Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 147/17

UZASADNIENIE

W pozwie złożonym w dniu 13 marca 2015r. powodowie J. M. (1), U. R. i M. M. (1) domagali się zasądzenia na ich rzecz od pozwanej M. D. kwot stanowiących równowartość nakładów na nieruchomość pozwanej poczynionych w postaci piętrowego budynku mieszkalnego , przy czym powódka J. M. (1) żądała zasądzenia kwoty 87.500zł , a pozostali powodowie – kwot po 17.500zł.

Utrzymywali, że budynek został wykonany przez powódkę J. M. (1) i jej męża W. M., który zmarł 26 października 1986r., a spadek po nim nabyli powodowie po ¼ części.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa zarzucając przede wszystkim przedawnienie roszczenia z uwagi na fakt, że nakłady zostały wykonane w latach 1980-tych i 1990- tych i upłynął już 10-letni okres ich dochodzenia. Ponadto zarzuciła, że po stronie powodów występuje brak dobrej wiary uzasadniającej żądanie zwrotu innych nakładów niż konieczne, a budowy domu nie można uważać za ten rodzaj nakładów. Zarzuciła także, że powodowie nie udowodnili, by poczynione nakłady, poza remontem piętra budynku, były wykonywane zgodnie z ich twierdzeniami, a faktycznie dom budowali dziadkowie pozwanej.

Według ustaleń Sądu Okręgowego budowę domu na działkach nr (...) (obecnie : nr (...) i (...)) położonych w K., stanowiących wówczas własność prababki pozwanej i dziadków, a teściów powódki J. M. (1) rozpoczęła ta powódka wraz z mężem W. M. początkiem lat 1980 –tych. Niektóre nieliczne materiały kupował teść powódki , który też czasem pomagał w pracach budowlanych. Pożycie małżeńskie J. i W. M. nie zawsze układało się dobrze. W 1981r. mąż powódki związał się przejściowo z inną kobietą, powódka występowała przeciwko niemu z pozwem o alimenty. Przez okres ostatnich kilku miesięcy życia W. M. zamieszkiwał jednak ponownie z powódką. W chwili śmierci W. M.
(zmarł 26 października 1986r.) budynek znajdował się w stanie surowym, był pokryty dachem i wyposażony w instalacje. Teściowie powódki uzyskali jeszcze przed tym zdarzeniem pozwolenie na budowę. Postanowili wykończyć parter budynku i faktycznie tam później zamieszkali. Pozwem z 30 grudnia 1989r. powódka J. M. (1) działając imieniem własnym i małoletnich wówczas pozostałych powodów wniosła powództwo o przeniesienie na jej rzecz prawa własności nieruchomości, z powołaniem się na przepis art. 231 kc . W trakcie zainicjowanego wtedy procesu strony zadeklarowały zamiar zawarcia pozasądowej ugody, na mocy której własność działek, na których wzniesiony został budynek miała być przeniesiona na rzecz małoletnich dzieci J. i W. M. z zastrzeżeniem, że na rzecz teściów tej powódki zostanie ustanowione prawo dożywotniego zamieszkania na parterze budynku, jednak do zawarcia ugody w formie aktu notarialnego nie doszło. Teściowie J. M. (1) zaproponowali jej by wykończyła piętro budynku i zamieszkała tam wraz z dziećmi. W latach 1986 – 1991r. powódka ta wykonała na piętrze instalację wodno – kanalizacyjną i inne roboty o wartości 12.183,39zł, instalację elektryczną o wartości 983,52zł , a w okresie po 1991r. poczyniła dalsze nakłady o wartości 3.374,43zł. Łączna wartość tych nakładów wyniosła 16.468,49zł. Własność obu działek została przeniesiona na rzecz pozwanej umowami darowizny z 1994r. i 1996r. Uznała ona, że powodowie zajmują piętro budynku bez tytułu prawego i zażądała pozwem zapłaty za okres od 1 stycznia 2011r. W ocenie Sądu rozpatrującego jej powództwo od 1991r. powodowie mieszkali w budynku na podstawie umowy użyczenia, która w stosunku do J. M. (1) została rozwiązana 9 stycznia 2011r., a w stosunku do pozostałych powodów 25 czerwca 2011r. Powód M. M. (1) wyprowadził się ze spornego budynku około 2008r., powódka U. R. około 2012r., a pozostali powodowie w lipcu 2014r.

W ocenie Sadu Okręgowego powódka J. M. (1) i jej mąż budowali dom, za wiedzą i zgodą właścicieli nieruchomości, czynili to sami i zasadniczo prawie w całości na własny koszt, działając wyłącznie we własnym interesie , a zatem podstawą ich roszczeń stanowią przepisy art. 229 i 230 kc. Sąd ten przyjął, że powództwo jest w części bezzasadne i już z tej przyczyny, że roszczenie o zwrot nakładów mogło być skutecznie dochodzone od osób będących właścicielami w okresie dokonywania nakładów a nie od pozwanej, która nabyła własność nieruchomości w okresie późniejszym. Ponadto powódka mieszkając w innej miejscowości (K.) oddała władztwo nad budynkiem teściom, którzy prowadzili prace wykończeniowe , a następnie tam zamieszkali. Ona zaś za ich zgodą wykończyła piętro budynku i zamieszkała tam w 1991r. , i to przeciwko nim mogła wnieść powództwo o zwrot nakładów. Sąd Okręgowy uznał także , że powódka i jej mąż posiadali nieruchomość samoistnie, ale w złej wierze, ponieważ nie mieli żadnych podstaw by ufać ojcu męża powódki, aczkolwiek oboje teściowie i babka męża powódki namawiali powódkę i jej męża do budowy na ich gruntach, a zatem nie przysługuje jej zwrot nakładów na mocy art. 226 § 1 kc. Sąd ten wskazał także, iż skoro budowa domu nie oznaczała nakładów koniecznych, to będąc posiadaczami w złej wierze powodowie nie mogą żądać zwrotów nakładów. Kolejnym argumentem tego Sądu przemawiającym na rzecz oddalenia powództwa było stwierdzenie, że powodowie nie wykazali, by wzrosła wartość nieruchomości przez wybudowanie domu, a tylko wykazanie takiej okoliczności uzasadnia żądanie zwrotu nakładów innych niż konieczne. Nie jest też obecnie możliwe dokonanie konkretnych ustaleń przez kogo były finansowane prace budowlane, bo w budowie partycypował także teść powódki.

W odmienny sposób ocenił natomiast Sąd Okręgowy żądanie zwrotu nakładów poczynionych przez powodów na piętro budynku, gdyż uznał, że powódka była świadoma, że teściowie przeniosą na nią własność nieruchomości, a gdy to nie nastąpiło wniosła pozew oparty na przepisie art. 231 kc. Sąd ten przyjął, że do 1991r. powódka była posiadaczem zależnym w dobrej wierze, a zatem przysługuje jej zwrot nakładów na zasadzie art. 226 § 1 kc w związku z art. 230 kc, a po 1991r. doszło pomiędzy nią , a właścicielami nieruchomości do zawarcia umowy użyczenia, a zatem zgodnie z art. 753 § 2 kc uzyskała uprawnienie do zwrotu nakładów przynoszących korzyść drugiej stronie.

Z tych przyczyn Sąd Okręgowy zaskarżonym wyrokiem zasądził od pozwanej na rzecz powódki J. M. (1) kwotę 16.468,49zł , a oddalił jej dalej idące roszczenia. Ze względu na przedawnienie roszczenia oddalił też powództwo U. R. i M. M. (1), a wskazując na niewykazanie poniesienia nakładów oddalił też powództwo P. M.. Powyższy wyrok zaskarżyły obie strony, powódka J. M. (1) w części oddalającej powództwo w zakresie kwoty 71.031,51zł, a pozwana w części uwzględniającej roszczenie tej powódki.

Powódka zarzucała naruszenie prawa materialnego (art. 229 w związku z art. 230 kc), przepisów postępowania (art. 217 § 1 i 2 w związku z art. 27 kpc, art. 233 kpc i art. 328 § 2 kpc), a ponadto dokonanie błędnie ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia. Wniosła o zmianę wyroku i zasądzenie na jej rzecz dalszej kwoty 71.031,51zł ewentualnie wydanie orzeczenia o charakterze kasatoryjnym.

Pozwana zarzuciła naruszenie prawa materialnego (art. 118 kc i art. 120 § 1 kc), przepisów postępowania (art. 233 kpc) oraz błąd w ustaleniach faktycznych mających wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Wniosła o jego zmianę przez oddalenie powództwa, ewentualnie wydanie orzeczenie o charakterze kasatoryjnym.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Obie strony kwestionują w apelacjach ustalenia faktyczne, w oparciu o które zapadł zaskarżony wyrok. Rozważania dotyczące meritum, rozstrzygnięcia należy zatem poprzedzić zbadaniem zarzutów naruszenie przepisów procedury cywilnej, skoro od ich właściwego zastosowania pozostawało poczynienie prawidłowych ustaleń w odniesieniu do faktów kluczowych dla rozstrzygnięcia.

Powódka zarzuca naruszenie art. 233 kpc poprzez dokonanie zupełnie dowolnej , a nie swobodnej oceny dowodów z naruszeniem zasad logiki i doświadczenia życiowego będące skutkiem pominięcia dowodów z zeznań świadków, z których w jej ocenie wynika, że budując przedmiotowy dom była w dobrej wierze, z którymi do dowodami korespondują zeznania powódki i przedłożone dokumenty. Z zarzutem tym powiązany jest kolejny , dotyczący naruszenia art. 328 § 2 kpc przez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowodów, na których Sąd oparł się i przyczyn dla których domówił wiarygodności i mocy dowodowej pozostałym dowodom. Zarzuty te są w znacznym zakresie zasadne, aczkolwiek Sąd stwierdził też zaistnienie okoliczności, które wskazują na czynienie nakładów przez małżeństwo J. i W. M. jako działających w dobrej wierze. I tak Sąd ten ustala, że poprzednicy prawni wyrazili zgodę, aby na ich działkach małżonkowie rozpoczęli budowę domu (k. 286/2), budowli dom dla siebie za wiedzą i zgodą właścicieli nieruchomości (k. 288/2), a rodzice i babka męża powódki mieli przenieść na nich własność nieruchomości (k. 289), główny ciężar wybudowania budynku poniosła powódka i jej mąż (k. 288), budowali prawie całkowicie za własne pieniądze, we własnym imieniu i na swoja rzecz, we własnym , a nie właścicieli działek interesie (k. 289). Sąd ten przyjął, że teść pozwanej kupił niektóre nieliczne materiały budowlane i czasami pomagał w pracach budowlanych (k. 286/2). Ustalenia te znajdują umocowanie w zgromadzonym w sprawie materiale , w tym zeznaniach świadków, na które Sąd Okręgowy rzeczywiście wprost się nie powołał. Okoliczności wskazujące na to, że budowa była prowadzona przez małżeństwo powódki i jej męża przytoczyli świadkowie A. B., A. Z., J. Z., W. N., M. M. (2) i M. S.. (nagranie k. 175). Świadkowie ci uczestniczyli w różnych fazach budowy i posiadali bezpośrednie informacje dotyczące tego, kto organizował roboty, kupował materiały i płacił wykonawcom. Jednoznacznie wskazali, że wszystkie te czynności były uskuteczniane przez powódkę i jej męża, niekiedy z pomocą teścia powódki. Z kolei świadkowie J. M. (2), S. Ż. , M. G. posiadali wiadomości na ten temat w związku z tym, że byli obecni przy zamawianiu usług budowanych i płaceniu należności przez powódkę (J. M. (2)), względnie obserwowali realizację budowy będąc sąsiadami nieruchomości, na której była prowadzona (pozostali dwaj świadkowie). Należy dodać, że takiej treści zeznania świadkowie A. B., A. Z. i J. Z., złożyli także w toczącej się wcześniej przed Sądem Rejonowym w Krośnie w sprawie o zapłatę (sygn. akt I C 598/11) na stronach 60-63, 256 i 259. Zeznania przytoczonych świadków uznać należało za wiarygodne jako złożone przez osoby uczestniczące w budowie, bądź obserwujące jej przebieg a zatem mające bezpośrednie informacje, a przy tym zeznania te są wzajemnie zgodne względnie uzupełniające się, a częstokroć także korelujące z zeznaniami złożonymi w innej sprawie. Natomiast zeznania świadków A. M. (1) (teścia powódki) i A. M. (2) (ojca pozwanej) nie mogą być uznane za wiarygodne. Są one sprzeczne z konsekwentnymi i jednoznacznymi w treści zeznaniami przywołanej grupy świadków, a przy tym nacechowane tendencją do przedstawienia faktów dotyczących budowy w sposób jak najbardziej korzystny dla pozwanej, z którą są bezpośrednio związani.

Powódka zarzuca następnie błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, będące rezultatem naruszenia w/w przepisów kpc. Pierwszym z zakwestionowanych ustaleń było przyjęcie, że zwrot rzeczy nastąpił na rzecz A. M. (1) i J. M. (1) (żony A. M. (1) noszącej takie samo imię i nazwisko jak powódka), a zatem od nich powódka powinna domagać się zwrotu poczynionych przez siebie nakładów. Skarżąca słusznie zauważa, że w realiach sprawy do takiego zwrotu nieruchomości (na rzecz tych osób), w ogóle nie doszło. Budowę domu powódka wraz z mężem prowadziła od początku lat 1980-tych w K., a w okresie budowy zamieszkiwała wraz z dziećmi i mężem (poza okresem jego związania się z inna kobietą) w innej miejscowości – K.. Nie oznacza to jednak, by nie znajdowała się przez ten okres w posiadaniu nieruchomości udostępnionej przez właścicieli, którzy w pełni zgadzali się z tym, że powódka wraz z mężem budują dom na własne potrzeby. Powódka z dziećmi wprowadziła się do tego domu i zajęła jego piętro dopiero w 1991r., kiedy roboty wykończeniowe były wykonane w takim zakresie, że dom nadawał się do zamieszkania.

Drugim, błędnym w ocenie powódki, ustaleniem było przyjęcie, że powódka i jej mąż byli w złej wierze dokonując nakładów na przedmiotową nieruchomość. Zarzut ten jest trafny, gdy zważy się, że pod pojęciem dobrej wiary rozumie się błędne, ale usprawiedliwione okoliczności przekonanie posiadacza, że przysługuje mu prawo do rzeczy. Przekonanie takie powódka niewątpliwie żywiła, skoro prowadziła wraz z mężem budowę w obrębie nieruchomości, która została przekazana małżonkom przez właścicieli na ten właśnie cel. Właściciele działek godzili się z tym, że dom jest budowany na potrzeby powódki i jej najbliższej rodziny i deklarowali gotowość przeniesienia na jej rzecz prawa własności działek. W sposób jednoznaczny dali też temu wyraz składając, w sprawie wytoczonej przez powódkę na podstawie art. 231 kc, deklarację, że w drodze ugody pozasądowej doprowadzą do nabycia prawa własności nieruchomości przez dzieci powódki. Wagi tej deklaracji nie umniejsza fakt, że ostatecznie do podpisania takiej ugody nie doszło, skoro właściciele nieruchomości nadal nie kwestionowali uprawnienia powódki do nabycia własności nieruchomości, a jedynie dążyli do zapewnienia sobie prawa dożywotniego zamieszkania na parterze budynku.

Trzecim błędnym w ocenie powódki, ustaleniem Sądu było uznanie, że poczynione przez nią nakłady nie były nakładami koniecznymi. Rozważania na ten temat są jednak bezprzedmiotowe w sytuacji kiedy istnieją podstawy do stwierdzenia, że powódka poniosła nakłady na nieruchomość będąc posiadaczem w dobrej wierze, przy czym posiadanie to miało najpierw charakter samoistny, a dopiero po nabyciu własności nieruchomości przez pozwaną przybrało postać posiadania zależnego.

Czwartym wskazanym w apelacji jako błędne ustaleniem faktycznym było przyjęcie, że sytuacja finansowa powódki oraz jej męża była taka, że nie posiadali stosownych środków na budowę spornego domu. Zarzut ten nie jest w pełni trafny, skoro Sąd Okręgowy stwierdza jedynie, że trudno jest kategorycznie przypisać nakłady tylko powódce i jej mężowi (k. 291), ale wcześniej przyjmuje się, że dom budowali oni „prawie całkowicie za własne pieniądze” (k. 289). Niektóre nakłady związane z zakupem materiałów budowlanych zostały rzeczywiście poniesione przez A. M. (1), co znalazło odzwierciedlenie w fakturach, a fakty te zostaną rozważone w dalszej części uzasadnienia.

Zarzut naruszenia art. 233 kpc został też sformułowany w apelacji pozwanej. W jej ocenie ocena zgromadzonego w sprawie materiału w zakresie ustaleń dotyczących tego, kto podjął się budowy domu na działkach w (...) i (...) stanowiących obecnie własność pozwanej i kto finansował budowę domu, została dokonana w sposób sprzeczny z treścią dowodów z dokumentów urzędowych w postaci pozwolenia na budowę, pozwolenia na wykonanie instalacji gazowej, decyzji o nadaniu numeru domu oraz dokumentów wskazujących kto zakupił i kto odebrał dany materiał na budowę, a w konsekwencji Sąd błędnie przyjął, że dom był budowany przez powódkę i jej męża, na podstawie zeznań świadków i powódki, które w tym zakresie, według skarżącej, wykraczają poza osnowę w/w dokumentów. Zarzut ten nie jest słuszny. Nie kwestionowany fakt uzyskania wymienionych decyzji administracyjnych nie może przemawiać na rzecz tezy, że budowę prowadził A. M. (1). Inne dokumenty były też pozyskiwane przez powódkę i jej męża. Należy jednak zauważyć, że nie miały one kluczowego znaczenia do rozpoczęcia i kontynuowania budowy, skoro powódka z mężem przystąpili do budowy na początku lat 1980- tych, a pozwolenie na budowę zostało wydane w 1986r., kiedy dom znajdował się już w stanie surowym zamkniętym. Jak już też nadmieniono, część materiałów budowlanych rzeczywiście została nabyta przez A. M. (1), co Sąd Okręgowy przyjął w swoich ustaleniach. Nie oznacza to jednak podważenia konstatacji, że gros wydatków związanych z budową poniosła powódka i jej mąż.

Pozwana zarzuca następnie w apelacji błąd w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że powódka po śmierci męża, to jest po 1986r. była w dobrej wierze odnośnie przysługującego jej uprawnienia do nieruchomości, podczas gdy, według skarżącej brak ku temu dowodów. Zarzut ten uznać należało za chybiony. Po śmierci W. M. nie zaszły bowiem żadne zdarzenia, które mogłyby rzutować na odmienną ocenę dobrej wiary powódki. Kontynuowała bowiem budowę pozostając nadal w przekonaniu, że dojdzie do przeniesienia na jej rzecz prawa własności nieruchomości. Właściciele nieruchomości nie kwestionowali w szczególności kontynuowania wykańczania piętra budynku na wyłączne potrzeby powódki i jej dzieci. Nie można też podzielić zapatrywania, że powódka i jej mąż nie mieli podstaw, by ufać A. M. (1), z którym relacje nie układały się pomyślnie. Mimo istniejących nieporozumień również A. M. (1) zgadzał się na budowę domu przez powódkę i jej męża w obrębie swojej działki, a we wspomnianej sprawie wniesionej przez powódkę w oparciu o podstawę z art. 231 kc, deklarował nadal przeniesienie prawa własności działki, z tym że miało to nastąpić na rzecz dzieci powódki.

Z przeprowadzonego w postępowaniu apelacyjnym dowodu z kartoteki wynagrodzeń A. M. (1) za lata 1980-1984
(k. 393-402) wynika, że otrzymywał on w tym okresie pewne środki, lecz brak jest podstaw do przyjmowania, że pokrywały one znaczącą część wydatków na budowę, skoro z innych przytoczonych wyżej dowodów wypływa wniosek, że gros kosztów budowy wyłożyła powódka wraz z mężem. Przedstawione przez pozwaną zdjęcia dokumentują stan obiektu, ale dla oszacowania nakładów nieodzowne było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego , która uwzględniała zresztą niski standard materiałów i robót budowanych. Wobec jednoznacznych ustaleń tego biegłego nieprzydatne dla ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy były instrukcje stosowne przez ubezpieczycieli, jak też zbędne byłoby zlecanie innemu biegłemu opracowania kolejnej opinii w sprawie, stąd też wnioski dowodowe w tym zakresie podlegały oddaleniu (k. 434/2).

Obie strony podnoszą a apelacjach zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego.

Powódka zarzuca naruszenie art. 229 w zw. z art. 230 kc przez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że wprawdzie roszczenie o zwrot nakładów ma charakter obligacyjny, to jednak może być ono dochodzone jedynie od właściciela, który pozostawał właścicielem w okresie dokonywania nakładów. Zarzut ten jest słuszny. Podzielić należy bowiem dominujące w orzecznictwie stanowisko, że tego rodzaju roszczenie przysługuje przeciwko właścicielowi, który rzecz odebrał, a o legitymacji biernej w procesie o zwrot nakładów rozstrzyga chwila zwrotu rzeczy. W uwarunkowaniach niniejszej sprawy nastąpiło to w lipcu 2014r., kiedy powódka oddala dom do wyłącznej dyspozycji pozwanej.

Pozwana zarzuca w apelacji naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 118 kc i art. 120 § 1 kc przez jego niezastosowanie w sytuacji, kiedy od daty wymagalności roszczenia o zwrot nakładów poczynionych w latach 1986 – 1991 i po 1991 – do dnia wniesienia pozwu upłynęło ponad 10 lat. Zarzut ten, w świetle materiału zgromadzonego w sprawie, nie może być uznany za trafny. Nakłady na nieruchomość były czynione przez powódkę i jej męża, a następnie przez samą powódkę przez bardzo długi okres na co wpływały bez wątpienia perturbacje rodzinne i deficyt środków na finansowanie budowy, a w szczególności przedłużały się prace wykończeniowe. Dokonywanie nakładów miało w istocie charakter ciągły i nie ma uzasadnienia przyjmowania, że ulegał on przerywaniu. Malowanie mieszkania na piętrze i klatce schodowej, a także drzwi i okien miało bowiem miejsce jeszcze w 2010r., a tapetowanie przedpokoju oraz wyłożenie sufitu przedpokoju kasetonami – w 2013r. Skoro pozew został złożony w dniu 13 marca 2015r. , to nie doszło zatem do przedawnienia roszczeń o zwrot nakładów na nieruchomość. Powódka zachowała też termin dochodzenia roszczenia przewidziany w art. 229 § 1 kc w zw. z art. 230 kc, skoro do zwrotu nieruchomości doszło w lipcu 2014r., a zatem na 10 miesięcy przed wniesieniem pozwu.

Mając na uwadze powyższe ustalenia, należało przyjąć, że w świetle przepisów art. 226 § 1 kc usprawiedliwione są co do zasady roszczenia powódki o zwrot nakładów poczynionych w okresie posiadania w dobrej wierze, począwszy od lat 1980 – tych.

Powódka słusznie zatem zarzuca w apelacji, że doszło do naruszenia art. 217 § 1 i 2 kpc w zw. z art. 227 kpc przez niedopuszczenie w sprawie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego w celu oszacowania wartości tych nakładów. Z tej przyczyny Sąd rozpatrujący apelację postanowił dopuścić dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa na okoliczność wysokości nakładów na wykonanie stanu surowego budynku według cen z lipca 2014r., przy uwzględnieniu zużycia technicznego budynku, czyli w okresie do 1986r. (k. 334).

Wartość nakładów obliczona przez biegłego sądowego D. L. z uwzględnieniem tych kryteriów wynosiła 87.595,565 przy czym materiały budowlane, których nabycie przez A. M. (1) pozwana wykazała przedłożonymi fakturami wynosiła 7.005,85 zł. Na tę ostatnią sumę składały się koszty pustaków z żużlobetonu (2.860 zł ), cement (2.418 zł), wapna (2.022 zł), piasku (87 zł) i żwiru (305,90 zł). (opinia biegłego – k. 350 – 374, opinie uzupełniające – k. 409 – 414 i 433 – 435). Opinia ta została opracowana w sposób rzetelny i kompetentny. Zawarte w niej wyliczenia nakładów opierają się o zgromadzone dokumenty, w tym faktury zakupu materiałów i usług oraz obmiar wykonanych robót. Biegły odniósł się też szczegółowo do uwag i zastrzeżeń przedstawionych przez strony. Stanowi ona miarodajną podstawę dla określenia wartości nakładów, których zwrotu powódka może skutecznie domagać się w niniejszej sprawie. Wartość nakładów zrealizowanych przez powódkę i jej męża wynosiła do 1986r. 80.589,71 zł (87.595,56 minus 7.005,85 zł). Nieruchomość w obrębie której wzniesiony został dom mieszkalny była niezabudowana, a nakłady wyłożone na budowę przez powódkę i jej męża w sposób oczywisty zwiększyły jej wartość w chwili wydania pozwanej. Wynika to wprost z opinii biegłego, który oszacował nakłady z uwzględnieniem stopnia ich zużycia, a zatem według stanu z chwili wydania nieruchomości.

Należy podkreślić, że ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego dotyczące wysokości nakładów poczynionych przez powódkę po 1986r. nie budzą zastrzeżeń. Ich wartość wynosi 16.541,34 zł. Podzielić należy także zapatrywania prawne tego Sądu w odniesieniu do podstawy uznania roszczeń powódki do tych nakładów za zasadne. Suma wszystkich nakładów dokonanych na nieruchomości pozwanej przez powódkę i jej męża odpowiada więc kwocie 97.131,05 zł (16.541,34 zł plus 80.589,71). Nakłady te w przeważającej części zostały poniesione w okresie istnienia małżeńskiej wspólności majątkowej J. i W. M., a powódka nabyła spadek po mężu w ¼ części (k. 31). Jej roszczenie o zwrot nakładów uzasadnione jest do ich 62,50 % (50% plus 12,50%), a zatem w odniesieniu do kwoty 60.706,91 zł.

W reasumpcji należy więc stwierdzić, że zasądzeniu na rzecz powódki od pozwanej podlega kwota 60.706,91 zł tytułem zwrotu nakładów poczynionych w dobrej wierze na nieruchomość stanowiącą własność pozwanej, stosownie do w/w przepisów oraz przepisów przytoczonych przez Sąd Okręgowy w odniesieniu do nakładów poniesionych od 1991r. co uzasadniało zmianę zaskarżonego wyroku (art. 386 § 1 kpc). Dalej idące żądanie pozwu nie mogło zostać uwzględnione, stąd też apelacja powódki w pozostałej części została oddalona jako bezzasadna, podobnie jak zasadnicza cześć apelacji pozwanej (art. 385 kpc).

Część nakładów, to jest co do kwoty 10.338,34 zł (16.541,34 zł x 62,50%) została oszacowana według cen z I kwartału 2016r., a zatem podlegały one zasądzeniu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 kwietnia 2016r., zaś pozostałe 50.368,57 zł (80.589,71 x 62,50%) według cen z lipca 2014r., ale z uwagi na żądanie pozwu doręczonego 7 maja 2015r. (k-53) podlegały one zasądzeniu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 7 maja 2015r. Orzeczenie o kosztach procesu za
I instancję opiera się o przepis art. 100 zd. pierwsze (in fine) kpc, z uwagi na fakt, że roszczenie powódki zostało uwzględnione w 69,38%. Suma kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego wyłożonych przez strony (kosztów zastępstwa procesowego) wynosiła 7.200 zł, powódka winna ponieść 30,62% tych kosztów, czyli 2.205 zł , a skoro wyłożyła 3.600 zł, to zasądzeniu na jej rzecz podlegała kwota 1.345 zł. W postępowaniu apelacyjnym obie strony były obciążone kosztami zastępstwa procesowego (po 4.050 zł), a pozwana uiściła ponadto opłatę sądową od apelacji (824 zł). Apelacja powódki została uwzględniona w 62,28 %, a apelacja pozwanej jedynie w odniesieniu do części odsetek z tytułu opóźnienia zapłaty, co uzasadniało wzajemne zniesienie kosztów postępowania apelacyjnego (art. 100 zd. drugie kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc). Powódka została zwolniona od kosztów sądowych (k. 44), zaś sytuacja materialna i osobista pozwanej uzasadniała udzielenie jej zwolnienia od połowy kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym. Z tych przyczyn orzeczono jak w pkt II, V, VI i VII działając na mocy przepisów art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2018r., poz. 300 ze zm.).

SSA Kazimierz Rusin SSA Jan Sokulski SSO del. Barbara Frankowska