Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 433/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 września 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Agnieszka Sołtyka

Sędziowie:

SA Danuta Jezierska

SO del. Tomasz Żelazowski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Wacławik

po rozpoznaniu w dniu 29 sierpnia 2013 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa W. W. (1)

przeciwko T. Z.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 26 lutego 2013 r., sygn. akt VIII GC 133/12

I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 65.085,73 zł (sześćdziesiąt pięć tysięcy osiemdziesiąt pięć złotych siedemdziesiąt trzy grosze) z odsetkami ustawowymi od dnia 26 marca 2012 roku do dnia zapłaty,

2. oddala powództwo w pozostałej części,

3. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.975,63 zł (cztery tysiące dziewięćset siedemdziesiąt pięć złotych sześćdziesiąt trzy grosze) tytułem kosztów procesu,

II. oddala apelację w pozostałej części,

III. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.539,13 zł (cztery tysiące pięćset trzydzieści dziewięć złotych trzynaście groszy) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. T. Żelazowski SSA A. Sołtyka SSA D. Jezierska

Sygn. akt I ACa 433/13

UZASADNIENIE

Powód W. W. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanego T. Z. kwoty 136.716,12 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

W pozwie powód wskazał, że sprzedał W. W. (2), współpracującemu z pozwanym, towar o wartości 151.216,12 zł, wymieniony w fakturach VAT: (...), (...), (...). Na zabezpieczenie wierzytelności z tytułu zapłaty ceny za ten towar powód uzyskał od W. W. (2) cesję wierzytelności, które „miały powstać” ze sprzedaży towaru zakupionego od powoda (do pozwu załączono umowę cesji wierzytelności przyszłych datowaną na dzień 15 listopada 2011 roku). O powyższej umowie cesji – według twierdzeń powoda – W. W. (2) poinformował pozwanego. Po upływie terminów płatności faktur (...) powód dowiedział się od W. W. (2), że W. W. (2) ma wierzytelności do pozwanego z faktur VAT o numerach: (...). Powód domagał się zapłaty od pozwanego, pozwany nie dziwił się temu, po pisemnym wezwaniu do zapłaty wskazał jednak, że o cesji nie wiedział, a nadto pozwany wskazał, że jego wierzytelności wobec W. W. (2) wygasły na skutek zapłaty.

Dochodzona pozwem kwota 136.716,12 zł została wyliczona w sposób następujący: kwota faktur : (...), (...), (...), za które zapłaty domaga się powód, wynosi łącznie 151.216,12 zł, na rachunek bankowy powoda wpłynęły wpłaty od pozwanego w łącznej wysokości 13.500 zł oraz dwie wpłaty od W. W. (2) w wysokości po 500 zł każda, po pomniejszeniu kwoty 151.216,12 zł o dokonane wpłaty (13.500 + 500 + 500) powód wyliczył, że należności z wystawionych przez powoda faktur VAT o numerach: (...) zostały niezaspokojone do kwoty objętej żądaniem pozwu, tj. 136.716,12 zł (powyższe wyliczenie powód przedstawił w piśmie procesowym z dnia 4 czerwca 2012 roku - karta 103 verte).

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 27 marca 2012 roku w sprawie VIII GNc 111/12 referendarz sądowy w Sądzie Okręgowym w Szczecinie nakazał pozwanemu zapłacić dochodzoną pozwem kwotę wraz kosztami procesu w wysokości 5.326 zł.

Powyższy nakaz zaskarżył w całości pozwany domagając się oddalenia powództwa oraz zasądzenia od powoda na jego rzecz kosztów procesu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany na wstępie podniósł, że materiał dowodowy złożony przez powoda nie wskazuje jego osoby jako zobowiązanej do spełnienia świadczeń na rzecz powoda, wskazuje natomiast na istnienie zobowiązania W. W. (2) wobec powoda. Tym samym pozwany zakwestionował skuteczność załączonej do pozwu cesji wierzytelności przyszłych z dnia 15 listopada 2011 roku. Dalej pozwany wskazał, że kwestie zakupu towaru uzgadniał z W. W. (2) nie wiedząc nawet o tym, że dostawcą towaru dla W. W. (2) jest powód. O umowie cesji pozwany dowiedział się telefonicznie od M. W. w połowie lutego 2012 roku, poinformował ją jednak, że towar zakupiony od W. W. (2) został przez pozwanego zwrócony, wierzytelności pozwanego wobec W. W. (2) nie istnieją. Część towaru pozwany wcześniej sprzedał, dokonał jednak za niego zapłaty, płatności realizował na różne konta bankowe wskazane mu przez W. W. (2), pozwany nie wiedział przy tym, że jedno z tych kont jest kontem powoda.

Ostatecznie pozwany wskazał, że nie ma podstaw aby egzekwować od niego wypełnianie postanowień umowy między powodem i W. W. (2), zawartej bez udziału i wiedzy pozwanego.

Wyrokiem z dnia 26 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo w całości. Powyższe rozstrzygnięcie Sąd oparła na następujących ustaleniach:

W. W. (1) prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) W. W. (1) w S.. Z kolei W. W. (2) prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) W. W. (2). T. Z. prowadzi zarejestrowaną w ewidencji działalność gospodarczą pod firmą „Firma Handlowo Usługowa (...) T. Z.”. W związku z tą działalnością T. Z. posługuje się pieczątką o treści: „Firma Handlowo Usługowa (...) T. Z., ul. (...), (...)-(...) Ł. NIP (...)”.

W ramach prowadzonej działalności gospodarczej T. Z. zawarł z PH (...) spółką akcyjną w S. umowę, w ramach której zobowiązał się prowadzić skład materiałów budowlanych i opału na terenie sklepu (...) w Ł.. Skład ten T. Z. prowadzi jako agent (...), posługując się pieczątką o treści: „T. Z., Agent PH (...) SA (...) nr (...) ul. (...), (...)-(...) Ł.”. Taki sposób prowadzenia składów jest przez spółkę (...) praktykowany także wobec składów materiałów budowlanych i opału położonych w innych miejscowościach niż Ł..

Do 2009 roku agentem (...) był W. W. (2) – prowadził skład w S. P. przy ul. (...). Po tej dacie W. W. (2) został pełnomocnikiem agenta (...) E. R., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą „Przedsiębiorstwo Handlowe (...) R. E.”. E. R. – z zawodu betoniarz zbrojarz – jest bratem żony W. W. (2). Obecnie E. R. jako agent (...) prowadzi skład w S. P., przy ul. (...). W ramach prowadzonej działalności E. R. posługuje się pieczątką o treści: „Przedsiębiorstwo Handlowe (...) R. E., (...)-(...) P., P. (...)”. E. R. uważa, że jest „prezesem” składu węglowego w S. przy ul. (...), wszystkimi sprawami związanymi z prowadzeniem składu zajmuje się jednak jego pełnomocnik W. W. (2). E. R. przebywa na terenie składu, gdzie zajmuje się ładowaniem węgla.

W. W. (2) nie posiada własnego konta bankowego, konto bankowe zostało natomiast założone w związku z działalnością prowadzoną przez E. R.. Jest to konto w Banku (...) o numerze (...).

Towary do składów prowadzonych przez agentów (...) dostarcza głównie spółka (...). Spółka ta zakupuje towary, w tym węgiel, oraz dostarcza je do własnych składów, prowadzonych przez agentów. Spółka (...) dopuszcza jednak w sezonie grzewczym takie sytuacje, że agenci sami kupują opał, spółka (...) w sezonie grzewczym nie jest bowiem w stanie dotowarować wszystkich swoich placówek. Agenci mogą kupować węgiel w innej kopalni niż (...). Po zakupie towaru z kopalni agent wystawia na (...) fakturę VAT potwierdzającą sprzedaż towaru między agentem i (...). Faktury VAT wskazują cenę wyższą niż faktury wystawiane przez kopalnię, doliczana jest tzw. „marża”, np. złotówka na tonie. Agent kupuje towar u osoby trzeciej (w kopalni), wystawia fakturę z doliczoną marżą na (...) i przyjmuje towar na skład. Agent wystawia również dokument PZ w cenie zakupu, tj. w cenie z doliczoną marżą. Dokument PZ jest przez (...) określany jako cena zakupu netto towaru. Po tym jak agent, który dotowarował skład, wystawi fakturę VAT na (...), towar zostaje sprzedany spółce (...) i dalej jest odsprzedawany jako towar tej spółki w ramach składu prowadzonego przez agenta. Zakup towaru przez (...) wymaga więc wystawienia dwóch dokumentów: faktury VAT i dokumentu PZ. Towar znajdujący się na składzie (...) jest kupowany przez klientów składu, którzy płacą za ten towar spółce (...). Po dokonanym przez klienta składu zakupie towaru, którym agent wcześniej dotowarował skład, agent wystawia na siebie dokument „kasa wypłaci” i wówczas otrzymuje zapłatę za sprzedany klientowi towar od spółki (...). Wedle ustaleń Sądu Okręgowego agent może umówić się z dostawcą, od którego kupił węgiel, że będzie miał możliwość zwrotu towaru. Potrzeba zwrotu może też pojawić się w związku z reklamacją towaru. Spółka (...) wyraża wówczas zgodę na zwrot towaru, który wcześniej kupiła od agenta. Agent wystawia wówczas fakturę korygującą na (...), wystawiany jest również dokument potwierdzający zwrot towaru oznaczany jako „(...)”. Dokument „(...)” jest generowany przez system komputerowy (...). W treści dokumentów „(...)” zamieszczany jest zapis : „zwrot do dostawcy pośredniczy podmiot handlowy”. Agent (...) ma dostęp do systemu komputerowego, może wystawiać dokumenty „(...)” oraz drukować ich duplikaty. Program komputerowy nie pozwala na to, aby wydrukować duplikat dokumentu o innej treści niż oryginał. Spółka (...) dokonywała w grudniu 2011 roku zakupów do swoich składów w G., G., K. między innymi od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S..

Spółkę (...) prowadzi M. W. – żona W. W. (1), prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) W. W. (1) w S.. M. W. pomaga mężowi w prowadzeniu firmy (...).

W 2011 roku M. W. poleciła swojemu mężowi agentów (...), w tym W. W. (2), powiedziała przy tym, że ona dłużej z nim współpracuje, wobec tego W. W. (1) może zawierając z nim umowy sprzedaży węgla przyznać mu termin płatności dłuższy niż wobec innych kontrahentów, a więc 30 lub 60 dni. W. W. (1) zgodził się na to, ale oświadczył, że w związku z tym będzie domagał się zabezpieczenia płatności poprzez wystawienie weksla oraz w postaci cesji wierzytelności.

W. W. (1) upoważnił żonę, aby w jego imieniu prowadziła rozmowy z W. W. (2) na temat umów, w ramach których zamierzał sprzedać W. W. (2) węgiel. Wedle ustaleń Sądu Okręgowego w dniu 15 listopada 2011 roku W. W. (2) i W. W. (1) podpisali „umowę cesji wierzytelności”. W § 1 umowy W. W. (2) działający jako cedent oświadczył, że pozostaje w stosunkach handlowych z T. Z., prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą FHU (...) T. Z. oraz że towar, który nabywać będzie od cesjonariusza - W. W. (1) przeznaczony jest na sprzedaż na rzecz tego odbiorcy z 30 i 60 dniowym terminem płatności, w związku z czym zawierana jest niniejsza umowa. W § 2 umowy cedent W. W. (2) oświadczył, że na podstawie art. 509 k.c. : „dokonuje na rzecz cesjonariusza przelewu swoich przyszłych wierzytelności wobec FHU (...) T. Z. z tytułu sprzedaży towaru na jego rzecz wraz z ewentualnymi odsetkami w razie opóźnienia w zapłacie oraz kosztami jej dochodzenia (gdyby takie powstały) - do łącznej kwoty długu cedenta wobec cesjonariusza z kosztami i odsetkami wynikającymi ze sprzedaży towaru przez cesjonariusza na cedenta”. W § 5 umowy zapisano, że niniejszy przelew dokonany jest w celu umożliwienia cesjonariuszowi zaspokajania swoich roszczeń z tytułu sprzedaży towaru przez cesjonariusza na rzecz cedenta. W umowie przewidziano, że cedent zawiadomi FHU (...) T. Z. o przeniesieniu swoich wierzytelności z tytułu sprzedaży dokonanej na jej rzecz przez cedenta na cesjonariusza, w terminie 5 dni od zawarcia niniejszej umowy i wskaże konto cesjonariusza w banku (...) dla dokonywania wszelkich płatności wynikających z tej sprzedaży. Cesjonariusz będzie rozliczał wpływy od EHU (...) T. Z. z zadłużeniem cesjonariusza na koniec każdego miesiąca kalendarzowego i w razie nadwyżki w rozliczeniach, 1/3 tej nadwyżki przekazywana będzie cedentowi na rachunek bankowy, a 2/3 nadwyżki przejdą do rozliczenia za następny miesiąc. Ostateczne rozliczenie nastąpi po zakończeniu współpracy między cedentem a cesjonariuszem.

Dalej w umowie zaznaczono, że jej zawarcie nie oznacza, iż wyznacza ona jedyny sposób rozliczenia stron. Jeżeli miesięczne lub ostateczne rozliczenie opisane w § 5 wykaże niedobór w zakresie wymagalnych roszczeń cesjonariusza, cedent obowiązany jest do uregulowania tego niedoboru w terminie odpowiednio - 2 dni od końca miesiąca lub wyliczenia przez cesjonariusza ostatecznego rozliczenia. Cedent obowiązany jest również do uregulowania całego swojego zadłużenia z pominięciem zaspokojenia wierzytelności przypadającego od odbiorcy określonego w § 1 również w terminie 3 dni od zakończenia z nią współpracy albo od momentu uzyskania informacji o niewypłacalności tego odbiorcy.

Strony zgodnie ustaliły również, że każda zmiana postanowień niniejszego porozumienia wzmaga formy pisemnej w postaci obustronnie podpisanego aneksu, pod rygorem nieważności.

Wedle ustaleń Sądu Okręgowego po zawarciu „umowy cesji wierzytelności”, w okresie od 30 listopada 2011 roku do 2 grudnia 2011 roku W. W. (1) sprzedał W. W. (2) towar w postaci opału, w związku z czym zostały wystawione następujące faktury VAT:

1.  nr VAT nr (...) na kwotę 63.842,31 zł, z dnia 30 listopada 2011 roku, obejmująca towar z dokumentów (...), (...), (...) i (...)

2.  nr VAT nr (...) na kwotę 44.441,08 zł, z dnia 2 grudnia 2011 roku, obejmująca towar z dokumentów (...), (...), (...)

3.  nr VAT nr (...) na kwotę 42.932,73 zł, z dnia 2 grudnia 2011 roku, obejmująca towar z dokumentów (...), (...), (...).

Opał, który W. W. (2) kupił od W. W. (1), przeznaczył dla T. Z.. W. W. (2) umówił się bowiem ustnie z T. Z., że sprzeda mu opał, którym T. Z. zamierzał dotowarowć prowadzony przez siebie skład w Ł.. Opał kupiony przez W. W. (2), za który W. W. (1) wystawił faktury VAT nr (...), VAT (...), wydawany był po wystawieniu dokumentów „Wydanie WZ” oraz po zważaniu, w wyniku czego powstawał dokument KW (kwit wagowy) potwierdzający ważenie. W dokumentach „Wydanie WZ” jako sprzedawca wymieniona została firma (...) w S., jako nabywca i odbiorca - (...) W. W. (2). W dokumentach „Wydanie WZ” zamieszczono informację, że zgodnie z zasadami postępowania reklamacyjnego w (...) sp. z o.o. kierowca odbierający towar ma obowiązek sprawdzenia jakości i ilość towaru. Zapisano również, że (...) sp. z o.o. po załadowaniu, zważeniu i opuszczeniu przez kierowcę placu nie odpowiada za odebrany towar.

Kwity wagowe KW, które wystawiono w związku z transakcjami między W. W. (2) i W. W. (1) w rubryce „nazwa właściciela” zawierają zapis : (...) sp. z o.o., S., ul. (...) oraz zapis (...) W. W. (1), ul. (...), S..

T. Z. odebrał od W. W. (2) towar jako agent (...).

Odbierając towar T. Z. podpisał się na niektórych z wystawionych na rzecz W. W. (2) kwitach wagowych KW oraz dokumentach wydania WZ jako odbiorca.

Podpisy złożył posługując się pieczątką: „T. Z., Agent PH (...) SA skład opału i materiałów budowlanych nr (...) ul. (...), (...)-(...) Ł.”.

Przy odbiorze towaru T. Z. i W. W. (1) w ogóle się nie spotkali. W. W. (1) w związku z transakcjami sprzedaży kontaktował się wyłącznie z W. W. (2), nie miał natomiast nigdy kontaktu osobistego bądź telefonicznego z T. Z..

W. W. (2) umówił się z T. Z. w ten sposób, że T. Z. będzie dokonywał zapłaty za kupiony węgiel po tym, jak sprzeda towar ze składu (...). W. W. (2) nie posiada własnego konta bankowego, nie chciał też podawać T. Z. numeru konta E. R., dlatego w fakturach jakie wystawił w związku ze sprzedażą dokonaną na rzecz T. Z. wskazywał albo numer konta należący do W. W. (1), albo numer konta należący do firmy (...). Na podane przez W. W. (2) w fakturze konto zgodnie z umową T. Z. miał dokonywać płatności za towar z faktury. W. W. (2) zakładał, że skoro sam jest winien pieniądze W. W. (1) ( sąd omyłkowo wskazał W.) oraz firmie (...), natomiast jego dłużnikiem jest T. Z., to zapłata przez T. Z. na konto W. W. (1) bądź firmy (...) doprowadzi do umorzenia obu długów.

W grudniu 2011 roku W. W. (2) wystawił w związku ze sprzedażą opału na nabywcę w osobie T. Z. faktury VAT na formularzach wypełnionych pismem ręcznym. W rubryce „sprzedawca” umieszczona została pieczątka „(...) W. W. (2)”, poniżej wskazano numer rachunku bankowego: (...).

Wystawione zostały następujące faktury VAT:

1.  nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r. na kwotę 18.212,49 17.662,04 zł tytułem sprzedaży ekogroszku

2.  nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r. na kwotę 17.662,04 zł tytułem sprzedaży kostki

3.  nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r. na kwotę 16.430,09 zł tytułem sprzedaży węgla

4.  nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r. na kwotę 14.363,89 zł tytułem sprzedaży miału

5.  nr (...) z dnia 3 grudnia 2011 r. na kwotę 18.107,17 zł tytułem sprzedaży grochu

6.  nr (...) z dnia 17 grudnia 2011 r. na kwotę 11.978,97 zł tytułem sprzedaży miału.

W. W. (2) wystawił również na rzecz T. Z. fakturę VAT nr (...) z dnia 14 grudnia 2011 roku na kwotę 42.880,31 zł tytułem sprzedaży węgla. Faktura została sporządzona w systemie komputerowym. W fakturze tej podano nazwę banku sprzedawcy: Bank (...) i numer rachunku sprzedawcy: (...).

Jak ustalił Sąd każda z faktur została podpisana przez W. W. (2) i T. Z., każdy z nich składając podpis opatrywał go imienną pieczątką z nazwą firmy. Sąd Okręgowy ustalił też, że W. W. (2) nie powiedział T. Z. o łączącej go z W. W. (1) umowie cesji z dnia 15 listopada 2011 roku. T. Z. był przekonany, że numer rachunku bankowego wskazany w wystawionych pismem ręcznym fakturach VAT należy do W. W. (2), nie miał wiedzy, że numer (...) jest numerem konta W. W. (1). W związku z zakupem węgla od W. W. (2), przeznaczonego na dotowarowanie składu T. Z. znajdującego się w Ł., T. Z. wystawił faktury VAT i dokumenty PZ obciążające spółkę (...) jako nabywcę towaru od agenta T. Z.. Faktury VAT oraz odpowiadające im dokumenty PZ zostały wystawione na W. przez T. Z. w okresie od 16 do 29 grudnia 2012 roku.

Ustalił Sąd Okręgowy, że T. Z. dokonywał wpłat na rachunek o numerze (...), wskazany w fakturach VAT wystawionych przez W. W. (2) w ten sposób, że płacił gotówką w punkcie „(...)” w Ł.. W dowodach wpłat w rubryce „nazwa odbiorcy” wpisywał: Firma Handlowa (...), w rubryce nazwa rachunku odbiorcy podawał numer (...). Każdy dowód wpłaty podpisywał opatrując go imienną pieczątką. W ten sposób dokonał następujących wpłat:

- w dniu 20 grudnia 2011 r. kwota 1.000 zł

- w dniu 28 grudnia 2011 r. kwota 1.000 zł

- w dniu 12 stycznia 2012 r. kwota 900 zł

- w dniu 21 stycznia 2012 r. kwota 1.100 zł

- w dniu 28 stycznia 2012 r. kwota 1.200 zł

- w dniu 31 stycznia 2012 r. kwota 1.000 zł

- w dniu 1 lutego 2012 r. kwota 1.000 zł

- w dniu 4 lutego 2012 r. kwota 2.000 zł

- w dniu 7 lutego 2012 r. kwota 2.100 zł

- w dniu 10 lutego 2012 r. kwota 2.000 zł.

W dniu 20 grudnia 2011 roku oraz w dniu 30 grudnia 2011 roku T. Z. w punkcie „(...)” w Ł. dokonał wpłat na drugi z rachunków bankowych wskazanych w fakturach VAT wystawionych przez W. W. (2), tj. na rachunek wskazany w fakturze VAT (...) o numerze (...). Wpłaty zostały dokonane kolejno w kwotach 1.100 zł i 1.000 zł. W dowodach wpłat w rubryce „nazwa odbiorcy” T. Z. tak jak poprzednio wpisał: Firma Handlowa W. W. (2). Każdy dowód wpłaty podpisał opatrując go imienną pieczątką.

Ustalił Sąd, że W. W. (2) zorientował się, że T. Z. dokonując wpłat na dwa wskazane mu rachunki bankowe nie podaje numerów faktur, których dotyczą płatności. Z tego powodu W. W. (2) zdecydował się podać T. Z. numer rachunku bankowego E. R., ponieważ liczył na to, że w ten sposób będzie miał wiedzę o wpłatach T. Z. i uda mu się wpłaty te uporządkować.

W dniu 8 lutego 2012 roku W. W. (2) sporządził pismo kierowane do T. Z., w którego tytule wskazał, że dotyczy ono płatności faktur VAT o numerach (...). W piśmie tym W. W. (2) zwrócił się do T. Z. z prośbą o kierowanie płatności za wystawione przez niego faktury VAT na konto „P.H. (...) R. E.”, Bank (...). Pismo podpisał W. W. (2) opatrując je pieczątka firmową. Ponadto zamieścił na nim pieczątkę : „Przedsiębiorstwo Handlowe (...) R. E., (...)-(...) P., P. (...)”.

W lutym 2012 roku okazało się, że opał zgromadzony przez T. Z. na składzie w Ł. nie znajduje nabywców.

T. Z. i W. W. (2) porozumieli się co do zwrotu części opału, który wcześniej W. W. (2) sprzedał T. Z.. W. W. (2) zapewniał T. Z., że ma klientów na ten opał i uda mu się sprzedać go w S.. Towar będący przedmiotem zwrotu został przewieziony przez wynajętych przez W. W. (2) przewoźników z Ł. do składu w S. P., ul. (...). W związku z tym porozumieniem między W. W. (2) i T. Z. w okresie od 8 lutego 2012 roku do 17 lutego 2012 roku W. W. (2) wystawił wobec T. Z. następujące faktury VAT korygujące:

1.  faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 20.628,33 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 14 grudnia 2011 r.

2.  faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 16.273,52 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r.

3.  faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 14.800,59 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r.

4.  faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 32.336,06 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 17 grudnia 2011 r.

5.  faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 6.654,30 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 14 grudnia 2011 r.

6.  faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 7.346,79 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r.

W fakturach wskazano w rubryce „tryb rozliczenie korekty” : „w-g umowy zwrot towaru” bądź „w-g umowy zwrot towaru do dostawcy”. Faktury VAT korygujące podpisali W. W. (2) i T. Z., każdy z nich posłużył się przy tym imienną pieczątką. W dniu 8 lutego 2012 roku W. W. (2) wystawił fakturę korygującą nr (...), dotyczącą faktury VAT nr (...) z dnia 17 grudnia 2011 roku, która wystawiona została w związku ze sprzedażą na rzecz T. Z. koksu.

Sąd Okręgowy ustalił, że T. Z. w związku ze zwrotem towaru wystawił też odpowiednie dokumenty wobec spółki (...). Wystawione zostały między innymi dokumenty (...) o numerach:

- (...) (na kwotę netto 13.277,50 zł) z dnia 13 lutego 2012 roku

- (...) (na kwotę netto 16.833 zł ) z dnia 13 lutego 2012 roku

- (...) (na kwotę netto 26.314,47 zł) z dnia 13 lutego 2012 roku

- (...) (na kwotę netto 12.075 zł) z dnia 18 lutego 2012 roku

- (...) (na kwotę netto 5.995 zł) z dnia 18 lutego 2012 roku.

Wystawione zostały również faktury korygujące wobec spółki (...);

- faktura nr (...) z dnia 13 lutego 2012 roku na kwotę korekty 16.833 zł netto

- faktura nr (...) z dnia 13 lutego 2012 roku na kwotę korekty 26.314,47 zł netto

- faktura nr (...) z dnia 13 lutego 2012 roku na kwotę korekty 13.277,50 zł netto

- faktura nr (...) z dnia 18 lutego 2012 roku na kwotę korekty 12.075 zł netto

- faktura nr (...) z dnia 18 lutego 2012 roku na kwotę korekty 5.995 zł netto.

Dokumenty te przyjęła R. Z., zatrudniona w spółce (...) na stanowisku kierownik sekcji opału.

Wedle ustaleń Sądu Okręgowego w systemie komputerowym spółki (...)za okres od 1 do 29 lutego 2012 roku widnieje dodatkowo dokument (...) o numerze (...) (na kwotę netto 5.430 zł) z dnia 18 lutego 2012 roku. W ewidencji VAT nabycia za luty 2012 roku T. Z. ujął 6 faktur VAT korygujących o numerach (...), (...), (...), (...), (...), (...) – które korygowały odpowiednio faktury VAT o numerach : (...).

Sąd pierwszej instancji stwierdził, że w dniu 14 lutego 2012 roku T. Z. zapłacił W. W. (2) gotówką kwotę 3.000 zł. Sporządzone zostało pokwitowanie na druku „Dowód wpłaty KP”, który został opatrzony numerem (...). W dokumencie KP T. Z. wpisał : węgiel miał – (...). T. Z. zastosował w tym oznaczeniu nazwę firmy (...), która odkupiła od niego towar. Była to jednocześnie firma dysponująca wagą, z której T. Z. korzystał przy ważeniu transportów węgla.

W. W. (2) potwierdził odbiór tej kwoty składając swój podpis na dowodzie wpłaty KP nr (...) w rubryce „kwotę powyższą otrzymałem”. W dniu 24 lutego 2012 roku oraz 28 lutego 2012 roku T. Z. w punkcie „(...)” w Ł. dokonał wpłat na rachunek o numerze (...), w kwotach kolejno 1.400 zł i 3.000 zł. W dowodach wpłat w rubryce „nazwa odbiorcy” wpisał : Firma Handlowa W. W. (2). Na dowodach wpłaty jako tytuł wpłaty T. Z. wpisał : zapłata za miał – (...), oznaczają w ten sposób, że wpłata dotyczy miału który odsprzedał tej firmie. Każdy dowód wpłaty T. Z. podpisał opatrując go imienną pieczątką.

Jak ustalił Sąd Okręgowy T. Z. jako agent (...) sprzedał Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł. ze składu w Ł. węgiel, w związku z czym jako P.H. (...) spółka akcyjna w S. wystawił na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł. następujące faktury VAT:

1.  fakturę VAT nr (...) z dnia 17 grudnia 2011 r. na kwotę 9.219,30 zł

2.  fakturę VAT nr (...) z dnia 24 grudnia 2011 r. na kwotę 13.520,84 zł

3.  fakturę VAT nr (...) z dnia 31 stycznia 2012 r. na kwotę 9.776,36 zł

4.  fakturę VAT nr (...) z dnia 1 lutego 2012 r. na kwotę 4.697,97 zł

5.  fakturę VAT nr (...) z dnia 2 lutego 2012 r. na kwotę 1.948,79 zł

6.  fakturę VAT nr (...) z dnia 9 lutego 2012 r. na kwotę 9.386,74 zł

W. W. (2) nie powiedział T. Z. o umowie cesji, jaką podpisał z W. W. (1), uważał bowiem dokument cesji z dnia 15 listopada 2011 roku za „robocze przymiarki” do umowy cesji, która ostatecznie nie została zawarta. W. W. (2) cały czas stał na stanowisku, że nie doszło do przelewu wierzytelności. Cały czas uważał również, że tylko on jest zobowiązany wobec W. W. (1) z tytułu umów sprzedaży węgla, a także uważał, że T. Z. nie jest nic winien W. W. (1).

W piśmie z dnia 14 lutego 2012 roku kierowanym do W. W. (1) W. W. (2) wskazał na dokonane zakupy opału zgodnie z fakturami VAT nr (...) oraz zwrócił się o wydłużenie terminu płatności należności z tych faktur do dnia 30 marca 2012 roku. Zaznaczył, że propozycja zmiany terminów płatności wynika z przejściowych problemów finansowych jego przedsiębiorstwa.

W dniu 17 lutego 2012 roku radca prawny J. Ż. skierowała do T. Z. pismo, w którym wskazała, że reprezentuje (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i w jej imieniu wzywa T. Z. do zapłaty w terminie 7 dni za faktury o numerach (...) na łączną kwotę 45.595,21 zł.

W piśmie tym wskazała również, że spółka (...) jest wierzycielem W. W. (2) oraz powołała się na umowę cesji wierzytelności, co do której wskazała, że T. Z. został o niej zawiadomiony.

W odpowiedzi na powyższe w piśmie z dnia 23 lutego 2012 roku T. Z. poinformował, że ze wskazaną w piśmie firmą nie łączą go żadne związki handlowe, nie są mu też znane żadne informacje na temat ewentualnych powiązań handlowych tej spółki z W. W. (2), a tym bardziej związanych z umową cesji wierzytelności. T. Z. zaznaczył, że nie jest stroną transakcji zawieranych ze spółką i nie uznaje żadnych roszczeń, zwłaszcza że nie są one poparte żadnymi dokumentami.

W piśmie z dnia 5 marca 2012 roku radca prawny J. Ż., występując tym razem w imieniu W. W. (1), uznała twierdzenia T. Z. dotyczące braku informacji na temat powiązań handlowych W. W. (1) z W. W. (2) za niezrozumiałe. Zaznaczyła, że kilkakrotnie w rozmowach telefonicznych z jej klientem T. Z. potwierdził swoją wiedzę o cesji wierzytelności W. W. (2) na rzecz W. W. (1). Podkreślił nadto, że T. Z. osobiście potwierdził odbiór towaru na dokumentach WZ, zaś na fakturach W. W. (2) wpisane jest konto podane w jednej z umów cesji i na konto to wpłynęło od T. Z. kilka płatności. W załączeniu radca prawny J. Ż. przesłała T. Z. umowę cesji wraz z kopiami faktur VAT.

W lutym 2011 roku M. W. kilkakrotnie dzwoniła do T. Z. i pytała, dlaczego nie spłaca należności za węgiel, który kupił od W. W. (2) i który jest objęty umową cesji. W. W. (1) natomiast nie kontaktował się nigdy z T. Z. ani osobiście ani telefonicznie, słyszał tylko, że telefony wykonywała jego żona. T. Z. zapewniał M. W. w telefonicznym rozmowach, że nie wie o umowie cesji, wówczas M. W. przysłała mu dokument cesji faksem. Po otrzymaniu faksu T. Z. zapytał W. W. (2) co oznacza ten dokument i uzyskał informację, że jest to „kopia robocza”, która nie oznacza przejścia wierzytelności. M. W. nadal wykonywała do T. Z. telefony zapewniając go, że wiedział o cesji i obowiązany jest do zapłaty na rzecz nabywcy wierzytelności. Próbowała również prowadząc rozmowy z prezesem zarządu (...) ustalić co się stało z węglem zakupionym przez W. W. (2) od jej męża, wynajęła też w tym celu detektywów.

W dniu 26 marca 2012 roku W. W. (1) wystąpił wobec W. W. (2) z pozwem o zapłatę kwoty 142.952 zł z weksla. Sprawa została zarejestrowana pod sygnaturą VIII GNc 110/12. W dniu 11 kwietnia 2012 roku wydany został nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym. Postanowieniem z dnia 22 października 2012 roku nakazowi zapłaty w sprawie VIII GNc 110/12 nadano klauzulę wykonalności. W uzasadnieniu postanowienia wskazano, że Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 3 października 2012 roku odrzucił zarzuty od nakazu zapłaty. W zarzutach z dnia 26 kwietnia 2012 roku (oznaczonych jako sprzeciw) W. W. (2) wskazywał, że W. W. (1) uzyskał wcześniej nakaz zapłaty wobec T. Z. i zachodzi potrzeba sprawdzenia, czy obie sprawy zostały wydane w oparciu o ten sam materiał źródłowy.

Po dokonaniu powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że powództwo oparte na treści art. 535 k.c. nie jest uzasadnione.

Zdaniem Sądu powód W. W. (1) dochodzi od pozwanego T. Z. kwoty 136.716,12 zł tytułem zapłaty ceny za towar, wymieniony w fakturach VAT: (...), (...), (...), wystawionych odpowiednio na kwoty 63.842,31 zł, 44.441,08 zł, 42.932,73 zł, łącznie - 151.216,12 zł. Towar objęty tymi fakturami (o łącznej wartości 151.216,12 zł) powód sprzedał W. W. (2) i nie otrzymał za niego pełnej zapłaty - nie otrzymał dochodzonej pozwem kwoty 136.716,12 zł.

W piśmie procesowym z dnia 4 czerwca 2012 roku (karta 103 verte) powód wyjaśnił w jaki sposób wyliczył kwotę dochodzoną pozwem : na rachunek bankowy powoda wpłynęły wpłaty od pozwanego T. Z. w łącznej wysokości 13.500 zł oraz dwie wpłaty od W. W. (2) w wysokości po 500 zł każda, po pomniejszeniu kwoty 151.216,12 zł o dokonane wpłaty (13.500 + 500 + 500) powód wyliczył, że należności z wystawionych przez powoda faktur VAT o numerach (...) zostały niezaspokojone do kwoty objętej żądaniem pozwu , tj. 136.716,12 zł.

W ocenie Sądu Okręgowego, że powód wywodzi roszczenia objęte żądaniem pozwu z umowy sprzedaży, podstawą prawną powództwa jest art. 535 k.c. Następnie mając na uwadze tak określone żądanie Sąd powództwo oddalił. Uznał Sąd, że nie ma jakichkolwiek podstaw do tego, aby pozwany zobowiązany był do zapłaty kwot z faktur VAT o numerach (...), wystawionych przez powoda na rzecz W. W. (2). Dłużnikiem powoda z tych faktur jest W. W. (2), nie doszło do żadnej umowy przejęcia długu (art. 519 § 1 k.c.), w ramach której pozwany wstąpiłby w miejsce dłużnika - W. W. (2). Nie doszło też do zawarcia umowy poręczenia, w ramach której pozwany poręczyłby dług W. W. (2) wobec powoda. W tych okolicznościach żądanie pozwu – o zapłatę długu W. W. (2) kierowane wobec pozwanego T. Z. – nie jest niczym uzasadnione i jako takie Sąd Okręgowy je oddalił.

W toku procesu powód uzasadniał legitymację bierną po stronie pozwanego T. Z. powołując się na umowę przelewu wierzytelności, jaką zawarł z W. W. (2). Uznał Sąd, że nawet abstrahując od tego, czy umowa ta wywołała jakikolwiek skutek prawny wskazać należy, że wobec tak określonego żądania powoda fakt podpisania tej umowy nie ma dla sprawy żadnego znaczenia. Powód nie żąda bowiem jako potencjalny nabywca wierzytelności przysługujących W. W. (2) od T. Z. zapłaty za towar, jaki T. Z. kupił od W. W. (2), objęty fakturami VAT o numerach: (...) (jedynie z takim roszczeniem powód jako nabywca wierzytelności z tych faktur mógłby wystąpić wobec pozwanego), ale żąda od pozwanego zapłaty za towar, jaki sam sprzedał W. W. (2), a więc żąda zapłaty z faktur VAT o numerach (...). Z żądaniem zapłaty za należności z faktur VAT o numerach (...) powód mógłby wystąpić – co zaznaczono powyżej – jedynie wówczas, gdyby pozwany poręczył dług W. W. (2) ewentualnie gdyby strony zawarły umowę o przejęcie długu (art. 519 § 1 k.c.). Na żadne z tych zdarzeń powód się nie powołuje, legitymację pozwanego uzasadnia bowiem wyłącznie umową przelewu wierzytelności, jaką zawarł z W. W. (2).

Powództwo podlegało więc oddaleniu, nie istnieje bowiem w ocenie Sądu żadna przyczyna, dla której pozwany miałby zapłacić wobec powoda dług W. W. (2).

Jako, że powód legitymację bierną po stronie pozwanego T. Z. uzasadniał umową przelewu wierzytelności, Sąd Okręgowy dla porządku odniósł się do wskazanej przez powoda umowy i poddał ocenie jej skuteczność, zaznaczając, że rozważania te nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia, ponieważ nawet gdyby przyjąć, że umowa przelewu wierzytelności z dnia 15 listopada 2011 roku, którą powód załączył do pozwu, wywołała skutek taki, że przyszłe wierzytelności W. W. (2) (wynikające z faktur VAT o numerach: (...)) zostały przeniesione na powoda na podstawie art. 509 § 1 k.c. (co zdaniem Sądu nie nastąpiło), to powód w niniejszym procesie nie żąda zapłaty należności z tych właśnie faktur. Żądaniem pozwu objęta jest bowiem należność z faktur o numerach (...) (wystawionych przez powoda na rzecz W. W. (2)), co wynika z pozwu oraz z pisma procesowego powoda z dnia 4 czerwca 2012 roku (karta 103 verte), w którym powód wskazał jak wyliczył kwotę dochodzoną pozwem. Także załączone do pozwu wezwania do zapłaty nie dotyczą należności wynikających z faktur VAT o numerach: (...): wezwanie do zapłaty z dnia 17 lutego 2012 roku, wysłane w imieniu (...) dotyczy faktur o numerach (...) (jak wynika z wezwania są to faktury wystawione przez W. W. (2)), natomiast wezwanie z dnia 5 marca 2012 roku w ogóle nie wymienia żadnych numerów faktur.

Umowa przelewu z dnia 15 listopada 2011 roku była tzw. przelewem na zabezpieczenie, na co wskazuje § 5 tej umowy.

W obrocie gospodarczym znana jest umowa przelewu na zabezpieczenie, konstrukcja ta jest również uznawana w doktrynie i orzecznictwie. Sąd Okręgowy powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2005 r.; V CK 74/05. Istotne jest, że skutkiem przelewu na zabezpieczenie jest przejście wierzytelności na nabywcę (w niniejszej sprawie powoda) z chwilą zawarcia umowy, a dopiero w razie spłacenia zabezpieczonej wierzytelności, powrotne przejście przelanej wierzytelności na zbywcę. Powód i W. W. (2) ten ostatni skutek pozostawili umownemu porozumieniu, jakie zaplanowali po zakończeniu współpracy (§ 5 zdanie ostatnie).

Z powyższego wynika w ocenie Sądu, że jeżeli powód chciał zaspokoić zabezpieczone wierzytelności z faktur VAT: (...), (...), (...) korzystając z zabezpieczenia w postaci przelewu na zabezpieczenie, to powinien domagać się od pozwanego zapłaty za faktury VAT o numerach: (...), wywodząc przy tym, że wierzytelności W. W. (2) z tych faktur nabył w wyniku przelewu na zabezpieczenie. W ocenie Sądu powód nie wystąpił z tak skonstruowanym żądaniem, stąd jego powództwo nie mogło być uwzględnione.

Niezależnie od powyższego wskazał Sąd, że umowa przelewu z dnia 15 listopada 2011 roku nie wywołała skutku w postaci przejścia na powoda wierzytelności W. W. (2) wynikających z faktur VAT o numerach: (...). Sąd Okręgowy zauważył, że jest to umowa wierzytelności przyszłych, o czym wprost stanowi § 2 umowy, gdzie wskazano, że W. W. (2) dokonuje na rzecz cesjonariusza (powoda) przelewu swoich „przyszłych wierzytelności” wobec FHU (...) Tadeusz Zwierzchowski z tytułu sprzedaży towaru na jego rzecz do łącznej kwoty długu cedenta wobec cesjonariusza. Umowa została podpisana w dniu 15 listopada 2011 roku, natomiast „przyszłe wierzytelności z faktur VAT o numerach: (...) powstały w okresie od 2 do 17 grudnia 2011 roku.

Sąd Okręgowy zaprezentował poglądy Sądu Najwyższego wynikające z uchwały z dnia 19 września 1997 r. (III CZP 45/97) dotyczące wierzytelności przyszłych. Wyjaśnił Sąd, że przepisy kodeksu cywilnego o przelewie nie obejmują wyraźnie żadnej z wymienionych grup wierzytelności przyszłych ( art. 509-516 k.c.), w piśmiennictwie i orzecznictwie panuje jednak pogląd dopuszczający także przelew wierzytelności przyszłych. Jego podstawę normatywną stanowi w szczególności art. 555 k.c., odnoszony przez piśmiennictwo nie tylko do sprzedaży praw istniejących. Tym samym sam charakter wierzytelności jako przyszłych nie wyklucza ich przelewu. W kwestii zatem dopuszczalnego zakresu i zasad przelewu wierzytelności przyszłych właściwe powinny być ogólne reguły dotyczące przelewu wierzytelności, a nawet szerzej - przeniesienia praw. W powołanej uchwale Sąd Najwyższy wskazał, że na czoło wysuwa się tu wymaganie odpowiedniego oznaczenia przedmiotu przelewu. O ile w umowie, która ma jedynie zobowiązywać do świadczenia, przedmiot świadczenia może być oznaczony także według cech gatunkowych, o tyle w umowie, za pomocą której ma nastąpić rozporządzenie prawem, przedmiot rozporządzenia powinien być oznaczony indywidualnie. Można bowiem nabyć wyłącznie indywidualnie oznaczone prawo, a więc np. daną wierzytelność, daną rzecz (a ściśle własność danej rzeczy, itp.). Uwzględniając, że wierzytelność przyszła może przejść na nabywcę dopiero z chwilą powstania, powyższe wymaganie należy uznać za spełnione, gdy umowa dotycząca przelewu wierzytelności przyszłej zawiera dane pozwalające ustalić w chwili zaistnienia określonej wierzytelności, iż to właśnie ona była objęta zawartą wcześniej umową. Przy założeniu tym możliwy jest więc na pewno przelew wierzytelności warunkowych i terminowych oraz innych wierzytelności przyszłych z już zawartych umów. W literaturze przedmiotu występuje natomiast kontrowersja co do możliwości dostatecznego oznaczenia, a zatem i dopuszczalności przelewu takich wierzytelności przyszłych, których powstanie jest w całości sprawą przyszłości.

Sąd Okręgowy uznał, że taki właśnie charakter mają wierzytelności objęte umową cesji z dnia 15 listopada 2011 roku. Są to wierzytelności, które należy zaliczyć do trzeciej z wymienionych na wstępie grup – a więc takie, których powstanie jest w całości sprawą przyszłości. Jako przykład takiej wierzytelności w powoływanej uchwale podano roszczenie o cenę za niesprzedaną jeszcze rzecz, a więc takie, jakie było przedmiotem umowy cesji z dnia 15 listopada 2011 roku.

W ocenie Sądu pierwszej instancji nawet gdyby przyjąć dopuszczalność tak skonstruowanej umowy przelewu (co jak wskazał Sąd budzi kontrowersje), to umowa cesji z dnia 15 listopada 2011 roku nie spełnia podstawowego warunku, od którego zależy jej skuteczność (a więc przejście wierzytelności przyszłych), jakim jest ich dostateczne oznaczenie. Umowa z dnia 15 listopada 2011 roku stanowi, że jej przedmiotem są „przyszłe wierzytelności wobec FHU (...) Tadeusz Zwierzchowski z tytułu sprzedaży towaru na jego rzecz” – por. § 2 umowy. Takie określenie nie pozwala na dostateczne oznaczenie będących przedmiotem przelewu przyszłych wierzytelności. W ocenie Sądu nawet po doręczeniu pozwanemu T. Z. tekstu umowy z dnia 15 listopada 2011 roku nie był on w stanie odczytać z jej treści, czy przedmiotem przelewu były akurat wierzytelności W. W. (2) wobec pozwanego z faktur VAT o numerach: (...), czy też inne. Przykładowo z pisma pełnomocnika powoda z dnia 17 lutego 2012 roku (karta 41) wynika, że W. W. (2) miał wobec pozwanego także wierzytelności z faktur VAT o numerach: (...). Z treści umowy z dnia 15 listopada 2011 roku w żaden sposób nie wynika, które wierzytelności z których transakcji między W. W. (2) a pozwanym miałyby być w drodze cesji przelane na powoda. W tych okolicznościach w ocenie Sądu nie dziwi stanowisko pozwanego, który nawet po przesłaniu mu umowy cesji w lutym 2012 roku uznał, że jego wierzycielem jest W. W. (2). Powyższe jest uzasadnione tym bardziej, że sam W. W. (2) twierdził konsekwentnie (także wobec pozwanego), że nie doszło do żadnego przelewu, co oznacza, że W. W. (2) jest cały czas wierzycielem pozwanego z faktur VAT o numerach: (...). W. W. (2) nigdy nie negował również swojego obowiązku wobec powoda w zakresie zapłaty faktur o numerach (...), co przyznał wprost w piśmie z dnia 14 lutego 2012 roku (karta 34).

Uznał też Sąd, że z materiału dowodowego wynika również, że pozwany nie miał nawet wiedzy co do tego, czy towar objęty fakturami VAT o numerach: (...) W. W. (2) nabył od powoda, czy od innego podmiotu. Pozwany przeczył swojej wiedzy na ten temat, a zebrany materiał dowodowy nie wskazuje na żaden fakt, który miałby te zeznania poddać w wątpliwość.

W szczególności wyjaśnione zostało, dlaczego pozwany zapłacił na konto powoda kwotę łącznie 13.500 zł (jak twierdzi powód – karta 103 verte, choć do akt załączono dowody wpłaty na 13.300 zł). Z treści dowodów wpłaty w punkcie kasowym „(...)” w Ł. wynika, że pozwany płacił podając dane W. W. (2) jako właściciela konta powoda (mimo błędnych danych przelewy były – jak się okazało – realizowane na konto powoda). Nie jest też prawdą – co twierdziła M. W. – że w fakturach VAT, jakie wystawił W. W. (2) wskazano, iż podane w fakturach konto jest kontem powoda. Takiej informacji w fakturach VAT o numerach: (...) w ogóle nie ma. Z akt sprawy wynika, że pozwany nie mógł powziąć tej informacji z żadnego dokumentu, jego brak wiedzy co do tego, że płaci na konto powoda (a nie na konto W. W. (2) co pozwany konsekwentnie w dowodach wpłaty wskazywał) był więc usprawiedliwiony.

Nie można też w ocenie Sądu domniemywać, że pozwany miał wiedzę, że towar objęty fakturami VAT o numerach: (...) W. W. (2) nabył od powoda, ponieważ pozwany podpisał część załączonych do pozwu dokumentów WZ i kwitów wagowych KW. W części uzasadnienia obejmującej stan faktyczny opisano, że każdy z tych dokumentów zawierał dane dwóch firm: firmy powoda (...) i spółki (...). Sam powód przyznał w swoich zeznaniach, że nigdy osobiście ani przez telefon nie rozmawiał z pozwanym. Pozwany nie mógł więc również od powoda uzyskać wiedzy co do tego, że towar jaki kupił od W. W. (2) pochodzi z firmy powoda (...), a nie np. z firmy (...).

W tych okolicznościach wskazał Sąd, że słusznie pozwany uznał, iż jego wierzycielem jest W. W. (2), wierzytelności przyszłe w umowie cesji z dnia 15 listopada 2011 roku nie zostały bowiem dokładnie określone (ściślej mówiąc poza ogólnym stwierdzeniem, że są to wierzytelności „z tytułu sprzedaży towaru” nie dokonano żadnego ich określenia). Nie można oczekiwać od pozwanego, że po doręczeniu mu umowy cesji datowanej na dzień 15 listopada 2011 roku, w której wskazano, że dotyczy ona bliżej nieokreślonych wierzytelności W. W. (2) wobec T. Z. „z tytułu sprzedaży towaru”, będzie wiedział, które wierzytelności z których transakcji łączących go z W. W. (2) miałyby być przedmiotem przelewu.

Tak argumentując uznał Sąd, że należy przyjąć, iż umowa przelewu z dnia 15 listopada 2011 roku, wobec braku dokładnego określenia wierzytelności przyszłych, nie wywołała skutku w postaci przeniesienia jakichkolwiek wierzytelności na rzecz powoda.

Zwrócił również Sąd uwagę na pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2008 r. (II CSK 445/07) gdzie wskazano, że w wyniku przelewu wierzytelności, w tym także przelewu na zabezpieczenie, przelewana wierzytelność (o czym była już mowa) przechodzi z cedenta na cesjonariusza; innymi słowy, wchodzi do majątku cesjonariusza. Umowa przelewu wierzytelności przyszłej wywiera skutek dopiero z chwilą powstania wierzytelności. Oznacza to, że z chwilą zawarcia umowy cedent przenosi na cesjonariusza ekspektatywę wierzytelności, a przelana wierzytelność powstaje dopiero w majątku cesjonariusza. Dalej Sąd Najwyższy wyjaśnił, że nabyć można jedynie indywidualnie oznaczone prawo oraz stwierdził, że zbycie jest nieskuteczne, jeżeli zbywca i nabywca nie oznaczyli w umowie, którą z kilku wierzytelności istniejących między zbywcą a dłużnikiem zamierzają przenieść. Uznał Sąd Okręgowy, że taka sytuacja wystąpiła w niniejszej sprawie, co powoduje nieskuteczność cesji.

Podkreślił przy tym Sąd, że pozwany występował w niniejszym procesie bez pomocy profesjonalnego pełnomocnika (przy czym z jego pism i wypowiedzi wynika, że pozwany nie ma wiedzy prawniczej, nie był też w stanie dokonać analizy umowy cesji pod kątem jej skuteczności w sposób przedstawiony powyżej), mimo tego w sprzeciwie od nakazu zapłaty opierając się jedynie na analizie dokumentów załączonych do pozwu wskazał na kluczową dla skuteczności cesji okoliczność, że żaden z dokumentów załączonych do pozwu nie wskazuje jego osoby jako zobowiązanej do spełnienia świadczeń na rzecz powoda.

Wskazał też Sąd, że zarzuty pozwanego – poza wskazanym powyżej zarzutem kwestionującym skuteczność przelewu – odnosiły się również do tego, że część należności pozwany zapłacił, a znaczną część towaru zwrócił W. W. (2). Również te zarzuty Sąd uznał za uzasadnione. Suma należności z faktur o numerach (...) (karta 37-40) wynosi 139.534,96 zł, część należności z tych faktur pozwany zapłacił (sposób i kwoty wpłat zostały pisane w części uzasadnienia obejmującej stan faktyczny), a część towaru pozwany zwrócił W. W. (2), co potwierdza zgromadzony materiał dowodowy. Tą ostatnią okoliczność – kwestionowaną przez powoda – Sąd Okręgowy uznał za udowodnioną w toku procesu. Świadczą o tym zeznania W. W. (2), R. Z. oraz pozwanego, a także korespondujące z nimi dokumenty w postaci faktur korygujących wystawionych między W. W. (2) i pozwanym oraz między pozwanym i spółką (...), co potwierdzają dodatkowo dokumenty (...). Fakt zwrotu wynika również z ewidencji VAT nabycia – karta 166-167, przy czym z dokumentu tego wynika, że zwrotu dokonano 6 fakturami korygującymi (z których pozwany przedłożył do akt tylko 5). Umowa między pozwanym i W. W. (2) – jak zeznał pozwany i co potwierdzają dokonywane przez niego wpłaty – została zawarta na zasadzie „zapłacisz jak sprzedasz”. Z zeznań pozwanego i W. W. (2) wynika przy tym, że w zakresie niesprzedanego towaru pozwany mógł odstąpić od umowy, co ostatecznie miało miejsce i zgodnie z art. 395 § 2 k.c. doprowadziło do tego, że strony zwróciły sobie to, co wzajemnie świadczyły.

Pozwany przyznał, że o cesji dowiedział się w połowie lutego 2012 roku. Faktury korekty W. W. (2) wystawił wobec T. Z. w okresie od 8 lutego 2012 roku do 17 lutego 2012 roku. Sąd Okręgowy przy założeniu (hipotetycznym), że umowa cesji wywołała skutek w postaci przejścia wierzytelności z faktur o numerach (...) przyjął, że czynność w postaci odstąpienia od umowy i zwrotu tworu została dokonana przed powzięciem przez pozwanego wiedzy o cesji. Tym samym wedle Sądu nie znajduje zastosowania art. 512 k.c. zdanie drugie.

Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne zeznania wszystkich świadków oraz stron (z wyjątkami opisanymi niżej). Zauważył przy tym, że każdy ze świadków miał wiedzę na temat innych elementów stanu faktycznego, zeznania wszystkich świadków w połączeniu z dowodami z dokumentów pozwoliły jednak na dokonanie ustaleń dających pełny obraz stosunków między podmiotami uczestniczącymi w odtwarzanych zdarzeniach. Za w pełni wiarygodne Sąd uznał zeznania R. Z.. Świadek jest osobą obcą dla stron, ponadto posiadającą dokładną wiedzę na temat opisywanych zdarzeń. R. Z. szczegółowo wyjaśniła związki między poszczególnymi dokumentami wystawianymi w stosunkach pomiędzy spółką (...) i jej agentami, zeznania R. Z. w pełni korespondowały z załączonymi do akt dokumentami oraz pozwoliły na ocenę ich znaczenia dla sprawy. Różnice w kwotach między dokumentami wystawianymi między spółką (...) i pozwanym oraz między pozwanym i W. W. (2) wynikają z doliczania „marży”, o której zeznała R. Z.. Mając na uwadze relacje złożone przez R. Z. Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne dowody z duplikatów dokumentów (...). Pozwany złożył do akt sprawy wskazane duplikaty, w niczym nie umniejsza to jednak znaczenia takiego środka dowodowego, w świetle zeznań R. Z. należy bowiem przyjąć, że duplikat jest dokładnym odwzorowaniem oryginału, który z kolei oddaje treść zapisów w systemie komputerowym (...). Wobec powyższego nie ma znaczenia fakt, że oryginały zawierały podpisy pozwanego opatrzone inną pieczątka imienną niż duplikaty, co R. Z. również dostrzegła.

Za wiarygodne Sąd uznał pozostałe dowody z dokumentów, nie wystąpiły bowiem żadne okoliczność, które mogłyby stwarzać obawy co do ich autentyczności.

Wiarygodne okazały się wedle Sądu również zeznania E. R..

W tym stanie rzeczy istotne znaczenie miały zeznania W. W. (2). Świadek ten potwierdził ważką dla relacji między stronami okoliczność, tj. to, że nie powiedział pozwanemu o umowie cesji, jaką podpisał z powodem. Twierdził również, że do cesji nie doszło oraz przyznał, że to on jest dłużnikiem powoda oraz wierzycielem pozwanego, który nic nie jest powodowi winien. Zeznania te korespondują z pozostałym materiałem dowodowym, w tym z dokumentami, które świadek wystawiał. Żadna z faktur VAT nie zawiera informacji o cesji ani o tym, że rachunek bankowy wskazany w fakturach VAT należy do powoda. Odnośnie zeznań, w których świadek wskazał, że umowa cesji jest „dokumentem roboczym”, świadek dokładnie nie pamiętał okoliczności sporządzenia tego dokumentu, wskazał jedynie, że ten dokument przedstawiono mu aby „mógł kontynuować cesję”. Powyższe nie ma jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy - jak już wyjaśniono powyżej przyjąć należy, że cesja nie doprowadziła do przejścia wierzytelności, aby to było możliwe konieczne było skonkretyzowanie wierzytelności będących jej przedmiotem.

Zeznania świadka M. W. oraz powoda W. W. (1) były wiarygodne co do faktów telefonicznego poinformowania pozwanego o cesji. Jak przyznał sam pozwany miało to miejsce w drugiej połowie lutego 2012 roku. Sąd Okręgowy jako pozbawione podstaw i tym samym niewiarygodne uznał zeznania tych osób co do tego, że pozwany wcześniej niż w drugiej połowie lutego 2012 roku wiedział o dokumencie cesji. Zarówno M. W. jak i powód swoje przekonanie o tym fakcie wyprowadzali z tego, że pozwany miałby złożyć podpis na innym niż załączony do akt dokumencie umowy cesji, a ściśle na jego wstępnej, roboczej wersji, nie zawierającej jeszcze konkretnych danych, na których wpisanie pozostawiono wykropkowane miejsce. Sąd Okręgowy wyjaśnił też, że dokumentu z tym podpisem – karta 112-112 verte – nie dopuścił jako dowodu w sprawie, złożono go bowiem z przekroczeniem terminu z art. 479 ( 12 )§ 1 k.p.c. Ani M. W. ani W. W. (1) nie byli jednak przy tym, jak pozwany (bądź inna osoba) składała na tym dokumencie parafkę nazywaną przez M. W. i W. W. (1) podpisem pozwanego. W. W. (1) zeznał wręcz, że nigdy nie miał kontaktu z pozwanym, a M. W. miała kontakt jedynie telefoniczny. Stąd ich wnioskowanie o wiedzy pozwanego na temat cesji w oparciu o wskazana parafkę jest pozbawione podstaw. Nie wiadomo kto ani w jakim czasie zamieścił omawianą parafkę. Dowód z dokumentu w postaci umowy cesji z parafką pozwanego nie został dopuszczony jako spóźniony, pozwany odniósł się jednak do niego w swojej wypowiedzi przed zamknięciem rozprawy, kiedy to złożył następujące oświadczenie: „odnośnie tego dokumentu cesji, na który powołuje się pani mecenas, a który okazywała mi kiedyś na korytarzu przed którąś rozprawą, to zamieszczony na nim podpis jest wprawdzie podobny do mojego podpisu, ale zaprzeczam, że jest to mój podpis, a nadto wskazuję, że jak ja się podpisuję, to zawsze posługuję się pieczątką, świadczą o tym wszystkie moje pisma, a na tym dokumencie, który okazywała mi pani mecenas pieczątki nie było”. Materiał dowodowy potwierdza, że pozwany zawsze składał podpisy posługując się jedną z dwóch pieczątek imiennych – jako firma (...) bądź jako agent (...). Na roboczym dokumencie cesji takiej pieczątki nie ma. Powyższa okoliczność potwierdza, że wnioskowanie przeprowadzone przez M. W. i W. W. (1) o wiedzy pozwanego na temat umowy cesji, oparte o wskazaną parafkę, jest bezpodstawne.

Zauważył Sąd, że M. W. była ponadto przekonana, że pozwany wiedział o cesji, ponieważ płacił na konto powoda w pewnych odstępach czasu określone kwoty pieniężne (czemu pozwany nie przeczył), ponadto M. W. wskazywała, że: „na drukach wpłat dokonywanych przez pozwanego były nazwy firm (...) i (...) sp. z o.o.”. W tym zakresie zeznania świadka całkowicie odbiegają od treści dokumentów (druków wpłat), które takich zapisów nie zawierają, co w ocenie Sądu Okręgowego ostatecznie czyni nielogicznym cały wywód świadka.

Za zgodne z prawdą Sąd pierwszej instancji uznał zeznania pozwanego. Pozwany nie ma wiedzy prawniczej, złożone przez niego zeznania i przedstawiane wypowiedzi odnosiły się jedynie do faktów, jakie miały miejsce, bez żadnej oceny skutków prawnych opisywanych zdarzeń, której pozwany nie będąc prawnikiem nie potrafił dokonać. Zeznania pozwanego w pełni korespondowały z dowodami z dokumentów i zeznaniami pozostałych świadków, Sąd uznał je więc za wiarygodne.

Sąd uznał za spóźnione dowody i twierdzeniem powołane przez powoda w piśmie procesowym z dnia 4 czerwca 2012 roku. W orzecznictwie podkreśla się, że prekluzja z art. 479 12 § 1 k.p.c. odnosi się nie tylko do dowodów, ale też do twierdzeń, które zgodnie z art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c. powód ma obowiązek przytoczyć w pozwie (por. np. wyrok SN z dnia 3 lutego 2010 roku w sprawie II CSK 286/09). Wyjaśnił Sąd, że w piśmie procesowym z dnia 4 czerwca 2012 roku powód próbował przedstawić całkowicie nowe twierdzenia, obejmujące genezę podpisania umowy cesji z dnia 15 listopada 2011 roku (którą złączono do pozwu), z tych nowych twierdzeń wynika przy tym, że umowę cesji datowaną na dzień 15 listopada 2011 roku faktycznie podpisano w styczniu 2012 roku, co skutkowało wyprowadzeniem przez powoda wniosku (strona 4 pisma z dnia 4 czerwca 2012 roku), że nie była to umowa przelewu wierzytelności przyszłych. Powyższa okoliczność ma doniosłe znacznie dla sprawy, stąd też przedstawienie nowych faktów opisanych w piśmie procesowym z dnia 4 czerwca 2012 roku stwarza całkowicie odmienną od przedstawionej w pozwie podstawę faktyczną żądania. Powołanie się na te nowe, nieprzytoczone w pozwie fakty w piśmie procesowym z dnia 4 czerwca 2012 roku zostało dokonane z naruszeniem art. 479 12 § 1 k.p.c. Twierdzenia te oraz dowody na ich poparcie (w tym z zeznań świadków) zostały więc przez Sąd pominięte. Sąd Okręgowy pominął również omówiony już wyżej dowód z roboczego dokumentu umowy cesji załączonej do pisma procesowego z dnia 4 czerwca 2012 roku jako spóźniony (karta 112- 112 verte). Data, w jakiej pozwany powziął wiedzę o cesji jest faktem, który powód winien udowodnić już w pozwie, stąd załączenie umowy z parafką pozwanego dopiero do pisma procesowego z dnia 4 czerwca 2012 roku należy uznać za spóźnione. Na rozprawie w dniu 13 września 2012 roku pełnomocnik powoda wyjaśnił, dlaczego robocza umowa z parafką pozwanego nie została załączona do pozwu. W tym względzie pełnomocnik pozwanego wskazał: „Stronie powodowej wydawało się, że jest to jedynie dokument roboczy, brudnopis, niemający żadnego znaczenia. Dopiero przypadkiem przeglądając dokumenty strona powodowa zauważyła, że jest tam bardzo znaczący podpis, czego wcześniej powód nie zauważył”. Powyższe wyjaśnienie w ocenie Sądu nie oznacza, że powołanie dowodów w pozwie nie było możliwe, przeciwnie – było to możliwe, jedynie strona powodowa błędnie oceniając wagę dokumentu uznała, że nie ma on znaczenia dla sprawy. Nie usprawiedliwia to opóźnienia w przedłożeniu tego dowodu. Z tych samych przyczyn Sąd pominął również dowód z bilingów – nawet jeżeli powód nie posiadał ich w momencie składania pozwu nic nie stało na przeszkodzie, aby dowód ten powołać w pozwie, a złożyć dopiero po uzyskaniu bilingów od operatora.

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją w całości powód. Sformułował on następujące zarzuty:

• naruszenia przepisów prawa procesowego, poprzez:

1.  nierozpoznanie żądania zgłoszonego w pozwie oraz przypisywanie powodowi żądań, których nie zgłaszał i oświadczeń których nie składał, poprzez przyjęcie, że powód dochodził pozwem od pozwanego zapłaty ceny za sprzedaż dokonaną przez powoda na rzecz W. W. (2), podczas gdy powód wyraźnie wskazywał, iż dochodzi płatności z tytułu wierzytelności o zapłatę za faktury nr (...) w związku z umową cesji, co stanowi obrazę art. 233 k.p.c. i 321 k.p.c.;

2.  przypisywanie pozwanemu twierdzeń, których on nie formułował poprzez ustalenie, że pozwany miał wątpliwości co do sposobu określenia przedmiotu cesji, czym Sąd naruszył art. 233 k.p.c. i art. 227 k.p.c. a także art. 479 12 k.p.c.;

3.  ustalenie, że umowa cesji zawierała zbyt mało dokładne określenie jej przedmiotu, w związku z czym była nieskuteczna i powód nie był wierzycielem pozwanego - w sytuacji gdy określenie to zawierało oznaczenie stron i rodzaj stosunku prawnego kreującego wierzytelność oraz pozwalającego wierzytelności o zapłatę ceny z faktur (...) bez jakichkolwiek wątpliwości sklasyfikować jako objęte umową cesji, co stanowi uchybienie art. 233 k.p.c.;

4.  nieuwzględnienie przez Sąd specyfiki wierzytelności przyszłych, które nie pozwalają na dokładniejsze niż wskazane w umowie cesji z 15.11.2011 r. ich określenie, co jest naruszeniem art. 233 k.p.c.;

5.  pominięcie istoty umowy cesji na zabezpieczenie, która polega na przeniesieniu wierzytelności jedynie w granicach zabezpieczenia zadłużenia nie znanego w chwili zawierania umowy jednak podlegającego w razie sporu obiektywnej weryfikacji, przy czym dłużnik przelanej wierzytelności nie jest uprawniony do weryfikacji wielkości zabezpieczonego zadłużenia, co stanowi obrazę art. 233 k.p.c.;

6.  niezgodne z materiałem dowodowym ustalenie, że W. W. (2) konsekwentnie przedstawiał wobec pozwanego stanowisko, że nie doszło do przelewu wierzytelności, chociaż podawał pozwanemu do wpłat konto powoda i dostarczył powodowi kopie faktur sprzedaży na rzecz pozwanego, czym z początku wypełniał postanowienia umowy cesji - co jest przejawem niewłaściwego stosowania art. 233 k.p.c.;

7.  niewłaściwą ocenę umowy cesji, poprzez przyjęcie że jej przedmiotem były wyłącznie wierzytelności sprzedaży dotyczące towaru pochodzącego od powoda i pozwany nie miał możliwości tego ustalić, podczas gdy §2 umowy mówił ogólnie o wierzytelnościach przyszłych z umowy sprzedaży towaru, czym Sąd naruszył art. 233 k.p.c.;

8.  niezgodną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę zachowania pozwanego, który w obliczu żądań powoda nie powstrzymał się ze świadczeniem oraz zwrotami na rzecz W. W. (2) i nie próbował wyjaśnić sytuacji, ale w porozumieniu z W. W. (2) dokonywał czynności związanych z wierzytelnościami - jednym słowem zachowywał się nienaturalnie jak na dłużnika, który ma wątpliwości co do tego kto jest wierzycielem - co znowu wynika z nieprawidłowego stosowania przez Sąd swobodnej oceny dowodów, a więc art. 233 k.p.c.;

9.  nieuwzględnienie przez Sąd przyznanych przez pozwanego w sprzeciwie okoliczności oraz faktu niekwestionowania w nim przez pozwanego samej cesji wierzytelności jak również przyznania przez pozwanego, że w zakresie niezwróconego towaru, sprzedanego przez pozwanego na rzecz SM (...) zapłaci on powodowi, kiedy tylko dostanie pieniądze- tym samym Sąd naruszył art. 3, 479 12 oraz 229 k.p.c.;

10.  ustalenie przez Sąd, że do faktycznego zwrotu towaru przez pozwanego rzeczywiście doszło, mimo niewykonania przez pozwanego obowiązku przedstawienia dokumentów, takich jak kwity wagowe, listy przewozowe, które to dokumenty są powszechne w obrocie i przy uwzględnieniu że z dokumentów złożonych przez pozwanego wynika, iż w (...) prowadzona była ścisła ewidencja towarów, a także wobec bardzo ogólnikowych zeznań W. W. (2) w tym względzie - naruszenie art. 232 k.p.c. i 233 k.p.c.;

11.  brak konkretnych ustaleń co do dat zwrotu towaru na rzecz W. W. (2) i nieuwzględnienie przy ocenie dokumentów faktur korygujących okoliczności, że faktury W. W. (2) wystawione były po kilka dni wcześniej, niż poszczególne faktury T. Z., mimo że aby zwrócić towar W. W. (2), pozwany musiał go najpierw sam odebrać od (...), co znowu stanowi przejaw naruszenia art. 233 k.p.c.;

12.  niewłaściwe ustalenie momentu dowiedzenia się przez pozwanego o cesji na podstawie wybiórczo ocenionego materiału dowodowego - będące rażącym naruszeniem art. 233 k.p.c.;

13.  przyjęcie, że czynność w postaci odstąpienia od umowy i zwrotu towaru została dokonana przed powzięciem wiedzy o cesji przez pozwanego w sytuacji gdy Sąd ustalił, że dowiedział się on o cesji w połowie lutego, a ostatnie zwroty były 17- ego lutego, zaś z zeznań świadka M. W. wynikało, że powoływała się ona na cesję w rozmowach z pozwanym z początku lutego, co jest naruszeniem art. 233 k.p.c.;

14.  uznanie za wiarygodne zeznań wszystkich świadków i stron, mimo że były one istotnie sprzeczne ze sobą i niewyjaśnienie czy było tak jak twierdziła pani M. W., że pozwany w rozmowach z nią nie kwestionował cesji i obowiązku płatności za towar, czy też prawdę mówił pozwany, że spierał się co do tego faktu z M. W. - będące naruszeniem art. 233 k.p.c. i 328 §2 k.p.c.;

15.  niedopuszczenie istotnych dla sprawy dowodów załączonych do pisma z 4 czerwca 2012 r., a w szczególności bilingów telefonicznych i egzemplarza umowy cesji z „2011-30", mimo przesłanek umożliwiających ich dopuszczenie, czym Sąd rażąco naruszył art. 479 12 k.p.c.;

16.  dokonywanie oceny niedopuszczonego dowodu egzemplarza umowy z „2011-30" oraz dokonanie ustalenia o braku wiedzy pozwanego o cesji w oparciu o niezweryfikowane twierdzenia pozwanego, iż to nie jego podpis jest pod umową, co stanowi naruszenie art. 479 12kpc, 227 k.p.c. 232 k.p.c. oraz art. 278 k.p.c.

• naruszenia przepisów prawa materialnego poprzez:

1.  błędną wykładnię art. 509 k.c. i przyjęcie że przelew wierzytelności przyszłych, których w powstanie jest w całości sprawą przyszłości budzi kontrowersje co do ich dopuszczalności;

2.  niezastosowanie art. 512 k.c. mimo iż pozwany w chwili spełnienia świadczenia pozwany wiedział o przelewie;

3.  niezastosowanie art. 354 k.c. poprzez interpretowanie umowy cesji wierzytelności przyszłych na zabezpieczenie również wierzytelności przyszłych w oderwaniu do istoty tego zobowiązania.

W oparciu o tak skonstruowane zarzuty powód domagał się zmiany wyroku w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 136.716,12 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, a także przyznanie powodowi od pozwanego zwrotu kosztów procesu w postępowaniu I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany domagał się jej oddalenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda okazała się częściowo zasadna prowadząc do wydania wyroku o charakterze reformatoryjnym. Wstępnie zaznaczyć należy, że Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy i w dalszej kolejności dokonał częściowo właściwej jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny odpowiadający w znacznej części treści tych dowodów. Stąd też Sąd Apelacyjny w takim zakresie, w jakim nie dokonał modyfikacji, przyjął go za własny. W sytuacji bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83). Pomimo, że Sąd Okręgowy oddalił powództwo przyjmując za podstawę prawną rozstrzygnięcia przepisy prawa materialnego o sprzedaży, to Sąd ten przeprowadził analizę sprawy pod kątem oceny cesji wierzytelności oraz okoliczności podniesionych w pozwie, a więc Sąd odwoławczy mógł odnieść się do powyższych ustaleń i zarzutów powoda.

Wskazać należy, że modyfikacja rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego nastąpiła na skutek niepodzielania stanowiska Sądu co do charakteru żądania zgłoszonego przez powoda w pozwie, a ponadto oceny, jakoby umowa cesji z dnia 15 listopada 2011 r. zawarta pomiędzy powodem a W. W. (2) nie została skutecznie zawarta z uwagi na fakt, że w sposób niedostateczny precyzowała będącą jej przedmiotem wierzytelność.

Tytułem uwagi ogólnej, odnosząc się do zarzutu powoda w kwestii fundamentalnej, a mianowicie odnoszącego się do nierozpoznania przez Sąd żądania zgłoszonego w pozwie oraz przypisywania powodowi żądań których nie zgłaszał, wspomnieć wypada, że pozew jest pismem procesowym, które zawiera wniosek o udzielenie sądowej ochrony prawnej dokładnie określonemu żądaniu, uzasadnionemu i skonkretyzowanemu przytoczonymi okolicznościami faktycznymi. Z art. 187 § 1 pkt 1 k.p.c. wynika, że zasadniczą treścią powództwa jest dokładnie określone żądanie ( petitum). Klasyczna postać żądania przy powództwie o świadczenie polega na wskazaniu konkretnej kwoty, której zasądzenia domaga się powód od zindywidualizowanego pozwanego (pozwanych), lub żądaniu spełnienia przez pozwanego dokładnie określonego świadczenia niepieniężnego ( z czym nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie). Żądanie musi być dokładnie określone, ponieważ zakreśla granice litispendencji (art. 192 k.p.c.), orzekania (art. 321 § 1 k.p.c.), a następnie powagi rzeczy osądzonej. Z kolei zindywidualizowanie powództwa wymaga istnienia jego podstawy faktycznej, tj. przytoczenia okoliczności faktycznych ( causa petendi). Chodzi o wskazanie tylko istotnych okoliczności faktycznych, które skonkretyzują roszczenie formalne, a także je uzasadnią, czyli wskażą hipotezy norm prawnych, które stanowią podstawę prawną powództwa. Brakiem formalnym pozwu będzie tylko całkowity brak przytoczenia okoliczności faktycznych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2001 r., sygn. akt V CKN 1713/00, LEX nr 53100). Nie jest wymagane wskazanie podstawy prawnej (przytoczenie numerów przepisów), która nawet jeżeli zostanie przywołana, zgodnie z ugruntowanymi poglądami judykatury, nie wiąże sądu.

Mając powyższe rozważania prawne na uwadze, Sąd Apelacyjny uznał, że mylnie odczytana została treść żądania pozwu. Powód domagał się konkretnego świadczenia w postaci zapłaty kwoty 136.717 zł wraz z odsetkami od zindywidualizowanego pozwanego T. Z. (vide: treść pozwu na k. 2-4). Następnie konkretyzując roszczenie i je uzasadniając powód wyjaśnił tło, na tle którego powstało zobowiązanie pozwanego. Mianowicie powód wskazał, że sprzedał W. W. (2) współpracującemu z pozwanym towar o wartości 151.216,12 zł, a zabezpieczeniem tych wierzytelności była zawarta z W. W. (2) cesja wierzytelności, które miały powstać ze sprzedaży towaru zakupionego od powoda, a więc od W. W. (1) pozwanemu T. Z.. Powód wskazał nadto na relacje i związki gospodarcze pomiędzy nim, pozwanym a W. W. (2). Wskazał, że W. W. (2), do którego powód kierował monity telefoniczne o zapłatę powoływał się na okoliczność sprzedaży opału pozwanemu, który z kolei ma zapłacić należności bezpośrednio na konto powoda. Powód wyjaśnił, że W. W. (2) przedstawił faktury stanowiące potwierdzenie sprzedaży węgla na rzecz pozwanego, na co dowodem w sprawie miały być kserokopie faktur VAT nr (...). Jednocześnie wyjaśnił, że z otrzymanych kopii faktur uzyskał wiedzę, że W. W. (2) ma wierzytelności wobec pozwanego na kwotę dochodzoną pozwem (k. 4). Ponieważ zaległość za towar pozostawała na wysokim poziomie wezwał pozwanego do zapłaty. Pozwany zaś zaprzeczał jakoby o czymkolwiek wiedział, nie wskazał też - jak wyjaśnił powód - że W. W. (2) nie miał w stosunku do niego wierzytelności, ponieważ wygasły na skutek zapłaty. Dalej w treści pozwu powód podał, że twierdzenia pozwanego go zaskoczyły, ponieważ powód i jego żona rozmawiali wcześniej z pozwanym i nigdy nie kwestionował on cesji wierzytelności. Jak dalej argumentował powód, pozwany wiedział o powiązaniach handlowych powoda z W. W. (2), ponieważ czasami to on bezpośrednio odbierał towar, co potwierdzają podpisy na niektórych załączonych dokumentach WZ. Na fakturach sprzedaży W. W. (2) wpisane było konto pozwanego wynikające z umowy cesji. Powód – jak twierdzi w pozwie - aby mieć dowód zawiadomienia o cesji przesłał ją pozwanemu ponownie. Na to pismo powód nie otrzymał już żadnej odpowiedzi, wobec czego skierował sprawę na drogę sądową ( vide: uzasadnienie na k. 4 ).

Mając na uwadze tak zaprezentowane w pozwie przez powoda okoliczności faktyczne, w oparciu o które powód domagał się od pozwanego zapłaty nie sposób uznać, że powód domaga się zapłaty ceny za towar wymieniony w fakturach VAT: (...), (...), (...) sprzedany W. W. (2), a następnie, że dowodów na obowiązek zapłaty przez pozwanego ww. należności z tego tytułu nie ma, nie doszło do umowy przejęcia długu stypizowanego w treści art. 519 § 1 k.c., w ramach której pozwany wstąpiłby w miejsce dłużnika. W sprawie powód nie twierdził, że domaga się zapłaty z tytułu ww. trzech faktur, które wystawił wobec sprzedaży towaru W. W. (2). Nie twierdził też, że miała miejsce umowa o przejęcie długu, lecz powód wprost wskazywał na okoliczności zawarcia po pierwsze umowy sprzedaży pomiędzy nim a W. W. (2), a wcześniej dla zabezpieczenia należności przysługującej powodowi od W. W. (2) – umowy cesji wierzytelności jaka miałaby przysługiwać W. W. (2) wobec T. Z. na skutek sprzedaży towaru. W sprawie nie chodziło o to, że pozwany miałby przejąć dług W. W. (2) wobec powoda. Przedmiotem więc oceny dokonanej przez Sąd winno być, czy doszło do skutecznego zawarcia w świetle art. 509 k.c. umowy cesji wierzytelności przyszłej W. W. (2) przysługującej wobec pozwanego T. Z.. Jak słusznie zauważył skarżący, powód w treści pozwu wskazywał wprost i jednoznacznie, że dochodzi płatności z tytułu wierzytelności o zapłatę za faktury nr (...) w związku z umową cesji. Na podstawie tych faktur wskazywanych w pozwie powód uzasadniał, że powziął wiedzę co do tego, iż W. W. (2) ma wierzytelności wobec pozwanego na kwotę wynikającą z faktur, a tym samym wedle umowy cesji, wobec braku spłaty długu wobec powoda, pozwany winien spełnić świadczenie wynikające z umowy łączące pozwanego z W. W. (2) na rzecz powoda. Te też faktury dołączył do pozwu jako dowody istnienia objętej nim wierzytelności. Powołanie się w pozwie również na trzy faktury wystawione przez powoda na rzecz W. W. (2) nie stanowiło, jak wadliwie odczytał to Sąd I instancji, podstawy żądania, a jedynie było konieczne dla ustalenia górnej granicy odpowiedzialności pozwanego. Oczywistym bowiem jest, że odpowiedzialność pozwanego nie mogła przekraczać zobowiązania W. W. (2) wobec powoda. Stąd zrozumiałe jest, że powód na ww. faktury również wskazywał w treści pozwu. Nie jest jednak tak, że przedmiotem żądania były wierzytelności z nich wynikające. Oceny w zakresie podstawy roszczenia powoda nie mogą w żadnym przypadku zmienić wezwania do zapłaty kierowane do pozwanego przed procesem. Po pierwsze bowiem wezwania te kierował nie powód lecz (...), nie podając przy tym, że kieruje wezwania w imieniu powoda. Po drugie wezwanie do zapłaty z dnia 17 lutego 2012 r. dotyczy faktur (...), a więc nie faktur wystawionych przez powoda, natomiast wezwanie z dnia 5 marca 2012 r. nie wskazuje numerów faktur. Zatem żadnych wniosków odnośnie tego, o jakie faktury chodzi powodowi, a nie firmie jego małżonki, wywieść nie można. Tytuł żądania objętego pozwem wynika ponadto jednoznacznie z pisma powoda z dnia 4 czerwca 2012 r. (karty 103 - 106 akt). Wprawdzie znalazła się w nim wypowiedź odnosząca się do porównania wysokości należności wynikającej z trzech faktur z kwotami wpłaconymi przez pozwanego i w konsekwencji ich uwzględnienia już w pozwie, jednakże podobnie jak w przypadku pozwu konieczne było określenie granic wierzytelności zabezpieczonej, albowiem ta determinowała górną granice odpowiedzialności pozwanego niezależnie od kwoty wynikających ze sprzedaży przez niego węgla. W dalszej części powód jednoznacznie wskazał, że swoją wierzytelność wiąże z umowa cesji. Powód argumentował, że pozwany nie kwestionował ani samej umowy cesji wierzytelności, ani też swoich zobowiązań z niej wynikających. Przedstawił okoliczności odnoszące się do samej wiedzy pozwanego o umowie cesji, jak i momentu, w którym to nastąpiło. Uwagi te czynione były właśnie celem wykazania, że umowa była skuteczna, a ewentualne czynności wpływające na wysokość zobowiązań w niej określonych dokonane po powzięciu wiedzy o jej zawarciu nie miały wpływu na wysokość żądania (zwrot części towaru objętego fakturami dołączonymi do pozwu). Powód w tym zakresie przywoływał regulację art. 512 k.c. W tym też kontekście pojawiła się argumentacja dotycząca przyznania przez pozwanego, że jest zobowiązany wobec powoda z tytułu cesji, jednakże nie ma z czego zapłacić, jednakże oczekuje płatności od Spółdzielni Mieszkaniowej (...).

Reasumując stwierdzić należy, że powód jednoznacznie wskazał, że dochodzi wierzytelności objętych umową cesji wierzytelności, przedstawił dowód w postaci samej umowy, przedstawił faktury odnoszące się do wierzytelności tą umową objętych, przedstawił argumentację odnoszącą się do skuteczności takiej umowy (wierzytelności przyszłe) oraz do wiedzy pozwanego o tej umowie w kontekście z kolei skuteczności czynności mających wpływy na jej wysokość. Zupełnie więc nieuprawnione, bo nie wynikające z przytoczeń faktycznych i samego określenia żądania było stanowisko Sądu odnośnie objęcia żądaniem trzech faktur wystawionych przez powoda na rzecz W. W. (2), co oczywiście musiałoby skutkować brakiem legitymacji czynnej powoda. Przedmiotem żądania bezsprzecznie były wierzytelności wynikające z faktur nr (...).

Uwzględnić należało również zarzuty skarżącego odnoszące się do skuteczności umowy zawartej przez powoda z W. W. (2) w dniu 15 listopada 2011 r. Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska, zgodnie z którym wobec braku właściwego oznaczenia wierzytelności, braku jej skonkretyzowania była ona nieskuteczna. Wstępnie zaznaczenia wymaga, że Sąd Okręgowy prawidłowo wyjaśnił zagadnienia związane z dopuszczalnością i warunkami zawarcia tytułem zabezpieczenia umowy cesji tzw. wierzytelności przyszłych.

Zgodnie z art. 509 § 1 i 2 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki. Przedmiotem przelewu jest wierzytelność, tj. prawo podmiotowe wierzyciela do żądania od dłużnika świadczenia (por. art. 353 k.c.). Jak przyjmuje się w piśmiennictwie, konstrukcja przelewu w prawie polskim umożliwia wykorzystanie go do pełnienia funkcji zabezpieczającej (gwarancyjnej). Strony umowy mogą więc doprowadzać – w celu zabezpieczenia wierzytelności – do przeniesienia wierzytelności z majątku cedenta do majątku cesjonariusza. Cesjonariusz zobowiązuje się korzystać z przelanej wierzytelności tylko w ramach wyznaczonych przez cel przelewu. Nie może więc rozporządzać przelaną wierzytelnością, jeśli nie będzie to konieczne, by zaspokoić wierzytelność zabezpieczoną. Z kolei jeśli konieczność taka wystąpi – cesjonariusz może zbyć lub zrealizować tylko taką część przelanej wierzytelności, w jakiej jest to niezbędne do zaspokojenia jego roszczeń. Natomiast w sytuacji, gdyby rozporządził całą wierzytelnością, ma obowiązek zwrotu nadwyżki uzyskanej ponad wartość wierzytelności zabezpieczonej. W doktrynie konstrukcja prawna przelewu na zabezpieczenie nie jest wprawdzie postrzegana jednolicie, niemniej zgodnie przyjmuje się, że należy do niego stosować przepisy kodeksu cywilnego o przelewie wierzytelności, czyli art. 509 - 516 k.c. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2008 r., opubl. OSNC 2009/5/72). Nie ulega zatem wątpliwości, i co do tego panuje również zgoda w nauce prawa, że w wyniku przelewu na zabezpieczenie przelewana wierzytelność przechodzi z cedenta na cesjonariusza. Cesjonariusz nabywa tę wierzytelność - jak wynika z art. 509 § 2 k.c. - z wszelkimi związanymi z nią prawami. Według zamiaru stron, przelana wierzytelność nie ma wprawdzie definitywnie wejść do majątku cesjonariusza, jednak z prawnego punktu widzenia należy do jego majątku.

Nie ulega również wątpliwości, że przedmiotem przelewu, w tym przelewu na zabezpieczenie, może być każda wierzytelność, chyba że przelew byłby sprzeczny z ustawą, postanowieniami umowy lub właściwością zobowiązania. W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że oprócz wierzytelności istniejących, dopuszczalny jest przelew wierzytelności przyszłych (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2003 r., sygn. akt V CKN 345/2001, OSNC 2004, nr 4, poz. 65). Pogląd dopuszczający możliwość przenoszenia wierzytelności przyszłych dominuje także w piśmiennictwie. Niewątpliwie kategoria wierzytelności przyszłych nie jest jednorodna. Obejmuje ona zarówno wierzytelności wynikające z czynności prawnych dokonanych pod warunkiem zawieszającym lub z zastrzeżeniem terminu, jak i wierzytelności, u podłożą których leży częściowo tylko zrealizowany stan faktyczny, uzasadniający ich powstanie (określane są przez część przedstawicieli doktryny mianem wierzytelności sensu stricte). Wreszcie trzeci rodzaj wierzytelności zaliczanych do kategorii wierzytelności przyszłych, to wierzytelności, których powstanie jest w całości sprawą przyszłości, czyli co do których dotychczas nie zrealizował się żaden element stanu faktycznego koniecznego dla jej powstania. Określa się je mianem wierzytelności nadziei, wierzytelnościami ewentualnymi, a przez część doktryny również wierzytelnościami przyszłymi sensu stricto, np. roszczenie o cenę za niesprzedaną jeszcze rzecz (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 września 1997 r., III CZP 45/97; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 30 grudnia 2008 r., sygn. akt I ACa 927/08, LEX nr 518106; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2003 r., sygn. akt II CKN 181/01, LEX nr 121706). Z tego rodzaju wierzytelnością mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że dopuszczalny zakres i zasady przelewu wierzytelności przyszłych powinny odpowiadać ogólnym regułom dotyczącym przelewu wierzytelności. Z tych względów kwestią zasadniczą jest wymaganie odpowiedniego oznaczenia przedmiotu przelewu (uchwała SN z dnia 19 września 1997 r., III CZP 45/97). Musi więc być ona w dostateczny sposób oznaczona, zindywidualizowana – poprzez dokładne określenie stosunku zobowiązaniowego, którego elementem jest zbywana. Oznaczenie wierzytelności to wskazanie stron tego stosunku, świadczenia oraz przedmiotu świadczenia. Elementy te w momencie zawierania umowy przelewu powinny być oznaczone lub przynajmniej oznaczalne. Natomiast do chwili przejścia wierzytelności z majątku zbywcy do majątku nabywcy winno nastąpić dokładne sprecyzowanie pozostałych elementów stosunku zobowiązaniowego, w ramach którego istnieje zbywana wierzytelność (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 1999 r., sygn. akt III CKN 423/99, BSN 2000, nr 1, poz. 1). Uznano również, że skuteczne jest zbycie wierzytelności nieoznaczonej dokładnie w umowie przelewu, jeżeli można ją określić na podstawie treści stosunku zobowiązaniowego, z którego wynika. Przyjmuje się, że w tych wypadkach wprawdzie wierzytelności nie są dokładnie oznaczone, ale są oznaczalne, gdyż można je określić za pomocą analizy treści stosunków obligacyjnych, z których wynikają (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1999 r., sygn. akt III CKN 423/98, OSNC 2000, nr 5, poz. 92). Jak już wskazano wymóg ten odnosi się również do wierzytelności przyszłych. Nie budzi to generalnie zastrzeżeń odnośnie dwóch pierwszych kategorii tych wierzytelności. Odpowiednim (dostatecznym) oznaczeniem wierzytelności przyszłej – przy uwzględnieniu, że wierzytelność taka może przejść na nabywcę dopiero z chwilą powstania – będzie określenie danych, pozwalających ustalić w chwili zaistnienia określonej wierzytelności, iż to właśnie ona była objęta zawartą wcześniej umową. Takimi danymi będą: określenie tytułu powstania wierzytelności oraz osoby dłużnika i wierzyciela (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 września 1997 r., sygn. akt III CZP 45/97; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2002 r., sygn. akt IV CKN 1471/00, LEX nr 208425). Oznacza to, że wierzytelność przyszła musi być w chwili zawierania umowy przynajmniej oznaczalna, jeśli nie jest dostatecznie oznaczona przez podanie osoby dłużnika i wierzyciela oraz stosunku prawnego, z którego dana wierzytelność powstanie. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w cytowanej już uchwale z dnia 19 września 1997 r. sam charakter wierzytelności przyszłych nie wyklucza ich przelewu. Uwzględniając, że wierzytelność przyszła może przejść na nabywcę dopiero z chwilą powstania, wymaganie właściwego jej oznaczenia należy uznać za spełnione, gdy umowa dotycząca przelewu wierzytelności przyszłej zawiera dane pozwalające ustalić w chwili zaistnienia określonej wierzytelności, iż to właśnie ona była objęta zawartą wcześniej umową. Takimi danymi są określenie tytułu powstania wierzytelności oraz osoby dłużnika i wierzyciela (zob. także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2003 r., sygn. akt V CKN 345/01, OSNC 2004, nr 4, poz. 65, i z dnia 26 września 2003 r., sygn. akt IV CKN 513/01, nie publ.). W ocenie Sądu Apelacyjnego, pomimo kontrowersyjnej kwestii możliwości dostatecznego oznaczenia, a zatem i dopuszczalności przelewu takich wierzytelności przyszłych, których powstanie jest w całości sprawą przyszłości, uznać należy, że brak podstaw do rozróżniania skuteczności przelewu od rodzaju takiej wierzytelności przyszłej, oczywiście przy założeniu, że wszystkie do tej kategorii należą. Do takich też wierzytelności odnosić się będą wskazane wyżej wymogi dotyczące zakresu ich oznaczenia. Tym samym w przypadku zawarcia w niej elementów pozwalających na określenie wierzyciela, dłużnika oraz tytułu wierzytelności, będzie skuteczna, a w drodze analogii zastosowanie do niej znajdą przepisy o przelewie wierzytelności.

Mając na uwadze powyższe wywody, na gruncie niniejszej sprawy wskazać należy, że strony w § 2 umowy z dnia 15 listopada 2011 roku (k. 35-36) określiły, iż jej przedmiotem są „przyszłe wierzytelności wobec FHU (...) Tadeusz Zwierzchowski z tytułu sprzedaży towaru na jego rzecz wraz z ewentualnymi odsetkami w razie opóźnienia w zapłacie oraz kosztami jej dochodzenia ( a więc gdy takie powstaną)- do łącznej kwoty długu cedenta wobec cesjonariusza z kosztami i odsetkami wynikającymi ze sprzedaży towaru przez cesjonariusza na rzecz cedenta”. Takie określenie było w ocenie Sądu Apelacyjnego wystarczające do dostatecznego oznaczenie będących przedmiotem przelewu przyszłych wierzytelności. Po pierwsze wskazano w niej ich tytuł. Nie ulega wątpliwości, że przelane wierzytelności odnosić się miały do zawartych w przyszłości umów sprzedaży towaru. Jednocześnie w sposób jasny i precyzyjny określono strony przyszłego stosunku obligacyjnego. Umowa w sposób czytelny i nie pozostawiający jakichkolwiek wątpliwości precyzowała, że umowy sprzedaży miały zostać zawarte pomiędzy W. W. (2) a pozwanym. Trudno więc zgodzić się ze stanowiskiem Sądu I instancji, że takie oznaczenie nie precyzowało przedmiotu umowy przelewu wierzytelności. Nie może w tym zakresie być rozstrzygające stwierdzenie, że pozwany nie wiedział, należności z których faktur obrazujących dokonaną przez niego sprzedaż ma przekazać powodowi. Należy bowiem mieć na względzie postanowienia nie tylko § 2 umowy cesji, ale także jej § 1, który wyznaczał z jednej strony zakres umowy zabezpieczonej cesja, a z drugiej strony precyzował, że przedmiotem przelewu objęte zostały umowy sprzedaży węgla. Zgodnie z nim W. W. (2) – cedent oświadczył, że pozostaje w stosunkach handlowych z FHU (...) Tadeusz Zwierzchowski i że towar, który nabywać będzie od cesjonariusza przeznaczony jest do sprzedaży na rzecz odbiorcy z 30 i 60 dniowym terminem płatności. Powyższe zapisy umowy nie pozostawią wątpliwości, że przedmiotem umowy przelewu są te wierzytelności, które mają powstać na skutek sprzedaży towaru przez W. W. (2) - T. Z.. Z kolei towar ten W. W. (2) miał najpierw nabyć od powoda W. W. (1), co jak już wcześniej wspomniano uzasadniało wyjaśnienia powoda w pozwie o kwocie zobowiązania W. W. (2) wobec powoda, a więc wierzytelności podstawowej wynikających z trzech faktur. W oparciu o powyższe regulacje umowne wiadomym było, że chodzi o sprzedaż opału. Tym bardziej, że powód jak i pozwany oraz cedent W. W. (2), a więc wszyscy zajmowali się sprzedażą opału, nie wskazywali jakoby przedmiotem obrotu były inne towary. Stąd możliwe było wyinterpretowanie, że sprzedaż ma dotyczyć właśnie opału.

Niezależnie od powyższego zgodzić należy się ze skarżącym, że specyfika wierzytelności przyszłych nie pozwalała w chwili zawierania umowy cesji na ich ściślejsze sprecyzowanie. Skoro wierzytelności nie powstały, nie istniały w chwili zawierania umowy, a było wiadomym, że chodzi o te wierzytelności które powstaną na rzecz W. W. (2) na skutek sprzedaży opału T. Z.- nie sposób było je skonkretyzować o numery konkretnych faktur, a nawet co do rodzaju sprzedanego opału i jego ilości, skoro w dniu zawierania umowy do sprzedaży między powodem a W. W. (2) nie doszło. Opał został przecież sprzedany przez powoda cedentowi w dniu 30 listopada 2011 r., 1 grudnia 2011 r. oraz 2 grudnia 2011 r., a zatem skoro opał ten miał być następnie przedmiotem obrotu tj. sprzedaży na rzecz pozwanego, nie można była bardziej szczegółowo sprecyzować przedmiotu umowy cesji. Na gruncie niniejszej sprawy, specyfika cesji wierzytelności przyszłej polegała na tym właśnie, że wiadomym było, iż dojdzie do powstania wierzytelności cedenta wobec T. Z., ale nie była jeszcze znana jej wysokość. Stąd zrozumiałe jest określenie górnej granicy przelewu tj. do wysokości wierzytelności przysługujących cesjonariuszowi od cedenta. Nie mogło więc z umowy z dnia 15 listopada 2011 r. wynikać które wierzytelności, z których transakcji, objętych którymi fakturami między W. W. (2) a pozwanym miałyby być w drodze cesji przelane na powoda, skoro do tych transakcji jeszcze nie doszło- co więcej - nie doszło nawet do transakcji pomiędzy cesjonariuszem a cedentem. Niewątpliwie rację ma przy tym skarżący posiłkując się dla poparcia tezy o właściwym oznaczeniu przelewu wierzytelności instytucją umowy factoringu. Uwzględniając oczywiste odmienności tego rodzaju umów, rzeczywiście nie budzi zastrzeżeń w judykaturze stopień oznaczenia w nich wierzytelności i to znacznie mniej konkretny, niż w niniejszej sprawie.

Konkludując, wierzytelności przyszłe do przelewu, których doszło na rzecz powoda na chwilę zawierania umowy cesji tj. 15 listopada 2011 r. zostały w dostateczny sposób sprecyzowane i na chwilę obecną możliwa jest ich weryfikacja. Zdaje się mieć tego świadomość również pozwany, który choć kwestionował fakt jakoby był związany umową cesji (jak podnosił W. W. (2) nie potwierdził jej zawarcia i nie poinformował go o zawarciu umowy, nie wiedział z tytułu jakich faktur przelano wierzytelności, a nadto pozwany dowiedział się o umowie cesji dopiero w drugiej połowie lutego), to już w sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany podał, że jeżeli wpłyną do niego pieniądze z niezapłaconych do tej pory przez klientów faktur, może przelać je na konto pani M. W. żony powoda (k.54). W ten sposób pozwany przed Sądem nie kwestionował już faktu, jakoby do umowy cesji doszło, a jedynie podnosił, że w czasie gdy nabył towar od W. W. (1), a nawet jeszcze w okresie gdy dokonywał zwrotu towaru niesprzedanego o umowie cesji nie wiedział. Dowiedział się o umowie dopiero w połowie lutego 2012 r. Twierdzeniom tym zaś należy dać wiarę, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Słusznie Sąd Okręgowy, co z kolei wadliwie zarzuca skarżący podnosząc zarzut naruszenia przez Sąd przepisu art. 479 ( 12) oraz art. 229 k.p.c., nie uwzględnił, w kontekście uznania powództwa, deklaracji pozwanego , co do tego, że jak dostanie pieniądze za sprzedany towar, a dotąd jeszcze niezapłacony na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej (...) to może na rzecz powoda przekazać stosowną kwotę. Uznanie powództwa winno być bezwarunkowe i wyrażone wprost. To zaś z jakich środków i kiedy spełni dochodzone świadczenie nie miało znaczenia dla możności zasądzenia dochodzonej przez powoda należności, nie mogło też stanowić uznania powództwa. Zauważenia przy tym wymaga, że przedmiotem żądania były należności wynikające z konkretnych faktur obrazujących konkretne umowy sprzedaży. Tym samym powód domagał się nie jakiekolwiek wierzytelności wynikających ze sprzedaży dokonanej przez W. W. (2). W takiej bowiem sytuacji rzeczywiście trudno byłoby mówić o właściwym oznaczeniu wierzytelności przyszłych. Podkreślenia przy tym wymaga, że faktury wystawione zostały przez firmę (...). Nie ma dowodu, że jest to sprzedaż dokonana na zlecenie W. W. (2). Stanowisko natomiast cedenta W. W. (2) co do zawartej umowy cesji prezentowane przed Sądem Okręgowym nie ma decydującego znaczenia dla kierunku rozstrzygnięcia w sprawie. Podkreślenia wymaga, że choć cedent, a w ślad za nim pozwany zaprzeczali, jakoby do zawarcia umowy doszło - choć niekonsekwentnie, skoro pozwany oświadczył, że jedynie nie wiedział o jej zawarciu do połowy lutego - to pozwany nie podniósł, że umowa ta, a ściślej podpis cedenta został np. sfałszowany. Cedent przed Sądem Okręgowym wskazywał, że do umowy cesji nie doszło, a więc wierzytelności, które powód żąda od pozwanego winny być spełnione na jego rzecz (tak się zresztą stało na skutek zmiany przez cedenta numeru konta, na które polecił uiszczać pozwanemu należności wynikające z niezapłaconych jeszcze faktur). Tak prezentowane stanowisko jawi się jako przejaw taktyki W. W. (2). Jak słusznie zauważył powód, cedent na fakturach wystawionych pozwanemu wskazał numer bankowy należący do powoda, a samemu powodowi jeszcze przed wszczęciem procesu przedstawił faktury, z których wynika na jaką kwotę nastąpiła sprzedaż opału pozwanemu. Okoliczności te wskazują, że sam W. W. (2) w istocie nie kwestionował zawarcia umowy cesji przed niniejszym procesem.

Jednocześnie z wyżej wskazanych okoliczności, wbrew stanowisku powoda, nie można samoistnie wywieść, jakoby W. W. (2) przekazał pozwanemu informację o umowie przelewu wierzytelności, a ustalenie Sądu Okręgowego co do tego, że cedent zaprzeczał istnieniu cesji jest o tyle prawidłowe, że wobec pozwanego takie oświadczenia mógł kierować. Odróżnić należy jednak kwestię relacji cedent – pozwany oraz kwestię relacji na płaszczyźnie cedent powód. To, że cedent nie kwestionował zawarcia umowy cesji przed powodem, nie implikuje stwierdzeniem, że takiego zaprzeczenia nie było na płaszczyźnie cedent - pozwany. W każdym razie – jak wadliwie wywodzi powód- nie ma związku przyczynowo skutkowego pomiędzy prezentowanym przez cedenta stosunkiem wobec cesji przedstawianym pozwanemu ze stosunku prezentowanego powodowi. Samo natomiast wskazanie numeru rachunku bankowego należącego do powoda nie wiązało się z jednoczesnym wskazaniem na fakturach, że rachunek ten należy do powoda. Wręcz przeciwnie, z żadnej z informacji znajdujących się na fakturze okoliczność ta nie wynika. Adnotacja w tym zakresie umieszczona została w części faktury zawierającej dane sprzedawcy. W tym miejscu na każdej z faktur znalazła się pieczęć W. W. (2) z określeniem jego firmy, adresu oraz numeru NIP. Bezpośrednio pod pieczęcią natomiast w rubryce dotyczącej rachunku bankowego sprzedawcy znalazły się dane określające jego numer oraz nazwę banku. Tak więc brak podstaw do uznania, że na podstawie lektury samych faktur pozwany mógł powziąć wiedzę, co do tego, że jest to numer rachunku powoda, a tym bardziej, że jest to skutkiem zawartej umowy cesji wierzytelności. Jednocześnie nie został w toku postępowania przedstawiony jakikolwiek inny dowód na piśmie, z którego okoliczność odnosząca się do wiedzy o numerze rachunku mogłaby wynikać. Stanowiska przeciwnego nie sposób wywieść z innego numeru konta wskazanego w fakturze nr (...) (karta 40 akt). Został on określony w sposób analogiczny jak na pozostałych fakturach, a tym samym na jego podstawie nie można ustalić, że było to konto powoda. Równie dobrze mógł być odbierany jako drugie, czy zmienione konto W. W. (2). Strony nie wskazywały zaś na to, że przykładowo pieniądze do powoda nie trafiały, następował jakikolwiek ich zwrot z banku z uwagi choćby na to, iż numer rachunku nie jest zgodny z jego posiadaczem - o ile takowy był podawany przez pozwanego jako „ Firma handlowa (...)” - wedle nazwy sprzedawcy wynikającej z faktur (k. 37-39). Zatem samo podanie numeru rachunku powoda na fakturach, bez żadnej adnotacji, że należy on do powoda, nie mogło wskazywać pozwanemu, że powód nabył wierzytelność należącą do W. W. (2) i jest jego wierzycielem. W tym kontekście za nieistotną należy uznać okoliczność dotyczącą wpłat dokonywanych na konto powoda ( ale istotne już będzie w jakiej wysokości płatność nastąpiła na ww. konto, dla zmniejszenia zobowiązania pozwanego). Wskazanie rachunku powoda na fakturach wystawionych pozwanemu wskazuje jedynie na to, że cedent umowy cesji – przynajmniej w chwili wystawiania rzeczonych faktur wobec powoda nie kwestionował. W ocenie Sądu Apelacyjnego treść § 1 umowy cesji wskazuje, że jest jedynie oświadczeniem W. W. (2), z którego wynika geneza zawarcia umowy cesji oraz łączące strony stosunki. Żadnego obowiązku dla pozwanego z treści § 1 umowy cesji wywieść nie można. Nadto pozwany, skoro nie miał wiedzy o cesji, nie musiał okoliczności tej, a mianowicie źródła pochodzenia towaru weryfikować. Później zaś również takiego obowiązku nie miał, skoro umowa cesji wiązała powoda z W. W. (2), a pozwany był zobowiązany jedynie do przekazania pieniędzy na rzecz powoda. Już tylko marginalnie wspomnieć można, że o tym, iż towar objęty fakturami VAT o numerach: (...) W. W. (2) mógł nabyć od powoda, a nie od innego podmiotu wskazywać może okoliczność, że w zbliżonym, bądź tożsamym przedziale czasowym w jakim towar od powoda nabył W. W. (2), został następnie nabyty przez T. Z., niejednokrotnie w identycznych ilościach, co wynika z porównania faktur nr (...) z dokumentami WZ oraz dokumentami przewozowymi, (por. dokumenty na k. 11 z k. 37 nadto k.11 z k. 14 i 15; oraz k. 11 z 16 i 17; oraz k. 11 z 18 i 19,; oraz k. 11 z k. 12 i 13; oraz k. 20 z k. 38; oraz k. 27 z k. 39 ). Na niektórych zaś dodatkowo widnieje pieczęć pozwanego jak agenta (...) tj. na k. 12,13,18,21,22,23,24.

Jednocześnie wyjaśnić należy powodowi, że pozwany nie miał obowiązku powstrzymywać się ze zwrotami dokonanymi przez pozwanego na rzecz W. W. (2). Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stosunek jaki łączył pozwanego z W. W. (2) i uznał, że strony mogły go ostatecznie zmodyfikować wedle choćby zasady swobody umów, w zależności od tego, czy pozwany sprzedał towar nabyty od W. W. (2). W przypadku braku zbytu, strony umówiły się, że pozwany może od umowy odstąpić i towar zwrócić W. W. (2). W tym kontekście, mając na uwadze, że umowa przelewu wierzytelności przyszłej wywiera skutek dopiero z chwilą powstania wierzytelności, wobec stosunku prawnego łączącego pozwanego z W. W. (2) istotne było jak kształtowała się ostatecznie wierzytelność przysługująca cedentowi od pozwanego oraz uprzednie ustalenie, kiedy pozwany dowiedział się o umowie cesji. Zwłaszcza, że pozwany jak już wyjaśniono, o umowie cesji nie wiedział od momentu jej zawarcia. Wbrew stanowisku powoda, jakoby pozwany cesji nie kwestionował, już w sprzeciwie od nakazu zapłaty zaprzeczył jakoby wiedzę o cesji posiadał, wskazując, że powiadomiono go o umowie dopiero w drugiej połowie lutego 2012 r.

Przechodząc zatem do ustalenia czasu, kiedy to pozwany powziął wiadomość o przelewie wierzytelności, a tym samym zarzutu zarówno wadliwej oceny przedstawionych dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.), jak i wadliwych ustaleń faktycznych, wskazać należy wstępnie na istotność tej okoliczności z uwagi na granice odpowiedzialności pozwanego, mając na uwadze treść art. 512 k.c., zgodnie z którym dopóki zbywca nie zawiadomił dłużnika o przelewie, spełnienie świadczenia do rąk poprzedniego wierzyciela ma skutek względem nabywcy, chyba że w chwili spełnienia świadczenia dłużnik wiedział o przelewie. Przepis ten stosuje się odpowiednio do innych czynności prawnych dokonanych między dłużnikiem a poprzednim wierzycielem. W judykaturze podkreśla się, że pełny skutek umowy cesji wierzytelności przyszłej należy łączyć z powstaniem wierzytelności określonej w umowie cesji. Chodzi tu przede wszystkim o powstanie wierzytelności na rzecz cedenta rozporządzającego prawem przyszłym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 września 2002 r., sygn. akt III CKN 346/01, LEX nr 345523). Wyjaśnił Sąd Najwyższy w powoływanym orzeczeniu, że nietrafne byłoby, ogólne stwierdzenie, że przepis art. 512 k.c. reguluje w ogóle zagadnienie skuteczności czynności prawnych dokonanych między dłużnikiem i cedentem wobec cesjonariusza. Sąd Najwyższy jednoznacznie wskazał, że jego celem jest przede wszystkim ochrona dłużnika scedowanej wierzytelności przed koniecznością powtórnego świadczenia, gdyby po dokonaniu cesji nastąpiło w dobrej wierze świadczenie do rąk zbywcy, a więc gdyby w chwili spełnienia świadczenia dłużnik nie wiedział o przelewie wierzytelności. Działający w dobrej wierze dłużnik mógłby także powoływać się wobec cesjonariusza na te wszystkie czynności prawne dokonane między nim a cedentem po dokonaniu cesji, które decydują o istnieniu, treści i zakresie zobowiązania dłużnika (np. zwolnienie z długu, odnowienie, zmiana treści zobowiązania na korzyść dłużnika).

W rozpoznawanej sprawie pozwany T. Z. (dłużnik) przelanej wierzytelności został poinformowany o cesji , jak zeznał, w drugiej połowie lutego 2012 r. Zwroty towarów, na które się powoływał pozwany, a które modyfikowały jego pierwotny stosunek z W. W. (2)- krótko mówiąc zmniejszały jego zobowiązanie wobec cedenta, a tym samym wierzytelność przysługująca cedentowi uległa zmniejszeniu, nastąpiły jeszcze przed poinformowaniem T. Z. przez cesjonariusza o dokonanej cesji wierzytelności. Dlatego też zmiana wysokości wierzytelności przysługująca powodowi od pozwanego uległa zmniejszeniu. Modyfikacja stosunku umownego pomiędzy pozwanym a W. W. (2) skutecznie wpłynęła na istnienie i treść uprawnienia wierzyciela (powoda) wobec dłużnika (pozwanego), skoro w analizowanej sprawie powód nie zdołał wykazać, że pozwany uzyskał wiedzę o przelewie w terminie wcześniejszym. W tej sytuacji nie było też usprawiedliwionych podstaw do twierdzenia, że Sąd Okręgowy nie zastosował art. 512 k.c., skoro - abstrahując już od tego, że powództwo Sąd oddalił z uwagi na mylne oznaczenie treści żądania pozwu - uznał że wykazane zostało, że doszło do zwrotu towarów przed powzięciem wiadomości o cesji.

Odnosząc się zatem do ustaleń Sądu pierwszej instancji, co do czasu kiedy pozwany powziął wiadomość o umowie cesji stwierdzić należy, że wadliwie skarżący zarzuca Sądowi naruszenie treści przepisu art. 233 k.p.c. poprzez niewłaściwe ustalenie ww. momentu na drugą połowę lutego. Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia oraz argumentację Sądu Okręgowego w tym zakresie i nie dostrzega uchybień w ramach treści art. 233 k.p.c. Uściślić jedynie należało, że wiedzę pozwany uzyskał po dniu 21 lutego 2012 r.

Przechodząc to tej części rozważań w pierwszej kolejności za niezasadny uznać należało zarzut powoda niedopuszczenia istotnych dla sprawy dowodów załączonych do pisma z 4 czerwca 2012 r., a w szczególności bilingów telefonicznych i egzemplarza umowy cesji z „2011-30"(karta 112- 112 v.), mimo przesłanek umożliwiających ich dopuszczenie, czym Sąd rażąco miał naruszyć art. 479 12 k.p.c. Sąd Okręgowy nie naruszył powyższych regulacji i słusznie uznał dowody te za spóźnione, powołując się przy tym na orzecznictwo (znamienne jest, że powód nie kwestionuje uznania za spóźnione również jego twierdzeń zawartych w piśmie z dnia 4 czerwca 2012 r.), bowiem nie tylko możliwość, ale i potrzeba ich przedstawienia istniała już w chwili składania pozwu. Powód sam dołączył odpowiedź pozwanego z dnia 23 lutego 2012 r. (k. 42) na wezwanie do zapłaty, w której zakwestionował posiadanie jakiejkolwiek wiedzy o relacjach łączących powoda z W. W. (2), w tym w szczególności o zawarciu umowy cesji wierzytelności. Wobec tak prezentowanego stanowiska pozwanego już przed procesem, o czym powód wspominał w pozwie, powód również w pozwie winien przedstawić dowody na to, że wiedzę o umowie cesji pozwany powziął wcześniej, aniżeli dopiero z pisma z dnia 21 lutego 2012 r. Istotne bowiem było nie tylko, czy pozwany informację o cesji powziął, ale właśnie z uwagi na treść art. 512 k.c. oraz podważanie przez pozwanego informacji o umowie cesji pomiędzy powodem a W. W. (1) - również kiedy to nastąpiło, tym bardziej, że powód w sprawie od samego początku reprezentowany był przez zawodowego pełnomocnika. Spóźnionej akcji dowodowej nie może usprawiedliwić okoliczność, że pozwany dopiero w sprzeciwie podniósł kwestię zwrotu towaru objętego fakturami, co miało dopiero aktualizować obowiązek wykazania nie tylko samego faktu zawarcia umowy, ale również daty powzięcia wiadomości o jej zawarciu. Jak wyżej wskazano stanowisko pozwanego przed procesem zmierzało do zniweczenia wszystkich skutków ewentualnej cesji, a więc również tych wynikających z treści art. 512 k.c. Słusznie zauważył Sąd Okręgowy co do dowodów z bilingów, że nawet jeżeli powód nie posiadał ich w momencie składania pozwu nic nie stało na przeszkodzie, aby dowód ten powołany został w pozwie, a złożony dopiero po uzyskaniu bilingów od operatora. Tym bardziej, że pozwany zaprzeczał swej wiedzy co do zawarcia umowy cesji, a żona powoda M. W. miała poinformować pozwanego o cesji właśnie w rozmowie telefonicznej w dniu 6 lutego 2012 r. Sam powód w pozwie wskazał natomiast, że „pozwany i jego żona rozmawiali wcześniej z pozwanym i nigdy nie kwestionował on cesji” (vide: treść pozwu na k. 4). Tymczasem innych dowodów na powyższą okoliczność oprócz „pisma powoda z dnia 5 marca 2012 r. z załącznikami i dowodem nadania” nie zaoferował (k. 4). Nadto godzi się zauważyć, że o ile powód kwestionuje prawidłowość postanowienia Sądu Okręgowego w przedmiocie niedopuszczenia dowodów załączonych do pisma z dnia 4 czerwca 2012 r. w postaci wersji roboczej umowy cesji z dnia 30 listopada 2011 r. oraz bilingów rozmów telefonicznych, o tyle przed Sądem Apelacyjnym nie domaga się już dopuszczenia i przeprowadzenia postępowania dowodowego obejmującego ww. dowody, dlatego też nie mogły one być przedmiotem oceny. Wyjaśnić wreszcie należy, że dowody w postaci wersji roboczej umowy cesji jak i bilingów telefonicznych, których Sąd Okręgowy nie dopuścił i tak nie mogłyby stanowić dowodu wykazującego, jakoby pozwany miał wiedzę o zawarciu umowy właściwej cesji jeszcze przed pierwszą połową lutego 2012 r. Jak wskazał sam powód był to jedynie wzór umowy do podpisu (k. 104v.), w której nie został wskazany dłużnik. Zatem nawet opatrzenie ww. wzoru parafką (co kwestionuje pozwany) nie daje podstaw do twierdzenia, że wiedział o tym, że umowę cesji zawarto nie mówiąc już o jego wiedzy co do ostatecznego jej kształtu i warunków. Zgoda na zawarcie umowy wyrażona na wzorze – niepełnym, nie może stanowić dowodu na wiedzę pozwanego o zawarciu umowy właściwej oraz co do terminu powzięcia informacji przez dłużnika o jej zawarciu. Z samego natomiast faktu przeprowadzenia rozmów telefonicznych nie można wywieść, że ich treścią była kwestia informowania o zawarciu umowy przelewu wierzytelności, tym bardziej, że rozmowy te miała prowadzić zona powoda, a nie on sam, co z kolei jest istotne, gdy się zważy na istnienie innych jeszcze firm, w których pełnią oni różne funkcje. Już tylko dla wyczerpania krytyki stanowiska powoda zarzucającego Sądowi Okręgowemu niedopuszczenie ww. dowodów z uwagi na prekluzję dowodową wedle art. 479 12 k.p.c., dopuszczenie ich wraz z twierdzeniami zawartymi w piśmie z dnia 4 czerwca 2012 r. (k. 103) przez Sąd Okręgowy mogłoby implikować powstaniem niekorzystnych skutków prawnych dla powoda. Skoro bowiem powód twierdził, że umowa cesji z dnia 15 listopada 2011 r. dotyczyła wierzytelności przyszłych, a więc takich których ściślejsze oznaczenie ponad to, co zostało zawarte w umowie nie jest jeszcze możliwe, została podpisana w styczniu 2012 r., a zatem w czasie gdy nie można już było mówić o istnieniu wierzytelności przyszłych, to ich oznaczenie było możliwe. W takiej natomiast sytuacji z uwagi na nieoznaczenie przez strony umowy cesji jakie wierzytelności obejmuje poprzez wskazanie dat sprzedaży i numerów faktur, z których wierzytelności wynikały, istniałyby przesłanki do uznania takiej umowy za nieskuteczną.

Mając powyższe na uwadze stwierdzić należy, że materiał dowody zgromadzony w sprawie w postaci pisma pozwanego z dnia 23 lutego 2012 r. (k. 42) oraz zeznań pozwanego ( k.230-232v.) dawał podstawy do przyjęcia, że pozwany o umowie cesji dowiedział się w drugiej połowie lutego 2012 r. jak ustalił Sąd Okręgowy, a ściślej w dniu 21 lutego 2011 r., kiedy to otrzymał od żony powoda faks z umową cesji, co stanowiło reakcję na jego oświadczenie odnośnie braku wiedzy o zawarciu takiej umowy. Znajduje to potwierdzenie w zeznaniach W. W. (2), który w sposób kategoryczny oświadczył, że o istnieniu umowy cesji pozwanego nie informował. Sąd I instancji prawidłowo uznał, że powód podnosząc okoliczność dotycząca zawiadomienia pozwanego przed dniem 21 lutego 2012 r., pomimo ciążącego na nim na podstawie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. obowiązku nie zdołał jej wykazać. Faktycznie jedyny dowód w tym zakresie to zeznania M. W., które jednak należało ocenić jako stronnicze i to nie tylko na tej podstawie, że jest żoną powoda, co samo w sobie nie może stanowić dostatecznej podstawy dyskwalifikacji zeznań, ale z uwagi na fakt , że związana jest z niniejszą sprawą nie tylko z pozwanym ale również z dłużnikiem głównym W. W. (2), od którego nie może wyegzekwować należności za dostarczony opał. Zrozumiałe jest zatem, że stara się za wszelka cenę uzyskać korzystny wyrok z powództwa jej męża przeciwko pozwanemu, co zwiększy szansę powoda na odzyskanie należności przysługującej pierwotnie wobec W. W. (2). Okoliczność, jakoby miała pozwanego poinformować o cesji telefonicznie już na początku nie została potwierdzona innymi dowodami choćby w postaci zeznań innych świadków, osób postronnych, którzy mogli słyszeć treść rozmowy telefonicznej z pozwanym. Nadto niezrozumiałe jest, że powód jako podmiot profesjonalny, prowadzący działalność gospodarczą nie zabezpieczył dostatecznie swych interesów wynikających z umowy cesji i po pierwsze obowiązek poinformowania pozwanego o cesji nałożył na W. W. (2), a po wtóre wobec nieregulowania płatności przez pozwanego w oczekiwanym rozmiarze nie przedsięwziął takich czynności które stanowiłyby niewątpliwy dowód na to, że pozwany o umowie cesji wiedzieć powinien. Wszak to w interesie powoda leżało, aby pozwany o cesji wiedział, a w każdym razie, aby powód miał dowód na tą okoliczność. Od przedsiębiorcy, bowiem należy wymagać szerszego miernika staranności w dbałości o własne sprawy, skoro to on wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne z okoliczności zarówno samej wiedzy cesji jak i momencie jej powzięcia z uwagi na treść art. 512 k.c. Skoro nie zadbał należycie o swoje interesy, nie może odpowiedzialności za niezapłacony towar przez W. W. (2) przerzucać na pozwanego.

Jak już wcześniej wyjaśniano sam numer konta na fakturach należący do powoda to za mało, by wysnuwać wniosek, że pozwany wiedział o cesji i to wcześniej – w chwili otrzymania faktur, skoro po pierwsze nie wynika z nich jakakolwiek adnotacja, pozwalająca ustalić, że jest to akurat konto powoda; nadto wpis konta znajduje się w miejscu przeznaczonym na dane wierzyciela (sprzedawcy), a sprzedawcą był W. W. (2) i konto znajduje się bezpośrednio pod pieczęcią W. W. (2) zawierającą jego dane. Zauważyć należy, o czym również wspomniano, że żaden inny dowód pisemny nie wskazuje, że możliwość rozpoznania faktycznego dysponenta konta, na taki dowód powód się nie powoływał. Z kolei pismo powoda z dnia 10 lutego 2012 r. na k.113 akt nie mogło być dowodem na to, że pozwany wiedzę o cesji powziął wcześniej, bowiem po pierwsze jego złożenie w piśmie z dnia 4 czerwca 2012 r. uznać należało za spóźnione wedle art. 479 ( 12) k.p.c., a po wtóre pochodzi od firmy „(...)” , a nie od powoda, czy tez żony powoda działającej w jego imieniu. Wreszcie dowodem wskazującym na to, że pozwany o umowie cesji ( nieskonkretyzowanej w rzeczonym piśmie) wiedział w połowie, a więc w dniu 15 lutego 2012 r. jak argumentuje powód w apelacji, również nie mogło świadczyć wezwanie do zapłaty z dnia 17 lutego 2012 r. (k. 41), w którym r. pr. J. Ż. występuje w imieniu (...) Sp. z o.o.” jako wierzyciela W. W. (2), a nie w imieniu powoda bądź też w imieniu żony powoda. W żadnym razie nie można uznać, że ww. spółka będąca odrębnym podmiotem prawnym od powoda miała umocowanie do działania w imieniu powoda. Można natomiast stwierdzić, że spółka powyższa miała powiązania z W. W. (2), na co wskazuje sam pełnomocnik powoda w piśmie z dnia 4 czerwca 2012 r. wyjaśniając powody nieprzedłożenia do pozwu wzoru umowy cesji (k.104v.). Okoliczności natomiast związane z samym wskazaniem przez W. W. (2) konta swojego szwagra E. R. powoływane przez skarżącego w apelacji (k. 274v.) nie mają znaczenia dla ustalenia, czy pozwany wiedział o cesji, a co więcej dla określenia czasu kiedy pozwany o cesji się dowiedział. Argumentacja skarżącego wskazuje, że w istocie jest on niezadowolony, że W. W. (2) nie przekazał pieniędzy przekazanych przez pozwanego na konto E. R.. Tymczasem zachowania W. W. (2) w relacjach handlowych z powodem nie mają decydującego znaczenia dla oceny zachowania samego pozwanego. To zaś, że pozwany dokonywał wpłat na konto szwagra W. W. (2) ostatecznie nie wpłynęło na uznanie, że spełnił świadczenie pieniężne do jakich był zobowiązany z faktur wskazywanych przez powoda. Innymi słowy nie pomniejszyły te wpłaty długu pozwanego.

Resumując stwierdzić należy, że pozwany o umowie cesji dowiedział się najwcześniej w dniu 21 lutego 2012 r. z otrzymanego faksu z dnia 21 lutego 2012 r. W tych okolicznościach czynność w postaci odstąpienia od umowy i zwrotu tworu została dokonana przed powzięciem przez pozwanego wiedzy o cesji. Dlatego też uznać należało, że modyfikacja umowy zawartej z W. W. (2), na skutek częściowego zwrotu towaru, zmniejszyła należności wynikające z faktur, których zapłaty domaga się powód w oparciu o umowę cesji. Wystarczającym dowodem na to, że do faktycznego zwrotu doszło były zeznania pozwanego oraz W. W. (2), a więc samych stron umowy. Potwierdzili oni zarówno poczynienie takich ustaleń, jak i sam zwrot towaru. Ich zeznania znajdują oparcie także w zapisach księgowych „(...)” wystawionych przez (...) oraz w korekty faktur objętych niniejszym pozwem. Wprawdzie część z tych dokumentów stanowią duplikaty, jednakże w świetle zeznań świadka R. Z. (karty 200 – 201 akt) jest to okoliczność bez znaczenia. Wskazała ona jednoznacznie, że z uwagi na istniejący system komputerowy, niemożliwe jest dokonanie zmiany wpisów w duplikacie w stosunku do oryginału i jego wygenerowanie. Zeznania te zostały przez Sąd Okręgowy ocenione właściwie, bez naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. i ocenę tą w całości podziela Sąd Apelacyjny uznając za własną, bez konieczności powielania. Potwierdziła ona, że (...) akceptował zwroty towary, a taka praktyka wydaje się nie być niczym nadzwyczajnym w obrocie opałem. Oczywiste jest przy tym, że skoro pozwany przedłożył do akt sprawy duplikaty, to podpisu R. Z. na nich nie mogło być. Skoro pozwany nie sprzedał towaru na co liczył, celowe było dokonanie jego zwrotu do sprzedającego. Strony umowy porozumiały się co do takiej możliwości. Specyfika towaru jaki był przedmiotem obrotu, a mianowicie opału potwierdza zaś, że o ile jeszcze w grudniu nie można było stwierdzić w jakiej ilości nastąpi sprzedaż, to już w lutym, z uwagi na zbliżający się koniec sezonu grzewczego, nie można było spodziewać się sprzedaży na znacznym poziomie, co czyniło zwrot niesprzedanego opału uzasadnionym.

Natomiast eksponowana w apelacji okoliczność związana z tym, że korekty faktur były wystawiane wcześniej aniżeli fizyczny zwrot opału z (...) nie może zostać uznana za wystarczającą do podważenia dokonania tej czynności szczególnie w świetle tego, że pozwany był jednocześnie agentem W. i miał wiedzę co do tego jaka ilość towaru została niesprzedana. Nic też nie stało na przeszkodzie, aby towar znajdujący się w (...) został bezpośrednio przetransportowany do W. W. (2). Nie było celowe najpierw odbieranie towaru z (...) do pozwanego, a następnie dopiero przekazywanie do powoda, jak zdaje się wywodzić powód. Logiczne jest, że aby móc odebrać towar z (...), pozwany musiał mieć pewność, że W. W. (2) towar przyjmie. Stąd zrozumiałe jest też wcześniejsze uzyskiwanie korekty faktur, choć nie w każdym przypadku taka sytuacja miała miejsce. W ocenie Sądu Apelacyjnego sama data wystawiania dokumentów księgowych, w tym konkretnym przypadku, przy działaniu pozwanego niejako w podwójnej roli, czynieniu ustnych uzgodnień nie może być rozstrzygająca dla przyjęcia, że pozwany faktycznie rozporządził towarem, który nie stanowił jego własności. Nie bowiem data tych dokumentów, a data właśnie faktycznych uzgodnień pomiędzy stronami każdej z umów jest decydująca dla oceny skuteczności dokonanych czynności.

Uwzględniając powyższe wywody za prawidłowe uznać należało ustalenie Sądu I instancji, zgodnie z którym w zakresie niesprzedanego towaru pozwany mógł odstąpić od umowy, co skutkowało zgodnie z art. 395 § 2 k.c. zwrotem tego, co strony sobie wzajemnie świadczyły. W tej części, w której pozwany zdołał wykazać zwrot duplikatem dokumentów z (...) oraz korektą faktur zmniejszyła się należność dochodzona przez powoda. Sąd Apelacyjny mianowicie uwzględnił te korekty oraz duplikaty, których ilości towaru, jego rodzaj odpowiadały towarowi wedle zapisów faktur na k. 37-40 akt. Suma należności z faktur o numerach (...) (k.37-40) wynosiła 139.534,96 zł. Część należności z tych faktur pozwany zapłacił, przy czym Sąd Okręgowy sposób i kwoty wpłat opisał w części uzasadnienia obejmującej stan faktyczny i ustalenia te należało podzielić. Odnośnie zwrotu towaru należy wskazać, że najpierw doszło do sprzedaży towaru wynikającego z faktur: nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r. na kwotę 18.212,49 zł tytułem sprzedaży ekogroszku; nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r. na kwotę 17.662,04 zł tytułem sprzedaży kostki; nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r. na kwotę 16.430,09 zł tytułem sprzedaży węgla; nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r. na kwotę 14.363,89 zł tytułem sprzedaży miału; nr (...) z dnia 3 grudnia 2011 r. na kwotę 18.107,17 zł tytułem sprzedaży grochu; nr (...) z dnia 17 grudnia 2011 r. na kwotę 11.978,97 zł tytułem sprzedaży miału oraz nr (...) z dnia 14 grudnia 2011 roku na kwotę 42.880,31 zł tytułem sprzedaży węgla. Następnie dokonano zwrotu towaru, co dokumentuje sześć faktur korygujących (z których pozwany przedłożył do akt tylko pięć na k. 55,56,57,58,60). Spośród nich Sąd Apelacyjny uwzględnił cztery. Faktura korygująca nr (...) ( k. 55) o wartość korekty w wysokości 32.336,06 zł nie mogła zostać uwzględniona, bowiem korekta ta odnosi się do wierzytelności wynikającej z faktury, która nie była dochodzona pozwem, a mianowicie dotyczy faktury nr (...) z dnia 17 grudnia 2011 r. Natomiast faktura korekta z dnia17 lutego 2012 r. na k. 59 nie została uwzględniona przez Sąd Apelacyjny jako, że odnosi się do korekty faktury nr (...), która wcześniej została już skorygowana fakturą korygującą z dnia 8 lutego 2012 r. znajdującą się na k. 56 akt, a więc niemożliwe było kolejne jej skorygowanie dokonane później. Nawet jeśli przyjąć dopuszczalność tak dokonanej korekty, to pozwany nie wykazał choćby dokumentem (...), że pozostały towar z tej faktury, a więc po pierwszej korekcie 33,44 tony uległ dalszemu zmniejszeniu i (...) towar zwrócił, w każdym razie takiego dokumentu na tą okoliczność nie zaoferował.

Ostatecznie uwzględnione zatem zostały przez Sąd Apelacyjny faktury korekty, które W. W. (2) wystawił wobec T. Z.:

- faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 20.628,33 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 14 grudnia 2011 r.;

- faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 16.273,52 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r.;

- faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 14.800,59 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r.;

- faktura korygująca nr (...) o wartość korekty w wysokości 7.346,79 zł – dotycząca faktury VAT nr (...) z dnia 2 grudnia 2011 r.

W fakturach wskazano w rubryce „tryb rozliczenie korekty” : „w-g umowy zwrot towaru” bądź „w-g umowy zwrot towaru do dostawcy”. Jak prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy faktury VAT korygujące podpisali W. W. (2) i T. Z., każdy z nich posłużył się przy tym imienną pieczątką. Sąd Apelacyjny uwzględnił więc wystawione dokumenty (...) jeszcze w okresie, kiedy to pozwany nie miał wiedzy co do treści umowy łączącej powoda z W. W. (2), o numerach: - (...) na kwotę netto 13.277,50 zł, brutto 16.331,33 zł z dnia 13 lutego 2012 roku; - (...) na kwotę netto 16.833 zł, brutto 20.704,59 zł z dnia 13 lutego 2012 roku,- (...) na kwotę netto 26.314,47 zł, brutto 32.366,80 zł z dnia 13 lutego 2012 roku, - (...) na kwotę netto 12.075 zł, brutto 14.852,25 zł z dnia 18 lutego 2012 roku, - (...) na kwotę netto 5.995 zł, brutto 7.373,85 zł z dnia 18 lutego 2012 roku. Zatem po dokonaniu korekt poszczególnych faktur, powód posiadał wierzytelności wobec pozwanego z następujących faktur: z faktury nr (...) kwoty 1.938,97 zł, z faktury nr (...) kwoty 2.861,45 zł; z faktury nr (...) kwoty 9.083,30 zł; z faktury nr (...) kwoty 14.363,89 zł; z faktury nr (...) kwoty 18.107,17 zł; z faktury nr (...) kwoty 22.251,98 zł; z faktury (...) kwoty 11.878,97 zł. Zatem pozwany zobowiązany był do zapłaty powodowi łącznej kwoty w wysokości 80.485,73 zł.

Jak wcześniej wyjaśniono, przyjąć należało, że do czasu powzięcia przez pozwanego informacji o cesji wierzytelności tj. do dnia 21 lutego 2012 r. mógł świadczyć na rzecz W. W. (2) i wówczas wpłaty te byłyby zaliczone jako spełnienie świadczenia wedle art. 512 k.c. ze skutkiem dla nabywcy wierzytelności, a więc dla powoda. Jednakże takich wpłat nie było, bowiem pozwany wykazał, że dokonał wpłaty na rzecz zbywcy wierzytelności, niemniej jednak nastąpiło to już po powzięciu wiadomości przez niego, że nastąpiła cesja. A zatem, nawet jeśli miał wątpliwości co do osoby wierzyciela winien choćby złożyć kwotę sporną do depozytu sądowego, jak słusznie zauważył powód.

Dlatego też Sąd Apelacyjny nie uwzględnił jako spełnienia świadczenia wpłat dokonanych na konto szwagra W. W. (2), bowiem wpłaty nastąpiły w dniu 24 i 28 lutego 2012 r. ( dowody wpłat na k. 70 i 71). W dniu 24 lutego 2012 roku oraz 28 lutego 2012 roku T. Z. w punkcie „(...)” w Ł. dokonał wpłat na rachunek o numerze (...), w kwotach kolejno 1.400 zł i 3.000 zł. W dowodach wpłat w rubryce „nazwa odbiorcy” wpisał : Firma Handlowa W. W. (2).

Nie uwzględniona została również wpłata dokonana w dniu 14 lutego 2012 r. na rzecz (...) w kwocie 3.000 zł (k.69). Sąd Apelacyjny nie uwzględnił w tym zakresie wyjaśnień pozwanego, jakoby kwota ta była świadczeniem na rzecz W. W. (2), skoro z dowodu wpłaty nie wynika, że W. W. (2) potwierdza otrzymanie ww. kwoty jako wierzyciel. Wiadomym zaś było, że W. W. (2) handlował opałem, a więc niewykluczone, że kwotę ta odebrał w imieniu (...).

Ostatecznie więc uwzględniono jedynie te wpłaty, które były dokonywane na rachunek o numerze (...) należący do W. W. (1) oraz na wskazany w fakturze VAT (...) o numerze (...). Co do ostatniego numeru konta, to choć powód wskazywał, że nie należy do niego, to ostatecznie uznał wpłaty dokonane na ww. rachunek, a więc nie kwestionuje, że kwotę wpłaconą na tenże rachunek otrzymał. Zatem uwzględnić należało następujące wpłaty:

- w dniu 20 grudnia 2011 r. kwoty 1.000 zł

- w dniu 20 grudnia 2011 r. kwoty 1.100 zł

- w dniu 28 grudnia 2011 r. kwota 1.000 zł

- w dniu 30 grudnia 2011 r. kwoty 1.000 zł

- w dniu 12 stycznia 2012 r. kwota 900 zł

- w dniu 21 stycznia 2012 r. kwota 1.100 zł

- w dniu 28 stycznia 2012 r. kwota 1.200 zł

- w dniu 31 stycznia 2012 r. kwota 1.000 zł

- w dniu 1 lutego 2012 r. kwota 1.000 zł

- w dniu 4 lutego 2012 r. kwota 2.000 zł

- w dniu 7 lutego 2012 r. kwota 2.100 zł

- w dniu 10 lutego 2012 r. kwota 2.000 zł

Zatem łączna suma wpłat wyniosła 15.400 zł.

Oceniając w jakiej wysokości powód posiada wierzytelności wobec pozwanego z faktur nr (...), uwzględniając przy tym po pierwsze zwrot towarów, a więc w konsekwencji zmniejszenie się wysokości wierzytelności przysługującej powodowi tj. o kwotę 80.485,73 zł, a po drugie sumę wpłat dokonanych na rzecz powoda tj.15.400 zł, pozwanemu pozostaje do zapłaty kwota 65.085,73 zł.

Powyższe powoduje, pamiętając, że umowa cesji wierzytelności z dnia 15 listopada 2011 r. była skuteczna, że pozwany winien uiścić na rzecz powoda kwoty wynikające z faktur wskazanych w treści pozwu pomniejszone o dokonane już wpłaty oraz wykazane przez pozwanego zwroty towaru, co łącznie daje kwotę 65.085,73 zł. Stąd modyfikacja rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. o czym orzeczono w punkcie I podpunkt 1. sentencji.

Podstawę rozstrzygnięcia w zakresie odsetek ustawowych stanowił przepis art. 481 § 1 k.c. Powód domagał się ich zasądzenia od dnia wniesienia pozwu i uwzględniając przedprocesowe wezwanie do zapłaty uznać należało te datę za prawidłową.

W pozostałej części, a więc co do kwoty 71.630,39 zł ( powód żądał zapłaty 136.716,12 zł) powództwo należało oddalić, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie I podpunkt 2 sentencji. Ostatecznie w tej części apelacja okazała się niezasadna, o czym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c. w punkcie II sentencji.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem Okręgowym i Apelacyjnym nastąpiło w oparciu o przepisy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. Zgodnie z art. 108 k.p.c., sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Ponadto zgodnie z treścią art. art. 99 k.p.c. stronom reprezentowanym przez radcę prawnego lub rzecznika patentowego oraz Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata. W rozważanej sprawie powód wygrał sprawę przed Sądem pierwszej i drugiej instancji w 47,60%. Pozwany w sprawie nie poniósł w jej trakcie żadnych kosztów, natomiast na koszty poniesione przez powoda składała się opłata sądowa od pozwu w wysokości 6.836 zł ( k.50) oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 3600 zł ustalone na podstawie § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1349 z późniejszymi zmianami), a ponadto opłata od czynności cywilnoprawnych w wysokości 17 zł. Oznacza to przy uwzględnienia stopnia, w jakim powód wygrał sprawę, że pozwany winien zwrócić stronie powodowej kwotę 4.975,63 zł, o czym orzeczono w punkcie I podpunkt 3 sentencji.

W postępowaniu apelacyjnym powód poniósł koszty w postaci opłaty od apelacji w wysokości 6.836 zł ( k. 279) oraz zastępstwa procesowego w wysokości 2.700 zł ustalone na podstawie § 6 pkt. 6 i § 12 ust. 1 pkt. 2 wspomnianego rozporządzenia. Uwzględniając wskazany wcześniej stopień, w jakim każda ze stron wygrała sprawę należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.539,13 zł, o czym orzeczono w punkcie III sentencji.

SSO del. T. Żelazowski SSA A. Sołtyka SSA D. Jezierska