Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 100/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 marca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Krośnie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Arkadiusz Trojanowski

Protokolant: st. sekr. sądowy Małgorzata Kalisz

przy udziale oskarżyciela publicznego przedstawiciela Komendy Miejskiej Policji w Krośnie – Dariusza Węgrzyna

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 marca 2018 roku

sprawy D. M. , s. M. i M. zd. (...), ur. (...) w Ł.

obwinionego o wykroczenie z art. 86 § 1 k.w.

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Sanoku z dnia 13 listopada 2017 roku, sygn. akt II W 253/17

I.  utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy,

II.  zasądza od obwinionego D. M. na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za postępowanie odwoławcze w kwocie 80 zł /osiemdziesiąt złotych/, w tym opłatę za drugą instancję w kwocie 30 zł /trzydzieści złotych/.

Sygn. akt II Ka 100/18W

UZASADNIENIE

Wyrokiem zaocznym Sądu Rejonowego w Sanoku z dnia 13 listopada 2017r., sygn. akt II W 253/17, obwiniony D. M. został uznany za winnego tego, że w dniu 28 grudnia 2016r., ok. godz. 16:16, pomiędzy miejscowościami S. i P., na drodze publicznej (...), kierując pojazdem marki M., o nr rej. (...), nie dostosował prędkości i techniki jazdy do panujących warunków drogowych, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i zjechał na przeciwny pas ruchu, zmuszając kierującego jadącego tym pasem z kierunku przeciwnego uprzywilejowaną karetką pogotowia marki M., o nr rej. (...), do wykonania manewru ominięcia go, w celu uniknięcia zderzenia czołowego i zjechania w lewo na przeciwny pas ruchu, w konsekwencji czego doszło do zderzenia się karetki z prawidłowo poruszającym się pojazdem marki S., o nr rej. (...), czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, to jest wykroczenia z art. 86 § 1 k.w.

Za przypisany czyn Sąd skazał obwinionego, na podstawie powołanego przepisu, na karę grzywnę w kwocie 300 zł.

Nadto, Sąd obciążył obwinionego kosztami postępowania oraz wymierzył mu opłatę.

Powyższy wyrok, w całości, zaskarżyła obrońca obwinionego.

Apelacja zarzuciła orzeczeniu naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na treść wydanego w sprawie wyroku poprzez:

a) wydanie wyroku zaocznego w dniu 13 listopada 2017r. bezpośrednio po przeprowadzeniu rozprawy z pominięciem dowodów, które Sąd winien przeprowadzić z uwagi na konieczność zachowania reguł o których mowa w art. 4 k. p. k. i art. 5 § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k., a które w szczególności zostały wskazane w piśmie obrońcy obwinianego opatrzonego datą 12. 11. 2017r. i doręczonego w tymże dniu do Sądu za pośrednictwem faksu,

b) dowolną, w miejsce swobodnej, ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającego na:

-

przyjęciu, iż zachodzą przesłanki do wydania wyroku zaocznego w niniejszej sprawie w sytuacji gdy zgromadzony materiał dowodowy wyłącznie w postaci zeznań świadków, bez opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych, uniemożliwił prawidłowe ustalenie okoliczności zdarzenia z dnia 28 grudnia 2016 r. i zachowanie zasad opisanych w art. 4 k. p. k. i art. 5 § 2 k. p. k. oraz art. 7 k. p. k.,

-

bezzasadnym uznaniu przez Sąd, w oparciu o przeprowadzony w sposób „szczątkowy" materiał dowodowy, iż obwiniony D. M. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu w sytuacji gdy przeprowadzenie wnioskowanych dowodów pozwoliłoby może na ustalenie, bez jakichkolwiek wątpliwości, iż obwinionemu nie można przypisać sprawstwa a nade wszystko nie można przypisać mu winy w zakresie zarzucanego mu czynu, którego nie popełnił;

-

przyjęciu, iż obwiniony nie zastosował się do panujących na drodze warunków, pomimo iż wyjaśnienia obwinionego, zeznania jego żony, jak i pozostałych świadków wskazują wprost, iż tego dnia warunki atmosferyczne uniemożliwiały w jakimkolwiek stopniu zapanowanie nad pojazdem, nie tylko obwinionemu, ale i innym uczestnikom ruchu, którzy poruszali się po drodze;

-

uznanie za niewiarygodne zeznań świadka P. P.M. tylko i wyłącznie z uwagi na fakt, iż jest ona żoną obwinionego, pomimo iż Sąd nie wskazywał żadnych innych okoliczności, które uniemożliwiałyby przyznanie wiarygodności tymże zeznaniom;

-

przyjęcie wbrew zasadzie domniemania niewinności oraz konieczności tłumaczenia niemożliwych do wyjaśnienia okoliczności na korzyść oskarżonego, iż obwinionemu można przypisać winę za zaistnienie zdarzenia z dnia 28 grudnia 2016r., a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że obwiniony D. M. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu czym zdaniem Sądu wypełnił dyspozycję art. 86 w zw. z art. 19 ust. l ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. prawo o ruchu drogowym.

Obrońca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie obwinionego od zarzucanego mu czynu, względnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia oraz o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania albowiem zakres zgłoszonych wniosków dowodowych, które są konieczne do przeprowadzenia w niniejszym postępowania z uwagi na konieczność ustalenia winy i sprawstwa obwinionego uzasadnia stwierdzenie, iż konieczne jest przeprowadzenie przewodu sądowego na nowo.

Sąd Odwoławczy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionego nie jest uzasadniona, co skutkować musiało utrzymaniem zaskarżonego orzeczenia w mocy.

Przypomnieć należy na wstępie, że „sąd odwoławczy rozpoznając apelację może dokonać odmiennej oceny dowodów, ale jedynie wtedy, gdyby skarżący wykazał, że ich ocena dokonana przez sąd pierwszej instancji jest dowolna, pomija zasady prawidłowego, logicznego rozumowania lub nie uwzględnia zasad wiedzy i doświadczenia życiowego”. /wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2001 roku, sygn. KKN 602/99, LEX 51659, z dnia 11 lipca 2002 roku, sygn. IV KK 150/02, lex 55186/

Tymczasem, w przedmiotowej sprawie, ocena dowodów poczyniona przez Sąd Rejonowy w Sanoku nie jest oceną dowolną, lecz swobodną, dokonaną z uwzględnieniem zasad wiedzy i doświadczenia życiowego. Nieuzasadniony jest zarzut, który wskazuje na, spowodowany naruszaniem przepisów postępowania, błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mogący mieć wpływ na jego treść i nie może on prowadzić do zmiany czy też uchylenia zaskarżonego wyroku. Wbrew twierdzeniom apelacji, Sąd pierwszej instancji swoje stanowisko przekonująco uzasadnił, czyniąc zadość ustawowym wymogom, jakie spełniać ma uzasadnienie wyroku, a więc wskazał, którym dowodom dał wiarę, a którym nie i z jakiego powodu.

Dowody, na jakich opierał się Sąd Rejonowy, były od początku do końca jednoznaczne i jednobrzmiące. Wszyscy, łącznie z obwinionym i jego żoną wskazali, że M. prowadzone przez D. M., podczas hamowania, zjechało na przeciwległy pas ruchu, co z kolei zmusiło kierowcę karetki do manewru obronnego, po którym zetknął się z samochodem S.. Obronie prawdopodobnie umyka sens i istota tej sprawy, w której obwinionemu zarzucono właśnie to, że jechał w sposób niedopasowany do warunków drogowych i nie był w stanie bezpiecznie wyhamować, bez zmiany pasa jezdni. Wszystkim innym się to udało, a tylko on zjechał na pas przeciwny i dlatego karetka także musiała uciekać na pas przeciwny, bo jej pas blokował pojazd obwinionego. To, że tak właśnie było, wynika ze wszystkich dowodów, zatem niezrozumiałe jest zaprzeczanie stanowi faktycznemu. Zeznali tak kierowca i pasażer karetki, kierowca S., a nawet sam obwiniony i jego żona, choć ona próbowała sugerować, że tylko troszkę wyjechali poza środek jezdni, zaś obwiniony nie widział w tym żadnej swojej winy, zrzucając wszystko na oblodzenie jezdni. Skoro wszyscy byli jednak zgodni co do tego faktu przemieszczenia się pojazdu na nie swój pas, to niezrozumiałe jest, na czym obrona chce oprzeć apelację i w czym wadliwe miałoby być orzeczenie Sądu.

W sprawie pojawił się wniosek o przesłuchanie rodziców i teściów obwinionego, ale był to wniosek służący tylko przedłużeniu postępowania. Od dnia zdarzenia do dnia wyrokowania upłynęło ponad 10 miesięcy i nigdy nikt nie wspominał, jakoby te osoby miały cokolwiek widzieć, a wręcz pojawiały się informacje, że na miejsce osoby te dotarły 10-15 minut później. Obwiniony i jego żona nie wspominali podczas przesłuchania, by ich rodzice widzieli zajście, a wniosek o przesłuchanie tych osób wypłynął nagle w listopadzie 2017r., tuż przed wyrokowaniem podczas, gdy przez ponad 10 miesięcy nikt nawet nie sugerował, że ci świadkowie mieliby coś widzieć. Natomiast to, czy rodzice i teściowie obwinionego byli świadkami rozmowy pod restauracja (...) w S. jest zupełnie bez znaczenia, ponieważ nastąpiło to już w jakiś czas po zajściu będącym przedmiotem postępowania, gdzie każdy przedstawiał tylko własną wersję.

Podobnie, nikt przez cały czas trwania postępowania nie zgłaszał wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków. Obwiniony tego nie robił, jego obrońca także, choć korespondowała z Sądem często, ale z reguły w sprawie usprawiedliwiania własnego niestawiennictwa, a rzadziej co do meritum sprawy. Sąd tymczasem sprawę w międzyczasie rozpoznawał i zakończył ją uznając, że wszystkie dowody wskazywały na jednakowy przebieg zajścia i w praktyce nie było innej wersji, a jedynie żona obwinionego umniejszała stopień wysunięcia się ich samochodu na przeciwny pas ruchu, choć nie zaprzeczała, że faktycznie na drugi pas wyjechali. Nikt nie przeczył, że samochód wpadł w poślizg i zmienił kierunek, nad czym kierowca nie zapanował, bo prowadził w sposób niedostosowany do realiów drogowych. Ukarano go właśnie za to i jest to ze wszechmiar słuszne orzeczenie. W zasadzie wobec braku dowodów przeciwnych, orzeczenie nie mogło być inne i dlatego w tej oczywistej sytuacji Policja zaproponowała mandat.

W orzecznictwie słusznie podkreśla się, iż „nie jest ani wystarczające, ani skuteczne jedynie teoretyczne i gołosłowne wysłowienie pewnej hipotetycznej możliwości i na tej tylko podstawie formułowanie zarzutu, że ustalenia sądu są błędne, bowiem tej ewentualności nie uwzględniają lub też nie stanowią jej bezwzględnego zaprzeczenia. Każde dowodowe twierdzenie wymaga uwiarygodnienia, poprzez wskazanie na fakty realnie istniejące i poddające się obiektywnemu poznaniu procesowemu. Bez takiego zaś wymogu zakwestionowane mogłyby zostać wszelkie dowody i ustalenia sądu, a sąd byłby wikłany w niekończące się i w wielu wypadkach całkowicie nierealne procedury badania tych hipotez i ich dowodowego weryfikowania” [wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 31 maja 2006r., II AKa 72/06; LEX nr 181678].

W sytuacji, gdy wszyscy wskazują, iż obwiniony prowadził samochód tak, że podczas hamowania zjechał na pas przeciwległy, co nie zdarzyło się innym uczestnikom, to nie można było przyjąć, iż było inaczej. Zrzucanie winy na warunki drogowe – chociaż po ludzku zrozumiałe, bo drogowcy zdecydowanie nie sprostali zadaniu – nie może jednak wykluczać winy. Sąd jest zdania, że wpłynęło to łagodząco na karę, bo warunki rzeczywiście były dalekie od normalnych. Niemniej jednak, wszyscy inni wyhamowali na swoim pasie, czyli było to wykonalne, a tylko obwiniony jechał albo za szybko, albo za późno zareagował i dlatego karetka musiała go omijać, także zjeżdżając na pas przeciwny. Żadna opinia biegłego nie mogłaby zmienić opisu zajścia, który – powtórzmy – ustalono na podstawie wszystkich dostępnych dowodów.

Wbrew zarzutowi apelacji Sąd pierwszej instancji nie naruszył także zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść obwinionego, ponieważ po przeprowadzeniu wszelkich dowodów i ich kodeksowej ocenie, żadne wątpliwości nie zaistniały. „Dla oceny, czy nie naruszono zakazu wynikającego z art. 5 § 2 k.p.k., nie są miarodajne wątpliwości samej strony co do treści ustaleń faktycznych, jeżeli sądy orzekające dokonały stanowczych ustaleń w sprawie, dając temu wyraz w motywach rozstrzygnięć” [postanowienie Sądu Najwyższego z 10 listopada 2010r. IV KK 304/10, OSNwSK 2010/1/2220].

Ustalenia Sądu pierwszej instancji były zatem poprawne i były jedynymi, jakie wychodziły z analizy zebranych dowodów. Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego było zbędne, zaś przesłuchanie osób, o których nigdy wcześniej nie mówiono jakoby cokolwiek widziały, nie miało sensu.

W tym stanie rzeczy zaskarżony wyrok okazał się słuszny w zakresie winy i kary. Kara jest niewygórowana i uwzględnia sytuację drogową. Obwinionego ukarano właśnie za złamanie reguł bezpieczeństwa, a kara powinna go nauczyć zachowywania większej ostrożności na górskich i krętych drogach, gdzie jednak trzeba zachować większy margines bezpieczeństwa.

Mając na uwadze powyższe, wobec bezzasadności apelacji, Sąd Odwoławczy orzekł jak w sentencji. Podstawę prawną orzeczenia stanowią przepisy art. 437 § 1, art. 438 pkt 2 i 3 i art. 456 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono po myśli art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w., natomiast o opłacie za drugą instancję na podstawie art. 8 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych.