniu domu zamieszkiwała w lokalu zastępczym przy ośrodku dla bezdomnych, co oznacza że wbrew swoim twierdzeniom nie była osobą bezdomną, ani nie była też zobowiązana do ponoszenia żadnych kosztów wynajmu powyższego lokalu. Na rozważania te w ocenie Sądu I instancji nie bez znaczenia było również to, iż powódka nie zdołała obalić w toku postępowania dobrej wiary pozwanej przy nabyciu nieruchomości w O.. Powódka nie wykazała, jakoby pozwana zakupiła przedmiotową nieruchomość gruntową mając świadomość, iż nabywa ją od osoby nieuprawnionej. Ponadto, Sąd Okręgowy stwierdził, że powódka w toku postępowania nie podjęła nawet próby udowodnienia takiej tezy, zaś z ustalonego stanu faktycznego wynika, że pozwana zawarła umowę sprzedaży tej nieruchomości z osobą wpisaną do księgi wieczystej jako jej właściciel. Sąd Okręgowy, wobec biernej postawy strony powodowej, stosownie do art. 7 k. c. przyjął istnienie dobrej wiary po stronie pozwanej przy zawieraniu wskazanej wyżej umowy.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. stosownie do wyniku procesu. Powódka wnosiła o zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie 150 000 zł oraz odszkodowania w łącznej wysokości 221 800 zł, przyznano jej zaś kwotę 40 000 zł. Powódka wygrała więc w 18%, a strona pozwana w 82%. Obie strony postępowania reprezentowane były przez pełnomocników. W konsekwencji, Sąd Okręgowy po stosunkowym rozliczeniu kosztów zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 4 595 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Sąd Okręgowy na podstawie art. 113 k. p. c. w zw. z art. 100 k. p. c. nakazał również pobrać z zasądzonego na rzecz powódki roszczenia o zadośćuczynienie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego (...) w W. kwotę 9 000,20 zł tytułem nieuiszczonej kwoty opłaty od pozwu.

Od wyroku Sądu Okręgowego apelację złożyła zarówno K. L. (1), jak i E. O. (1) i M. O. (1).

Powódka zaskarżyła wyrok w części dotyczącej oddalenia roszczenia o zadośćuczynienie ponad kwotę 40 000 zł oraz co do obciązenia powódki częścią kosztów postępowania, podnosząc następujące zarzuty:

1)  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 448 k. c., poprzez uznanie kwoty 40 000 zł za odpowiednią sumę;

2)  naruszenie przepisu prawa procesowego mające wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 233 k. p. c. poprzez sprzeczne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego wnioskowanie, że zadośćuczynienie w kwocie 40 000 zł, stanowiące w dniu orzekania dziewięciokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia jest w stanie zrekompensować poczucie krzywdy powódki, szczególnie iż po odjęciu obarczających powódkę kosztów kwota ta ulegnie zmniejszeniu do ok. 26 000 zł.

Wskazując na powyższe zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie poprzez orzeczenie na rzecz powódki solidarnie od pozwanych kwoty 60 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi należnymi od pozwanej od dnia 4 września 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami za opóźnienie liczonymi na zasadzie art. 481 § 1 k. c. należnymi od pozwanej od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz od pozwanego odsetkami za opóźnienie liczonymi na zasadzie art. 481 § 1 k. c. należnymi od pozwanej od dnia 2 lutego 2016 r. do dnia zapłaty, oraz obciążenie kosztami postępowania w pierwszej instancji pozwanych. Ponadto, powódka wnosiła o orzeczenie zwrotu kosztów na rzecz pozwanej za pierwszą instancję według norm przepisanych oraz o zwolnienie powódki z kosztów postępowania odwoławczego z uwagi na niemożliwość jej poniesienia bez uszczerbku dla utrzymania siebie i swojej rodziny.

Pozwaniu zaskarżyli wyrok w całości, podnosząc następujące zarzuty:

1)  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k. p. c. poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, że pozwana poleciła pozwanemu zburzenie domu, w którym zamieszkiwała powódka oraz działała wspólnie z nim przy wyburzeniu domu pomimo braku dowodów na tę okoliczność;

2)  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 429 k. c., poprzez jego zastosowanie do odpowiedzialności pozwanej, pomimo braku powierzenia przez pozwaną pozwanemu czynności związanych z wyburzeniem budynku, w którym zamieszkiwała powódka;

3)  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 442 1 k. c., poprzez nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia wobec pozwanej, pomimo że jej działanie nie wyczerpuje znamion czynu zabronionego i nie brała ona udziału w żadnych czynnościach związanych z wyburzaniem domu, w którym zamieszkiwała powódka, zatem zarzut przedawnienia podniesiony przez nią nie stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego i nie jest nadużyciem prawa;

4)  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 448 k. c., poprzez zasądzenie zadośćuczynienia w wysokości niewspółmiernej do sytuacji majątkowej zobowiązanych.

Wskazując na powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie przez oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, a ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

Postanowieniem z dnia 6 czerwca 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił apelację E. O. (1), zaś postanowieniem z dnia 10 września 2018 r. – zażalenie E. O. (1) na postanowienie w przedmiocie odrzucenia apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powódki K. L. (1) była zasadna jedynie w części, zaś apelacja pozwanego M. O. (1) nie mogła być uznana za zasadną, albowiem podniesione w niej zarzuty okazały się być nietrafne.

Dokonując w pierwszej kolejności oceny zarzutów podniesionych w apelacji powódki zważyć należało, iż zarzuty te są zasadne, o ile zmierzają do wykazania, iż przyznane przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienie jedynie częściowo kompensuje naruszenie jej dóbr wywołane działaniem pozwanych w dniu 2 grudnia 2009 r. Za trafną należało uznać zawartą we wniesionym środku zaskarżenia argumentację, zgodnie z którą nagła utrata domu – miejsca stałego zamieszkania, a także miejsca przechowywania istotnych dla niej – zarówno ze względów sentymentalnych, jak i praktycznych – rzeczy, stanowiła znaczny uszczerbek dla jej dobrostanu. Prawodawca wprowadził szereg uregulowań o charakterze ochronnym - takich w szczególności, jak możliwość orzeczenia eksmisji wyłącznie na podstawie prawomocnego orzeczenia sądowego (z nielicznymi wyjątkami), obowiązek orzeczenia w takim postępowaniu o lokalu socjalnym, wprowadzenie tzw. okresu ochronnego, w którym wykonywanie stwierdzonych tytułem wykonawczym obowiązków opróżnienia lokalu jest wstrzymane, wreszcie możliwość wykonania orzeczenia, w którym nie przewidziano uprawnienia dłużnika do otrzymania lokalu socjalnego wyłącznie do tymczasowego pomieszczenia. Wszystkie te ochronne uprawnienia powódki zostały przez pozwanych w sposób niewątpliwy pogwałcone.

W dalszej kolejności zważyć należało, iż na zakres naruszonego przez pozwanych dobra przede wszystkim wskazuje sytuacja, w której powódka znalazła się bezpośrednio po zamachu. Powódka zmuszona była korzystać z noclegowni, z ograniczonym dostępem do łazienki, w wyniku działań pozwanych utraciła wszystkie swoje rzeczy osobiste, w tym ubrania oraz podręczniki szkolne. W istocie pierwsze tygodnie po zniszczeniu jej domu przez pozwanych przebywała w pomieszczeniu, które jedynie zaadoptowane było na stały pobyt ludzi (dawne przedszkole), a zajmowane pomieszczenie dzielić musiała z innymi osobami bezdomnymi, co w istocie prowadziło do całkowitego braku intymności i prywatności. Dopiero później otrzymała od pracowników opieki społecznej odzież, a ponadto uzyskała pomoc od swoich koleżanek. Szczególnie istotne było dla powódki utrata w wyniku bezprawnych działań pozwanych szkolnych podręczników i innych pomocy szkolnych. Sąd Apelacyjny pragnie zwrócić także uwagę na dodatkową, a istotną dla oceny rozmiaru naruszenia dobra osobistego powódki okoliczność. W dacie zdarzenie powódka była osobą bardzo młodą, uczennicą szkoły ponadgimnazjalnej. Nie miała jak dotąd do czynienia z tego rodzaju bezprawnym atakiem, jakiego dopuścili się pozwani, nie miała wiedzy jak się przed nim bronić, a nawet jak minimalizować skutki takiego działania. Apelacja trafnie wywodzi, iż pozbawiona została możliwości choćby przygotowania się na tego rodzaju atak (np. poprzez zabezpieczenie swoich rzeczy osobistych u rodziny, czy też koleżanek). Była osobą bezbronną, nieporadną i niedoświadczoną życiowo. Z pewnością sposób potraktowania jej ojca, próbującego w desperacki sposób uchować swój dobytek przed bezprawnym zamachem ze strony pozwanych, poprzez wykorzystanie przemocy bezpośredniej, dodatkowo spotęgowało u powódki poczucie bezradności, a z pewnością również beznadziejności położenia, w jakim się znalazła. Z drugiej strony – na co trafnie zważał Sąd Okręgowy, chociaż wyciągnął z tych rozważań jedynie w części prawidłowe wnioski – działanie pozwanych zasługiwało na szczególne potępienie, nie tylko z uwagi na rażące pogwałcenie porządku prawnego, ale również z uwagi na stosowne przygotowanie tego pogwałcenia poprzez m. in. wprowadzania organów administracyjnych w błąd. Ponownie zwrócić tu należy uwagę, iż pozwani działali w sposób intencjonalny, z zaskoczenia (zgłaszając się do powódki i jej ojca zaledwie kilkanaście dni wcześniej), w istocie nie pozwalając na jakiekolwiek negocjacje. Wreszcie nie sposób było nie zauważyć, iż działania pozwanych były o tyle przykre dla powódki (a zatem o tyle wpływały na rozmiar jej krzywdy), iż były podjęte bezpośrednio przed świętami Bożego Narodzenia, zaś same święta powódka zmuszona była spędzić w tych już wskazanych fatalnych warunkach w zaadaptowanym przedszkolu.

Pomimo to uwzględnienie roszczenia o zadośćuczynienie w pełnej wysokości prowadziłoby do nienaturalnego wzbogacenia powódki. Dolegliwości związane z działaniami pozwanych jakkolwiek intensywne miały krótkotrwały charakter, zaś – jak prawidłowo zważył to Sąd Okręgowy, ostatecznie, po upływie relatywnie krótkiego okresu, po dokonanym przez pozwanych zamachu, sytuacja mieszkaniowa i życiowa powódki stała się co najmniej porównywalna z sytuacją sprzed zamachu (chociaż wyposażenie tego nowego mieszkania w stosowny sprzęt AGD zajęło jeszcze kilka miesięcy). Dokonując oceny zarzutów apelacyjnych, zważyć należało, iż zaangażowanie pozwanego M. O. (1) w działania przeciwko powódce było istotnie dalece bardziej dolegliwe, aniżeli pozwanej. Jakkolwiek oboje pozwani co najmniej godzili się na podjęcie siłowych, a tym samym bezprawnych działań w stosunku do powódki, to jednak M. O. (1) pełnił w tych działaniach funkcję kierowniczą – w tym znaczeniu, iż z jednej strony w każdej chwili mógł przerwać działania podejmowane przez wynajętych przez siebie pracowników, z drugiej zaś w związku z jego poleceniami przybrane osoby w sposób uporczywy opierały się działaniom Policji, w istocie aż do chwili, kiedy na nieruchomości pojawił się Asesor Prokuratury Rejonowej w O.. Co więcej, z wyroku skazującego pozwanego Sądu Rejonowego w Otwocku z dnia 27 października 2014 r. wynika wprost, iż pozwany czynności podejmowane w dniu 2 grudnia 2009 r. osobiście nadzorował. Przyznane powódce zadośćuczynienie powinno okoliczność tę uwzględniać. Te rozważania prowadzić muszą do wniosku, iż kwota 30 000 zł dodatkowego (a zatem łącznie 70 000 zł łącznie) zadośćuczynienia służącej powódce, powinna zostać uznana za odzwierciedlającą zakres i intensywność naruszonych dóbr, jak również czas ich trwania oraz trwałość następstw ich wystąpienia. Tym samym w istocie oba podniesione w apelacji zarzuty – tj. naruszenia art. 448 k. c. oraz art. 233 § 1 k. p. c. Sąd Apelacyjny uznał za częściowo zasadne.

Mając na uwadze złożony na rozprawie w dniu 14 marca 2019 r. wniosek o rozpoznanie apelacji wniesionej przez M. O. (3) również na rzecz pozwanej E. O. (1), w pierwszej kolejności zwrócić należało uwagę, iż możliwość uwzględnienia apelacji na rzecz współuczestników, którzy nie zaskarżyli wyroku zachodzi jedynie wówczas, kiedy apelacja tego współuczestnika, który ja wniósł okaże się być zasadna. Taka sytuacja w sprawie niniejszej nie występuje. Dokonując oceny zarzutów podniesionych przez pozwanego M. O. (1) zauważyć należało, iż trzy z czterech zarzutów zawartych w apelacji dotyczyło w istocie E. O. (1), której to apelacja została ostatecznie w sposób prawomocny odrzucona. Brak jest zatem potrzeby ich szczegółowej oceny. Co do zarzutów, które zostały podniesione przez M. O. (1), apelujący w istocie jedynie ogólnie podniósł, iż Sąd nie zbadał sytuacji majątkowej pozwanego. Lakoniczność uzasadnienia tak podniesionego zarzutu (ograniczona w istocie do dwóch zdań) w istocie już tylko z tej przyczyny nie pozwala na uznanie tego zarzutu za zasadny. W takiej sytuacji ogólnie wskazać należy, iż okoliczności sprawy nie wskazują, aby po stronie pozwanego istniały okoliczności, które z uwagi na jego sytuację majątkową nakazywałyby jakiekolwiek miarkowanie należnego powódce zadośćuczynienia. Zauważyć należy choćby to, że pozwany w dniu 15 stycznia 2009 r. nabył własność nieruchomości za kwotę 150 000 zł, przy czym jak należy wnioskować bez użycia w tym zakresie kredytu bankowego (karty 18 – 21 akt sądowych). Ponadto z niezakwestionowanych przez pozwanego okoliczności wskazywanych przez powódkę, pozwany jest czy to wspólnikiem, czy też członkiem zarządu rozmaitych spółek kapitałowych. Już tylko te fakty stwarzają silne domniemanie faktyczne, iż w sprawie nie zachodzą żadne specyficzne okoliczności po stronie zobowiązanego, które mogłyby prowadzić do wniosku, iż jego sytuacja majątkowa nie pozwala na spełnienie tak określonego świadczenia, nawet jeżeli sytuacja majątkowa zobowiązanego mogłaby jakkolwiek wpływać na sytuację uprawnionego do zadośćuczynienia.

Dokonując oceny pozostałych zarzutów, należy zwrócić uwagę, iż nie mogą być one uznane za zasadne, nawet gdyby miały one dotyczyć M. O. (1). Zauważyć tu należy, iż w związku z prawomocnym skazaniem M. O. (1) za czyn z art. 18 § 1 k. k. w zw. z art. 288 § 1 k. k., a przede wszystkim w związku z objęciem w ramach czynu przypisanego również zniszczenia elementów budynku, takich w szczególności jak instalacja centralnego ogrzewania, podzielić należało prezentowany przez powódkę pogląd, iż czyn, w związku z którym dochodzi zadośćuczynienia jest występkiem, a zatem objęty jest on terminem przedawnienia wskazanym w art. 442 1 § 2 k. c. W takiej sytuacji zarzut przedawnienia nie mógł być uznany za zasadny.

Podobnie za niezasadny należało ocenić zarzut naruszenia art. 429 k. c. Tutaj z jednej strony należy zwrócić uwagę, iż – na co już wskazywano – czynności podejmowane przez przedsiębiorstwo budowlane, były wykonywane pod ścisłym nadzorem i kierownictwem pozwanego. W ramach tego kierownictwa polecono podjęcie działań o charakterze bezprawnym. W istocie bezprawność działania pozwanego zaczyna się niejako już wcześniej – w związku z wynajęciem osób, którym powierzono wykonywanie prac rozbiórkowych – pomimo pełnej świadomości, iż prace te dotyczą budynku, który jest zamieszkały na stałe. Możliwość uchylenia się od odpowiedzialności wskazanej w art. 429 k. c., zachodzi jedynie wówczas, kiedy zajdą wskazane w tym uregulowaniu przesłanki – a zatem przy wykonywaniu czynności przez przedsiębiorcę w związku z działaniami tego przedsiębiorcy, dojdzie do wyrządzenia szkody. Tymczasem w realiach sprawy niniejszej przedsiębiorca podporządkował się ściśle poleceniom pozwanego.

Ostatni z podniesionych w apelacji zarzutów – zarzut dowodowy, dotyczył wyłącznie pozwanej. Jakkolwiek nie miał on w sprawie istotnego znaczenia, zwrócić należy uwagę, iż Sąd Okręgowy nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów, oceniając, iż pozwana wiedziała i godziła się na podejmowane przez pozwanego działania.

Konsekwencją zmiany rozstrzygnięcia Sądu I instancji w jego merytorycznej części, była modyfikacja rozstrzygnięcia o kosztach postępowania zawartego w wyroku Sądu Okręgowego. Stosownie do art. 100 k. p. c. koszty te powinny zostać stosunkowo rozdzielone, przy czym mając na uwadze stosunek roszczenia łącznie zasądzonego do roszczenia dochodzonego (70 000 zł/221 000 zł) powódka powinna być uznana za wygrywającą w 32%, zaś pozwany W 68%. W stosunku do pozwanej E. O. (1) te proporcje nie zmieniły się, z tym że z uwagi na podzielny charakter roszczenia o zwrot kosztów na rzecz pozwanej E. O. (1) należało zasądzić połowę prawidłowo obliczonych przez Sąd Okręgowy kosztów postępowania – to jest 2 297,50 zł. Koszty poniesione przez pozwanego zostały obliczone w ten sposób, iż należne pozwanym łącznie koszty (68% z kwoty 7 200 zł prawidłowo obliczonych przez Sąd Okręgowy kosztów zastępstwa procesowego), zostały zbilansowane z kosztami należnymi powódce (32% z 7 200 zł), zaś wynikająca stąd różnica (4 896 zł – 2 304 zł) została podzielona na dwa (z uwagi na dwójkę pozwanych), co ostatecznie dało 1 296 zł i taką kwotę zasądzono na rzecz powoda M. O. (1). Konsekwentnie należało również zmienić rozstrzygnięcie w zakresie ściągnięca z zasądzonego roszczenia opłąt sądowych, od ponoszenia których powódka była zwolniona. Na koszty te składać się będzie opłata od pozwu 11 000 zł, przy czym obciążenie powódki powinno dotyczyć jedynie zakresu, w jakim przegrała proces, a zatem 68% z 11 000 zł, czyli 7 840 zł.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy zmienił częściowo zaskarżony wyrok i orzekł co do istoty sprawy – uwzględniając w części apelację powódki i dokonując w związku z tym stosownej modyfikacji rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, stosownie do art. 386 § 1 k. p. c. W pozostałym zakresie apelacja powódki oraz apelacja pozwanego zostały oddalone – stosownie do art. 385 k. p. c.

O kosztach postępowania apelacyjnego w stosunku do pozwanego M. O. (4) orzeczono na podstawie art. 100 w zw. z art. 391 k. p. c. stosunkowo je rozdzielając i przyjmując, iż powódka wygrała sprawę w 70% (po zsumowaniu wartości przedmiotów zaskarżenia z obu apelacji powódka wygrała co do 70 000 zł ze 100 000 zł), zaś pozwanych w 30%. Na koszty powódki złożyły się koszty zastępstwa procesowego ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat adwokackich (Dz. U. poz 1800 ze zm.) – 4 050 zł, z czego 70% to 2 835 zł, zaś koszty pozwanego M. O. (3) to koszty zastępstwa procesowego ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 265) – również 4 050 zł, z czego 30% to 1 215 zł, przy czym powodowi należna jest połowa tej kwoty, czyli 607,50 zł. Różnica tych dwóch kwot, czyli 2 835 zł oraz 607,50 zł wynosi 2 227,50 zł na rzecz powódki. W zakresie pozwanej E. O. (1), powódka powinna być uznana za przegrywającą w całości, a zatem zgodnie z art. 98 § 1 i 2 w zw. z art. 99 oraz 391 § 1 k. p. c. winna zwrócić całość kosztów postępowania apelacyjnego. Koszty te na wyżej określonych zasadach zostały określone na kwotę 4 050 zł, przy czyn na pozwaną przypada ich połowa, a zatem uprawniona jest do domagania się zwrotu kwoty 2 025 zł. Dodatkowo na podstawie art. 113 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Apelacyjny nakazał ściągnąć z zasądzonego roszczenia część opłaty od apelacji wniesionej przez powódkę, przy czym w tym zakresie – skoro opłata ta dotyczyła jedynie apelacji powódki – uznał, iż powódka wygrała sprawę w zakresie wniesionej przez siebie apelacji w połowie. W takiej sytuacji pobraniu z zasądzonego roszczenia podległa połowa od wynoszącej 3 000 zł opłaty od apelacji, a zatem 1 500 zł.

Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.