Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 346/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2017 roku

Sąd Okręgowy w Krośnie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Arkadiusz Trojanowski (spr.)

Sędziowie: SSO Wiesław Ruszała

SSO Jarosław Krysa

Protokolant: sekr. sądowy Mateusz Wójcik

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Krośnie – Andrzeja Dworzańskiego

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 listopada 2017 roku

sprawy E. K., s. I. i W. zd. D.,
ur. (...) w L.

oskarżonego o przestępstwa z art. 177 § 2 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Sanoku z dnia 30 czerwca 2017 roku, sygn. akt II K 599/15

I.  utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy,

II.  zasądza od oskarżonego E. K. na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za postępowanie odwoławcze, w tym opłatę za drugą instancję w kwocie 180 zł /sto osiemdziesiąt złotych/,

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego T. B. (1) kwotę 840 zł /osiemset czterdzieści złotych/ tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Sanoku z dnia 30 czerwca 2017r., sygn. II K 599/15, oskarżony E. K. został uznany za winnego tego, iż w dniu 26 kwietnia 2015r., w miejscowości W., woj. (...), umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa obowiązujące w ruchu drogowym przez to, że poruszając się z prędkością nadmierną, znacznie przekraczającą wartość prędkości dopuszczalnej, realizował jazdę na motocyklu K. (...), o nr rej. (...), wyłącznie na jednym – tylnym kole, przez co niewłaściwie obserwował stan zajętości jezdni oraz, nie zachowując należytej ostrożności przy zbliżaniu się do wykonującego sygnalizowany manewr zmiany kierunku jazdy T. B. (1), kierującego motocyklem marki K. (...), o nr rej. (...), najechał na w/w, w wyniku czego T. B. (1) doznał urazu wielonarządowego, pęknięcia śledziony, rozerwania nerki lewej, krwiaka przestrzeni zaotrzewnowej, wstrząsu krwotocznego, stłuczenia obu płuc, krwawienia do jam opłucnowych, obustronnej odmy opłucnowej, niewydolności oddechowej, złamania żeber X i XI po stronie lewej, złamania wyrostków poprzecznych III i IV kręgu lędźwiowego po stronie lewej, wieloodłamowego złamania kości udowej lewej, złamania wyniosłości międzykłykciowej kości piszczelowej lewej, krwiaka stawu kolanowego lewego, odłamania kłykcia kości potylicznej po stronie lewej oraz wieloodłamowego złamania trzonu kości łokciowej i promieniowej lewej, które to obrażenia spowodowały u pokrzywdzonego chorobę realnie zagrażającą życiu oraz inne ciężkie kalectwo w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k., to jest przestępstwa z art. 177 § 2 k.k.

Za przypisany czyn Sąd skazał oskarżonego, na podstawie art. 177 § 2 k.k., na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres 3 lat próby.

Na podstawie art. 42 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 1 roku, zobowiązując go do zwrotu dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdami mechanicznymi do właściwego Starostwa Powiatowego.

Na podstawie przepisu art. 46 § 1 k.k. Sąd orzekł od oskarżonego zadośćuczynienie za doznaną krzywdę poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego T. B. (1) kwoty 4.000 zł.

Nadto, Sąd obciążył oskarżonego kosztami procesu i opłatą, a także zasądził od niego na rzecz pokrzywdzonego zwrot kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższy wyrok, w całości, zaskarżył obrońca oskarżonego.

Apelacja zarzuciła orzeczeniu:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku poprzez naruszenie przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 210 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego lub zespołu biegłych, w celu opracowania nowej pisemnej opinii z wykorzystaniem symulatora wypadków drogowych PC CRASH, względnie z wykorzystaniem symulatora wypadków drogowych VSIm, z wersją zawierającą analizę zderzeń pojazdów jednośladowych, przez co Sąd nie zmierzał do wyjaśnienia wszelkich okoliczności sprawy, a wydał wyrok w oparciu o całkowicie błędną, wydaną z rażącym pogwałceniem zasad opiniowania w sprawie wypadków drogowych i sprzeczną w swej treści z podstawowymi zasadami ustawy prawo o ruchu drogowym jak również z podstawowymi zasadami logiki, opinię biegłego sądowego inż. A. O.;

2.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku poprzez naruszenie przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k.:

a) poprzez zastosowanie przez Sąd pierwszej instancji nie swobodnej, a samowolnej oraz wybiórczej oceny dowodów wyrażającej się w przyjęciu, że bezpośrednio przed rozpoczęciem manewru zawracania, pokrzywdzony T. B. (1) znajdywał się na jezdni drogi, a nie na asfaltowym poboczu i upewnił się co do stanu zajętości drogi w ten sposób, że obejrzał się za siebie, spojrzał w lewe'1usterko i włączył lewy kierunkowskaz, a tym samym pokrzywdzony miałby wykonać ciążące na nim przed podjęciem manewru zawracania wszelkie obowiązki a mimo tego nie mógł zauważyć oskarżonego poruszającego się motocyklem m-ki K., w sytuacji gdy w świetle całokształtu materiału dowodowego sprawy uznać należy, że pokrzywdzony włączał się do ruchu z pobocza i gdyby upewniał się należycie, miał możliwość dostrzeżenia oskarżonego, który jechał prostym odcinkiem drogi pozbawionym naturalnych przeszkód umożliwiających jego dostrzeżenie, na motocyklu o jaskrawo pomarańczowej barwie wydającym podczas jazdy bardzo głośny dźwięk, a tym samym gdyby pokrzywdzony upewnił się co do stanu zajętości jezdni, nie rozpocząłby manewru włączania się do ruchu z pobocza,

b) poprzez obdarzenie walorem pełnej wiarygodności opinii wydanej przez biegłego sądowego inż. A. O. jak również opinii uzupełniających tego samego biegłego, podczas gdy biegły w opiniach uzupełniających podtrzymał uprzednią opinię pisemną z dnia 22.07.2015r. i w dalszym ciągu popełnił i powielił rażące błędy i braki w zakresie:

-

wyznaczenia prędkości początkowej ruchu motocykla marki K.,

-

ustaleń miejsca wypadku i położenia pojazdów względem siebie i geometrii drogi w momencie zderzenia,

-

ustaleń toru i prędkości ruchu motocykla marki K. przed i w trakcie wykonywanego manewru zwracania,

-

brak przeprowadzenia analizy czasowo - ruchowej zaistniałego wypadku z uwzględnieniem prawidłowo ustalonych torów i prędkości ruchu poszczególnych pojazdów,

-

absurdalnymi ustaleniami i niezgodnymi z wszelkimi zasadni kinematyki ruchu pojazdów jednośladowych w zakresie poruszania się motocykla marki K. na tylnym kole w trakcie manewru zatrzymywania i najechania w takiej pozycji na zwracający motocykl marki K.,

-

ocenę techniki jazdy motocyklisty T. B. w rażącej sprzeczności z art. 17 i 22 ustawy z dnia 20.06.1997r. Prawo o Ruchu Drogowym Dz.U nr 98 póz.602 ze zm.;

-

dokonania oceny zaistniałego wypadku w kontekście związków przyczynowo - skutkowych poszczególnych kierujących bez przeprowadzenia analizy czasowo - ruchowej z uwzględnieniem toru i prędkości ruchu motocykla marki K. i K., co w sposób istotny wpłynęło na ocenę zachowania się poszczególnych uczestników ruchu w kontekście ich związków przyczynowo -skutkowych z zaistniałym wypadkiem jako dokonane w sposób rażąco odbiegający od obowiązujących przepisów ruchu drogowego wynikających z art. 17, 22 i 24 ustawy z dnia 20.06.1997r. Prawo o Ruchu Drogowym Dz.U nr 98 póz.602 ze zm.;

c) poprzez przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom świadków M. B. (1), M. K. (1) oraz K. K. (1) w zakresie miejsca z którego pokrzywdzony rozpoczął manewr wskazywanego zawracania i upewnienia się przez niego co do stanu zajętości jezdni, podczas gdy z prawidłowo przeprowadzonej oceny dowodów nie wynika, że świadkowie mogli w sposób nie budzący wątpliwości widzieć ewentualnie podejmowane przez pokrzywdzonego czynności przed rozpoczęciem manewru drogowego i wykonania takowych wprost nie przyznali;

d) przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom świadków M. K. (1) oraz K. K. (1) w zakresie upewnienia się pokrzywdzonego co do stanu zajętości jezdni, a odmówienie tego waloru wiarygodności zeznaniom tych samych świadków w części w której świadkowie utrzymywali, że w momencie kolizji motocykl prowadzony przez oskarżonego wciąż postawiony był na jednym kole;

e) sprzeczność istotnych ustaleń Sąd z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego poprzez niezasadne przyjęcie, że w trakcie hamowania (odbywającego się na odcinku 12,4 m), przed uderzeniem w pokrzywdzonego, pojazd prowadzony przez oskarżonego opadł na przednie koło i uderzył w T. B. (1) przednim kołem na wysokości jego głowy i barku, podczas gdy takie przyjęcie jest wzajemnie sprzeczne i wykluczające się.

3. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku poprzez naruszenie przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 170 § l pkt 2 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego lub zespołu biegłych, w celu opracowania nowej pisemnej opinii z wykorzystaniem symulatora wypadków drogowych PC CRASH, względnie z wykorzystaniem symulatora wypadków drogowych VSIm, z wersją zawierającą analizę zderzeń pojazdów jednośladowych, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy; poprzez przyjęcie, że opinia ta jest jasna, pełna i nie zawiera sprzeczności, podczas gdy wydana została z rażącym pogwałceniem zasad opiniowania w sprawie wypadków drogowych i jest sprzeczna w swej treści z podstawowymi zasadami ustawy prawo o ruchu drogowym, a tym samym okoliczność ta nie została udowodniona innym dowodem, bowiem opinia biegłego inż. A. O. zawiera wykazywane istotne błędy;

4. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku wpływający na jego treść poprzez ustalenie, że oskarżony E. K. zrealizował znamiona czynu zabronionego uregulowanego w art. 177 § 2 k.k. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje jednoznacznych podstaw do przyjęcia twierdzeń, iż oskarżony winny jest popełnienia zarzucanego mu czynu.

Obrońca wniósł o uniewinnienie oskarżonego E. K. od zarzutu opisanego w akcie oskarżenia, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania celem uzupełnienia materiału dowodowego o dowód z opinii innego biegłego lub zespołu biegłych, w celu opracowania nowej pisemnej opinii z wykorzystaniem symulatora wypadków drogowych PC CRASH, który jest powszechnie znany i dopuszczony do opiniowania przez Instytut Ekspertyz Sądowych w K., względnie z wykorzystaniem symulatora wypadków drogowych VSIm, z wersją zawierającą analizę zderzeń pojazdów jednośladowych.

Sąd Odwoławczy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie, albowiem nie podważała prawidłowego wyroku Sądu pierwszej instancji ani w zakresie poczynionych przez niego ustaleń, ani w zakresie sposobu dochodzenia do tychże ustaleń.

Sąd Rejonowy prawidłowo odtworzył stan faktyczny sprawy, należycie i zgodnie z kodeksowymi regułami ocenił zebrane dowody, wydał słuszny wyrok oraz przekonująco go uzasadnił. Nie można przy tym podzielić zarzutów kwestionujących prawidłowość oceny dowodów, ponieważ skarżący wyraził jedynie swój pogląd, iż należało je ocenić inaczej, ale nie przekonał Sądu, dlaczego proponowana przez niego wersja miałaby być tą właściwą, skoro zebrane dowody ewidentnie wykazały poprawność wersji przyjętej przez Sąd Rejonowy. Uzasadnienie dokładnie określiło, którym dowodom, w jakim zakresie i dlaczego Sąd dał wiarę, a którym i z jakiego powodu wiarygodności odmówił. W szczególności w odniesieniu do opinii biegłego, to Sąd jasno oraz rzeczowo wytłumaczył, dlaczego oparł się na jej ustaleniach i nie widział potrzeby powoływania kolejnych biegłych. Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, w pełni utożsamia się z jego rozważaniami faktycznymi oraz prawnymi i uznaje, iż postępowanie dowodowe przeprowadzono bezbłędnie, zaś ocena dowodów oraz wyciągnięte z nich wnioski są w pełni uprawnione. Ocena opinii została dokonana w sposób bezstronny, właściwy i ze wskazaniem logiki jaką kierował się Sąd. W całej sprawie nie ma natomiast niczego, co kazałoby zebrane dowody ocenić inaczej niż uczynił to Sąd, czyli dowolnie i zarazem tak, jak chciałby tego autor apelacji. Nie stanowi podstawy do uznania, że dana opinia jest nieprawidłowa fakt, iż nie przekonuje ona jednej ze stron. Zgodzić się trzeba z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 22 marca 2012r. [II AKa 270/11, KZS 2012/5/51], iż „dla dopuszczenia dowodu z opinii innych biegłych nie ma znaczenia, czy uzyskana już opinia biegłych jest przekonująca dla strony, która domaga się nowej opinii, ale czy ta opinia jest niepełna bądź niejasna dla organu procesowego (art. 201 k.p.k.)”.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku jest słuszny tylko wtedy, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. W przedmiotowej sprawie z taką sytuacją nie mamy do czynienia.

„Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu a quo wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia, lecz musi zmierzać do wykazania jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego nie na innych dowodach od tych, na których oparł się sąd pierwszej instancji nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych” [wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2005 roku, sygn. WA 12/05, OSNwSK 2005/1/949].

Autorowi apelacji zdaje się umykać najważniejsza kwestia, a mianowicie to, że zdarzenie widzieli bezpośredni świadkowie. Byli oni na miejscu, widzieli że oskarżony jechał z poderwanym do góry kołem i jechał za szybko, dostrzegli też, że pokrzywdzony już wcześniej rozpoczął manewr zawracania. Zgodnie zeznali, iż nieodpowiedzialne i brawurowe zachowanie oskarżonego E. K. było powodem wypadku, a biegły jedynie to potwierdził, po sporządzeniu fachowej opinii. Nawet jeśli strony miały jakieś wątpliwości, to biegły usunął je i obronił swoją opinię przed pytaniami zadawanymi na rozprawie. Dopuszczenie opinii kolejnego biegłego było w takim stanie rzeczy zbędne i to z dwóch powodów. Po pierwsze opinia biegłego O. była jasna, pełna i konkretna, zaś biegły odpowiedział jednoznacznie na zadanie pytania, nie zostawiając pola do luźnej interpretacji odpowiedzi. Po wtóre natomiast, żadna opinia, ani program PC-crash, nie byłyby w stanie zmienić faktu, że przebieg wypadku widzieli niezależnie od siebie przynajmniej trzej świadkowie, których uznano za wiarygodnych. Opinia biegłego wpisała się w to, co zeznali świadkowie M. B., M. K. oraz K. K., zatem dopuszczenie kolejnej opinii byłoby zbędne. Żadna kolejna opinia i program komputerowy, nie mogłyby konkurować z najlepszym dowodem ze zbieżnych zeznań kilkorga naocznych świadków.

Zarzuty do opinii biegłego A. O. okazały się nieuprawnione. Ustalił on zarówno prędkość jazdy motocykla K., tor jazdy motocykli oraz ocenę techniki jazdy uczestników wypadku. Wskazał również sposób, w jaki doszedł do takich ustaleń i wyliczeń. Okoliczność, że wniosek opinii nie przekonuje oskarżonego, nie dowodzi błędu w opiniowaniu. Wypada zgodzić się z wyrokiem Sądu Najwyższego, iż „jeżeli dla sądu dowód z opinii biegłych jest zrozumiały i przekonujący, a nie posiada on tych przymiotów dla strony, to fakt ten nie może stwarzać podstawy do ponownego powoływania biegłych lub zasięgania opinii nowych biegłych” [wyrok Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2010r., WA 13/10, OSNwSK 2010/1/1251].

Oskarżony sugerował, że nie jechał z prędkością nadmierną, ale wyliczenie biegłego oraz zeznania świadków wskazały coś innego. Wówczas oskarżony wysnuł tezę, że zielony znak z nazwą miejscowości odwołuje ograniczenie prędkości, co jest oczywistą nieprawdą. Niezależnie do tego, czy E. K. przekroczył prędkość celowo, czy też poprzez nieznajomość przepisów prawa o ruchu drogowym, przekroczenie to jest faktem. Jeżeli dodamy do tego skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie polegające na postawieniu motoru na jednym kole, co wykluczyło skuteczne hamowanie, obserwację jezdni i manewrowanie, to jego sprawstwo było oczywiste. Sam pozbawił się możliwości skutecznego wpływania na to, co na jezdni robi jego motocykl. Pokrzywdzony T. B. (1) dla odmiany jechał ostrożnie, zwolnił prawie do minimum i nie wykonywałby manewru zawracania, gdyby widział i słyszał głośmy motocykl oskarżonego. Nie widział go jednak, gdyż ten wypadł zza zakrętu i jechał szybko oraz ze światłem skierowanym ku niebu, już po tym gdy pokrzywdzony rozpoczął manewr zawracania w miejscu dopuszczalnym. Taką wersję przedstawili naoczni świadkowie i jest ona logiczna.

Ocena związku przyczynowo – skutkowego między zachowaniem się oskarżonego a zaistnieniem wypadku, jest pojęciem prawnym i należy do Sądu. W tym wypadku jednak, ocena Sądu musi pokrywać się z potoczną oceną stylu jazdy jaki prezentował oskarżony. Jazda na jednym kole, gdzie kierujący nie widzi gdzie jedzie oraz gdzie koło skrętne nie ma kontaktu z jezdnią, zaś światło świeci w niebo i nie jest widoczne dla innych uczestników ruchu, była przyczyną wypadku, wraz z nadmierną prędkością, przez którą oskarżony nie wyhamował gdy już dostrzegł, że jedzie wprost na pokrzywdzonego. Ocena społeczna jazdy drogą publiczną na jednym kole jest jednoznaczna, a Sąd również uważa to za skrajną nieodpowiedzialność. Naoczni świadkowie M. B., M. K. oraz K. K. zeznali, iż tak właśnie jechał oskarżony, co wykluczyło, by zawczasu dostrzegł przeszkodę oraz na nią skutecznie zareagował. W innym wypadku nie ma możliwości, by jadąc normalnie na dwóch kołach i z dopuszczaną szybkością, nie zareagował należycie na sugerowane przez siebie rzekome zajechanie mu drogi. Świadkowie wykluczyli też, by pokrzywdzony zajechał drogę oskarżonemu, ponieważ manewr zaczął jeszcze zanim motocykl oskarżonego wyłonił się zza ostatniego zakrętu. Kiedy zaczynał manewr zawracania, jeszcze nie miał za sobą przeszkody i dlatego nieuprawnione jest sugerowanie, iż to on zajechał drogę oskarżonemu. To oskarżony jadąc za szybko, pozbawiając się sterowania czy skutecznego hamowania, a nawet możliwości obserwacji jezdni, spowodował wypadek oraz jego dolegliwe skutki.

Sąd pierwszej instancji odniósł się także do tego, dlaczego zeznania S. L. potraktował ostrożnie i częściowo nie dał im wiary. Oskarżony i jego ojciec kontaktowali się z nim, przedstawiali mu swoją wersje zdarzenia, sugerowali nieprawidłowości ze strony biegłego, czyli de facto wmawiali pewną wersję i utrzymywali, że tak wyglądało zajście. Tymczasem, w normalnej sytuacji, to naoczny świadek powinien im opowiadać wersję jaką widział, a nie oni jemu. Świadek utożsamiał się z jedną ze stron i nawet po złożeniu zeznań – w odróżnieniu od pozostałych świadków – pozostał na sali, bo był zainteresowany sprawą.

Sąd przeprowadził zatem postępowanie dowodowe poprawnie, był bezstronny i obiektywny. Jeśli czegoś nie wiedział na pewno, to nie przypisywał tego oskarżonemu, jak np. w przypadku przedniej lampy, gdzie wątpliwości nie można było stuprocentowo usunąć, dlatego rozstrzygnięto je na korzyść oskarżonego. Sąd uznał, że lampa świeciła, ale z uwagi na podniesienie koła przedniego, nie była widoczna z punktu widzenia pokrzywdzonego.

Reakcja karna Sądu Rejonowego na zachowanie oskarżonego okazała się uprawniona, aczkolwiek biorąc pod uwagę skalę nieodpowiedzialności sprawcy oraz nieodwracalne skutki dla pokrzywdzonego, kara wydaje się wręcz symboliczna. Kierunek zaskarżenia uniemożliwia jednak dalszą dyskusję nad tym zagadnieniem. Roczny zakaz prowadzenia pojazdów jest wręcz nieodzowny, by oskarżony odczuł jakąś rzeczywistą dolegliwość ze skazania. Jak dotąd, nie wydaje się aby zrozumiał, że zrobił coś złego, że przez niego inny człowiek został pozbawiony niezwykle ważnych narządów. Tylko karą i środkami karnymi, można zatem kształtować jego postawę, by nie powtórzyło się w przyszłości tego rodzaju zachowanie na drodze publicznej.

Sąd Odwoławczy zdaje sobie sprawę, iż sprawa ma, albo będzie mieć także pewien aspekt finansowy, począwszy od kary z (...), po regres ubezpieczeniowy, a być może i kwestię kontroli, czy za sprowadzony motocykl K. opłacono w terminie akcyzę. Zapewne w grę wchodzić będzie odszkodowanie oraz pełne zadośćuczynienie dochodzone na drodze cywilnej, w związku z dotkliwymi nieodwracalnymi obrażeniami ciała pokrzywdzonego Nie może to jednak zwalniać z odpowiedzialności karnej, gdzie Sąd ukształtował reakcję karną w ten sposób. Brawurowa jazda motocyklem z cudzą tablicą rejestracyjną, gdzie kierowca mógł się poczuć anonimowy, a następnie spowodowanie wypadku i zadanie innej sobie potężnych krzywd oraz szkód, pociąga dalekosiężne skutki, z którymi oskarżony – jako osoba dorosła – musi się zmierzyć. Są to bowiem skutki jego własnego i zawinionego działania, lekceważenia reguł bezpieczeństwa w ruchu oraz obowiązków ustawowych nie tylko w zakresie zachowania na drodze, ale i choćby rejestracji i przeglądu pojazdu, opłacenia polisy OC. Oskarżony sam z tego zrezygnował, sam zatem ponosi tego skutki, co nie zwalnia go z odpowiedzialności karnej. Kara w zawieszeniu skłoni go do przestrzegania nałożonych prawem reguł, zaś zakaz prowadzenia pojazdu będzie przestrzegany chociażby dlatego, by nie narazić się na ryzyko zarządzenia wykonania kary.

Uznając wyrok za słuszny w zakresie opisu czynu, winy, kary i środków karnych, Sąd Okręgowy utrzymał go w mocy. Podstawą prawną orzeczenia Sądu Odwoławczego są przepisy art. 437 § 1 k.p.k., art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. i art. 456 k.p.k.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 636 k.p.k., natomiast o opłacie za drugą instancję na podstawie art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych.

Orzeczenie zasądzające zwrot kosztów zastępstwa adwokackiego oskarżyciela posiłkowego uzasadnia treść art. 627 k.p.k., a wysokość stawki wynika z § 11 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie [Dz. U. z 2015r., poz. 1800 ze zm.].