Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 383/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lutego 2019 r.

Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Krzysztof Wildowicz

Protokolant: Joanna Radziszewska

przy udziale prokuratora: Adama Naumczuka

po rozpoznaniu w dniach 28 marca, 6 czerwca, 20 sierpnia, 19 września, 22 października, 19 grudnia 2018 r. i 28 stycznia 2019 r. sprawy:

H. P. , syna J. i A. z domu Z., urodzonego (...) w K.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 30 września 2016 r. w B. jako właściciel firmy (...) w B. i inwestor prowadzący roboty budowlane hali magazynowej, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy osób wykonujących pracę na budowie hali, nie dopełnił wynikającego stąd obowiązku i przez to naraził pracowników W. S. i M. K. (1) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnie spowodował śmierć M. K. (1) w ten sposób, że zlecił M. K. (1) i W. S. wykonywanie prac na dachu hali o wysokości ok. 6 metrów bez przeprowadzenia badań lekarskich w zakresie przeciwskazań do pracy na wysokości, bez stosownego instruktażu stanowiskowego z dziedzinie bhp, bez stosowania kompletnych środków ochrony indywidualnej przed upadkiem z wysokości, a także bez zastosowania technicznych środków ochronnych zabezpieczających przed wypadnięciem przez otwory świetlikowe w dachu, w wyniku czego M. K. (1) spadł przez otwór techniczny doznając urazu klatki piersiowej i jamy brzusznej w postaci: stłuczeń powłok tkanki podskórnej i mięśni klatki piersiowej, jamy brzusznej i grzbietu, złamań wyrostków poprzecznych kręgosłupa L 4 i L 5, wielomiejscowych złamań żeber prawych (V i VI, VII-X) z rozdarciem opłucnej i mięśni międzyżebrowych na wysokości żeber VIII-IX współistniejących z krwawieniem do jamy opłucnowej, stłuczenia płuca lewego, stłuczenia krezki jelit, głowy trzustki, torebek włóknistych obu nerek i miąższu nerki lewej, pęknięć miąższu wątroby z krwawieniem do jamy otrzewnowej, złamania prawego masywu bocznego kości krzyżowej oraz rozejścia spojenia łonowego z masywnym krwawieniem do przestrzeni zaotrzewnej, krwawienia podpajęczynówkowego na sklepieniu mózgu oraz otarcia naskórka powłok głowy, kończyn górnych, dolnych i stłuczenia błony śluzowej wargi dolnej, które to obrażenia doprowadziły do rozwoju wstrząsu urazowego i krwotocznego skutkującego zgonem po przewiezieniu do szpitala,

tj. o czyn z art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k.

I.  oskarżonego H. P. w ramach zarzucanego mu czynu uznaje za winnego tego, że w dniu 30 września 2016 r. w B. jako właściciel firmy (...) w B. i inwestor prowadzący roboty budowlane hali magazynowej, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy osób wykonujących pracę na budowie hali, nie dopełnił wynikającego stąd obowiązku i przez to naraził pracowników W. S. i M. K. (1) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnie spowodował śmierć M. K. (1) w ten sposób, że zlecił M. K. (1) i W. S. wykonywanie prac na dachu hali o wysokości ok. 6 metrów bez przeprowadzenia badań lekarskich w zakresie przeciwskazań do pracy na wysokości, bez stosownego instruktażu stanowiskowego z dziedzinie bhp, bez stosowania kompletnych środków ochrony indywidualnej przed upadkiem z wysokości, a także bez zastosowania technicznych środków ochronnych zabezpieczających przed wypadnięciem przez otwory świetlikowe w dachu, w wyniku czego M. K. (1) spadł przez otwór techniczny doznając urazu klatki piersiowej i jamy brzusznej w postaci: stłuczeń powłok tkanki podskórnej i mięśni klatki piersiowej, jamy brzusznej i grzbietu, złamań wyrostków poprzecznych kręgosłupa L 4 i L 5, wielomiejscowych złamań żeber prawych (VII-X) z rozdarciem opłucnej i mięśni międzyżebrowych na wysokości żeber VIII-IX współistniejących z krwawieniem do jamy opłucnowej, stłuczenia płuca lewego, stłuczenia krezki jelit, głowy trzustki, torebek włóknistych obu nerek i miąższu nerki lewej, pęknięć miąższu wątroby z krwawieniem do jamy otrzewnowej, złamania prawego masywu bocznego kości krzyżowej oraz rozejścia spojenia łonowego z masywnym krwawieniem do przestrzeni zaotrzewnej, krwawienia podpajęczynówkowego na sklepieniu mózgu oraz otarć naskórka powłok głowy, kończyn górnych i stłuczenia błony śluzowej wargi dolnej, które to obrażenia doprowadziły do rozwoju wstrząsu urazowego i krwotocznego skutkującego zgonem po przewiezieniu do szpitala, to jest popełnienia czynu z art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k. i za to na mocy art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. skazuje go, a na mocy art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

II.  na mocy art. 71 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 100 (stu) złotych;

III.  na mocy art. 69 § 1 i § 2 k.k., art. 70 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonemu na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata;

IV.  na mocy art. 72 § 1 pkt 1 k.k. zobowiązuje oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby;

V.  na mocy art. 46 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego obowiązek zadośćuczynienia pokrzywdzonym za doznaną krzywdę poprzez zapłatę na rzecz:

a)  D. R. kwoty 25.000 zł. (dwadzieścia pięć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 12 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty,

b)  P. R. kwoty 10.000 zł. (dziesięć tysięcy złotych);

VI.  na mocy art. 46 § 2 k.k. orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej D. R. nawiązkę w wysokości 20.000 zł. (dwadzieścia tysięcy) złotych;

VII.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej D. R. kwotę 9792 zł. (dziewięć tysięcy siedemset dziewięćdziesiąt dwa złotych) tytułem zwrotu kosztów ustanowienia pełnomocnika;

VIII.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1180 zł. (jeden tysiąc sto osiemdziesiąty złotych) złotych tytułem opłaty i obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi.

Sędzia:

Sygnatura akt II K 383/18

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i ujawnionego w toku przewodu sądowego, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

H. P. zamieszkuje w B.. Prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą H. H. P. z siedzibą w B. przy ulicy (...).

W dniu 14 kwietnia 2016 r. Starostwa (...) wydał decyzję nr (...) zatwierdzającą projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę inwestorowi H. H. P., ul. (...) w B. obejmujące budowę trzech hal magazynowych o konstrukcji stalowej, w tym jednej o wymiarach 12,15m x 78,23m, wysokości głównej kalenicy 7m od głównej posadzki i kącie nachylenia połaci dachu 6.

W dniu 12 sierpnia 2016 r. H. P. otrzymał ze Starostwa Powiatowego w B. dziennik budowy dla w/w inwestycji i tego samego dnia zawiadomił Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego o rozpoczęciu robót budowlanych w w/w zakresie, które faktycznie w sierpniu 2016 r. się rozpoczęły. Kierownikiem budowy został ustanowiony A. L.. Roboty budowlane prowadzone były systemem gospodarczym.

Konstrukcję stalową w/w hali magazynowej wraz z montażem wykonała firma (...) Sp. z o. o. z siedzibą w N.. Prace w tym zakresie trwały przez okres 2 – 3 tygodni. Zakres prac zleconych tej firmie nie obejmował pokrycia ściennego i dachowego, jak również montażu świetlików dachowych.

Od kwietnia 2016 r. pracę na rzecz firmy (...) wykonywał M. K. (1), emerytowany strażak, zamieszkały w B.. Początkowo obejmowały one czynności przy obróbce drewna. Później M. K. (1) zaczął pracować wspólnie z H. P. przy układaniu płyt ściennych i dachowych w w/w hali magazynowej. W między czasie pracę z nim rozpoczął W. S.. W dniu 15 września 2016 r. H. P. zawarł z W. S. umowę, nazwaną umową o dzieło, na mocy której W. S. zobowiązał się do wykonania na rzecz firmy (...) w okresie do 7 października 2016 r. elewacji i pokrycia dachowego z płyty warstwowej w budynku w/w hali magazynowej, w zamian za określone wynagrodzenie. W. S. rozpoczął pracę nie później niż w dniu 17 września 2016 r.

M. K. (1) i W. S. wykonywali swoją pracę pod kierownictwem H. P., który każdego dnia decydował o zakresie i sposobie wykonywania pracy. Mężczyźni do pracy stawiali się na godzinę 7.30 i pracowali do godziny 17.00. Korzystali z narzędzi H. P.. Za pracę otrzymywali wynagrodzenie.

W dniu 30 września 2016 r., przed godziną 13.00, W. S. i M. K. (1), realizując zadania zlecone im przez H. P., przy pomocy podnośnika nożycowego dostali się na dach w/w hali magazynowej i przystąpili do prac związanych z montażem świetlików dachowych. Mężczyźni odkręcili dwie płyty z blachy i zaczęli odciągać je na bok, odsłaniając otwór przeznaczony na świetlik. W pewnym momencie, M. K. (1) z nieustalonych przyczyn spadł z dachu przez odsłonięty otwór świetlika i upadł na położoną około 6 metrów niżej betonową posadzkę. W. S. i M. K. (1) wykonywali te prace na dachu bez uprzedniego podania się badaniom lekarskim w zakresie przeciwwskazań do pracy na wysokości, bez stosownego instruktażu stanowiskowego w dziedzinie bhp, bez stosowania kompletnych środków ochrony indywidualnej przed upadkiem z wysokości, a także bez zastosowania technicznych środków ochronnych zabezpieczających przed wypadnięciem przez otwory świetlikowe w dachu.

W wyniku tego upadku M. K. (1) doznał urazu klatki piersiowej i jamy brzusznej w postaci: stłuczeń powłok tkanki podskórnej i mięśni klatki piersiowej, jamy brzusznej i grzbietu, złamań wyrostków poprzecznych kręgosłupa L 4 i L 5, wielomiejscowych złamań żeber prawych (V i VI, VII-X) z rozdarciem opłucnej i mięśni międzyżebrowych na wysokości żeber VIII-IX współistniejących z krwawieniem do jamy opłucnowej, stłuczenia płuca lewego, stłuczenia krezki jelit, głowy trzustki, torebek włóknistych obu nerek i miąższu nerki lewej, pęknięć miąższu wątroby z krwawieniem do jamy otrzewnowej, złamania prawego masywu bocznego kości krzyżowej oraz rozejścia spojenia łonowego z masywnym krwawieniem do przestrzeni zaotrzewnej, krwawienia podpajęczynówkowego na sklepieniu mózgu oraz otarcia naskórka powłok głowy, kończyn górnych, dolnych i stłuczenia błony śluzowej wargi dolnej, które to obrażenia doprowadziły do rozwoju wstrząsu urazowego i krwotocznego skutkującego zgonem po przewiezieniu do szpitala.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o część wyjaśnień oskarżonego H. P. (k. 807 – 808, 1061v, 1063v, 1065 – 1065v), zeznania świadków D. R. (k. 262v – 263, 608v, 1062v – 1063v), P. R. (k. 315v – 316, 1063v – 1064), B. D. (k. 318v, 1110v), P. B. (k. 329v, 1127v – 1128), G. T. (k. 382v, 1128v), A. N. (k. 488v, 1128v – 1129), C. K. (k. 610v, 1129 – 1129v), K. K. (k 1147v – 1148), D. C. (1) (k. 464v – 465, 1148v), K. Ż. (k. 656v – 657, 1169v – 1170), K. D. (k. 1170 – 1171), część zeznań świadka W. S. (k. 2v – 4v, 795v – 796v, 1062 – 1062v), a także protokoły oględzin miejsca wraz z materiałem poglądowym (k. 6 – 12, 44 - 53), kserokopię dokumentacji dotyczącej budowy hali magazynowej (k. 65 – 175, 637 - 653), dokumentację medyczną M. K. (1) (k. 272), odpis postanowienia (...) w B. (k. 338), sprawozdanie z oględzin i sekcji zwłok wraz z opinią (k. 527 – 541), kopie historii choroby (k. 543), kserokopię karty zlecenia wyjazdu karetki wraz z płytą CD (k. 606 – 607), protokół oględzin rzeczy (k. 617 – 618), kserokopie dokumentów przesłanych przez Państwową Inspekcję Pracy (k. 661 – 696,706 – 741), kserokopię umowy o roboty budowlane (k. 758 - 760) oraz opinię biegłego z zakresu bhp (k. 765 – 787).

H. P. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że M. K. (1) był jego znajomym. Przed wypadkiem, przez około dwa – dwa i pół tygodnia wykonywał na terenie jego firmy dorywczo prace porządkowe. Oskarżony proponował mu umowę o pracę jednak ten odmówił informując, że później wystawi fakturę VAT. Wyjaśnił, że w 2016 r. została wykonana konstrukcja stalowa nowej hali. Przy dalszej jej budowie, od połowy września 2016 r., pracował oskarżony, M. K. (1) i W. S., który był zatrudniony na umowę o dzieło gdyż również odmówił zatrudnienia na podstawie umowy o pracę. Do zadań M. K. (1) przy tej budowie należało zrywanie folii z płyt oraz podawanie ich na dach. Płyta taka była przypinana pasami i za pomocą podnośnika podnoszona do krawędzi dachu. Następnie M. K. (1) i W. S. dopychali płytę, a oskarżony sam wchodził na dach i ją przykręcał. Po ułożeniu płyt na dachu pozostawały świetliki o wymiarach 1m x 2 m, które były zabezpieczone blachą. Praca ta wykonywana była od godziny 8.00 do godziny 15.00. Sposób wykonywania pracy ustalał H. P.. M. K. (1) i W. S. mieli pracować wyłącznie z oskarżonym. Nie powinni sami wykonywać pracy, nie mieli uprawnień na podnośnik. H. P. dodał, że M. K. (1) był strażakiem i mówił, iż przechodził wszystkie badania potrzebne do pracy przy pożarach w związku z czym oskarżony uważał, że może on wykonywać pracę na podnośniku. Nie wiedział czy W. S. miał jakiekolwiek badania. Wskazał, że montaż płyt na dachu skończyli kilka dni przed wypadkiem. Od tego czasu do momentu wypadku M. K. (1) i W. S. nie przychodzili do pracy. W tym czasie H. P. samodzielnie montował na dachu świetliki. Oskarżony podał, że to on ustalał kiedy mężczyźni mają przyjść do pracy oraz co mają robić. W dniu 30 września 2016 r. mieli nie pracować. Tego dnia, kiedy H. P. przebywał w biurze, usłyszał nagle krzyk, że ktoś spadł w nowo budowanej hali. Natychmiast pobiegł tam i zobaczył leżącego na ziemi M. K. (1). Zapytał go jak i skąd spadł, ten miał mu odpowiedzieć, że „nie wiem”. Następnie pokrzywdzony został zabrany karetką pogotowia do szpitala gdzie zmarł. Oskarżony wskazał, że za wykonaną pracę płacił M. K. (1) od ręki. Zmarły chciał 100 zł. dniówki. Dodał, że M. K. (1) często nie przychodził do pracy gdyż opiekował się majątkiem rodziców. Ponadto w wakacje odwiedziła go rodzina z Ameryki. Wyjaśnił, że do budowy tej hali ustanowiony był kierownik budowy, który nadzorował prace. Gdy dowiedział się o wypadku, w dzienniku budowy umieścił wpis o jej wstrzymaniu z datą wcześniejszą (k. 807 – 808). Przed Sądem wyjaśnił, że przedmiotowego dnia nie zlecał mężczyznom pracy i to oni sami weszli na dach. Wskazał również, że M. K. (1) nie chciał zawrzeć umowy o pracę mimo nalegań ze strony oskarżonego. H. P. nigdy również nie nalegał by mężczyzna przychodził do pracy, mógł się tam stawiać wedle uznania, kiedy miał wolny czas. Latem 2016 r. przez półtora miesiąca nie było w pracy. Wskazał również, że kierownik budowy do dnia wypadku pojawiał się na budowie co kilka dni. Zgłaszał zastrzeżenia co do wysokości budowanej hali co jednak zostało wyjaśnione z projektantem (k. 1061v, 1065 – 1065v).

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wina i okoliczności popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu nie budziły jakichkolwiek wątpliwości.

Bezspornym w sprawie było, że H. P. prowadził jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą H. H. P. z siedzibą w B. przy ulicy (...).

W dniu 14 kwietnia 2016 r. Starostwa (...) wydał decyzję nr (...) zatwierdzającą projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę inwestorowi H. H. P., ul. (...) w B. obejmujące budowę trzech hal magazynowych o konstrukcji stalowej, w tym jednej o wymiarach 12,15m x 78,23m, wysokości głównej kalenicy 7m od głównej posadzki i kącie nachylenia połaci dachu 6 (k. 67 – 69, 86 - 175).

W dniu 12 sierpnia 2016 r. H. P. otrzymał ze Starostwa Powiatowego w B. dziennik budowy dla w/w inwestycji i tego samego dnia zawiadomił Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego o rozpoczęciu robót budowlanych w w/w zakresie, które faktycznie w sierpniu 2016 r. się rozpoczęły. Kierownikiem budowy został ustanowiony A. L.. Roboty budowlane prowadzone były systemem gospodarczym (k. 70 – 85).

Konstrukcję stalową w/w hali magazynowej wraz z montażem wykonała firma (...) Sp. z o. o. z siedzibą w N. (k. 758 – 760). Z zeznań K. Ż. (k. 656v – 657, 1169v – 1170) – właściciela firmy (...) oraz K. D. (k. 1170 – 1171) – pracownika tej firmy, wynika że prace dotyczące montażu konstrukcji stalowej na terenie firmy (...) trwały przez okres 2 – 3 tygodni. Zakres prac nie obejmował pokrycia ściennego i dachowego, jak również montażu świetlików dachowych. Zdaniem Sądu zeznania świadków w tym zakresie są wiarygodne i zasługują na uwzględnienie.

Bezspornym w sprawie było, że w dniu 30 września 2016 r., przed godziną 13.00, W. S. i M. K. (1), przy pomocy podnośnika nożycowego dostali się na dach w/w hali magazynowej i przystąpili do prac związanych z montażem świetlików dachowych. Mężczyźni odkręcili dwie płyty z blachy i zaczęli odciągać je na bok, odsłaniając otwór przeznaczony na świetlik. W pewnym momencie, M. K. (1) z nieustalonych przyczyn spadł z dachu przez odsłonięty otwór świetlika i upadł na położoną około 6 metrów niżej betonową posadzkę.

Nie ulegało również wątpliwości, że W. S. i M. K. (1) wykonywali wówczas prace na dachu hali bez uprzedniego podania się badaniom lekarskim w zakresie przeciwwskazań do pracy na wysokości, bez stosownego instruktażu stanowiskowego z dziedzinie bhp, bez stosowania kompletnych środków ochrony indywidualnej przed upadkiem z wysokości, a także bez zastosowania technicznych środków ochronnych zabezpieczających przed wypadnięciem przez otwory świetlikowe w dachu.

Powyższe okoliczności wynikają jednoznacznie z protokołów oględzin miejsca wraz z materiałem poglądowym (k. 6 – 12, 44 - 53), protokołu kontroli przeprowadzonej w firmie (...) przez Państwową Inspekcję Pracy po wypadku (k. 661 – 665) oraz zeznań świadka T. D. (k. 1053v – 1054, 1129v – 1130) – inspektora pracy, który przeprowadzał w/w kontrolę. Jeżeli chodzi o przebieg wydarzeń mających miejsce w dniu 30 września 2016 r. to wynika on z zeznań świadka W. S. (k. 2v – 4v, 795v – 796v, 1062 – 1062v), które w tym zakresie należało uznać za wiarygodne.

Okoliczność, że przy wykonywaniu w/w prac przez wskazanych mężczyzn naruszone zostały zasady bezpieczeństwa i higieny pracy oraz zakres tych naruszeń wynika również z opinii biegłego Z. B. z zakresu bhp (k. 765 – 787). W ocenie Sądu opinia biegłego zasługiwała na uwzględnienie. Jest ona bowiem pełna, jasna i rzeczowa. Biegły udzielił wyczerpujących odpowiedzi na stawiane mu pytania, a wyciągnięte przez niego wnioski zostały poparte logiczną i wyczerpującą argumentacją.

Obrażenia ciała jakich na skutek tego zdarzenia doznał M. K. (1) obrazuje sprawozdanie z oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok wraz z opinią (k. 527 – 541). Z opinii tej wynika, że M. K. (1) doznał urazu klatki piersiowej i jamy brzusznej w postaci: stłuczeń powłok tkanki podskórnej i mięśni klatki piersiowej, jamy brzusznej i grzbietu, złamań wyrostków poprzecznych kręgosłupa L 4 i L 5, wielomiejscowych złamań żeber prawych (V i VI, VII-X) z rozdarciem opłucnej i mięśni międzyżebrowych na wysokości żeber VIII-IX współistniejących z krwawieniem do jamy opłucnowej, stłuczenia płuca lewego, stłuczenia krezki jelit, głowy trzustki, torebek włóknistych obu nerek i miąższu nerki lewej, pęknięć miąższu wątroby z krwawieniem do jamy otrzewnowej, złamania prawego masywu bocznego kości krzyżowej oraz rozejścia spojenia łonowego z masywnym krwawieniem do przestrzeni zaotrzewnej, krwawienia podpajęczynówkowego na sklepieniu mózgu oraz otarcia naskórka powłok głowy, kończyn górnych, dolnych i stłuczenia błony śluzowej wargi dolnej, które to obrażenia doprowadziły do rozwoju wstrząsu urazowego i krwotocznego skutkującego zgonem po przewiezieniu do szpitala. Z opinii tej wynika, że stwierdzone u pokrzywdzonego otarcia naskórka na kończynach dolnych powstały na dłuższy czas przed śmiercią, czego dowodzi obecność strupów w ich obrębie. Ponadto zdaniem biegłych stwierdzone przymostkowe złamania żeber V i VI mogły powstać w trakcie czynności ratujących życie (resuscytacyjnych) – tj. prowadzonego masażu serca.

W ocenie Sądu powyższa opinia jest pełna, jasna i rzeczowa, w związku z czym w całości zasługiwała na uwzględnienie.

Kwestiami spornymi, wymagającymi ustalenia przez Sąd było to, w jakim charakterze W. S. i M. K. (1) świadczyli pracę na rzecz H. P., w szczególności czy byli oni pracownikami w rozumieniu art. 2 k.p. oraz czy oskarżony był odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę ich pracy.

Definicja pracownika określona została w art. 2 k.p. Zgodnie z tym przepisem jest nim osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Wskazać należy, że każda osoba fizyczna zatrudniona na podstawie jednej z wymienionych podstaw zatrudnienia pozostaje z pracodawcą w tzw. pracowniczym stosunku pracy.

Pojęcie stosunku pracy zdefiniowane zostało w art. 22 § 1 k.p., zgodnie z którym przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Przepis § 1 1 w/w artykułu stanowi z kolei, że zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.

W ocenie Sądu zgromadzone w sprawie dowody wykazały ponad wszelką wątpliwość, że zarówno M. K. (1) jak i W. S. należało uznać za pracowników H. P. w rozumieniu art. 2 k.p. w zw. z art. 22 k.p.

Z zeznań W. S. (k. 2v – 4v, 795v – 796v, 1062 – 1062v) wynika, że pracę na rzecz firmy (...) wykonywał w oparciu o umowę o dzieło, zawartą z H. P. w dniu 15 września 2016 r. W ocenie Sądu mając na uwadze zarówno treść przedmiotowej umowy jak i okoliczności świadczenia pracy przez W. S., wynikające w głównej mierze z jego zeznań, uznać należało, że w istocie między nim, a H. P. doszło do nawiązania stosunku pracy. Przypomnieć należy, że umowa o dzieło jest tzw. umową rezultatu. W odróżnieniu od umowy o pracę, przy umowie o dzieło, praca wykonywana jest bez kierownictwa pracodawcy. Nie musi być również wykonywana osobiście. Z umowy o dzieło z dnia 15 września 2016 r. (k. 692 – 693) wynika, że przyjmujący zamówienie zobowiązał się do osobistego wykonania na rzecz H. pracy w postaci wykonania elewacji oraz pokrycia dachowego z płyty warstwowej w zakreślonym czasie, tj. od 16 września do 7 października 2016 r., w zamian za ustalone wynagrodzenie. Zawiera więc elementy charakterystyczne dla umowy o pracę. Z zeznań W. S. wynika, że do pracy stawiał się zazwyczaj o godzinie 7.30. W pierwszej kolejności kontaktował się z H. P., który wydawał dyspozycje wykonania określonych zadań, określał sposób i zakres pracy. W. S. nie dysponował również żadnymi narzędziami. Z depozycji tych wynika więc jednoznacznie, że świadek był podporządkowany oskarżonemu, co jest typowe dla stosunku pracy. W świetle tego Sąd uznał, że przedmiotowa umowa o dzieło stanowiła w istocie próbę obejścia obowiązujących przepisów, w związku z czym w przypadku W. S. zastosowanie ma przepis art. 22 § 1 1 k.p.

Jeżeli chodzi o M. K. (1) to nie ulega wątpliwości, że z firmą (...) nie łączyła go żadna umowa pisemna.

Z zeznań D. R., wdowy po M. K. (1), wynika, że jej mąż był emerytem. Znał oskarżonego gdyż pochodzili z tej samej miejscowości. M. K. (1) od kwietnia 2016 r. zaczął pracować w firmie (...), początkowo przy tarciu drewna, a potem przy pracach na dachu jakiegoś budynku. Pytał nawet ich sąsiada C. K. jak się montuje świetliki dachowe. Świadek nalegała by mąż sformalizował ten stosunek pracy i tego oczekiwał od oskarżonego również M. K. (1), uspokajając ją, że na pewno do tego dojdzie. Wskazała również, że mąż był zadowolony z tej pracy, czuł się pracownikiem firmy (...). Relacjonował jej, że wykonuje polecenia H. P. i otrzymuje od niego wynagrodzenie. Stawił się do pracy na godzinę 7.30 gdzie był dowożony przez nią, przez jej syna, przez ich sąsiadkę bądź przez innego pracownika firma (...) mieszkającego w tej samej okolicy. Pracę kończył zazwyczaj o godzinie 17.00 – 17.30 i był zabierany do domu przez żonę (k. 262v – 263, 608v, 1062v – 1063v).

Powyższe okoliczności, w szczególności to, że M. K. (1) pracował w firmie (...) od kwietnia 2016 r., że stawiał się do pracy na godzinę 7.30 i pracował do godziny 17.00, że oczekiwał na umowę o pracę, wynikają również z zeznań P. R. (k. 315v – 316, 1063v – 1064), który wielokrotnie woził ojczyma rano do B., do pracy w firmie (...). P. R. wskazał również, że M. K. (1) nie prowadził jakiejkolwiek działalności gospodarczej.

Okoliczność, że M. K. (1) w firmie (...) pracował od wiosny 2016 r. wynika również z zeznań świadków B. D. (k. 318v, 1110v), P. B. (k. 329v, 1127v – 1128), G. T. (k. 382v, 1128v), A. N. (k. 488v, 1128v – 1129), C. K. (k. 610v, 1129 – 1129v), K. K. (k 1147v – 1148) i D. C. (1) (k. 464v – 465, 1148v). C. K. potwierdził również, że około dwa tygodnie przed wypadkiem M. K. (1) pytał go o sposób montażu świetlików dachowych.

Z zeznań W. S. wynika, że gdy rozpoczął pracę w firmie (...), M. K. (1) już tam pracował. Wykonywał prace związane z montażem płyt dachowych. Dalej prace te wykonywali razem. Polecenia wydawał im H. P., który określał również ich czas i zakres pracy. Potwierdził również, że do pracy stawiali się na godzinę 7.30 i po otrzymaniu dyspozycji od oskarżonego przystępowali do pracy.

W ocenie Sądu zeznania powyższych świadków w omówionym zakresie są wiarygodne. Są one bowiem spójne, konsekwentne i wzajemnie się uzupełniają. Ponadto z pozytywnym skutkiem poddają się weryfikacji przez pryzmat wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Z powyższego wynika więc jednoznacznie, że między M. K. (1), a H. P. zachodził typowy stosunek pracy. M. K. (1) wykonywał na rzecz oskarżonego pracę określonego rodzaju, wskazywaną przez H. P.. Oskarżony wyznaczał mu również miejsce oraz czas wykonywania pracy (nawet jeżeli dochodziło do nieobecności M. K. (1) w pracy, to działo się to za wiedzą oskarżonego), a także płacił za to wynagrodzenie. Niewątpliwym było również to, że praca ta wykonywana była pod kierownictwem H. P., który wydawał wszelkie dyspozycje, określał rodzaj i zakres prac, udostępniał narzędzia.

Podnieść należy, że z omówionej wyżej opinii biegłego z zakresu bhp wynika również, iż zasady bezpieczeństwa i higieny pracy W. S. i M. K. (1) zostały naruszone przez pracodawcę zakładu pracy czyli H. P., który w tym przypadku był podmiotem odpowiedzialnym za bhp.

Z kserokopii dziennika budowy (k. 80 – 84) wynika, że prace budowlane przy budowie przedmiotowej hali zostały w dniu 17 sierpnia 2016 r. wstrzymane przez kierownika budowy. Pełniący te funkcję A. L. utrzymywał (k. 61 – 62, 1064v – 1065), że spowodowane to było stwierdzonymi odstępstwami od projektu w zakresie wysokości konstrukcji stalowej. Oskarżony utrzymywał z kolei, że budowa cały czas była prowadzona, kierownik budowy pojawiał się na niej co kilka dni, a wpis w dzienniku budowy został zamieszczony przez A. L. po zaistnieniu wypadku z udziałem M. K. (1) po to by uwolnić kierownika budowy od jakiejkolwiek odpowiedzialności za jego zaistnienie. Relacje H. P. potwierdził R. P. (1) (k. 929v – 930).

W ocenie powyższa kwestia nie ma w istocie większego znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Faktem bowiem jest, że w dniu 30 września 2016 r. W. S. i M. K. (1) wykonywali pracę na rzecz H. P., który wobec tego zobowiązany był do zapewnienia im bezpieczeństwa i higieny pracy.

Z uwagi na fakt, że na terenie przedmiotowej budowy zaistniała zagrożenie bezpieczeństwa i ochrony osób tam przebywających, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w B., postanowieniem z dnia 27 października 2016 r. wstrzymał roboty budowlane, realizowane przy budowie hali magazynowej, gdzie doszło do przedmiotowego wypadku (k. 338).

W ocenie Sądu zeznania świadków B. C. (k. 18v, 350v – 351v, 1108v – 1109), Ł. J. (k. 20v – 21, 345v – 346, 1109 – 1109v), P. S. (k. 280v – 281v, 1109 – 1100), E. M. (1) (k. 454v – 455, 1111), E. B. (k. 1128), P. M. (k. 177 – 178) , M. P. (1) (k. 289 – 290), D. C. (2) (k. 332 – 333), J. S. (k. 347 – 348), M. O. (1) (k. 354 – 355), M. F. (k. 358 – 359), Z. A. (k. 360 – 361), M. O. (2) (k. 364 – 365), Ł. P. (k. 366 – 367), G. B. (k. 370 – 371), T. B. (k. 372 – 373), R. P. (2) (k. 376 – 377), M. P. (2) (k. 378 – 379), S. P. (1) (k. 388 – 389), R. B. (k. 398 – 399), M. C. (k. 401 – 402), A. C. (k. 404 – 404v), K. G. (k. 407 – 408), M. G. (k. 410 – 411), S. G. (k. 413 – 414), Z. G. (k. 416 – 417), Ł. B. (k. 419 – 421), D. I. (k. 423 – 424), B. J. (k. 435 – 438), M. K. (2) (k. 437 – 438), J. L. (k. 446 – 447), A. M. (k. 450 – 451), D. O. (1) (k. 460 – 461), M. O. (3) (k. 468 – 469), Ł. O. (k. 472 – 473), D. O. (2) (k. 476 – 477), B. P. (k. 480 – 481), M. N. (k. 484 – 485), J. Z. (k. 492 – 493), T. K. (k. 496 – 497), R. W. (k. 500 – 501), K. P. (k. 505 – 506), R. P. (3) (k. 509 – 512), M. S. (1) (k. 517 – 520), W. K. (k. 522 – 525), I. W. (k. 564 – 567), S. P. (2) (k. 568 – 569), P. P. (k. 571 – 572), K. J. (k. 575 – 576), G. J. (k. 578 – 579), G. S. (k. 585 – 587), I. S. (k. 590 – 593), W. B. (k. 596 – 599), D. S. (k. 600 – 601), A. S. (k. 614 – 616), K. M. (k. 628 – 629), M. M. (k. 697 – 698), E. M. (2) (k. 703 – 704), M. S. (2) (k. 751 – 752) i A. R. (k. 924 – 925) nie wniosły nic istotnego do sprawy i nie przyczyniły się do jej rozstrzygnięcia.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd uznał, że wyjaśnienia oskarżonego w przeważającej części są niewiarygodne. Jako sprzeczne z omówionymi wyżej dowodami były jego wyjaśnienia, że M. K. (1) pracował u niego jedynie od około dwóch i pół tygodnia przed wypadkiem i zajmował się jedynie pracami porządkowymi. H. P. utrzymywał również, że w dniu 30 września 2016 r. W. S. i M. K. (1) przyszli na teren budowy bez jego wiedzy i rozpoczęli pracę, której im nie powierzał. Twierdzenia te jawią się jako całkowicie nieprawdopodobne jeżeli dokonamy ich oceny przez pryzmat wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Jak wskazano wyżej, W. S. konsekwentnie twierdził, że zawsze po stawieniu się do pracy, dyspozycje i polecenia dotyczące czynności jakie mają być podejmowane, wydawał im H. P.. Tym samym nie sposób przyjąć, że w dniu 30 września 2016 r. miało być inaczej. Jako nie zasługując na uwzględnienie należało uznać twierdzenia W. S., że akurat w dniu wypadku, kiedy nie miał zamiaru przyjść do pracy, zjawił się tam jednak gdyż przypadkowo spotkał na terenie B. M. K. (1) (z zeznań D. R. wynika, że tego dnia zawiozła męża do pracy na godzinę 7.30), który namówił go na wykonywanie pracy przy montażu świetlików dachowych, czego nigdy wcześniej nie wykonywał, oraz po raz pierwszy nie zgłosił się do H. P. po dyspozycje dotyczące pracy. Nie sposób również przyjąć, że M. K. (1) zjawił się na terenie budowy bez jakiejkolwiek wiedzy oskarżonego i rozpoczął wykonywanie pracy, której nikt od niego nie oczekiwał (H. P. twierdził bowiem, że wyłącznie on sam pracował wcześniej przy montażu świetlików na dachu tej hali).

Za wiarygodne należało uznać z kolei wyjaśnienia oskarżonego (które jednocześnie potwierdzają istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okoliczności), z których wynika, że W. S. i M. K. (1) wykonywali pracę w stałych godzinach, że to on ustalał sposób wykonywania przez nich pracy, wydawał im dyspozycje oraz polecenia, jak również to, iż mężczyźni mogli pracować jedynie z oskarżonym, nie mogli pracować samodzielnie (ta część wyjaśnień potwierdza jedynie zasadność tezy, że umowa o dzieło zawarta z W. S. stanowiła w istocie próbę obejścia prawa).

Reasumując, opisane dowody uzupełniają się i tworzą logiczną całość, nie pozostawiając zdaniem Sądu jakichkolwiek wątpliwości co do tego, że oskarżony dopuścił się przypisanego mu czynu. Dowody te potwierdziły, że H. P. był właścicielem firmy (...) w B. i jako inwestor, między innymi w dniu 30 września 2016 r. prowadził roboty budowlane związane z budową hali magazynowej zlokalizowanej w B. przy ulicy (...). Z dowodów zgromadzonych w sprawie wynika również, że prace na przy budowie tej hali wykonywali W. S. i M. K. (1), pracownicy H. P.. W związku z tym był on odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy w/w mężczyzn wykonujących pracę przy budowie tej hali. Omówione dowody wykazały także, że w dniu 30 września 2016 r. nie dopełnił wynikających stąd i ciążących na nim obowiązków w tym zakresie w ten sposób, że nie zapewnił w/w pracownikom bezpiecznych warunków pracy, zlecając im wykonywanie prac na dachu hali o wysokości około 6 metrów bez przeprowadzenia badań lekarskich w zakresie przeciwwskazań do pracy na wysokości, bez stosownego instruktażu stanowiskowego w dziedzinie bhp, bez stosowania kompletnych środków ochrony indywidualnej przed upadkiem z wysokości, a także bez zastosowania technicznych środków ochronnych zabezpieczających przed wypadnięciem przez otwory świetlikowe w dachu. Na skutek nie dopełnienia wskazanych obowiązków z zakresu bhp oskarżony naraził pracowników M. K. (1) i W. S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zgromadzone dowody wykazały również, że H. P. w dniu 30 września 2016 r. nieumyślnie spowodował śmierć M. K. (1), który wykonując na dachu budowanej hali magazynowej prace związane montażem świetlików dachowych spadł przez otwór techniczny na posadzkę i doznał urazu klatki piersiowej i jamy brzusznej w postaci: stłuczeń powłok tkanki podskórnej i mięśni klatki piersiowej, jamy brzusznej i grzbietu, złamań wyrostków poprzecznych kręgosłupa L 4 i L 5, wielomiejscowych złamań żeber prawych (V i VI, VII-X) z rozdarciem opłucnej i mięśni międzyżebrowych na wysokości żeber VIII-IX współistniejących z krwawieniem do jamy opłucnowej, stłuczenia płuca lewego, stłuczenia krezki jelit, głowy trzustki, torebek włóknistych obu nerek i miąższu nerki lewej, pęknięć miąższu wątroby z krwawieniem do jamy otrzewnowej, złamania prawego masywu bocznego kości krzyżowej oraz rozejścia spojenia łonowego z masywnym krwawieniem do przestrzeni zaotrzewnej, krwawienia podpajęczynówkowego na sklepieniu mózgu oraz otarcia naskórka powłok głowy, kończyn górnych, dolnych i stłuczenia błony śluzowej wargi dolnej, które to obrażenia doprowadziły do rozwoju wstrząsu urazowego i krwotocznego skutkującego zgonem po przewiezieniu do szpitala,

Mając na uwadze treść opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej, Sąd pominął w opisie czynu obrażenia ciała M. K. (1) w postaci otarć naskórka kończyn dolnych oraz przymostkowych złamań żeber V i VI.

W ocenie Sądu wskazana przez oskarżyciela publicznego kwalifikacja prawna czynów zarzucanych oskarżonym była prawidłowa i w pełni oddawała zawartość kryminalną zachowania, którego dopuścił się H. P..

Nie ulegało wątpliwości, że H. P. był osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy w czasie wykonania w dniu 30 września 2016 r. pracy przez M. K. (1) i W. S. (był ich pracodawcą oraz zarazem inwestorem). Zalicza się więc do zakresu podmiotu czynu zabronionego z art. 220 § 1 k.k. Zdaniem Sądu zachowaniem swoim wyczerpał również wszelkie elementy strony przedmiotowej tego przestępstwa. Nie dopełnił bowiem obowiązków wynikających z odpowiedzialności za bezpieczeństwo i higienę pracy. Co więcej, jego zachowanie skutkowało narażeniem pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co w świetle okoliczności zdarzenia było niewątpliwe.

Jednoznacznie zostało również wykazane, że M. K. (1) i W. S. byli pracownikami w rozumieniu art. 2 k.p. w zw. z art. 22 k.p.

Zdaniem Sądu nie mogło również budzić wątpliwości to, że zachowanie oskarżonego nosiło cechy umyślności gdyż zdawał sobie sprawę z zakresu ciążących na nim obowiązków. W ocenie Sądu między niedopełnieniem wskazanych obowiązków, a skutkiem w postaci narażenia pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zachodzi związek przyczynowy. Oczywistym jest, że praca na wysokości bez odpowiedniego przeszkolenia i odpowiedniego zabezpieczenia pracownika powoduje powstanie stanu zagrożenia dla jego osoby. Charakter i rodzaj wykonywanych czynności utwierdza w przekonaniu, że mężczyźni byli narażeni przez to na istotne niebezpieczeństwo w tym zakresie.

Sąd nie miał również żadnych wątpliwości w zakresie zakwalifikowania zachowania oskarżonego także z art. 155 k.k. W pierwszej kolejności podnieść należy, że powszechnie przyjmuje się, że art. 220 § 1 k.k. może pozostawać w zbiegu realnym z art. 155 k.k. Wskazać trzeba, że dla przypisania odpowiedzialności przewidzianej w tym przepisie konieczne jest wykazanie, że zachodzi związek między nieostrożnością zachowania sprawcy (naruszenie reguł bezpiecznego postępowania z dobrem prawnym), a skutkiem śmiertelnym. Podstawą przypisania określonego skutku nie jest przy tym naruszenie jakiejkolwiek zasady ostrożności, ale tej tylko, która w danej sytuacji miała zapewnić bezpieczeństwo określonemu dobru prawnemu. Odnosząc to do okoliczności niniejszej sprawy podnieść należy, że naruszenie zasad bhp przejawiające się w dopuszczeniu do pracy bez zaświadczeń lekarskich dotyczących pracy na wysokości, bez instruktażu, a w szczególności bez stosowania środków ochrony indywidualnej i środków zapobiegających wypadnięciu przez otwory świetlikowe, ewidentnie pozostawało w związku ze skutkiem w postaci śmierci M. K. (1). Zastosowanie zabezpieczeń w postaci szelek ochronnych i innych elementów ubioru połączonych z punktem kotwiczenia skutkowałoby uchronieniem M. K. (1) przed upadkiem na podłoże nawet w sytuacji wypadnięcia przez niego przez otwór świetlika. Dodać również trzeba, że więzi kauzalnej między zachowaniem sprawcy, a skutkiem nie przerywa wystąpienie, obok działania lub zaniechania sprawcy, innych jeszcze okoliczności, w tym nieostrożności samej ofiary, które sprzyjały wystąpieniu skutku śmiertelnego.

Powyższe wskazuje, że oskarżony zachowaniem swoim wyczerpał ustawowe znamiona czynu zabronionego przewidzianego w art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k.

W ocenie Sądu wymierzona wobec oskarżonego kara pozbawienia wolności jest odpowiednia biorąc pod uwagę zarówno okoliczności obciążające jak i łagodzące, a także warunki i właściwości osobiste sprawcy oraz stopień jego zawinienia i stopień społecznej szkodliwości czynu. Okolicznością łagodzącą jest to, że oskarżony w czasie popełnienia przestępstwa nie był osobą karaną sądownie (k. 819, 1159).

Niewątpliwie występek, którego dopuścił się oskarżony cechuje wysoki stopień społecznej szkodliwości i wysoki stopień zawinienia. H. P. dopuścił się na zamachu na tak istotne dobra chronione prawem jakim są zdrowie i życie innego człowieka oraz prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Oskarżony wykazał się zupełnym brakiem wyobraźni, zupełnie zlekceważył zasadny bhp, postąpił wyjątkowo bezmyślnie, co doprowadziło do ogromnej tragedii. Ponadto mając możliwość rozpoznania faktycznego i społecznego znaczenia czynu, mając możliwość zgodnego z prawem zachowania, nie będąc przez nikogo zmuszanym, zdecydował się popełnić przestępstwo. Podnieść należy, że H. P. jako osoba prowadząca od wielu lat działalność gospodarczą związaną z budownictwem, w szczególności w zakresie pokryć dachowych, doskonale znał zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, w tym przy pracy na wysokości.

Przy wymierzaniu oskarżonemu kary pozbawienia wolności Sąd wziął także pod uwagę cele prewencji indywidualnej i generalnej, które winna spełniać ta kara. Zdaniem Sądu orzeczona kara zapobiegnie w przyszłości ponownym czynom oskarżonego i będzie oddziaływała na niego wychowawczo, ponadto ukształtuje wyobrażenie społeczeństwa o konieczności przestrzegania norm prawnych i nieuchronności kary.

Mając na uwadze właściwości i warunki osobiste oskarżone, fakt, że w czasie popełnienia przestępstwa nie był karany sądownie, prowadzi ustabilizowany tryb życia, Sąd doszedł do przekonania, że można postawić wobec niego pozytywną prognozę kryminologiczną, iż nie popełni w przyszłości przestępstwa. W związku z tym zasługuje na danie mu szansy i zastosowanie wobec niego instytucji probacji w postaci warunkowego zawieszenie orzeczonej kary pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu kara pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania byłyby jedynie represją w stosunku do oskarżonego i nie spełniłyby swoich celów. Okres próby wynoszący 2 lata jest zdaniem Sądu wystarczający do dyscyplinującego oddziaływania wobec oskarżonego.

Kierując się dyspozycją art. 72 § 1 k.k., Sąd orzekł wobec oskarżonego jeden ze wskazanych w tym przepisie obowiązków, tj. obowiązek informowania kuratora o przebiegu okresu próby.

W ocenie Sądu zasadnym było orzeczenie wobec oskarżonego również kary grzywny, która w tym przypadku będzie stanowiła dla niego realną dolegliwość, o czym orzeczono na podstawie art. 71 § 1 k.k. Sąd uznał, że orzeczenie również tej kary dodatkowo wpłynie na H. P. wychowawczo i wdroży go do przestrzegania porządku prawnego w przyszłości.

W toku postępowania pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej złożył wniosek o orzeczenie wobec oskarżonego na rzecz D. R. obowiązku naprawienia szkody oraz obowiązku zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W piśmie z dnia 15 września 2017 r. (k. 941) wskazał, że w zakresie obu w/w obowiązków domaga się kwoty 370.000 zł., a w sytuacji gdy orzeczenie tych obowiązków okaże się znacznie utrudnione, wniósł o orzeczenie na rzecz pokrzywdzonej nawiązki w wysokości 200.000 zł. Na rozprawie w dniu 28 marca 2018 r. D. R. zeznała, że domaga się od oskarżonego kwoty około 400.000 zł. z tytułu pogorszenia się jej sytuacji po śmierci męża. W piśmie złożonym na rozprawie w dniu 7 czerwca 2018 r., pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej wniósł o zasądzenie od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej kwoty 120.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwoty 480.000 zł. tytułem odszkodowania za pogorszenie się sytuacji życiowej D. R. (k. 1083 – 1089). Z kolei w piśmie złożonym na rozprawie w dniu 22 października 2018 r. wniósł o zasądzenie od wskazanych wyżej kwoty odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 12 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty (k. 1166 – 1168).

Pokrzywdzony P. R. osobiście złożył wniosek o orzeczenie na jego rzecz od oskarżonego kwoty 75.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Odnosząc się do żądania orzeczenia wobec oskarżonego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, podnieść należy, że wnioski w tym zakresie były co do zasady zasadne. Oczywistym bowiem jest, że zarówno D. R. (żona M. K. (1)) oraz P. R. (pasierb zmarłego) w związku ze śmiercią M. K. (1) doznali krzywdy. Nagła śmierć osoby bliskiej wynikająca z wypadku, tym bardziej niezawinionego przez tę osobą, z pewnością powoduje ból i znaczne pogorszenie samopoczucia. W ocenie Sądu zasądzone w tym zakresie kwoty, tj. 25.000 zł. na rzecz D. R. i 10.000 zł. na rzecz P. R., będą stanowiły częściowe zadośćuczynienie tej krzywdy. Sąd uznał również za uzasadnione żądanie pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej o zasądzenie odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia od dnia 12 grudnia 2016 r. (data nadania wezwania do zapłaty skierowanego przez oskarżonego – k. 1143). W przypadku P. R., zarówno on sam jak i jego pełnomocnik, nie domagali się orzeczenia odsetek od kwoty zadośćuczynienia na jego rzecz.

Wniosek pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody uzasadniony został pogorszeniem się sytuacji życiowej D. R. w związku ze śmiercią M. K. (1) powodującą zmniejszenie się dochodów ich wspólnego gospodarstwa. Wnioskodawca w złożonych do akt pismach przeprowadził symulacje obliczeniowe w tym zakresie i stąd wywiódł żądaną kwotę. Jakkolwiek Sąd nie kwestionuje tego, że w wyniku śmierci M. K. (1) sytuacja życiowa D. R. uległa pogorszeniu to jednak wobec konieczności przeprowadzenia pogłębionego postępowania dowodowego w tym zakresie, uznał, że orzeczenie obowiązku naprawienia szkody jest znacznie utrudnione i dlatego kierując się dyspozycją art. 46 § 2 k.k. orzekł na rzecz pokrzywdzonej nawiązkę, ustalając jej wysokość na kwotę 20.000 zł.

Wskazać należy, że pokrzywdzeni D. R. oraz P. R. w dalszym ciągu mają otwartą drogę do dochodzenia niezaspokojonej części swoich roszczeń w drodze postępowania cywilnego.

D. R., mająca status oskarżyciela posiłkowego, ustanowiła w sprawie, już na etapie śledztwa, pełnomocnika. Wystąpiła z wnioskiem o zasądzenie na jej rzecz kwoty 9834,15 zł. plus podatek od towarów i usług w kwocie 2261,85 zł., czyli łącznie kwoty 12.096 zł. (k. 1179 – 1180).

W pierwszej kolejności podnieść należy, że przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265), które ma zastosowanie do ustalenia wysokości kosztów należnych pokrzywdzonej od oskarżonego z tytułu ustanowienia pełnomocnika, nie przewidują możliwości powiększenia opłaty o podatek od towarów i usług. Jeżeli chodzi o wysokość tych kosztów w stawkach minimalnych to przedstawia się ona następująco: 600 zł. za postępowanie przygotowawcze (§ 11 ust. 1 pkt 2 w/w rozporządzenia); 840 zł. za postępowanie sądowe (§ 11 ust. 2 pkt 3 w/w rozporządzenia; 1008 zł. za 6 terminów rozpraw (840 zł. x 20% x 6 = 1008 zł; § 17 pkt 1 w/w rozporządzenia). W stawce minimalnej łączna wysokość tych kosztów to zatem kwota 2448 zł. Mając jednak na uwadze poświęcony przez pełnomocnika D. R. czas na prowadzenie sprawy, liczbę stawiennictw w sądzie, czynności podjęte w sprawie, wkład pracy radcy prawnego w przyczynienie się do wyjaśnienia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, jak również zawiły charakter sprawy i obszerność zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, Sąd uznał, że zasadnym jest przyznanie oskarżycielce posiłkowej kosztów z tytułu ustanowienia pełnomocnika w wysokości czterokrotności stawki minimalnej, czyli w kwocie 9792 zł, którą zgodnie z art. 627 k.p.k. zasądzono od oskarżonego.

Pokrzywdzony P. R. również złożył wniosek o zasądzenie na jego rzecz od oskarżonego kosztów ustanowienia pełnomocnika w sprawie w kwocie 4032 zł. Wniosek ten jednak nie zasługiwał na uwzględnienie. Zgodnie bowiem z art. 627 k.p.k. od skazanego w sprawach z oskarżenia publicznego sąd zasądza koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa oraz wydatki na rzecz oskarżyciela posiłkowego. P. R. nie ma statusu oskarżyciela posiłkowego w niniejszej sprawie w związku z czym nie przysługiwało mu żądanie zwrotu przez oskarżonego kosztów ustanowienia pełnomocnika.

O kosztach postępowania orzeczono na mocy art. 627 k.p.k., a o opłacie na zasadzie art. 2 ust. 1 pkt 3 oraz art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r., nr 49 poz. 223 ze zm.).

Sędzia: